Związek z tańcem: miłośnik itp.itd...
Wiek: 53 Posty: 259 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Cze 19, 2005 11:50 am
Dobra myśl Sfra najpierw trzeba się dobrze przygotować a później myśleć o występach .
Sfra otrzymałeś może moją prywatną wiadomość ? .
_________________ Wojtek-pozytywnie zakręcony...
...JESTEM JAK RUSKI CZOŁG NIE DO ZAJECHANIA...-hi hi hi...
Specjalne słodkie pozdrowienia dla JustDance...
Super. Wydaje mi się, ze z racji, że wszyscy jesteśmy z całego świata, to na próby będziemy umawiać się chyba w Warszawie (jeślie oczywiście wszystko będzie dalej się tak rozwijało)...
tak, ja też myślę, że Warszawa to najlepsze miejsce...
dla mnie bomba. wprawdzie z poznania do warszawy troche jest, ale przeciez polaczenia sa ok. zreszta jak wyjdzie...
a o spektaklach narazie nie mowmy, zeby nie zapeszyc... hihi chociaz naprawde mam nadzieje ze to wyjdzie, a mysle ze ma szanse biorac pod uwage checi i zaangazowanie tylu osob. ale nie wczesniej niz za rok... pracy jest mnostwo a my mamy ograniczone mozliwosci czasowe, pieniezne i odleglosciowe.
milion buziakow dla tych co chca rozwijac ten pomysl
sisi
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Związek z tańcem: miłośnik itp.itd...
Wiek: 53 Posty: 259 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Cze 19, 2005 1:24 pm
Ojej Sisi czuję się . .
_________________ Wojtek-pozytywnie zakręcony...
...JESTEM JAK RUSKI CZOŁG NIE DO ZAJECHANIA...-hi hi hi...
Specjalne słodkie pozdrowienia dla JustDance...
co do choreografii... to potrzeba nam choreografa, który by się podjął jej stworzenia... najlepiej, gdyby był to ktoś z forum... i myślę, że każdy z tancerzy mógłby już ćwiczyć choreografię we własnym zakresie, to by z pewnością ułatwiło nam pracę, a później trzeba by oczywiście zrobić kilka prób już ze wszystkimi tancerzami, światłem, kostiumami itd....
popieram. przyklejenie watku napewno ulatwi nam prace organizacyjna (moze znajdzie sie jakis chetny choreograf?).
a co do samej choreografii to gdy juz bedziemy miec ustalona muzyke i zarys libretta to dobrze by bylo skorzystac z wakacji i spotkac sie, aby poimprowizowac troche, zobaczyc w jakim ruchu czujemy sie najlepiej itd. a potem juz kazdy by mogl szlifowac swoje partie we wlasnym zakresie, tylko jestem absolutnie przekonana ze przynajmniej raz w miesiacu musimy sie spotkac wszyscy zeby dograc, pozmieniac, udoskonalic... no i kiedys trzeba zrobic duety lub trio!! chociaz oczywiscie wiadomo ze na poczatku jezeli np Ariodante zajmuje sie kostiumami to nie muszi przyjezdzac... dopiero potem bedzie miec mnostwo roboty hihi
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Mysle, ze przyklejanie tego watku w calosci troche mija sie z celem, bo juz w tej chwili panuje w nim spory balagan, a jesli ma to byc rodzaj ogloszenia o "naborze pomyslow" do projektu, to sama dlugosc tego watku moze odstraszyc potencjalnych nowych "pomyslodawcow". Proponuje strescic w jednym poscie, o co chodzi i taki nowy watek - z nowym tytulem - przykleic i zablokowac, odsylajac w poscie do watku "Nasi chlopcy....", w ktorym toczylyby sie dyskusje.
Albo inna mozliwosc: zmienic tytul obecnego watku na cos w rodzaju "Pierwszy wspolny projekt taneczny Forum!!!" i na samym poczatku wpisac post informujacy o zalozeniach projektu, tak, by osoby, ktore czytaja to pierwszy raz, mialy jakis start.
Zrobie tez troche miejsca w "przyklejalni", odkleje post o kopiowaniu nagran i o zmianach w wygladzie forum, poniewaz dyskusje na ten temat tocza sie w innych watkach.
To nie ma zupelnie nic wspolnego z Projektem, ale chodzi mi ostatnio po glowie cudowne libretto opery Richarda Straussa "Ariadna na Naxos". Nie wiem, czy ktos z Was ja zna, ale jest to rzecz tak czarujaca, ze az sie prosi o ... balet!
Historia wyglada tak:
W domu bogatego (czytaj: nowobogackiego) wiedenczyka ma odbyc sie wieczor muzyczny i fajerwerki. Ma byc przedstawiona opera, pisana przez mlodego-gniewnego kompozytora oraz commedia dell'arte. Ale nagle pan nowobogacki zmienia zdanie, dochodzi bowiem do wniosku, ze nie ma cieprliwosci dla takiej dawki muzyki i zarzadza, by opera i commedia dell'arte byly przedstawione na scenie JEDNOCZESNIE. Kompozytor sie buntuje, grozi, ze sie wycofa, ale pan placi, sluga musi, wiec opera bedzie przedstawiona. Opera opowiada o Ariadnie, porzuconej przez Tezeusza, wyczekujacej smierci na wyspie Naxos. Na wyspie pojawia sie Bacchus, ktorego Ariadna bierze za boga smierci i rzuca mu sie w ramiona. Cala ta akcja jest przepleciona wystepami aktorow commedii dell'arte, przede wszystkim ich gwiazdy, Zerbinetty, kokietki, na pierwszy rzut oka istoty frywolnej, ale przy glebszym poznaniu calkiem frapujacej. Kiedy przychodzi na nia pora, opowiada zaplakanej Ariadnie o swojej filozofii zyciowej: "Pani, nie ty jedyna cierpisz, pokaz mi kobiete, ktora przez to nie przeszla, ktorej nie porzucil jakis facet. Wysp takich jak ta jest bez liku, ja sama kiedys taka zamieszkiwalam, ale nigdy nie przyszlo mi do glowy przeklinac facetow. Sa niewierni, potworni, nie znaja granic, ale..... " Za duzo by tlumaczc, bo tekst arii jest dliugi, ale konkluzja jest taka: "Kazdy z nich przychodzil jak bog i pozbawial mnie mowy, kazdemu poddawalam sie bez slowa, a kiedy przychodzil nastepny bog, robilam to samo etc. ..." Innymi slowy, po co wylewac zale za niewiernym Tezeuszem, kiedy sa na swiecie inni "bogowie". Tymczasem pojawia sie Bachus i Ariadna oddaje mu sie bez slowa, co prawda myslac, ze to wyczekiwany przez nia bog smierci, ale rodzaca sie w niej milosc sprawia, ze poddaje sie nowemu uczuciu. Bachus natomiast staje sie poprzez to doswiadczenie 100% bogiem.
Nie wiem, czy jasno przedstawilam libretto, ale urok calosci polega na wymieszaniu dwoch swiatow: wielkiej opery, wznioslej, pompatycznej oraz commedii dell'arte, reprezentujacej swiat zwyklych ludzkich uczuc. W balecie takie zderzenie mozna byloby pokazac za pomoca roznych technik tanecznych. I nie potrzeba do tego tlumow - Ariadna, Zerbinetta, Bachus, kilku arlekinow (role, ktore mozna powierzyc poczatkujacym tancerzom). Coz, to tylko pomysl, i to wcale nie oryginalny, ale ilekroc ogladam Ariadne auf Naxos, nie moge sie nadziwic czarowi tego dziela i geniuszowi pisarskiemu librecisty (bo trzeba dodac, ze samo libretto jest takze doskonale od strony literackiej), nie mowiac juz o zwyklej madrosci zyciowej w nim zawartej.
Szukam takze tlumaczen po angielsku i francusku, ale nie moge znalezc w necie. Na tlumaczenie po polsku chyba nie ma szans - chyba ze Kasia ma jakies zrodlo!
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta
Mysle, ze jak najbardziej jakies fragmenty czytane czy deklamowane moga byc wplecione, tylko do tego potrzeba jakiegos dobrego glosu, ale z tym nie powinno byc w tym gronie problemow .
Nawet najprostsze libretto mozna urozmaicic fragmentami poezji lub ksiazki, jeslio bedzie na jakies ksiazce oparte, a jesli libretto bedzie skomplikowane. tym bardziej przyda sie pomoc: zwykle przeciez daje sie publicznosci opis historii w programie. Jesli macie w swym gronie chetnych do odegrania pantomimy, mozna to tez wlaczyc (czy Joanna nie wspominala kiedys, ze grala w pantomimie?). Wlasnie takie libretto jak to, ktore podalam wyzej, byloby dobrym materialem dla projektu wykorzystujacego kilka roznych rodzajow tanca czy teatru. Nie musi to by koniecznie ta sama historia, ale cos, gdzie takze zderzaja sie dwa swiaty.
Nie wiem, ja caly czas mam obawy, ze moje pomysly moga byc za bardzo "wydumane" i nietaneczne!
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Pon Cze 20, 2005 8:47 pm
Ariodante, zajmuję się teatrem, więc akurat z tym nie będzie problemu.
Chciałbym by nasz projekt był historia dramatyczną, niczym balety Ejfmana (ach ta moja małą fascynacja jego dziełem)... Więc nie widzę w tym żadnego dell arte.
Połaczenie wielu technik teatralnych jest bardzo wskazane... Tylko, że wtedy utrudniamy sobie pracę budując wielkoobsadowy spektakl...
Trzeba nad tym wszystkim pomyśleć.
Gościu, ten kolor oczywiście, że jest milionkrotnie lepszy. Choć i białe pointki też są fajne... Albo niebieskie
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
Ale się porobiło w tych pointach .Tańczyłem już w pointach na scenie -czarnych - ale jak na faceta ,który na co dzień nie tańczy ( na pointach ) to bolą stopy bardzo .Nie polecam mężczyznom choć publiczności się podobało ( sądząc po oklaskach ) .
haaaaaaaaalo!! ziemia do marzycieli!! to o czym mowicie jest super, ale moze na poczatek 3-4 osoby na scenie starcza? nie zebym byla zaborcza albo cos, tylko tak od strony praktycznej... i tak nie bedzie nam latwo!! skupmy sie na tym co juz mamy i czego nam brakuje ok?
jutro pobawie sie troche w przegladanie tego watku od poczatku i wyprodukuje notatke do "przyklejarni". a tak nawiasem mowiac, o pointach dyskutujemy w temacie pointy a ten watek zostawmy na projekt i nie robmy balaganu... prosze...
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Nawet najprostsze libretto mozna urozmaicic fragmentami poezji lub ksiazki, jeslio bedzie na jakies ksiazce oparte, a jesli libretto bedzie skomplikowane. tym bardziej przyda sie pomoc: zwykle przeciez daje sie publicznosci opis historii w programie. Jesli macie w swym gronie chetnych do odegrania pantomimy, mozna to tez wlaczyc (czy Joanna nie wspominala kiedys, ze grala w pantomimie?).
No tak, z tym że to nie była pantomima klasyczna a'la Marcel Marceau, a jako że nie jestem teraz w treningu to mogę trochę 'płynąć', ale jestem generalnie dyspozycyjna, i powiedzieć jakiś wierszyk też mogę ... Tylko śpiewać nie będę, bo ludzie pouciekają z krzykiem
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
A co do balaganu, to przemianowalam tytul tego watku na bardziej fortunny i bez nawiazan do pointow, zeby nie bylo watpliwosci, ze na tym etapie chodzi wylacznie o Projekt, anie mezczyzn w pointach. Dyskusje o meskich pointach mozna pociagnac w watku POINTY, albo zalozyc nowy watek wylacznie o panach (moze kontynuowac w watku "Balet potrzebuje mezczyzn", ktore tytul mozna rozwinac "panowie na pointach"). Czy ta propozycja tzryma sie kupy?
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach