Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 29 Posty: 6 Skąd: Stargard
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 9:28 am
Gdzie można tańczyć zawodowo? Chodzi mi o to, co się dzieje z tymi wszystkimi ludźmi tańczącymi w młodości i marzącymi o karierze tancerza. Osobiście tańczę od 7 lat, ale współczesny. Nigdy nie miałam i nie bedę miała możliwości zająć sie baletem w praktyce, ale mimo to chcę tańczyć zawodowo. Co teraz?
_________________ Taniec jest jak powietrze. Zacznijmy oddychać.
Ja mam 13 lat i dopiero zapisałam się na balet. Wcześniej balet mnie fascynował, ale jak zaczęłam stawiać pierwsze kroki w tańcu to zakochałam się w tym bez reszty. Marzy mi się kariera zawodowej tancerki, ale przeszkadza mi w tym wiek (za późno) , wzrost (będę wysoka, może bardzo) i brak szkoły, tzn. na balet chodzę do szkoły tańca (gdzie bardziej liczy się hip-hop itp.), bo do SOB mnie nie przyjęli, bo powiedzieli , że jestem za stara.
Ale postanowiłam , że będę tańczyć i nic mnie nie powstrzyma : rodzice (którzy stawiają bardziej na naukę, a balet uznali za mój własny wymysł) , wzrost i wiek. Zobaczymy co będzie dalej, jak na razie jestem optymistycznie do tego nastawiona
Tylko nie zawsze chcieć znaczy móc.
I na pewno łatwiej jest zostać zawodową tancerką tym , którzy tańczą np. od 5 roku życia , niż tym którzy w tym wieku nie wiedzieli jeszcze co to balet..
_________________ "Tylko życie poświęcone drugiemu człowiekowi , warte jest przeżycia " -A.Einstein
wiesz powiem ci veronik@ że jeśli chodzi o rodziców to to przychodzi tak naprawdę z czasem. moi się dopiero niedawno przekonali w pełni, chociaż już trochę lat siedzę w tym...
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
To ciekawe kiedy moi się przekonają... Ja jestem w podobnej sytuacji jak Waronik@ tyle że gorszej bo nie ma u mnie baletu w mieście, lecz próbuję sobie gdzieś załatwić prywatnie. Rodzice co chwila coś wymyślają: za stara, ciążka, mam kontuzjowane kostki, ale ja chcę zdać eksternistycznie
_________________ Życie jest jak taniec -każdy krok ma znaczenie.
. ^^ . I <3 Dance . ^^ .
Związek z tańcem: uczennica, baletoman
Wiek: 29 Posty: 17
Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 12:26 pm
A moi cieszą się, że mam pasje. Jedyną wadą baletu jest chyba to, że trzeba młodo zaczynać. Rok więcej i juz jesteś za stara. Przykre, frustrujące i destrukcyjne. Ale najważniejsze się nei poddawać, mimo wszystko.
_________________ The body moves, but the soul dances
Tzn. moi też cieszą się że mam pasje -taniec. Ale tańczę towarzyski... ;D Kocham to również , jednak moją największą miłością jest balet (który jest moim niespełnionym marzeniem).
_________________ Życie jest jak taniec -każdy krok ma znaczenie.
. ^^ . I <3 Dance . ^^ .
Związek z tańcem: Moja pasja....
Wiek: 113 Posty: 383 Skąd: Uliczka sezamkowa...
Wysłany: Sob Kwi 03, 2010 8:50 am
Nam Panie mówiły, że do Opery Śląskiej nie można się dostać bez dyplomu z baletówki, ale według mnie to powinna być jakaś opcja, że możesz pracować z dyplomem ZASP' u
_________________ Julianka.
Dancing with feet is one thing but dancing with heart is another.
Związek z tańcem: uczennica, baletoman
Wiek: 29 Posty: 17
Wysłany: Sob Kwi 03, 2010 11:10 am
Dokładnie julianka. Co jeśli ktos ma wielki talent, ale nie załapał się na SB, za to ma dyplom ZASp'u. Wg mnie liczą się umiejętności, a nie ukończona szkoła.
_________________ The body moves, but the soul dances
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 03, 2010 12:51 pm
nieistotne co Wy uważacie - istotne będzie w przyszłosci co będą uważały władze (dyrekcja) danego zespołu do którego ewentualnie tancerz bez dyplomu będzie startował. Jak wiemy w Operze Bałtyckiej jak najbardziej drzwi dla osób bez dyplomu OSB sa otwarte, trzeba się raczej wykazać umiejętnościami i chęcią pracy nad współczesnym repertuarem. Tak samo w innych teatrach tańca. W zespołach baletowych przy operach raczej wymaga się dyplomu, ale podejscie tez się zmienia z róznych powodów - tego, jakich tancerzy mamy na "rynku", jacy wychodzą z OSB a jacy chca pracowac w baletach, np. bes OSB ale z dyplomem tanecznych studiów zagranicznych itd. No i dyplom ZASP - osobna kategoria. Generalnie jednak liczą się umiejętnosci sprawdzane na audycjach - dyrekcja rogłasza audycję, robi lekcję dla zaproszonych plus jakies warsztaty lub indyywidualny pokaz i wybiera na podstawie tego co widzi
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
co do opery bałtyckiej to siostra mojej znajomej która nalezala do zwyczajnej grupy w domu kultury która tanczyla wspolczesny i po kilku latach ciezkiej pracy diostała się do Opery bałtyckiej ,nawet grała główną rolę w jakims spektaklu ale byla na prawdę dobra .
veronik@- heh ja przez 3 lata nalezalam do grupy hip hopowej i dopero teraz uswiadomilam sobie ze wspolczesny to jest to co chcę robić;)
Związek z tańcem: przyszła tancerka.
Wiek: 26 Posty: 20
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 9:04 pm
Co się robi po Ognisku Baletowym ? czy moglabym tanczyć na wielkich scenach czy tylko zostałabym nauczycielką ? mieszkam w małym miasteczku co utrudnia mi uczeszczanie do OSB, a SOB mam wiele blizej, mam 12 lat i tanczę 5 lat w MDK-u. Znam podstawy klasyki, na pointach też tanczylam i wciaż sie rozwijam. Jednak wrócę to pytania... Jaką mam przyszłość ?
jak masz 12 lat, i tańczysz tyle czasu to myślę ze powinnas próbować jednak dostać się do OSB. oczywiscie jesli masz taką możliwość [ tzn np. zgoda rodziców na internat] .
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities.
Związek z tańcem: przyszła tancerka.
Wiek: 26 Posty: 20
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 12:08 pm
własnie w tym roku miałam jechać na przesłuchania, ale jedyny problem ot RODZICE! nie wyobrazaja sobie mnie samej w warszawie 300km od nich w wieku 12 lat ! : O
Związek z tańcem: tancerka
Wiek: 28 Posty: 527 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 12:15 pm
Hm, a może jest inne OSB bliżej ciebie? 300 km to faktycznie trochę dużo, jeśli masz 12 lat, ale powiedz rodzicom, że w bursie są wychowawcy, którzy chętnie ci we wszystkim pomogą, tak samo starsze koleżanki.
_________________ "Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
Związek z tańcem: przyszła tancerka.
Wiek: 26 Posty: 20
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 12:33 pm
300km nie, przesadziłam 250km napewno, jestem z Krasnegostawu.
w tym roku już nie da rady, bo przesłuchania były, ale w teraz bede ich namawiać na następny, ale czy to juz nie będzie za pozno ?
Związek z tańcem: przyszła tancerka.
Wiek: 26 Posty: 20
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 12:43 pm
będę próbować! dziękuję za dobre rady. Skoro w tym roku napewno już nie pójdę do OSB to próbować do SOB ? chociaż na rok, lepiej tam niż w niejakim MDK-u.... wgl czy tam są jakieś przesłuchania ?
myślę że warto próbować nauczysz sie pewnie wiecej , i to może Ci pomóc przy próbie dostania sie do osb w przyszłym roku.
PS: masz może starszą siostre? [która tez tańczy.. w lublinie? ]
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities.
Związek z tańcem: Potencjalna tancerka
Wiek: 27 Posty: 393 Skąd: Stąd
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 9:06 pm
Ale w tym roku możesz jeszcze spróbować. Jeśli twoi rodzicie wyrażą zgodę, powinnaś zadzwonić do szkoły i umówić się na idywidualne przesłuchanie. Moim zdaniem nie ma sensu czekać kolejny rok i potem mieć jeszcze więcej do nadrobienia (wiesz mi, wiem co mówię). Chyba, że chcesz się jeszcze bardziej podciągnąć, ale z tego co piszesz, wydaje mi się, że już teraz jesteś na taki sprawdzian gotowa, a spróbować potem jeszcze następny raz to również nie problem.
_________________ "Zwyciężać mogą ci, którzy wierzą, że mogą zwyciężać."
I nawzajem Neno, nawzajem .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach