www.balet.pl
forum miłośników tańca

POGADALNIA - Kontuzję i powroty

carewna - Nie Maj 06, 2007 4:29 pm
Temat postu: Kontuzję i powroty
Pewnie troche osob piszacych na tym forum wie cos o kontuzjach(zlomania,skrecenia,naderwania i td)
i mysle ze rozmawiajac o tym mozemy pomoc tym innym.

gonia - Nie Maj 06, 2007 4:40 pm

ja sobie raz przeciążyłam mocno kolano (w lutym tego roku), w sumie przez pierwszy tydzień ciągle chodziłam z bandażem na kolanie, drugi tydzień miałam bandaż już tylko na wf'ie i zajęciach, oczywiście smarowałam itd. i od tamtego czasu po trudniejszych czy bardziej obciążających kolana ćwiczeniach 'kontuzja' powraca...
w sumie nawet nie wiem, co to było... może poradzicie mi coś poza kolejną maścią i bandażami? mam sobie zamiar kupić opaskę na to kolano, ale przecież nie mogę do końca życia ćwiczyć o opasce...
p.s. tylko proszę, żeby nie mówić 'nie przeciążać' i 'nie ćwiczyć', bo co to, to nie ma mowy...

[edit]to nie powinno być w 'praktyce'?

Olimpia - Nie Maj 06, 2007 4:40 pm

Ech te kontuzje...Zmory tancerzy. Ja borykałam się z przeciążającym się notorycznie sciegnem Achillesa, powiększonym węzłem chłonnym w pachwinie i bolącym kręgosłupem, ktory wreszcie zupełnie mnie z tanca wyeliminował. Za to pozostała mi dyskopatia i niespelnione marzenia...
No i oczywiscie nadal zdarza się, że sciegno boli i pachwina tez. I tak juz zostanie :)

carewna - Nie Maj 06, 2007 4:55 pm

Gonia a bylas z tym u lekarzy (specialistow) ?
Nie chce nic mowic ale kiedys dawno temu jak jeszcze bylam w szkole od przeciazenia cos mi przeskoczylo w kolanie,miesiac w lozku i bylo ok wrocilam i normalnie moglam cwiczyc ale tylko pol roku i niestety powtorka i tak mi sie robilo co raz czesciej az nie moglam zwyczajnie chodzic no i co tu robic-lekarz.Zwiedzilam ich mnostwo i kazdy mowil o wozku az jeden powiedzial ze operacja uratuje cala sprawe.Po czym sie okazalo ze jak bym zareagowala przy pierwszym urazie to cala ta sprawa zamknela sie w oparciu na zastrzykach,a tak jak rozwalilam kolane na 95 procent to juz only operacja.

gonia - Nie Maj 06, 2007 5:00 pm

nie. zresztą, co mu powiem? że mnie kolano od czasu do czasu boli? :roll:
inna sprawa, że moja mama wierzy w alternatywne leczenie, tzw. kręgarz, więc dla niej wszyscy lekarze-ortopedzi są ble, a kręgarz wszystko wyleczy... :?
a jak coś mnie boli, to mam ''zrezygnować z baletu i nie narzekać''

Olimpia - Nie Maj 06, 2007 5:03 pm

No własnie, moim zdaniem nie warto i nawet nie powinno się lekceważyc takich spraw jak nawet przeciążenia. To może sie zle skonczyc, bedzie sie ciagnelo i ciagnelo az wreszcie zapadnie wyrok. Albo operacja albo jeszcze cos. A nawet zakaz tanczenia. Lepiej tego nie zaniedbywac.
Goniu powinnas isc do lekarza. On na pewno zaradzi takim nawrotom niedoleczonej kontuzji.

Kasia :)) - Nie Maj 06, 2007 5:10 pm

Dziewczyny... :roll:
Nie dość, że mamy podobny temat tutaj http://www.balet.pl/forum...hlight=kontuzje , to jeszcze jest podobnie tatytułowany o tu:
http://www.balet.pl/forum...hlight=kontuzje
:roll:
Poza tym sam dział praktyka to w głownej mierze dolegliwości tancerzy...

carewna - Nie Maj 06, 2007 5:15 pm

No fakt,a to niedopatrzenie.
A Ty Goniu idz do lekarza jezeli chcesz tanczyc

Nati - Pon Maj 07, 2007 10:03 am

ja kiedyś robiąc dosć trudny skok skręciłam sobie kostkę. No ale wyleczyłam ją sobie :) przez pewnien czas musiałam bardzo na nią uważać, bo łatwo o potknięcia było, ale teraz po kontuzji ani śladu :)
.:Odylia:. - Pon Maj 07, 2007 11:50 am

poki watek istnieje "pochwale sie" ze caly czas (od pol roku mniej wiecej)tancze ze zlamana trzeszczką w stopie,o czym tez juz kiedys pisalam...ciekawe jak to sie skonczy :roll: jedynym obecnie wyjsciem jest operacyjne usunięcie jej szczątków ale ja sobie poki co nie moge pozwolic na przerwe w tancu...
Nati - Pon Maj 07, 2007 1:59 pm

a lekarze wiedzą ze tanczysz??
milton - Pon Maj 07, 2007 2:22 pm

No ja regularnie łamię palce u nóg.......a to wszystko przez elastopatię (place u nóg też mi się wyginają w drugą stronę do kąta 90 stopni) i przez za mało silne stopy. Kilka razy przy skokach źle ustawiłem stopę i przegięły mi się w drugą stronę......ostatnio sam tańczę z pękniętą (albo odpryśniętą) kością w 2 palcu u nogi. Nie było sensu przerywać treningu. W październiku zresztą po pierwszych zajęciach skakałem sobie w domu i z całej siły uderzyłem w próg stopą......odkruszyła sie kość w paluch. Oczywiście w sobotę to się stało, noga spuchła i ja miałem osiemnastkę znajomej. Ledwo buta założyłem. Oczywiście w poniedziałek normalnie na sali się pojawiłem;)
carewna - Pon Maj 07, 2007 3:33 pm

No ja niestety zlomalam sobie 5kosc srodstopia i jest przemieszczenie i by nie operowac wsadzili mnie na 8tygodni w gips,nie wiem czy wytrzymam tyle ale sprobuje
.:Agga:. - Pon Maj 07, 2007 3:38 pm

Goniu, mam dokladnie ten sam problem co Ty. Przeciazylam sobie kolano prawdopodobnie dlatego ze za mocno wykrecalam stope. Traz mam problem zeby zrbic np grand plie bo bol kolana uniemozliwia mi zejscie do odpowiedniej wydokosci. Ciagnie sie to okolo 2,5 miesiaca. Przez dluzyszy czas nic z tym nie robilam, wczesniej maialam podobna sytuacje i po 2 tygodniach przeszlo wiec teraz tez myslalam ze tak bedzie.
Zajelam sie tym dopiero jak bol kolana uniemozliwil mi normalne funkcjonowanie, nie moglam kucac, po nocy nie moglam wyprostowac kolana bo strasznie bolalo, nie moglam tez utrzymac nogi w przeproscie - z podciagnieta rzepka bo znow pojawial sie bol.
Na zajeciach zaczelam mniej wykrecac stopy, nie robilam grand pilie i podobnych cwiczen ktore wymagaja niskiego schodzenia. Jakies dwa tygodnie temu zaczelam smarowac kolano macia - Arcalen i na zajecia owijam je opaska elastyczna. Slyszalam ze dobrym sposobem sa plastry borowinowe i opaka na kolano. Ogolnie troche sie polepszylo ale nadal odczuwam bol przy niektorych cwiczeniach, naszczescie moge juz normalnie dzialac.
W moim przypadku tez nie ma mowy o lekarzu bo odrazu powie ze mam zrezygnowac, rodzice najpierw mowili ze mam dbac o siebie i uwazac ale ostatnio stwierdzili ze powinnam zrezygnowac jesli nadal odczuwacm bol.
Nie zrezygnuje i nie pojde do lekarza, z zajec tez nie zrezygnuje, bardziej nie moge sie oszczedzac. W sumie to moge liczyc tylko na to ze masc zadziala i ze w koncu przejdzie oby bez nawrotow.

carewna - Pon Maj 07, 2007 3:56 pm

Dziewczyny ale przestancie wierzyc w cuda.Zle wyleczona kontuzje w pozniejszym czasie znow sie odezwa i to z podwojna sila,nie raz to przezylam i wiem co mowie lepiej wczesniej niz pozniej
Joanna - Pon Maj 07, 2007 4:07 pm

To do jakich lekarzy wy chodzicie, że wam mówią, żeby zrezygnować? Mnie lekarze mówią jasno, że jeśli np. nie zrezygnuję, to będę miała takie i takie problemy w przyszłości, ale to mój wybór, albo w przypadku jakiejś kontuzji, że np. powinnam zrobić sobie trochę przerwy, np. tydzień czy dwa, by nie doprowadzić do pogłębienia się kontuzji, która później może mi wyeliminować tańczenie na długie miesiące, jak nie na dłużej. Przy czym dostaję konkretne zalecenia co do ćwiczeń, jakie powinnam robić, a czego unikać, itp.

Poza tym to dokładnie tak jak mówi carewna - co wy w cuda wierzycie? Jak nie doleczycie kontuzji, to ona będzie nawracać, i to za każdym razem w gorszej formie. Nie liczcie, że jesteście wyjątkami, i że wasze organizmy się w magiczny sposób zregenerują, zwłaszcza jeśli nie dacie kontuzjom z przeciążenia (bo stąd się bierze większość kontuzji u kogoś, kto ćwiczy regularnie) odpocząć.

To, że teraz dajecie radę ćwiczyć z np. złamaniami, zapaleniami, przeciążeniami, itp., to tylko dlatego, że jesteście jeszcze młodzi, i wasz organizm daje jakoś radę, rekompensując sabie kontuzje przeciążaniem innych części ciała, co też się odbije w przyszłości innymi problemami (wiadomo, że jak siada np. biodro, to po jakimś czasie siada też cała noga czy plecy...). Pomyślcie, jak będziecie tańczyć za 5, 7, 10 lat, jak teraz nie doleczycie kontuzji. One w cudowny sposób się same nie wyleczą, zwłaszcza jak je się codziennie przeciąża.

Kasia :)) - Pon Maj 07, 2007 4:08 pm

Dla mnie szaleństwem jest wierzyć, że przy dosyć poważnej kontuzji, jaką jest każde złamanie czy skręcenie, można tańczyć dalej bez żadnych konsekwencji. Żadne schorzenie samo się nie wyleczy, bo nawet jeśli kość się załóżmy sama zrośnie, to niezbyt prosto i później jest bardziej podatna na kolejne urazy.
A po co pomagać kontuzji w rozwoju, skoro można ją usunąć już przy początku?
;)

carewna - Pon Maj 07, 2007 4:32 pm

Kasia :)) Wysłany: Pon Maj 07, 2007 3:08 pm Temat postu:

Dla mnie szaleństwem jest wierzyć, że przy dosyć poważnej kontuzji, jaką jest każde złamanie czy skręcenie, można tańczyć dalej bez żadnych konsekwencji. Żadne schorzenie samo się nie wyleczy, bo nawet jeśli kość się załóżmy samo zrośnie, to niezbyt prosto i później jest bardziej podatna na kolejne urazy.
A po co pomagać kontuzji w rozwoju, skoro można ją usunąć już przy początku?

Popieram w 100%

bozenka13 - Czw Maj 31, 2007 9:13 pm

hey:) :) nazywam się bożena i mam 14 lat;) :lol:
no ja chodzę na balet w szczecinie na henryka pobożnego

.:Agga:. - Czw Maj 31, 2007 9:33 pm

Od tego mamy przedstawialnie w "Pogadalini".

Co do kontuzji, mniej wiecej dwa tygodnie temu mialam dosc dziwna sytuacje. Obudzilam sie w nocy ze strasznym bolem kolan (obu). Nie bylam w stanie sie ruszyc, usiasc, rano nie moglam wstac z lozka bo nie mialam sie czego zlapac zeby nie obciazac kolan. W koncu jakos udalo mi sie to zorbic. Bylam gotowa na to zeby tego samego dnia pojsc do lekarza ale przypomnialam sobie ze musze czekac dwa tygodnie na wizyte a jeszcze wczesniej pojsc do lekarza ogolnego. Zamiast tego poszlam do apteki i kupilam tabletki na uzupelnienie mazi stawowej oraz zmniejszajace bol stawow. Z poczatku nie bylam chetna zeby je barc, zawsze sceptycznie podchodze do takiego typu lekow ale musze przyzac ze te pomogly. Kolana z dnia na dzien przestaly bolec, nawet troche mniej pstrykaja, moge juz spokojnie wykonywac cwiczenia ale jak narazie staram sie nie obciazac kolan. Spokojnie moge polecic tego typu leki, w wiekszosci sa wykonane z naturalnych skladnikow tj ziola. Tabletki nie sa smaczne ale pomagaja.

Kasia :)) - Pią Cze 01, 2007 12:26 am

Heh, pewnie Bożena z klasy dyplomowej? :mrgreen:
Przedstaw się w pogadalni. Zapraszamy do dyskusji ;)

Nie dało się teo napisać w prywatnej wiadomości. Po co zawalać forum? Pozdrawiam, Paula.
Aggo, a czy możesz nam podać nazwy tych cudek? ;)

.:Agga:. - Pią Cze 01, 2007 9:10 am

Tabletki nazywaja sie Artresan, sa pakowane po 60szt w jednym opakowaniu, odrazy trzeba kupic dwa opakowania bo tyle potrzeba na caly okres leczenia. Jedno opakowanie kosztuje 20,15zl, mi udalo sie je kupic po cenie promocyjnej 9,99zl bo aukrat byla jakas obnizka w aptece. Tego typu specyfikow jest duzo, np w Rossmanie jest Glukozoamina (jak dobrze pamietam nazwe), rowniez 60 tabletek w cenie 18.99. Najlepiej podejsc do apteki i zapytac, powinnni cos doradzic. Jesli cena bedzie za wysoka to warto przejsc sie do wiekszych aptek typu Euro Apteka, moze nadal beda po obnizonej cenie, albo panie farmaceutki doradza cos innego.
Ewa7 - Pon Sie 25, 2008 12:27 pm
Temat postu: TVN Style - nowy program o odważnych kobietach
Witam. Na początku chcizłabym wyrazic wielkie uznanie dla wszystkich tańczących, dla których taniec to nie dodatek do zycia, ale całe życie! Szczerze podziwiam Waszą siłę woli i wybór tej jakże trudnej i wymagającej poświęceń ścieżki życiowej, jaką jest taniec ( nie tylko baletowy).

Tvn Style poszukuje własnie bohaterek do nowego programu o charaktzerze reportażowym, opowiadającego o kobietach, kóre w pewnym momencie swojego zycia znalazły sie na tzw. "zakręcie" i stawiły czoło przeciwnosiom losu.

Może jest wśród Was tancerka, która zmuszona była w wyniku kontuzji przerwać swoja baletową karierę, przezyła w związku z tym ciężkie chwile, ale uporała sie z tym i odnalazła sens zycia na nowo, choć juz bez tańca (a może jednak szczęśliwie z tańcem)?

Może znacie historie innych kobiet (niekoniecznie tancerek), które musiały zawalczyc o szczęście i którym sie to udało?

Czekam na Wasze zgłoszenia z krótkim opisem historii, paroma słowami o was samych i zdjęciami.

Pozdrawiam serdecznie.

Ewa Łukasiewicz
TVN Style
e.lukasiewicz@onet.eu (tymczasowo brak firmowego adresu)
512 076 251

Domi - Pon Sie 25, 2008 2:24 pm

a jakie jest wynagrodzenie dla bohatera takiego reportażu?
Ewa7 - Pon Sie 25, 2008 2:56 pm
Temat postu: TVN Style program
Za udział w naszym programie bohaterki niestety nie otrzymuja wynagrodzenia. Mam jednak nadzieje, że wazniejsze od kwestii finansowych jest mozliwosc opowiedzenia swojej historii i zainspirowania innych osob do walki o lepsza przyszlosc.
Nell - Sro Kwi 08, 2009 2:42 pm

Ja mam 14 lat. I skręciłam sobie noge :( (mam coś ze stawem skokowym).
teraz mam noge w gipsie (do piątku) . Jeśli któraś z was miała to samo bardzo proszę ,żeby napisała jak się wyleczyła i czy mogła później normalnie tańczyć.
Wiem ,że to nie najgorsze co mi sie mogło zdażyć ale naprawde to naprawde okropne uczucie myśleć ciągle czy później będzie normalnie.(o balet chodzi oczywiście) :)

Lux - Sro Kwi 08, 2009 3:58 pm

Spokojnie, grunt, to nie panikować, w tańcu skręcenia są względnie powszechne, więc... Wylecz to dobrze (z naciskiem na dobrze), po zdjęciu gipsu się oszczędzaj, a w końcu wrócisz do formy ;)

Cóż, ja musiałam przerwać moją "przygodę" z tańcem klasycznym w wieku ok. 13/14 lat z powodu problemów z lewym kolanem. Do dzisiaj nie wiadomo co mi dokładnie było, m. in. mam narośl w kolanie (której nie chcę ruszać, aż do momentu, kiedy nie będzie to konieczne) , która... Cóż, przeszkadza mi (postanowiłam wrócić do baletu, jako do hobby ;]), ale da się przeżyć - trzeba znać granicę ; )

Na różnego rodzaju dolegliwości dobrym sposobem są rehabilitacje (prądy, nie prądy, to naprawdę pomaga). Ogólnie, to po prostu trzeba się nie załamywać, nie biadolić, tylko wierzyć, że jakoś to będzie. No, i jak dziewczyny wcześniej wspomniały, nie zostawiać kontuzji niedoleczonej, bo to się na pewno odbije, niestety. Takie to już jest to nasze ciało ; )

Joanna - Sro Kwi 08, 2009 4:27 pm

Lux napisał/a:
m. in. mam narośl w kolanie (której nie chcę ruszać, aż do momentu, kiedy nie będzie to konieczne) , która...


masz torbiel Bakera, czy coś innego?

Father - Sro Kwi 08, 2009 4:42 pm

Prawda jest taka: jak masz kasę to wszystko da sie zrechabilitować. droga zabiegów operacyjnych oczywiscie.
Cheryl - Sro Kwi 08, 2009 6:39 pm

Nell ja miała dokładnie tak samo jak Ty :)
Źle skoczyłam na lekcji, gips - i jak się okazało nie potrzebnie.
Rehabilitantka (która specjalizuje się właśnie z rehabilitacji z tancerzami) powiedziała, że noga powinna być w usztywnieniu, ale lżejszym i cały czas powinna być prowadzona rehabilitacja.
Magneto i masaże.
Mi to wszystko pomogło i dalej tańczę :)

Lux - Sro Kwi 08, 2009 7:14 pm

Joanna napisał/a:

masz torbiel Bakera, czy coś innego?


Nie, Joanno, mam zwykłą narośl, w medycynie zwaną guzem. Ale mój tak się składa nie jest złośliwy (nawet specjalnych zmian nowotworowych w nim nie ma). Po prostu jest i naciska mi tam z lekka i obciera, ale nie powoduje specjalnych szkód.

Father napisał/a:
Prawda jest taka: jak masz kasę to wszystko da sie zrechabilitować. droga zabiegów operacyjnych oczywiscie.


No, tu bym się zastanawiała. Niby operacje mogą pomóc, ale mi kiedyś jeden bardzo dobry lekarz poradził, żeby na stół iść dopiero w ostateczności. Bo jak się pójdzie raz, to potem już z górki, możliwy jest drugi, trzeci... Bo zawsze coś. Cóż, jak kto woli, nie? No i nie można powiedzieć, ze tak będzie zawsze.

Father - Sro Kwi 08, 2009 7:20 pm

Lux napisał/a:
Niby operacje mogą pomóc, ale mi kiedyś jeden bardzo dobry lekarz poradził, żeby na stół iść dopiero w ostateczności.

Ale nie móc tańczyć na 100% dla ludzi zakochanych w tańcu to własnie ostateczność :(

Nell - Sro Kwi 08, 2009 7:39 pm

Cheryl napisał/a:
Nell ja miała dokładnie tak samo jak Ty
Źle skoczyłam na lekcji, gips


Tylko ,że ja źle stanełam na poincie (pewnie za mało wykręciłam stopę) ,to musi głupio brzmieć ;) .

Wielkie dzięki Cheryl :) , i wogóle wszystkim .

Lux - Sro Kwi 08, 2009 9:03 pm

Father napisał/a:
Ale nie móc tańczyć na 100% dla ludzi zakochanych w tańcu to własnie ostateczność :(


Cóż... Z jednej strony się zgodzę, ale z drugiej... Niby sama przez to przechodziłam. Czasem trzeba wybrać. Albo na zawsze, albo przynajmniej na jakiś czas.

Wallyy - Sob Kwi 11, 2009 12:13 am

Nie wiem czy jest to dobry temat ale to jest mój pierwszy post i się w tym jeszcze nie orientuje. A wiec mam problem od kilku tygodni kiedy siadam w motylku zaczyna bolec mnie strasznie kolano, próba wyprostowania nogi kończy się wielkim bólem i strzelaniem. Pisze bo jeszcze nigdy coś mi się takiego nie przydarzyło a tańczę już długo i nie wiem co z tym robić.
Dziękuje za wszelkie rady.
Pozdrawiam :)

Prada - Sob Kwi 11, 2009 12:41 am

Może i ja coś dorzucę do tematu :) Jakiś rok temu zacząłem regularnie biegać. Po jakimś tygodniu zaczęły mnie boleć kolana, później stawy skokowe, no i po 2 tyg. musiałem przestać biegać. Po tygodniu znowu zacząłem biegać i znowu to samo. Zaczęły się wizyty u lekarzy... najpierw dowiedziałem się, że za to z powodu wzrostu (190cm), że za szybko rosnę ( a tak się składało, że akurat przestałem rosnąć...). Dalej zdiagnozował mi kolejny "specjalista" niedobór witam. Następny naukowiec zrzucił mi wszystko na wątrobę. Za wizyty i badania zapłaciłem ok. 400 zł. Dostałem dodatkowo od kolejnego specjalisty rehabilitacje na stawy w celu ich wzmocnienia. Nic nie pomagało. W końcu wybrałem się do zaprzyjaźnionego ortopedy. I co się okazało? Już przy samym wyjściu zauważył, że lekko utykam (czego sam nie byłem świadom). Po zmierzeniu obwodów obu ud okazało się, że jedno jest sporo grubsze od drugiego ( norma to 0,5cm - miałem 1,5cm ). Prawdopodobnie była to kontuzja sprzed paru lat, której nie doleczyłem. Noga zdrowa zaczęła "pomagać" słabszej, przez co ją przerosła, ale przy biegach miała za duże obciążenie. Druga była za słaba i dlatego bolała. Dostałem ćwiczenia, pomagają :) Mówię to dlatego, bo ostatnio okazało się, że kolega sportowiec również miał taki sam problem, również wydał mnóstwo kasy na lekarzy. Nikt mu nie pomógł. Problem taki banalny, a jaki ciężki do zdiagnozowania..
Lady_Gold_Moth - Sro Sie 19, 2009 6:58 pm

Niestety też się niedawno skontuzjowałam, więc odnawiam ten mało optymistyczny wątek... ;)
Ściśle biorąc - mam 'coś', ale co - dokładnie nie wiem, bo każdy lekarz mówi co innego. Od dziesięciu dni prawie nie chodzę, o tańcu nie wspominając, przy okazji na zdjęciu wyszło jakieś stopniowe i niby zaleczone ponadrywanie mięśni/więzadeł/czy tam innych jakichś przyczepów, ortopeda sam sprawiał wrażenie niewiedzącego... Non stop boli mnie w biodrze, zarówno przy chodzeniu jak i w bezruchu, nie jest to ból nie do wytrzymania, ale też normalnie egzystować się z tym nie da. Do tego rozbrajająca porada lekarza: zmienić zawód. Haha :/

Mieliście kiedyś jakieś ponadrywania? Jak to leczyliście??

katrina - Sro Wrz 16, 2009 8:15 pm

Mam wielką prośbę..czy ktokolwiek z Was zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie?
Niestety pech chciał i dopadł mnie- zerwałam to więzadło.
Miałam już artroskopie i teraz czekam na tę właściwą operację- rekonstrukcję wiezadła... Jeśli ktokolwiek miał podobną sytuację bardzo bym prosiła o odp.

Pozdrawiam Wszystkich;)

sisha945 - Pon Lis 02, 2009 5:57 pm

X.
Agausia - Pon Lis 02, 2009 9:58 pm

Lux,

Wiem ze dawno o tym pisałaś ale gdzie dokładnie masz tą narośl?
NA kolanie czy POD nim? Tz. tak jak byś miała dwa kolana (może trochę dziwnie to brzmi ale ja tak mam...)

Lux - Czw Lis 05, 2009 6:20 pm

Agausio,

tę narośl mam dokładnie obok rzepki, tak z boku. no i jest sobie, istnieje i uciska, stety, niestety. Wiesz, tego nie widać, dopiero na zdjeciach rentgenowskich to to wychodzi. A jaką masz tą narośl, hm? guzowatą?

Agausia - Czw Lis 05, 2009 7:26 pm

U mnie wygląda to tak: w czasie rośnięcia przeciążałam kolano i ścięgno łączące rzepkę z kością naderwało się i na nim narastała tkanka kostna. Nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć. Jest to choroba głównie chłopców w wieku wzrostowym. W nazwie ma nazwiska dwóch facetów ale nie pamiętam dokładnie. Jak sobie przypomnę to napiszę.
Lovett - Wto Mar 23, 2010 1:50 pm

(Wpiszę się i ja.)

Otóż, mam lekko naderwany mięsień dwugłowy uda (przy zaczepach na szczęście, nie kości xd). Nie wolno mi obciążać nogi do końca tego miesiąca (czyli hasam o kulach :roll: ).
Lekarz powiedział, że jeśli po tym czasie odczuwałabym nadal ból (którego połowę z ulgą pożegnałam po zastrzyku z ketonalu xD), to mam się zgłosić do poradni ortopedycznej. No ale mniejsza. Chciałam zapytać, czy ktoś z Was miał z tym do czynienia i jak mniej-więcej powinnam wracać do tańca po tej kontuzji ? Chodzi mi o to na jakie ćwiczenia lepiej nie dawać jeszcze tyle nacisku jak zwykle. Z góry dziękuję ;)

(Mrs Doktor stwierdził, że na ten czas mam się pożegnać ze szpagatami ... coś mi się robi normalnie od bezczynności xD)

katrina - Wto Mar 23, 2010 7:34 pm
Temat postu: bezczynność
Lovetta ja pół roku nic nie mogłam robić a 1,5 miesiąca leżałam plackiem w łóżku;/
to dopiero bezczynność;/ :sad:
ale teraz powoli z tego wychodzę i mam zamiar zabrać się do tańca

MiaAsh - Wto Mar 23, 2010 8:03 pm

jeśli chodzi o kontuzję kiedy jeszcze tańczyłam bardziej 'zawodowo' naderwałam sobie ścięgno Achillesa na przedstawieniu, pech chciał, że po paru dniuach uległam wypadkowi ...
nie dość, że zerwałam sobie to ścięgno, to jeszcze skręciłam kręgi szyjne,
spędziłam 12 tyg z nogą w gipsie i 5 miesięcy w kołnierzu - głupia bezczynność :cry:

choć od kontuzji minęły już 3lata to nadal odczuwam jej skutki np. gdy zbyt intensywnie się rozciągam albo za długo ćwiczę na pointach :wink:

osobiście nie znam żadnej tancerki/tancerza, która by nie przeszła żadnej kontuzji w życiu

Lovett - Wto Mar 23, 2010 9:12 pm

katrina napisał/a:
pół roku nic nie mogłam robić a 1,5 miesiąca leżałam plackiem w łóżku;/
Ojej, to strasznie dużo ;/

MiaAsh napisał/a:
naderwałam sobie ścięgno Achillesa na przedstawieniu, pech chciał, że po paru dniuach uległam wypadkowi ...
nie dość, że zerwałam sobie to ścięgno, to jeszcze skręciłam kręgi szyjne,
spędziłam 12 tyg z nogą w gipsie i 5 miesięcy w kołnierzu
Współczuję Ci bardzo : /
Naderwać ścięgno, brr.. i do tego wypadek, okropne : (

MiaAsh napisał/a:
choć od kontuzji minęły już 3lata to nadal odczuwam jej skutki np. gdy zbyt intensywnie się rozciągam albo za długo ćwiczę na pointach
Ou, no te "odczuwalne skutki" to oczywiste, ale trochę się przestraszyłam. Moja pani od tańca miała ZERWANY mięsień, przez 2 lata nie mogła tańczyć! :shock: I powrót też trwał sporo. To co ja płaczę, przy naderwanym ? xd Chociaż ból okropny.. :/ Ale nie rozumiem jak to się mogło stać ? xD Nigdy, gdy rozciągałam się w szpagacie, nie spotkało mnie nic podobnego. A wtedy tak chrobotnęło, jakby mi nogę z zawiasów ktoś
wyłamywał xD

sisha945 - Wto Mar 23, 2010 9:31 pm

mi ostatnio ciagle 'chrupie' zwłaszcza w biodrach jaj robie motylka, szpagat, cokolwiek, czy nawet jak staje w 2 pozycji. i po takim chrupnieciu zawsze przez moment boli, a potem to juz spoko.. heh dziwna przypadłosc :D
a Tobie Lovett bardzo współczuje. moja kolezanka to kiedys miała i bardzo ja bolalo.. mam nadzieje ze szybko wrócisz do zdrowia :)

Lovett - Wto Mar 23, 2010 9:42 pm

sisha945, mi "chrupią" chyba wszystkie stawy xd Ale zabolało tylko tym razem.
W biodrach to nawet gdy chodzę. Och, jak bardzo chcę mieć już zdrową nogę! :roll: xd

sisha945 - Wto Mar 23, 2010 9:47 pm

no mi tez wszystko chrupie, ale w biodrach to boli. od jakiegos roku chrupie mi nawet szczęka xD. przy kazdym gryzie kiedy cos jem :D
a tego chyba nic nie przebije 8) :twisted:

Lovett - Wto Mar 23, 2010 10:30 pm

sisha945, taaak xD mi też szczęka chrupie xD rano jak idę do łazienki myć zęby, otwieram buzię - "szczęk!" xD a potem to już za każdym razem jak chwilę nie mówię czy coś xd Kręgosłup mi chrupie gdy się przeciągam itd. masakra xD



Przepraszam w imieniu swoim i sisha945 xD
Fakt, to nie wątek o "chrupaniu" xD

Czajori - Sro Mar 24, 2010 9:39 am

Proszę drogie Panie o przyhamowanie tego mega offtopu,bo będziemy ciąć!
Sagittaire - Sro Mar 24, 2010 3:04 pm

skoro beda ciecia, to jeszcze napisa slowko:

nie powinno sie lekcewazyc przeskokow w narzadach żucia, bo moze byc z tego tragedia, a jesli nie to bardzo niemila niespodzianka

Jak cos takiego jest, to trzeba isc do stomatologa zeby ocenil i ewentualnie skierował do osrodka leczacego zaburzenia narzadu zucia. Jest takich kilka w Polsce.

sisha945 - Sro Mar 24, 2010 3:41 pm

ojej przestraszyłas mnie Agnieszko...

co masz na mysli mówiac "tragedia"?! :D
przepraszam za offtop juz sie nie odzywam :roll: ;)

Sagittaire - Sro Mar 24, 2010 3:47 pm

niepotrzebnie :) , bo to nie dzieje sie ot tak, tylko po latach nie lecznia, wiec nie martw sie prosze na zapas.
Ale warto isc i skonsultowac ze stomatologiem czy nie trzeba leczenia wdrozyc. Jest bardzo latwe i skuteczne, byle je wdrozyc.

MiaAsh - Sro Mar 24, 2010 8:09 pm

agnieszko P. chyba chodzi o to że np szczęka może wypaść z 'zawiasów'
nie polecam, średnio przyjemne :razz:

od takich rzeczy jest chirurg szczękowy :wink:

Sagittaire - Sro Mar 24, 2010 9:09 pm

nie nie tylko; mam kolege ktory sie tym zajmuje i on mowil ze moga sie zrobic tez inne powiklania.

Choc oczywiscie zdarzenie w typie ze w restauracji zaklinowywuje sie buzia w szerokim otwarciu i nie mozna zamknac i wszyscy patrza jest najbardziej spektakularne. :D :D


Ale sa tez inne powiklania. ale na nie to trzeba lat a nawet dziesiatek lat nieleczenia.

MiaAsh - Czw Mar 25, 2010 8:47 am

mi wypadła kiedy śpiewałam psalm na mszy w kościele :D
ciekawie było :razz:

a o innych kontuzjach szczęki nie słyszałam :wink:


Ciekawi mnie czy ktoś z Was po zerwanym ścięgnie Achillesa wrócił tak na poważnie do baletu???

sisha945 - Pon Kwi 19, 2010 4:42 pm

ostatnio nie moge sie w ogóle rozciągać, bo chyba zostałam za mocno "docisnieta" :029: nigdy rozciąganie nie sprawiało mi wiekszych problemow, ale teraz ledwo moge szpagat zrobic, a to tez troche "przymusem'. zastanawiam sie czy to nie jest jakies naderwanie miesnia/ sciegna i czy mam na razie dac sobie spokuj, czy spróbowac to jakos rozciagnąć..
ktos tak mial? :)

calawtrawie - Pon Kwi 19, 2010 10:01 pm

Ja tak miałam... zrobiłam szpagat na lewą nogę i aż usłyszałam że mi coś 'strzeliło'. Teraz szpagatu już nie zrobię (ani na prawo, ani na lewo). I raczej nic z tym nie robię bo na samą myśl o zrobieniu szpagatu zaczynam się stresować ze znowu mi się coś stanie. Rozciągam się do tego momentu ile tylko mogę... i mam nadzieje że z czasem będzie coraz lepiej :)
Nell - Czw Kwi 29, 2010 10:55 am

Ja przez pewien czas miałam tak ,ze biodro mi wogóle nie chciało przeskoczyć i każde podniesienie na passe bolało i wogóle był trzesk. Ale całe szczęcie sie skończyło tak poprostu.
Doma:) - Pią Kwi 30, 2010 3:15 pm

Ja miałm problemy z kolanem, nie mogłam wejśc na pointy , bo mnie strasznie bolało.Naszczęście mi przeszło. :smile:
Nell - Pią Kwi 30, 2010 4:46 pm

Czasami samo przestaje. Gorzej jak się ignoruje coś co jest poważne, wtedy się mogą zacząć problemy :/ . A przynajmniej tak myślę
Bambyno - Wto Maj 04, 2010 11:58 am

Pamiętam, jak w 2klasie szkoły baletowej miałyśmy próbę na sali. I w pewnym momencie źle postawiłam stopę i mi się kostka skręciła. Powiedziałam to pani profesor, a ona to olała i powiedziała, żebym dalej ćwiczyła. I przez miesiąc nie mogłam tańczyć i miałam żal do tej pani, że tak mnie potraktowała...

Ostatnio miałam problem z kolanem. Za mocno stanęłam na wyprostowanym kolanie i prawdopodobnie mi się skręciło. Ale nie poszłam z tym do lekarza, bo stwierdziłam, że nic mi nie będzie. :) miałam rację, bo po 2tygodniach mi przeszło. :)

Ogólnie to w dzieciństwie miałam liczne złamania i skręcenia. Po prostu byłam bardzo ruchliwym dzieckiem. :P

agata31 - Nie Maj 01, 2011 6:07 pm

sisha945
tez mialam podobnie i mam, jakos w ferie tego roku cwiczac do wystepu bez wiekszej rozgrzewki robilam arabesque na lewej nodze . na poczatku byl to maly ból teraz chodze w bandażu elastycznym i mascia smaruje no i cwiczenia rehabilitacyjne ale na tance jezdze bo zwyczajnie nie mam czsu na takie głupoty jak naderwania, naciagniecia choc nie rozciagam sie za mocno, i uwazam na siebie :smile:

raspberry6 - Wto Wrz 11, 2012 7:02 pm

6 tygodni temu skręciłam sobie kostkę i było to skręcenie 2 stopnia. Byłam u lekarza i powiedział mi, że leczenie (jak najmniej ruchu oraz noszenie opaski stabilizujacej) powinno trwać 6 tygodni. Właśnie tyle minęło i chciałabym wrócić na balet, ale mam taki problem, że chociaż noga mnie już w ogóle nie boli to wciąż nie mogę prawidłowo obciągnąć stopy, jakby coś się zablokowało. Nie wiem czy tak mi juz zostanie czy mam dalej czekać na poprawę? Miał ktoś może podobną sytuację?
Lorenzo - Wto Wrz 11, 2012 9:14 pm

Raspberry6 - ja miałam, skręciłam kostkę rok temu (rok i 1,5 mies.), dopiero od niedwna (jakieś 3 miesiące) mogę to stopą pracować normalnie, teraz jest znacznie słabsza od mojej lewej (nie skręconej stopy).
Mi przy skręceniu prawie pękła torebka stawowa i wydstał się z niej płyn, przez co powstała cysta w kostce zewnętrznej i będę ją miała do końca życia. Teraz mnie nie boli, ale wiem, że czasami może. Przez miesiąc miałam bardzo intensywną fizjoterapie (pole magnetyczne najbardziej mi pomogło!) ale to jednak kwestia czasu.. Takze przejdzie napewno, ale moze to troche potrwac..

raspberry6 - Wto Wrz 18, 2012 12:33 pm

Lorenzo, dzięki za odpowiedz. Jednak mój przypadek jest trochę inny, bo nie mam uszkodzonej torebki stawowej. Czy znacie może jakieś ćwiczenia, które mogłabym robić aby rozruszać tą stopę?
Lorenzo - Wto Wrz 18, 2012 9:22 pm

Ja bym na twoim miejscu poszła do fizjoterapeuty - oni własnie dadzą Ci odpowiednie cwiczenia dla TWOJEJ stopy. Bo każdy jest inny,cwiczenia, które np. mnie pomogły Tobie mogą zaszkodzić.
Możesz pójść nawet na jedną wizytę i dadzą Ci zestaw ćwiczeń, które możesz sama robić w domu, do tego np. masaże, krioterapie, pole magnetyczne czy inne zabiegi przyspieszające powrót do formy. Myślę, ze warto:)

bluberry - Nie Wrz 15, 2013 12:43 pm

Dos dawno temu (ok.4 msc) zrobilam cos z kostka nie wiem ci bo nie bylam u lekarzy ale nie moglam stawac na tej nodze bo bolala strasznie spuchla i byla sina przy upadku bardzo glosno chrupnela. Nie pamietam do konca co sie stalo bo zarejestrowalan tylko rozluznienie miesni to ze lece i ten trzask upadlan i nie moglan wstac nie mialam czucia w nodze.
Teraz kostka mi dalej doskwiera ale bola mnie wszystkie miesnie sciegna wiazadla i kosci opuchlizna ciagle nie zeszla a nawet sie powieksza a skora zmienila kolor na taki jakby zoelonofioletowy.

CY ktos mial cos podobnego?

Lorenzo - Nie Wrz 15, 2013 4:15 pm

Jeju! Idz do lekarza natychmiast! Wygląda to na skręcenie stawu skokowego, być może nawet rozerwanie torebki stawowej (ja to miałam - opuchlizna po 3 dniach zeszła a skoro u Ciebie to już 4 miesiąc!?)
Przy skręceniach czasami nawet wymagane jest zalozenie gipsu/buta ortopedycznego i te kontuzje mogą być o wiele poważniejsze niż złamania.
Idz do ortopedy jak najszybciej, na pewno będziesz musiała zrobić przeswietlenie, usg a na teraz to rób okłady z altacetu.

bluberry - Pon Wrz 16, 2013 6:13 pm

Bylam u lekarza i mam zerwane wiezadla i woreczek i mam lekki gips zamienmy na dtabilizator.
Rowniez koniec kariery ...

Georgia~ - Pią Lut 21, 2014 11:42 pm

Od paru lat nękały mnie sporadyczne bóle kręgosłupa. Od roku są coraz częstsze. Jesienią poszłam do ortopedy, po prześwietleniu diagnoza: zmniejszona przestrzeń międzykręgowa w odcinku połączenia piersiowego i lędźwiowego. Czuję ból podczas mocnych przegięć i cały czas mi strzyka w tym miejscu. Rozważam trakcję kręgosłupa.
Czy potem będę mogła tańczyć? Czy ktoś jeszcze cierpi na to schorzenie?
:sad:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group