Związek z tańcem: tancerz i miłośnik
Wiek: 31 Posty: 3 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pią Lis 30, 2007 8:49 pm życie po wypadku
witam. Nie wiem czy był już taki temat, szukałam, ale nie znalazłam, więc dodaje jako nowy.
Jestem tancerką od kilku lat, bardzo związaną z tańcem, która nie wyobraża sobie bez niego życia. Nie będę pisać długo.
Niedawno miałam wypadek razem z moją grupą taneczną. Wracałyśmy z zawodów. Może ktoś słyszał. To nieważne. Zginęła moja koleżanka, również tancerka z o wiele dłuższym ode mnie starzem. Wiele dziewczyn ma jakieś obrażenia, nie są one poważne. Myślę, że za jakiś czas wrócimy na parket. Ale moje pytanie brzmi, ile z Was- tancerzy, po takiej tragedii wróciłoby na scenę? Niby nie mogę się już doczekać treningów, ale mam jednak wewnętrzną blokadę....Proszę odpowiedzcie, bo chcę znać Wasze zdanie. Z góry dzięki i pozdrawiam.
_________________ O, Miłość to tylko taniec, gdzie na skrzypkach przygrywa Czas!
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Lis 30, 2007 11:11 pm
Z pewnością ciężko jest się pozbierać po czymś takim, ale nie może to wykluczać dalszego trenowania. Moim zdaniem, gdy już ochłoniesz, powinnaś wrócic normalnie na salę i tańczyć również dla tej koleżanki, której już nie ma. Współczuję Ci przeżycia takiej tragedii. Mam nadzieję, że niedługo znowu będziesz jeździć na turnieje.
:*
Mam nadzieję, że zmierzysz się z bólem i 'powstaniesz'. Bo życie mimo wszystko toczy się dalej, i wiadomo, że będzie ciężko, ale 'tak już jest'...
Trzymam kciuki.
Związek z tańcem: miłośnik, uczeń(!!!)
Wiek: 30 Posty: 50 Skąd: z pięknego miasta x]
Wysłany: Czw Gru 06, 2007 9:49 am
To ja też dodam coś od siebie...
Myślę, że ta koleżanka chciałaby żebyś nadal tańczyła... więc zrób to... dla niej, lecz również dla siebie... bo jeśli rzeczywiście tego pragniesz, to nie warto rezygnować ...
trzymaj się cieplutko ;*;*
_________________ ~*~Taniec jest ukrytym językiem duszy~*~
Całusyy ;*
Związek z tańcem: Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53 Posty: 538 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 11:04 pm
Myślę ,że takie tragiczne zdarzenia są na pewno ciężkim przeżyciem ( sam kiedyś pojechałem z zespołem zagranice i o mały włos wróciłbym w trumnie ) Ale nie poddawaj się - czas - goi rany - Jesteście bardzo dobrą grupą - drogie Ko...le .Przykre jest ,że Wasza koleżanka niestety już nie wróciła do Rzeszowa. Trzymajcie się mocno.Pozdrawiam.
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 30 Posty: 704 Skąd: z monitora...
Wysłany: Czw Gru 13, 2007 5:10 pm
nie warto rezygnować - musisz uwierzyć w siebie, zmierzyć się z tym, co się stało i... działać. strasznie wam współczuję i życzę powodzenia oraz wiele, wiele sukcesów - musisz stawić czoła temu, co się stało i walczyć:) trzymaj się ciepło!
Związek z tańcem: zakochana po uszy
Wiek: 34 Posty: 161 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 24, 2007 10:18 pm
nie rezygnuj z pasji.. to powinno Cię motywować do dalszej pracy.
Wykorzystaj to ,że wyszłas z tego cało, że sie udało.. że wciaż mozesz tańczyć..
wróćcie na parkiet i odnieście zwycięstwo. dla Waszej koleżanki.
jej duch powinien Wam w tym pomóc..
po prostu wykorzystajcie to, że udało Wam sie przeżyć..
Życzę. .wielu sił. i wiary w to, że to ma sens. by pokonac strach..
_________________ "Dance is a garden, maybe not big, infinitely high and endlessly deep.
There is place for everyone.
Set yourself rules in order to break them, in order
to find new feelings, new realities, new dimensions. "
Jirí Kylián
Związek z tańcem: uczennica, tancerka
Wiek: 34 Posty: 144 Skąd: Malbork
Wysłany: Wto Gru 25, 2007 1:43 pm
To ciężkie przeżycie i na pewno ciężkie momenty. Musisz jednak wziąć się w garść, nie dać się lękom i znowu wrócić na scenę. Na pewno twoja koleżanka by tego chciała. Dla niej taniec był czymś bardzo ważnym tak jak dla Ciebie, jak dla każdego z nas i jestem pewna że chciałaby abyś dalej trenowała. Nasze życie jest jak droga na której jest masę zakrętów i to jest w pewnym sensie taki zakręt który musisz pokonać. Wierzę w Ciebie i w waszą grupę. Wszystko będzie dobrze. Nie poddawajcie się:*
_________________ "Talent i zdolności to nawet nie połowa sukcesu. Podstawa to systematyczność, determinacja i upór w dążeniu do celu"
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Gru 25, 2007 2:04 pm
Ja wierzę, że nie zrezygnujesz. Jeśli uważasz, że musisz odpocząć-zrób sobie jakiś czas przerwę, ale wiem że nawet podczas tej przerwy będziesz chciała tańczyć:)
Bez tego nie da się żyć, taniec to jest Twoje życie więc nie rezygnuj z niego...nie rezygnuj z życia! Bo odstawiając taniec umrze też cząstka Ciebie.
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Związek z tańcem: uczeń,miłośnik i in.
Posty: 156 Skąd: z serca
Wysłany: Pon Sie 04, 2008 6:18 pm
Zgadzam się w 100% z Kasiaczkiem i Bajaderką
poza tym zawsze gdyby co możesz skorzystać z pomocy psychoterapeuty
pozdrawiam serdecznie
_________________ *Miej zawsze w sercu Nadzieję*
*Cierpienie szlifuje serce jak diament*
*Radę,którą dajesz innym,zastosuj najpierw u siebie*
*I LOVE DANCE*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach