Wysłany: Nie Sty 23, 2005 10:16 pm Jak to jest z tą wagą?!
Ktoś tu już pytał o prawidłowośc wagi... jednak ja chcę się tego dowiedzieć głębiej... Ciekawi mnie ile ważycie (oczywiście Ci tańczący w balecie) i przy jakim wzroście... Sama tańczę i bardzo intryguje mnie czy nie ważę zbyt wiele... Napiszcie jakie są prawidłowe proporcje... Szczególnie ciekawi mnie jak to jest w szkołach baletowych (sama jestem w ognisku baletowym), czy są wymagane jakieś kryteria wagi, czy kazą wam się odchudzać? Napiszcie jak to jest...
_________________ ..::Marzenia nie miałyby sensu, gdyby wszystkie się spełniały::..
Gość
Wysłany: Wto Cze 07, 2005 3:23 pm
Wzrost minus 120.. czyli jak masz 165cm to waga powina oscylowac kolo 45kg.
Oczywiscie gra tu role takze budowa ciala itd.
Kiedys pewien tancerz-pedagog z Ukrainy powiedzial mi, ze tancerka klasyczna NIE MOZE wazyc wiecej niz 50 kg. Dobre, co? Nie jest to zbyt pocieszajace dla wysokich tancerek (sama mam 177 cm wzrostu). Waze 55 kg, niby nie tak duzo w stosunku do wzrostu, ale jednak partnerowanie to dla mnie koszmar. Wiadomo- wzrost+ pointy, podnoszenia i..zlosliwosc nauczyciela. Zreszta, sama widze, ze wyglada to komicznie
Echh..chyba mam dola dzisiaj
Pozdrowki
175/58. ale mam nadzieje troche zrzucić... chociaż nie jest źle
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Ostatnio zmieniony przez sisi Wto Gru 20, 2005 5:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
A ja przy ok. 167 cm ważę 52 (choć to różnie bywa, wiecie, raz wiecej, raz mniej). U nas w szkole mówią, ze od wzrostu powinno się odjąć 115. Ale i tak 99% dziewczyn z mojej klasy z biologicznego punktu widzenia ma niedowagę. Gdybyśmy ćwiczyły i jadły tyle samo, a nie rosłyby nam mięśnie, pewnie ważyłybysmy jeszcze mniej.
Ja ważę 47,5 kg przy wzroście 166 cm. Jeszcze do niedawna chciałam przytyć (kiedy ważyłam jakieś 43/44), ale ostatnio po wakacjach miałam taki brzuch, że już nie chcę Na szczęście już mi się trochę udało zrzucić
Związek z tańcem: nałogowiec
Wiek: 34 Posty: 342 Skąd: 3miastko
Wysłany: Wto Gru 20, 2005 11:44 pm
Po co ja otworzyłam ten wątek! Musze sie zważyć!
Nie wyborażam sobie, żebym mogła wazyć 38 kg przy wzroście 158. Nie możliwe!
_________________ "Gdy się miało szczęscie, które się nie trafia:
czyjes ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to-to jest bardzo mało."
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Ostatnio oglądałam jezioro łabędzie w wykonaniu baletu z Chin - GENIUSZ - wszystkie baletnice były "chude"! Za kazdym razem jak ogladam jakies mistrzowskie wykonania to wszystkie baletnice są chude Nie wiem dlaczego, przecież jest tyle wspaniałych tancerek "normalnie" wyglądajacych.... i jak tu sie nie poczuć źle
kurde...jak ja wam zazdroszcze...ja jestem wrecz gruba jak na baletnic,az wstyd sie przyznawac ale np 38kg do 165cm to nie chciałabym,bo jak dla mnie to istna anoreksja...ja waze 55kg i mam 165...grrr...o zgrozo,ale po swietach przechodze odrazu na diete i planuje przynajmniej tak do 50kg schudnąć!
_________________ NA SPEŁNIANIE MARZEŃ ZAWSZE JEST CZAS!!!
Związek z tańcem: nałogowiec
Wiek: 34 Posty: 342 Skąd: 3miastko
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 7:39 pm
Tak naparwde wazne jest jak wygladasz nie ile wazysz, bo każdy ma inną wagę kosci, poza tym mięśnie ważą wiecej niz tłuszcz. I wg mnie nie jesteś gruba.
tylko ze ja własnie wyglądam dosyc grubo jak na swoją wage,ale jak zaczynałam tanczyc 2miesiące temu wazyłam 59kg o zgrozo!!!wiec jest coraz lepiej...i mam nadzieje ze bedzie jeszcze lepiej
_________________ NA SPEŁNIANIE MARZEŃ ZAWSZE JEST CZAS!!!
Ja ważę około 45-48 kg. przy wzroście około 165 cm. Coś mi lekarka wspominała przy wizycie, że już nie mogę chudnąć, ale nie wiem- niby mało ważę (chociaż dla mnie mogłabym zżucić 1-2 kg), ale wyglądam chyba jakbym miała z 52 kg....
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 35 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 4:04 pm
nawet wzrost - 109 ;(
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
ja waże nawet mniej niż wzrost -110, ale gdybym tak miała to bym musiała ważyć 65 kg... no way!
Poniżej 160cm odejmuje się 105, od 175cm odjemijcie 115
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Związek z tańcem: tancerz
Wiek: 37 Posty: 320 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 7:18 pm
no to chyba mogę spokojnie smakowac w święta.....tzn, nie tak bardzo bardzo spokojnie, ale nie będę sie bardzo martwic i pozostane małą kuleczką baletową
_________________ The dance says what words cannot
ja takie przeliczniki tratktuję wyłącznie orientacyjnie. a poza tym pamietajcie, że to raczej przelicznik dla "normalnych" ludzi, a nie baletnic/tancerek.
_________________ We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 35 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 4:01 pm
Poza tym trzeba zwrócić uwagę na to, że nasze mięśnie (chociażby łydek :P) ważą więcej niż mięśnie zwykłych ludzi...
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
dokladnie - sama bym tego lepiej nie ujeła. mieśnie ważą duuużo wiecej nić tłuszcz, przez co osoba umięsniona ważaca tyle samo co zwykły smiertelnik jest o wiele szczuplejsza i zgrabniejsza
Ja nie mam się czym chwalić, jeśli chodzi o wagę, ale to po części wina także genów mojej rodzinki... Balet kocham jednak tak bardzo, że nie przeszkadza mi, że nie mam wymiarów baletnicy zawodowej. Wyglądam, jak wyglądam. nie musze się przejmować takimi rzeczami, jak partnerowanie (bo takich zajęć nie mam - brak środków :]). Jak dla mnie samej, to wystarczy.
_________________ What would happen to Juliet if there was no Romeo?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach