Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 33 Posty: 500 Skąd: Krzywe Zwierciadlo
Wysłany: Pon Paź 08, 2007 3:13 pm
Mala_mi jesli juz je rozrabialas, to jak powiedziala Princess, juz Ci ich nie przyjma, ale jesli naprawde ich nie chcesz, mozesz je zawsze odsprzedac na Allegro lub dac ogloszenie na forum - jakas czesc kaski Ci sie zwroci. Potem polecam isc do Pas De Chat i przymierzyc Sanshe Recital (Soprano tez chyba bylyby dobre, ale ona sa raczej twardsze), albo sprobowac Grishko - model Novice jest swietny dla poczatkujacych ^^
Nie pójdę do pas the chat, bo nie jestem z Warszawy. Mam bardzo niewymiarową stopę dlatego nie kupię sobie point "na odległość" Tak widocznie musiało być, nic na to nie poradzę. Zaczęłam rozrabić, nawet nieźle mi idzie, mam nadzieję, że będzie dobrze:)
Jestem właśnie po zakupie moich pierwszych point. Kupiłam sanshe soprano i tera wydaje mi sie że są troche za wąskie. Czy jest możliwośc że one sie troche rozejdą na czubkach??
Jestem właśnie po zakupie moich pierwszych point. Kupiłam sanshe soprano i tera wydaje mi sie że są troche za wąskie. Czy jest możliwośc że one sie troche rozejdą na czubkach??
ja używam soprany i jakoś mi się same nie zwężają.....
poćwicz, to rozmiękną i czubek się dopasuje (cóż, porównując moje stare pointy i nowe, to te stare są szersze i bardziej 'rozczłapione', że tak powiem), więc nie masz się co martwić
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 4:04 pm
Nie połamać tylko popukać. A gdy poczujesz że są już dobre i miękkie, wystarczająco miękkie to spróbuj przetestować je na własnej stopie .
Patenty na bolące stopy?
Kąpiel w ciepłej wodzie i włożnenie w ciepłe skarpetki.
Zapobiec bólowi można tylko tak, że zakłada się w kładki. Mnie to ostatnio nie pomogło bo czasem najlepsze wkładki nie pomagają ale na to już nie ma rady...
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
napisalam,ze zostawiajac pare cm-obija sie to miejsce,gdzie pointa moze ocierac duzy albo maly palec i automatycznie przez to,ze robi sie bardziej miekka rowniez sie poszerza..
_________________ "Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
Związek z tańcem: tanczerz-uczeń
Wiek: 32 Posty: 191
Wysłany: Czw Lis 15, 2007 1:43 pm
mam problem, zeby stanąc na releve (nie wiem jak to sie pisze, ale chyba wiecie o co chodzi ;P) na pointach. tak sie nie chca wyginac ;P zawsze jak chce wspiac sie na palce to to drewienko wbija mi sie w stope...to normalne przy nowych pointach? a moze kupilam sobie za twarde pointy? mam twardosc M, bo nie mialam pojecia jakie powinny byc wiec wzielam srednie ;P i moze przeliczylam sie troche? i co zrobic, zeby tak nie bolalo...?
_________________ upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem...
tak, releve. czyli chodzi ci o półpalce...? no wiesz, w nierozrobionych/nowych/ pointach to jest normalne, że masz duże trudności ze staniem na półpalcach jak się rozrobią, to będziesz mogła stawać bez większych problemów
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: tanczerz-uczeń
Wiek: 32 Posty: 191
Wysłany: Czw Lis 15, 2007 2:36 pm
aha, dzieki ... a jeszcze jedno, bo na czubki powinno sie przyczepic skórke czy cos takiego, zeby sie nie scieralo? jaki to powinien byc rodzaj czy cos i jak sie to przyczepia przyklaja sie czy naszywa czy co?
_________________ upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Mam kilka pytań i bardzo bym chciała abyście mi na nie odpowiedzieli. Dzisiaj przyszły do mnie pointy recital. chciałabym wiedzieć co mam zrobić z białymi gumkami (gumki są doszyta do lewej strony każdej z point)które są doszyte do oby dwu point(czy ich drugi koniec mam przeszyć do drugiej strony pointy?obie pointy są takie same(czy tak powinno być) przez co nie mogę rozróżnić która pointa na którą nogę. Przymierzałam je dzisiaj razem z silikonowymi wkładkami. kiedy na nich stawałam tyły point były troszke luźnie, kiedy stawałam bez wkładek tyły całkiem odchodzą mi od stopy(po wykonaniu manewru ssuwają się). czy tak ma być? gdzie mam doszyć satynowe tasiemki?
Bardzo Was proszę odpowiedzcie mi na te pytania. Będę bardzo wdzięczna Przepraszam, że są takie banalne, ale jak sami widzicie z pointami nigdy nie miałam do czynienia
_________________ "W tańcu chodzi o to by pokonywać
własne słabości i swoje ograniczenia.
Sama wyznaczasz sobie granice"
Związek z tańcem: tancerz, choreograf
Wiek: 36 Posty: 808 Skąd: Koszęcin
Wysłany: Wto Gru 04, 2007 8:55 pm
Wiec tak Zacznijmy od poczatku.
1) ta gumka, ktor jest przyszyta ma byc pomocna w trzymaniu sie pointy na miejscu. Przyszyj jej drugi koniec po przeciwnej stronie, z prawej strony. Ale najpierw zaloz pionte na stope i dopasuj sobie dlugos, miejsce w ktorym powinna byc przyszyta. Powinna byc dopasowana, troszke jakby zacisnieta na stopie, ale nie ma sie w nia wzynac Nie moze byc tez zbyt luzna.
2) pointy sa takie same tak ma byc. One sie po jakims czasie dopasuja do stopy, wiec na poczatku to obojetnie ktora nalozysz na ktora stope. Ale radze Ci od razu zdecydowac, ktora bedziesz nosic na ktorej stopie. Bo w miare cwiczenia pointy sie do ksztaltu stopy dopasowuja. Bedzie Ci wtedy wygodnie i nie bedziesz sie czula jakbys nalozyla prawy but na lewa stope
Co do tego spadania, to tez sie wyrobi, nie przejmuj sie. Musisz w nich po prostu troche pocwiczyc.
3) przyszywanie tasiemek Mam nadzieje, ze uda mi sie to jakos po ludzku opisac. Zegnij material z tylu pointy (ten ktory nachodzi na pointe) do srodka. Po prostu go zloz. Powstana takie zgiecia po bokach, w tych miejscach najlepiej przyszyc troczki.
Albo prosciej...Popinty maja po bokach takie przeszycia, szwy. Przyszyj troczki przed tymi szwami.
Mam nadzieje ze zrozumialas choc troszke Powodzenia!
_________________ Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.
To zależy od Ciebie.
Przetańcz troche w tych pointach i zobaczy czy solidnie trzymają się nogi.
Powiem szczerzy,że widziałam pare filmików na youtube,jak np. Guillem tańczy tylko w pointach z gumką(tyle,że to była próba).
_________________ Spotkanie człowieka z kotem czyni człowieka lepszym,a kota gorszym.
Związek z tańcem: tanczerz-uczeń
Wiek: 32 Posty: 191
Wysłany: Pią Gru 14, 2007 9:55 pm
ja mysle (od rau mowie, ze w balecie nie tancze wiec sie nie znam ) ze troczki sa bardziejna ozdobe, bo one malo trzymaja gdyz sa z malo wytrzymalej tkaniny. wydaje mi sie ze to raczej taka tradycja w koncy kazdy normalny laik postrzega baletnice jako stajaca na palcach ze smiesznymi sznurkami na nogach ;P i w paczce (tylke ze wiekszosc nie wie jak to sie nazywa) ;P
_________________ upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem...
ja nie wiem, ale np. mi troczki pomagają...
trzymają mi piętę point (mam doszytą pentelkę) i mimo wszystko jednak tę odrobinę trzymają pointy na nogach.
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 33 Posty: 500 Skąd: Krzywe Zwierciadlo
Wysłany: Pią Gru 14, 2007 10:22 pm
Bo takie jest zadanie gumek i troczkow, zeby zabezpieczaly kostki podczas tanca (nie mow Lusiak, ze nie czujesz roznicy gdy probujesz cos zrobic w pointach bez troczkow/gumek i z nimi ^^ ).
Lusiak nie czuje różnicy, bo, jak sama powiedziała, w balecie nie tańczy i się nie zna na tym.
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: tancerz, choreograf
Wiek: 36 Posty: 808 Skąd: Koszęcin
Wysłany: Pią Gru 14, 2007 11:16 pm
Mysle, ze na poczatku troczki sa absolutnie niezbedne. Przytrzymuja kostki i staw skokowy zeby wszystko bylo na miejscu. To szczegolnie wazne u dziewczyn, ktore dopiero zaczynaja stawac i uczyc sie tanczyc na pointach. Niby nic, ale czesto zapobiegaja powaznemu wykreceniu sobie nogi.
Pozniej, kiedy jest sie bardziej doswiadczonym mozna sobie pozwolic na taniec bez troczkow przy pointach, ale trzeba naprawde umiec porzadnie i poprawnie stac na palcach.
Ja sama na poczatku cwiczylam tylko z troczkami, pozniej zdarzalo mi sie na proby ubierac beztroczkowe pointy. Jednak mialam czasami problem z tym o czym wspomniala wczesniej gonia, pointom zdarzalo sie zsunac z piety, co jest logiczne. Ciagle wchodzenie i na palce, polpalce, schodzenie etc. Przy troczkowych mialam z tylu pentelke i pointy byly tam gdzie trzeba
_________________ Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 30 Posty: 51 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 8:55 am
Mam pytanie które pointy z sanshy łatwo rozrobić tak aby stać na pólpalcach i en pionte? Proszę o dopowiedzi bo mam zamiar kupić sobie nowe a nie wiem jakie wybrać?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach