Nie sądzę, z tego co mi wiadomo po przebyciu takiej kontuzji są dwa scenariusze: noga powraca do wcześniejszego stanu, a nawet jest wzmocniona(tak było w moim przypadku, ścięgno miałam mocno naruszone, z początku ból mi sprawiało nawet chodzenie, a obecnie ta noga jest po prostu tytanem;)) lub noga jest jakby mniej rozciągnięta niż przed kontuzją i trzeba nad nią pracować, żeby wróciła do formy(może to jest ta 'blokada'?).
Wiedzę tę posiadam nie z nauk medycznych, a doświadczeń własnych i znajomych;).
_________________ Dokąd idziesz córko zła?
Do kabaretu matko ma!
Kawka
U mnie to nie jest kwestia rozciągnięcia, po prostu taka blokada zrobie jedno ćwiczenie na rozciąganie i więcej nie mogę bo mam okropne uczucie w nodze jakby mięsień miał się zaraz rozerwać.
_________________ Balet był.. może jeszcze będzie
Taki cień nadzieji..
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 28 Posty: 67 Skąd: Kielce
Wysłany: Pon Paź 03, 2011 7:45 pm
ja mam tak że staram się to rozciągać pomimo blokady. i myślę że jak przejdzie już twój ból, to trzeba się wziąć do pracy i rozciągać tą nogę bardziej, intensywniej niż wcześniej, ale ostrożnie, i rozciągać się zawsze po porządnej rozgrzewce tak żeby mięśnie się rozgrzały. : )
Związek z tańcem: nienasycona!
Wiek: 33 Posty: 250
Wysłany: Czw Paź 06, 2011 10:51 pm
no, sprawy z więzadłami lubią się ciągnąć dosyć długo
_________________ mów do mnie tańcem.
Bella.996 [Usunięty]
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 8:06 am
Ja mam pytanie. Mam tak że jak ćwiczę nie koniecznie rozciąganie a np. podnoszenie nigi na 100 stopni to zaczyna mnie poleć wewnętrzna cześć uda w prawej nodze. Gdy zaczynam się rozciągać to mam takie twarde mięśnie. Po jakimś czasie przechodzi a potem jak zaczynam ćwiczyć jakieś przejśćia i potem szpgacik to znowu jakby blokuje.
Możecie powiedzieć czy jest to naciąniecie naderwanie i co mogę zrobić?
Agata, w takim razie jeszcze nie wydobrzałaś, myślę, że ćwiczyć spokojnie można, tylko wykonywać ćwiczenia w miarę możliwości nogi, aby się nie zastała, ale broń boże nie pastwić się nad nią i pamiętać o rozgrzewce;).
Odetta, czy bezpośrednio mają jakiś wpływ nie wiem, ale warzywa na pewno warto jeść;p, a skąd taka informacja?
_________________ Dokąd idziesz córko zła?
Do kabaretu matko ma!
Miałam i to nie raz. Z powrotem do formy różnie bywało, czasami ból ustępował po kilku dniach, a czasami trwało to x miesięcy. Nigdy nie byłam zwalniana z ćwiczeń mając taką kontuzję, tyle, że nogi nie forsowałam i samo przechodziło z upływem czasu. Jedyne co mogę poradzić to uzbroić się w cierpliwość, bo te sprawy lubią się przeciągać, ale nie są nieodwracalne;).
_________________ Dokąd idziesz córko zła?
Do kabaretu matko ma!
może to zabrzmi drastycznie lecz gdy mnie boli a nie mogę zrobić sobie "urlopu" to rozgrzewam się i działam dalej. Jeśli jesteście wytrzymali na ból to polecam i nic nie pogorszycie.
a co powiecie na naderwane (lekarz powiedział ze zerwane, ale az tak zle to chyba nie jest) więzadła? w połowie wrzesnia zle stanęłam, a właściwie noga mi wpadła do rowu i boli do dzis. Oczywiscie troche spuchła, pozieleniała, ale myslalam ze to zwykłe skręcenie i ze przejdzie po 2 dniach.
od konca wrzesnia do wczoraj miałam przerwe w tańcu, ale teraz w 2 tygodnie musze doprowadzić stopę do jako-takiej używalności... i nie wiem za bardzo co z tym robić? maści rozgrzewające? chłodzące? mam nadzieje że ćwiczenia jakos bardzo tego nie pogorszą
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities.
Związek z tańcem: nienasycona!
Wiek: 33 Posty: 250
Wysłany: Sob Lis 12, 2011 9:04 pm
nie pogorszą, ale nie fikaj za bardzo, to też musi się tam zrosnąć i dojść do jako-takiej kondycji. ja miałam 2 lata temu zerwane/ naderwane więzadło krzyżowo biodrowe i do dziś daje mi się we znaki, czasem nawet dosyć dosadnie. maści przeciwbólowe i przeciwzapalne, ja używałam też rozgrzewających- wtedy nie bolało, ale zabiegi miałam krio ;3 więc nie wiem
a co powiecie na naderwane (lekarz powiedział ze zerwane, ale az tak zle to chyba nie jest) więzadła? w połowie wrzesnia zle stanęłam, a właściwie noga mi wpadła do rowu i boli do dzis. Oczywiscie troche spuchła, pozieleniała, ale myslalam ze to zwykłe skręcenie i ze przejdzie po 2 dniach.
od konca wrzesnia do wczoraj miałam przerwe w tańcu, ale teraz w 2 tygodnie musze doprowadzić stopę do jako-takiej używalności... i nie wiem za bardzo co z tym robić? maści rozgrzewające? chłodzące? mam nadzieje że ćwiczenia jakos bardzo tego nie pogorszą
miałem podobnie tylko baaardzo bolało, gips itd. Radzę skonsultować z lekarzem zamiar uczestniczenia w zajęciach.
Związek z tańcem: tancerka
Wiek: 31 Posty: 498 Skąd: USA
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 11:04 am
Sisha - idź do lekara i zrób zdjęcia/prześwietlenie. Koniecznie. To nie jest byle co, być może nic złego się nie dzieje w tej nodze, ale może być to poważny uraz i jeśli tego ne wyleczysz to będziesz z tym cierpieć latami. Niewyleczone kontuzje mają to do siebie, ze dają się we znaki np. po kilku latach i ciągną się bardzo długo. Szczególnie, że to stopa, bardzo ważna część ciała..
Ja pod koniec lipca skręciłam kostkę i przez 2 miesiące z nią walczyłam (puchła, bolała, nie mogłam do końca obciągać podbicia). Naszczeście po ostatniej wizycie u lekarza dowiedziałam się, ze już jest dobrze, nie ma żadnych zmian itd.
Także to nie są błache sprawy...
Ja mam naciągnięty przyczep, tak mnie strasznie boli jakby w prawym pośladku :c a jak naciągam <bo przecież muszę> to potem boli w czasie chodzenia.
bardo utrudnia mi to wszelkie rozciąganie,boli mnie nawet noga do drążka i skłony, i to w dodatku, o złośliwe niebiosa, siedzi to po prawej stronie, czyli po "gorszej", i teraz nie wiem co robić, jak tak dalej pójdzie, skończę z lewą nogą przy uchu i prawą wiecznie na 90 stopni
Miał ktoś już problem z przyczepem? czy coś oprócz wygrzewania i delikatnego rozruszania może pomóc?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach