|
www.balet.pl forum miłośników tańca |
 |
BALET - Praktyka - Podnoszenie
(ponownie) Armida - Pon Cze 27, 2005 11:33 pm Temat postu: - Problem w tym, że im więcej czekolady ty do nieba dalej...(przynajmniej w podnoszeniach )
Pozdrawiam
sfra - Pon Cze 27, 2005 11:36 pm
Dobre Armida!
Tranquility - Pon Cze 27, 2005 11:36 pm
co do podnoszeń to ja nie sprzeciwiam się wizerunku tancerza (mężczyzna) - dźwig... i nie robię podnoszeń !! bo nie mam siły na nie...
sisi - Pon Cze 27, 2005 11:37 pm
hihi no nie da sie ukryc... chociaz w ogole z niej zrezygnowac to jak samobojstwo...
(ponownie) Armida - Pon Cze 27, 2005 11:41 pm Temat postu: - Napisaliście jedno po drugim i wyszło na to, że "nie da sę ukryć, że Tranquality nie ma siły na podnoszenia" Fajnie. Problem w tym, że ja bardzo lubie być podnoszona (póki nie mam obdartej ze skóry - dosłownie, talii) i dlatego czasami wolę zrzec się czekolady...
Pozdrawiam
sisi - Pon Cze 27, 2005 11:42 pm
hihi wybacz tranquality...
Tranquility - Pon Cze 27, 2005 11:42 pm
ja też lubię być podnoszony...
(ponownie) Armida - Pon Cze 27, 2005 11:44 pm Temat postu: - A lubią Cię podnosić?
Pozdrawiam
Tranquility - Pon Cze 27, 2005 11:46 pm
zależy kto...
(ponownie) Armida - Pon Cze 27, 2005 11:49 pm Temat postu: - A kto Cie podnosi?
Pozdrawiam
(ponownie) Armida - Wto Cze 28, 2005 12:09 am Temat postu: - No i poznikali wszycy, nikogo nie ma i zostałam sama. No nic. Też będę znikać. Z dobrym humorem, bo po świetnych rozmowach, no i już jako Adept . (Siedze w internecie już 13h i 13 min., czas na mnie.)
Pozdrawiam
P.S. Tranquality... i tak się zapytam kto Cie podnosi .
Tranquility - Wto Cze 28, 2005 12:31 am
różne osóbki...
sfra - Wto Cze 28, 2005 9:02 am
Ja niestety mam problemy z podnoszeniem , bo mam slabe ręce, no i (wiecie co)...
Tranquility - Wto Cze 28, 2005 9:25 am
ja też mam problemy z podnoszeniem... właściwie to nigdy prawie nie podnosze...
sfra napisał/a: | bo mam slabe ręce, no i (wiecie co)... |
co ??
sfra - Wto Cze 28, 2005 9:26 am
moja partnerka je być mozę troszkę za dużo czekolady, ale i tak ją bardzo lubię...
(ponownie) Armida - Wto Cze 28, 2005 12:10 pm Temat postu: - Jesteś z Koszalina, więc nie muszę sie obawiać, że mówisz o mnie, ale po tych postach... koniec. Żadnej czekolady. Czy partnera lubie czy nie, nabawi się chłopak jeszcze jakiejś kontuzji i będzie na mnie (mimo, że teraz podnosi mnie przecudnie). Słabe ręce? A moze nóżki? Chociaż patrząc na Twoje zdjęcie, to faktycznie, tłuszczem to Ty nie obrastasz (o jakich podnoszeniach mówisz?)
Tranquality, różne osóbki? Tzn. nie wydaje mi się, żeby podnosiła Cię patrnerka, no i raczej nie w balecie klasycznym.
Pozdrawiam
Gość - Wto Cze 28, 2005 1:03 pm
Uwaga na przyszłość: partnerkę (partnera) podnosi się nie rękami, tylko nogami - tzn. większy wysiłek powinien iść w nogi.
sfra - Wto Cze 28, 2005 2:11 pm
Mam blade pojecie o partnerowaniu, gdyż dopiero teraz zaczęlismy trochę tego się podejmować...
sari - Wto Cze 28, 2005 3:54 pm
zazdroszczę, ja nigdy nie sprawdziłam się w tej "gałęzi" baletu... Ale to może i dobrze, poza tym ja uwielbiam czekoladę.:) czemu ona jest taka pyszna?
sisi - Wto Cze 28, 2005 4:36 pm
zebysmy mieli o czym tak milo dyskutowac
Tranquility - Wto Cze 28, 2005 5:00 pm Temat postu: Re: -
(ponownie) Armida napisał/a: |
Tranquality, różne osóbki? Tzn. nie wydaje mi się, żeby podnosiła Cię patrnerka, no i raczej nie w balecie klasycznym.
|
ja na codzień nie tańczę tylko baletu klasycznego...
a podnoszenia sa fajne, tylko trzeba miec zaufanie do osob ktore maja cie podnosic...
sfra - Wto Cze 28, 2005 5:03 pm
Oj tak , ZAUFANIE TO 50% SUKCESU !
[/img]
sisi - Wto Cze 28, 2005 5:54 pm
hahaha sfra fajna ikonka
a co do podoszen w tancu wspolczesnym/jazzie dopuszczalne sa wszelkie kombinacje: dziewczyna i facet, 2 mezczyzn, 2 kobiety, 3 kobiety... roznie z tym bywa... i nie musza to byc od razu podnoszenia pod sufit
sari - Sro Cze 29, 2005 4:59 pm
sisi napisał/a: | zebysmy mieli o czym tak milo dyskutowac |
Ależ to pobudza zmysły... smaku i węchu:) Bo czekoladka też ładnie pachnie.
Czy w naszych (polskich) szkołach baletowych jest na tyle chłopców, by utworzyła się w każdej z nich jakaś pokaźna grupka par? Czy deficyt?
Co do tych podnoszeń w tańcu współczesnym, to nie wszystkie wyglądają... zgrabnie. tak moim zdaniem...
Gość - Sro Cze 29, 2005 5:16 pm
Deficyt. W ostateczności można pożyczać z innych klas, prosić o pomoc absolwentów (i nie tylko) już tańczących, zdarzało się, że partnerował pedagog. Niektóre klasy w ogóle nie mają tego przedmiotu (nie wiem jak w jest w innych szkołach, u nas partnerowanie jest - jeśli w ogóle - od 6 klasy baletowej).
(ponownie) Armida - Sro Cze 29, 2005 5:33 pm Temat postu: - A z jakiej jesteś szkoły?
Pozdrawiam
sisi - Sro Cze 29, 2005 9:57 pm
to przykre nie miec w szkole baletowej przedmotu partnerowanie... no chyba ze to jest zawarte w zajeciach pod ogolna nazwa "klasyka".
(ponownie) Armida - Sro Cze 29, 2005 10:04 pm Temat postu: - Wow, chyba sie zamieszałam, kto nie ma partnerowania? Gość mówiła, że u niej jest, ale od VI klasy, ktoś mówił że nie ma?
Pozdrawiam
sisi - Sro Cze 29, 2005 10:06 pm
Gość napisał/a: | Niektóre klasy w ogóle nie mają tego przedmiotu (nie wiem jak w jest w innych szkołach, u nas partnerowanie jest - jeśli w ogóle - od 6 klasy baletowej). |
(ponownie) Armida - Sro Cze 29, 2005 10:09 pm Temat postu: - No ja zrozumiałam "niektóre" jako te I - V.
Pozdrawiam
Gość - Sro Cze 29, 2005 10:23 pm
Starsze też nie wszystkie mają (jeżeli nie ma albo prawie nie ma partnerów). Dla np. konkursowiczek można jakis poartnerów "wypozyczać", ale to nie jest rozwiazanie na stałe.
(ponownie) Armida - Sro Cze 29, 2005 10:31 pm Temat postu: - To od Was konkursowiczka (na OKTwG) miała tancerza z
"TW", dobrze pamiętam?
Pozdrawiam
Gość - Sro Cze 29, 2005 10:33 pm
Dobrze. I to nie jedna a 2.
(ponownie) Armida - Sro Cze 29, 2005 10:36 pm Temat postu: - Ok, ok, 2
Pozdrawiam
|
|