www.balet.pl
forum miłośników tańca

Życie baletomana - Kolejny sezon (2007/8)

M. - Wto Cze 26, 2007 7:06 pm
Temat postu: Kolejny sezon (2007/8)
Teatr Wielki w Warszawie milczy, nasza kochana Opera Bałtycka milczy, prawie cała Polska milczy, jedynie Łódź staje na wysokości zadania i zdradza baletomanom rąbka tajemnicy w postaci repertuaru na przyszły sezon. Spokojny, niepozorny, operowy wrzesień można jakoś przeczekać no ale już w październiku "impreza obca" czyli Balet Ejfmana :wink: (repertuar)

O i w Poznaniu też Ejmfan we wrześniu.

Wiecie może drodzy Forumowicze gdzie jeszcze zobaczymy Sanktpetersburski Teatr Baletu?

bartoromero - Wto Cze 26, 2007 10:44 pm
Temat postu: Re: Kolejny sezon (2007/8)
Wiecie może drodzy Forumowicze gdzie jeszcze zobaczymy Sanktpetersburski Teatr Baletu?[/quote]

W Sankt Petersburgu? ;)

Scarpia - Wto Cze 26, 2007 10:54 pm

:lol: w świetle stanu baletu i obecnej sytuacji tancerzy w kraju bartoromero ma jak widać poczucie humoru iście wisielcze... :wink:

A co do tematu to pragnę przypomnieć, że Poznański TW ma w planie inauguracje nowego sezonu premierą baletową "Wieczór Szymanowskiego". (planowany na 15 IX 2007 g.19:00).

Kasia G - Sro Cze 27, 2007 12:13 am
Temat postu: Re: Kolejny sezon (2007/8)
bartoromero napisał/a:
Wiecie może drodzy Forumowicze gdzie jeszcze zobaczymy Sanktpetersburski Teatr Baletu?


W Sankt Petersburgu? ;) [/quote]

no przeciez w Warszawie - ich wystepy otworzą sezon....

M. - Sro Cze 27, 2007 12:16 am

No właśnie wiedziałam, że gdzieś mi się przewinęła informacja na ten temat :) , ale jakoś nie mogłam jej odnaleźć. W repertuarze TW-ON cały czas "nie znaleziono żadnych przedstawień"...

A to trzeba szukać w wydarzeniach :roll:

"20, 21, 22, 23 września 2007, godz. 19.00, premiera europejska


SANKTPETERSBURSKI TEATR BALETU (występy gościnne)"

no tak :wink:

Sagittaire - Czw Lip 05, 2007 2:22 pm

Trochę mnie zawiódł ten baletowy repertuar TW w Lodzi : we wrześniu nic a potem do końca roku Kopciuszek, Spiąca królewna, Galowy wieczów... i Valentino.
Miałam nadzieję, że jeżeli nie będzie żadnej premiery to powtórzą przynajmniej Ziemię obiecana..albo Amadeusza albo coś innego starszego co się już zdążyło zapomnieć a tu mamy wierną powtórkę repertuaru styczeń-czerwiec 2007.

Książe Benno - Czw Lip 05, 2007 4:17 pm

W Operze Krakowskiej będą Harnasie Karola Szymanowskiego i Wysokie obcasy.

7.09, piątek
godz. 19:00

Karol Szymanowski Harnasie
Harnasie
Spektakl plenerowy w Zakopanem (Gubałówka)
Organizatorzy: Opera Krakowska, MCK "Sokół" Nowy Sącz

9.09, niedziela
godz. 20:30
Karol Szymanowski Harnasie
Harnasie
Spektakl plenerowy w kamieniołomie w parku Bednarskiego (ul. Redemptorystów, Podgórze)
Organizatorzy: Opera Krakowska, MCK "Sokół" Nowy Sącz

16.11,piątek godz. 18:30
17.11,sobota godz. 18:30

Wysokie obcasy - premiera baletowa. Scena w klasztorze oo. Bernardynów, ul. Bernardyńska 2

sfra - Czw Lip 05, 2007 4:33 pm

a mnie przeraża brak baletów współczesnych w TW-ON!
Ani Eka, ani Kyliana, ani Balanchine'a...
Zostaje jedynie Szymanowski z okazji celebracji jego roku, ale też w okrojonej wersji - bez choreografii Przybyłowicza!
S K A N D A L !!!

Scarpia - Czw Lip 05, 2007 9:46 pm

Cóż, podejrzewam że to jak zawsze kwestia tantiemów i niemałych opłat licencyjnych za wystawienie.

Na moim etapie aprecjacji obserwacją tańca nie wspiąłem się (jeszcze) na wyżyny konteplacji dzieł nowszych (zatrzymując się na słodkich acz kochanych "ramotkach" XIX- wiecznych :wink: ) ale zauważam że w Poznaniu, dzięki hojności i wielkiemu zamiłowaniu do sztuki najbogatszej Polki p.Kulczyk i jej otoczenia miłośnicy tańca współczesnego/nowoczesnego nie mogą narzekać na brak takich wydarzeń w "Starym Browarze".

Wprawdzie to co tam się dzieje to "inny kaliber" niż Kylian, Ek itp ale wygląda naprawdę imponująco. Sami zobaczcie

http://www.kulczykfoundation.pl/en/seek/T

Kasia G - Czw Lip 05, 2007 10:31 pm

Scarpia napisał/a:
Cóż, podejrzewam że to jak zawsze kwestia tantiemów i niemałych opłat licencyjnych za wystawienie.



Fakt, to nie jest tanie ale zostało juz kupione, zapłacone, zrealizowane i... wyrzucone w błoto. Dlago zal serce ściska bo to już mieliśmy :(

a o inicjatywach w Starym Browarze dużo czytałam i jestem pod wrażeniem

Joanna - Czw Lip 05, 2007 11:00 pm

sfra napisał/a:
a mnie przeraża brak baletów współczesnych w TW-ON!
Ani Eka, ani Kyliana, ani Balanchine'a...
Zostaje jedynie Szymanowski z okazji celebracji jego roku, ale też w okrojonej wersji - bez choreografii Przybyłowicza!
S K A N D A L !!!


Oto wlasnie powod, dla ktorego przestalam chodzic do tego teatru.
Wszystkie i jedyne interesujace mnie choreografie znikly z afisza. Przeciez nie bede po raz n-ty chodzic na 'Jezioro...', watpliwej jakosci zreszta...
(zwlaszcza moj ulubiony Ek!! :cry: )

M. - Pią Lip 06, 2007 1:49 am

A u nas w Operze Bałtyckiej sezon z powodu remontu zacznie się dopiero 20 października, więc po tak długiej przerwie wakacyjnej, wygłodniali widoku naszych tancerzy rzucimy się na wszystko co nam zatańczą...
Kasia G - Sob Lip 07, 2007 11:24 am

Opera Narodowa podała repertuar tylko na wrzesnień, ale w tym wrzesniu bedzie gościć Lwowski Teatr Opery i Baletu, który zaprezentuje m.in.

14 IX 2007, piątek, godz. 19.00
ESMERALDA Cesare Pugni (balet)

sfra - Sob Lip 07, 2007 4:27 pm

ja czekam na jakieś zlitowanie i puszczenie "hojdów pojdów"
Kasia W - Pią Lip 13, 2007 10:07 pm

A kto tam ma litość... Takie obsady jak się ostatnio pojawiają to dopiero brak litości! A co będzie w nowym sezonie... aż serce się ściska za "dawnymi" czasami - z obecnej perspektywy wydają się coraz bardziej nieprawdopodobne.
Sagittaire - Pon Lip 16, 2007 7:56 am

Kasia G napisał/a:
Opera Narodowa podała repertuar tylko na wrzesnień, ale w tym wrzesniu bedzie gościć Lwowski Teatr Opery i Baletu, który zaprezentuje m.in.

14 IX 2007, piątek, godz. 19.00
ESMERALDA Cesare Pugni (balet)


Widział ktoś z Was ten lwowski balet?
Allbo słyszeliście coś o nim?
Gdyby to było w Łodzi to z pewnością bym poszła ale jeżeli miałabym jechać do Warszawy namęczyć się przy organizowaniu sobie tego wyjazdu i być zawiedziona to byłoby trochę szkoda. ..

Rotbart - Pon Lip 23, 2007 12:25 am

Mam przeczucie, że nie będzie to powalający balet. O lwowskim balecie nie wiem właściwie nic, ale raczej nie spodziewałbym się poziomu zespołu Ejfmana. Lepiej chyba zorganizować sobie wyjazd na coś "tutejszego" :) Jak już będzie wiadomo, co i kiedy będzie grane :?
Sagittaire - Pon Lip 23, 2007 9:21 am

i tu właśnie jest pies pogrzegany.
Próbowałam pytać w PW (nie było takiego wątku) ale jeżeli zasygnalizowałeś tę myśl na forum to pozwolę sobie ją pociągąć.

Oto repertuar baletowy 2007/2008 w TW/ON
http://www.teatrwielki.pl...ertuar_baletowy

Na co z w/w radzilibyście się wybrać - komuś z daleka (tak żeby nie był zawiedziony)? Zamierzam pojechać ale nie wiem jeszcze na co.

Agnieszka

Kasia G - Pon Lip 23, 2007 10:08 am

bez większego ryzyka:
Bajadera (o ile obsada pozostanie bez zmian, bo moze znów szykują sie jakieś "powalajace" debiuty)
Córka źle strzeżona - na razie każda obsada jest doskonała
Romeo i Julia - tu moze być róznie, ale widowisko jest piekne, a całosc bardzo dramatyczna i "teatralna"
Śpiaca królewna - podobnie jak przy bajaderze )pod warunkiem ze obsada bedzie przyzwoita a to oznacza ze: jesli widzisz na afiszu nazwiska Maksim Wojtiul, Izabela Milewska, Agnieszka Pietyra, Karolina Jupowicz, Aneta Zbrzeźniak to wal w ciemno ;)

Rotbart - Pon Lip 23, 2007 1:16 pm

Popieram w zupełności Kasię G, choć osobiście nie przepadam za "Bajaderą" - ale oczywiście komuś innemu może się nieziemsko spodobać :) Radziłbym jednak podchodzić do organizowania planów z pewnym stoicyzmem, bo TW-ON często zmienia plany w ostatniej chwili - albo zmianie ulega obsada albo spektakl nie jest grany. Żeby więc oszczędzić sobie rozczarowania lepiej się psychicznie przygotować na tego typu sensacje.
I jeszcze jedna sprawa, niektóre tytuły sprzedają się słabo, więc można bez obawy brać najtańsze bilety a usiąść na wolnych miejsach na parterze. Na "Córce źle strzeżonej" raczej nie będzie kompletu, podobnie jak na "Czajkowskim" (tyle, że nowa obsada jest do bani). Odwrotna sytuacja jest zaś z baletowymi szlagierami - balety Czajkowskiego i "Romeo i Julia" mogą być oblężone, więc warto zainwestować w dobry bilet - np. na amfiteatrze "jasnoróżowy" :)

***

PS. "Czajkowski" spadł z repertuaru
Kasia G

Basia - Wto Lip 24, 2007 9:09 am

Wiadomość dla baletomaniaków z okolic Śląska:
10.X.07 o godzinie 19.00 w Operze Śląskiej w Bytomiu - Gościnny spektakl Sanktpetersburskiego Teatru Baletowego Borisa EIFMANA

sfra - Czw Sie 02, 2007 6:11 pm

zupelnie tajemniczo, od kilku dni na stronie TWON widnieje w repertuarze "Piesn nocy" Przybylowicza ...
Beata-wielbicielka baletu - Pią Sie 03, 2007 9:47 am

Witam,
chciałabym się wybrać na najbliższy spektakl "Romeo i Julia" do Warszawy,czy już wiadomo kiedy będzie grany? Zastanawiałam się też nad "Jeziorem Łabędzim",który balet wg Was jest lepszy?
Mieszkam w Poznaniu,widziałam już wszystkie klasyczne balety wystawiane w naszej operze,w tym "Jezioro..." 3 razy.Podobno też Don Quixote jest u nas wystawiany,chociaż ja,mimo,że śledzę repertuar,to jeszcze nie widziałam,aby był grany.
Uwielbiam też Giselle,ale o obejrzeniu na żywo tego baletu mogę jedynie pomarzyć.Może Opera Wiedeńska albo Berlińska będzie to grać?
Jak oceniacie Giselle z Warszawy,bo widziałam zdjęcia,czy jest w repertuarze? A co z Don Quixotem - czy jest grany gdziekolwiek w Polsce,bo chyba nie ma tego baletu nawet w Operze Narodowej?

Jeśli znacie adres strony www. do Opery Wiedeńskiej, to proszę,podajcie mi.Z góry dziękuję i pozdrawiam ciepło z chłodnego Poznania!

sfra - Pią Sie 03, 2007 11:16 am

Beato,
osobiscie polecam "Romea i Julie"

"Giselle" nie jest grana.

A Dyrekcja Teatru jeszcze nie oglosila repertuaru na caly sezon (w przeciwienstwie do wiekszosci teatrow operowych na swiecie).

Basia - Pią Sie 03, 2007 1:47 pm

Beatko, zajrzyj tutaj:
http://www.makroconcert.c...w-city-ballet1/

Joanna Bednarczyk - Pią Sie 03, 2007 3:11 pm

mając powyższe do wyboru ja osobiscie wolałabym i radziłabym jednak zainwestować w wypad do opery Berlińskiej, (skoro Beato rozważasz taką opcję, w sumie z Poznania to prawie spacerek :wink: ) .
www.staatsballett-berlin.de

w tym sezonie w Wiedniu nie wystawiają Giselle
www.staatsoper.at

poza tym w Operze Wiedeńskiej jest pioruńsko drogo, a bez przesady nie jest to zespół baletowy o prestiżu np: Opery Paryskiej z jej słynnymi tancerzami.

a powracając na nasze podwórko, baletowy sezon TW-ON zapowiada sie strasznie ubogo, żeby Kyliana zdjąć zaledwie po dwóch sezonach :( :? nie mówiąc o planach, miał być Robbins, Neumeier

sfra - Pią Sie 03, 2007 4:17 pm

taaa
wszystko mialo byc...
a tu nawet nie wiadomo jaki repertuar jest na meisiace po wrzesniu...
Jaka dyrekcja taki teatr.

Beata-wielbicielka baletu - Pią Sie 03, 2007 4:35 pm

Do Sfra i do Basi,
pięknie dziękuję za Wasze sugestie,na pewno wybiorę się do Warszawy na Romeo i Julię,zresztą to właśnie ten balet widziałam w grudniu 2004r.
w wykonaniu Moscow City Ballet.Pamiętam dokładnie ten spektakl i chociaż nie był doskonały,to jednak był średnio dobry,scenografia przeciętna,ale za to bardzo ładne stroje tancerzy,np.Julia tańczyła w czerwonozłotej sukience i w ogóle na scenie było barwnie i kolorowo.
O wiele więcej zastrzeżeń może wzbudzać samo miejsce występu,w Poznaniu była to hala sportowa,którą jednak trudno zaadaptować na potrzeby zespołu baletowego...Do tego dochodzi jeszcze wątpliwej jakości muzyka z taśmy i naprawdę malutka scena.
Poszłabym jeszcze raz na występ MCB,gdybym mogła zobaczyć ich w Operze Poznańskiej,ale to raczej nie nastąpi.

Pozdrawiam,Beata.

sfra - Pią Sie 03, 2007 7:09 pm

No to powinnas byc zadowolona jezeli zobaczysz warszawskiego Romea w odpowiedniej obsadzie (Wojtiul/Milewska albo Pietyra/Wojtiul).
:wink:

Do zobaczenia byc moze!

Beata-wielbicielka baletu - Pią Sie 03, 2007 9:52 pm

Dziękuję Joasi Bednarczyk za podanie adresów www. interesujących mnie oper.Jeśli w naszych teatrach nadal będzie wciąż ten sam,wielokrotnie powtarzany repertuar,to nie pozostanie nam nic innego,jak poszukać baletowych wrażeń gdzie indziej,ot choćby w takiej Pradze.Warto przejrzeć stronę www.visitprague.cz (link:Kultura).
sfra - Pią Sie 03, 2007 11:01 pm

albo ... na Kanarach :!: :-)
Balet na wczasach!

Father - Sob Sie 04, 2007 12:49 am

Mam tak blisko do Berlina (150km). Czy ktoś mógł by mi powiedzieć ile obecnie kosztuje (średnio) bilet dajmy na to w środkowych rzędach na spektakl do Opery Berlińskiej? Kiedyś t.z.n. 13 lat temu byłem tam na Carmen i pamiętam,że mój bilet kosztowal 120 marek. Ale to było dawno i ja za ten bilet nie placiłem tylko dostałem go od niemki u której pracowałem a ona grała tam na wiolonczeli. wtedy nie stać mnie było na takie ekscesy.
W szczecińskich teatrach większość publiczności stanowią Niemcy(dzięki temu one jeszcze trwają). W Operze na Zamku (nad sceną) jest ekran z tłumaczeniem libretta na niemiecki.

Father - Sob Sie 04, 2007 8:21 am

Przepraszam ale nieuważnie przestudiowałem temat a Kol. Joanna Bednarczyk zamieścila link gdzie jest wszystko.Dziękuję.
Beata-wielbicielka baletu - Nie Sie 05, 2007 7:39 pm

Witaj Sfra,a to dobre! Właśnie wróciłam z urlopu na Wyspach Kanaryjskich, gdzie również szukałam baletowych wrażeń i proszę sobie wyobrazić,że w dużym centrum handlowym, w sklepie muzycznym, zapytałam młodą
sprzedawczynię o jakieś balety na DVD,ona jednak zdawała się nie rozumieć mojego pytania (ze znajomością angielskiego jest tam bardzo krucho),to zapytałam o Carmen lub Don Quixote,ale wyraz twarzy tej pani mówił sam za siebie:po prostu nie miała pojęcia o czym mówię,
wprost nie do wiary,że prawdziwie hiszpańskie tytuły nie są znane młodym Hiszpankom...
Aż tu nagle przeczytałam w tamtejszej prasie,że 20-tego lipca ma się odbyć występ baletu z Bostonu,to dopiero druga wizyta tego zespołu na Wyspach Kanaryjskich (pierwsza miała miejsce w 1986r.)Zespół miał zaprezentować balet Sylfidy w operze w stolicy Teneryfy- Santa Cruz de Tenerife.Lecz niestety nie poszłam,bo akurat 20-tego miałam lot powrotny do kraju i tak oto moje baletowe poszukiwania zakończyły się fiaskiem...
A tak niewiele brakowało...Bilety były po 30 euro.

Pozdrawiam!

Sagittaire - Pon Sie 06, 2007 3:01 pm

a był ktoś z Was w Royal Opera Hause, jakoś tak niedawno? Repertuar z tego z co przejrzałam chyba taki czysto klasyczny (czyli taki jak lubię)? Kilka godzin przed spektaklem można kupić bilet za połowę ceny. Kuszą też stosunkowo tanie loty do Anglii i td. Myślę sobie od jakiegoś czasu że może tam?
A tak na marginesie dobrzę, że przynajmniej są dość często gościnne występy zespołów rosyjskich itd. Zawsze taki występ gościnny to dla nas finansowo kwestia samego biletu a tak dochodzi podróż, nocleg jakiś i robi się cała wycieczka...':cry:'

miki1995 - Pon Sie 06, 2007 3:11 pm
Temat postu: Re: Kolejny sezon (2007/8)
M. napisał/a:
Teatr Wielki w Warszawie milczy, nasza kochana Opera Bałtycka milczy, prawie cała Polska milczy, jedynie Łódź staje na wysokości zadania i zdradza baletomanom rąbka tajemnicy w postaci repertuaru na przyszły sezon. Spokojny, niepozorny, operowy wrzesień można jakoś przeczekać no ale już w październiku "impreza obca" czyli Balet Ejfmana :wink: (repertuar)

O i w Poznaniu też Ejmfan we wrześniu.

Wiecie może drodzy Forumowicze gdzie jeszcze zobaczymy Sanktpetersburski Teatr Baletu?


Nie prawda !!! Szczegóły repertuaru podane są zdecydoowanie wcześniej , Opera Bałtycka - co roku przejeżdzałem obok niej [ od roku nie ] i zawsze jest podany repertuar z wyprzedzeniem o trzy miesiące

Czajori - Pon Sie 06, 2007 3:21 pm

Nie masz racji w tym przypadku, ponieważ nie ma jeszcze repertuaru na przyszły sezon w Operze Bałtyckiej. To, że "kiedyś" już był o tej porze roku, nie znaczy, że jest teraz. :roll:
M. - Pon Sie 06, 2007 3:34 pm

Bo ja wiem, może to lepiej, że jeszcze nie ma... skoro mamy czekać tak długo to może lepiej nie wiedzieć, no chyba że znacie jakieś plotki, co :twisted: ? ... byle by nie dali samych oper na początek! W zapowiedzi przyszłego sezonu nie czytałam o żadnych baletowych premierach...
Torin - Pon Sie 06, 2007 4:59 pm

Witam

To ja mam takie pytanie trochę apropo tego wątku.
Na jakie przedstawienia warto wybrać się w tym roku ?
Znaczy sie wiem że na Romo i Julię - a na co jeszcze ?
Jako neofita, "na żywo" nie widziałem prawie nic i tak sobie myślę, że można by trochę zaliczyć jakichś wyjazdów z mojej jamy do jaskiń sztuki tym razem.
Dopytam jeszcze na co można/warto by zabrać córę mą kochana lat 7 (no w zasadzie 8 ).
Interesuje mnie cała nasza polska ziemia :)

Torin

Tanc... - Pon Sie 06, 2007 5:49 pm

M. napisał/a:
Bo ja wiem, może to lepiej, że jeszcze nie ma... skoro mamy czekać tak długo to może lepiej nie wiedzieć, no chyba że znacie jakieś plotki, co :twisted: ? ... byle by nie dali samych oper na początek! W zapowiedzi przyszłego sezonu nie czytałam o żadnych baletowych premierach...


Ja znam repertuar POB :D X ,XI i XII 2007 co prawda jest on jeszcze powiedzmy "nieoficjalny" ale jest rozpisany do końca roku 2007. Pozdrawiam. 8)

Czajori - Wto Sie 07, 2007 2:48 pm

M. napisał/a:
W zapowiedzi przyszłego sezonu nie czytałam o żadnych baletowych premierach...


Też nic nie słyszałam. Może w przyszłym roku...? Jak my przeżyjemy sezon bez baletowej premiery?? Co za obciach...

Może to ma związek z planowanymi zmianami w dyrekcji.
Koniec offtopu.

Ciarka - Wto Sie 14, 2007 12:20 am

Hej,
Polecam wycieczke do Sztokholmu. Tam dalej beda grane stałe reperuarowe rzeczy. Możemy się spodziewać nowej adaptacji "Romea i Julii "juz na poczatku sezonu. Bedzie też nowe "Jezioro Łabedzie" i oczywiscie "Pippi Langstrump" :) Polecam też "Cendrillon" - czyli współczesno - demiklasyczna adaptacje "Kopciuszka". Byłam widziałam, na prawde, coś wspaniałego! Z premier zapowiadany jest "Gustaw III" i balet stworzny wraz z Cullberg Ballet "Brigit Cullberg 100 ar".
Polecam :)

I dodaje jeszcze adres Opery www.operan.se

Joanna Bednarczyk - Wto Sie 14, 2007 3:59 pm

ag111111 napisał/a:
a był ktoś z Was w Royal Opera Hause, jakoś tak niedawno? Repertuar z tego z co przejrzałam chyba taki czysto klasyczny (czyli taki jak lubię)?


faktycznie ROH pod wzgledem repertuaru jest dość konserwatywne, a
kiedys jeszcze bardziej. Wielu uznanych choreografów z kontynentu nie było nie bedzie tam wystawianych. Tą zachowawczosc i (specyficzne estetyczne fobie anglików) mozna odbierac jako plus badz minus tej sceny

"dobrze ze przynajmniej sa dość czesto wystepy gościnne zespołów rosyjskich"

choć z poziomem tych zespołow nie zawsze jest dobrze według mnie

ag111111 faktycznie z wyprawy za granice robi sie cała wycieczka ale za to bardzo przyjemna i nieporównywalna z niczym innym.

Ciarka - Sro Sie 15, 2007 8:47 pm

Na stronie Teatru Wielkiego ukazał się repertuar na październik. Bardzo mi się podoba, jest dużo baletu! Trzy "Jeziora ŁAbedzie", "Oniegin", wieczór baletowy Polsko- Rosyjski, i na samym poczatku "Szymanowski i Taniec". Oby tak dalej!
sfra - Czw Sie 16, 2007 12:32 am

Ciarko, dziekuje za rekomendacje Szwedow, mialem w podswiadomosci uderzenie tam...
Joanna Bednarczyk - Czw Sie 16, 2007 9:38 am

a cóz to sie kryje pod polsko-rosyjska gala baletowa?
Kasia G - Czw Sie 16, 2007 11:14 am

Joanna Bednarczyk napisał/a:
a cóz to sie kryje pod polsko-rosyjska gala baletowa?


innych danych na razie brak, bo trwa urlop w TW i nie ma kogo zapytac :( a na stronie internetowej w tym miejscu jest "biała plama"

Sagittaire - Pią Sie 17, 2007 10:14 am

[quote="Joanna Bednarczyk" faktycznie ROH pod wzgledem repertuaru jest dość konserwatywne, a
kiedys jeszcze bardziej. Tą zachowawczosc i (specyficzne estetyczne fobie anglików) mozna odbierac jako plus badz minus tej sceny

[/quote]

dla mnie to plus pewnie dlatego, że z natury jestem zachowawcza i lgnę do czystej klasyki we wszystkich dziedzinach tzw. sztuki.
A tak na marginesie muszę się odnieść do tzw "specyficznych estetycznych fobii Anglików". Rzeczywiście coś takiego chyba funkcjonuje i nie tylko w balecie ale też w innych dziedzinach sztuki, życia, podziałów itd.- tyle że mnie to nie razi. i dlatego unikałabym osobiśvcie słowa fobia.

Poza podświadomą jakąś mentalnością- kto wie może to się wiąże z teorią estetyczną Shaftesbury`ego i całą osiemnastolwieczną estetyką brytyjską???????/

Joanna Bednarczyk - Pią Sie 17, 2007 10:56 am

ag111111 napisał/a:


dla mnie to plus pewnie dlatego, że z natury jestem zachowawcza i lgnę do czystej klasyki we wszystkich dziedzinach tzw. sztuki.


rozumiem, ale mozna stosować polityke repertuarowa jak w Operze Paryskiej gdzie jest miejsce na bardzo róznorodne choreografie mówiąc ogólnie wspólczesne bez uszczerbku dla tradycji i jakosci tzw. "grand repertoire" czyli klasyki

z drugiej strony ROH ma prawo do utrzymania swojego charakteru wyknikającego z takiej a nie innej tradycji. ( choc ja wole przypadek POB)

co do okreslenia " estetyczne fobie" Anglików ja jednak pozostane przy tym określeniu :) , pozwalam sobie na to po przeanalizowaniu relacji Wielka Brytania - Kontynent chociazby tylko na niwie historii tańca (w końcu w tej rozgrywce reprezentuje stanowisko kontynentalne :wink: )

Kasia G - Sro Sie 22, 2007 2:23 pm

Joanna Bednarczyk napisał/a:
a cóz to sie kryje pod polsko-rosyjska gala baletowa?


pojawiła sie informacja:

14 X 2007, niedziela, godz. 18.00 (Sala Moniuszki)

W RAMACH SEZONU KULTURY ROSYJSKIEJ W POLSCE

Najpiękniejsze fragmenty baletów klasycznych
w wykonaniu czołowych solistów Baletu Teatr Bojszoj z Moskwy,
Baletu Teatru Maryjskiego z Sankt Petersburga
i Baletu Opery Narodowej

Współpraca - Instytut Adama Mickiewcza w Warszawie

Sagittaire - Sro Sie 22, 2007 2:40 pm

hmm.. jak dla mnie brzmi okropnie ciekawie (mimo że do Baletu Teatru Maryjskiego z Sankt Petersburga jestem troszkę zrażona..) . Szkoda tylko że w październiku, bo od 1 X jestem potwornie zalatana zawodowo.
Pozdrawiam

Rotbart - Nie Wrz 09, 2007 11:14 pm

Skandaliczny jest brak obsad baletowych w TW-ON na początku września (że nie wspomnę o braku jakiegokolwiek repertuaru na listopad i dalej). Jak można rezerwować bilety choćby na "Jezioro..." skoro nie wiadomo kto w nim tańczy?? Czyżby szykowała się jakaś spektakularna niespodzianka i dyrekcja nie podaje obsad w obawie przed zamieszkami rozentuzjazmowanej publiczności? :?
Beata-wielbicielka baletu - Pon Wrz 10, 2007 10:40 am

Zarezerwowałam telefonicznie bilety na balet Oniegin na 6-tego pazdziernika,mam zrobić przelew we wrześniu.Wprawdzie bardzo chciałabym pójść na Romeo i Julia,ale rzeczywiście repertuar na listopad
jest podany tylko w maleńkim fragmencie (raptem 3 przedstawienia).
Dzwoniłam do Opery,pytałam - nikt nic nie wie.Wybrałam więc wspomnianego Oniegina,początkowo tak trochę "na otarcie łez",choć przyznać muszę,że teraz cieszy mnie perspektywa zobaczenia baletu,którego jeszcze nigdy nie widziałam,a poza tym jestem bardzo spragniona baletowych wrażeń.Mieszkam w Poznaniu, a w tutejszej operze nic się nie dzieje godnego uwagi...Poza tym opinie Forumowiczów n\t Oniegina są tak pochlebne,że dałam się skusić.Pytanie tylko,jaka będzie obsada?
Chyba TW-ON nie wystawi tym razem jakiejś amatorszczyzny?
O co chodziło z tym nieudanym Jeziorem Łabędzim (z TW-ON),o którym pisało kilka osób na forum? Czy miała miejsce jakaś spektakularna porażka?

Florina - Wto Wrz 11, 2007 5:28 pm

Na stronie TW-ON pojawiły się baletowe obsady na październik. 13/10 Jezioro z udziałem tancerzy z teatru Maryjskiego: Wiktoria Tierieszkina (Odetta-Odylia), Andrian Fadiejew (Książę Zygfryd).
http://www.mariinsky.ru/en/ballet/soloist/fadeev
http://www.mariinsky.ru/e...ist/terioshkina

sfra - Sro Wrz 12, 2007 12:36 am

Beata-wielbicielka baletu napisał/a:

O co chodziło z tym nieudanym Jeziorem Łabędzim (z TW-ON),o którym pisało kilka osób na forum? Czy miała miejsce jakaś spektakularna porażka?


Nieodpowiednie osoby na nieodpowiednim miejscu ( w tym wyjątkowo nieudany debiut Odetty-Odylii)...

Olimpia - Sro Wrz 12, 2007 10:12 am

A kto debiutowal jesli mozna wiedziec? Jest jeszcze ta dyskusja na forum? Chetnie poczytam.
sfra - Sob Wrz 15, 2007 12:00 am

Oj nie wiem...
ale debiutowała Natalia Wojciechowska (tancerka z corps)

Olimpia - Sob Wrz 15, 2007 12:33 am

No prosze, to zaskakujaca wiadomosc. Swietnie zapowiadajaca sie tancerka, tak zapamietalam ja z konkursow. Az trudno uwierzyc, ze nie udal sie debiut. Ale to tez zalezy troche chyba z ktorej strony patrzec. Bo technicznie moglo byc ok, ale sam charakter roli. Co do tego wlasnie mam watpliwosci.
No, ale nie moge sie wypowiadac, bo nie widzialam. W kazdym razie zaciekawilo mnie to co napisales sfra.

Rotbart - Sob Wrz 15, 2007 11:43 am

Pojawił się repertuar na listopad, bez obsad a jakże! Tylko jeden balet - "Oniegin"! Że nie wspomnę o operach. Po prostu nie ma na co iść!
Spodziewam się, że do "Traviatty" będzie zaproszona Angela Gheorghiou albo Anna Netrebko, skoro taki zastój... Dyrekcja przechodzi samą siebie.

Nefretete - Nie Wrz 16, 2007 10:20 pm

O nowym sezonie w Poznaniu (artykuł z "Głosu Wielkopolskiego"):

Poznań. Premiery u Pietrasa, Wycichowskiej i Kustosika

W poprzednim sezonie poznaniacy najchętniej chodzili do Teatru Wielkiego na "Wesele Figara", a do Teatru Muzycznego na "Skrzypka na dachu". A co nas czeka w tym, który się zaczyna?

«W tym sezonie Sławomir Pietras postawił na klasykę w balecie i poszukiwania w operze. Sezon rozpocznie wieczór Karola Szymanowskiego [na zdjęciu - próba spektaklu]. Dzięki temu, że obchodzimy Rok Szymanowskiego podczas jednego wieczoru zobaczymy "Mandragorę" oraz Nokturn i tarantellę w choreografii Henryka Konwińskiego, Symfonię koncertującą w choreografii Beaty Wrzosek, "Mity" natomiast przygotowała Barbara Golaska. Wieczór zamkną "Harnasie", które wcześniej zrealizował Emil Wesołowski. W lutym Teatr Wielki planuje wystawienie baletu "Romeo i Julia" Prokofiewa, a na koniec sezonu "Coppelię" Delibesa.

- Na inaugurację Dni Verdiego Paweł Szkotak przygotowuje inscenizację "Stiffelio" - mówi Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego Poznaniu. - To odkrycie operowe w Polsce, dzieło które pojawia się bardzo rzadko na scenach europejskich. A wszystko dlatego, że opowiada o protestanckim pastorze. Z okazji Festiwalu Hoffmannowskiego wystawimy "Aurorę", utwór całkowicie zapomniany, chociaż jego twórca - E. T. A. Hoffmann - kilka lat mieszkał w Poznaniu. Zaraz po festiwalu jedziemy z tym przedstawieniem do Bambergu. Planujemy wystawić również "Henryka VI na łowach", a to dlatego, by przypomnieć poznaniakom o Wojciechu Bogusławskim, który urodził się nieopodal Poznania.

Kontrapunktem dla baletowych propozycji Teatru Wielkiego, będą przedstawienia Polskiego Teatru Tańca. - Wchodzimy w sezon jubileuszowy - opowiada Ewa Wycichowska, dyrektor Polskiego. Teatru Tańca (teatr powstał 35 lat temu). - Dedykujemy go zmarłemu kilkanaście dni temu założycielowi, Conradowi Drzewieckiemu. Niestety, będzie to bardzo trudny sezon, ponieważ po zamknięciu Sceny Rozmaitości, nie mamy gdzie grać w Poznaniu. Dlatego pierwsza premiera w tym sezonie - spektakl Magdaleny Reiter "New Work" odbędzie się w Pile, a "Wiosnę" - pierwszą część mojego cyklu choreograficznego "Cztery Pory Roku" - pokażemy najpierw w Łodzi.

Atelier Polskiego Teatru Tańca planuje dwie premiery w grudniu. Będą to nowe choreografie Pauliny Wycichowskiej i Anny Piotrowskiej.

W poznańskim Teatrze Muzycznym zapowiada się dużo nowości. Na początek młoda publiczność zobaczy odświeżoną i dość długo nieobecną na afiszu "Awanturę o Basię". - Przygotowujemy się w tym sezonie do dwóch dużych i ważnych premier - mówi Daniel Kustosik. - W grudniu pokażemy "Barona cygańskiego", a nieco później słynny musical Kandera "Kabaret". Pod koniec sezonu rzecz dawno nie graną - "Straszny dworek" Stefana Kisielewskiego. Sezon zamkniemy musicalem dla dzieci "Alicja w Krainie Czarów".»

Torin - Sro Wrz 19, 2007 8:37 pm

Chyba pasuje pod ten temat.
Otóż w Krakowie niedługo odbędzie się cóś takiego wiecej informacji tutaj.
Ciekawe jak to wyjdzie i co to będzie :)

Torin

Olimpia - Sro Wrz 19, 2007 8:56 pm

No jesli bierze w tym udzial Iwona Olszowska, to na pewno wyjdzie baaardzo dobrze.
Beata-wielbicielka baletu - Czw Wrz 20, 2007 9:31 am

Nareszcie będzie można zobaczyć coś nowego na scenie poznańskiej opery,bardzo się cieszę, że to będzie "Romeo i Julia"! "Coppelia" też jest warta uwagi, ale na ten balet będzie trzeba trochę poczekać, bo wydaje mi się, że premiera będzie podczas najbliższej Wiosny Baletowej.
Super!

Sagittaire - Czw Wrz 20, 2007 9:53 am

będę może obrzydliwie zgryźliwa ale strasznie mnie kusi : oby tylko poznański Romeo i J był lepiej zatańczony od poznańskiej Próby ....
gladka7 - Pią Wrz 21, 2007 1:21 pm

Tydzień temu w wydrukowanym przez TW-ONprogramie do Esmeraldy nie bylo libretta. Dla mojej 6 letniej córki to duże utrudnienie ...dla mnie również ponieważ ona zasypuje mnie pytaniami typu " Ateraz to kto to jest"?
Dzisiaj wybieramy się na "Mewę" i na stronach TW-ON nie ma libretta i obawiam się że w programie znowu nie będzie. POMOCY!!!! Może ktoś coś mi poradzi. Gdzie szukać ??? Może ktoś je posiada???

Joanna Bednarczyk - Pią Wrz 21, 2007 2:29 pm

Jeżeli chodzi o spektakle Ejfman to zawsze programy były dobrze opracowane i zawierały libretto, moze w ramach jakiś osczednosci coś się w tym roku zmieniło, albo przypadek z Esmeraldą był wyjątkowy

w przpadku Ejfmana są to autorskie opracowania tematu - literatury, także nigdzie indziej się tego nie znajdzie, pozostaje wiec miec nadzieje ze bedzie wszystko wyjasnione w programie

gladka7 - Pią Wrz 21, 2007 3:40 pm

Pozostaje więc nadzieja....
Biegne po dziecko do przedszkola i szykujemy się na "mewę"

Torin - Pią Wrz 21, 2007 4:20 pm

Napisz czy było czy nie - idę w Krakowie i też by było dobrze mieć :)

Torin

Sagittaire - Pią Wrz 21, 2007 8:34 pm

a ja się przyznam , że jeszcze nigdy w życiu nie kupiłam. W ten sposób nic mnie nie ogranicza w odbieraniu baletu całkowicie po mojemu. Jakieś abstrakcyjne założenia choreografa to już co innego ale też dopiero po obejrzeniu.
Oczywiście dziecko malutkie to zupełnie co innego :)
A jaka była ta Esmeralda? Bo myślimy o tej ze Lwowa?tak? Kiedyś o tym myślałam żeby zobaczyć ale zupełnie nie było szans...
PS Torin -masz 40 lat?? a ja myślałam ze dużo mniej

Kasia G - Pią Wrz 21, 2007 10:30 pm

Torinie

w Krakowie na pewno będa inne programy do Mewy niz w Warszawie bo teatr sam sobie je opracowuje na podstawie dostarczonych przez zespół gościnny materiałów. W Warszawie libretta w programie nie było, było tylko słowo od choreografa (to samo które jest na str. int. TW-ON) Wyjasnia tylko tyle ze zachował nazwiska bohaterów ale z czechowowskich pisarzy uczynił choreografów (starego - konserwatystę i młodego - nowatora) a z aktorek tancerki (primabalerine i młodą tancerkę marzącą o karierze). Właściwie więcej opisywac nie trzeba bo wszystkie zaleznosci miedzy nimi sa ardzo czytelnie pokazane w spektaklu - jak młody choreograf chce wprowadzac nowy styl, jak szuka inspiracji, jak szuka poparcia swych idei to u młodej tancerki, to u primabaleriny. Jak młoda tancerka zabiega o uwagę i miłosc mistrza bo on może otworzyć jej drogę do kariery i jak zwalczana przez primabalerine zmuszona jest odejsc z zespołu i zarabiac na życie w upadlajacy sposób. Jak stary choreograf cierpi z powodu wypalenia, braku prawdziwej miłosci, nieumiejetnosci odnalezienia dawnej radosci tworzenia. No i pesymistyczny finał...

PS. do gladki7 - Mewa to raczej tytuł (spektakl) bardzo nie dla 6letniego dziecka, bo nie dosć ze tematyka trudna, zwiazki nie tylko zawodowe pokazane, to jeszcze całosc smutna, ponura i bolesna -no ale rozumiem ze już obejrzałyście spektakl....

gladka7 - Sob Wrz 22, 2007 9:42 am

Wrażenia po MEWIE- WSPANIAŁA!!!! i nawet brak libretta w programie nie przeszkadzał. Za to postanowiłam przeczytać dramat Czechowa na którym oparta jest Mewa. Ten spektakl był wspaniałą rekompensatą za zeszłotygodniową Esmeraldę (po raz pierwszy w życiu zastanawiałam sie czy nie wyjść wcześniej - po drugim akcie miałam już dosyć). MEWA jeszcze dzisiaj i jutro w warszawie- nie przegapcie! To spektakl który trzeba zobaczyć (wejściówki po 22.50 PLN) Po pierwszym akcie moja 6- latka powiedziała :ZACHWYCAJĄCE! a ja w pełni się z nią zgadzam.
Sagittaire - Sob Wrz 22, 2007 5:21 pm

to misiątko czuje już baletowy zew jeżeli w takim wieku rzecz trudna się jej podoba :D (az drugiej str i Kasię popieram bo wiem że jak zbyt wcześnie zaczełam czytać dorosłe książki to do dziś jestem zniechęcona do tych tytułów np A. Karenina. Jednak widać że każde dziecko jest inne)
Po tej recenzji jeszcze bardziej nie mogę doczekać się Mewy w Łodzi...
Czytałam kilka recenzji Mewy z prasy amerykańskiej i powiem że różnie była odebrana. Jeden artykuł tylko wyrażał zachwyt a pozostałe choć odnosiły się do tego raczej pozytywnie to oceniały go jako najgorszy bąż jeden z gorszych baletów Eifmana. Z tym , że to co czytałam to tylko kropla w morzu artykułów o Mewie więc może moja statystyka jest zakłamana.
A nawet jeżeli nawet jest to średni spektakl Eifmana to to zawsze Eifman więc duża jakość.
No a poza tym nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że coś co było przez krytyków zrównane z błotem mi się podobało. Zobaczymy

Nefretete - Pon Wrz 24, 2007 9:45 am

a tutaj dwie recenzje "Mewy":
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/44415.html
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/44410.html

Torin - Pon Wrz 24, 2007 10:58 am

ag111111 napisał/a:
a ja się przyznam , że jeszcze nigdy w życiu nie kupiłam. W ten sposób nic mnie nie ogranicza w odbieraniu baletu całkowicie po mojemu. Jakieś abstrakcyjne założenia choreografa to już co innego ale też dopiero po obejrzeniu.


Ja wręcz przeciwnie :)
Zawsze zbieram co dają :) Nie zawsze czytam ale zawsze MAM. Zwykle z myślą, że fajnie będzie wrócić do klimatu spektaklu/koncertu za jakiś czas. A temu świetnie służy jakiś papierek odświeżający pamięć. (Z realizacją tego szczytnego założenia bywa różnie - zwykle po kilku latach mały stosik makulatury ląduje w koszu nie zawsze odsłużywszy założonej roli :) .

ag111111 napisał/a:
PS Torin -masz 40 lat?? a ja myślałam ze dużo mniej

No qurcze jak żem w klikał to mam :)
Nawiązując do twego pytania to rozwiązania mogą być trzy :)
Po pierwsze primo - łapie mnie juz starcze zdziecinnienie - na razie w formie delikatnej i cofnęło mnie tylko trochę ;)
Po drugie primo - wpływ wieku na stan umysłu jest nieco przereklamowany - czytaj jeszcze jakaś jedna/dwie szare komórki mi funkcjonują symulując świeżość.
Po trzecie primo - a cholera wie !
MORAŁ.
Jako zdaje się - ten no matuzalem forumowy - szukam avataka z dziadyga i lagą :)

Pozdrawiam
Torin
p.s.
a wracając do Mewy to idę dziś zakupić bileciki - zobaczymy co dadzą oprócz bilecików ;)

Sagittaire - Pon Wrz 24, 2007 1:30 pm

1. kocząc już wątek poboczny: z tym wiekiem byłam może trochę niestosowna i potem bałam się czy tego żle nie odbierzesz ale widzę że podszedłeś do tego z poczuciem humoru i za to dzięki. A co do zdziwienia winika ono tylko stąd, że w forum ściśle baletowym ciężko wyczuć wiek, bo nie za często mówi się o sobie. Bez żadnych powodów tak pomyślałam i absolutnie nie odbieram tego co piszesz jako dziecinne. Dzięki za poczucie humoru

2. zastanawia mnie i dziwi okropnie, że bilety na Eifmana są TANSZE niż na Moscow City Ballet a jednak tu są autorskie , nowe choreografie i lepszy tanecznie zespół. Balet petersburski nie inwestuje też chyba za dużo w swoją promocję: cała Łódź obklejona plakatami MCB a o petersburczykach tylko w TW Łódź 1 plakat. Może dlatego że balet ten ma już swoją renomę i wiadomo, że ci którzy raz byli pewnie będą chcieli pójść ponownie sami z siebie...
apropo tego co ktoś z Was już wyżej napisał: Zapytałam w teatrze dlaczego w październiku w Łodzi w TW aż 4 duże wydarzenia "gościnne" a potem cały rok cisza - odpowiiedź: w tym miesiącu zawsze największe tłumy w teatrze więc organizatorzy mniej ryzykują

Torin - Pon Wrz 24, 2007 1:57 pm

gladka7 napisał/a:
To spektakl który trzeba zobaczyć (wejściówki po 22.50 PLN)


PO ILE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja kqie/$#@!%^& w Krakowie po 100 muszę zapłacić - jadę po jakąś łamignatnicę :D

Torin
p.s.
co do wieku to spokojnie ciężko mnie obrazić ;)

Joanna - Pon Wrz 24, 2007 2:06 pm

wejsciowki (bilety na wolne miejsca) na pewno nie kosztuja nigdzie 100 zl :roll:
Beata-wielbicielka baletu - Wto Wrz 25, 2007 10:11 pm

Kochani,będzie ktoś z Was na balecie "Oniegin" 6-tego pażdziernika w Wa-wie? Swoją drogą jest to piękna historia, choć mówi o miłości odrzuconej, niespełnionej...
Kasia G - Sro Wrz 26, 2007 9:44 am

Może ja się wybiore - obsada jest z tych przyjemniejszych, przypomne sobie spektakl po wakacjach :) Dam znac blizej terminu to moze się spotkamy
Basia - Sob Wrz 29, 2007 8:53 am

10 pażdziernika o 19.00 na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu WYDARZENIE ARTYSTYCZNE!! Gościnny spektakl Sanktpeterburskiego Teatru Baletowego Borisa Ejfmana CZERWONA GISELLE
Kasia G - Wto Paź 09, 2007 12:11 pm

jest nareszcie program gali baletowej w TW-ON w najbliższą niedzielę:



14 X 2007, niedziela, godz. 18.00 (Sala Moniuszki)

W RAMACH SEZONU KULTURY ROSYJSKIEJ W POLSCE

Dyrygenci: Tadeusz Wojciechowski, Łukasz Borowicz

Najpiękniejsze fragmenty baletów klasycznych
w wykonaniu czołowych solistów Baletu Teatr Bolszoj z Moskwy
(Nelli Kobachidze, Aleksandra Timofiejewa
Jan Godowskij, Artiom Szpilewskij, Aleksandr Wołczkow),

Baletu Teatru Maryjskiego z Sankt Petersburga
(Wiktoria Tierieszkina i Andrian Fadiejew)

i Baletu Opery Narodowej
(Marta Fiedler, Izabela Milewska, Agnieszka Pietyra
Siergiej Basałajew, Marcin Krajewski, Maksim Wojtiul)

Współpraca - Instytut Adama Mickiewicza w Warszawie

W programie:

Część I

Piotr Czajkowski JEZIORO ŁABĘDZIE
Wstęp
Orkiestra Opery Narodowej

Piotr Czajkowski JEZIORO ŁABĘDZIE
Akt II
Nelli Kobachidze i Aleksandr Wołczkow
oraz Zespół Baletu Opery Narodowej

Dyrygent - Łukasz Borowicz

Część II

Piotr Czajkowski ONIEGIN
Polonez z III aktu
Zespół Baletu Opery Narodowej

Piotr Czajkowski ONIEGIN
Duet Tatiany i Oniegina z III aktu
Marta Fiedler i Siergiej Basałajew

Piotr Czajkowski JEZIORO ŁABĘDZIE
Pas de deux z III aktu
Aleksandra Timofiejewa i Aleksandr Wołczkow

Piotr Czajkowski DZIADEK do ORZECHÓW
Pas de deux z II aktu
Izabela Milewska i Maksim Wojtiul

Siergiej Prokofiew ROMEO I JULIA
Scena balkonowa z I aktu
Wiktoria Tierioszkina i Andrian Fadiejew

Ferdinand Hérold/John Lanchbery CÓRKA ŹLE STRZEŻONA
Pas de deux z I aktu
Agnieszka Pietyra i Marcin Krajewski

Louis Gottschalk TARANTELLA
Aleksandra Timofiejewa i Jan Godowskij

Wasilij Sołowiew-Siedoj TARAS BULBA
Hopak
Maksim Wojtiul

Adolphe Adam GISELLE
Adagio z II aktu
Nelli Kobachidze i Artiom Szpilewskij

Adolphe Adam KORSARZ
Wariacja z II aktu
Marcin Krajewski

Johann Strauss BAL KADETÓW
Polka
Zespół Baletu Opery Narodowej

Piotr Czajkowski JEZIORO ŁABĘDZIE
Taniec rosyjski
Aleksandra Timofiejewa

Piotr Czajkowski ŚPIĄCA KRÓLEWNA
Pas de deux z III aktu
Wiktoria Tierioszkina i Andrian Fadiejew

Piotr Czajkowski JEZIORO ŁABĘDZIE
Polonez z I aktu (fragment)

Dyrygent - Tadeusz Wojciechowski

***

Wiktoria Tierieszkina i Andrian Fadiejew wystąpią gościnnie 13 X w przedstawieniu "Jeziora łabędziego"
a to jedna z bohaterek gali: Wiktoria Tierieszkina


Sagittaire - Sob Paź 20, 2007 12:25 am

i jakie wrażenia po Gali?? Choć forma gali nie jest moją ulubioną to program tej brzmi na tyle zachęcająco, że pewnie poszliście???
i jeszcze coś: obiło się o moje uszy że w Łodzi w 2008 premiera Dziadka do orz w chor Madii. Słyszeliście o tym????

M. - Sro Lis 14, 2007 1:55 am

COMPAGNIE MICHÈLE NOIRET (balet, występ gościnny, Sala Młynarskiego)
XIV Międzynarodowe Spotkania Sztuki Akcji ROZDROŻE 2007
http://www.teatrwielki.pl...tion=det&id=958

Będzie tam ktoś z Was?
Ta Sala Młynarskiego jest gdzieś w budynku TW-ON?
Oczywiście nie mogę znaleźć nigdzie info na temat ceny biletów, o ile jeszcze są dostępne...

Kasia G - Sro Lis 14, 2007 11:14 am

TAK, JA BĘDĘ 20-go. Tak, Sala Młynarskiego jest sala kameralną TW i znajduje się nad sceną głowną nieco z boku, na 4 pietrze. Czyli wchodzi sie do teatru normalnie wejsciem głownym a potem panowie bileterzy kierują do jednej z wind która zawiezie Cię na 3 balkon. Tam jest szatnia, a potem trzeba wejsc jeszcze pietro po schodach i oto jestesmy w sali Młynarskiego (budowanej w czasie odbudowy teatru jako sala prób stąd widownia jest raczej siermiezna, za to scena w miarę duża)
Bilety kosztowały chyba tyle co zawsze na mała scenę czyli 30-20 zł, ja mam bilet za 25 zł. nie wiem czy jeszcze są

Joanna Bednarczyk - Sro Lis 14, 2007 11:46 am

M. napisał/a:
COMPAGNIE MICHELE NOIRET (balet, występ gościnny, Sala Młynarskiego).


raczej powinno być spektakl taneczny a nie <balet >Noiret jest przedstawicielką tańca współczesnego.

M. - Wto Lis 20, 2007 5:34 pm

Ach... no i choć M. będzie w tym czasie w pobliżu nie będzie jej jednak w sali Młynarskiego. Ale i tak z ciekawością czekam na Wasze wrażenia z występu.
Joanno, oczywiście błąd skopiowałam żywcem ze strony TW-ON.

Joanna Bednarczyk - Wto Lis 20, 2007 6:08 pm

tak wiem moja uwaga dotyczła oficjalnego opisu TW- ON, powinni informować rzetelniej

też jestem ciekawa wrażeń

Joanna Bednarczyk - Sro Lis 21, 2007 10:22 am

7, 8 grudnia występ gościnny "Compania Antonio Gades" - zespół legendarnego choreografa i tancerza Flamenco

zaprezentują Carmen czyli wersje teatralną znaną jako film Carlosa Saury - jestem bardzo ciekawa jak wypadnie ta transpozycja z filmu na scenę, naszczescie zobacze ją na własne oczy

M. - Sro Lis 21, 2007 9:17 pm

W Warszawie, Łodzi czy Poznaniu?
Kasia G - Sro Lis 21, 2007 11:04 pm

w Warszawie, gościnnie w Operze Narodowej
M. - Nie Gru 09, 2007 3:50 pm

No Kochani Forumiowicze, czekam z niecierpliwością na Wasze wrażenia z "Camen". Nawet ja się zdecydowałam w ostatniej chwili by odwiedzić w piątek TW-ON, no i żałuje, że nie podjęłam tej decyzji wcześniej i nie zdążyłam się z nią ujawnić tutaj bo na pewno też tam byliście i miło by było się poznać, przywitać, uśmiechnąć czy coś :wink: Mam nadzieje, ze bedzie jeszcze okazja.

Właściwie nie jestem pewna czy to odpowiedni wątek, ale jeśli nie ten to który?
No lol, o Carmen:
Powiem Wam, że zobaczyłam dokładnie to czego się spodziewałam mając jakąś tam wiedzę ogólną i czytając program - czyli ok. Przedstawienie było bardzo prawdziwe tzn. że tak jak zespół wszedł na scenę w tych swoich charakterystycznych, kolorowych, trochę jakby codziennych strojach, zaczął śpiewać i tańczyć, tak można było mieć wrażenie, że oni wcale nie grają a jakoś tak zwyczajnie robią swoje. Byli bardzo naturalni, tak jakby bawili się w ten właśnie sposób zawsze i wszędzie niezależnie od miejsca i czasu a że tym razem to akurat scena jakiegoś teatru nie robiło im różnicy :wink: Poprostu przywieźli nam tutaj kawałek swojego kraju. Fajnie bo nie wiem kiedy miałabym inną okazję by zobaczyć to na żywo.
Najbardziej chyba podobal mi się jeden z początkowych fragmentów, który zaczął się wystukiwaniem rytmu przez zespół, potem doszły słowa pięknej hiszpańskiej piosenki i taniec jednej z tancerek, który zakończył się "walką" między nią a Carmen angażującą również pozostałe tancerki. Ogólnie ogromną frajdę sprawiły mi żywe dźwięki (gitary, śpiew, wystukiwany, wyklaskiwany, wytupywany rytm) powstające na scenie.
Heh, w innym wątku chciałam podjąć dyskusję ze Scarpią i stanąć w obronie publiczności ale dobrze, że tego nie zrobiłam bo teraz jestem trochę zdegustowana. Cisza w teatrze na pewno nie służy do tego by wreszcie się wykaszleć :evil: i kiedy ma się grypę (a na dodatek chyba panuje epdemia) to może warto jednak zostać w domu... generalnie odgłosy powstające na widowni psuły to fajne napięcie, które mogłoby powstać w pewnych momentach. Btw - może lepiej się wykaszleć kiedy muzyka jest głośno i mniej osób to usłyszy? Oczywiście zal wyrazam w przestrzeń a nie do forumowiczów bo to na pewno nie Wy.

Hmmm - a wiedzieliście, że nie będzie przerwy? Jak dla mnie mogłaby być, chociaż jedna, króciutka, prawda?
Heh, ogólnie było bardzo ładnie, a zespół - co mnie zdziwiło - jakby nieprzyzwyczajony do długich oklasków.

Jestem ciekawa Waszych opinii - o całym przedstawieniu, na pewno jak widzieliście (ja nie widziałam) wersję filmową to też inaczej się je oglądało, ano i jak oceniacie samą Carmen i jej partnerów?

Kasia G - Nie Gru 23, 2007 10:37 pm

jak sie nic w TW-ON nie dzieje to nic, ale czasem, tak jak dzis - tuz przed Świetami... nareszcie jakis pozytyw!!! Debiuty w dwóch głównych rolach w Dziadku do orzechów: Klare zatańczyła - bardzo ładnie i uroczo choć z widoczna tremą (w pocz. 1 aktu) Ewa Nowak, a dziadka - Koncewoj, młody tancerz zza wschodniej granicy, też co najmniejzadowalajaco, i bardzo dobrze wróząc na przyszłosć. Para była dobrze przygotowana i zgrana, oczywiscie trochę dała się we znaki trema i braki kondycji w finale pas de deux ale ogólnie - to prawdziwa rewelacja tego sezonu :)))
Migotka - Pon Gru 24, 2007 3:47 pm

O tak, wczorajszy poranny dziadek był cudowny, bardzo mi sie podobało :) chyba nawet bardziej niż w ubiegłym roku :)
Beata-wielbicielka baletu - Pon Gru 31, 2007 1:55 pm

Witam, 29-tego lutego ma się odbyć w Teatrze Wielkim w Poznaniu premiera baletu Romeo i Julia, ale, z tego, co mi wiadomo, do muzyki Piotra Czajkowskiego, co oznacza balet w jednym akcie, czyli krótki, może godzinny.Na stronie opery poznańskiej również jest zaznaczone, że będzie to balet do muzyki Czajkowskiego. Mam pytanie, czy zatem jest to prawdziwa informacja, czy może na stronę internetową naszej opery wkradł się błąd? Jeśli macie jakieś informacje-pewniki, to dajcie znać.
Kasia G - Wto Sty 01, 2008 9:22 pm

??? bardzo dziwne - ja słyszałam zę ma być normalny Romeo i Julia w chor. Emila Wesołowskiego z goscinnymi solistami z Warszawy, ale moze coś sie zmieniło, albo ja nie zrozumiałam. Dowiem się u źródła ;)
Beata-wielbicielka baletu - Sro Sty 09, 2008 4:48 pm

Premiera Romea i Julii w Poznaniu jednak do muzyki Prokofiewa, co mnie bardzo cieszy!
Pojawił się bowiem repertuar na luty, w którym jest napisane, co wyżej następuje. Dla mnie rewelacja, ponieważ od dłuższego już czasu jestem na etapie coraz to większej aprecjacji tym baletem, w tej chwili dla mnie jest to balet nr 1. Oczywiście w choreografii MacMillana ten balet wypada zdecydowanie najlepiej, ale z wielką przyjemnością obejrzę inną choreografię. (Na DVD widziałam w chor. Grigorowicza, Nurejewa oraz MacMillana).
Cieszę się niezmiernie na ten lutowy repertuar! Kasiu G. czy mogłabyś zdradzić już teraz, którzy tancerze z Wa-wy zatańczą role tytułowe?

Kasia G - Sro Sty 09, 2008 11:35 pm

mogą chyba tylko maksim W i Izabela M. (no chyba ze Agnieszka Pietyra) ale stawiam na duet I-M

zabawne, dosownie własnie wróciłam ze spektaklu Romea i Julii w TW-ON w ich wykonaniu - genialnym - dodam tylko dla porządku :))

Beata-wielbicielka baletu - Nie Sty 20, 2008 9:15 pm

Cóż,moja radość zbyt wczesną okazała się być...Romeo i Julia zniknęło bowiem z repertuaru lutowego w Operze Poznańskiej.Teraz pozostaje mi już tylko snuć domysły, czy pojawi się w marcu? Jeżeli coś Wam wiadomo kochani Forumowicze, to napiszcie, proszę, bo moja minka jest w kszałcie podkówki...
milton - Pon Sty 21, 2008 1:25 pm

Pójdzie prawdopodobnie na wiasnę baletową...... więc reczej zobczymy w tym sezonie jeszcze. Tylko pozotaje pytanie z kim, bo w warszawie oprócz romea i juli (Iza z maksem są cudownie) są problemy a co dopiero będzie w poznaniu.....aż strach się bać
Chochlik - Pon Sty 21, 2008 3:28 pm

Zgadzam sie,ze spektakl pokazany bedzie najpewniej w maju a premiera bedzie należała do Maksa i Izy.Mimo problemów zespół powinien podołać...
Beata-wielbicielka baletu - Pon Sty 28, 2008 9:45 am

Premiera Romea i Julii w Poznaniu ma się odbyć 17 maja.Nie wiadomo jeszcze kto zatańczy główne role.Podczas Wiosny Baletowej miała być pokazana także Coppelia, ale nie znalazłam na ten temat ani słowa. Nauczona doświadczeniem, bardzo sceptycznie podchodzę do tego typu rewelacji.O lutowej Romeo i Julii, a także o premierze Coppelii podczas tegorocznej Wiosny Baletowej, pisał kilka m-cy temu Głos Wielkopolski. Te nasze krajowe opery zbytnio nas nie rozpieszczają...
Kasia G - Pon Sty 28, 2008 10:24 am

słyszałam ze Coppelia w Poznaniu ma być i to... dosc predko, ale ak będzie w rzeczywistości przekonamy sie w stosownym czasie
Beata-wielbicielka baletu - Pią Mar 14, 2008 9:41 am

Dopiero wczoraj lub dzisiaj pojawił się w internecie repertuar kwietniowy Teatru Wielkiego w Poznaniu, a w nim niespodzianka: 12 i 13 kwietnia o godz.19:00 Berlińska Szkoła Baletowa zaprezentuje się w spektaklu Piotra Czajkowskiego "Serenada", a także w "Romeo i Julii" Sergiusza Prokofiewa. Zapewne będą to obszerniejsze fragmenty tychże baletów, mam tylko nadzieję, że muzyka nie będzie puszczona z taśmy. Pytałam w Biurze Obsługi Widza o Coppelię, ale nic na ten temat nie słychać. Natomiast "polska" Romeo i Julia w Poznaniu już w maju.
Kasia G - Pią Mar 14, 2008 10:16 am

z tmi wiadomo Coppelia wypadła z planów repertuarowych TW w Poznaniu :(
Beata-wielbicielka baletu - Pią Mar 14, 2008 6:22 pm

Pewnie choreografia okazała się zbyt trudna...
Kasia G - Pią Mar 14, 2008 9:07 pm

raczej pieniążków lub czasu zbyt mało (ale nie wiem) Choreografię miał robić SW wiec raczej dostosował by jej trudnośc do poziomu zespołu podobnie jak było z Dziadkiem do orzechów. Szkoda
Kasia G - Sro Mar 19, 2008 7:05 pm

WAZNA WIADOMOSC dla wszystkich baletomaniaków warszawskich którzy mieli zwyczaj czcić swich ulubionych lub tez po prostu utalentowanych tancerzy kwiatami: wyszło zarządzenie że w warszawie w TW-ON NIE WOLNO wnosić kwiatów na scene. Kwiaty zostana przekazane artystom do garderoby... taaaaak... nie mam słów :evil:
Chochlik - Sro Mar 19, 2008 7:15 pm

Po prostu brakuje słów...
Cheryl - Sro Mar 19, 2008 10:11 pm

A dlaczego nie wolno? ;/

Przecież tak pięknie wyglądają uśmiechnięte tancerki z bukietami przy ukłonach...

Kasia G - Sro Mar 19, 2008 10:48 pm

poprosiłam o oficjalne uzasadnienie - jak dostane to sie nim podzielę ;)
Torin - Sro Mar 19, 2008 11:03 pm

POWALIŁO ICH CAŁKIEM - TA BABA CHYBA ZGUPŁĄ DO SZCZĘTU nie wiem czy zazdrości tancerzom że coś dostają a ona najwyżej pean od jakiegoś lizusa ????!!!!????!!!!
Nie no normalnie chyba trza będzie ostentacyjnie jakieś kwiatki przemycić - no normalnie nie mój teatr nie moje zmartwienie ale mam ochotę jechać i pierwszej z brzegu ładnej tancerce wręczyć bukiet jakiś !!!!
P A R A N O J A !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Torin

Bajaderka - Sro Mar 19, 2008 11:08 pm

dokładnie, ja też mam ochotę jechać z wielkimi koszami róż dla tancerzy;)
Czekamy na uzasadnienie.

Scarpia - Czw Mar 20, 2008 10:00 am

O podobnie dziwnej decyzji nie słyszałem w żadnym innym teatrze operowym na świecie. Owszem - są prawidła, że kwiaty na scenie dostają jedynie soliści ew. koryfeje a corps poza nią ale aby w ogóle nie wręczać kwiatów na scenie :? Wygląda mi to raczej na intrygę. :|

Natomiast uprzedzając pewne fakty chciałbym przestrzec przed pewnymi rozwiazaniami "siłowymi" - skończy się tym, że szatniarka czy osoba z obsługi podająca kwiaty za swoją dobroć "wyleci" z pracy lub nie dostanie premii w najlepszym wypadku za złamanie lub odmowę wykonania polecenia służbowego. Dura lex, sed lex... jak mawiają prawnicy. Poczekajmy jakie uzasadnienie otrzyma Kasia G i wtedy zobaczymy.

Beata-wielbicielka baletu - Czw Mar 20, 2008 11:38 am

Z regularną częstotliwością oglądam spektakle baletowe na żywo i zaobserwowałam już dawno, że widzowie nie przychodzą do opery z kwiatami. Początkowo dziwiłam się, ale w którymś momencie uświadomiłam sobie, że bardzo trudno jest rzucić bukiet kwiatów z pozycji widza tak, aby te kwiaty wylądowały na scenie. Jak wiadomo, tylko niewielka część miejsc siedzących jest usytuowana maksymalnie najbliżej sceny, z pozostałych miejsc - szczególnie w TW w Warszawie - niezmiernie trudno jest rzucić bukiet na scenę. Przy tak dużej odległości te kwiaty mogą w najlepszym razie wylądować na orkiestrze. W Poznaniu wygląda to nieco inaczej, opera jest mała, ale również nie widać chętnych do rzucania kwiatami. Myślałam początkowo, że być może tylko podczas premiery tancerze są obsypani kwiatami, ale byłam na premierze Dziadka do Orzechów i nikt nie miał kwiatów.
W Warszawie ostatnio byłam na Eugeniuszu Oneginie, miejsce miałam na pierwszym balkonie troszeczkę z boku i pomyślałam wtedy, że trudno by mi było dorzucić kwiaty. Bądź co bądź, opera warszawska jest potężna. Osobiście trochę mnie razi zastana sytuacja, ale wiem, że to My-Widzowie jesteśmy dla Tancerzy niezmiernie miłym odbiorcą
baletowych poczynań. Ostatecznie to dla nas nasi kochani Tancerze doprowadzają swój kunszt taneczny do perfekcji. Niekończące się oklaski (szczególnie, gdy Widzowie wstają z krzeseł) są również czymś przyjemnym dla Artystów.Dopełnieniem naszej wdzięczności powinny być kwiaty, ale tymczasem muszą wystarczyć kosze z kwiatami, które wnoszą na scenę miłe panie zatrudnione w operze.
Z postu Kasi G. nie wynika jasno, czy zakaz wnoszenia kwiatów dotyczy także tych wspomnianych wcześniej koszy, czy odnosi się wyłącznie do nas, Widzów? Bo jeśli nie będzie można wnosić także tych ukwieconych koszy (zakładam, że są one z prawdziwymi kwiatami), to po każdym obejrzanym spektaklu może pozostać pewien niesmak...
Inna sprawa, nie mniej kontrowersyjna, to ubiór stosowny na wyjście do opery. Ja przed laty cudowałam, niezwykle elegancko się ubierałam, chodziłam do fryzjera, a teraz? Aby nie odznaczać się zbytnio na tle ludzi poubieranych w zwykłe, codzienne stroje, sama zrezygnowałam z tej całej szopki. W Warszawie kilka par widziałam pięknie i elegancko ubranych, ale cóż znaczy kilka par? Czasem odnoszę wrażenie, że ludzie traktują wyjście do opery mniej więcej tak, jak wyjście do kina, albo, co gorsza do sklepu. A może to ja wzniosłam sztukę baletową na piedestał tzw. sztuki wysokiej? Tylko, że ja zawsze miałam słabość do baletu i pewnie stąd biorą się moje konserwatywne poglądy. Przepraszam z góry za offtop, pozdrawiam Was bardzo ciepło i wiosennie, jako, że dziś mamy pierwszy dzień wiosny.
P.S. Kto z Poznania wybiera się na Romeo i Julię w kwietniu (w poznańskiej operze)?

Torin - Czw Mar 20, 2008 11:44 am

No wygląda, że właśnie te wnoszone na scenę kwaity maja zniknąć. A one są NA PEWNO od widzów.
No dalej mnie coś telepie jak czytam tą informację ...
A ubiór - cóż .......
Jak by było za gorąco to myślę że znaleźli by się i tacy co by w szortach przyszli...
W końcu o co chodzi ?!?
Masakra ...

Torin

karolinkaaa - Czw Mar 20, 2008 12:26 pm

Choć baardzo rzadko bywam w Teatrze Wielkiem w Warszawie (ah,ten dojazd),to uważam,że zakaz wnoszenia kwiatów na scenę jest głupi i pozbawiający całego uroku, koniec spektaklu.Ja osobiście uwielbiam wręczać kwiaty i zawsze to robią na wszelakich spektaklach z ulubionymi tancerzami,aktorami.
A'propos jeżeli chodzi o ubiór to jest bardzo trudny temat. Gdy czytałam na ten temat parę ciekawych książek, to z jednej strony wynika,że osoba, która zawsze jest uroczyście,elegancko wystrojona do teatru, to oznacza,że bardzo rzadko w nim bywa. Natomiast osoba,która przychodzi w dresach do teatru,to świadczy o jej braku wychowania,kultury czy taktu.Jednak oczywiście to nie są wyznaczniki.Do teatru powinno chodzić się ubranym wygodnie,luźnie przy czym elegancko. Istnieją oczywiście wyjątki,np. premiery.

Kasia G - Czw Mar 20, 2008 1:10 pm

w Poznaniu kwiaty na scenę są wnoszone - sama ostatnio posłaam i zostały wniesione dla solisty i solistki. Trzeba tylko wiedziec do której szatni zanieśc kwiaty, przyczepić karteczkę i poprosić aby zostały przekazane na scenę, bo jak mówił Scarpia nie zawsze jest z tym łatwo - to ponoć kłopot dla obsługi. Niemniej jest fktem, ze kwiaty są. na premierach takze od dyrekcji (czerwone róże) i kosze od sponsorów czy innych osobistości

W TW-ON było zawsze tak samo - jest szatnia w której zostawia się kwiaty z bilecikiem, w przerwie przed końcem spektaklu kwaity przejmuje obsługa widowni, bukiety dzielone są wy artystów którzy mają je dostac i panie bileterki wyznaczone przez szefowa wnoszą je na scenę. Do tego dochodzą na premierach kwiaty od dyrekcji - obecnie takie "dziwne" wiązanki, oraz kosze od sponsorów, ministra czy innych osobistości. Nie wiem jak będzie teraz - czy tylko kwiaty od widzów sa "zakazane"? dowiem się, najpóxniej zaobserwujemy to za tydzień na najbliższej premierze operowej :(
Oczywiscie zadne rozwiazania siłowe nie wchodzą w grę - panie bileterki same, bez zgody szefowej, a raczej przeciw zakazowi nie wniosa kwiatów na scene i basta. Rzucanie kwiatów odpada bo za daleko i mozna miec nieprzyjemnosci z obsługą - raz mieliśmy taką akcję uzgodnioną zresztą z obsługą ale chodziło o orkiestrę i nie tye rzucaliśmy co podawaliśmy kwiaty do kanału. ZAWESZE można było do tej pory przy ukłonach wejsc samemu na scenę i wręczyć kwiaty artyscie ale z tego korzystały najczesciej tylko małe dzieci lub ewentualnie fani którzy chcieli przy tej okazji uściskac gwiazde, lub zaskoczyć ją - typu Sfra :)
zresztą "proceder" wręczania kwiatów w TW kilka lat temu opisała nam w "Trubadurze" sama szefowa Obsługi Widowni jako miłe zjawisko i dla widzów i dla artystów i dla obsługi....
Przypominam sobie ze za swych poprzednich rządów w TW dyr. Pietkiewicz tez wprowadził taki zakaz - kwiaty przekazywano wyłacznie do garderoby... wkrótce po wprowadzeniu tego zakazu przestał być dyrektorem.....

Torin - Czw Mar 20, 2008 1:22 pm

Cytat:
wkrótce po wprowadzeniu tego zakazu przestał być dyrektorem.....


Może to jakiś znak ;)
Nastaną nowe czasy a dyrektorem zostanie K.G. ???
Kto wie kto wie - może dożyjemy takich czasów :D

Torin[/quote]

Kasia G - Czw Mar 20, 2008 9:08 pm

taaa, a dzień bez podlizu to dzien stracony ;)
Kasia G - Pią Mar 21, 2008 10:44 am

voila, oto tłumaczenie rzecznika TW-ON:

Generalnie chodzi o to, by na "codziennych" przedstawieniach nie wyróżniać
jednych artystów kosztem innych, by uniknąć sytuacji, że np. tancerz zespołowy dostaje kwiaty od wielbicieli, a wykonawcy głównych partii nie. W takich wypadkach kwiaty będą
dostarczane do garderoby. Oczywiście ta zasada nie obowiązuje na premierze,
gdyż wówczas kwiaty dostają wszyscy odtwórcy głównych ról (od teatru) oraz
inni artyści - od swoich przyjaciół i wielbicieli, którzy dostarczą kwiaty
do recepcjonistek z I portierni, zaś one przekazują je osobom z obsługi
widowni. Taka zasada obowiązuje w wielu teatrach europejskich - np. w Operze
Paryskiej.


***
Brak mi słów - co to ma być - socjalizm w balecie? - nikogo nie wyrózniać, bo komus innemu będzie przykro? przeciez taka jest zasada sztuki i artyzmu, ze ktoś jest bardziej utalentowany i basta. Zresztą - to WYRÓZNIAJĄ widzowie, ci dla których sztuka jest tworzona i którzy tak naprawde sa jedymimi sędziami w tym całym "przedsiębiorstwie". Czy klaskac też mamy wszyskim po równo? Zabronią okrzyków zachwytu albo buczenia?

karolinkaaa - Pią Mar 21, 2008 12:09 pm

Kasiu zgadzam się z Tobą w 100%! Przecież już wielką nagrodą dla odtwórcy głównej roli jest fakt,że jest tym odtwórcą. Co za głupota,że wykonawcy głównych partii muszą dostać kwiaty!
Torin - Sob Mar 22, 2008 12:02 am

Jasna cholera by ich wzięła !!
Teraz tylko trzeba opracować jakieś boczne wejście na scenę z widowni (zdaje się że nie będzie łatwo...) i ostentacyjnie wnieść kwiaty którejś z pięknych tancerek.
No nie można się zgodzić na takie coś masakra !
Tłumienie gustów widzów.
Mogły by sie okazać, że nie ci którzy powinni są na świeczniku ...

Torin

Beata-wielbicielka baletu - Pon Mar 31, 2008 12:04 pm

Pojechałam wczoraj kupić bilety na Romeo i Julię i Serenadę w wykonaniu Berlińskiej Szkoły Baletowej, a dziś dowiaduję się, że muzyka będzie puszczona z taśmy. Tak zresztą podejrzewałam, ale gdy wczoraj zapytałam kasjerkę, to ona odparła, że napewno orkiestra, bo to przecież premiera. Normalnie odechciewa się człowiekowi wszystkiego. Pojadę do opery zwrócić te dwa bilety. Czy wiecie może, w których operach europejskich ogląda się spektakle do muzyki z taśmy? Jestem w równym stopniu miłośniczką muzyki klasycznej i baletu, ale o tak oszczędnych rozwiązaniach nie słyszałam, a dodam, że miałam przyjemność być w operze w Nicei i Monte-Carlo i tam wszystko odbywa się na poziomie godnym sztuki baletowej i w przepięknej oprawie. Napiszcie coś gwoli pocieszenia, bo wolałabym nie oddawać kupionych biletów.
Joanna Bednarczyk - Pon Mar 31, 2008 1:28 pm

Beata-wielbicielka baletu napisał/a:
Czy wiecie może, w których operach europejskich ogląda się spektakle do muzyki z taśmy? Jestem w równym stopniu miłośniczką muzyki klasycznej i baletu, ale o tak oszczędnych rozwiązaniach nie słyszałam


to zależy jakie spektakle : są przecież takie kóre zostały stworzone do tzw kolażu muzycznego bądz muzyki elektronicznej piosenek itp. wtedy trudno sie spodziewać muzyki na żywo. A przeciez takie też są wystawiane w teatrach operowych.

ale w przypadku Romea i Julii czy Serenady nie mówąc o repertuarze klasycznym faktycznie bez porównania lepiej sie oglada tego typu spektakle z muzyką na żywo i w dobrych teatrach to raczej standard. Z tymże bez przesady nie porównywałabym goscinnego wystepu uczniów berlińskiej szkoły baletowej z regularnym spektaklem Baletu z Monte Carlo i w Monte Carlo to jednak trochę inna liga i inne możliwości techniczne.

.:Odylia:. - Pon Mar 31, 2008 1:31 pm

jesli moge wtracic swoje 3 grosze-dla mnie to nie dziwne,ze dla szkolnegospektaklu nie bedzie grala orkiestra,ktorej trzeba byloby zaplacic a uczniowie tanczacy raczej nie maja z tego korzysci majatkowych :wink:
nathaliye - Pon Mar 31, 2008 9:30 pm

a ja mam takie malutkie pytanie nie na temat ale nie wiem gdzie je zadac, czy wejsciowki w TW ON sa na wszystkie spektakle? i wiecie moze gdzie, w ktorym miejscu sie wtedy siedzi/stoi? sa jakies dostawki (boczne siedzenia bez oparcia), schody? bylam juz kiedys w TW ale wtedy sie tym nie interesowalam
Kasia G - Pon Mar 31, 2008 9:56 pm

obecnie wejsciówki do TW-ON sprzedawane na godzine przed spektaklem sa tylko wtedy kiedy na spektakl NIE zostały kupione wszystkie blety. jednym słowem, jesli w kasie zostały jeszcze niewykupione bilety wtedy dostaniesz wejsciówkę. Po wejściu do teatru na salę musisz poszukac sobie takiego niewykupionego (wolnego) miejsca po trzecim dzwonku i wtedy mozesz spokojnie ogladać spektakl (zdaża się, ze nie znajdziesz takiego miejsca na parterze wtedy bileterka odeśle Cię na amfiteatr lub którys z balkonów), Zdaża się że takie "wolne" miejsce na którym siedziałaś po przerwie okaze sie zajete bo własciciel miejsca się spóźnił i dotarł dopiero teraz do teatru... :(
W TW_On nie ma obecnie żadnych dostawek, nie wolno stać pod ścianami ani siadac na schodkach czy podłodze :((( Dlatego wejsciówki sprzedają tylko wtedy kiedy wiadomo ze na widowni zostały wolne miejsca

Beata-wielbicielka baletu - Wto Kwi 01, 2008 9:24 am

Droga Odylio, idąc Twoim tokiem myślenia, za chwilę okaże się, że na orkiestrę zasługują tylko zespoły baletowe z Bolszoja, La Scali czy Covent Garden. Nie zapominajmy jednak, że balet tworzą także ci tancerze, którzy się go dopiero uczą i fakt, że tańczą w zespole tylko lokalnie znanym, nie oznacza, że występ takiego zespołu nie zasługuje na odpowiednią oprawę. W końcu taki zespół musi nauczyć się również współpracy z orkiestrą.
Mam DVD z tańczonymi fragmentami baletów z Covent Garden i z Placu Czerwonego z Moskwy i w obu tych przypadkach towarzyszyła tym występom orkiestra, co było tym trudniejsze, że na Placu Czerwonym tancerze tańczyli pod gołym niebem, nie było jako takiej akustyki i co najdziwniejsze, orkiestra była nie przed sceną lecz za tancerzami w głębi sceny. Ale była. Fakt, że podczas gali baletowej w Lozannie nie ma orkiestry bezlitośnie świadczy o tym, że Odylio masz rację. Młodzi tancerze jednak nie zasługują na orkiestrę. Szkoda, że tak jest.

Kasia G - Wto Kwi 01, 2008 7:15 pm

Beata-wielbicielka baletu napisał/a:
Droga Odylio, idąc Twoim tokiem myślenia, za chwilę okaże się, że na orkiestrę zasługują tylko zespoły baletowe z Bolszoja, La Scali czy Covent Garden. .


Ależ Odylia nie miała wcale na mysli tego ze mniej wybitni tancerze czy zespoły "nie zasługują" na orkiestrę" tylko ze to po prostu niemozliwe z przyczyn finansowych, organizacyjnych itd. Zespół Ejfmana zawsze tanczy z taśmą, tylko wyjatkowo prezentował swoje choreografie z orkiestrą (pojedyncze wypadki, raczej galowe). Większosc samodzielnych zespołów baletowych na swiecie (regionalnych czy prywatnych kompanii) nie ma orkiestr, czasem współpracują z zespołami muzycznymi z okolicy przy pojedynczych projektach ale generalnie pracują z taśmą. Wyobraź sobie ze masz szanse utrzymac zespół baletowy i wystawiac 4 premiery rocznie albo... zatrudnić orkiestrę - to jest przeciez więcej osób niz liczy przecietny skromniejszych rozmiarów zespół baletowy

Scarpia - Sob Kwi 12, 2008 11:16 pm

Beata-wielbicielka baletu napisał/a:
Pojechałam wczoraj kupić bilety na Romeo i Julię i Serenadę w wykonaniu Berlińskiej Szkoły Baletowej, a dziś dowiaduję się, że muzyka będzie puszczona z taśmy(...)


Owszem Beato, wszystko jest ważne, ale wiesz, czasami są takie momenty w choreografii, że czy muzyka "leci" z taśmy czy wykonuje ją orkiestra... czy zespół jest bardziej profesjonalny czy bardziej szkolny... kurcze, sorry, ale musze to napisać... JAK CUDNA TA CHOREOGRAFIA SERENADY!!! Balanchine był geniuszem... Ach symetria ruchu oparta na elementach klasycznych... UWIELBIAM!

A nie ukrywam, że czasem i odpowiednie towarzystwo na widowni i anioła i diabła też cudownie wpływa na konsumpcję baletu. Mniam-mniam, Boże dzięki Ci za ten czas na widowni w Umiłowanym TW w Poznaniu! Oby więcej takich dni! :twisted: Cheryl dzięki! :wink:


A teraz zobaczymy jak w R&J wykaże się zespół TW Poznań..

Kasia G - Sob Kwi 12, 2008 11:45 pm

z utesknieniem czekamy na R i J w Poznaniu bo było by miło się wybrac znów do gmachu pod Pegazem :)

A propos nie tak dawnego bicia na alarm: dyrekcja Opery narodowej zniosła zakaz wnoszenia kwiatów dla artystów na scenę - dzis podczas debiutu (niezmiernie udanego) Marii Zuk w roli Odetty kwiaty na scenie były dla całej trójki solistów

milton - Nie Kwi 13, 2008 2:29 pm

A muszę coś napisać tym razem. Od dawna nie mogłem się doczekać tego debiutu Maszy (Marii Żuk). Od dziadka jest absolutnie nią zauroczony i bardzo się cieszę że tańczy z Wladimirem. W ogóle świetną ma technikę, figuręm wyraz , urok osobisty. I było to zdecydowanie najlepsze Jezioro w tym sezonie (abstrachując od tego z Tierioszkiną i Fadjejewem ale to były gościnne występy). Dawno nie wychodziłem z tego teatru tak zadowolony. Wszystkie trzy główne role zatańczone na poziomie.
Basałajew jako Rotbart świetny. Aktorksko, wyrazowo, techniczne (te podwójne saute de basqui i roznuszka). Chciałoby się żeby zawsze on to tańczył.
Masza.....debiut, była bardzo zestresowana i przmęczona.Wygląda cudownie: szczupła, z ładnymi nogami (szczupołe, podbicie i przeprost). Świetne pozy (czasem tylko plecy bardziej łomane mogły by być). Cody obydwie kondycyjnie trochę niewytrzymane. Ale aktorsko świetnie, zarówno odetta jak odylia. Odylia lepiej echnicznie (czególnie czarne adagio i wariacja). Ostatni akt baaardzo dobry. Ogólnie debitut jak najbardziej udany.
No i Wladimir..... skok, pirouetty, rozwarcie, wykręcenie, charyzma......w pełni zasługuje na pierwsze solistę, co potwierdził tym jeziorem. Czasem denerwuje tańcznie poniżej możliwości (jak się wydzi na początku arbesque na 135 stopni to potem 90 nie robi żadne wrażnia) ale entrelace czy jete sceniczne ma jak nikt. Ale sama technika nie jest w stanie mnie zachwycić w jeziorze. Jego interpretacja Zygfryda była dokładnie taka jaką sobie wyobrażam. Liryczny a na koniec (po czarnym pas de deux i cały ostatni akt) skarajnie dramatyczny. I właśnie taki był. Wsystko zostało wygrane na najwższym poziomie. Widadać było to, że nie jest to polak, bo nie było to aktorstwo europejskie. Było to bardzo klasyczne aktorstwo (Rosyjskie), z dużym gestem, emocjami (ale z góry uprzedzam, było to naturalne, nie było jakiegoś rażącego manierowania). Ja był naprawde pod ogromnym wrazeniem i chciałbym zobaczyć np. jeo Alberta czy Solora (który byłby na pewno zrobiony w/g wschodniej tradycji Bajaderki a nie specyficznej wersji Makarowej drastycznie różniącej się). Podsumowując: jak dla mnie rewelacja.\
A na koniec życzyłbym sobie więcej spektakli na tym poziomie.

Scarpia - Nie Kwi 13, 2008 3:41 pm

milton napisał/a:
(...)Basałajew jako Rotbart świetny. Aktorksko, wyrazowo, techniczne (te podwójne saute de basqui i roznuszka). Chciałoby się żeby zawsze on to tańczył(...)


:) No to miło słyszeć. Ostatni raz Siergieja w Poznaniu widziałem w Elegii Rachmaninov'a w zeszłym roku na gali baletowej. :)

A w Poznaniu cięcia, cięcia... i to nie małe... z repertuaru schodzi na zawsze wiele przedstawień. Będzie bieda - idą chude czasy... Tosca, Czarodziejski flet, Rigoletto, Ca Ira, IX Symfonia... bye, bye.... :cry: A skoro schodzi z afisza Tosca - to i Baron Scarpia też musi odejść... chlip, chlip.. :506: Wszystko ma swój początek ale i kres :|

milton - Nie Kwi 13, 2008 5:31 pm

S. Basałajew jest wybitny artystą. Był m.in solistą o ejfmana i w teatrze małym. Wygrał również wiele międzynarodowych konkursów. Ze spektakli co widziałem przest czas od kąd tu mieszkam mogę powiedzieć że kreuje role i jest świetnym aktorem, co jest bardzo żadkie. Kantrowersje budzić może styl, ale ja ze względu na fascynację Rosją przyjmuję to bardzo pozytywnie.

A Rotbart był po prostu wyjątkowo udany. Również technicznie.

Kasia G - Pon Kwi 14, 2008 11:40 am

hehe, i kogo tu jeszcze nie tak dawno temu trzeba było mitygować na forum, zeby zbyt dostadnie nie wyrażał sie o tańcu S. Basałajewa? Szok ;)
ja powiem tak: to był jeden z lepszych Rotbartów tego tancerza co jednak wcale nie znaczy dla mnie ze dobry czy zachwycający. owszem - udało mu sie (jak wymienił Milton) parę ewolucji ale nie przesadzajmy - reszta skoków była do bani, a niektóre momenty aktorskie i fantazyjne port de bras po prostu smieszne - ten tancerz najwyraźniej zapomina ze ma być czrnoksiezkiem-ptakiem, (w tradycji sową) a nie jakimś czarnym łabędziem. Dodatkowo zrobili mu nowy zbyt barwny trykot w kolorach pawich (zieleń, niebieski i fiolet) co jeszcze bardziej mnie zraziło. Mimowszytsko bardzo lubie tego artyste i nie ma to nic wspólnego z jego technika czy wyrazem artystycznym - po prostu jest specyficzny... ale zeby od razu wybitny?

Kasia G - Sro Kwi 16, 2008 1:46 pm

Ad Jezioro łabędzie w TW ;)
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/54224.html

Torin - Sro Kwi 16, 2008 4:09 pm

cHe cHe cHe !!

Jeszcze trochę i nasza Wielce Szanowna a Łaskawie nam maluczkim Panująca Administrator - przechadzając się korytarzami Teatru Wielkiego będzie musiała intensywnie uważać na nisko przelatujące zgniłe jajka czy inne takie przedmioty mające całkowicie zgubny wpływ na kreację, tudziez fruzurę ;) :D

Torin

Kasia G - Sro Kwi 16, 2008 7:18 pm

alez czemu drogi Torinie - przeciez obiektywnie chwale co jest do pochwalenia? jak komu mało niech sobie znajdzie "krytyka za kotleta" - mnie obcnie nawet na bankiety nie wpuszczaja ;)
Torin - Sro Kwi 16, 2008 9:22 pm

Kasia G napisał/a:
przeciez obiektywnie chwale co jest do pochwalenia?


I obiektywnie ganię co jest do zganienia :) I oto chodzi !!!
To co - jakiś gustowny płaszczyk foliowy podesłać ? ;)

Cytat:
mnie obcnie nawet na bankiety nie wpuszczaja


Aaa to jeszcze dopiszę w ramach rozwijania wazeliniarstwa ;)
I baaardzo dobrze że nie wpuszczają - bo jeszcze nienagannej figurze by to zaszkodzić mogło ;)

Kasia G napisał/a:
kogo tu jeszcze nie tak dawno temu trzeba było mitygować na forum, zeby zbyt dostadnie nie wyrażał sie o tańcu S. Basałajewa? Szok


Achhh ta młodzieńcza zmienność ;) można by rzec - ja stary ramol, rzadziej już upodobania zmieniam. Musi mną coś wstrząsnąć albo ewentualnie (ostatecznie) zmieszać coby dokonać takiej rewolucji w ocenie :D

Torin

Kasia G - Czw Kwi 17, 2008 11:32 am

Co do zmiany poglądu czy raczej spojrzenia na styl i taniec tego czy innego artysty to bynajmniej tego nie ganię - każdy wiek i rozwój (równiez artystyczny, mentalny i każdy inny) ma swoje prawa i wpływa na ogląd i ocenę rzeczywistości w tym rzeczywistości artystycznej ;)

Za płaszczyk foliowy dziekuje, razie przelatujących jajek bede się z wdziękiem uchylać ;)

Scarpia - Czw Kwi 17, 2008 6:00 pm

Oprócz "wdzięcznych uchyleń" jako coraz bardziej wymagający i marudny widz baletowy (a to z powodu czytania recenzji krytyków :wink: - "ha! co posiejesz to i zbierzesz" ), zalecam aby ewentualnie delikatnie pierzchająca, jakkolwiek zawsze urocza Pani Redaktor, podczas manewrów defensywnych w foyer teatru przemieszczała się sie krokiem pas de bourée couru. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink: Skoro nie może być dobrze, niech chociaż będzie ładnie.... :D a pas de bourée strasznie silnie i pozytywnie działa na moje poczucie estetyki :lol:

:evil: Jestem w złym humorze. Wróciłem wczoraj ze "Snu Nocy Letniej" w choreografii Veredona. Od premiery podejrzewałem, że choreografia tego numeru jest do kitu, a przynajmniej kompletnie nieodpowiednia do możliwości zespołu ukochanego przeze mnie Teatru. Zamykam oczy jak widzę te "przekładania" tancerek pod rękoma partnerów, albo unoszenia. Brzydactwo!

Jedyna, która się zawsze "obroni" przy wszelakich unoszeniach w tym zespole to Karolina Wiśniewska. Ma naturalny talent przy wszelkiego rodzaju przenoszeniach i unoszeniach. Płynie po prostu i to niezależnie jakiego ma partnera - lepszego czy gorszego.

A jakie brzydkie PDD! Nic romantyki... Jakieś ćwiczenia fizyczne a nie balet. Ma ktoś może jakieś nagranie tej choreografii w innym wykonaniu? Albo może ktoś z miłośników "czegóś nowszego" widział to w Poznaniu i mnie oświeci "o co w tym lata" że to takie brzydkie mi się zdaje. Może to przez to że ostatnio zachwycałem się układami Balanchin'a... ten to wiedział, jak z ruchu bab na scenie cudnej urody piękność uczynić... Widać że prawdziwie kochał kobiety. Inni choreografowie chyba ich nienawidzą :? A przecież te tancerki z Niemiec co tańczyły Serendę urodą nawet do połowy tancerkom TW Poznań nie dorównywały. Coś z tym "Snem" kłopoty mam...

milton - Pią Kwi 18, 2008 6:33 pm

Młody jestem więc i moje spojrzenie na wiele spraw się zmienia. Sczególnie pod wpływem pedagogów, poznawanej literatury baletowej no i tego tytgodnia w petersbursburgu osttanio. Ogólnie jest tak że wychodząc z europejskiego baletu zwróciłem się radykalnie w stronę rosyjskiego (petersburskiego dokładnie).......i z tąd wynikają różne "rozbieżności".

I co do recenzji Kasi........ deprecyzuje (jak się mylę to mam nadzieję na korektę). Równowaga w kontekście Wladimira nie dotyczyła jego aplombu (bo pirouetty jego są w tytm teatrze niezrównane) tylko tego że jego taniec jeste nierówny (np. arabesque czy jete)

Kasia G - Pią Kwi 18, 2008 6:46 pm

dobrze doprecyzowałeś - chłopak ma dobrze ustawioną równowagę, tzw. aplomb, natomiast nie zawsze potrafi to wykorzystać albo po prostu zbyt się "zapala" by precyzyjnie wylądowac świetny skok albo pzejśc do kolejnego. Zreszta pamiętam jak Maksim Wojtuil tak brykał po naszej scenie na poczatku swoich tu wystepów, ze bałam sie ze wyląduje w kanale - to Wladimirowi nie grozi :) Swoja droga żałuję ze go nie wdziałam w Dziadku bo nie wiem jak kręci - to a propos aplombu
Scarpia - Sob Kwi 19, 2008 11:13 am

Umiłowany Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w najukochańszym Poznaniu :D , Poniedziałek, 2008.05.19 19.00

W Teatrze Wielkim w dniu 19 maja zaprezentowany zostanie niecodzienne widowisko baletowe w wykonaniu zespołu m&comany. Występ rozpocznie się o godzinie 19.00. Serdecznie zapraszamy!

"Wrócę tu!" obiecał Mateo Klemmayer w ubiegłym roku po turnee w Niemczech i Polsce ze swoją nowoutworzoną grupą baletową m&company.
Mateo Klemmayer ustanowił ponadprzeciętne standardy na międzynarodowej scenie, gdyż otacza się najlepszymi tancerzami, w większości należącymi do "principal ballet dancers" - grona artystów, którzy pracowali bądź pracują jako pierwsi soliści najbardziej renomowanych zespołów i są laureatami międzynarodowych nagród. Tego wieczora Klemmayer zaprezentuje się nam jako tancerz, choreograf i lider grupy "m&company".

Grupa "m&company" tańczyć będzie według choreografii Mariusa Petipy :!: :shock: i Bena van Couwenbergha, natomiast Sarah von Patten i Rory Hohenstein - soliści the San Francisco Ballet - wystąpią według choreografii Mateo Klemmayera.
W trakcie wieczornego widowiska baletowego w Poznaniu , publiczność będzie miała okazję delektować się wirtuozerią, ekspresją, poetycką choreografią i bogactwem form tańca.

Wieczór z Gwiazdami Światowymi Baletu rozpocznie się o godz. 19.00


"epoznan.pl"

Kasia G - Pon Kwi 28, 2008 12:00 am

po premierze Pana Twardowskiego w Operze Narodowej:

http://www.trubadur.pl/cg...ct=ST;f=2;t=508

chococat - Pon Kwi 28, 2008 8:23 am

byłam na tej premierze, ale mam mieszane uczucia :/
Joanna Bednarczyk - Pon Kwi 28, 2008 5:55 pm

wypowiedzi forumowiczów Trubadura są przygnębiające - strasznie to smutne jedyna premiera baletowa w sezonie, i to jeszcze gdzie jak gdzie w Operze Narodowej a efekt jak można wywnioskować gorszy niż zły.
Scarpia - Czw Maj 01, 2008 5:31 pm

V Poznańska Wiosna Baletowa 17 maja-1 czerwca 2008

Na inaugurację premiera Romea i Julii Prokofiewa z wybitnymi realizatorami (Wesołowski, Majewski, Kudlićka, Gref-junior)
i wieloma urodziwymi, niezwykle utalentowanymi, nowymi solistami naszego baletu w szekspirowskich rolach.
W ramach Wiosny będzie spektakl Mateo Klemmayera (19 V), Tango z Lady M. w wykonaniu Poznańskiego Teatru Tańca (21.)
oraz przegląd naszego repertuaru baletowego z Grekiem Zorbą (27.), Panem Twardowskim (28.), Snem nocy letniej (29.),
Wieczorem Karola Szymanowskiego (30.) i Jeziorem łabędzim (31.).
Specjalne zaproszenie kierujemy do wielbicieli baletu w niedzielę 25 maja.
Na Międzynarodową Galę Baletową zaprosiliśmy bowiem polskie gwiazdy baletowe odnoszące sukcesy na scenach zagranicznych.
Przyjadą ze swymi cudzoziemskimi partnerami, aby zaprezentować się w najlepszym repertuarze.
Oglądać będziemy artystów z Monachium, Antwerpii, Wiednia, Sztokholmu, Sztutgartu i Kolumbii.


Sobota, 17 maja 2008, godz.19.00
ROMEO I JULIA Sergiusz Prokofiew
soliści, koryfeje, zespół baletowy, orkiestra
dyrygent: Aleksander Gref, choreografia: Emil Wesołowski, scenografia: Andrzej Kreutz Majewski, kostiumy: Boris F. Kudlićka
po raz 1, PREMIERA, Cena D


niedziela, 18 maja 2008, godz.19.00
CXXXVII POZNAŃSKIE WARSZTATY OPEROWE
ORFEUSZE I SYRENY II
prowadzenie: Sławomir Pietras


niedziela, 18 maja 2008, godz.19.00
ROMEO I JULIA Sergiusz Prokofiew
soliści, koryfeje, zespół baletowy, orkiestra
dyrygent: Aleksander Gref, choreografia: Emil Wesołowski, scenografia: Andrzej Kreutz Majewski, kostiumy: Boris F. Kudlićka
po raz 2, Cena B


poniedziałek, 19 maja 2008, godz.19.00
BALET MATEO KLEMMAYERA
Babas take on relativity, Many world-one worlds, A Chairs tale...
Cena D


środa, 21 maja 2008, godz.19.00
Polski Teatr Tańca - Balet Poznański
TANGO Z LADY M.
choreografia: Ewa Wycichowska muzyka: Leszek Możdżer, Astor Piazzolla
cena D


NIEDZIELA, 25 maja 2008, GODZ.19.00
MIĘDZYNARODOWA GALA BALETOWA
z udziałem solistów występujących na międzynarodowych scenach:
Bayerisches Staatsballett w Monachium, Royal Ballet of Flander w Antwerpii, Wiener Staatsoper
Royal Swedish Ballet w Sztokholmie, Columbia City Ballet, Stuttgarter Ballet
cena D

wtorek, 27 maja 2008, godz.19.00-21.05
GREK ZORBA Mikis Theodorakis
tańczą: Andrzej Płatek, Mateusz Sierant, Agnieszka Wolna, Dominik Muśko, Magdalena Kossakowska,
solo wokalne: Jolanta Podlewska, koryfeje, zespół baletowy, chór, orkiestra
dyrygent: Maciej Wieloch choreografia: Lorca Massine scenografia: Ryszard Kaja
po raz 131
cena B


środa, 28 maja 2008, godz.19.00-21.30
PAN TWARDOWSKI Ludomir Różycki
tańczą: Taras Szczerban, Juliusz Stańda, Ryszard Dłużewicz, Andrzej Płatek, Natalia Trafankowska
Agnieszka Wolna, Jarosław Gorczak, Beata Wrzosek, Paweł Kromolicki, Dominik Muśko, Jacek Ciok
Artur Furtacz, Agnieszka Wolna, Natalia Trafankowska, Aleksandra Liaszenko, Dominika Babiarz
Aleksandra Brzezowska, Bogdan jabłoński
solo wokalne: Maria Mitrosz, Piotr Friebe
koryfeje, zespół baletowy, chór, orkiestra oraz uczniowie szkoły baletowej
dyrygent: Aleksander Gref choreografia: Henryk Konwiński scenografia: Ryszard Kaja
po raz 33, cena A


czwartek, 29 maja 2008, godz.19.00-20.55
SEN NOCY LETNIEJ Feliks Mendelssohn-Bartholdy
tańczą: Agnieszka Wolna, Dominik Muśko, Jakub Starzycki, Karolina Wiśniewska, Michał Kaczmarczyk,
Natalia Trafankowska, Taras Szczerban, Lidia Sylwesiuk, Marcin Rolczyński
Andrzej Płatek, Aleksandra Brzezowska
solo wokalne: Agnieszka Dondajewska, Sylwia Złotkowska
soliści, koryfeje, zespół baletowy, chór żeński, orkiestra
dyrygent: Agnieszka Nagórka choreografia: Gray Veredon kostiumy: Izabela Stronias
po raz 9, cena A


piątek, 30 maja 2008, godz.19.00-21.35
WIECZÓR KAROLA SZYMANOWSKIEGO a w nim:

MITY, po raz 10, choreografia: Barbara Gołaska, dyrygent: Marcin Sompoliński
tańczą: Karolina Wiśniewska, Taras Szczerban, Mateusz Sierant, Agnieszka Wolna, Aleksandra Brzezowska,
Arkadiusz Gumny, Tomasz Niezborała, Krystian Augustyn, Bartosz Dahlke
Agnieszka Łuksza - skrzypce, Mariusz Rutkowski - fortepian

MODERATO z IV Symfonii koncertującej, po raz 10, choreografia: Beata Wrzosek
tańczą: Aleksandra Liaszenko, Urszula Bernat, Anna Gumna, Lidia Sylwesiuk, Wiktor Dawidiuk
Mariusz Rutkowski - fortepian, orkiestra

NOKTURN I TARANTELLA, po raz 10, choreografia: Henryk Konwiński kostiumy: Ireneusz Domagała
tańczą: Agnieszka Wolna, Karolina Wiśniewska, Dominik Muśko
Agnieszka Łuksza - skrzypce, Mariusz Rutkowski - fortepian

MANDRAGORA, choreografia: Henryk Konwiński scenografia: Ireneusz Domagała, po raz 8
tańczą: Dymitr Fomenko (solo tenorowe), Taras Szczerban, Dominika Babiarz, Mateusz Sierant
Aleksandra Brzezowska, Lidia Sylwesiuk, Jacek Wieszczeczyński, Krystian Augustyn, Tomasz Niezborała Bartosz Dahlke

HARNASIE, choreografia: Emil Wesołowski scenografia: Władysław Wigura - Irena Biegańska,po raz 31
tańczą: Agnieszka Wolna, Dominik Muśko, Leszek Cegiełkowski, Natalia Trafankowska
Magdalena Kossakowska, Bogdan Jabłoński
solo wokalne: Marek Szymański
soliści, koryfeje, zespół baletowy, uczennice szkoły baletowej, chór i orkiestra
Cena A

sobota, 31 maja 2008, godz.19.00-21.20
JEZIORO ŁABĘDZIE Piotr Czajkowski
tańczą: Agnieszka Wolna, Dominik Muśko, Taras Szczerban, Oleg Stankov, Dorota Mentrak
Marcin Rolczyński, Karolina Wiśniewska, Natalia Trafankowska, Aleksandra Brzezowska,
Lidia Sylwesiuk Aleksandra Liaszenko, Katarzyna Samól, Urszula Bernat, Anna Gumna, Arkadiusz Gumny,
Dominika Babiarz, Michał Kaczmarczyk, Marika Mudziejewska, Leszek Cegiełkowski.
solo skrzypcowe: Eliza Schubert-Pietrzak , zespół baletowy, orkiestra
dyrygent: Wiktor Lemko choreografia: Ewa Wycichowska, Marius Petipa, Lew Iwanow, Liliana Kowalska
scenografia: Ryszard Kaja
Po raz 95, Cena B

(...)

Kasia G - Pią Maj 02, 2008 2:20 pm

Joanna Bednarczyk napisał/a:
wypowiedzi forumowiczów Trubadura są przygnębiające - strasznie to smutne jedyna premiera baletowa w sezonie, i to jeszcze gdzie jak gdzie w Operze Narodowej a efekt jak można wywnioskować gorszy niż zły.


ba, wystarczy przeczytac recenzje w Rzeczpospolitej:
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/54922.html

Torin - Nie Maj 04, 2008 10:53 pm

A ja mam pytanko :D
Czy mamy tu na forum jakąś wtyczkę w operze krakowskiej ??
Może być nawet wtyczuńka, byle by miała jakieś wiarygodne informacje na temat planów repertuarowych opery krakowskiej w nowym gmachu (w końcu lada dzień go otworzą, prawda ? no może lada tydzień, miesiąc czy rok ....) Tak sobie myślę, że może kurcze przygotowują jakąś fajną niespodziankę ....
Coś rozmarzonym dziś wieczorem ;)

Torin

Sagittaire - Pon Maj 05, 2008 9:21 pm

nie hcciałabym wyskoczyc jak ten Filip z konopii ale mam pytanie. Słyszałam z pol roku temu , że miala byc premiera w łodzi jakiegos baletu teraz: don kichota albo dziadka. Będzie?
Bajaderka - Wto Maj 06, 2008 1:25 am

Cytat:
Może być nawet wtyczuńka, byle by miała jakieś wiarygodne informacje na temat planów repertuarowych opery krakowskiej w nowym gmachu (w końcu lada dzień go otworzą, prawda ? no może lada tydzień, miesiąc czy rok ....)


Wątpie by była jakaś wtyczunieńka ale jak będzie to jak najbardziej
PROSIMY

Kasia G - Wto Maj 06, 2008 10:43 am

a czy Makova nie ma jakiś newsów z krakowskiej opery? wiem ze się bardzo dawno tu nie udziela, ale moze ktos z krakowian ma z nia kontakt? No i w ogóle krakowska filia ma moze jednak jakies przecieki?
Joanna Bednarczyk - Wto Maj 06, 2008 11:45 am

ag111111 napisał/a:
nie hcciałabym wyskoczyc jak ten Filip z konopii ale mam pytanie. Słyszałam z pol roku temu , że miala byc premiera w łodzi jakiegos baletu teraz: don kichota albo dziadka. Będzie?


Od 5 maja w Teatrze Wielkim w Łodzi jest przerwa remontowa, więc sezon w tym roku szybko się skończył

Kasia G - Wto Maj 06, 2008 11:56 am

przykro - ale czasem warto - miło mieć odremontowany teatr :) i znów nie zobaczyłam Śpiacej królewny w Łodzi a podobno warto :(
kosssela - Wto Maj 06, 2008 9:41 pm

Ja się z makovą widuje ale nic o żadnych wtyczkach i przeciekach nie wiem:)
Porcelaine - Sro Maj 07, 2008 7:57 pm

Kasia G napisał/a:
przykro - ale czasem warto - miło mieć odremontowany teatr :) i znów nie zobaczyłam Śpiacej królewny w Łodzi a podobno warto :(


Śpiącą Królwenę choreografii Giorgia Madi?

jureq - Sro Maj 07, 2008 10:38 pm

Witam.
Czy ktos z was wie moze kiedy bedzie miala miejsce najblizsza wizyta baleru rosyjskiego w polsce? [zadaje takie pytanie bo jestem laikiem - nie tancze baletu, cwicze towarzyski;) (balet tylko raz w tygodniu)]

Sagittaire - Czw Maj 08, 2008 2:52 pm

Opera Lesna, teatr baletu Borisa Ejfmana, 17 lipca. MEWA. A wracajac do tego czego nie zdązylo sie zobaczyc... mi przeszedl Kopciuszek. Coz mam nadzieje ze w przyszlym sezonie moze uda mi sie zobaczyc
Joanna Bednarczyk - Czw Maj 08, 2008 3:48 pm

Porcelaine napisał/a:
Kasia G napisał/a:
przykro - ale czasem warto - miło mieć odremontowany teatr :) i znów nie zobaczyłam Śpiacej królewny w Łodzi a podobno warto :(


Śpiącą Królwenę choreografii Giorgia Madi?


Raczej innej Śpiacej w Łodzi nie ma

Sagittaire - Czw Maj 08, 2008 3:51 pm

a czemu pytasz Porcelaine? :) czyzbys miała ją ochotę zobaczyć?
Kasia G - Czw Maj 08, 2008 7:29 pm

tak, chodziło mi o tę "nietypową" Śpiącą królewne, jak słusznie zauwazyła Joanna innej w Łodzi nie ma ;)

A propos - kto się wybiera na premierę Romea i Julii do Poznania? To już za niecałe 2 tygodnie!

Porcelaine - Czw Maj 08, 2008 9:29 pm

ag111111 napisał/a:
a czemu pytasz Porcelaine? :) czyzbys miała ją ochotę zobaczyć?


Nie, już widziałam =) Miałam nawet w tym tańczyć jako świeczka xD Ale tak się potoczyło, że nie tańczyłam :/ Ale balet świetny. Chociaz osobiście bardziej podobała mi się "Cindrella".
A niedawno ( kilka tygodni temu) Giorgio Madia wybierał do "Dziadka do Orzechów". Ja akurat wtedy leżałam w szpitalu, ale i tak pewnie by mnie nie wybrał, bo szukał niskich dziewczyn. No i z 5 z klasycznego.

Sagittaire - Czw Maj 08, 2008 10:13 pm

a widzisz, to mnie pocieszyłas. Cos mi się kiedyś zasłszało, że ma być premiera Dziadka w Łodzi i juz sama nie wiedzialam czy mi sie to nie przysnilo...
A wiesz moze na kiedy szykowana jest ta premiera????? I coś o niej???
ps. a co do tańczenia, to :wink: może jeszcze w przyszłości... A teraz życzę Ci szybkiego zdrowienia

Porcelaine - Pią Maj 09, 2008 7:19 pm

Jeszcze nie wiem. Ale jak się czegoś dowiem to zawiadomie ;)

Cytat:
A teraz życzę Ci szybkiego zdrowienia


Dzięki, już jest lepiej. I dobrze, bo za 11 dni mam egzamin z klasycznego.

chmieleslava666 - Pią Maj 09, 2008 9:09 pm

Kasia G napisał/a:
A propos - kto się wybiera na premierę Romea i Julii do Poznania? To już za niecałe 2 tygodnie!


no właśnie, jedzie ktoś? ja bym bardzo chciała, nie wiem czy wypali.... warto? a może co byście wybrali gdybyście jechali?

Kasia G - Sob Maj 10, 2008 4:01 pm

chmieleslava666 napisał/a:


no właśnie, jedzie ktoś? ja bym bardzo chciała, nie wiem czy wypali.... warto? a może co byście wybrali gdybyście jechali?


nie rozumiem pytania - ja jade na premierę Romea i Julii, zdaje sie ze jeszcze 2-3 osoby z Warszawy. Co do pytania czy "wypali" też nie rozumie - jesli chcesz jechać to ostatni dzwonek bo nie wiem czy wogóle są jeszcze bilety a wejsciówek w Operze Poznańskiej nie ma - zresztą Scarpia się najlepiej orientuje

chmieleslava666 - Sob Maj 10, 2008 6:27 pm

och, raczej mi chodzi o to, że nie wiem, czy będę miała transport, pozwolenie rodziców, itd. i a dokładnie chciałam jechać na Jezioro Łabędzie. troszkę nie dokładnie się wyraziłam. ale nie wiem czemu nie rozumiesz pytania czy ktoś jedzie :D tak ogólnie, to wiem, że sporo osób będzie, to było pytanie do forumowiczów, czy ktoś z nich jedzie :D
Beata-wielbicielka baletu - Sob Maj 10, 2008 10:14 pm

Mnie oto spotkało szczęście niesłychane: zobaczyć tę premierę wkrótce będzie mi dane. Ach, chwilo! Mknij czym prędzej do przodu, aby potem móc zastygnąć w bezruchu, gdy pierwsze dźwięki tej pięknej muzyki zabrzmią w mym uchu...
I przeniosę się tedy do starej Werony, gdy baletu kolejne zobaczę odsłony...Miłość naszych Bohaterów tak potężna, tak silna, niepomna wszelkich przeszkód i zwaśnionych rodów, prowadzi ich oboje do wspólnego grobu, gdyż los zadrwił z nich bardzo okrutnie: gdy Julia śpiącą była, Romeo, prawdy nieświadom, jednym ruchem wbił nóż w swe ciało i upadł martwy, lecz na tym ich miłość się nie skończyła...Julia bowiem wkrótce się obudziła i z trwogą przyjęła to, co zobaczyła. Natychmiast, z sercem pełnym miłości, bez cienia wątpliwości powzięła decyzję, że pragnie umrzeć, że życie bez ukochanego, nie jest warte bólu serca osamotnionego...Wziąwszy tedy nóż w swe dłonie, zatopiła go w swym łonie. Ach, miłość ta piękną i prawdziwą była, lecz tragicznie się skończyła. To ludzka obłuda, waśnie i kłótnie sprawiły, że koniec jest tak okrutny. Natura ludzka jest jednak niezmienną, co było wtedy i dzisiaj się zdarza, co bardzo słusznie Szekspir zauważa w wielu swych sztukach, które są prześmiewcze z człowieka natury, obnażają wady i duszy tortury: co wybrać? Dobro czy zło? - odwieczny dylemat - oto, jaki jest człowiek: bez cienia wahania, owładnięty diabłem, brata zabije, spiskuje ze szwagrem. Pazerność, chciwość, żądza władzy i krwi - niestety, przywary te są aktualne i dziś. A Szekspir, jak znawca zakamarków ludzkiej duszy, obnażył je wszystkie bezlitośnie w swej twórczości, która nic nie straciła, a wręcz zyskała na swej aktualności.

Pozdrawiam, do zobaczenia na niedzielnym spektaklu!

Torin - Sob Maj 10, 2008 11:01 pm

Taaaak - poza tym oczywiście wszyscy zdrowi ??
A to tylko skutki nadmiernie częstego obcowania ze sztuka w tym baletową ?? ;) :D
Zazdroszczę aż zazdroszczę :)

Torin

Beata-wielbicielka baletu - Pon Maj 12, 2008 8:30 pm

Prośba do wszystkich osób, które będą oglądały spektakl sobotni (Romeo i Julia), aby w razie możliwości, jeszcze w sobotę późnym wieczorem, albo w niedzielę w ciągu dnia, opisały swoje wrażenia. Ja idę na ten balet w niedzielę, bo na sobotę nie było "ciekawych" wolnych miejsc, ale już odliczam godziny. Mam pytanie, czy w tym balecie zaprezentuje się zespół warszawski, czy tylko soliści będą z Wa-wy,a Corps de Ballet poznański?
Jeżeli znacie repertuar Gali Baletowej, to dajcie znać, bo jak kupowałam bilety na Romeo i Julię, to jeszcze nie było w sprzedaży książeczek z programem Wiosny Baletowej.

Kasia G - Pon Maj 12, 2008 9:08 pm

o ile wiem to w sobotę wystąpia soliści z Warszawy - Izabela Milewska - Julia i Maksim Wojtiul - Romeo, reszta solistów i zespół będzie poznański. Czy w niedziele obsada będzie ta sama czy juz poznańska - tego nie wiem ;(
Chochlik - Wto Maj 13, 2008 7:54 am

o ile się orientuję to w niedziele mają tańczyć Aleksandra Liaszenko i Mateusz Sierant. Oboje pracują w teatrze dopiero sezon, więc trzymajmy kciuki. :)
milton - Wto Maj 13, 2008 11:52 am

I udanego debiutu Saszy życzymy bo to podobna bardzo zdolna tancerka.
Florina - Wto Maj 13, 2008 7:40 pm

Repertuaru poznańskiej gali nie znam ale maja w niej wystapić:
Adam Kozal
Annabelle Hellinckx
Elena Karpuhina
Chashchegorov Maxim
Laurenava Irina
Leonovitch Andrey
Poláková Nina
Dempc Marcin
Nirewicz Norbert
Szylińska Izabela
Aubry Stephane
Bruley Anissa
Zmiievets Nina
Smekalov Yury

Cheryl - Wto Maj 13, 2008 7:42 pm

Florina napisał/a:
Elena Karpuhina

Smakowity kąsek, zobaczymy czy rozwinęła się jeszcze przez ten rok.

Co do poznańskiej premiery, kto będzie w niedzielę? ;>

Kasia G - Sro Maj 14, 2008 1:59 pm

program poznańskiej gali baletowej:

ANISSA BRULEY, STEPHANE AUBRY
oraz uczennice Szkoły Baletowej im. Olgi Sławskiej-Lipczyńskiej w Poznaniu
SERENADA
muzyka: Mieczysław Karłowicz
choreografia: Sławomir Balcerek

IZABELA SZYLIŃSKA
Laureatka konkursu Złote Pointy, Szczecin 2008; uczennica Teresy Memches; przygotowanie: Ewa Głowacka
BŁĘKITNY RUCZAJ wariacja
muzyka: Adolphe Adam
choreografia: Boris Fenster – Marius Petipa

WIKTOR DAWIDIUK
Teatr Wielki w Poznaniu
DIANA I AKTEON wariacja
muzyka: Cesare Pugni
choreografia: Agripina Waganowa

IRINA LAURENOVA, ANDRIEJ LEONOWICZ
Royal Swedish Opera w Sztokholmie
MOONLIGHT PAS DE DEUX
muzyka: Kevin Pickard
choreografia: Adrienne Dellas

NORBERT NIREWICZ
Columbia City Balet
APOLLO wariacja
muzyka: Igor Strawiński
choreografia: George Balanchine

ANNABELLE HELLINCKX, ADAM KOZAL
Royal Ballet of Flanders w Antwerpii
GISELLE pas de deux z I aktu
muzyka: Adolphe Adam
choreografia: Sylvie Guillem

ELENA KARPUHINA, MAKSIM CHASZCZEGOROW
Bayerische Staatsoper w Monachium
KORSARZ pas de deux
muzyka: Adolphe Adam
choreografia: Marius Petipa

NINA POLÁKOVÁ, MARCIN DEMPC
Vienner Staatsoper
DON KICHOT pas de deux
muzyka: Ludwig A. Minkus
choreografia: Marius Petipa

NINA ZMIJEWIEC, JURI SMIEKAŁOW
Sanktpetersburski Teatr Baletu Borisa Ejfmana
WHISPER FROM THE MIRROR duet
muzyka: Keiko Matsui
choreografia: Tatiana Ostrowierch

część II

AGNIESZKA WOLNA, DOMINIK MUŚKO, JAKUB STARZYCKI
oraz zespół baletowy – Teatr Wielki w Poznaniu
SEN NOCY LETNIEJ scherzo
muzyka: Feliks Mendelssohn-Bartholdy
choreografia: Gray Veredon

IZABELA SZYLIŃSKA
Laureatka konkursu Złote Pointy, Szczecin 2008
CO ZE MNĄ?
muzyka: Ghymes
choreografia: Elżbieta Ślufik-Pańtak, Grzegorz Pańtak

IRINA LAURENOVA, ANDRIEJ LEONOWICZ
Royal Swedish Opera w Sztokholmie
IN LIGHT AND SHADOW
muzyka: Jan Sebastian Bach
choreografia: Krzysztof Pastor

NORBERT NIREWICZ
Columbia City Balet
FEELING GOOD
muzyka: Michael Bublé
choreografia: Reagan Messer

ANNABELLE HELLINCKX
Royal Ballet of Flanders w Antwerpii
BAJADERA wariacja Gamzatti
muzyka: Ludwig A. Minkus
choreografia: Anna-Marie Holmes


ALEKSANDRA LIASZENKO, MATEUSZ SIERANT
Teatr Wielki w Poznaniu
ROMEO I JULIA adagio
muzyka: Sergiusz Prokofiew
choreografia: Emil Wesołowski

ADAM KOZAL
Royal Ballet of Flanders w Antwerpii
ŚPIĄCA KRÓLEWNA wariacja Ali Baby
muzyka: Piotr Czajkowski
choreografia: Marcia Hydée

MARCIN DEMPC
Vienner Staatsoper
ANGELITO LOCO
tradycyjna melodia żydowska
choreografia: Juan Carlos Santamaría

ELENA KARPUHINA, MAKSIM CHASZCZEGOROW
Bayerische Staatsoper w Monachium
BLUE EYES
muzyka: Gustaw Mahler
choreografia: Emil Wesołowski

NINA ZMIJEWIEC, JURI SMIEKAŁOW
Sanktpetersburski Teatr Baletu Borisa Ejfmana
CARMEN-SUITE adagio
muzyka: Georges Bizet – Rodion Szczedrin
choreografia: Alberto Alonso

Beata-wielbicielka baletu - Czw Maj 15, 2008 9:32 am

Super Kasiu,że podałaś program szczegółowy,dziękuję!
Torin - Sob Maj 17, 2008 10:55 pm

No i jak tam po Romeo i Julii ??
Był ktoś coś widział - żyje, czy tez wrażenia zabiły jak nie osobę to chociaż wenę coby cokolwiek napisać ???
Dajcie jakieś info dobrzy ludkowie, przynajmniej poczytać będzie można jak było :)
To takie lizanie loda przez szybę - ale cóż lepsze niż nic ;) :D

Torin

Scarpia - Nie Maj 18, 2008 12:50 am

Jest cudnie! :D Klasycznie, bez żadnych udziwnień i nadinterpretacji – jednym słowem balet smakowicie podany! Nareszcie! Chociaż na koniec sezonu pod Pegazem mamy jeden znaczny sukces i to baletowy. Dyrektor Pietras zawarł chyba jakiś pakt z diabłem podczas ostatniego występu w Fauście, bo trafiło się to w dniu jego imienin. 4 podniesienia kurtyny+owacja na stojąco. I zasłużenie. Soliści z ON (Izabela Milewska+Maksim Wojtiul) pokazali się w dobrej formie. Zespół poznański dzielnie im wtórował.
Myśli mi się kłębią, w uszach ciągle słyszę Prokofiev’a, przed oczyma 2 szlachetnie wytańczone białe postacie, maski, pióra, śliczne poznańskie tancerki i tancerze, kostiumy kolorowe choć nie pstrokate, scenografia prosta i w bieli to nie trywialna... Ruch, gwar , scena żywa, pełna tancerzy, nieźle zsynchronizowane odgłosy szpad… Wszystko w przednich proporcjach – również humor i tragedia. Dawno się tak nie czułem… na chwilę obecną nie umiem z siebie nic więcej wykrzesać. Jestem pod dużym wrażeniem, pomimo pewnych mankamentów w wykonaniu sekcji dętej orkiestry..
Oj zasnąć po takim wydarzeniu trudno... :wink:

**********************************************
Suplement poranny po przebudzeniu :wink: :

Troszkę zamieszania spowodowały barwy 2 rodów z Verony: odwrócono tradycyjny porządek barw – Tybalt wraz kompanią byli w niebieskim, podczas gdy Montecci w czerwieni. Troszkę to dziwne, bo u Shakespeare'a widać wyraźnie, że to Kapuleci oraz ich służba są agresywni i skłonni do bijatyki – bardziej kojarzą się czerwienią. Ale ok.

Z pośród szczególnie imponująco wytańczonych scen przez poznańskich tancerzy wyróżniłbym (numery z partytury Prokofieva)

No.25. Taniec z mandolinami (Vivace) – brawurowa, żywo i z polotem iskry wytańczona w czerwonym kostiumie i półmasce postać wiedźmy-czarownicy (Lidia Sylwesiuk)

No.49 Taniec dziewcząt z liliami (Andante con eleganza) – a w wśród obecnych tancerek szczególną gracją i pięknym ruchem en-pointes wyróżniły się poznańskie solistki (A. Wolna, N.Trafankowska, K.Wiśniewska). Choć efekt końcowy został nieco mi zepsuty przez niezbyt „efemeryczne” i mało delikatne odrzucenie lilii w okolice łoża Julii.

Z panów zasłużone brawa dla Arkadiusza Gumnego. Zdaje się że oprócz błazna w „Jeziorze” nareszcie trafił na rolę która znakomicie odpowiada jego pełnej dobrego humoru charyźmie (Mercutio). Jestem pozytywnie zaskoczony tym co wykonał tez młody Mateusz Sierant. Jak zawsze znakomicie prezentujący się fizycznie i z nieodstępną nuta szlachetności Dominik Muśko (Tybalt) mógłby być jak dla mnie nieco "bardziej groźny". Szkoda, że choreografia nie dała mu pola do popisu w tym, za co podziwiam go najbardziej – enterechat’y i rozmaite cabriole.

O solistach z ON pisać nie będę – zawsze stanowią w Poznaniu klasę oraz pozytywny i mobilizujący katalizator dla poznańskiego zespołu. Brawa. Doskonale aktorsko wyrażona scena niechęci Julii (I.Milewska) i Parysa (T.Szczerban). Aż oddychać zapomniałem! Ciekawym złamaniem stereotypu była blond Julia i blond Parys. Zwykle Julię kojarzę z niewysoką brunetką hihihi…. No ale to już moje widzi-misię.

Jeżeli ktokolwiek pisze o R&J to zwyczajowo nie sposób choć słowa rzec o najsłynniejszej scenie balkonowej (No.19-21 Larghetto+Andante, Allegro amoroso, Andante). W finale zwykłem pożądać widoku dwóch stęsknionych par rąk wyciągniętych ku sobie w oddalającym geście. W tej wersji zastąpiła ją zwiewnie rzucona biała chustka Julii. Też ładnie…

carewna - Pon Maj 19, 2008 10:31 pm

Coz powiem jedno duzy OGROMNY uklon w strone poznanskich Romeo i Julia, dla nich to nie byl ktorys sezon tanczenia tego spektaklu tylko najprawdziwsza premiera i moim skromnym zdaniem wypadli swietnie!!! Mateusz Sierant zrobil niesamowity postep i oby tak dalej , a Sasza uhmm dawno nie widzialam takiej tancerki REWELACJA!!!
Torin - Wto Maj 20, 2008 12:14 pm

Czyli co ?
Zarówno sobotnia premiera w "warszawskiej" obsadzie jak i niedzielna w "poznańskiej" wyszły super ?
Czy obsada warszawska będzie się pojawiała później, czy to tylko okazjonalny występ ?

Torin

carewna - Wto Maj 20, 2008 2:57 pm

Mysle ze okazjonalny, no chyba ze beda zapraszac Maksa na Benwolio.
Poznanskiej obsadzie niczego nie brakuje moim zdaniem, jedyne co to troche wiekszy zespol i byloby ok

milton - Wto Maj 20, 2008 3:50 pm

SASZA LIASZENKO!!!

Ale może po kolei. Trzeba by coś napisać, bo to było prawdopodobnie najważniejsze wydarzenie baletowe tego sezonu. Inscenizacja prawie identyczna jak w Warszawie (nie licząc drobnych szczegółów).
Na premierze gościnnie Iza Milewska i Maks Wojtiul (był to jednorazowy występ). Sasza Liaszenko i Mateusz Sierant debiutowali na niedzielnym spektaklu.

Zacznę może od minusów. Przede wszystkich orkiestra......... Toż to trzeba ogłuchnąć żeby tego słuchać. Na premierze było bardzo źle, orkiestra się rozłaziła (wina dyrygenta) i fałszowała. Ale na drugim spektaklu doczekaliśmy się prawdziwego skandalu. Tak koszmarnie grającej orkiestry to ja w życiu nie słyszałem. Dyrygenta jakby w ogóle nie było. Wszystko się rozłaziło, było grane nudno (szczególnie przepiękna scena balkonowa). Muzycy jakby kompletnie pogłuchli. Fałsz na fałszu. Jestem zbulwersowany, że tak ta piękna muzyka została do tego stopnia zniszczona. Psuło to cały spektakl. I to jest największy minus. Zła była również B. Wrzosek jako matka Julii. Nie ciekawe aktorstwo a miotanie się po scenie po śmierci Tybalta wręcz groteskowe.Pretensje do dyrekcji trzeba mieć o nie obsadzenie Wiktora Dawidiuka w roli Merkucja (a A. Gumnego jako Benwolia), który jest świetnym tancerzem i nie miał możliwości ich pokazania swoich umiejętności (tańczył tylko maski).

To tyle, jeśli chodzi o minusy. Bo ogólnie cały spektakl wyszedł wyjątkowo udanie. Dość sceptycznie podchodziłem do tego spektaklu widząc już kilka nieudanych na poznańskiej scenie. Na szczęści to, co zobaczyłem przerosło kilkakrotnie moje oczekiwania.
Iza Milewska jest zawsze bardzo dobra. W końcu to rola napisana dla niej. Urok, wdzięk i czar stworzyły cudowną kreację. Na dodatek na sobotniej premierze była w świetnej formie i był to jej chyba najlepszy spektakl w tym sezonie. Maks Wojtiul jak zwykle bardzo dobry. Merkucjo (A. Gumny) technicznie dobry aktorsko bardzo przeciętny (szczególnie scena umierania......). Benwolio (M. Sierant) wypadł bardzo dobrze. Lekki ładny kok i plastyczność dał naprawdę dobry efekt (tym bardziej, że to pierwszy sezon po skończeniu szkoły). Tybalt (D. Muśko) w tej roli się w pełni spisał. Weronki dobrze zatańczone, mimo drobnych mankamentów. Szczególnie przyjaciółka Merkucja wybija się bardzo wysokim sokiem, dobrymi pozami i szczególnie silną charyzmą. Niania bardzo zabawna, więc jak najbardziej udana (M. Kassakowska).Tyle, co do premiery.

Na niedzielnym spektaklu pojawiała się już w całości poznańska obsada (oprócz M. Wojtiula w roli Benna.) Który oczywiście poradził sobie bardzo dobrze. Poza tym zmienili się odtwórcy główny ról, czyli Romeo i Julia. Może najpierw o M. Sierancie. To, jaki postęp zrobił przez ostatni rok jest naprawdę imponujące. Na konkursie w tamtym roku dla absolwentów szkół baletowych niczym specjalnym się nie wyróżniał. Po roku czasu mierzy się z rolą Romea i zdecydowanie wychodzi obronną ręką. Bardzo ładny wysoki skok, plastyczność, bardzo dobre pozy (wysokie arabesqui i pirouetty w nich), miękki ruch, i niezłe aktorstwo (szczególnie ciekawe ostatnie sceny) sprawiły, że był bardzo dobrze wypadł jako Romeo. Oczywiście jest nad czym pracować (szczególnie nad wykręceniem), ale postęp jest niesamowity.

No i najważniejsze zostawiłem na koniec. Olśnienie i najważniejszy element sobotnio/niedzielnego wydarzenia.
SASZA LIASZENKO!!! Przed spektakle liczyłem na dużo, (ponieważ dochodziły do mnie słuchy, że jest naprawdę bardzo dobra). Ale to, co zobaczyłem przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewałem się, że w tym kraju zobaczę taniec na tym poziomie. Zdecydowanie najlepsza aktualnie tancerka. Posiada absolutnie wszystko. Jest śliczną dziewczyną o klasycznej urodzie i świetnej figurze. Posiada piękne podbicie, przeprost (co razem tworzy cudowną linię nogi). Wzorcowe wykręcenie, "złamany kręgosłup", rewelacyjny pion i pirouetty. No i pozy (180 stopni do boku, i niewiele mniej do przodu przy perfekcyjnie wykręconych nogach). Szczególnie zachwycają arabesqui. 150 stopni przy prostym korpusie i do pełnego rozwarcia w penche korpus obniżony tylko o 10cm robi piorunujące wrażenie. Pirouetty z pozy w pozę en pointes. Zresztą z tego, co wiem z relacji z prób, bez problemu kręci po 4,5 pirouetty oraz podwójne i potrojone fouette. Na spektaklu był również widoczny świetny skok. Ale to wszystko akurat na takim balecie nie spowodowałoby, że wstawałem do oklasków na miękkich nogach. Wdzięk, urok i aktorstwo były przyczyną stworzenie przez Saszę niesamowitej i niezapomnianej kreacji. Tancerka ta spowodowała u mnie emocja, których w tym kraju na spektaklu nigdy nie przeżyłem. Mam nadzieję, że będę mógł ją jak najdłużej oglądać w Polsce. Bo jest to tancerka na światowym poziomie, która mogłaby być nawet solistką w Mariinskim. Wielki talent, który należy pielęgnować.

Podsumowują spektakl bardzo udany (mimo drobnych mankamentów) a debiut Saszy jest sensacją tego sezonu.

Cheryl - Wto Maj 20, 2008 6:43 pm

milton napisał/a:
M. Kasakowska)

Magdalena Kossakowska

Kasia G - Wto Maj 20, 2008 8:09 pm

recenzja z Romea i Julii http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/55690.html
Torin - Wto Maj 20, 2008 9:31 pm

No to można powiedzieć że w tym roku Poznań rządzi ;)
W Warszawie Kasia zjechała na amen Pana Twardowskiego, w Trójmieście hehe się dzieje a co się nie dzieje to coraz gorzej.
No a tu same zachwyty, nawet Milton prawie wogóle żadnej złośliwości :D
No No pozazdrościć tylko oj pozazdrościć :D
No i możne jeszcze ktoś coś fajnego napisze o przedstawieniu ?? :)
Albo wręcz przeciwnie - może komuś się nie podobało ??

Torin

M. - Wto Maj 20, 2008 9:49 pm

Wiem, że już wszyscy go oglądaliście - ale może będzie ktoś z Was jutro na Onieginie?
carewna - Wto Maj 20, 2008 11:39 pm

Z tego co wiem to Milton sie wybiera ;-)
milton - Sro Maj 21, 2008 12:42 pm

No idę, idę. Lubię Onigina a na dodatek 2 główne role (Oniegina i Tatiana) są w dobrej obsadzie.

Edit.
No i Milton się przeliczył. Zmieninili obsadę. I ze lepszej obsady zostaje tylko M. Fiedler (Tatina). Zapowiada się ciekawie..... Ślezak, Bondara....... Jedynie Gremin (S. Basałajew) trzyma klasę.

Scarpia - Sro Maj 21, 2008 5:45 pm

Torin napisał/a:
Czy obsada warszawska będzie się pojawiała później, czy to tylko okazjonalny występ ?


Przewidziane są 3 pary do wykonywania Romea i Juli w TW Poznań: I.Milewska&Maksim Wojtiul, Aleksandra Liaszenko&Matuesz Sierant oraz Agnieszka Wolna&Dominik Muśko. Zwykle wykonują te role pary rotacyjnie, po kolei. Myslę jednak że będą odstępstwa od tradycyjnej kolejności.

carewna napisał/a:
Poznańskiej obsadzie niczego nie brakuje moim zdaniem, jedyne co to troche wiekszy zespol i byloby ok

Owszem. Bardzo zdolni. Niektórzy nawet bardzo, tylko często na zwykłych przedstawieniach często trafia w niektórych duszek-leniuszek i uciekają w rutynę. A ktoś to wszystko obserwuje wbrew pozorom...
Natomiast co do ilości zespołu w przypadku R&J to się nie zgodzę. Scena była dostatecznie wypełniona. W końcu Najukochańsza Scena Umiłowanego Teatru Wielkiego w Poznaniu ma jedynie 20x20metrów.

milton napisał/a:
Wzorcowe wykręcenie, "złamany kręgosłup", rewelacyjny pion i pirouetty. No i pozy (180 stopni do boku, i niewiele mniej do przodu przy perfekcyjnie wykręconych nogach). Szczególnie zachwycają arabesqui. 150 stopni przy prostym korpusie i do pełnego rozwarcia w penche korpus obniżony tylko o 10cm robi piorunujące wrażenie. Pirouetty z pozy w pozę en pointes. Zresztą z tego, co wiem z relacji z prób, bez problemu kręci po 4,5 pirouetty oraz podwójne i potrojone fouette. Na spektaklu był również widoczny świetny skok.

:shock: Jizzzzzz... Milton! eee.... raczej miała tylko 147 stopni... a korpus o 9,5cm :mrgreen:
Tak całkiem poważnie to fantastycznie to napisałeś. :) Aż trochę zazdroszczę spostrzegawczości. Muszę się nauczyć takiego patrzenia też. Może z czasem mi sie uda. A na początek przyszłego sezonu kupię sobie specjalną lornetkę z dalmierzem laserowym, to będę lepiej od Miltona mierzył i moje ulubienice w poznańskim zespole :razz:
---
A czy w dzień dziecka 1.6.2008 godz.18:00 w "Śpiącej" w TW-ON Warszawa wystąpi I.Milewska :?: ? Bo chciałbym jej podziękować choćby skromnym kwiatkiem za bardzo udany występ w Poznaniu.

chmieleslava666 - Sro Maj 21, 2008 7:29 pm

ooo też byłam zdziwiona nieźle- widać, że milton nieźle siedzi w temacie i ma do tego oko :D

mam jeszcze pytanie: kiedy można jakikolwiek balet zobaczyć w łodzi? (chodzi mi już nie o takie w teatrach tylko w stylu ostatniego w manufaktórze) i kiedy rusza Teatr Wielki w łoodzi?

carewna - Sro Maj 21, 2008 10:22 pm

Natomiast co do ilości zespołu w przypadku R&J to się nie zgodzę. Scena była dostatecznie wypełniona. W końcu Najukochańsza Scena Umiłowanego Teatru Wielkiego w Poznaniu ma jedynie 20x20metrów.

Taa, tylko niektorzy musieli sie dwoic i troic by wypelnic ta scene!!!

M. - Sob Maj 24, 2008 11:11 pm

Hmmm.. w przyszły piątek Agnieszka Pietyra występuje po raz pierwszy w roli w Spiącej. Nie wiem jak to jest w Waszym TW-ON, ale kombinujemy z dziewczynami by zrobić sobie do Was wycieczkę z Gdańska i tniemy koszta jak możemy :wink: . Tak, się zastanawiam - pewnie w piątek przyjdzie dużo osób i lepiej kupić normalne bilety niż wejściówki... jak myślicie? Chociaż, z drugiej strony w niedziele będą gościnnie obsadzone dwie główne role, więc może wcale w piątek nie będzie tak dużo osób w Operze, bo wszyscy będą woleli przyjść w niedziele? Macie jakieś przewidywania?
Kasia G - Nie Maj 25, 2008 6:26 pm

Trudno mi coś poradzić - na wszystkie spektakle Śpiącej (raptem 4) sa już zaledwie resztki biletów, więc nie mogę prorokować - bilety pewnie zostały z bardzo marnymi miejscami albo te najdroższe, wejściówek, jesli bilety zostaną wysprzedane - nie będzie. Myślę ze 100 procent publicznosci nie będzie bo jednak to 4 spektakle pod rząd, ale moze być krucho - w kazdym razie chyba nie bedzie wiekszej róznicy między niedzielą a piatkiem bo to oba terminy dogodne do chodzenia do opery, a na Śpiaca przychodza głownie mamusie z bardzo małymi dziećmi. Ja i koledzy forumowicze kupiliśmy sobie bilety już ponad miesiac temu (rezerwacja) - musicie dowiedziec sie telefonicznie w TW-ON
Scarpia - Pon Maj 26, 2008 11:16 am

Kasia G napisał/a:
program poznańskiej gali baletowej 2008


No i po gali... wraca się do rzeczywistości i szarego dnia. Z galami to ja mam taki problem, że są dla mnie jak krótkodystansowe zawody sprinterskie. Lata przygotowań, nerwów, treningu a potem zaledwie 8-9 sekund i „po krzyku”. Więcej radochy z ich obserwacji mają zawodowi krytycy, łowcy ewentualnych talentów, pedagodzy i sami tancerze z wnikliwością żywego srebra łapiący najmniejsze błędy wykonawców niż szarzy widzowie jak ja. Co się człowiek zagapi na jakąś wariację to już mija te 50 sekund i koniec. Czesem jest trochę lepiej. No cóż – forma gali nie jest jednak moją ulubioną formą aprecjacji sztuki Terpsychory. Uznaję ją jednak jako potrzebną; traktuję ją jako "spot reklamowy", albo raczej jak spis treści wielkiej księgi lub trafniej – menu różnorodnych potraw w bardzo wykwintnej restauracji. Tyle że pożywienie jest tu duchowe. Można zawsze odszukać coś dla siebie aby potem przejść do konkretów i pełnego dania...

Jako że gala to dla mnie tylko „zajawka” i skupiam się na czasem naprawdę śmiesznych drobnostach o których zauwazenie sam bym się nie podejrzewał podzielę się fragmentem tego, co na moje podniebienie szarego zjadacza baletów szczególnie podziałało:

#1: Anissa Bruley & Stephane Aubry, tańczący do Serenady Karłowicza: Dziewczyna miała tak wspaniały aplomb podczas gdy partner kręcił nią w arabeskach en tournant, że obserwacja tej pewności stopy en-pointe dostarczyła mi całkiem dziwnego u mnie i niezwykle rzadkiego wrażenia estetycznego. No ale to wrażenie może było zarezerwowane dla tych o siedzieli blisko sceny.

#2: Izabela Szylińska w kompozycji „Co ze mną?” za umiejętne i obrazowe przekazanie lirycznej treści.

#3: Elena Karpuchina & Maksim Chaszczegorow w kompozycji Blue Eyes, i choreografii E.Wesołowskiego. Nie wiem co działało bardziej: wymowna uroda choreografii (z tym przekraczaniem leżącego partnera), uroda wykonania (wspaniale obciągnięte stopy) czy uroda samej tancerki.

#4: Нина Змиевец & Юрий Смекалов Nina Zmijewiec & Juri Smiekałow w adagiu ze suity na podstawie Carmen Bizeta. Extension i giętkość Mlle Zmijewiec są uwodzicielskie. Pamiętam jak wystepując 2 lata temu w naszym poznańskim „Jeziorze” jako Odetta (parterował I.Kozłov) lubiła przekraczać 180 stopni. Choć na profesjonalistach na pewno robi to wrażenie to bynajmniej ja jako szary widz nie uważałem tego za szczególnie ładne. W pamięci pozostały mi jednak jej cudnie ułożone dłonie. Potem widziałem ją w Annie Kareninie, Mewie – owszem kompletnie inny rodzaj choreografii ale była już bardziej stonowana. Widzę ją na scenie ze 2 razy w roku ale zawsze podoba mi się jakaś figlarność i pozytywna lekka aura jaka bije od niej. Nawet tańcząc zawiłe psychologicznie role (jaką jest niewatpliwie Carmen) pozostawia po sobie rys pozytywnej nadziei, która nie pozwala wyjść widzowi z teatru przytłoczonym ciężarem dramaturgii. Brawa.

klara - Pon Maj 26, 2008 11:30 am

a jak klasyczna wariacja Karpuchiny?
Scarpia - Pon Maj 26, 2008 6:23 pm

PDD z Korsarza… Hmmm… Staminy i wdzięku na pewno jej nie zbrakło, ale przy tej ilości fuetes które zakręciła "pojechała" pięknym półkolem przez prawie 2/3 głębokości poznańskiej sceny. No cóż – zaprawdę wielka to trudność utrzymać się przynajmniej na szerokości 1 brytu i nieczęsto którejkolwiek balerinie to się udaje (nawet na nagraniach DVD).
Ale o szczegóły koniecznie trzeba zapytać uzbrojonego w oczach w laserowe mierniki pomiaru ruchu i anatomii baletnic Miltona. :wink: Ja tam jako leniwy kocur-widz-egoista płaszczący wygodnie swoje otyłe, grube i wypasione słodyczami baletowych widoków 4 litery w wygodnym, pluszowym, teatralnym fotelu nie śmiem nawet krytykować tancerek wymienianych w encyklopedii hihihi… http://pl.wikipedia.org/wiki/Elena_Karpuhina W ogóle to ja nieśmiały jestem. Jeszcze który z widzów co głośno, z egzaltacją i łzami szczęścia w oczach krzyczeli "BRAVOOOOOOOO!!!" wokół mojego fotela by mnie potem udusił jakim troczkiem od jej pointy albo co... :lol: :wink: :wink: :wink:

Kasia G - Pon Maj 26, 2008 8:28 pm

Oj kocurze-egoisto, jak Ty cos napiszesz to sie długo smakuje ;) Ciekawe ze tak Elene "nosiło" po scenie bo w czasach Eurowizji w Warszawie jak tańczyła z Wylotem pas de deux na koncercie szkoły baletowej to nie miała z tym problemu, no ale cóż - każdemu moze się zdarzyć źle stanąć, źle zacząć czy co tam - sęk raczej we wdzieku, elegancji i wyrazie (przy odpowiedniej oczywiście technice). Tak czy siak bardzo żałuję, zem na gali być nie mogła, bo to rzadkośc w naszych teatrach, a Opera Poznańska tak nęciła i zapraszała ... :(
M. - Czw Maj 29, 2008 10:56 pm

Kasia G napisał/a:
Trudno mi coś poradzić - na wszystkie spektakle Śpiącej (raptem 4) sa już zaledwie resztki biletów, więc nie mogę prorokować - bilety pewnie zostały z bardzo marnymi miejscami albo te najdroższe, wejściówek, jesli bilety zostaną wysprzedane - nie będzie. Myślę ze 100 procent publicznosci nie będzie bo jednak to 4 spektakle pod rząd, ale moze być krucho - w kazdym razie chyba nie bedzie wiekszej róznicy między niedzielą a piatkiem bo to oba terminy dogodne do chodzenia do opery, a na Śpiaca przychodza głownie mamusie z bardzo małymi dziećmi. Ja i koledzy forumowicze kupiliśmy sobie bilety już ponad miesiac temu (rezerwacja) - musicie dowiedziec sie telefonicznie w TW-ON


No więc, najpierw dzięki za odp. Dzwoniłyśmy i jeszcze dziś były miejsca. Generalnie postanowiłyśmy trzymać się tego, że też myślimy, że nie będzie 100% i czaimy się na wejściówki [staramy się kontrolować sytuację telefonicznie]- kto nie ryzykuje ten nie wygrywa :twisted:

No i pytanie - czy Ty Kasiu wraz z Kolegami Forumowiczami kupiliście te bilety na pt czy/(i) na ndz? Bo jeśli na pt to forumowa delegacja z Gdańska(w składzie .:Caroline:. and M.) proponuje jakąś małą integracje w przerwach :wink: Co Wy na to?

Kasia G - Czw Maj 29, 2008 11:17 pm

Będę jutro razem z Kasią W (dawno nie pisząca już na forum) - powinny być wolne miejsca i wejsciówki, dziś było wykupione 80 procent widowni i bez problemu siedzielismy na parterze!
W takim razie w przerwie spotkajmy sie we foyer głownym na pietrze (na wysokości 1 balkonu mniej więcej - w razie co zapytacie bileterki) - będe się kręcić gdzies na samym srodku, w białych spodniach :)

M. - Nie Cze 01, 2008 3:12 pm

Czekając na dzisiejsze wieści z Wwy, przypomnę, że u nas już za tydzień - benefis pożegnalny M. Insadowskiej.

O Wasze nastawienie przed niedzielą nawet nie pytam, bo podejrzewam, że wszyscy czujemy i myślimy podobnie...

Beata-wielbicielka baletu - Nie Cze 01, 2008 3:50 pm

Czy nie wiecie może kto w dzisiejszym spektaklu Romeo i Julia (w Poznaniu) zatańczy główne role? Informacyjnie tylko dodam, że w Nowościach Baletowych na DVD zapowiedziałam kolejny nowy balet.
Tegoroczna Wiosna Baletowa w Poznaniu powoli dobiega końca i muszę przyznać, że dostarczyła mi mnóstwa wrażeń. Byłam na trzech spektaklach, w tym po raz pierwszy na Greku Zorbie (a co tam, lepiej późno, niż wcale).Jak uda mi się znaleźć trochę wolnego czasu, to podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.

Torin - Pon Cze 02, 2008 9:48 pm

Jako, że nie wolno robić zdjęć podczas przedstawienia to ja poniższego zdjęcia z finału Śpiącej ani nie robiłem ani tym bardziej tu nie zamieściłem ;)




Torin - sam mimo wszystko już śpiący ....

M. - Pon Cze 02, 2008 9:53 pm

No Kochani, M. mało, że była wczoraj wszystkimi swoimi myślami w Wwie, to dziś z niecierpliwością czeka na rzetelny opis wszystkich Waszych wrażeń!
Torin, dziękuje za zdjęcie, ale za tą skromność w pisaniu to chyba się zaraz obrażę... :wink:

Torin - Pon Cze 02, 2008 9:56 pm

Droga M. wszyyyystko ładnie i z pikantnymi szczegółami opisze jutro.
Dziś jak na złość cały dzień (pewnie za kare, że mi tak dobrze było ...) harowałem jak koń do upadłego i właśnie idę spać (dość dawno nie pamiętam abym o takiej porze lądował w łóżku .... :) )

Torin

Scarpia - Wto Cze 03, 2008 9:15 am

Oszałamiająca oprawa plastyczna - dekoracji, kostiumów, rekwizytów, charakteryzacji postaci i oświetlenia. Jednym słowem cudna scenografia! (co widać na zdjęciu Torina) No ale ze wsparciem genueńskiego Teatro Carlo Felice to sobie można na taki rzadki w naszej strefie geograficznej luksus pozwolić. Z zadowoleniem potwierdzam, że wszystko to prawda co napisano na odwrocie programu o 1 solistce tańczącej 1.06.2008 rolę Aurory.

Светлана Александровна Лунькина (Svetlana Lunkina) jest 1 solistką Teatru Bolshoi. "Jej wspaniałe warunki, piękne proporcje i eteryczna powierzchowność znakomicie sprawdzają się w głównych rolach wielkiego repertuaru romantycznego". Wprawdzie ja akurat nie doznałem jakiś ponadszczególnych odczuć podczas obserwacji jej tańca – ot zawsze znakomite wykonanie adeptek szkół rosyjskich, które przez to że stanowi standard staje się "normalne". Natomiast nie byłbym sobą gdybym nie wynalazł jakiejś szczególnej zalety baleriny. Co nią było zachowam dla siebie, choćby po to aby w czasie zweryfikować czy też był to przypadek czy też permanentna zaleta. Z walorów fizycznych baleriny wymienię cudnie zarysowane podbicie i wspaniale prezentująca się szerokość stopy, co z mojej perspektywy 3 rzędu w TW-ON dało dodatkową przyjemność patrzenia. Zresztą o ile zauważyłem dużo większą przyjemność miało w pewnym momencie 4 pretendentów do ręki Aurory. Gdy po ukłuciu wrzecionem solistka spoczęła na rękach klęczących po lewej stronie sceny książąt szczególny wyraz zadowolenia malował się na twarzach 1 i 4 pretendenta. No pewnie! O ile pierwszy z ujmującą błogością i czułością podtrzymywał śliczną małą i kształtną główkę baleriny, która mieściła się prawie w jego 1 dłoni, to ostatni z wymowną troską i przyjemnością obejmował a wręcz otulał dwoma rękoma jej zgrabne i niewielkie pęciny. Te błogie wymowne wyrazy twarzy panów, których momentami nie mogli ukryć... no ładnie.... aż im jako facet zadrościłem. :twisted: :wink:

Z pozostałych wykonawców moją uwagę zwrócił interesujący debiut Emilii Stachurskiej jako Czerwonego Kapturka. Wykreowana postać była przekonująca, a pokazane emocje bajecznie żywe i wyraziste.

Zawsze atrakcyjny występ „latającego Maksa” (Maksima Wojtiula) z Izabelą Milewską dodały spektaklowi polotu, w każdym sensie tego słowa. Mając ostatnimi miesięcy więcej okazji do oglądania tego artysty stwierdzam, że jego obecność w klasycznych produkcjach – czyli takich gdzie ruch jest ścisły i określony dodaje całości przestrzeni i oddechu. Kontrasty z definicji się widzom podobają, a umiejętność wytworzenia w widzu wrażenia znacznej przestrzeni za pomocą dość sztywnych środków tańca akademickiego budzi we mnie jako wielbiciela tego akurat stylu tańca niekłamane uznanie.

Przyjemnie było zobaczyć na deskach TW-ON i tancerzy którzy onegdaj tańczyli już za mojej kadencji „stałego widza” w Poznaniu. Marta Fiedler jako Wróżka Śmiałości, czy Sebastiana Soleckiego jako Księcia w towarzystwie Kopciuszka. Chociaż ten ostatni miał definitywne kłopoty z założeniem pantofelka-pointy swojej partnerce, a w dodatku nie zrobił tego dobrze co niestety było potem u partnerki widać. No cóż... nie tak łatwo być księciem, a jeszcze trudniej panną w pointach. Za to zawsze fajnie siedzieć na widowni i patrzeć jak artyści ciężko pracują aby zadowolić oczy marudnego widza wygodnie moszczącego się w teatralnym fotelu jak duży leniwy kocur na przypiecku. :D

Za tę możliwość i organizację wypadu podziękuję naszej Szacownej Pani Redaktor i Administrator Kasi G. :) Ojej no i zobaczyłem nie-witrualnego Torina z córką. A już myślałem że Torin to witrualny em-bot z zaawansowanym generatorem slangowych zapytań do bazy SQL. :mrgreen: :wink:

Joanna Bednarczyk - Wto Cze 03, 2008 9:47 am

nie wiem czy mi umkneło, ale mam wrażenie że nikt nie pisnął ani słowa o tym że 1 czerwca goscinnie wystapi Lunkina, nawet nasz mistrz promocji baletu rosyjskiego, szkoda bardzo chętnie bym ja zobaczyła.
tajne przez poufne?

Joanna - Wto Cze 03, 2008 10:31 am

mam mowiac szczerze takie samo wrazenie jak Joanna B. - moze wtedy bym sie nawet wybrala? (mimo malej dyspozycyjnosci czasowej)...
Kasia G - Wto Cze 03, 2008 4:51 pm

no jak sama Opera Narodowa poinformowała o tym pokatnie na stronie internetowej niezbyt długo przed wystepem to nie ma sie co dziwic. ja np. obsad po zakupie biletów nie sprawdzałam bo i tak szłam na wszystkie Śpiące i dowiedziałam sie o "gościach" od innego forumowicza. Wtedy przekazałam info Scarpii i Torinowi ze ich zakupione miesiac temu bilety okazały sie być przepustką na spektakl z udziałem gwiazd Bolszoj. Ci co i tak sie wybierali w niedziele nieoczekiwanie obejżeli gwiazdy, a Ci co moze by chcieli tylko ze wzgledu na to wybrac się na spektakl nie zauwazyli informacji w necie i na słupach ogłoszeniowych (rozlepionych na kilka dni przed przedstawieniem w dodatku w kolorze szarym). Dlatego gwiazdy Bolszoj oklaskiwały głównie malutkie dzieci które przyszły w rodzicami do teatru na Dzień Dziecka... Nie wiedziały one czemu orkiestra grała sto lat dla jednej z "prządek" - tancerki odchodzącej na emeryturę, ani kim był ten siwy pan, który klaniał sie pod koniec a był to sam Jurij Grigorowicz, który zawitał do Warszawy dopilnowac swej choreografii.

Do tego co Scarpia napisał ze swego męskiego puktu widzenia dodam ze rzeczywiscie Svietlana Lunkina okazała się byc znakomita tancerka - wyglad, urok, uroda, technika. jesli miałabym się do czegos przyczepić (a czepiałam sie mająć na gorąco w oczach wystep I. Milewskiej w tej samej roli) to do nietrzymania póz i zbyt szeroko prowadzonych rąk - czasem nie ozdabiały one tańca. Poza tym brakowało mi dziecięcości w jej grze aktorskiej - ta piekna tancerka od poczatku do konca była tryumfująca primabaleriną świadomą roztaczanego przez siebie czaru. No ale urocza była!
partnerujacy jej Aleksander Vołczkow tez był świetny mimo ze "spalił" swoją wariację w 3 akcie oraz nie okazał sie idealnym partnerem w pas de deux (brzydka postawa w partnerowaniu, brak kregosłupa). Chyba na codzień tańczy nna wersję tej wariacji bo zupełnie się posypał, a dodatkowo musiał na chybcika zmieniac stroę seny przed grand jete po kole bo on skacze w "drugą stronę". Ale uroda, postawa, gest, arcywysoki skok i piekne stopy to jego niewątliwe plusy. Dla wielbicielek rosyjskich tanecerzy dodam ze to niemal "skóra zdarta" z młodego Jurija Smiekałowa z Baletu Ejfmana.

Sposród warszawskiego zespołu na wyróznienie zasłuzyli:
oczywiscie M. Wojtiul jako Błękitny Ptak i I. Milewska jako Florina - Maks za skok, miekkośc gestu, płynnośc całego tańca dzięki nienagannemu plie, Iza za bardzo wysokie attitude, pozę i precyzję.
B. Bartnik, która po ubiegłorocznym debiucie (udanym) w roli Wrózki Bzu w tym roku była po prostu świetna - wszytsko jak trzeba, piekne pas de bourre i pozy, ładne arabeski
zawsze i we wszystkim pełna wdzięki Ewa Nowak - wróżka Żywotnosci,
koty, a własciwie biała kotka - Aneta Zbrzeźniak
Emilia Stachurska w niedziele w roli Kapturka, ale dzień wczesni8ej jako wrózka złota - w ogóle "drugi" zestaw klejnotów był bardziej udany

i wreszcie forumowo: fajnie ze udało się na jednym spektaklu zgromadzić Scarpie, Torina z latoroslą (pozdrowienia dla Doroty-pochłaniaczki lodów!), Kasię W, Florine, Rotbarta, girl interupted i pare innych osób z warszawskiego kółka baletomanów i baletomaniaków ;)

Scarpia - Wto Cze 03, 2008 7:04 pm

Joanna Bednarczyk napisał/a:
mam wrażenie że nikt nie pisnął ani słowa o tym że 1 czerwca goscinnie wystapi Lunkina, nawet nasz mistrz promocji baletu rosyjskiego


O ile słuch mnie nie mylił ów jegomość o którym Waćpani piszesz siedział gdzieś kilka rzedów za mną i dość tęgo wytężał podczas spektaklu swoje struny głosowe gromkimi "BRAVIIIII!!!", czym budził powszechne zaciekawienie okolicznej dziatwy i o ile się nie mylę za co primabalerina odwdzięczyła się przepięknym ukłonem w naszym kierunku widowni po Dance des demoiselles d'honneur et des pages w trakcie Pas d'action pierwszego aktu. :lol: :D

Kasia G napisał/a:
Dlatego gwiazdy Bolszoj oklaskiwały głównie malutkie dzieci które przyszły w rodzicami do teatru na Dzień Dziecka... Nie wiedziały one czemu orkiestra grała sto lat dla jednej z "prządek" - tancerki odchodzącej na emeryturę, ani kim był ten siwy pan, który klaniał sie pod koniec a był to sam Jurij Grigorowicz, który zawitał do Warszawy dopilnować swej choreografii.


W pierwszym momencie zaniemówiłem bo nie chciałem wierzyć temu kogo zobaczyłem na scenie. Ale po tym jak primabalerina dwukrotnie w pokornym przyklęku wyraziła swoją wdzięczność przekonałem się że to prawda. Wielki Juri Grigorowicz który onegdaj tak wielkie zrobił na mnie wrażenie "Iwanem Groźnym" w POB. No cóż - czasem nieświadomy baletoman na wyjeżdzie ma więcej szczęscia niż sobie zamarzy: Nie dość że na scenie gwiazdy, primabalerina przyćmiewająca swoja urodą nawet pewne niedostatki to jeszcze legenda choreografii na żywo "na deser". A do tego dzięki mądej radzie Kasi G wspaniałe miejsce dzięki któremu najbliżej jak się da z widowni TW-ON można podziwiać pracę stóp tancerek. Voila!

Oj zdaje się że ktoś tu mocno kusi moją biedną duszyczkę małego szarego i niewinnego baletomana.... :twisted: :wink: :wink: :wink: A i tak najładniejsze nogi ma balet Umiłowanego Teatru Wielkiego w Poznaniu i basta. O! :P :wink: :D

Torin - Wto Cze 03, 2008 11:25 pm

No proszę - wszystko piknie i ze szczegółami opisali tak nieoceniona Kasia G jak również okrutny baron S. ;)
Wiec ja, jako profan, laik itd powinienem zmilczeć - ale jako gaduła nie mogę.
I słów kilka skrobnąć muszę :)
Zacznę z tzw grubej rury - a co jak polec to z gestem ....
Powiem co mi się kapeczkę nie podobało - w nieoczekiwanie zupełnie - podziwianej przez moją skromna osobę gwieździe Bolshoi-a czyli wspomnianej Lunkianie ... (najwyżej mnie zjecie, a co tam ...)
Otóż wydaje mi się, ze skoki nie są najmocniejsza stroną rzeczonej. Szczególnie w drugim akcie jakoś tak skacząc sprawiała wrażenie jakby miała zaraz spaść. Brakowało wizualnej lekkości - przynajmniej IMHO of kors ;)
Po za tym jak na gwiazdę przystało - zachwycała :) Ruchem, podbiciem (którego tak dokładnie jak szanowny Scarpia nie mogłem podziwiać bom siedział za daleko ;) ) i samym byciem na scenie ;)
Za to powiem, co a właściwie kto pozostał w mojej pamięci najmocniej. I tu zaryzykuje twierdzenie że nawet mocniej niż głowna bohaterka ...
Otóż chodzi mi o wróżkę bzu zatańczoną przez Barbarę Bartnik.
Zatańczoną przeuroczo wręcz. Było tak, że wyczekiwałem kiedy ona wreszcie się na tej scenie pojawi ;) (Tu dygresja, że moja córa małoletnia też zdanie me podziela - i teraz się tylko zastanawiam, czy jest to objawem mego zdziecinnienia czy wręcz przeciwne ... )
Technicznie nie oceniam - bo się nie znam - ale żeby użyć terminologii z zawodów łyżwiarskich to "wrażenie artystyczne" powalające. Normalnie fanklub mogę zakładać ;)
Po za tym całość przedstawienia robi świetne wrażenie ! Rozmach odpowiedni do spektaklu.
Super Super Super mi się oglądało !!! I jako prosty widz na tym skończę moje wypociny...
No prawie ;)
HeHe - słówko o forumowiczach spotkanych :D
Wieeeeeelkie podziękowania dla Kasi G :) głownie za wyciągniecie mnie z codziennego kieratu i zachęcenie do odwiedzenia Warszawy - o zakupieniu biletów nie wspomnę .... A i oprowadzenie mojej Doroty po co ciekawszych zakamarkach teatru wymaga osobnego podziękowania ! ;)
Piękne ukłony dla Kasi W (mam nadzieję, że nie pokręciłem ...) z którą miałem przyjemność odbyć krótką ale bardzo przyjemna rozmowę.
(I jak tu nie wierzyć, że Kasia == same sympatyczne skojarzenia ... ;))
Za to Scarpia mnie rozczarował :D Czytając forum zapamiętałem jego stwierdzanie, że ideałem dla niego jest widz zajmujący swa osobą ca dwa fotele na raz. No i cóż ? No niestety brakuje strasznemu Scarpi jeszcze więcej niż sporo do realizacji tej wizji :D Ewidentnie trzeba częściej niż tylko na świętego Jacka spożywać w Poznaniu odpowiednie dawki słodkości :)
(A tak na poważnie to niskie ukłony i oby częściej się można było spotkać przy okazji jakichś baletowych wydarzeń lub choćby wydarzątek).
Gardło Miltona robi odpowiednie wrażenie nie tylko na siedzących z przodu ale również na siedzących nieco bardziej z tyłu ;) To tak na marginesie i na zakończenie tego mojego kapkę przydługiego pisania ;)

Torin

milton - Sro Cze 04, 2008 12:05 am

To może ja tak dla odmiany krócej.

Po pierwsze w ulotce teatru był błąd. Lunkina ma tytuł PRIMABALERINY a nie pierwszej solistki.

Kasia G już wyjaśniła sytuację z obsadą. Teatr poinformował niedługo przed spektaklem (na stronie obsada zmieniła się dosłownie kilka dni przed spektaklem, wcześniej była podana inna). Btw..... ja jest fanem głównie baletu petersburskiego, za moskiewskim ogólnie z wielu powodów nie przepadam. I nie liczyłem na nie wiadomo co szczerze mówić.

Ale no właśnie...... Lunkina i Woloczkow byli boscy czemu dałem głośny wyraz podczas spektaklu (ale również zdzierałem gardło dzień wcześniej, ponieważ Iza Milewska była rewelacyjna). Nie spodziewałem sie że tancerze z Bolszoj tak mnie zachwycą. Fantastyczna figura, piękne nogi, styl, czar urok. Genialnie.
Wolczkow bardzo mnie zaskoczył. Ponieważ szczególnie tancerzy moskiewskich nie lubię. Zbyt siłowi, za mało wyrafinowani ( nie licząc oczywiście genialnego Ciskaridze). Ale to nie dotyczyło jego. Bardzo szlachetny, z odpowiednim gestem, piękny skok, rozwarcia. Aktorsko dokładnie tak jak powinno być. Wyrafinowany i szlachetny Desiree (szczególnie drugi akt).
Pozytywnie zaprezentowały się również B. Bartnik (wróżka bzu), I. Milewska (Florina).

Ogólnie spektakl wyjątkowo udany (lepsze w/g mnie było tylko Jezioro z Tierioszkiną i Fadiejewem)

Kasia G - Sro Cze 04, 2008 5:45 pm

a tu coś w prezencie dla M (A. Pietyra jako Aurora) i dla Torina (B. Bartnik jako Wróżka Bzu)


fot. M. Górski


i Aleksandr Wolczkow w Śpiacej królewnie (wariacja z aktu 2) ale w Bolszoj
http://pl.youtube.com/wat...feature=related

na youtube jest tez fragment wariacji z aktu 3 z pas deux z której wynika ze jednak "u siebie" tańczy ten sam układ co u nas czyli po prostu w Warszawie się posypał i nie ma dla niego jakiegos specjalnego usprawiedliwienia ;)

M. - Sro Cze 04, 2008 7:34 pm

Oo.. dziękuje za zdjęcie :) Kocham oglądać fotki z przedstawień!

Rzeczywiście prześlicznej Lunkiny, tajemniczego starszego pana kłaniającego się na koniec, no i pomyłki Aleksandra :twisted: mogę Wam troszkę pozadrościć. Ale z tego co widzę, załapałam się na większość pozostałych "przyjemności" z oglądania B. Bartnik, Maksa i I.Milewskiej, "żółtej" i drobniutkiej wróżki żywotności-E.Nowak, przezabawnych kocurów (no dobra jednak się przyznam, że podczas ich występu, dostałam dziwnej gupawki -chyba nie tyle z powodu ich tańca jak z powodu zmęczenia i nasuwających niemądrych myśli nt. debiutującego w roli kota B.Zyśk- i musiałam się troszkę zsunąć z fotela by nie rozpraszać pozostałych widzów i nie przynosić wstydu naszej .:Caroline:. :lol: ).


Interesuje mnie jeszcze kto był w niedziele tym Kopciuszkiem z nieszczęśnie założoną pointą, o której wspomina Scarpia.

No i ... to zdjęcie przypomniało mi dyskusję, którą rozpoczęłyśmy z .:Caroline:. w drodze z Wwy - powiedzcie mi - na zdjęciu widać, że B. Bartnik jest dość wysoką tancerką - czy podczas oglądania jej w roli Wróżki Bzu ten wzrost był Wam obojętny (skoro i tak jest taka utalentowana) czy może działał na korzyść (czyżby Wróżka Bzu była najważniejszą wróżką? :wink: ) albo na drobną niekorzyść (np. burząc pewne proporcje na scenie)?
Swoją drogą bardzo ładnie wyszła na zdjęciu - jest taka ciepła, spokojna i pewna siebie.

Czy to pierwsza tak duża rola Agnieszki Pietyry?

A jeszcze wracając do piątku, bo nie zdążyłam zapytać - jak Wam się podobał Basałajew jako Desire?

A dzieci tańczące w Walcu w I akcie - która to klasa?

Heh - Torin, taka dygrasja - nawet nie czytając (choć oczywiście zrobiłam to z przyjemnością) tego co napisałeś - wystarczy spojrzeć na rozkład uśmiechniętych buziek w Twoim poście by wiedzieć jaką frajdę sprawił Ci ten wypad :) .

Kasia G - Sro Cze 04, 2008 7:49 pm

ojej ile pytań!
No to może kolejno: Kopciuszkiem ze żle załozona pointą była Maria Żuk, w sobotnim i niedzielnym przedstawieniu zamieniła isę rolami z Dagmarą Dryl i to ona tańczyła Kopciuszka a Dryl wrózke brylantów.

Barbara Bartnik rzeczywiscie jest dośc wysoką tancerką co do roli Wrózki Bzu jest w moim przekonaniu idealne. Odkad pamiętam te wróżke tańczyły zawsze wysokie tancerki o królewskiej postawie - w idealnym zestawieniu wróżki w swoim wspólnym tacu powinny tworzć wzrostem trójkąt którego czubkiem jest W. Bzu, lub byc w miare równego wzrostu ale W. Bzu moze i zwykle jest najwyższa. Poprzednio były to m.in. Ewa Głowacka, Elzbieta Kwiatkowska, czy Milena Onufrowicz. Jest kilka ról w balecie klasycznym do których pasuje wysoka tancerka solistka, anwet wyższa niz przeciętna - tam gdzie nie potrzeba partnerowania: np. W. Bzu, Mirta w Giselle, Królowa kwiatów i sniegu w Dziadku do orzechów i inne w zaleznosci od choreografii. Oczywiscie ogólnie "dla kariery" tancerki to niezyt dobrze jesli jest zbyt wysoka czy siegajaca górnego dopuszczalego pułapu wzrostu (ok. 175 cm) - no o gdzie znaleśćdla niej partnera, zwłaszcza jak jeszcze stanie na pointach. tak było np. z Elwirą Piorun czy Elzbietą Kwiatkowską, której wystepy podziwiano w roli Odetty/Odylii, ale utyskiwano, ze zwykle jej partnerzy byli od niej ciut niźsi.

S. Basałajew jako Desire był ajk na siebie całkiem niezły, wszystkie pas wykonał bardzo dokładnie, był skupiony i dzieki temu jak rzadko pokazał np. dobre lądowania po skokach do 5 pozycji. Niestety, brak mu lotnosci, wykręcenia i wysokiego skoku, więc nie mógł imponowac ani w etralacee ani grand jete. Był za to tak uroczo "manieryczny" w swej grze, geście i mimice ze zdobył tego wieczoru moja sympatię, starał się tez dobrze partnerowac debiutantce.

Dzieci w walcu to o ile sie orientuję chyba 4 klasa szkoły baletowej.... w kazdym razie cs w tych okolicach

aha, edit: to największa dotychczas rola Agnieszki Pietyry, bo rola Aurory w ogóle uważana jest za jedną z większych, trudniejszych i bardziej wymagajacych, w koncu tańczy we wszystkich 3 aktach jakby 3 pas de deux - najpierw z 4 kawalerami - adagio i 2 wariacje, potem pas de deux "wizji" a wreszcie grand pas de deux w finale. Dotychczas ważniejsze role Agnieszki Pietyry to rola w Hrabim Monte Christo w Poznaniu, Julia i Lisa w Córce źle strzezonej w Warszawie, z nieco mniejszych Olga w Onieginie Cranko, lalka, cień w Bajaderze, jedna z wróżek klejnotów w Śpiacej, przyjaciółka w Jeziorze (pas de trois z 1 aktu), solo w wieczorze Kyliana i inne

http://www.teatrwielki.pl...h&full=1&id=580

Torin - Sro Cze 04, 2008 10:55 pm

Jesssssssss !!!
Mam nową tapetę w moim roboczym kompie :)
I to dzięki komu - Kasi naszej kochanej. Serdeczne podziękowania za podesłanie tego cudnego zdjęcia. Normalnie komputer od razu nabrał innego wyrazu !
Heh droga M. rozszyfrowała mnie bez czytania - faktycznie wyjazd bardzo bardzo wielka frajdę mi sprawił !
A przy okazji taka mała dygresyjka mnie naszła (nie był bym sobą jakbym czegoś takiego nie wrzucił).
Coś poznańska frakcja się jakoś mniej wykazała w pisaniu, po było nie było premierze Romea i Juli - ledwo kilka prawie, że zdawkowych postów. Czyżby jednak nie była ta premiera az tak poruszająca ?!? :P
(żartuje żartuje !!!)

Torin

Scarpia - Czw Cze 05, 2008 8:53 am

Ależ Torinie! Frakcja poznańska swoje peany i zachwyty nad R&J wyraziła kilkanaście postów wyżej (Zaczynając od słów "Jest cudnie..." ) :wink:

Kasia G napisał/a:
Do tego co Scarpia napisał ze swego męskiego puktu widzenia dodam (...) jeśli miałabym się do czegos przyczepić (a czepiałam sie mająć na gorąco w oczach wystep I. Milewskiej w tej samej roli) to do nietrzymania póz i zbyt szeroko prowadzonych rąk - czasem nie ozdabiały one tańca. Poza tym brakowało mi dziecięcości w jej grze aktorskiej - ta piekna tancerka od poczatku do konca była tryumfująca primabaleriną świadomą roztaczanego przez siebie czaru. No ale urocza była!


Ha! Zawsze dwukrotnie bardzo drżę o balerinę, wstrzymuję oddech, zimne krople potu i mała tętniaca żyłka występują mi na skroni podczas oglądania "Różanego adagia". Chodzi mi dokładnie o 2 serie 4-krotnego podania ręki, i obrócenia baleriny w attitude en pointe, po czym unosi ona rękę i ma obie w 5 pozycji, czekając na kolejnego adoratora. Dzieje się to bez schodzenia z pointy. Piekielny egzamin poczucia balansu! Nawet moja faworyta Aurelie Dupont na nagraniu wersji Nuriejeva wykonuje to z widocznym napięciem. http://www.youtube.com/watch?v=xJfLd9rAfbI (od 6 minuty 40 sekundy) Jeżeli jako szary widz miałbym wybierać która ze znanych mi primabalerin wykonała to najlepiej pod względem wyrazu artystycznego wybrałbym Vivianę Durante. http://www.youtube.com/watch?v=Jd-PHH_Ifls (od 5 minuty 10 sekundy)

A wspominam o tym dlatego, że Svetlana Lunkina podczas omawianego występu niestety w ogóle nawet nie "rzuciła się" na próbę uniesienia ślicznej rączki do 5 pozycji, zadawalając się jedynie drobnym uniesieniem o jakieś góra 20 stopni i podaniem następnemu adortorowi. No cóż – od primabaleriny Bolshoi’a oczekiwałbym więcej. Ale żem tylko facet a balerina cudna była więc niech już na koniec pozostanie tak jak w znanej sekwencji:

"Pięknej kobiecie mężczyźni wszystko przebaczą. Kobiety nic." :D :wink: :wink: :wink:

Kasia G - Czw Cze 05, 2008 8:02 pm

Rozmowę o Agnieszce Pietyrze wydzieliłam do osobnego, jej poświęconego wątku na tablicy "Ludzie baletu"
moderator Kasia G

M. - Wto Cze 10, 2008 8:51 pm

Wiecie może coś nt programu czwartkowego wieczoru szkoły baletowej w TW-ON?
Kasia G - Wto Cze 10, 2008 8:56 pm

Nic nie wiemy, moze Milton bo wiem ze był na próbie. Od dyrektora wiem tylko ze koncert bedzie dłuuugi, prawie trzygodzinny. A co do programu to pewnie jak zwykle będa wariacje i duety klasyczne i choreografie współczesne oraz tańce ludowe i charakterystyczne, scenki baletowe w wykonaniu starszych i młodszych uczniów szkoły im Turczynowicza tak aby pokazać czego i jak ta szkoła uczy
M. - Wto Cze 10, 2008 11:39 pm

Aż 3 godziny - to super! Ciekawe czy Milton uchyli rąbka tajemnicy na forum... :)
Czy ktoś z forum będzie tańczył?
Rozumiem, żę Kasia G i Milton są w TW-ON zawsze, więc nie muszę pytać czy się wybieracie.. no to być może gdzieś się miniemy w przerwie ... ;)


Tymczasem, robie to co już długo przewija się w naszych rozmowach. Wrzucam luźne propozycje na kolejny wspólny baletowy wypad poza Gdańsk, jeszcze przed wakacjami i przed Ejfmanem.

Teatr Wielki Poznań
18.06.2008
godz. 19:00
Sergiusz Prokofiew - Romeo i Julia

21.06.2008
godz. 19:00
Polski Teatr Tańca - Balet Poznański - Spektakl jubileuszowy

Opera Nova Bydgoszcz

Sobota
2008-06-14
godz. 19:00

Niedziela
2008-06-15
godz. 17:00

Wtorek
2008-06-17
godz. 11:00

Ludomir Różycki
Pan Twardowski balet
przedstawienie uhonorowane Teatralż Nagrodą Muzyczną im. Kiepury w kategorii "najlepszy spektakl" 2

Teatr Muzyczny Capitol Wrocław


18.06.2008 14:00
Pointa sezonu - pokaz Szkoły Baletowej

20.06.2008 19:00
21.06.2008 19:00
Swing! Duke Ellington Show

Opera Leśna, Sopot
BALET - MEWA
Sankt Petersburski Teatr Baletu Borisa Ejfmana
17 lipca 2008, godz. 20:30

Kasia G - Sro Cze 11, 2008 10:22 am

dostac się na wieczór szkoły baletowej nie jest takie proste bo bilety-cegiełki rozprowadza szkoła i ilośc jest bardzo ograniczona (rzecz się dzieje na małej sali na 250 miejsc) więc ... owszem będe ale cudem - dostałam zaproszenie od pewnej bardzo miłej a cenionej przeze mnie osoby.

Z innych "rozkoszy" baletowych przed nowym sezonem to wybieram się 17 czerwca na Pana Twardowskiego do Bydgoszczy. Uwaga! Spektakl jest o godz. 11 rano! W roli Diabła wystapi gościnnie M. Wojtiul ;)

M. - Sro Cze 11, 2008 12:57 pm

Bilet już mam :) :) :) . Ale nie wiem gdzie jest sala Młynarskiego, czy trzeba wejść jakimś innym wejściem do Teatru?

...już kiedyś o to pytałam, ale nie dotarłam wtedy i nie pamiętam jaka była odpowiedź... :roll:

Florina - Sro Cze 11, 2008 5:06 pm

Ja też cudem dostalam bilet i mam nadzieje na małe forumowe spotkanie jutro :)
pozdrawiam,

Kasia G - Sro Cze 11, 2008 7:29 pm

Do Teatru wchodzi się tak jak zwykle głównym wejsciem, a potem panowie bileterzy pokierują Cie do jednej z wind lub na schody którędy musisz dotrzeć na 3 pietro, a stamtąd jeszcze pietro w góre schodami wprost do sali Młynarskiego. Bileterki i inni widzowie na pewno Cię pokierują :)
M. - Sro Cze 11, 2008 10:08 pm

Dzięki, to jestem już spokojna :)

Florina napisał/a:
Ja też cudem dostalam bilet i mam nadzieje na małe forumowe spotkanie jutro :)

Super! Nie wiem jak tam jest u góry, na tej tajemniczej "małej sali" - czy musimy umawiać się w jakimś konkretnym miejscu, czy poprostu spróbujemy się wypatrzeć wzajemnie w tłumie?

Kasia G - Sro Cze 11, 2008 11:07 pm

Jakoś się wypatrzymy, w przerwie umówmy się w bufecie. na sali jest bardzo ciasno i nie ma jak sie zebrac, ale tłumy sa niewielkie - miesci sie tam "tylko" 250 osób :) jakby co ja mam miejsce w 2 rzędzie
Kasia G - Pon Cze 16, 2008 1:29 pm

jutro jedziemy do Bydgoszczy :) wiem ze M. i Caroline z nami, ktos jeszcze?
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/56803.html

M. - Sob Lip 12, 2008 4:23 pm

Podsumowanie sezonu w Operze Bałtyckiej.
Opera Bałtycka napisał/a:
Podsumowanie sezonu artystycznego 2007/08
Mijający sezon w Operze Bałtyckiej obfitował w wielkie wydarzenia muzyczne i baletowe. W repertuarze pojawiły się nowe spektakle: opera Mozarta Don Giovanni, operetka Straussa Baron cygański oraz dwa autorskie balety Izadory Weiss: 4&4 oraz Eurazja II. W styczniu w ramach prezentacji Gdańska jako kandydata do miana „Europejskiej Stolicy Kultury 2016”, na deskach opery wystawiona została opera Donizettiego Emilia z Liverpoolu – europejski projekt muzyczny w międzynarodowej obsadzie. Wznowiona została także opera Pucciniego Madama Butterfly. Na scenie wystąpiły wielkie gwiazdy opery, jak: Mlada Khudoley, Mikołaj Zalasiński, Robert Gierlach, Anna Mikołajczyk, Bożena Harasimowicz, Dariusz Machej, Piotr Nowacki i inni. Podczas koncertu sylwestrowego i noworocznego wystąpiła Stefania Toczyska. Z myślą o uczniach i studentach w repertuarze pojawiły się „premiery studenckie”, które były nie tylko okazją do kupienia biletów po niżej cenie (15 zł), ale przede wszystkim stawały się punktem wyjść do spotkań i rozmów z realizatorami i wykonawcami. Premierom towarzyszyły wernisaże prac malarskich i fotograficznych, które organizowane były we współpracy z galerią „Klucznik”.
W styczniu zmieniła się dyrekcja Opery. Po dwudziestu siedmiu latach na dyrektorskim fotelu odszedł na emeryturę dyrektor Włodzimierz Nawotka, zaś jego miejsce zajął znany polski reżyser teatralny – Marek Weiss. Zastępcą dyrektora ds. artystycznych został brazylijski dyrygent – José Maria Florêncio.
Grono solistów baletu Opery Bałtyckiej powiększyło się o pięciu tancerzy: Franciszkę Kierc, Marzenę Sochę, Macieja Cierzniaka, Michała Łabusia oraz Radosława Palutkiewicza oraz solistkę Opery Nova w Bydgoszczy – Beatę Gizę.
W czerwcu odbył się kolejny, piąty już festiwal „Świętojańskie Noce Muzyki Operowej 2008”, którego gwiazdą była znakomita sopranistka Mlada Khudoley. Artystka z towarzyszeniem orkiestry POB wykonała fragmenty z opery Richarda Straussa Salome. której sceniczna realizacja planowana jest na czerwiec 2009 roku.
Popularnością cieszyły się także organizowane już po raz czwarty całoroczne warsztaty tańca dla młodzieży i dorosłych „Od klasyki do współczesności” oraz zajęcia baletowe dla dzieci, w których udział wzięło ponad 100 dzieci w wieku od 3 do 10 lat.
(07.07.2008)


A dla mnie najważniejszymi wydarzeniami tego sezonu w Gdańsku były:
1. Benefis pożegnalny M. Insadowskiej
2. Ostatni "Dziadek"
3. Przybycie nowych tancerzy - ale mieliśmy przyjemność na naszych deskach zobaczyć więcej nowych twarzy niż to zostało wymienione (Łukasz Przytarski, Aleksandra Osowicz...przez chwilę Sasza i Wiktor...)

milton - Nie Lip 13, 2008 2:46 pm

To może jakiegoś newsa z warszawy przekaże. Teatr wielki przyjął od nowego sezonu sporo rosjan...głównie dziewczyn. Z tej informacji bardzo się cieszę bo w ubiegłym sezonie dużo dobrego to przyniosło (szczególnie Masza i Wladimir) i miejmy nadzieję że tak i tym razem będzie (w co nie mam wątpliwości).
Cóż....z baletem jest jak i jest u nas i jedynym rozwiązaniem jest już tylko ściągać tancerzy ze wschodu. W końcu to ''narodowy" zespół i poziom jakiś powinien trzymać....

Scarpia - Nie Lip 13, 2008 7:52 pm

A Szczęśc im Panie Boże w Polsce! Niech tu przyjeżdżają i pokazują swój kunszt i wyniki ciężkiej pracy i nauki. Kraswice-baletnice z Rosji, Ukrainy, Białorusi, Litwy , Łotwy i Estonii. Niech się miło asymilują i wymieniają pozytywną energią, wiedzą i sztuką z Polakami!

A niech się burzą sterotypy np. cnotliwej Ukrainki, która nic tylko śpiewa i wyszywa albo Rosjanki która choć prześliczna wdzięk szybko traci, zachowując jendak bezpośredniość, otwartość, trochę dziecięcej naiwności - i niewiarygodnej naturalności. :)

Ale chociaż "Polki to rozwrzeszczana banda kobiet z jajami", "feministyczne babochłopy", "pruderyjne i leniwe w seksie" to i tak je lubię najbardziej i na scenie pierwej podziwał będę! O! :mrgreen:

Kasia G - Nie Lip 20, 2008 10:28 pm

Scarpio drogi, prosze nie offtopowac - to wątek o zakończonym sezonie artystycznym a nie o tancerkach, ich typach i stereotypach ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group