www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - ....jak sie nie garbić?!!!!!!

małgo... - Czw Mar 30, 2006 3:20 pm
Temat postu: ....jak sie nie garbić?!!!!!!
......zawsze sie garbie staram sie chodzić wyprostowana no ale często o tym zapominam....kiedy cwicze przy drążku wszystko jest raczej ok...nale potem opadam na siłach razem z moimi ramionami......prosze o rady
sfra - Czw Mar 30, 2006 4:12 pm

swiadomośc ciała albo kołnierz usztywniający + pajączek
arabeseczka - Czw Mar 30, 2006 4:38 pm

świadomość ciała przede wszystkim! mnie pomogło zapisanie w pamięci mojej zgarbionej sylwetki widzianej w lustrze :twisted: od tamtej pory zawsze, gdy się zgarbię, przypomina mi sie ten straszny widok i sie prostuję :D dlatego teraz już coraz rzadziej sie garbię :)
czekoladka - Czw Mar 30, 2006 6:02 pm

pajaczek to dobre rozwiazanie :lol:
.:tutu:. - Czw Mar 30, 2006 7:35 pm

Mam z tym spore klopoty... Caly czas nie moge sie pilnowac zeby trzymac plecy prosto :? ale coraz lepiej mi idze :)
Goosia - Czw Mar 30, 2006 8:13 pm

tak też mam ten problem - bardzo ważne sa mieśnie brzucha :)
Czajori - Pią Mar 31, 2006 11:53 am

Zgadza się - mocne mięśnie brzucha pozwalają dobrze trzymać kręgosłup.
.:Agga:. - Pią Mar 31, 2006 5:21 pm

Moim zdaniem przedewszystkim trzeba PAMIĘTAĆ o trzymaniu prawidlowej postawy. Ja np z poczatku mialam z tym duze problemy, ale teraz pilnuje sie i na kazdym kroku staram sie o tym pamietac. Paczatki byly dosc trudne bo kregoslup bolal - buntowal sie ale teraz jest juz przezwyczajony, tylko ja czasami o tym zapominam ;) . Mam jeszcze problemy zeby trzymac kregoslup prosto jak chodze, ale to raczej kwestia czasu.
Bajaderka - Sob Kwi 01, 2006 12:28 pm

Gosia, pajączka sobie kup :lol:

Taka rada juz sie pojawiła, więc po co ją powtarzać ? - s

małgo... - Sob Kwi 01, 2006 5:29 pm

....no z tym brzuchem to fajna sprawa...pomysle(poćwicze) dzieki!!!!!!
Nusia - Nie Kwi 02, 2006 7:11 pm

He, he ten temat bardzo pozytywnie na mnie działa, szczerze powiedziawszy nawet go nie czytam, ale jak tylko wchodzę w dział "praktyka" to taki prąd przebiega mi przez plecy i natychmiast stają się prościutkie :D
.:Agga:. - Pon Kwi 03, 2006 4:02 pm

U mnie tak dziala tytul tematu. Moze wyjsciem jest zrobic sobie taki wieli napis w pokoju i od czasu do czasu patrzec na niego ..:)
catherine - Pon Kwi 03, 2006 7:44 pm

ja zeby sie nie garbic robiłam tak: rano robiłam mostek i tak stałam z 2, 3 minuty i juz potem bolały mnie plecy kiedy sie garbiłam :D
Nusia - Pon Kwi 03, 2006 9:16 pm

Ja to jestem rano taki "sztywniak";) że w życiu po wstaniu z łóżka mostka nie zrobię , ani szpagatu. To juz wolę sobie temat na forum czytać. A może sobie taką tapetę w komputerze zrobię...?


Fantastycznie Nusiu, tylko kogo to interesuje ? Prosze umieszczać tutaj wpisy merytoryczne, a nie typu: "nie chce mi się ćwiczyć 100 dni", albo "moze zacznę ćwiczyć". Prezentujcie efekty, zachęcajcie innych, pomagajcie! -s :wink:

Goosia - Sro Kwi 05, 2006 9:12 pm

jest jeszcze takie ćwiczenie na świadome zachowywanie postawy:
staje sie przy scianie i dociska sie czesc krzyżową i ledzwiową kręgosłupa do sciany, z jednoczesnym zachowaniem prostego karku. Dla osób z lordozą raczej niewykonalne ;)

*kiedy jestem zmęczona to nawet nie ma mowy o jakimś parwidłowym trzymaniu postawy, plecy same mi sie garbią

Kasia :)) - Sro Kwi 05, 2006 10:27 pm

ja nie moge docisnac do sciany odcinka ledzwiowego [lordoza....]

jesli chodzi o garbienie sie, to sam fakt, ze jestem zazwyczaj najwyzsza w grupie wyrabia we mnie tendencje do garbienia sie, by troche podpasowac do innych. ale jakos nie garbie sie gdy stoje.. tylko gdy siedze.. wlasciwie nie wiem czy mozna nazwac to garbieniem sie, bo ja tak jakby wysuwam tylek na poczatek krzesla a reszta sie opieram...[czyli troche jak na lezaku ;) ]...

rodzice zawsze mi wolali, zebym sie nie garbila, moze dlatego mam taka dosyc sztywna postawe.. [czasami]

.:Agga:. - Czw Kwi 06, 2006 1:14 pm

sprawdzilam sposobem Goosi i okazalo sie ze nie moge docisnac odcinka ledzwiowego - czy to oznacza ze mam lordoze? Ostatnio podczas wizyty u lekarza prosiam zeby sprawdzil moj kregoslupi stwierdzil jak to jest u mnie z ta lordoza, powiedzial ze wszystko jest dobrze i ze nie widzi u mnie oznak tego schorzenia. Wiec co teraz? Mam lordoze, krzywy kregoslup czy jeszcze soc innego? Juz nic z tego nie rozumiem.
Kasia :)) - Czw Kwi 06, 2006 4:23 pm

poloz sie na ziemi i zwroc uwage czy twoj odcinek ledzwiowy jest bliski z podloga.. jesli nie to masz lordoze.. tak samo ze staniem przy scianie.
Zytka - Czw Kwi 06, 2006 5:29 pm

Problem w tym, że nasz kręgosłup jest tak zbudowany, że posiada naturalne kifozy i lordozy: kifozy: piersiową i krzyżowo-guziczną; lordozy: szyjną oraz lędźwiową właśnie. Tak więc moim zdaniem jedyną osobą, która może ocenić odstępstwa od prawidłowej budowy kręgosłupa jest lekarz :) A piszę to jako studentka Akademii Medycznej, tak notabene ;)
Goosia - Czw Kwi 06, 2006 6:06 pm

tak, ale równie naturalne jest to ze nasz kręgosłup POWINIEN być w stanie docisnąć sie całkowicie do podłoża i jeśli tak nie jest oznacza to lub zbyt mała jego giętkosć lub lordoze. Na kazdych zajęciach gimnastyki korekcyjnej schorzen kregosłupa jest to ćwiczenie wykonywane, a sposobem na sprawdzenie poprawy jest własnie takze to cwiczenie...
.:Agga:. - Pią Kwi 07, 2006 4:27 pm

Jestescie pewne ze podczas lezenia kregoslup calkowicie (lub tylko lekko) powinien nie dotkac ziemi? Ja jakos do konca nie jestem przekonana. Musze sie wybrac do jakiegos znawcy w tej sprawie ;)
Moze wreszcie sie dowiem czy mam cos nie tak z kregoslupem, czy to tylko moje wymysly..

Joanna - Czw Kwi 13, 2006 8:50 pm

Goosia napisał/a:
tak, ale równie naturalne jest to ze nasz kręgosłup POWINIEN być w stanie docisnąć sie całkowicie do podłoża i jeśli tak nie jest oznacza to lub zbyt mała jego giętkosć lub lordoze. Na kazdych zajęciach gimnastyki korekcyjnej schorzen kregosłupa jest to ćwiczenie wykonywane, a sposobem na sprawdzenie poprawy jest własnie takze to cwiczenie...


Niezupełnie. Naturalne ułożenie kręgosłupa wygląda u każdego trochę inaczej. Zbyt duża lordoza (bez względu na to, w którym miejscu) jest zarówno niekorzystna, jak i zbyt 'prosty' kręgosłup (gorzej wtedy amortyzuje wstrząsy).
Oczywiście, umiejętnosć dociśnięcia kręgosłupa do podłoża (w leżeniu na plecach) jest jak najbardziej wskazana, ale wcale nie chodzi o to, aby to była stała pozycja pleców.

szerina - Czw Lut 08, 2007 3:20 pm

---
Marysia W - Czw Lut 08, 2007 3:23 pm

Prostować się -przede wszystkich. Staraj się też dawać ramiona do tyłu, żeby łopatki się "chowały" do środka. Może też spróbuj wymachy ramionami, i takie ćwiczenie, jak się robi na siłowni - rozchylaj zgięte ręce- składaj - rozchylaj - składaj. Powinno pomóc.
Polineczka - Sob Mar 24, 2007 12:38 am

Jak bedziesz wyprostowana to łopatki same powinny ci sie schowac
Bajaderka - Sob Mar 24, 2007 1:02 am

Nie do końca tak jest. Nie wystarczy się wyprostować, żeby plecy były całkiem płaskie, tzn. aby łopatki były schowane. Tak naprawdę trudno jest trzymać schowane łopatki, gdy nie ma się prawidłowo ustawionych pleców (barre au sole się kłania). Jedynym sposobem na całkiem płaskie plecy w łopatkach jest rozciągnięcie ich na zewnętrzne strony.... tak jakbyście rozłożyli ręce do boku, chwycili za coś i ciągneli próbując jakby rozerwać się na dwie połówki:wink:

hi hi, pokrętnie strasznie to tłumaczę.

Spróbujcie sobie coś takiego: stańcie bokiem do lustra, wyciągnijcie ręce w bok (ale tak żeby nie zasłaniały pleców) i postarajcie się ciągnąć każdą w zewnętrzną stronę. Popatrzcie teraz na swoje plecy- powinny być płaskie. I takie mają pozostać przez cały czas ćwiczenia (znaczy hm, napewno podczas niektórych ruchów będą wystawać, to normalne).

W sumie znam takie ćwiczenie jeszcze na płaskie plecy: zataczamy takie półkole ramionami, przez górę do tyłu i opuszczamy je w dół (tak jak to przystało w balecie). Noi teraz staramy się rozciągać łopatki w zewnętrzne strony- powinno pomóc.

Nie wiem, czy mnie do końca rozumiecie- jeśli nie, to pytajcie; mam nadzieję, że do czegoś to się wam przyda:)

szerina - Sob Mar 24, 2007 4:13 pm

---
Cheryl - Sob Mar 24, 2007 6:02 pm

W telewizji swojego czasu reklamowali słynne piszczące "pajączki" ale moim zdaniem to nie pomaga. Bo to nie my trzymamy plecy tylko jakieś opaski. Ja jestem cały czas prosta przez kontrowalanie w I kl. OSB ;) Myślę, że największe efekty da pilnowanie samej siebie ;)
szerina - Sob Mar 24, 2007 6:19 pm

---
Cheryl - Sob Mar 24, 2007 6:20 pm

No właśnie można to porówna do Sauna Effecy (ten pasek zakładany na brzuch itd,) to nie my coś robimy tylko coś za nas i to w dodatku pewnie nieskutecznie ;(
szerina - Sob Mar 24, 2007 6:29 pm

---
~ balerinka ~ - Sob Mar 24, 2007 6:51 pm

Mi kiedyś ktos powiedział, że można dać ręce do tyłu i włożyć pomiędzy nie kijek (poziomo). Tak po 10 minut dziennie i po jakimś czasie są efekty :D
szerina - Sob Mar 24, 2007 6:57 pm

---
Polineczka - Nie Mar 25, 2007 1:46 pm

Ja kiedyś chodziłam na korekcyjna i własnie tam były też ćwiczenia z kijkiem, ale to nie skutkowało
szerina - Nie Mar 25, 2007 1:55 pm

---
poprostu JA - Wto Mar 27, 2007 10:03 pm

SAMOKONTROLA i SAMODYSCYPLINA :)
to mi pomogło i teraz są efekty:)

gonia - Sro Mar 28, 2007 4:39 pm

ja jak się garbię to od razu przed oczyma staje mi widok mojego kręgosłupa, jak już na nim garb rośnie i w ogóle :shock: :shock: :shock: no i przy garbieniu się bolą mnie plecy, więc....
Tranquility - Sob Mar 31, 2007 5:07 pm

niektórzy zalezają też pływanie, głównie grzbietem.
szerina - Sob Mar 31, 2007 5:16 pm

---
Joanna - Sob Mar 31, 2007 6:58 pm

bo plywanie ogolnie wplywa dobrze na plecy, na rozwoj miesni itd, ale na balecie mozna popracowac nad szczegolami postawi, itd. Plywacy maja zaokraglone barki, w balecie z kolei jest odwrotnie - barki ida w dol i do tylu, co daje efekt ladnej postawy.
Fleuve - Sro Kwi 11, 2007 7:19 pm

Mi pomaga samodyscyplina :wink: A co do Pajączka - moja kuzynka go posiada i wcale nie skutkuje...
Anna-Maria - Sro Kwi 11, 2007 7:20 pm

Ja jak się zaczynam garbić, to od razu myśl: Balet=prosta pozycja i od razu się prostuję ;]
Tranquility - Sro Kwi 11, 2007 9:27 pm

to chyba jest tak, że trzeba się przezwyczaić do takiej postawy. mięśnie muszą "złapać". :D :D
ja mam często wrażenie, że nie mam głowy nad kręgosłupem, a jakoś tak wysuniętą do przodu... ale może to tylko wrażenie... ;) :D

Czajori - Sro Kwi 11, 2007 10:12 pm

Ja z kolei mam odwrotny problem - głowę mam "za" kręgosłupem, a wszyscy moi nauczyciele tańca mówią, że mam zbytnią tendencję, żeby kłaść tułów do tyłu, przez co 'nie stoję nad nogami". Takie są skutki przesadnego dbania o prostą postawę :? Czy ktoś wie, jak ułatwić prawidłowe ustawienie nad nogami?
cynamonek - Sro Kwi 11, 2007 11:56 pm

Tranquality napisał/a:
ja mam często wrażenie, że nie mam głowy nad kręgosłupem, a jakoś tak wysuniętą do przodu... ale może to tylko wrażenie... ;) :D


oj ja mam podobnie tylko u mnie to nie jest wrażenie tylko prawdziwa rzeczywistosć ;P ogolnie głowę mam bardzo wysuniętą do przodu przez co czasem nazywana jestem indykiem :lol: ale pracuję nad tym ;) głównie przez samokontrolę ;)

.:Agga:. - Czw Kwi 12, 2007 7:59 am

Tez mam taki problem z glowa - za bardzo wysunieta do przodu. Slyszalam ze dobrym spospbem na to jest lekkie uniesie brody w gore, wtedy glowa powinna "wrocic" na swoje miejsce.
raisa - Czw Kwi 12, 2007 8:32 am

Czajori napisał/a:
Ja z kolei mam odwrotny problem - głowę mam "za" kręgosłupem, a wszyscy moi nauczyciele tańca mówią, że mam zbytnią tendencję, żeby kłaść tułów do tyłu, przez co 'nie stoję nad nogami".


Ja miałam na początku taki sam problem ale na każdej lekcji pamiętałam żeby tułów kłaść nad nogami a może jeszcze bardziej-trochę przesadzałam ale później to się uregulowało i teraz jest ok.

Ale ostatnio mam takie dziwne uczucie, że gdy się garbię to robię coś koszmarnie złego i odruchowo się prostuje...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group