Mam wielką prośbę
Otóż, za jakieś 2 tyg. mam poprowadzić "pseudo-lekcje z bletu" dla moich dziewczyn z klasy. Bardzo chciały, abym coś nie coś im pokazała, i strasznie się napaliły na to.
Widziałam już ten scenariusz lekcji co jest tutaj zamieszczony na Forum, ale proszę pomóżcie mi jeszcze jakoś
Już im powiedziałam że mają być w samych skarpetkach i rozciągliwych spodniach.
No i ee...Proszę ładnie o jakąkolwiek pomoc ;]
Ustaw je najpierw w poprawnej pierwszej pozycji, i kaz robic wooolne plie i grand plie, a potem battement tendus do pierwszej krzyzem. Powinno to ich zajac na jakies pol godziny
Jesli nie zalezy Ci na takich podstawach, to po prostu zrob z nimi drazek, ale wtedy wiadomo ze nie bedzie dokladnie. Oczywiscie najprostsze wersje cwiczen, najlepiej krzyzem. Mozesz zrobic z nimi potem na srodku temps lie i jakies proste skoki, np. saute w pierwszej.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Ale co dokładnie chciałabyś wiedzieć? Ja myślę, że fajnie by było, gdybys zrobiła z nimi rzeczy, gdzie trzeba "machać nogami" (np. bettements), z doświadczenia wiem, że wszyscy to lubią. Ale też 'zwykłe' ćwiczenia np. bettement tendus, plie, developpe etc. I może też piruety... (ale lepiej nie od razu fouette )
No właśnie a gdzie z nimi robić te ćwiczenia, przy "drabinkach" takich co są na salach gimnastycznych? Bo one koniecznie chcą przy "drążku" ;]
Chcę porobić te najprosze rzeczy, a zarazem najciekawsze
Kurczę z sali ćwiczebnej nie wezmę drążka, więc zostają im tylko drabinki, ale to i tak im sprawi radość.
Zaraz pospisuję to co mi napisałyście, mogłaby ktoaś mi zrobić taką listą po pierwsze...Bla,bla ;]? Byłabym dozgonnie wdzieczna Kochane.
Najprostsze rzeczy raczej nie są najciekawsze (niestety...)
Zrób z nimi cały drążek, w łatwej formie.
Proponuję przy plie i grand plie dodawać jakieś port de bras w każdej pozycji.
Potem wiadomo battement tendus, jete, rond de jambe (możesz im pozwolić podniesć nogę na grand rond), fondue, frappe, potem agadio i grand battement (tylko żeby nie padły ) - najlepiej wszystko krzyżem, żeby nie trzeba było za bardzo myśleć i kombinować, no i rytmicznie najłatwiej.
I koniecznie adagio na drążku (= drabince)!!
A drabinki są ok.
Na koniec lekcji port de bras.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
No tak, w sumie masz rację ;]
Zobaczmy co mi jeszcze na zajęciach Kinga powie (insttruktorka) bo ma mi też pomóc, a już bym chciała coś zacząć robić, żeby nie wyjść na głupka ;]
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 6:36 pm
Musisz im pokazać, że to twardy orzech do zgryzienia
Tak jak ci mówią, zrób drążek, trochę środka, może jakieś ćwiczenia po przekątnej. Na pewno będą zachwycone wszelkimi obrotami i wysokimi wymachami nóg.
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Błehehehe, Kasiu ja nie chcę ich zmęczyć za bardzo chociaż wiem że to niemożliwe
Porobię przy "drążku" (niech się czują jak "baletnice) potem na środku i po przekątnej może obrotny itd.
Ale te wymachy nóżkami na pewno im zrobią
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 32 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 7:30 pm
A czemu ich nie chcesz zmęczyć? Ja bym tam zmęczyła, czemu nie
Zafunduj im też sporo rozciągania, ogólnie dużo osób chce sie rozciągać, robić szpagaty.
Wiem na własnym przykładzie... Chodzę sobie w szkole na taniec (współczesny, układy różne robimy i jest fajnie) i zawsze mamy przy rozgrzewce troche rozciągania, które się przeciąga do jakiś 30 minut, bo dziewczyny chcą. Mają mnie za przykład Postanawiają, że będą się rozciągać, bo chcą tak jak ja robić szpagaty itp. Cały czas pytają mnie o nowe metody rozciągania itp. nawet te z bardziej drastycznych je interesują...
Ale mój Boże, one takie nie porościągane ani nic dlatego nie chcę.
Ale spokojnie, na drążku je wymęczę i na środku też będą błagały o koniec :D:D <HAHAHA! - dzika satysfakcja>
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 32 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 7:54 pm
Moje koleżanki też nie są rozciągnięte, ale do rozciągania chętne. Nawet do sposobów ze stawaniem na nogach w szpagacie tureckim im sie spodobał czy siadanie na tyłku w żabie, albo stawanie na kolanach w żabie...
Ale wszystkie najbardziej lubią się na mnie odgrywać po tym jak im jakiś sposób pokarze...
Więc Anno-Mario, może twoje też tak będą chciały (i rozciągać się i odgrywać )
Błehehe, ja już widzę jak te moje będą reagowały - "Jaaaa, ja nie umiem", "Ała, wszystko mnie boli (po 15 minutach ćwiczeń)" itd. no ale jestem dobrej myśli, że będą mimo marudzenia dzielnie znosić moje spartańskie ćwiczenia
mimo wszystko (jak sama powiedziałaś, twoje koleżanki są słabo rozciągnięte) polecam na końcu zrobić chociaż minutkę rozciągania... pokazać ćwiczenia i zadać pracę domową- codziennie się rozciągać i żeby ogólnie w domu ćwiczyły, a potem może wykombinuj, żeby im, np. za dwa tygodnie zrobić drugą lekcję i zobaczyć, jakie postępy zrobiły niech zobaczą, że taniec to nie jest takie 'fiku-miku, godzinkę poćwiczę i będzie super'
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Błehehe, uważaj jak one będą ćwiczyły ;]
Nie w głowie im takie coś, tzn. może nie wszystkim, ale wszystkie mówią jedno: Wow! Ale super! A jak dochodzi co do czego, to "Ała, ała" ;] no cóż...Trzeba cierpieć i się poświęcać dla celu.
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 32 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 8:38 pm
Lepiej je znasz więc pewnie będzie jak mówisz, ale może niektórym się spodoba
Moim się spodobało (mówię tu o rozciąganiu, bo żadnej lekcji baletu nie prowadziłam).
no nie wiem, podstawa to jakaś klasyka... może mozart, beethoven.. te okolice... ( ? )
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach