Ja bardzo chwale sobie te nakładki, kupiłam je za chyba 10 zł na gimnazjalnej we wrocławiu i dobrze sie w nich tańczy...o wiele łatwiej kręci się w nich niz na boso, a palce masz gołe, i czujhesz podłoge...:D
hmm.. to chyba jest coś w stylu napalcówek do GA, bo widze, ze jest to z materiału ktory wyglada tak samo jak ten uzywany do napalcowek:) rzeczywiscie, jesli chodzi o piruety, to jesli mialoby sie je krecic na boso, a w napalcowkach, czy nakladkach, to jest miedzy tym wieeeeelka roznica i o wiele ciezej jest to robic na boso.
Gosia, ja bym tego nie porównywała. Widziałam takie nakładki Sanshy, co prawda po zawrotnej cenie, ale wykonane były z jakiegoś rodzaju materiału, i ogólnie budową wyglądało inaczej niż napalcówki w GA.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Moje 2 koleżanki z klasy zanim doszły do naszej szkoły były w GA, ich gimnastyczne napalcwki wyglądały tak:
http://www.akces.biz/pic/napalcowki.jpg
tylko tyle, że nie były z takiej skórki czy czegoś tam, tylko z materiału...
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Napalcówki do GA są wykonane z grubszej skorki. Nakładki z cieńszej, tak ze wcale ich nie czuć, są bardzo wygodne...
Ja mam takie z Capezio (kupilam w Dortmundzie) i naprawde polecam
http://img182.imageshack....uct20lrgys3.jpg
Nakładek kupować nie będe:) a co do napalcówek, bardzo lubie firme daniel, nie sa ani najdrozsze, ani najtansze, ale przedewszystkim ladnie wykonane i bardzo wygodne:)
mozim zdaniem całkiem niezłe - dobrze chronią podeszwę i wierzch stopy (szczególnie okolice tuż nad palcami - wcześniej zawsze jak tańczyłam boso to robiły mi się tam straszne siniaki), nie przesuwają się na stopie i dobrze się w nich kręci; a poza tym są mało widoczne
małe zestawienie obuwia do układów współczesnych:
omówione przeze mnie ochraniacze - wyglądaja niźle
cieliste skarpetki - wyglądają gorzej niż źle, czarne stópki chyba byłyby lepsze
baletki
Ostatnio zmieniony przez Gość Sob Cze 19, 2010 9:41 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: tancerz (uczeń)
Wiek: 30 Posty: 74 Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 11:21 pm
Nie słyszałam o tych nakładkach do póki nie weszłam tutaj na forum. Ja jak dotąd tańczę współczesny w baletkach, bądź też skarpetkach (jednak moje baletki mają mniejsze tarcie i lepiej jest utrzymać się podłogi), jednak coraz częściej mnie denerwują. Bo mamy zajęcia na sali gimnastycznej gdzie jest bardzo ślisko, i często wpadam w poślizg i nie mogę złapać równowagi, przez co ruch jest źle wyprowadzany. Jednak na boso najzwyczajniej mi za tępo. A jednak przyznam że nie chciałabym sobie niszczyć stóp, aż tak aby mieć "twardą podeszwę". Te nakładki moim zdaniem jak najbardziej się sprawdzają, czasem nawet widziałam je u tancerzy w spektaklach (nawet w You Can Dance ;D). Kosmiczna cena, ale myślę, że warto je kupić Myślę, że dobrym rozwiązaniem są również długie skarpetki z dziurami na palce i pięty. Ogrzewają nogę i stopę, a przede wszystkim uniemożliwiają pośliz podczas wykonywania różnorodnego ruchu (przede wszystkim skoków), bo palce jak i pięta są odkryte.
Przyznam szczerze, że muszę zacząć tańczyć boso, bo wcale się tak nie odnajduje, a wiem, że pewnie nie raz nie dwa będę musiała zatańczyć boso na tępej podłodze:)
_________________ "Balerina, nadziemska sylfida, która stanęła na palcach by być bliżej nieba." B. Kaczyński
Związek z tańcem: Tancerz
Wiek: 33 Posty: 7 Skąd: Kedzierzyn
Wysłany: Pon Lut 02, 2009 5:02 pm
Te z akcesu też są całkiem "lajtowe". Mam 2 pary i nie narzekam, tyle, że troche na poczatku te gumki cisną. Po czasie sie wyrabiają. Ogółem są fajne bo praktycznie ich nie czuc, że ma sie je na palcach
Polecamy również najnowsze pozycje Bloch - są to najpopularniejsze obecnie modele napalcówek. Bardzo wygodne i niewidoczne na stopie.
http://www.etiuda-online....thong-iii-s0603
ostatnio kupiłam nowe ochraniacze, więc czas podzielić się wrażeniami. dotychczas zmasakrowałam 2 pary Capezio. były całkiem niezłe (pisałam o nich już wcześniej), dobrze się w nich kręciło i nie było zbyt ślisko. największa wada to to, że (pomimo wielokrotnego zaszywania) dość często się rozpruwały i rwały - cała siateczka się zniszczyła. teraz nabyłam Bloch'y. po miesiącu użytkowania bardzo je sobie chwalę. są wygodne, skórka jest dobrej jakości (dobrze sie w nich kręci), jest miękka i wieksza niż w Capezio. nie wiem jeszcze, ile czasu posłużą, ale po dotychczasowych doświadczeniach bardzo polecam
a Capezio radzę kupować na eBay'u - można dostać (razem z dostawą) za ok.55 zł (a w Pas de chat - 85 bez dostawy)
edit:
Bloch'y przeżyły tylko poł roku (intnsywnego użytkowania)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach