|
www.balet.pl forum miłośników tańca |
 |
BALET - Praktyka - Postawa ciała-zawsze jesteście 'klasyczni'?
karolinkaaa - Pon Gru 18, 2006 2:49 pm Temat postu: Postawa ciała-zawsze jesteście 'klasyczni'? Nie wiem czy ten temat jest potrzebny.I czy już nigdzie nie był.Ale strasznie mnie to interesuję.
Zawsze utrzymujecie postawę 'baletnicy'?Taką zawodową baletnice można właśnie po tym rozpoznać.Zawsze jest taka proste,delikatna i z gracją.A jak jest u Was?
U mnie np.staram się zawsze być wyprostowana,delikatna.Ale..kocham np.koncerty no i na rockowym koncercie nie mogę być 'delikatna'.Znam jednak dziewczynę,która ma poprostu stworzone warunki do baletnica.Jest przedelikatna,prosta i z gracją.
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam.
.:tutu:. - Pon Gru 18, 2006 4:30 pm
Ja niestety mam okropny problem z garbieniem sie
Staram sie ale po ciezkim dniu po prostu nie mam sily zeby trzymac plecy...
Eh zero silnej woli
gonia - Pon Gru 18, 2006 5:15 pm
ja bardzoczęsto słyszę, że chodzę "po baletowemu" (np. mama mi powiedziała, ze inaczej trzymam głowę- tak baletowo), że stoję baletowo (tzn. odruchowo staję w trzeciej pozycji), a ostatnio usłyszałam, ze nawet siedzę baletowo (ale to chyba było bardzo, bardzo subiektywne ). i właściwie ja to wszystko robię odruchowo, nie specjalnie, zeby zaszpanować. tak smao jak odruchowo prostuję się. nie mam problemów z garbieniem, ale jak tylko się zgarbię jakoś tam, to odruvhowo się prostuję, takie przyzwyczajenie.
[edit- i znam ten ból z chodzeniem moja mama ciągle mi powtarza, ze mam chodzić normalnie, bo odkręcam lekko przy chodzeniu stopy]
Marysia W - Pon Gru 18, 2006 5:20 pm
A ja jak się garbię bolą mnie plecy.. po prostu się przyzwyczaiłam.
Wszyscy mi mówią, że chodzę jak kaczka (co jest nieprawdą, bo wcale nie mam aż tak wykręconych stóp), i ciągle mam wciągnięty brzuch i wyprostowane plecy. Przyzwyczajenia...
Czasem z tym mam problemy- np. na wfie, kiedy mieliśmy gimnastykę, pani kazała nam położyć się na boku, zakręcić stopę , piętą do góry, i podnosić nogi, jak najwyżej umiemy. No to podnosiłam, i od razu słyszę: "Niżej!", a przecież miało być jak najwyżej , no i to wcale nie jest łatwe...
Nena - Pon Gru 18, 2006 5:42 pm
Zostało mi jeszcze trochę tych przyzwyczajeń :)
Chociaż staram się ich oduczyć.
Chodzę trochę jak kaczka, jestem prosta, ale najgorszym
odchyłem jest mimowolne obciąganie podbicia i stawanie w piątej pozycji.
Poza tym często zdarza mi się przypadkowo robić battement.
śnieżka_balerina - Pon Gru 18, 2006 5:53 pm
ja już z przywzwyczajenia jestem prosta. Koleżanki ze szkoły mówią mi że co chwila robie coś baletowego. Najgorzej jest na wfie jak coś zrobie to wszyscy robią wielkie oczy... Na tańcu współczesnym trudno mi się jest rozluźnic bo jestem taka prosta i przyzwyczajona do trzymania wszystkiego
karolinkaaa - Pon Gru 18, 2006 7:04 pm
Ta..Ja mam to samo.
Nie dawno jak zdawałam z wf rzut do kosza to rzucając stałam w 5 pozycji i mój pan od wf był w szoku i kazał mi się jeszcze przygotować. Ale ja inaczej nie umiem.Często nawet biegnąc trzymam rece po 'baletowemu'.Czasem z tego wszystkiego wychodzą naprawdę śmieszne sytuacje.
neda - Pon Gru 18, 2006 8:15 pm
śnieżka_balerina napisał/a: | ja już z przywzwyczajenia jestem prosta. Koleżanki ze szkoły mówią mi że co chwila robie coś baletowego. Najgorzej jest na wfie jak coś zrobie to wszyscy robią wielkie oczy... Na tańcu współczesnym trudno mi się jest rozluźnic bo jestem taka prosta i przyzwyczajona do trzymania wszystkiego |
Ze współczesnym mam ten sam problem ,nawet przy najprostszych ćwiczeniach obciągam stopy.A instruktor podchodzi do mnie klepie mnie po stopach i słyszę "Rozluźnij te stopy!".Rozluźniam,na chwilkę ale jak się zapominam znowu "point" w stópkach
Nie mam problemu z garbieniem się,zawsze jestem prosta
Też czasami staję w trzeciej pozycji
A z chodzeniem to rzeczywicie problem:też mam wykręcone stopy i chodzę jak kaczka
Ale za to czasem miło jest usłyszeć "Wiesz co,po tobie widać,że tańczysz"-Najsłodszy komplement
makova_panienka - Pon Gru 18, 2006 9:14 pm
wszystkie ubrania mi się zwijają na plecach, bo tak chodzę wyprostowana, staram się pamiętać na codzień o "otwieraniu" klatki piersiowej (przez co większość spojrzeń zatrzymuje się na moim dekolcie ), wtedy nie mam problemu z tym na lekcjach. często staję w niewykręconej trzeciej pozycji (to podobno odruch warunkowy tancerzy - jak ktoś do nich mówi albo po ukłonach ), albo z nogą wyciągniętą przed sobą i odkręconą (często ludzie się o mnie potykają ). ostatnio usłyszałam że "baletniczo wstaję z podłogi" no niemal na każdej przerwie jest temat typu "jak ta dominika fajnie chodzi!"
ostatnio też przedyskutowano moje stopy, gdyż siedząc na podłodze i mając nogi zgięte, acz przed sobą, moje stopy w butach na obcasie prawie całkowicie opierały się na podłodze, pokazując półokrągłe podbicie
miłe to jest niezmiernie niekiedy, naprawdę, jak widać po tobie że tańczysz nawet jak odpisujesz zadanie na parapecie
karolinkaaa - Pon Gru 18, 2006 9:29 pm
'Ale za to czasem miło jest usłyszeć "Wiesz co,po tobie widać,że tańczysz"-Najsłodszy komplement '.
Tak to jest najmilszy komplement
Ja np.zawsze jak czekam na windę to robię jakieś ćwiczenie baletowe...Zresztą często robię coś baletowego.
Ah.kocham te wszystkie ćwiczenia i te przyzwyczajenie do tańca.
Martis95 - Wto Gru 19, 2006 3:19 pm
A ja np. dzisiaj po Carrefourze chodziła i tańczyłam ale mo Tatuś powiedział że mam przestać bo wyglądam jak nienormalna...
Ewuunia - Wto Gru 19, 2006 3:59 pm
ja zazwyczaj staram się chodzić prosto, ale plecy same mi się krzywią. Za to koleżanki powiedziały mi nie znając mnie jeszcze tak dobrze, że chodzę jak baletnica, wykręcam tak jakoś nogi i że wogóle chodzę jak kaczka
Cheryl - Wto Gru 19, 2006 7:02 pm
Więc ja zawsze jestem prosta (jak się garbię bolą mnie plecy) Też mi mówią, że chodzę jak kaczka
Po za tym czasem bezmyślnie jak i się nudzi zaczynam machać nogą, w sklepie kiedy moja mama przymierza ciuchy ja np. staje przed lustrem i sobie cwicze rozne pozy...
.:Agga:. - Wto Gru 19, 2006 7:08 pm
Marysia W napisał/a: | A ja jak się garbię bolą mnie plecy.. po prostu się przyzwyczaiłam.
Wszyscy mi mówią, że chodzę jak kaczka (co jest nieprawdą, bo wcale nie mam aż tak wykręconych stóp), i ciągle mam wciągnięty brzuch i wyprostowane plecy. Przyzwyczajenia... |
Tez bola mnie plecy jak sie garbie np przy siedzeniu ale w momencie kiedy maja byc proste to czasami sie garbie.. Czasami tez stawiam stopy lekko wykrecone i np rozmawiajac z kims obiciagam podbicie.
karolinkaaa - Wto Gru 19, 2006 7:57 pm
'Po za tym czasem bezmyślnie jak i się nudzi zaczynam machać nogą, w sklepie kiedy moja mama przymierza ciuchy ja np. staje przed lustrem i sobie cwicze rozne pozy... '
Mam dokładnie tak samo.Czasem kręce nawet piruety
kotecek - Wto Gru 19, 2006 9:39 pm
Ja też często przyłapuję się na tym że rozmawiając z kimś stoję czwartej lub drugiej pozycji (zupełnie nieświadomie) albo jak jestem gdzieś w sklepie to robię różne pozy do lustra albo stale mi ktoś mówi że, ja taka wyprostowana zawsze jestem jakbym kij połknęła czy że jakieś takie ruchy wykonuje delikatne dłońmi zamiast coś zrobić jak normalny człowiek . Poza tym moja mama nieraz na mnie krzyczy że chodzę z takimi wykręconymi nogami jak kaczka. No cóż taki nawyk, ale moi najbliżsi chyba się już przyzwyczaili, gorzej jest jak obcy ludzie się dziwnie patrzą że tak jakoś nienaturalnie stoję czy chodzę, np. pani od WF-u się do mnie zawsze czepia że jak skaczę do kosza to mam nie obciągać tak stóp, ale ja przecież inaczej nie umiem
aankaa_baletnica=) - Czw Gru 21, 2006 8:55 pm
Często koleżanki np. ze szkoły mówią mi, że ja robie "coś dziwnego" albo "jakoś tak dziwnie stoje". Zdaża mi się stac w 2 albo w 4 pozycji. Tylko takiej nie do końca wykręconej. Często robie jakieś niekontrolowane baletowe ruchy w publicznych miejscach... Na wf-ie to już jest standart, że się facet czepia. "Jesteś na sali gimnastycznej, a nie na scenie!!!", "Czemu ty jakoś tak dziwnie biegniesz!!!", "Nie rób takich dziwnych rzeczy z tymi nogami!!!". I jeszcze zawsze się czepia przy piłce nożnej... Jak są cwiczenia na odbijanie zewnętrzną krawędzią stopy... Nienawidze tego, nie umie... To jest nienaturalny ruch!! Mama też często mi mówi, żebym stanęła "normalnie". Tak jak makova_panienka bardzo często stoje z jedną nogą wykręconą i zgiętą z przodu, a drugą prostą i ludzie się o mnie potykają Na tańcu współczęsnym mam problem z pozycjami... Bo mi się nogi odkręcają, a jak stane z równoległymi to mam wrażenie jakbym je miała totalnie zakręcone i po prostu cały czas mi się odkręcają... Z rozluźnieniem się też miewam problemy...
Ja mam ogólnie zawsze prosty ten kawałek kręgosłupa gdzie można miec lordoze (nie wiem jak to sie nazywa... ). Tam prosto, ale zdaża mi się troche garbic...
karolinkaaa - Czw Gru 21, 2006 9:59 pm
Ta...Z wf-em to ja mam zawsze największe problemy.
Nawet nie potrafię zrobić zwykłego przewrotu w przód dobrze bo kłade jakoś palce(czyt.tak jak powinny być w pozycjach baletowych rąk)i się mój wf-ista strasznie tego czepia Ale to już siła wyższa.Za to we współczesnym nie mam tak dużych problemów.Chociaż jak ma być stopa do środka to straszne
Kasia :)) - Pią Gru 22, 2006 12:54 pm
odcinek ledzwiowy, aniu
u mnie na wfie raczej nie ma takich problemow, mam tolerancyjnych nauczycieli ale ja ucze sie w szkole sportowej z duzym naciskiem na lekkoatletyke i w wiekszosci nie mam problemow z przewrotami i innymi, za to przy samym bieganiu sprintem ciezko mi zapanowac nad nogami, gdyz musze je hamowac, by sie nie rozeszly do szpagatu. ciezka sprawa. to spowalnia bieg, niestety.
Marysia W - Pią Gru 22, 2006 1:26 pm
A ja wczoraj na Wigili klasowej usłyszałam od mamy mojej koleżanki że "widać, że tańczyłam w balecie". A potem się jeszcze pytała gdzie tańczę teraz, co itd., było to baardzo miłe...
milton - Sob Gru 23, 2006 6:32 am
co do postawy to jestem wyprostowany (jak się garbię to mnie plecy bolą). Mi znajoma ostatnio powiedziała że z daleka mnie już widać po tym jak chodzę ponieważ nie potrafię już chodzić ze stopami równolegle położonymi........wszyscy znajomi wiedzą już, że jak ktoś idzie jak żaba to jak ( zawsze mam około 90 % wykręcenia na co dzień, więc to zdecydowanie widać)) no bo to są skutki ciągłego wykręcania ( i dobrze)....tak mi zostało na stałe (vide problemy na jazzie.......bo nogi się mimowolnie wykręcają).
Nusia - Sob Gru 23, 2006 5:58 pm
neda napisał/a: |
Ale za to czasem miło jest usłyszeć "Wiesz co,po tobie widać,że tańczysz"-Najsłodszy komplement |
Jak pierwszy raz w życiu usłyszałam ten tekst, to po zajęciach przegapiłam dwa autobusy, bo stałam jak zaczarowana na przystanku i nic ze świata zewnętrznego do mnie nie docierało Bardzo miło jest to usłyszeć - zwłaszcza od osoby, która zna się na tańcu, a nie wie, że tańczysz.
Rozczochrana - Sob Gru 23, 2006 7:25 pm
A ja, chociaż tańczyłam taniec irlandzki tylko dwa lata, też mam takie odruchy.
Np. jak tylko unoszę nogę (czy na wfie, czy żeby posmyrać chłopaka po brzuszku) to od razu obciągam palce. Stojąc zauważam, że stoję w pozycji tanecznej - stopy nieco odkręcone, jedna przed drugą. Czasem zdarza mi się to też na tańcu towarzyskim, co już w ogóle jest dla mnie masakrą :] Na wfie rzadko co widać, ale dziewczyny przyczepiły się, że robię dwutakt "po tanecznemu" i strasznie się z tego śmieją, choć ja właściwie nie wiem, o co im chodzi Czasem ktoś powie, że jestem rozciągnięta (a nie jestem) albo wyprostowana. I na ogół, że ładnie chodzę A kiedy mam się po coś schylić, wystawiam jedną nogę do przodu z obciągniętymi palcami, jak na ukłon po występach
I to chyba tyle, więcej grzechów nie pamiętam
raisa - Sob Sty 13, 2007 12:40 pm
Ostatnio na gimnastyce korekcyjnej w szkole pani powiedziała, że beznadziejnie stoimy i kazała dziewcznynie z 5 klasy pokazać jak to dzieci ze szkoły baletowej stoją a jak "zwykłe". Ja z postwaą nie mam problemów. Zawsze jak chodze wykręcone stopy, staram zwalać wszystkimi siłami jakieś najmniejsze objawy lordozy, zawsze jestem porosta i wszyscy mi spoza grona tancerzy zwracają uwagę. Ale to nie jest na pokaz, już tak mam.
Nati - Sob Sty 13, 2007 5:05 pm
a u mnie to nie wiem czy chodzę 'baletowo' ale w szkole na korytarzu sobie cos tam zawsze podtancuje.... no i fryzjerki mi czesto mowią jak ja to głowe trzymam w jednym miejscu cały czas:P:P
Bajaderka - Sob Sty 13, 2007 10:58 pm
Staram się chodzić prosto...chociaż czasem się garbię, ale minimalnie. Nie mam np. takiego nawyku, że jak siedzę to jestem ciągle wyprostowana, jak się schylam....
Ale jak "kaczka" chodzę notorycznie:) Każdy zwraca mi na to uwagę.
Potrafię tez idąc ulicą skakać grand pas de chat, kręcić pique, czasem w jakiś centrach handlowych kręcić piruety, fouettes..A jak znajdę jakąś poręcz to robie różne pozy i ćwiczenia:)
Nie raz na przystanku autobusowym czekając na autobus skaczę sobie jakieś skoki, jak jestem z kimś "baletowym" to robimy różne ćwiczenia... wariacje czasem:) (ten kto tańczy ze mną na ulicy wie że o nim mówię;) )
Estera - Nie Sty 14, 2007 10:43 am
Ja także zauważma u siebie "oznaki" tańca. Choć czasem bywa to uciążliwe ( np na w WFie) jest dla mnie bardzo miłe. Myślę, że odruchowe stawanie w trzeciej pozycji, wciągnięty brzuch i proste plecy jest śladem tańca, który na dobre zakradł się w moje życie. Czytając wasze posty, przypomniała mi się jedna historia. Moim odruchem warunkowym, jest to, że jak wyciągam stopę z buta natychmiast obciągam palce, a następnie kładę je na podłogę na kostkach cechy. Jest to dla mnie naturalne, i nie zwracam na to uwagi, zaś ostatnio w szatni szkolnej, podczas gdy odawałam się swojej rutynie , podszedł do mnie znajomy i tak powiedział "Co ty z tą stopą wypraawiasz??" Ja się jedynie uśmiehnęłam... Ale muszę przyznać, że najlimlszy komplement jaki słyszę od innych ludzi to to, że widzać po mnie, że tańczę. Takie słowa dodają mi skrzydeł
Tranquility - Nie Sty 14, 2007 2:36 pm
ja też często słyszę, że widać po mnie, że tańczę. miłe to jest - fakt. Zazwyczaj chodzę wyprostowany, wciągam brzuch, spinam pośladki
Nie zapomnę zdziwienia kolegów z klasy, jak na lekcji wf'u nauczyciel kazał nam podnieść ręce do góry, a ja z przezwyczajenia podniosłem je przez pozycję przygotowawaczą śmiesznie było.
czasem jednam muszę zapominać o tych nawykach, bo tańcząc hip hop nie wypada być aż tak wyciągniętym, korpus raczej powinien być pochylony itd.
Nati - Nie Sty 14, 2007 5:20 pm
no na wfie to zawsze jest fajnie... grając w siatkówkę, gdy jest przejście zawsze przechodze jakimś jete albo inaczej ...w kazdym razie tanecznie
Martvsia - Pon Sty 15, 2007 6:57 pm Temat postu: :) Ja chodziłam na balet tylko pół roku i potem w domku tylko sobie ćwiczyłam ...,ale te wykręcanie stóp to mi dalej zostało...:D np. gram na harfie , siedzę sobie rozluzniona i jak tylko się zapomnę to stopy mi zaraz uciekają na boki...nawet raz mój nauczyciel się zapytał czy ja na balet chodziłam
bluebird:)) - Wto Sty 16, 2007 11:12 pm
Nati napisał/a: | no na wfie to zawsze jest fajnie... grając w siatkówkę, gdy jest przejście zawsze przechodze jakimś jete albo inaczej ...w kazdym razie tanecznie |
Ja jak czekam, aż ktoś sie wreszcie zbierze do serwu, to kręcę piruety (albo cosw tym rodzaju...)
Marysia W - Czw Sty 18, 2007 11:32 am
Ja tak samo. Wszyscy przed serwem kozłują, a ja kręcę fouette.
Estera - Czw Sty 18, 2007 5:54 pm
ooo tak.... jak nic cekawego nie dzieje się na boisku, to ja sobie coś tańczę... albo kroki markuję... zawsze się na mnie dziewczyny z drużyny wydzierają, żebym przestała "podskakiwać" ale ja mam ich daleko... i tak w siatkę grać nie potrafię. Raz się zdenerwowałam, i poszłam do nauczycielki WFu i powiedziałam, że ja ćwiczę taniec i wolę tańczyć niż grać w siatkę! Tak się kobita ucieszyła, jak jej zatańczyłam mały fragment jazzu, że przez resztę lekcji siedziałam na ławce
~ balerinka ~ - Nie Lut 04, 2007 9:12 pm
Ja jak serwuje to tak jakoś dziwnie wyskakuje i wszyscy mi mówią, że po prostu artystycznie zagrywam
Chat Gatto - Nie Lut 04, 2007 9:41 pm
balerinko, nie serwujesz artystycznie, tylko ty sie nie mozesz przestac smiac i do tego przy tym dziwnie skaczesz
Kasia :)) - Nie Lut 04, 2007 9:45 pm
Ja też robię lekki podskok przy serwie A ostatnio jestem zbyt delikatna dla piłki. Trzeba się wyrobić na nowo
Ale ogólnie znajomi mówią mi, że widać po mnie, iż tańczę.
.::Alicja::. - Czw Maj 29, 2008 4:50 pm
Martis95 napisał/a: | A ja np. dzisiaj po Carrefourze chodziła i tańczyłam ale mo Tatuś powiedział że mam przestać bo wyglądam jak nienormalna... |
ojj ten post byl napisany "dosc" dawno, ale mam ten sam odruch- zawsze w supermarketach chce mi sie tanczyc. Czasami jak nikt nie widzi (ale kamery widza. pewnie potem panowie z ochrony maja ze mnie niezly ubaw ), udaje ze wozek to moj partner i cwicze z nim podnoszenia te wozki to bardzo przedatna rzecz, przydaja sie poczatkujacym, bo mozna sie go przytrzymac w kazdym miejscu
przepraszam za off
♥
Nati - Czw Maj 29, 2008 5:20 pm
~ balerinka ~ napisał/a: | Ja jak serwuje to tak jakoś dziwnie wyskakuje i wszyscy mi mówią, że po prostu artystycznie zagrywam |
ja też jakoś nogę dziwnie w przód wyrzucam
Porcelaine - Czw Maj 29, 2008 7:09 pm
Cytat: | Potrafię tez idąc ulicą skakać grand pas de chat, kręcić pique, czasem w jakiś centrach handlowych kręcić piruety, fouettes..A jak znajdę jakąś poręcz to robie różne pozy i ćwiczenia:) |
U mnie jest identycznie xD Zazwyczaj to skaczę te większe skoki lub kręcę piruetty. Ale staram sie nie robić tego na oczach wszystkich. Czasem jak jestem w Tesco to sie rozglądam, czy ktos nie idzie i dopiero wtedy zaczynam kręcic piruetty, czy coś innego.
A ostatnio zauwazyłam, nie wiem czy to od klasyki, że moim ulubionym sposobem przemieszczania sie w mieście są podskoki =D
A jak byłam na koloniach to chłopaki mnie mi moje koleżanki przederzeźniali i chodzili jak kaczka. Co najlepsze to oni chodzili w przekręconej pierwszej pozycji. Boże, jak to śmiesznie wygladało.
~ balerinka ~ - Czw Maj 29, 2008 7:23 pm
Mi ostatnio odbija - potrafię tańczyć wszędzie. Szczególnie jak zobaczę jakąś barierkę, która dobrze służy za drążek - wtedy nie mogę się od niej odczepić... Oprócz tego cały czas kręce piruety, skacze (chyba, że uniemożliwiają mi to spodnie) A jak chodzę (wyjątek w szkole) to potrafię cały czas machać rękami;)
Raz (ale to było jakieś 2 lata temu) rodzice specjalnie mi powiedzieli, żebym się nie ważyła tańczyć na cmentarzu(bo akurat szliśmy) a ja zapomniałam i zaczęłam tańczyć, ale mi się operwało. A na codzień obrywam tylko z to, ze cały czas "macham nogami" - a mojego tate to bardzo denerwuje, bo uważa, że nie potrafię normalnie ustac i rozmiawiać.
A dzadkowie, jak gdzieś wyjeżdżamy to się do mnie nie przyznają (bo cały czas tańczę, a oni uważają, że balet to głupota:/ I nie rozumieją jak w kółko mozna tak "skakać"
fijoletowa - Pią Maj 30, 2008 7:01 pm
ja nie masz jeszcze tak zaawansowanego stopnia, bo klasyki nie tańcze, ale chciałabym i ostatnio to na przejściach sobie tak lubie stanąć w releve, a potem na same czybki palców. wzrok kierowców- bezcenny a machanie nogami w domu trzymając się klamek mam od zawsze.
imaginarse - Pią Cze 06, 2008 11:19 pm
Ja jestem z natury wyprostowana i żadne garbienie się nie wchodzi w grę, Nie mam dobrze umięśnionych pleców, ale staram się to zmienić. Stopy sobie ćwicze ciągle, gdy siedzę, stoję i mogę zdjac buta, a gdy stoję to prawie zawsze w III lub V pozycji. I chyba z tysiąc razy przypadkiem kogoś uderzyłam, gdy wymachiwałam rękami.
Isabelle - Nie Cze 08, 2008 8:01 pm
Jak każdy się czasem garbię ;] .
Hah , ale raz szłam ulicą i słyszę : " jak ta dziewczyna pięknie chodzi ...." ;D
dusia - Nie Cze 08, 2008 8:17 pm
ja stoję w I pozycji albo wyciągam jedną nogę w przód i wykręcam, notorycznie wysłuchuję wrzasków mamy w sklepie "nie rób tak bo sie gapią" itp., w związku moimi marnymi umiejetnościami- rond de jamb wszędzie, pseudopiruety wszedzie, i zazwyczaj na dużych przestrzeniach "tańcze" choreografię Poliny z tego teledysku już dwa razy usłyszałam: czy ty na jakieś balety chodzisz? zważywszy na to że mam 172cm i 69 kg to takie miłe I'm lovin it
nathaliye - Pon Cze 09, 2008 2:36 pm
jesli chodzi o "bycie prostym" to czasami słyszę jak sie garbie ale generalnie mama jest dumna i bardzo szybko chodzę, nawet słyszałam komentarze: "jak te dziewczyny w Gdańsku szybko chodzą" normalnie uznałam to za komplement
Porcelaine - Pon Cze 09, 2008 7:42 pm
A mi się jeszcze cos przypomniało. Kiedyś w kościele na Mszy, jak zwykle mi sie nudziło ;P, a stanie w piatej już mi nie wystarczało, wiec zaczęłam sobie przypominać kombinację frappes xD
odette - Pią Cze 13, 2008 4:14 pm
oo ja jak kiedys mialam na wf dwutakt to sie moja pani ze mnie smiala ze strasznie obciagam palce i w ogole cala klasa
a kiedys jakas nowo zapoznana kolezanka zapytala sie mnie czy jestem baletnica. na przeczaca odpowiedz strasznie sie zdziwila. to bylo straaaasznie mile byc pomylona z baletnica
chmieleslava666 - Pią Cze 13, 2008 10:25 pm
hmm, ostatnia noc na zielonej szkole, godzina wczesna, ale my specjalnie w pidżamkach... razem z qrciokiem zaczęłyśmy się łaskotać, a moja koleżanka chwyciła na aparat. a potem jak oglądałyśmy zdjęcia, to nikt nie rozumiał, co my tam robiłyśmy-ja cały czas miałam obciągnięte na max palce i proste plecy, a qrciok po fazie łaskotek robiła przewrót w tył lub łapała się za stopy kładła się na plecach (właściwie padała...) i robiła taki sznurek w powietrzu. parę osób uznało, że się rozciągąłyśmy...
a gdy jechałam do Holandi samochodem (...) tak mi się nudziło, że zaczęłam ćwiczyć podbicie. jak siedzę przy kompyterze też...
littlemi - Nie Cze 15, 2008 8:57 am
Mi teżsięzdarza... Na krytarzach szkolnych odruchowe fouette lub piruety Albo releve... Tak już mam...
Chcoaiaż, częściej zdarza mi się tańczyć cośbardziej luźnego, tj. hip-hop. Jestem ogółem taka wymieszana w stylach tanecznych. We wszystkim się odnajduję. Ale jest ta baletowa sztywność, dlatego nie wychodzą mi tańce latynoamerykańskie, nie ma takiego luzu. ;]
odette - Nie Cze 15, 2008 8:18 pm
pamietam ze kiedys odpowiadjac przy tablicy z nudow ( bo bylam przygotowana, a nauczycielka jakos nie za bardzo zwracala na mnie uwage...) zaczelam robic plie i releve. najpierw w I, II i V, a pozniej zaczelam robic battement...
dusia - Nie Cze 15, 2008 8:30 pm
pewnie nic takiego ale sobie ostatnio uświadomiłam, że od 8 roku życia chodzę z podciągniętą przeponą eh te tańce towarzyskie ale ostatio dlatego usłyszałam: bo ty masz zawsze taki płaski brzuch
odette - Nie Cze 15, 2008 8:38 pm
o matko !! a to nie jest szkodliwe ?? wybaczcie moj calkowity brak niewuedzy, ale jak mozna miec podciagnieta przepone ?? oswieccie mnie...
dusia - Nie Cze 15, 2008 8:42 pm
nie wiem czy szkodliwe ale już tego nie kontroluję podciągnąć to znaczy tak jakby wciągnąć brzuch jednocześnie chowając pupę pod siebie nie umiem tłumaczyć, może ktoś inny zrobi to lepiej
Nati - Pon Cze 16, 2008 7:06 am
no bo tak naprawdę to nie wciąga się brzucha tak żeby żebra odstawały jak to zazwyczaj robi ktoś początkujący na polecenie' wciągnij brzuch', tylko trzeba starać się jakby schować żebra...też nie wiem jak to innaczej wytłumaczyć i chyba nie jest to szkodliwe, choć głowy nie daje (a tym bardziej nóg )
nathaliye - Pon Cze 16, 2008 7:52 am
nie jest szkodliwe, nadaje ładną postawę, no i wypracowane treningiem dlatego sie chwali
imaginarse - Pon Cze 16, 2008 11:16 am
Jest chyba czym:) Ja tam nigdy ie chodze z przeponą podciągniętą, chyba, że musze do tańca.
|
|