Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 3:01 pm
moze nie palil zbyt czesto, a dobrze mu idzie, bo juz tego nie robi...
tez mi sie wydaje ze tego powinno sie wstydzic, ale dzisiaj to jest tak:
-zapalisz?
-nie, nie pale
-hahahhaaha, tchorz
-no dobra, dawaj
i tak sie wchodzi w nalod...
zenujace...
wiem bo w mojej klasie jest duzo osob palacych i narkomani...
i podniecaja sie tym na kazdej przerwie ze sa tacy FAAAJNI bo pala pija i biora...
no comment.
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 30 Posty: 704 Skąd: z monitora...
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 3:05 pm
No, no i teraz muszę się przyznać... Próbowałam palić pod presją znajomych. Ale na szczęście zostałam przyłapana i zmuszona do rzucenia. I bardzo się z tego cieszę...
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 3:11 pm
alkohol to jest nawet pozyteczny...
dodaje sie go do ciasta...
i rozgrzewa np gdybys zamarzla ale nie do konca to by ci alkohol podali zeby cie rozgrzal...
np na filmach tak widzialam
i slyszalam z roznych zrodel
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 3:14 pm
takim ludziom powinno sie pomoc
nawet jesli ma to znaczyc ze zadzwoni sie na policje i oni zabiora ich do izby wytrzezwien a potem do przytulka.
lepsze to niz noce na klatce prawda?
ale skonczmy juz z tym offtopikiem
Dla mnie palenie nie jest czyms na pokaz albo szpanem, nie postrzegam tego w tych kategoriach… to raczej coś czego należy się wstydzic… tylko mam pewne wątpliwości co do zdania pesymistów, ze palenie jest wszechszkodliwe, bo mój tata palił 30 lat (rzucił jak się urodziłam), teraz ma już 62 lata i wygrywa prawie wszystkie kolarskie zawody dla seniorów (jest emerytowanym kolarzem)! 30 lat palenia kompletnie w ogóle mu nie zaszkodziło, a badania lekarskie ma robione często. NIC, ZUPEŁNIE NIC! także czasem zastanawiam się, jak to właściwie jest….
Wiesz, jak się zawęża problem tylko do jednego przykładu Twojego taty... Poza tym, co ma wygrywanie zawodów kolarskich do palenia?? Juz abstrahując do tego, że ponoć rzucił jak się urodziłaś, a więc juz ileś lat temu.
Btw, skąd wiesz, że mu nic to nie zaszkodziło? Jaki masz punkt odniesienia? Skąd wiesz, że gdyby nie palił w ogóle, nie byłby dzisiaj jeszcze zdrowszy, niż jest teraz?
Wrażliwosć na nikotynę, substancje smoliste i inne rzeczy znajdujące się w papierosach jest w pewnej części oczywiście cechą osobniczą (indywidualną), ale nie zmienia to faktu, że działa - mniej lub bardziej - szkodliwie.
~.~.~.
Kasia - narkomani?? To straszne. U mnie w szkole, np. pod koniec podstawówki (wtedy jeszcze 7-8 klasa), czy trochę później, wiadomo taki głupi wiek, że dzieciaki 'muszą' wszystkiego spróbować, czyli jakieś popalanie papierosów czy alkohol, ale żeby od razu narkotyki (pomijając jeden ogólnie dostepny)?? Tego nie było...
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 4:35 pm
no u mnie niestety istnieje narkomania...
to jest beznadziejne i bez zadnego celu!
np jak wciagasz cos nosem to potem ciagle kichasz i masz katar. widze po moim koledze.
i kaszla strasznie.
a oni biora tego swinstwa ile wzlezie i ciagle mowia, ze ida po lekcji na spotkanie z marcinem-ich dilerem.
wlasciwie to nie klasycznym dilerem bo to kolega ktory skads ma te narkotyki i sie dzieli.
katastrofa.
sciska mnie by powiedziec cos, zrobic cos z tym, ale nie jestem kablem i nigdy tego nie zrobie.
moge tylko narzekac co i tak nic nie da bo wciaz siedze cicho.
i co na to poradzic?
Jeśli faktycznie coś biorą, a nauczyciel/wychowawca tego nie zauważa, to wydaje mi się, że ktoś powinien się do niego zwrócić, ale do pedagoga szkolnego. Można wcześniej porozmawiac o tym z innymi osobami z klasy, żeby się więcej zorientować w sytuacji, i żeby nie isc tak od razu do nauczyciela.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
ja też sądzę żeby powiedzieć... jednak dość dyskretnie, bo może być gorzej, bo np. ci co ćpają to pewnie mają jeszcze swoich kumpli i kumpele "po fachu" i co jak co, gdy sie o tym dowiedzą to może być cienko... pozatym uważajcie na słowo "konfident", bo to ostatnio dość modne określenie tego co podkabluje. a na dodatek koledzy i koleżanki mszczą się jak nigdy.
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 6:05 pm
tak, u mnie od razu zostalabym odrzucona przez cala szanowna klase, jako konfident...
ale ostatnio zostali przylapani na piciu.
rodzice swoimi zrodlami powinni zainterweniowac.
bo jak nie oni to kto?
ale to troche sloganowa opinia Rodzice czesto naprawde nie są w stanie stwierdzić co dzieje się z ich dzieckiem, wychodzac z założenia ze to rodzice sa zli i niedobrzy, bo nie chcą zauważać problemów dziecka, można się mocno pomylic... U mnie w liceum sa osoby które palą nałogową i na imprezach upijają się do nieprzytomnosci, a ich oceny i zachowanie są bez zarzutu to jest przykre ze tak sie dzieje... pozatym nałogi wciągają conajmniej jak traba powietrzna, az czasem się dziwie jak moje zapalone w swoich dziedzinach spotru kolezanki rzucaja to dla nocnych imprez, palenia (ne tylko tytoniu) i picia
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 30 Posty: 704 Skąd: z monitora...
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 6:27 pm
Toż to bywa, niestety... Ale wydaje mi się, że rodzice powinni wręcz interesować się młodym człowiekiem, którego, tak jak powiedziała Goosia, zachowanie jest bez zarzutu. No bo niewiele jest 'świętych' osób, prawda? Przecież nie zaszkodzi np. przedzwonić po imprezie, prawda? A szczera rozmowa z dzieckiem to najlepsza droga do uniknięcia nałogu.
Przepraszam, że wchodze w kompetencje Administratorów i Moderatorów, ale jaki związek z nałogami tancerzy mają problemy narkotykowo-alkoholowe nastolatków z różnych szkół i części Polski ?
Zaraz ktoś zarzuci mi nieczułość.
_________________ you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach