www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - Kostiumy baletowe z paskami

Czajori - Sob Sie 26, 2006 12:26 pm
Temat postu: Kostiumy baletowe z paskami
Na zdjęciach z zachodnich szkół baletowych tancerki często mają na kostiumach takie paseczki, coś w tym stylu:
http://www.roch-valley.co...ctionName=CJean
Albo cos takiego:
http://www.balet.pl/forum...er=asc&start=50
Na stronach angielkisch firm produkujących stroje dla szkół baletowych można dostać je we wszystkich kolorach i długościach i nazywają się "hip alignment belts", czyli najwyraźniej mają mieć coś wspólnego z obserwacją poprawnego ustawienia bioder.
Z kolei gdy byłam mała, to pamiętam, że starsze tancerki obcinały wzmocniony pasek z góry rajstop i nosiły go na kostiumach, żeby rajstopy tak się nie odznaczały pod obcisłym strojem.
Czy spotkaliście się z takimi praktykami? Czy ktoś z Was może stosuje taki pasek? Jak myslicie, czy rzeczywiście pełnią one jakąs funkcję poza dekoracyjną?

PavlovaAnna - Sob Sie 26, 2006 12:51 pm

Z takimi paskami się nie spotkałam, ale w zeszłym roku do naszej szkoły przybył nowy nauczyciwl. Uczył on oczywiście klasyki. Na samym początku roku kazał kupić swojej klasie takie czarne gumy szerokości 10 cm. Była to taka obręcz, coś w stulu nakolannika. Kazał on nosić uczniom ten pas pod strój,tak by obejmował brzuch, miało to wyszczuplać uczniów i trzymać za nich brzuch.
Monia - Sob Sie 26, 2006 1:26 pm

Ja myślę, że te gumy słóżą raczej do obserwacji bioder, bo gumy do podtrzymywania brzucha powinny znajdować się raczej pod kostiumem i nie powinny być takie cieniutkie.... :?
Iris - Sob Sie 26, 2006 1:34 pm

Moniu ale Pavlova napisała,że pod kostiumem :roll:

PavlovaAnna napisał/a:
Kazał on nosić uczniom ten pas pod strój,tak by obejmował brzuch, miało to wyszczuplać uczniów i trzymać za nich brzuch.

drCoppelius - Sob Sie 26, 2006 1:47 pm

My na gimnastyce nosiłyśmy takie sienkie gumy (ok5cm) na strój i miało to właśnie służyć wyszczuplaniu i chyba tez miałyśmy się przez to nauczyć napinac brzuch... A takie grube gumy (od bioder pod piersi) też nosiłyśmy i one natomiast miały chyba (oprócz wyszczuplania) pomóc rozgrzać kręgosłup...
Maron - Sob Sie 26, 2006 8:18 pm

http://www.allaboutdance....=2&category=273

z blocha dla dzieci jest coś takiego ;)

Czajori - Nie Sie 27, 2006 11:22 pm

Tylko że w tym przypadku ta "shimmer sash" wydaje się być tylko elementem dekoracyjnym.
Cheryl - Pon Sie 28, 2006 11:16 am

Może być dekoracja i od razu widać biodra.
Joanna - Pon Sie 28, 2006 3:02 pm

Ja sie spotkalam z takimi cieniutkimi paskami zapinanymi przy talii - one sluza temu, zeby caly czas wciagac brzuch (w sumie trudno tego nie robic, jak ma sie to cos zalozone, bo zwyczajnie zostawia akurat tyle miejsca, ile potrzeba na wciagniety, napiety brzuch + nie uduszenie sie ;) ).
Wiem ze w Stanach jest to bardzo popularne w szkolach baletowych.


EDIT: Teraz dopiero udalo mi sie otworzyc dolaczone zdjecia - wlasnie o takich paseczkach pisalam :)

A, i dodam ze nie chodzi o podtrzymywanie brzucha sensu stricto, nie ma tak latwo zeby samemu nie pracowac a cos z zewnatrz podtrzymywalo ;) - trzeba brzuch trzymac samemu, a pasek daje o sobie znac dopiero wtedy, jak sie ten brzuch zbyt rozluzni.

To, czy sie to nosi pd kostiumem czy na to chyba niewielka roznica, jesli chodzi o funkcje tego paska, ale na jest chyba wygodniej - zawsze mozna miec do niego dostep i wyregulowac, jak sie np. zbyt ciasno zapielo czy cos. Poza tym wtedy tez przy okazji nauczyciel lepiej widzi. Ale generalnie to az takiej roznicy nie robi, czy na czy pod.

I to nie jest zadna guma, tylko ladna wstazeczka, zapinana, z regulowana szerokoscia. Chociaz moze to jest wykonywane tez z innych materialow.

Kasia :)) - Pon Sie 28, 2006 5:35 pm

Pod kostiumem mogło by to chyba uwierać.. a może się mylę?
Joanna - Pon Sie 28, 2006 5:47 pm

Nie wiem, tak nigdy nie mialam. Ale trudno powiedziec - to tak jak wstazeczka, wiec az tak bardzo nie przeszkadza. Nie trzeba tego az tak ciasno wiazac. Chociaz mnie sie wydaje, ze wygodniej na kostiumie.

Mozecie to sprawdzic - zawiazcie sobie na talii zwykla wstazke z pasmanterii, bedzie sie tyle roznic, ze nie bedzie miala klamerki i regulowanej dlugosci, tylko trzeba by ja zawiazac na kokardke - ot cala roznica :lol:

aankaa_baletnica=) - Pon Sie 28, 2006 9:49 pm

Na żywo sie z paseczkami nie spotkalam, ale widzialam na amerykańskich filmach o balecie wiec chyba naprawde musi to byc popularne w USA. Podobno mają one też podkreślac talie...
abeille - Pon Mar 31, 2008 11:07 pm

to nie lepiej zalozyc pod spod gorset nie sie z takimi paskami bawic? mowi oczywiscie o gorsecie wyszczuplajacym, sa takie w sklepach int wysylkowych. tez zmuszaja do napinania brzucha i nie odznaczaja sie
Piotr Malaga - Wto Kwi 01, 2008 1:37 am

abeille napisał/a:
to nie lepiej założyć pod spod gorset

Dlatego właśnie klasyczna paczka często ma u góry gorset, żeby się porządnie ścisnąć. I to nie taki gorset bieliźniany do korygowania sylwetki, tylko porządny sznurowany, usztywniony fiszbinami. Pomysł abeille może jest dobry, ale nie spotkałem się dotychczas z jego realizacją, choć przecież nie zaglądam osobom na sali pod kostiumy, a taki gorset o jakim piszesz to już bielizna osobista.


Ja ćwiczę z taką szeroką gumą na kostium. Szeroką, to znaczy od dołu trochę zachodzi na kości biodrowe, a u góry łapie żebra.

Wiem, że takich szerokich gum używają również chłopcy w szkołach baletowych, np. w warszawskiej OSB. Robi się ją tak, że zszywa się do siebie kilka razy szeroką (5 cm) gumę pasmanteryjną.

Nauczyciele powiedzieli mi, że taki pas ma pełnić głównie dwie funkcje: po pierwsze przypomina o trzymaniu brzucha i żeber - guma jest tak wyregulowana, że kiedy się o tym nie myśli, to bardziej ciśnie. Chodzi o wyrobienie tego trzymania jako naturalnego nawyku, żeby nie myśleć o tym że trzeba wciągać, tylko żeby było to naturalną sprawą w trakcie ćwiczeń.

Druga rzecz - jest pomocny przy partnerowaniu, bo przytrzymując powłoki brzuszne zapobiega przepuklinie. Taki specjalny pas stosują np. ciężarowcy - choć w ich wypadku jest to bardzo mocny skórzany pas i trzeba się nim naprawdę porządnie ścisnąć. No ale w balecie nie podnosi się partnerki która waży 300kg, za to często pracuje się dłużej.

Z moją gumą jest tylko taki problem, że się zwija od dołu i od góry (zwłaszcza przy port de bras) i w końcu robi się z niej taki wąski pasek, który kroi mnie na pół :) A jej ciągłe poprawianie i rozwijanie jest kłopotliwe. Powinienem sobie jakoś to rozwiązać - myślałem, że może by spróbować wszyć wzdłuż fiszbiny takie jak w gorsecie są i uniemożliwić to zwijanie, ale zastanawiam się czy one nie będą mi się wkłuwać przy skłonach - musiałbym znaleźć jakieś w miarę delikatne fiszbiny, są chyba takie plastikowe :)

abeille - Wto Kwi 01, 2008 11:46 am

sa sa takiowe, a mozesz sobie zdjecie zrobic, bo jestem ciekawa jak to wyglada :-)
Czajori - Sro Kwi 02, 2008 12:45 am

Piotrze, ale gorset od paczki ma fiszbiny m. in. dlatego, że musi mocno przylegać, nie może się marszczyć i musi utrzymać wszelkie dekoracje i co najważniejsze - paczkę właściwą :) , która też waży swoje. Trzymanie sylwetki to sprawa drugorzędna w przypadku kostiumu scenicznego, który musi przede wszystkim wyglądać.
Gorset bieliźniany? Nie wiem, czy to dobry pomysł. Podejrzewam, że bardzo utrudniałby ruchy właśnie przy port de bras (znacznie ograniczając wygięcie w kręgosłupie!!) czy nawet grand battements (taki porządny gorset sięga prawie do kości biodrowych, uniemożliwiałby też pełne zgięcie w pachwinach, nie mówiąc już o talii).

Piotr Malaga - Nie Kwi 13, 2008 3:26 pm

abeille napisał/a:
sa sa takiowe, a mozesz sobie zdjecie zrobic, bo jestem ciekawa jak to wyglada :-)


No zrobiłem abeille, możesz podglądnąć tutaj:


To jest zdjęcie dla prezentacji pasa, nie postawy. Niewiele widać, bo czarna guma na czarnym trykocie - wszystko czarne, więc się zlewa.
Ale trochę widać - ten pas jest zszyty z czterech warstw gumy pasmanteryjnej szerokiej na 6 cm. I ma obwód 65 cm, czyli kilkanaście centymetrów mniej niż mam w pasie (mam 80 cm).

Kiedy ćwiczę bez niego, to mi go brakuje - nie czuję go i automatycznie staram się osiągnąć takie uczucie napinając odpowiednie mięśnie :)

Przy czym o ile wiem, to tego typu gumę stosują głównie mężczyźni (w niektórych OSB jest to element ustalonego stroju dla chłopców). Taki pas doskonale się sprawdza również pod kostiumem scenicznym.

Choć moje koleżanki również często ćwiczą w takim szerokim gumowym pasie na kostiumie - z kolei typowo damskim, bo zapinanym z przodu na ozdobne klamerki/haftki.

Zobacz takie na Allegro np:
tutaj albo tutaj

Bajaderka - Nie Kwi 13, 2008 3:51 pm

Cytat:
mowi oczywiscie o gorsecie wyszczuplajacym, sa takie w sklepach int wysylkowych. tez zmuszaja do napinania brzucha i nie odznaczaja sie

to jest niesamowicie zły pomysł, dlatego że w takowym gorsecie nie da się w ogóle ćwiczyć;) Poza tym, gorset nas może jedynie ścisnąć, nigdy nie wciągnie za nas brzucha i wszystkiego innego.


Piotrze,

Cytat:
Kiedy ćwiczę bez niego, to mi go brakuje - nie czuję go i automatycznie staram się osiągnąć takie uczucie napinając odpowiednie mięśnie :)

No właśnie dlatego powinieneś jakiś czas ćwiczyć bez pasa (kilka lekcji).

raisa - Pon Kwi 14, 2008 6:41 am

Gdyby na sali założyłoby się gorset, to nie można byłoby 'tańczyć i falować' korpusem odpowiednio. Ciężkie byłby też przegięcia. A poza tym to my właśnie na sali powinnyśmy się nauczyć wcigać brzuch, pracując mięśniami.
Bajaderka - Pon Kwi 14, 2008 6:59 am

Dokładnie, ale pamiętajmy też że gorset gorsetowi nierówny i na scenę gorset powinien być odpowiednio uszyty, nie "zwykle" bo właśnie wtedy ogranicza nam ruchy. On jest po to, zeby podtrzymac paczkę ładnie na kimś, a nie zeby spłaszczać i odchudzać:)
Cheryl - Pon Kwi 14, 2008 7:22 pm

No ładnie, Piotr i lycra :D
Ale zgadzam się z moimi przedmówcami, nie należy używać żadnych pasów tylko samemu ćwiczyć mięśnie.

nathaliye - Pon Kwi 14, 2008 8:33 pm

mi ten pas wyglada na taki ktory strasznie krepuje ruchy, i jest kolejnym wynalazkiem, fakt ze pomaga ale nie moze zastepowac treningu, najwyzej byc jego uzupelnieniem kiedy juz miesnie sa wyrobione
Porcelaine - Pon Maj 05, 2008 7:49 pm

Ja rok temu miałam na taniec klasyczny zakładać taką gumę czarną na kostium. Miała ona może z 3, 4 cm. I to miało nam przypominać o trzymaniu brzucha. I mi to nawet pomagało.
I zawsze jedna dziewczyna z mojej grupy w garderobie mówiła : "Dzięwczęta załadamy gumeczki" =D

Bajaderka - Pon Maj 05, 2008 8:22 pm

Nigdy się nie spotkałam z tym, żeby na klasyce dziewczyny nosiły gumy;) Porcelaine, a gdzie chodzisz na zajęcia?
Porcelaine - Pon Maj 05, 2008 8:30 pm

Do OSB, a do któej to nie powiem ;P
Cheryl - Pią Maj 09, 2008 3:26 pm

A dlaczego?
Naturalnie jeśli nie chcesz to nie mów, ale to dość dziwne... :roll:

Porcelaine - Pią Maj 09, 2008 6:58 pm

Wolę być anonimowa. Chociaz tutaj jeszcze nie widziałam nikogo z mojej szkoły.
Cheryl - Pią Maj 09, 2008 7:28 pm

Naturalnie masz do tego prawo.
Ale w internecie nikt nie jest anonimowy.
KOniec off :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group