www.balet.pl
forum miłośników tańca

Życie baletomana - You Can Dance - poprostu tańcz!

Columbina - Wto Sty 06, 2009 9:20 pm
Temat postu: You Can Dance - poprostu tańcz!
Castingi odbędą się w następujących dniach:
*12 stycznia - Wrocław (Opera Wrocławska)
*15 stycznia - Kraków (Nowohuckie Centrum Kultury)
*18 stycznia - Gdańsk (Filharmonia Bałtycka)
*21 i 22 stycznia - Warszawa (Teatr Studia)

Wybiera się ktoś?

Myślę, że nie będziemy zakładać osobnych tematów o castingach i o programie. Piszmy w jednym, żeby się nie mieszało i wszystko było w kupie. Co Wy na to?

Sephia - Sro Sty 07, 2009 12:44 pm

To już wszystkie? nie będzie więcej castingów? bo ja tym razem na pewno chciałam się wybrac, ale 12 stycznia mam próbną mature a Kraków trochę daleko. Myślałam, że w Bytomiu będą chociaż :?
Columbina - Sro Sty 07, 2009 3:40 pm

No chyba wszystkie... To znalazłam na innym forum - ktoś spisał jak puścili na dole ekranu podczas finału 3 edycji...
Maron - Sro Sty 07, 2009 4:41 pm

Cytat:
Myślę, że nie będziemy zakładać osobnych tematów o castingach i o programie. Piszmy w jednym, żeby się nie mieszało i wszystko było w kupie. Co Wy na to?

o tym pisałam przy okazji III edycji i niemalże się z tego zrobiła kłótnia, ale oczywiście nie, lepiej było robić bałagan i rozbijać tematy... :roll:

Columbina - Czw Sty 08, 2009 12:10 am

http://youcandance.plejad...,newsdetal.html
A tu oficjalnie...

Nati - Pią Sty 16, 2009 7:54 am

ktoś się wybiera w takim razie? ja byłam po raz piąty na castingu :) wczoraj. :)
sandi - Pią Sty 16, 2009 3:35 pm

Ja byłam wczoraj, ale tylko na widowi, bo trzymałam kciuki za koleżankę (;

Wydaje mi się, że ta edycja będzie miała dosć niską średnią wieku ;) Sporo biletów rozdali w Krakowie. W każdym razie widziałam parę ciekawych osób i dostała się moja 16sto letnia faworytka (:

A Władzia chyba życia nie ma poza ycd, bo znowu przyszła na casting, ale już na szczęście nie puścili ją przed jury.

Brzydula - Pią Sty 16, 2009 11:47 pm

A co to za 16 letnia faworytka?
sandi - Sob Sty 17, 2009 4:12 pm

Kaja, która niestety się ostatnio nie dostała, bo nie miała 16stu lat ;) Byłam pewna że dostanie bilet jak ją zobaczyłam na castingu. No i się udało :) Finałowa 16stka bez niej nie może istnieć (;
Iluane - Sob Sty 17, 2009 4:32 pm

Nati napisał/a:
ja byłam po raz piąty na castingu wczoraj.

I jak Ci poszło ? :D

Natashy - Sob Sty 17, 2009 5:46 pm

A gdzie odbędą się warsztaty?? Przeglądałam stronę YCD i nie znalazłam, być może przeoczyłam.
sandi - Sob Sty 17, 2009 7:58 pm

W Lizbonie. Właśnie nigdzie nie jest napisane to oficjalnie, ale mogę to zagwarantować ;) Miałam osobiście bilet w rękach, szkoda tylko że nie mój ;p A pierwsze odcinki podobno mają być w marcu puszczane (tzn z castingów)
.dulce. - Sob Sty 17, 2009 10:21 pm

A nauczycielka która uczy mnie jazzu ( była w poprzedniej edycji i odpadła w finale w Barcelonie ) mówiła że teraz jada na Dominikane ..
Nati - Pon Sty 19, 2009 7:51 am

hehe spytajcie |Sandi jak mi poszlo skoro byla na widowni :D jak CI sie podobało? ja tanczylam razem z siostrą. Po raz pierwsyz do drugiego etapu przeszłam. Powiedzieli ,ze fajnie, zabawnie, ale jeszcze mamy sie uczyć. I Piróg mi powiedzial ze jestem fajna dziewczyna :P no średnia wieku bedzie niska chyba, bo duzo osób 16 lat bylo... moją faworytką jest taka Ania co jako pierwsza dostała bilet i ze sceny spadła :) znamy się, bo kiedyś uczyła w mojej szkole tańca maluszki :) świetna jest naprawde! zreszta wszyscy co się dostali fajnie tanczyli. Poziom bedzie ok tak mi sie wydaje. A w ogóle to przede mną rozdali chyba 5 biletów pod rząd :/ więc w sumie nawet jakbym fajnie zatańczyła to po 8 juz rozdanych biletach chyba marne szanse by byly :) ale bede próbować jeszcze.
sandi - Pon Sty 19, 2009 4:24 pm

Skoro tańczyłaś z siostrą to chyba kojarze ;p Chociaż to chyba już późno było i się zbierałam już wtedy. Ale komentarze jury potem do niektórych były bardziej o wyglądzie niż tańcu (że ktoś ma smutną twarz, nietelewizyjny wygląd itd)

Własnie zapomniałam jak ta dziewczyna co spadła miała na imię ;p Ale ak szczerze mówiąc przez chwilę to groźnie wyglądało. Za bardzo się ucieszyła (; (pewnie to w telewizji pokażą ;p) Potem pamiętam Kaje właśnie, Ade i Łukasza.

Nati, a nie myślałaś o występie solo? Zawsze łatwiej, może wtedy by Ci się udało?

Iluane - Pon Sty 19, 2009 4:48 pm

Nati, a co tańczyłaś ? :D
Nati - Sro Sty 21, 2009 7:28 am

tanczylam taki duet wspolczesny elementy akrobatyki albo raczej partnerowania po prostu :) no bylo pod koniec to i w sumie juz 8 biletow bylo rozdanych...
Natashy - Sob Lut 21, 2009 1:17 pm

You Can Dance już w od pierwszej środy marca, nie mogę się doczekać ;)
Z tego, co mówi Piróg na stronie internetowej będzie wiele młodych osób i ogólenie dużo energii

Columbina - Pią Mar 06, 2009 12:26 am

No i jak tam wrażenia po pierwszych castingach? Kto sie Wam podobał?

http://youcandance.plejad...ty,1,wideo.html -> widzieliście? takie sceny to tylko u nas w Krakowie :] (zawsze mamy tam występy) i oglądnąć do KOŃCA!

Minarei - Pią Mar 06, 2009 3:10 pm

No cóż, to trochę głupie, że przed jury dają ludzi, którzy albo nie umieją tańczyć albo zachowują się nieco, yy "dziwnie" zamiast osób, które potrafią o wiele więcej od nich. Rozumiem, że to przyciąga widownie, no ale... bez przesady.
Śnieżka_19 - Pią Mar 06, 2009 3:23 pm

Ogólnie fajnie, ale straszna krzywde robia tym ludziom ktorzy nie umieja tanczyc a puszczaja ich przed jury :( jak np tego gornika albo chlopaczka z dlugimi wlosami ktory tanczyl do britney. za to wcale nie bylo mi zal tej laski ktorej pirog powiedzial ze niepotrzebnie kupila buty do tanca. jesli takiej pannie wydaje sie ze wystarczy sie odpowiednio wystroic, pokrecic tylkiem i juz sie super tanczy to po prostu obraza tych ktorzy ciezko pracuja zeby sie czegos nauczyc.
Natashy - Pią Mar 06, 2009 3:52 pm

"Psy szczekają, a karawana jedzie dalej" <hahaha>

W sumie nie zauważyłam takiej osoby, jak w 1 edycji Natalii, w 2. Kasi Kubalskiej, a w 3. Wioli, ale być może takiego diamencika nie pokazali w TV lub jeszcze przyjdzie ;)

ladybird - Pią Mar 06, 2009 10:12 pm

Dla mnie porażka. Niestety Kraków, podobnie zresztą Wrocław się nie popisał...
Lottie - Sob Mar 07, 2009 5:14 pm

ja też nie zauważyłam jescze kogoś kto by mnie 'zaczarował'. czekam na następny odcinek i mam nadzieje że przyjdzie jakaś perełka :D
Maron - Sob Mar 07, 2009 10:01 pm

z tych co dostali bilety to mi się podobali: Kuba [nie pokazali go w odcinku, ale można zobaczyć na stronie ycd], Łukasz, Jurij, Basia i Klaudia [i jej też nie pokazali]
ale jak ten Krzysiek Kulling z Białegostoku to normalnie mózg staje xD jego też nie pokazali, a dziwne bo ja go pamiętam z castingów... to ten ten taki co tańczył new style i electro, świetnie tańczył i do tego strasznie podobał się Pirógowi ale biletu nie otrzymał [dobrze go z tego powodu zapamiętałam] bo wyszła taka sytuacja że mieli już tylko dwa bilety do rozdania, jeszcze jednego [ostatniego] delikwenta do przesłuchania [a był to Kuba Mędrzycki] i etap hiphopowy, więc wysłali go na ten etap hiphopowy ale sobie nie poradził
o ile się nie mylę to tego czarnego Pawła co breaka tańczył wzieli z tego etapu hiphopowego, ale ten się z kolei nie dostał do szesnastki... chociaż tam tańczył na którymś lajfie, kiedy był pokaz breakdance'a :wink: [bądź co bądź nikt z poprzedniej edycji z szesnastki tego nie tańczył] z tego co wiem to pojechał do Lizbony, mam nadzieję że go zobaczymy w szesnastce bo był spoko :P
zresztą ja już oglądając te odcinki to wiem już kto dostanie bilety, a kto nie... za dużo na forum ycd siedze xD
tak samo wiem że np. Paulina już nie jest z Mieszkiem...
a jak już jestem przy Mieszku to mnie jakoś on rozczarował... myślałam że tutaj to już zmiecie wszystko i wszystkich, a tak?
co do tej Ani co zaliczyła upadek ten ten straszny - nie była to rewelacja, ale miło się patrzyło, tak czy siak w szesnastce to ja nie widzę jej chyba że się rozwinie i pokaże co potrafi.
Julka - jakoś tak mnie też nie powaliła ona, już lepsza była Klaudia [którą możecie zobaczyć na stronie oficjalnej ycd]

a tak z innej beczki - ten co tańczył do Britney Spears był kosmiczny co skończyło się hektolitrami łez ze śmiechu hahaha ALE TEN co tańczył do houseowej muzyki, co tak skakał [taki taki w czerwonej koszulce z białym szaliczkiem] to mnie po prostu kompletnie rozje***, taki miałam atak śmiechu że myślałam że zejdę na zawał na fotelu, padak tysiąclecia po prostu xD i nawet jak powtórka była to moja reakcja właściwie była niewiele łagodniejsza XDDDDD

moja mama widziała zajawkę do następnego odcinka - ponoć masakra się szykuje jeszcze większa niż w poprzednim odcinku xD

Maron - Nie Mar 08, 2009 2:39 pm

http://youcandance.plejad...ki,1,wideo.html

HAHAHAHAHAHA XDDDDDDDDDDDDDDD
Boże drogi, aż mi się w głowie kręci ze śmiechu ahahahahahahah
jakbym ja tam stała to by mnie chyba by musieli karetką zabierać xD

Susanna - Nie Mar 08, 2009 4:00 pm

Ze śmiechu z krzesła spadłam xD A ten facio to do bani tańczył :? Jakoś tak sztywno i w ogóle ...
Maron - Nie Mar 08, 2009 4:12 pm

moja reakcja ruchowa była taka sama jak u Michała - aż wstałam z krzesła i się "schowałam" xDDD hahaha
madison - Pon Mar 09, 2009 8:35 pm

"tak samo wiem że np. Paulina już nie jest z Mieszkiem..."


Ale oni mówili też o tym w TV wiec to nie tak ze tylko na fornum YCD mozna się tego dowiedzieć...

:)

Maron - Pon Mar 09, 2009 10:47 pm

kiedy mówili o tym w tv?! w programie była o tym mowa? xD

haha już wiem... ja pewnie byłam skupiona wówczas na którymś z chłopaków z trzeciej edycji, to mogłam przeoczyć, tymbardziej że niespecjalnie mnie wątek Paulina-Mieszko interesował xD

Natashy - Pon Mar 09, 2009 11:15 pm

Była mowa, przed swoim tańcem, Mieszko opowiadał o tym, ale i tak nie za dużo, tylko trochę.
Maron - Pon Mar 09, 2009 11:20 pm

aa to znaczy chodzi wam o to że Mieszko o tym powiedział przed swoim tańcem? no to ja właśnie mówię, wiem od dawna o tym że nie są razem, więc dla mnie to żadna jakaś nowość [a już tymbardziej zero zaskoczenia], tak jak właśnie to, kto dostaje bilety xD i trochę mi go szkoda bo to ona bodaj go zostawiła...
Maron - Czw Mar 12, 2009 12:30 am

fajna była ta dziewczyna w pointach :D laska taka że szok i b. ładnie tańczyła...

Agustin już pewnie oszalał xD

Columbina - Czw Mar 12, 2009 8:47 am

Princess Maron napisał/a:
fajna była ta dziewczyna w pointach :D laska taka że szok i b. ładnie tańczyła...

Agustin już pewnie oszalał xD

Ja jestem w 100% przekonana, że z tą laską w pointach chodziłam bodajże w 2007 roku na brodway jazz zaawansowany na warsztatach w Poznaniu.. Trudno byłoby mi ją zapomnieć... zawsze na zajęcia ubierała się baaaaaaaaardzo wyzywająco :P

Minarei - Czw Mar 12, 2009 5:45 pm

Jeśli chodzi o tą dziwczynę, to mi się bardzo podobało połączenie melodii i point. Fajnie to wyszło.
Swoją drogą, ciekawe czy na następnych castingach pojawią się jeszcze bardziej "dziwne" osoby, czy najgorsze już minęło...

Maron - Czw Mar 12, 2009 6:04 pm

Rafał-mulat uczy mojej siostry latino i zna się z nim bardzo dobrze, eh xD
Natashy - Czw Mar 12, 2009 9:03 pm

Podobał mi się duecik tej dziewczyny (nie pamiętam, jak ma na imię) i Kuby, fajnie też tańczyła Michalina /Miśka/. Ten 11latek był też niezły :P
Torin - Czw Mar 12, 2009 9:49 pm

Cytat:
fajna była ta dziewczyna w pointach :D laska taka że szok i b. ładnie tańczyła...

A jest gdzieś w necie jej występ - bo nie mogłem oglądać w środę i coś czuję że i w sobotę nie dam rady ...


Torin

Columbina - Czw Mar 12, 2009 10:25 pm

http://youcandance.plejad...ty,1,wideo.html Proszę Torinku Ty mój :)
Maron - Pią Mar 13, 2009 1:58 am

ta ta co tańczyła z Kubą to z tego co mi się dobrze wydaje, to jego dziewczyna :P
a ten jedenastolatek to taki mały kozak haha, już go lubię :D

Prada - Pią Mar 13, 2009 5:11 pm

ta co z Kuba tańczyła to Eliza Kindziuk :) Normalnie w Caro Dance występują jako duet.
Maron - Pią Mar 13, 2009 10:01 pm

bardzo ładnie im to wyszło... no ale to właśnie taka siedlecka fabryka jest...
taki sam duet tworzy/tworzyli Brian i Iza

Prada - Sob Mar 14, 2009 8:37 am

fabryka to dobre określenie :) Dla mnie ciekawe jest to, że w samych siedlcach jest jeszcze 2 zespół na bardzo wysokim poziomie ( LUZ albo SPOKO już nazwy nie pamiętam ale sukcesy też mają) i jak patrzy się na MP to w młodszych kategoriach wiekowych Caro też dominuje. Mi osobiście rzuca się w oczy to, że Caro Dance stawia przede wszystkim na przygotowanie techniczne i w tym jest lepsze od reszty 8) ciesze się, że jest w Polsce jakaś rasowa szkoła :)
Maron - Sob Mar 14, 2009 12:51 pm

a mnie to najbardziej zastanawia skąd tylu chętnych [!! bo widać że troche pracy muszą w takie techniczne przygotowanie wkładać] oni biorą xD w końcu Siedlce to miasto mające mniej niż 100 tysięcy chyba [mieszkam 17 km od takiego miasta i powiem wam że naprawdę... BIEEDA! jest jedyny porządny zespół w Słupsku tańczy hh i inne takie podobne, ale i tak to nie są wyżyny jakieś] no dobra mają tam jeszcze swoje filie w Warszawie i innych, ale i tak pewnie sporo ludzi musi dojeżdżać do Siedlec...
Prada - Sob Mar 14, 2009 3:24 pm

jak jest poziom to i chętni się znajdą :) kumpel tańczy to i ja zacznę itd. Jestem z Lublina. Otworzyli studio tańca współczesnego na porządnym poziomie to teraz połowa osiedla chodzi ;)
Joanna - Sob Mar 14, 2009 3:30 pm

jakie studio tańca współczesnego, w Lublinie?
Prada - Sob Mar 14, 2009 4:01 pm

UNDERGROUND DANCE STUDIO
http://uds-taniec.pl/info.php

no i ostatnio Havana Dance Studio (może z 0,5 roku istnieją)dość ostro się reklamuje, ale są jeszcze chyba bez kompletnej strony, ale jak u nich z poziomem to naprawdę nie wiem..

Joanna - Sob Mar 14, 2009 4:24 pm

czyli chodzi raczej o taniec nowoczesny i odmiany, niż współczesny (początkowo mnie to zdziwiło, co napisałeś, bo przecież już od dawna działają tam Lubelski Teatr Tańca i Grupa Tańca Współczesnego Politechniki Lubelskiej, więc jakieś zajęcia na pewno są).
Prada - Sob Mar 14, 2009 6:47 pm

no cóż.. raz kolejny udowodniłem swoją niewiedzę na temat tańca ;) Jak zwykle masz rację Joanno - nowoczesny a nie współczesny. :)
Torin - Sob Mar 14, 2009 11:02 pm

Columbina napisał/a:
Proszę Torinku Ty mój

Bardzo Ci dziękuje Columbinko droga bo zgodnie z przewidywaniami nie dałem rady dziś oglądnąć powtórki ;)

Torin

Olimpia - Nie Mar 15, 2009 9:11 pm

Princess Maron napisał/a:
fajna była ta dziewczyna w pointach :D laska taka że szok i b. ładnie tańczyła...

Agustin już pewnie oszalał xD


Chodziłam z nią do szkoły. Bardzo zdolna i ładna dziewczyna, no i bardzo miła :)

Maron - Pon Mar 16, 2009 12:38 am

noo właśnie całkiem miła i fajna mi się wydawała jak zaczęła się wypowiadać, mimo dosyć hmmm zadziornego wyglądu :P
Olimpia - Pon Mar 16, 2009 8:46 am

No bo to jest taka miła łobuzica. Doświadczyłam tego łobuzerstwa na własnej skórze :)
Maron - Czw Mar 26, 2009 7:35 pm

http://www.youtube.com/watch?v=bu_-VkFBsME

ahahahahah!!!!
właśnie dała mi to kol z forum o Brianie Joubercie XD
dobra zaakceptuję Sandhu jako tancerza ale błagam niech on już nie śpiewa hahahahaha

Natashy - Pią Mar 27, 2009 3:23 pm

Nie no, fajnie :D
Jak tam spodobał się Wam kolejny odcinek YCD?
Mi jak najbardziej, ale biedni są! Z tym kręceniam się na głowie i w ogóle!
Generalnie ludzie wydają się fajni.

Maron - Sob Mar 28, 2009 1:01 pm

biedni biedni, jak się chce to się zrobi
a break wcale nie jest taki trudny jakby mogło się wydawać, ale ciężko jest tego nauczyć jak się nie ma wyrobionej dużej odporności na ból, siły [w całym ciele praktycznie], no bardzo dobrego poczucia równowagi
że o sprawach typu zaprzyjaźnienie się z podłogą, samozaparcie to nie wspomnę xD

Natashy - Sob Mar 28, 2009 3:23 pm

Ja tak się właśnie zastanawiałam, czy po jakimś czasie głowa (i wszystko) przy breaku przestaje boleć, ale jak ćwiczyłam stanie na głowie, nic na to ostatnio nie wskazywało :D
Chociaż to z pewnością jak we wszystkich dziedzinach tańca i ogólenie- ruchu, wyrabia się taka 'odporność', kondycha...
Podobał mi się ostatni odcinek, mam wrażenie, że będzie to fajna edycja.
Co sądzicie ogólnie o pomyśle z breakiem? Mogliby przecież zamiast tego dać milion innych tańców, a jednak wybrali break dance. Why?

Joanna - Sob Mar 28, 2009 3:46 pm

A ja nie rozumiem, czemu oni w ramach tych zajęć nie mają lekcji klasyki? Zamiast takiego np. breaka, który wg mnie jest nietrafiony - podobny do hiphopu, a i w ogóle uważam za niefajne narzucanie ludziom obrotów na głowie, jeśli wcześniej w życiu nic takiego nie tańczyli. Rozumiem dać np. zaawansowaną choreografię z takiej salsy czy czegoś, co nawet jak się źle zrobi, no to trudno, a przy takim breaku to się można zwyczajnie uszkodzić...
Maron - Sob Mar 28, 2009 5:17 pm

a wyobrażasz sobie Joanno jak uczestnicy warsztatów wykonują układ z klasyki? bo ja nie - część by sobie może i poradziła [ci co tańczą współczesny, modern, jazz, no i klasykę oczywiście], ale większość by i tak poległa, już nie wspominając o tym że jakby to w ogóle wyglądało w wykonaniu niektórych :roll:
idąc takim tokiem myślenia jak ty napisałaś, to równie dobrze można powiedzieć że nie jest fajne narzucać ludziom do nauki baletowe pas, skoro nigdy tego nie tańczyli...
dali tego breaka, bo gdy dobrze się go wytłumaczy to łatwiejszy tak naprawdę do ogarnięcia niż właśnie klasyka, tymbardziej że raczej wszyscy stamtąd mieli jakąś styczność z pokrewnym mu hiphopem przynajmniej [a niektórzy to nawet z breakiem - mówię tu o chłopakach-hiphopowcach takich jak Maks Hać i inni]
zresztą oni tych obrotów na głowie się raczej tylko uczyli, co było widać w skutkach [mało komu to wychodziło] nie mieli tego włączonego do układu... poza tym w układzie to mieli głównie kroki na ziemi i na górze no i różne freezy - czyli najłatwiejsze rzeczy tak naprawdę - akrobacji typu kręcenie się na głowie nie było tam właściwie żadnych [bo takiego czegoś to ludzie się uczą miesiącami!!]
w breaku się można mocno poobijać i wyjść z sali z potężnymi siniakiami, ale czy od razu uszkodzić - no chyba że z własnej nieuwagi nos rozbić jak tamta Ania :P a tak to równie dobrze [jak nie bardziej] można się uszkodzić tańcząc zaawansowany układ z salsy w obcasach...

Ayaka - Sob Mar 28, 2009 5:20 pm

Joanna napisał/a:
A ja nie rozumiem, czemu oni w ramach tych zajęć nie mają lekcji klasyki? Zamiast takiego np. breaka, który wg mnie jest nietrafiony - podobny do hiphopu, a i w ogóle uważam za niefajne narzucanie ludziom obrotów na głowie, jeśli wcześniej w życiu nic takiego nie tańczyli. Rozumiem dać np. zaawansowaną choreografię z takiej salsy czy czegoś, co nawet jak się źle zrobi, no to trudno, a przy takim breaku to się można zwyczajnie uszkodzić...


No klasyka jest nudna :? a w takim breku to ktoś może sobie coś skręcić albo złamać i jest show.

A mówiąc już na poważnie to też uważam że zajęcia z breka są kompletnie nie trafione, rozumiem moda, "szoł", oglądalność itp ale to naprawdę może być niebezpieczne. Swoją drogą dlaczego nie mogło by być lekcji z wspomnianej tu klasyki lub nawet w ramach patriotyzmu zajęć z tańców narodowych? :)

Joanna - Sob Mar 28, 2009 5:51 pm

Princess, Ayaka.
Tak, wyobrażam sobie. Przecież lekcja klasyki może być też bardziej taneczna, stawiająca na płynność ruchów, koordynację, itp., a nie tylko po 'szkolnemu' (i wcale nie musi być nudna!).
I nie chodzi tutaj o to, aby każdy od razu miał super postawę, mega wykręcenie itp., tak samo jak nikt nie opanuje jakości ruchowych z breaka w kilka dni, jeśli wcześniej nie miał z nim do czynienia.

Baletowe pas jest owszem, trudne, ale trudne na zasadzie że ciężko jest je wykonać poprawnie, natomiast nie grozi jakoś specjalnie uszkodzeniem ciała. A jak masz stanąć na głowie, czego nigdy nie robiłaś, a zmęczone ciało odmawia posłuszeństwa - nie wiem, mnie wydaje się to po prostu bardziej kontuzjogenne i niebezpieczne?...

Cytat:
zresztą oni tych obrotów na głowie się raczej tylko uczyli, co było widać w skutkach [mało komu to wychodziło] nie mieli tego włączonego do układu... poza tym w układzie to mieli głównie kroki na ziemi i na górze no i różne freezy - czyli najłatwiejsze rzeczy tak naprawdę - akrobacji typu kręcenie się na głowie nie było tam właściwie żadnych [bo takiego czegoś to ludzie się uczą miesiącami!!]

No właśnie o to mi chodziło, że takich rzeczy przecież uczy się miesiącami. Ja nie wiem, czy oni to mieli włączone do układu, czy nie - wypowiadam się tylko na podstawie tego, co jest zamieszczone w internecie.
Może ja nie jestem po prostu przyzwyczajona do tego, że przychodząc na lekcje nie uczysz się przez chwilę czegoś z kilku poziomów wyżej, to tak jakby na pierwszej lekcji baletu dać np. grand allegro (tyle, że to nie grozi np. skręceniem karku :roll: ...). Ale fakt, też nie jest to typowa lekcja ze swoją metodyką, a show, więc mogli pokazać takie ćwiczenie - na zasadzie ach, czego to oni tam nie robią, itp.

Maron - Sob Mar 28, 2009 6:07 pm

szoł sroł, to proszę Ayako - jedź na warsztaty jako choreograf pedagog t. klasycznego i ucz delikwentów [szczególnie b-boyów, tancerzy i tancerki hh oraz ew. tańca towarzyskiego] jakiegoś pas de deux czy wariacji, gdy ci w ogóle nie mieli z tym doczynienia - ciekawa jestem jak to będzie taki układ wyglądał w ich wykonaniu :roll: jury by się załamało [szczególnie M. Piróg], uczesnicy byliby wprawieni w wielkie zakłopotanie [bo coś im nie wychodzi - źle to wygląda, nie radzą sobie - a to się równa wielki stres] a publika tv miałaby niezły pocisk z uczesników jak pokracznie i głupkowato wykonują poszczególne ruchy w układzie...
dla mnie takie pokazanie klasyki to byłaby zniewaga i splamienie na oczach milionów, bo balet to nie zabawa tak jak hiphop czy break!!
moim zdaniem wystarczy że jest już modern i jazz, chociaż i tak wiele osób sobie nawet z tym nie radzi. po co dawać im coś jeszcze bardziej trudniejszego? żeby jeszcze bardziej byli zestresowani że mają problemy z poprawnym wykonaniem?
nooo to wtedy byście mieli jeszcze większe szoł, bo ludzie by ryczeli że sobie nie radzą i że zaraz odpadną...

oczywiście zrobienie lekcji np. przed zajęciami z jazzu czy modernu nikomu nie zaszkodzi, bo będzie przynajmniej znał podstawy, ale żeby zaraz to miało leżeć w formie jak inne tańce [że uczą się układów] - to jestem na jedno wielkie NIE.

ale jeśli chodzi o ludowy to całkiem fajny pomysł :P

Cytat:
nie wiem, mnie wydaje się to po prostu bardziej kontuzjogenne i niebezpieczne?...

właściwie oni się tam uczyli głównie stania na głowie, mało kto w ogóle nawet pół obrotu wykonał...
chodziło w tym ćwiczeniu głównie o to żeby poćwiczyli równowagę i przełamali się do "pracy głową" na podłodze - przy różnych freezach to głową i rękami stoisz/leżysz na ziemi, a całe ciało masz w górze [a freezy to są właśnie podstawy w breaku]
zajęcia te prowadził świetny tancerz i pedagog, więc chyba gościu wie co robi :P

wiesz równie dobrze tak samo modern może się wydawać komuś jakiś kontuzjogenny patrząc na floorwork [zależy też co na jakim poziomie], tobie może się to nie wydawać bo [o ile się nie mylę] to tańczysz tę technikę tańca. tak samo tobie może się wydawać że to jest strasznie kontuzjogenny [oczywiście są siniaki, ale to kwestia przyzwyczajenia i zaprzyjaźnienia się z podłogą] taniec ten breakdance... spróbuj kiedyś :P rzecz jasna tv chce zrobić z tego wielką dramaturgię, ale nie jest tak strasznie - szczególnie jak ktoś umie pracować z podłogą ;)
zresztą myślę że gdyby breakdance groziłby jednak jakąś starszną kontuzją to by się producenci na to niezdecydowali... już mi się nie chce pisać dlaczego, bo czasu nie mam, transmisja z MŚ w łyżwiarstwie figurowym się zaczyna zaraz :wink:

Lottie - Sob Mar 28, 2009 8:25 pm

w 100% zgadzam się z Princess Maron! dobrze gada :P

o tak nawiasem mówiąc, to ciekawe ile z was ( krytykujących umieszczenie breaka w ycd i uwazanie tego stylu tańca za bardzo kontuzyjny) było na zajęciach z tej techniki? ja na codzień zajmuję się współczesnym, swego czasu miałam też zajecia z klasyki. nagle, nie wiem skąd, udałam się na warsztaty z breaka, żeby chociaż spobie popatrzeć ; P szybko okazało się, że to co wydawało mi sie niewykonalne i karkołomne było tak naprawdę kwestią dobrego wytłumaczenia i znajomość trików i podstaw tej techniki. oczywiście nie mówię że kręcenie się na głowie jest banalne i proste, bo owszem, wymaga wielu treningó ale to było dodane moim zdanie aby dodać dramaturgii tym warsztatom :) to naprawdę nic strasznego i wystarczy tylko chcieć :)

Maron - Sob Mar 28, 2009 9:31 pm

breakdance jest faajny, wygląda to boleśnie i w ogóle przerażająco, ale jaka jest przez to potem dzika satysfakcja :wink: i słyszysz potem takie "woow" gdy ludzie cię oglądają :D
Śnieżka_19 - Nie Mar 29, 2009 8:30 am

A ja zamiast tego breakdanca umiescilabym tam zajecia z tanca towarzyskiego. Oni się wcale tego nie uczą, a potem podczas występów na żywo każą im tańczyć jakieś walce itp, dziwne moim zdaniem.
Maron - Nie Mar 29, 2009 2:29 pm

eee... a czego oni by się nauczyli w ciągu jednego tygodnia na tym towarzyskim? jednego tańca? bezsens, zmarnowanie tylko siły i czasu - lepiej wziąć się za jeden taniec ale porządnie, a nie za wszystkie dziesięć...

ja już mówiłam na temat towarzyskiego w tym programie wiele razy i to powtarzam od pierwszej edycji już - moim zdaniem to nie leży problem w tym że sobie uczestnicy nie radzą z t. tow. technicznie bo część tego w życiu nie tańczyła, tylko w tym jak ten towarzyski jest w ogóle pokazany :roll:
weźmy np. sambę Kuby i Justyny z III edycji - muzyka w ogóle nie w klimacie, oboje tańczyli boso [!!], stroje takie beznadziejne że pokazywały wszystkie wady i maskowały to co najważniejsze w tym tańcu przez co ogólnie rzecz biorąc nie było tego widać :?
albo dobrym przykładem jest jeszcze walc Anety i Marcina [IMHO, układ ten robiony przez Zaklińczyńskiego był jakiś dziwny... chociaż jak musiał ułożyć choreografię do takich a nie innych utworów to i tak respect] - właściwie podobna sytuacja była, oboje wiele lat towarzyskiego na karku mają i co? nominowani do solówek byli...
Jeeezu czemu u nas nie ma w Polsce tak jak w amerykańskim SYTYCD? że jak kurde tańczą jakiegoś quickstepa to jest on do muzyki typowo quickstepowej, a nie - ze zgodnym rytmem jedynie :roll:

wystarczy że na warsztatach mają salsę, której to w programie jest zawsze najwięcej, w ciągu serii z trzy razy jest tańczona

Śnieżka_19 - Pon Mar 30, 2009 7:52 am

a breakdancea naucza sie w tydzien? mialam na mysli jakies podstawowe kroki, rame, zawsze to jakies podstawy zeby potem jak bedzie tydzien na przygotowanie tanca nie bylo tragedii.
Joanna - Pon Mar 30, 2009 12:33 pm

Princess, przede wszystkim trochę inaczej widzę 'politykę' programu, ale nie zamierzam na ten temat się rozwodzić. Wiem, że telewizja rządzi się swoimi prawami, warto by jeszcze dodać, że większość tych praw jest niewidoczna z pozycji widza.

Cytat:
uczesnicy byliby wprawieni w wielkie zakłopotanie [bo coś im nie wychodzi - źle to wygląda, nie radzą sobie - a to się równa wielki stres] a publika tv miałaby niezły pocisk z uczesników jak pokracznie i głupkowato wykonują poszczególne ruchy w układzie...

A tam, wszystko zależy od montażu, komentarza, itp.

Cytat:
wiesz równie dobrze tak samo modern może się wydawać komuś jakiś kontuzjogenny patrząc na floorwork [zależy też co na jakim poziomie], tobie może się to nie wydawać bo [o ile się nie mylę] to tańczysz tę technikę tańca.

Modern to był w połowie ubiegłego wieku. Ja tańczę współczesny ;) - i zupełnie nie rozumiem, czemu takie 'dziwactwa' językowe się tak łatwo przyjmują.

Nadal uważam, że lekcja klasyki byłaby ciekawym pomysłem. Na innych technikach też przecież nie zaczyna się od razu od postaw, tylko od razu daje jakiś układ, itp., i też sobie baaardzo różne radzą - a taki balet uważam byłby też fajnym materiałem do montażu, bo np. trochę ćwiczeń przy drążku, jakieś adagio czy układ na środku.
Wiesz Princess, balet nie wszędzie wygląda jak na lekcjach w Maryjskim ;)

Maron - Pon Mar 30, 2009 3:59 pm

lekcja tak, ale układ ok

eee nie ma czegoś takiego jak modern?? errr... oO"

lekcja to w sumie jak najbardziej, nawet mówiłam że warto np. przed jazzem... ale układom jestem przeciwko...

podstawy breakdance nie są takie trudne i mówię to chyba po raz 50...
a co do towarzyskiego to dalej siedzę w przekonaniu że to marnowanie siły i czasu - lepiej się wziąć za jeden taniec, a porządnie, a nie wszystkie dziesięć, nawet jakby to były podstawy...

Joanna - Pon Mar 30, 2009 4:29 pm

no jasne, że jest coś takiego jak modern, ale dotyczy to albo tańca współczesnego gdzieś w okolicach połowy ubiegłego wieku, może trochę później nazwiska typu Martha Graham, Paul Taylor, Twyla Tharp, Merce Cunningham - lista nazwisk 'przypadkowa' i niekompletna. Dzisiaj też możesz np. a niektórych warsztatach spotkać się z zajęciami 'modern', czy w Stanach - a przynajmniej w okolicach NY - nadal podobny styl można zaobserwować, zresztą są tam zespoły takie jak Mark Morris Dance Company, Paul Taylor Dance Company, Alvin Ailey. Generalnie jest to bardziej podobne do klasyki, lekcja jest bardzo ustrukturyzowana, i przypomina lekcje klasyki, tylko same elementy trochę się różnią, np. ćwiczy się większą mobilność korpusu, ale to nie jest taki współczesny, gdzie np. masz dużo podłogi (i ciało jakby 'wtapiało się w podłogę'), dużo dynamiki, realease, itp.

Tyle teorii;)


A układ klasyczny czemu nie? Przecież nikt nie mówi o jakiejś mega trudnej wariacji, ani o perfekcyjnym wykonaniu. To dobra podstawa, więc sądzę, że balet mógłby być. Tylko pewnie jest takie przekonanie, że 'ale to nudne, itp.' - a przecież można zrobić bardzo płynny układ, taneczny, bardziej neoklasyczny, i wcale by to nudno nie wyglądało. Przecież nie chodzi o perfekcyjną technikę, bo w innych stylach tańca też nie mają tej perfekcji, jeśli to nie jest 'ich' styl, więc nie widzę różnicy.

Mini-mini - Pon Mar 30, 2009 6:12 pm

Jednak to jest telewizja, a mało skomplikowany układ klasyczny nie jest dla widza atrakcyjny. Ogólnie to YCD coraz mniej mi się podoba... na początku miałam nadzieję, że powstanie wreszcie jakiś profesjonalny program, który usatysfakcjonuje również widzów praktykujących taniec, a tu... wswzystko pod masową publikę. coraz mniej tańca, a więcej historii życiowych, które zaważają na głosach widzów.
nathaliye - Pon Mar 30, 2009 6:51 pm

Princess Maron napisał/a:
publika tv miałaby niezły pocisk z uczesników jak pokracznie i głupkowato wykonują poszczególne ruchy w układzie...
dla mnie takie pokazanie klasyki to byłaby zniewaga i splamienie na oczach milionów, bo balet to nie zabawa tak jak hiphop czy break!!


moim zdaniem profanacja to zbyt duże słowo, balet można pokazać w lekki sposób wcale nie nudny, a omijanie układów klasycznych bo to "zbyt wysoka kultura na rozrywkowy program" jest pozbawione sensu

Joanna napisał/a:
Przecież nie chodzi o perfekcyjną technikę, bo w innych stylach tańca też nie mają tej perfekcji, jeśli to nie jest 'ich' styl, więc nie widzę różnicy.


zwłaszcza że trudno oczekiwać od kogoś tańczącego hip hop perfekcji w klasyce, maja sie tam nauczyć nowych rzeczy a podstawy klasyki moim zdaniem bardziej im sie przydadzą niz koślawe stanie na głowie

stokrotkaa - Wto Mar 31, 2009 11:28 am

Princess Maron napisał/a:
a break wcale nie jest taki trudny jakby mogło się wydawać


Tańczyłam break'a przez parę lat i z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że jest strasznie trudny, wielogodzinne ćwiczenia- niemalże mordercze, nieraz tam zasłabłam.

Ponadto, to właśnie breakdance, obok electric boogie, jest uważany za najtrudniejszy. Nie ma porównania z jfh czy innymi....

Lottie - Wto Mar 31, 2009 2:13 pm

jak już wspominałam zestknęłam się z podstawami braeka i uważam, że same podstawy nie są takie trudne.
A co do umieszczenia klasyki w YCD to nadal uważam, że łatwiej zacząć uczyć się od zera hip hopu, towarzyskiego czy jakie tam jeszcze były, niż klasyki... uczestnicy mieliby duuuży problem :)

Joanna - Wto Mar 31, 2009 2:27 pm

Lottie, a kto powiedział, że oni się uczą tych technik 'od zera'? Przecież to każda technika byłaby wtedy nieinteresująca... Wiele jest robione 'pod kamerę' i w układzie ma się po prostu dużo ruszać...
Moim zdaniem przesadzacie. Nauka klasyki to nie tylko nauka na profesjonalnych tancerzy baletowych, gdzie ustawia się każdy paluszek, kąt patrzenia głowy, itp. - w momencie kiedy się uczy tego jako podstawy innej techniki, to te rzeczy przestają mieć znaczenie, zresztą to tylko wg rosyjskiej szkoły jest nacisk na takie detale, w innych niekoniecznie.
Wierzcie mi, że osoby bez przygotowania klasycznego, czy ze słabym przygotowaniem, mogą sobie radzić na lekcji, która jest poprowadzona bardziej pod tanecznym kątem - jasne, nie ma wtedy mowy o wykończeniu ruchu dłoni, czy nawet nie zawsze dobrze obciągniętych stopach - ale niekoniecznie o to musi chodzić, a bardziej o n. płynne zatańczenie układu. Poza tym, jest przecież trochę uczestników, którzy z baletem nie mieliby problemu... Uważam, że analogiczna sytuacja jak do tego breaka. Klasyka nie musi być stawiana na piedestale i kojarzyć się jedynie z nauka w szkołach baletowych, gdzie każdy jest ubrany jednakowo i robi przez pół roku battement tendus w przód i bok przy drążku. Można ją również potraktować bardziej 'instrumentalnie' - jako jedną z technik, ze swoimi zasadami, które warto spróbować.

A z punktu widzenia tv - również uważam, że to mogłoby być ciekawe, zwłaszcza jakby zmontować do tego odpowiednią historię, w rodzaju 'klasyka - podstawa, jak sobie poradzą' blablabla.

Lottie - Wto Mar 31, 2009 2:33 pm

ja nie mówię, że wszyscy zaczynają 'od zera'. ale chodzi mi oto, że dajmy na to osobie która tańczy klasykę łatwiej jest zatańczyć hip hop (moim zndaniem dużo łatwiejszy od klasyki), niż hip hopowcowi czy b-boyowi klasykę. :lol:
Joanna - Wto Mar 31, 2009 3:09 pm

Lottie, a ja uważam, że porównywalnie... Nie mówię tutaj o tym, na ile w takiej klasyce ktoś będzie miał wypracowane ciało, typu wykręcenie itp., bo tego jak wiadomo się nie przeskoczy, zresztą tak samo jak w hiphopie tej specyficznej jakości ruchu i dynamiki, koordynacji, akcentowania - a z punktu widzenia zapamiętania układu i jego 'wykonania' (lepiej lub gorzej) uważam, że wychodzi na to samo.

Czy hiphop, i inne pokrewne style, jest taki łatwy - nie powiedziałabym. Tańczenie na naprawdę dobrym poziomie wymaga wielu intensywnych lat ćwiczeń - tak jak w balecie. I ci najlepsi tancerze potrafią naprawdę robić n i e s a m o w i t e rzeczy ze swoim ciałem, a nie tylko 'poskakać' w rytm muzyki.
A jakoś nikt się nie oburza, że pokazują hiphop, i że tańczą go też osoby, które wcześniej nie miały styczności z tym tańcem, którym hmmm daleko do perfekcji? Ale jak mowa o pokazaniu klasyki, to już wielkie larum.

Natashy - Wto Mar 31, 2009 6:04 pm

Rozumiem punkt widzenia Proncess, która nie chciałaby pozwolić na pokazanie w śmieszny sposób klasyki, co mogłoby skutkować m.in. utrwaleniem stereotypów tudzież wykreowaniem się nowych...
Ale coś mnie kusi, żeby przychylić się do Joanny :wink: . Gdybyśmy wszystkich podzielili na jazzowców i hiphopowców, to czemu ma być jeden jazz oraz i break i hh? Wychodzi jeden do 2 (rozumiecie o co mi chodzi?) , bo salsę trudno przydzielić gdziekolwiek... Chociaż niewylkuczone, że 'Ci od jazzu' lepiej sobie w niej poradzą niż hh-powcy, ale nie wydaje mi się to regułą. Balet byłby kontratakiem na breaka, bo również uważam, że kwestia nauczenia się (mam na myśli to, czego da się nauczyć w pare dni) jest porównywalna.
A tak nawiasem mówiąc, czemu pochlebiać osobą tańczącym breaka, a tym tańczącym balet nie? Bo i tacy i tacy są przecież w tym programie.

Maron - Wto Mar 31, 2009 10:54 pm

stokrotkaa napisał/a:
Princess Maron napisał/a:
a break wcale nie jest taki trudny jakby mogło się wydawać


Tańczyłam break'a przez parę lat i z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że jest strasznie trudny, wielogodzinne ćwiczenia- niemalże mordercze, nieraz tam zasłabłam.

Ponadto, to właśnie breakdance, obok electric boogie, jest uważany za najtrudniejszy. Nie ma porównania z jfh czy innymi....

najtrudniejszy... zależy kto się uczy i czego się uczy
ja nie mowie tu o jakimś wyższym poziomie niż podstawowy i średni, zresztą tu breaku się liczy przede wszystkim własny styl, każdy dobiera sobie "repertuar" według swoich własnych możliwości, umiejętności no i gustu oczywiście
a to jak kto sobie radzi z breakiem kondycyjnie to już zależy od jego predyspozycji, wiadomo że przy takim wysiłku bez dobrego przygotowania fizycznego i zdrowotnego [brak odpowiedniej ilości masy mięśniowej, czy brak po prostu siły i energii że tak to nazwę] może dojść do takich rzeczy...
mi jakoś nauczenie się podstaw i nieco powyżej tego nie sprawiało wielkich trudności ani tym bardziej nie przyprawiło mnie o kontuzję jakąkolwiek [kolano sobie niedawno rozwaliłam ale przy hiphopie oO"] chociaż do tytanów zdrowotnych i kondycyjnych raczej nie należę...
a ty tańczyłaś w jakiejś grupie czy co?

stokrotkaa - Sro Kwi 01, 2009 12:54 am

No jeśli uczyłaś się tylko 'podstawy +' to rzeczywiście mógł wydawać Ci się niezbyt trudny. Ja uczyłam się go prywatnie, ale "instruktor"(lub po prostu: bboy) był strasznie wymagający i wyciskał ze mnie wszystkie soki na zajęciach- i dobrze ;) Razem z kilkuosobową paczką braliśmy udział w różnych pokazach itp., ale robiliśmy to dla przyjemności- ot, ciekawa forma spędzania czasu, a przy okazji możliwość nauczenia się czegoś niebanalnego...
śnieżka_balerina - Sro Kwi 01, 2009 10:30 pm

no i kolejny odcinek YCD. Strasznie jestem wkurzona że miśka się nie dostała!!!
fijoletowa - Sro Kwi 01, 2009 10:34 pm

zdecydowanie mało naprawdę dobrych facetów. :/
Maron - Sro Kwi 01, 2009 11:55 pm

planuję nauczyć się więcej, ale dopiero zacznę jak wyzdrowieję, wtedy zobaczę sama czy aż tak jest ciężko :P

miśki trochę żal ale muszą być jacyś fajni w piątej edycji, zakładam że się tam dostanie xD
i trochę Krzyśka Kullinga mi jest szkoda

a tak to bez jakichkolwiek zaskoczeń, fajna szesnastka... Jadźka!! mój fav od castingów xD z dziewczyn to lubię jeszcze Basię i Anię tą czarną... no a z chłopaków to Maksa, Pawła i Łukasza najbardziej polubiłam... :D

Natashy - Czw Kwi 02, 2009 11:13 am

No fajna ekipa.
W sumie byłam prawie pewna, że Miśka się dostanie, więc to dla mnie spore zaskoczenie, ale faktycznie solówki dziewczyn (nie pamiętam jak nazywała się ta druga) totalnie nie wyszły...
A postawcie się w sytuacji tej dziewczyny, która najpierw się nie dostała, a potem ją wzięli ;)

Maron - Czw Kwi 02, 2009 9:10 pm

Ania Szymoniak, ta co się nie dostała a potem tańczyła solówkę i się dostała... ja tak czułam że ona i tak będzie w tej szesnastce, od castingów i nawet po tym jak jej nie wzieli to dalej takie przeczucie miałam XDDD no ale to jest już mój bukmacherski nos... :P
Lottie - Czw Kwi 02, 2009 9:43 pm

byłam strasznie zawiedziona jak Anię odesłali do domu. Wydaje mi się całkiem sympatyczna i bardzo ucieszyła mnie ostateczna decyzja jury :D w 16 brakuje mi miśki :( szkoda, że jej nie wzięli...
Zdecydowanie za mało wyrazistych chłopaków... wśród nich nie mam rzadnego faworyta.
Za to dziewczyny sobie świetnie radzą. Największą sympatią chyba darzę Julię i Basię :D fajne są...

Ogólnie rzecz biorąc- może być ciekawie...

Maron - Czw Kwi 02, 2009 9:49 pm

to powinno być top 18, do całej szesnastki bym dała jeszcze Miśkę i Krzyśka, wtedy to byłby dream-team tej edycji xD
Prada - Pią Kwi 03, 2009 2:05 pm

solówka Miśki była porażką... jak dla mnie to git, że Ania się dostała :) ma to coś ;)
JustDance. - Pią Kwi 03, 2009 10:34 pm

Zarówno Miśki jak i drugiej dziewczyny.
A Ania zatańczyła o niebo lepiej od nich. Ale już w zapowiedzi mówili, że kogoś cofną, co go wcześniej odrzucili, więc było wiadomo.

Maron - Sro Kwi 08, 2009 11:30 pm

szkoda mi Basi, bardzo ją lubię, wolałam już żeby Ania odpadła kurde no... no ale się cieszę bardzo że mi Jadźka została przynajmniej :P
jeny ale jak Agustin to przeciągiwał ja pier**** myślałam że mnie coś trafi xD

skrócili TzG, skrócili YCD, widać że kryzys dopada także telewizję tvn...

Torin - Czw Kwi 09, 2009 12:37 am

A ja nie lubię Jadźki :)
Zuuuuuuuuuupełnie nie mój typ.
I to zarówno jak chodzi o sposób tańczenia, przekazywania emocji jak i jak chodzi o budowanie swojego wizerunku czy po prostu bycie tym kim się jest.
Krótko i na temat - nie trawie jej :)

Torin

JustDance. - Czw Kwi 09, 2009 7:34 am

A kto z chłopaków odpadł? Tak się złożyło, że byłam wykończona i musiałam pójść spać....
Czajori - Czw Kwi 09, 2009 8:30 am

Odpadł Mieszko. Szczerze mówiąc, byłam zdziwiona, że odpadła taka a nie inna para - przecież zarówno Basia, jak i Mieszko byli tacy popularni wśród widzów...Basi szkoda, bo mogła wygrać. Mieszko pewnie by miał dalej problemy techniczne :wink:
Maron - Czw Kwi 09, 2009 8:44 am

Mieszko Wiśniewski
ale to jakiś syndrom salsy w tym programie, bo co jaki chłopak to zatańczy to się na tym wykłada i odpada...
tak samo było w trzeciej edycji Bzygą [pierwsze eliminacje, salsa hiphop z Adą, czyli kroki salsy w stylu hiphopowym :roll: ] i jeszcze bodaj z Niecikiem [kowbojska, rzecz jasna w kowbojkach, salsa z Pauliną :roll: ]

a salsa Basi i Mieszka mi się podobała, wreszcie to wyglądało jak salsa, a nie... [co prawda Mieszko się szarpał, ale jakoś to wyglądało, a tak ogólnie to fajny układ, stroje, muzyka]
hah ale może ja się nie znam bo z kolei w jivie mi się bardziej podobał Rafał niż Ada, a to jego Agustin zjechał za technikę xD

JustDance. - Czw Kwi 09, 2009 11:51 am

Salsa nie była zła, ale układ bym zmieniła troszkę.
Bo te tańce w YCD towarzyskie to zawsze takie mało tańca w tańcu. xD Same akrobacje, itp. a nie taki turniejowy... ; P
No ale co zrobić. :]

adida - Czw Kwi 09, 2009 1:37 pm

Szkoda mi ich obojga. Basia była naprawdę wszechstronna.

Ale fakt faktem że ta ich salsa taka rewelacyjna nie była. Basia trochę się moim zdaniem za bardzo garbiła tańcząc z Mieszkiem, Mieszko trochę się szarpał, nie do końca umiał poprowadzić.

No ale mieli pecha. Mieszko bo dostał technikę, której nigdy nie tańczył, a Basia, bo dostała takiego partnera.

A chciałam żeby odpadł Maks, jakoś za mało energii jak dla mnie w tym tańcu jego...

Natashy - Czw Kwi 09, 2009 2:02 pm

Princess Maron napisał/a:
w jivie mi się bardziej podobał Rafał niż Ada

Też miałam takie odczucie...

Szkoda mi trochę Mieszka i szczerze mówiąc jestem trochę zdziwiona, że odpadł...
To, co Piróg powiedział po tańcu Maksa (o jego chorobie) było okropne- takie było moje pierwsze odczucie, a teraz tak się zastanawiam, czy może to nie było powiedziane specjalnie; widzowie zagłosowali na niego, żeby dopiec Pirógowi tudzież przez żal...?
No w każdym razie został... A szczerze mówiąc sądziłam, że on odpadnie, zrobili mu taki wkurzający image :razz: .
Basie też tak zrobili, że wydawała się zarozumiała. Może to tylko moje odczucie, a może nie, skoro faktycznie odpadła... Moim zdaniem ładniej wyglądała wcześniej, chociaż ładnie tańczy... Ale też trochę za odważny jej strój dobrali jak na początek i w ogóle...
Jak wytypowali zagrożonych, to już własnie sądziłam, że ona odpadnie, bo Jadźkę już pewnie pół Polski kocha (...) i Ania też już od początku wydawała się bardzo sympatyczna, lubię ją :wink:
Ładny był jazz Elizy i ->nie-pamiętam-imienia<-. Ale na końcu on ją podniósł za samą głowę??

Joanna - Czw Kwi 09, 2009 2:29 pm

Natashy napisał/a:
No w każdym razie został... A szczerze mówiąc sądziłam, że on odpadnie, zrobili mu taki wkurzający image :razz: .


Tańczy średnio, ale właśnie image ma teraz bardzo fajny :)

Ładny duet Elizy i Łukasza - tylko błagam, niech ktoś ją oduczy tak krzyczeć, bo to psuje cały urok wcześniejszego tańca!! (chociaż nie wiem, może to teraz taka moda wśród nastolatków, podobnie jak te śmieszne gesty rękoma?)

Natashy - Czw Kwi 09, 2009 2:42 pm

Jak to mówią, o gustach się nie dyskutuje :wink: Ale generalnie wydaje mi się pierwszy od osiewki, jego solówka też mi się nie podobała...

No trochę przeszkadzają te piski Elizy, imagem ją wydoroślili, a te piski trochę do tego nie pasują, ale być może właśnie tym, że taka jest, przekona do siebie ludzi (nastolatków..?)... W każdym razie tańczy bardzo dobrze! I faktycznie przypomina kotka ze Shreka :lol:

Maron - Czw Kwi 09, 2009 10:21 pm

JustDance. napisał/a:
Salsa nie była zła, ale układ bym zmieniła troszkę.
Bo te tańce w YCD towarzyskie to zawsze takie mało tańca w tańcu. xD Same akrobacje, itp. a nie taki turniejowy... ; P
No ale co zrobić. :]

no ale chyba przyznasz że to był jeden z lepszych układów z t. tow. w tym programie...
salsa turniejowa to to może być, np. salsa freestyle :P

Eliza tym piskiem przekona nastolatków... chyba trzynastolenie hoty Gabrysiowe :P xD
ona mnie tam ni ziębi ni grzeje, ale jest niska i ma teraz blond włosy jak ja to jakoś tam się z nią utożsamiam, no tyle że ja takich dźwięków nie wydaję haha xD [chociaż nigdy nie wiadomo :576: ]
śmieszne gesty rękoma? chodzi ci o te kółko co ona pokazuje palcami? przecież połowa uczestników pokazuje tego typu gesty i to jest normalne... wydaje mi się że ona pokazuje litery CD [Caro Dance bez środkowej kreski]

Prada - Czw Kwi 09, 2009 10:44 pm

Princess Maron napisał/a:
śmieszne gesty rękoma? chodzi ci o te kółko co ona pokazuje palcami? przecież połowa uczestników pokazuje tego typu gesty i to jest normalne... wydaje mi się że ona pokazuje litery CD [Caro Dance bez środkowej kreski]

Caro Dance? teraz tylko Eliza jest z CD. A wracając do samych występów - Ania, Eliza, Łukasza i Rafał dla mnie kandydaci na finał ;)
Prawdziwy jive Rafała: http://www.youtube.com/wa...feature=related :)

Joanna - Pią Kwi 10, 2009 4:45 am

Princess - pisząc o gestach miałam akurat na myśli nie tylko Elizę (której imię przywołałam ze względu na wrzaski, jakie wydaje), a ogólnie - imho wyglądają wkurzająco, obojętnie kto je robi. Właściwie, co nie jeden, to głupiej to wygląda :lol: (no ale ja raczej nie jestem grupą docelową tego programu, więc jak mówię, może to trafia do nastolatków, do mnie nie musi ;) )
Maron - Pią Kwi 10, 2009 12:54 pm

Prada napisał/a:
Princess Maron napisał/a:
śmieszne gesty rękoma? chodzi ci o te kółko co ona pokazuje palcami? przecież połowa uczestników pokazuje tego typu gesty i to jest normalne... wydaje mi się że ona pokazuje litery CD [Caro Dance bez środkowej kreski]

Caro Dance? teraz tylko Eliza jest z CD.

eee nie rozumiem o co chodzi w twoim poście oO"
przecież wiem że ona jest z CD, dlatego to pokazuje

Śnieżka_19 - Pią Kwi 10, 2009 2:42 pm

chodzi o to ze wiecej osob to pokazuje, a z caro dance jest tylko ona
Jo_Ann - Pią Kwi 10, 2009 4:38 pm

Co prawda nie lubię piszczących nastolatek i jak idę ulicą albo jestem w autobusie to takie zachowanie jak Elizy mnie drażni, ale w jej wypadku jakoś mi to nie przeszkadza... Widać, że dziewczyna ma dużo energii, jest młodziutka, jeszcze się wyszaleje ;) .

Co do salsy - podobała mi się bardziej niż zachwalany dancehall. Wydaje mi się, że ci, co go tańczyli stracili energię gdzieś na początku i takie rozlazłe to było. Najlepszy taniec IMO - jazz, jive też był fajny. Piróg był chamski, ale szczerze mówiąc Maks trochę tak tańczył, zupełnie bez energii, nie nadążał. Szkoda mi Basi, ale szczerze mówiąc, jak została ona i Jadźka na scenie, to się modliłam, żeby Jadżka została :D .

JustDance. - Pią Kwi 10, 2009 4:48 pm

Jadźka jest poprostu bardziej wyrazista.
Salsa mi się średnio spodobała. Wiadomo, że jak Mieszko nigdy jej nie tańczył to to nie miało prawa być bajką. Ale w tym wypadku szkoda mi Basi... Przecież ona tu mogła się pokazać z najlepszej strony. A nie pokazała!
Ale i tak wolę Jadźkę! ; ] Ma dziewczyna temperament, chociaż wiem, że to nie wszystko, ale tak już jest... ; ]
A Eliza ładnie tańczyła, mi się podobało. Chociaż ja w ogóle jestem zapatrzona w jazz i modern i każdy mi się praktycznie [dobry] podoba! : ]
A Piróg naprawdę mnie drażni jak coś palnie. Chociaż czasami jego uwagi są bardzo cenne i pochwały - trafne. Ale czasami też za bardzo objeżdża uczestników, nie zawsze na to zasługują. Poza tym nie każdego krytyka popędza do pracy - niektórzych - przeciwnie, zniechęca, więc tym bardziej.
Ale i tak lubię jego postać. ; ]

Jo_Ann - Pią Kwi 10, 2009 4:56 pm

Ja uwielbiam wrednych i złośliwych ludzi, wszyscy moi przyjaciele są tacy, więc mam do Piróga słabość ;) . Poza tym to mój krajan - kieleckie scyzoryki jesteśmy :D .

Jadźkę lubię za osobowość i za wytrwałość, tak samo Pawła. Podziwiam ludzi, którzy tak walczą, ja nigdy nie musiałam...


Cytat:
Chociaż ja w ogóle jestem zapatrzona w jazz i modern i każdy mi się praktycznie [dobry] podoba! : ]

Heh, ja też mam obsesję na punkcie jazzu, a poza tym od lutego chodzę na zajęcia do Jagielskiego, więc już w ogóle :P .

nathaliye - Pią Kwi 10, 2009 5:29 pm

Jo_Ann napisał/a:
Ja uwielbiam wrednych i złośliwych ludzi, wszyscy moi przyjaciele są tacy, więc mam do Piróga słabość ;)


złośliwość a sięganie do choroby to dwie zupełnie różne rzeczy

Jo_Ann - Pią Kwi 10, 2009 5:40 pm

nathaliye napisał/a:
złośliwość a sięganie do choroby to dwie zupełnie różne rzeczy


Akurat tej wypowiedzi nie bronię, to zależy od człowieka jak go odbierze. Mnie by nie zranił, ale ja jestem raczej gruboskórna. Pisałam o Pirógu ogólnie.

Rotbart - Pią Kwi 10, 2009 6:10 pm

Niestety "You can dance" to w pierwszej kolejności show, a dopiero później autentyczny konkurs młodych talentów. Nad całością czuwaja scenarzyści, którzy maja zapewnić odpowiednia dramaturgię programu, bez której oglądalność siądzie - muszą być konflikty, starcia, nieoczekiwane sytuacje, żeby zaciekawić i przykuć do telewizorów widzów. Niestety cierpią na tym naprawdę utalentowani ludzi (casus Kuby z poprzedniej edycji). No i niestety to właśnie tak zwana wyrazistość liczy się bardziej niż umiejętności i artystyczna osobowość. Mnie na przykład niesamowicie irytuje właśnie "Jadźka" ale takie, powiedzmy, indywidua kocha przeciętny telewidz, bo najważniejsze to zrobić dobrą zasłonę dymną, która skutecznie przysloni tańczenie "na małpę" i tanie efekciarstwo, nie mówiąc o ogólnym paplaniu pod publiczkę strasznych frazesów.
Szkoda, że akurat Basia odpadła, bo miała duże szanse na finał. Miejmy nadzieję, że pojawi się w kolejnej edycji i mimo manipulacji scenarzystów uda jej się utrzymać w programie do końca.

Prada - Pią Kwi 10, 2009 7:21 pm

Princess Maron napisał/a:
eee nie rozumiem o co chodzi w twoim poście oO"
przecież wiem że ona jest z CD, dlatego to pokazuje

i pokazywał to Paweł i Rafał i pewnie pare innych, których już nie pamiętam ;)
i jest jeszcze Cube Dance ( Academy) ;P

YCD jest show i niestety takie są jego zasady. Trzeba pokazać nie tylko umiejętności taneczne ale także osobowość :) Mimo to chyba dobrze, że jest taki program promujący taniec :) Lepsze to niż Gwiazdy tańczą na lodzie i Taniec z gwiazdami...

Natashy - Pią Kwi 10, 2009 9:54 pm

Rotbart napisał/a:
Szkoda, że akurat Basia odpadła, bo miała duże szanse na finał. Miejmy nadzieję, że pojawi się w kolejnej edycji

Właśnie nie wiem jak to jest... Kilka osób, które odpadały na początku zapowiadało wielki powrót w kolejnej edycji, a nie wrócili... Może nie biorą ludzi z minionych szesnastek, bo oni mieli już swoją szansę?

Maron - Pią Kwi 10, 2009 10:40 pm

a ja nie wiem, nie zauważyłam tego żeby inni to pokazywali haha xD
albo może zobaczyłam ale to mi umknęło jakoś
no ale moje pierwsze skojarzenie było z Caro Dance :P hah, może sobie wymyśliła ta szesnastka taki "gest" i go sobie tam pokazują :P

no cóż Prada ale zauważ że to właśnie od Tańca z Gwiazdami się wzięło to wszystko - jako pierwsze tego typu show, była to naprawde duża promocja tańca w tv, i to dzięki TzG wybuchnął boom na taniec [głównie towarzyski]. potem tefałenowcy idąc za ciosem wzięli się za YCD.
a Gwiazdy tańczą na lodzie byłby równie dobrym programem gdyby solidnie się za niego wzięli, tak jak TVN za Taniec z Gwiazdami...

fijoletowa - Pią Kwi 10, 2009 10:48 pm

ej, a oni czasem nie pokazują takiego serduszka po prostu? (nie wiem czy dobrze kojarze... ;P)
Prada - Sob Kwi 11, 2009 12:24 am

Princess Maron, może i racja :P ciężko mi to stwierdzić, bo żadnym z nich się nie interesowałem. Samym YCD troche bardziej dopiero od 3 edycji i to też drogą okrężną :) Najpierw było Caro Dance, później YCD ;) Mnie ciekawi jak to będzie z tym tańcem za 2 lata, kiedy to wszystko już ucichnie. A może nie ucichnie :) Czy ludzie będą nadal z takim zapałem zapisywać się na zajęcia
fijoletowa, serduszko trochę inaczej się robi, przynajmniej to znane mi ;P

JustDance. - Sob Kwi 11, 2009 9:38 am

To prawda, że 'Taniec z Gwiazdami; zrobił wiele dla polskiego tańca. To od niego wszystko się zaczęło - fascynacja narodu tańcem!
Przecież te znane studia to aż pękały w szwach. ; ]
coraz więcej młodych ludzi tańczy - to dobrze.
Chociaż nasze hobby staje się coraz bardziej podpolite ; ]
Ale dobre umiejętności taneczne jednak trudno jest osiągnąć i wśród tych mas nastolatków wyróżnia się tylko jakaś część naprawdę dobra!
Wczoraj byłam świadkiem kolejnych dwóch nowych dusz na zajęciach tanecznych, dzisiaj będzie znowu wiele nowych! Tak, te programy działają cuda.
Często mówi się wśród młodzieży 'A ta i ta to jest taka super... Chciałabym tańczyć jak ona....'
I to jest powodem zapału! :]
YCD oglądam akurat od początku, Taniec z Gwiazdami też.
Wprawdzie dużo bardziej cenię YCD... Tutaj więcej się pokazuje samego tańca, a w Tańcu z Gwiazdami to dużo jest takich 'ściem'.
Moi trenerzy zawsze mówili 'W żadnym wypadku nie patrzeć na Taniec z Gwiazdami!'
To właściwie same figury 'pod show', mało uczestników poprawnie tańczy sam krok podstawowy ;)
Uch, ale się rozpisałam. ;p
Ale ja i tak uwielbiam te programy i cieszę się, że coś takiego powstało i zachęca młodych ludzi to aktywności. ;) I popularyzuje taniec. ^^

Natashy - Sob Kwi 11, 2009 1:26 pm

Tańca z Gwiazdami już nie oglądam, w sumie chyba dobrze, że jest ten cały "bum" na taniec, bo Ci chcący być tylko 'modni' szybko się zniechęcą, ale zostanie też pewna grupka, która prawdziwie zarazi się tym narkotykiem :wink: . Chociaż ostatnio spotkałam się z opinią dziewczyny niezadowolonej z tego, bo z tańca zrobili taką komercję... Też ma swoje racje. Denerwujące jest to, jak ktoś po połowie roku tańczenia robi z siebie wielkiego tancerza (tancerkę) :P
W każdym razie ciesze się, że jest You Can Dance, bo pokazuje ludzi z pasją, pokazuje ich drogi, opowiada o ich początkach i w ogóle.

Jo_Ann - Sob Kwi 11, 2009 4:00 pm

Ja tam się cieszę z tego boomu, bo bez YCD sama bym nie wpadła na to, żeby pójść na zajęcia... Teraz możecie mnie zabić :D To prawda, wiele osób pewnie chodzi, bo się to modne zrobiło, ale ci, którzy nie złapią bakcyla, szybko odpadną, zresztą często odchodzą po pierwszych kilku miesiącach. W mojej obecnej grupie z jazzu nie było miejsc jak tylko uruchomili zapisy, a po miesiącu odeszło 10 osób...

Zresztą kiedyś każda dziewczynka z dobrego domu uczyła się baletu, żeby mieć ładną postawę i ruchy, a każdy chłopak znał przynajmniej walca, bo to było niezbędnym elementem edukacji gentlemana. Fajnie by było jakby te czasy wróciły ;) .

A wracając do tematu, show telewizyjne to show, ma się migać, ma być trochę dramatu, trochę radości i przynajmniej jeden chamski juror. Trzeba sprzedać czas reklamowy, a reklamy są najdroższe w czasie największej oglądalności. Inaczej stacja by padła. Trywialne.
Jadźka może technicznie mistrzynią nie jest, ale ma duzo energii i samozaparcia. Rotbart, a jakbyś Ty się zachowywał, jakbyś w wieku 15 lat został sam i musiał sobie radzić? Pomyślałeś o tym? TVN to stacja komercyjna, jak chcesz filozoficznych rozważań o sensie życia, to polecam TVP Kultura. Poza tym umiejętność sprzedania się w tych czasach bardzo się liczy i jak ktoś tego nie ma, to najwieksze "manipulacje" mu nie pomogą (zresztą nie wiem co miałeś na myśli, czyżby to, że scenarzyści "programują" telewidzów, żeby wybierali tych, a nie innych zawodników? Błagam...).
Kończąc już, przecież do YCD tancerze idą po to, żeby się zaprezentować i do tego nie trzeba zajść do finału - Ruda, Tito i chyba jeszcze ktoś mają własne szkoły, Gieorgij, Ania Radomska i Paula Jaksim uczą, Maria Foryś i Roofi są choreografami, mnóstwo innych dostało stypendia w dobrych szkołach, tańczą w zespołach i teatrach, nawet w serialach... Tragedii nie ma, show wielu skróciło drogę.

Czajori - Sob Kwi 11, 2009 4:35 pm

Rotbart napisał/a:
Mnie na przykład niesamowicie irytuje właśnie "Jadźka" ale takie, powiedzmy, indywidua kocha przeciętny telewidz, bo najważniejsze to zrobić dobrą zasłonę dymną, która skutecznie przysloni tańczenie "na małpę" i tanie efekciarstwo, nie mówiąc o ogólnym paplaniu pod publiczkę strasznych frazesów.

Bardzo dobrze powiedziane. Nie wiem, dlaczego tak wiele osób zachwyca się "naturalnością" Jadźki, kiedy tak naprawdę jest ona totalnie wykreowana po to, żeby łatwo ją było zapamiętać: "no wiecie, ta z kolorowymi pasemkami, taka głośna". :694: Nikt tu nie krytykuje jej przeżyć z dzieciństwa, tylko jej sposób prezentowania się na wizji.

Swoją drogą, KOMPLETNIE nie rozumiem stylu lansowanego przez dziewczyny z Top Toys. Irytował mnie już sposób bycia/ubioru/tańca sławetnej Diany, a Jadźka powiela to w prawie takim samym stopniu. Jak powiedział Agustin: "daje w mordę przy pierwszym spotkaniu". Jak powiedziała moja siostra: "jest kobieca jak traktor". Jak napisał Rotbart: "tańczy na małpę". Czy ktoś mi może powiedzieć, gdzie tu jest coś do podobania się?

Jo_Ann napisał/a:
Maria Foryś i Roofi są choreografami

No właśnie. YCD przyczynia się do totalnego nadużycia słowa "choreograf". To, że Marysia i Roofi tworzą układy do programu, choreografami ich jeszcze nie czyni, tak samo jak bycie tancerzami. Sama praktyka nie wystarczy.

Apropos jeszcze autoprezentacji, to moim zdaniem ruda Ania wtopiła opowiadając o swojej samotności. Zagwarantowała sobie, że do końca serii KInga Rusin będzie ją pytać: "Aniu, czy twoje serce zabiło już mocniej na wiosnę?" :694:

Natashy - Sob Kwi 11, 2009 4:42 pm

Jo_Ann napisał/a:
Teraz możecie mnie zabić :D

Nie no, faktycznie wiele osób, o od zawsze tańczącej duszy (może nawet bez świadomości) tańca zwyczajnie nie znało, nie wiedziało, że jest tyle możliwości, może żyło utrwalanymi przez rodziców, otoczenie stereotypami, więc dobrze, że coś takiego jest, a Jo_Ann nie zabijamy :D

nathaliye - Sob Kwi 11, 2009 5:11 pm

Jo_Ann napisał/a:
w wieku 15 lat został sam i musiał sobie radzić?


sprzedawanie tragedii życiowych to jest moim zdaniem zupełnie osobna bajka, każdy ma jakieś i nie uważam żeby należało się niby dzielić z całym światem a przynajmniej budować na nich swój wizerunek

JustDance. - Sob Kwi 11, 2009 6:04 pm

To potwierdzam, nathaliye!
Denerwuje mnie, jak ktoś mówi 'A jej nie można wyrzucić, bo cośtam się stało', 'Zrozum ją'.
W wielu sytuacjach niektóre osoby trzeba inaczej ocenić, ale granica jest cienka i łatwo ją złamać.
Czasem podpieranie się takimi rzeczami... zbyt się na tym polega...
No ale cóż.
A ja uważam, że nawet dobrze, że jest teraz taka popularyzacja tańca!
Wiadomo, że te wszystkie nastolatki, które poszły na zajęcia dla tzw 'funu' zaraz się wykruszą.
A jest to pewnego rodzaju 'nabór' wszystkich szkół tanecznych na nowych, wytrwałych tancerzy!
Ileż uzdolnionych ludzi można wygrzecbać z tego natłoku! :)
Mi się to bardzo podoba. : ]

Śnieżka_19 - Nie Kwi 12, 2009 10:10 am

Ja wczoraj obejrzałam powtórkę. Po pierwsze: jaka ta Kinga jest GŁUPIA!!! Jak można jako kolejną czwórkę wymienić trzech jurorów :shock: Bardzo mi się podobał jazz elizy i tego chłopaka od gimnastyki, naprawdę super. Natomiast modern underground wcale do mnie nie trafia, albo ja się nie znam, albo z tym choreografem coś jest nie tak, albo uczestnicy się do tego nie nadają, ale to chyba nigdy nie wyglądało tak jak powinno. No i ta salsa - porażka. Akurat Mieszka mi nie żal, skoro już raz był w programie i wiedział że jest salsa to trzeba było się jej uczyć przed kolejnym startem, a nie teraz wszyscy go żałują, no bo nie jego wina że nigdy nie tańczył. I wkurzało mnie jego opowiadanie o życiu osobistym, dobrze że nie będzie trzeba go więcej oglądać
Maron - Nie Kwi 12, 2009 10:29 am

Śnieżka_19 napisał/a:
Ja wczoraj obejrzałam powtórkę. Po pierwsze: jaka ta Kinga jest GŁUPIA!!! Jak można jako kolejną czwórkę wymienić trzech jurorów :shock:

uważasz że Kinga jest głupia? to koleżanko sama wyjdź tak na scenę i mów na pierwszym lajfie tej edycji, gdy ogląda cię 3 miliony widzów... też mogła się przejęzyczyć...

Cytat:
Natomiast modern underground wcale do mnie nie trafia, albo ja się nie znam, albo z tym choreografem coś jest nie tak, albo uczestnicy się do tego nie nadają, ale to chyba nigdy nie wyglądało tak jak powinno.

nie uważam żeby z uczestnikami było coś nie tak, ani tymbardziej z choreografem raczej uważam że układ był za trudny do wytańczenia dla nich, szczególnie dla Pawła [i nie mówię tu o tym że musiał się nadźwigać ileśtam kilo żywej wagi, raczej utrudnieniem największym było to że musi coś przekazać poprzez te podnoszenia, wytańczyć je]

Cytat:
No i ta salsa - porażka. Akurat Mieszka mi nie żal, skoro już raz był w programie i wiedział że jest salsa to trzeba było się jej uczyć przed kolejnym startem, a nie teraz wszyscy go żałują, no bo nie jego wina że nigdy nie tańczył.

akurat Mieszko tańczył salsę i na castingach i w ogóle, więc nie jest on taki początkujący [po prostu robi to niepoprawnie...]

Śnieżka_19 - Nie Kwi 12, 2009 10:48 am

Taka robota, Kinga nie robi tego pierwszy raz więc tłumaczenie że przecież tyle milionów ją ogląda, ma prawo się zdenerwować nie trafia do mnie. Ja wiem że się do takiej pracy nie nadaję więc jej nie wykonuję, a ona mnie po prostu wkurza i jej nie lubię.

No nie wiem, ja odebrałam wypowiedzi jurorów w taki sposób że starał się, ale nie jego wina że wcześniej tego nie tańczył i nie dał rady.

i jeszcze taniec Jadźki w tym programie mi się podobał, ona sama, jej osobowość (znów te opowieści o mamie za granicą...) średnio.

Maron - Nie Kwi 12, 2009 10:54 am

gdy ktoś nie ma tremy przed wyjściem na scenę, wtedy zaczyna się rutyna - i trema dorwać może zawsze nieważne czy jest to pierwszy, drugi czy sto pięćdziesiąty raz.... uważam że nic się nie stało, zgrabnie z tego wyszła, a jak już to głupie są twoje wypowiedzi, a nie Kinga.
mnie Kinga Rusin jest kompletnie obojętna, ale nie krytykuję jej za to że się pomyliła...

JustDance. - Nie Kwi 12, 2009 6:52 pm

Ja tam ją lubię. xP
A modern underground... Cóż, podobał mi się, ale nie przepadam za jego choreografem, więc moje odczucia są subiektywne.
Od początku jakoś nie przypadł mi do gustu, nie wiem, dlaczego.

A co sądzicie o jive'ie?

adida - Nie Kwi 12, 2009 8:23 pm

Mi się jive podobał :) Chociaż to nie był czysto turniejowy jive, jak zresztą nigdy nie jest w tym programie :P

A modern underground... sama choreografia jak dla mnie super. W ogóle bardzo cenią sobie tego choreografa, widziałam kiedyś filmik z całą kombinacją partnerowań i byłam naprawdę pod wrażeniem :) Chciałabym pójść kiedyś do niego na warsztaty. A wykonanie, trochę chyba było za ciężko jednak, ale w sumie to nie znam się na undergroundzie :P

Rotbart - Nie Kwi 12, 2009 10:32 pm

Jo_Ann napisał/a:

Rotbart, a jakbyś Ty się zachowywał, jakbyś w wieku 15 lat został sam i musiał sobie radzić? Pomyślałeś o tym? TVN to stacja komercyjna, jak chcesz filozoficznych rozważań o sensie życia, to polecam TVP Kultura. Poza tym umiejętność sprzedania się w tych czasach bardzo się liczy i jak ktoś tego nie ma, to najwieksze "manipulacje" mu nie pomogą (zresztą nie wiem co miałeś na myśli, czyżby to, że scenarzyści "programują" telewidzów, żeby wybierali tych, a nie innych zawodników? Błagam...).


Co ma piernik do wiatraka poza sporem o mąkę? To, co się komuś przydarzyło w życiu w żaden sposób nie uzupełnia braków artysty ani ich nie tłumaczy. Czy jeśli ktoś niezdolny albo głupi zgłosi się do jakiegokolwiek konkursu artycznego i powie, że np. miał traumatyczne dzieciństwo to trzeba mu dać taryfę ulgową?? A od programu nie wymagam intelektualnej studni, ale zwyczajnej uczciwości. Jeśli reguły są koślawe to trzeba je zmienić, a nei wmawiać widzom, że czarne jest białe.
Co do umiejętności sprzedania to niestety Jadźka nie opanowała jej w najmniejszym stopniu, jest bowiem duża różnica między bezmyślnym robieniem krzyku naokoło siebie a precyzyjnym, przemyślanym kreowaniem swojego wizerunku, by jak najdłużej utrzymać się na topie - to bardzo trudna umiejętność sprawienia, że będzie Cię wszędzie pełno, ale odbiorca nie będzie mieć wrażenia, że znajdzie Cię we własnej lodówce. Doskonale potrafią to osoby mediów z wyższej półki typu Monika Richardson. Jadźki miałem dość już po pierwszych dwóch odcinkach nowej edycji i właśnie przez ową nieumiejętność postępowania z mediami. Mało to było tego typu "osobowości" w telewizji, które były barwne ale po miesiącu słuch o nich ginął?
Natomiast odnośnie manipulowania widzami wystarczy minimum umiejętności krytycznego myślenia, żeby zauważyć jak wielki wpływ na głosy widzów mają króciutkie filmiki, które pokazują etap przygotowań (emitowane przed każdym występem). Wystarczy wycyzelować jedno zdanie, które będzie stawiało daną osobę w nieco gorszym świetle (nie potrzeba do tego wiele, wystarczy, że ten ktoś nie będzie się uśmiechał od ucha do ucha), a automatycznie delikwent ma większe szanse, żeby odpaść. Zresztą to jest proces dużo bardziej długofalowy - każdemu z uczestników przykleja się na początku konkretną etykietkę typu "buntownik" "czaruś" "słodki fajtłapa" itd. która jest później konkretnie realizowana. Wszyskto rozbija się o niuanse, których przeciętny, bezrefleksyjny widz (czyli 80% odbiorców produkcji rozrywkowych TVNu) nie jest w stanie sobie uświadomić, ale które wyłapuje jego podświadomość. Ja nie błagam ;) ale polecam zagłębić się w fachową literaturę odnośnie psychologii mediów, chociaż na początek wystarczą podstawy NLP (neurolingwistycznego programowania) Jak się okazuje sentencja "telewizja kłamie" nie dla każdego jest truizmem :)

Jo_Ann - Nie Kwi 12, 2009 11:40 pm

Jeśli chodzi o Jadźkę, to nie chodziło mi o to, że miała traumatyczne dzieciństwo i przez to trzeba ją traktować ulgowo, tylko o to, że łatwo kogoś ocenić po paru setkach w telewizji, nigdy nie rozmawiając z nim w cztery oczy. Staram się nikogo nie oceniać, bo już raz zdarzyło mi się znielubić kogoś z telewizji, a potem dowiedziałam się że to koleżanka mojej koleżanki i jest fajną dziewczyną. Poza tym lubię kolorowych, zakręconych ludzi, chociaż sama raczej jestem spokojna. Ale rozumiem, że kogoś irytują.

Uwielbiam Vergera, jego choreografie powodują u mnie ciarki :D . Taniec grupowy w poprzedniej edycji był świetny. adida, on bardzo często jest w Polsce na warsztatach, wiem na pewno, że był w sierpniu, grudniu, marcu i będzie w maju na Kieleckim Festiwalu Tańca. Musisz tylko śledzić ogłoszenia. Ja też, jak trochę potrenuję technikę do niego pójdę. Może ze mną też jest coś nie tak, ale to jest kompletnie moja bajka :P .

Cieszę się, że jeszcze pożyję :D .

Joanna - Pon Kwi 13, 2009 12:06 am

Rotbart, ja się nie do końca z Tobą zgodzę. W sensie mnie np. osoba Jadźki, czy Miśki, czy Diany się podoba - co więcej uważam, że nadają się do mediów jak najbardziej, taki typ osób które lubią być w centrum uwagi, prowokować (w sensie 'wyjścia' spoza tłumu podobnie ubranych osób itp.), tyle że po prostu nie należą i nie bedą nigdy należeć do mainstreamu. Tak jak np. osoby typu Audrey Kitching - super pop, ale w innym sensie, niż np. Britney Spears czy Hilary Duff, czyli nie 'uśredniona przeciętność i słodycz', planowana na masowego odbiorcę, a 'kwintesenscja pop kultury', czyli przesadzony, wręcz karykaturalny jej obraz - co dla mnie np. jest fajne i interesujące (mówię w tej chwili o samym wizerunku dziewczyn jak Jadźka, i to tego kreowanego przez telewizję - a który jest troszkę inny niż faktyczny, troszkę bardziej 'utrendowiony', stąd też porównanie do Audrey).

Nie każdy musi mieć klasę Moniki Richardson - w telewizji potrzebne są również osoby będące jej zaprzeczeniem, ze względu na wymagania/ potrzeby dotarcia do określonego targetu. Tv komercyjna nie ma misji wyrabiania smaku, poprzez selekcję prezentowanego materiału, a cel: rozpoznać potrzeby odbiorców, i je zaspokoić -> zwiększyć oglądalność (potrzeba w tym momencie to też niekoniecznie zaspokojenie sensu stricto, ale też podrażnienie, ukazanie konfliktów, itp., bo też celem nie jest faktycznie zadowolenie odbiorcy, a obietnicy zadowolenia, co sprawi że jednak obejrzy dany program).

To, że np. Tobie nie podoba się totalnie Jadźka, mnie tak nie dziwi - masz widocznie inny gust, i chyba powinieneś wiedzieć, że to naturalne, że jakiś styl podziwiany przez jedną osobę, może wyglądać śmiesznie/ żenująco z perspektywy pięciu innych osób, i super z perspektywy kolejnych pięciu.
Dla mnie osobiście np. denerwujący typ osoby może być taki, który dla wielu innych osób będą dokładnie ok. Tyle, że ja nie wygłaszam tu żadnego statementu, że inne style niż te, które ja lubię, nie są ok, i powinny zniknąć anteny. Dobrze mieć świadomość, że telewizja kłamie, ale dobrze też pamiętać, że nie dość, że ma w tym konkretny cel, to jeszcze robi to w sposób jednak przemyślany.

A rzewne historie są też w innych krajach w takich show, też mnie denerwują, ale nie oczekuję czegoś innego od takich programów.

JustDance. - Pon Kwi 13, 2009 8:02 am

adida napisał/a:
Mi się jive podobał :) Chociaż to nie był czysto turniejowy jive, jak zresztą nigdy nie jest w tym programie :P

A modern underground... sama choreografia jak dla mnie super. W ogóle bardzo cenią sobie tego choreografa, widziałam kiedyś filmik z całą kombinacją partnerowań i byłam naprawdę pod wrażeniem :) Chciałabym pójść kiedyś do niego na warsztaty. A wykonanie, trochę chyba było za ciężko jednak, ale w sumie to nie znam się na undergroundzie :P


Mi też podobał się jive.
A modern uderground... Na pierwszy rzut oka wyglądało to strasznie ciężko, ale oni [tancerze] mieli bardzo trudne zadanie - choreografia była powiem 'na całego'!
Na pewno było im to ciężko zatańczyć. xP
Choreograf nie przypadł mi do gustu, ale niektóre jego 'twory' naprawdę mi się podobały.

Maron - Pon Kwi 13, 2009 1:13 pm

heee, Joanna skondensowała moje myśli do których napisania tutaj się już zabierałam od paru dni i nie mogłam się zabrać, cieszę się że napisałaś, bo się z tobą zgadzam w 100%

a tak btw, JustDance. mogłabyś nie pisać kursywą? kursywa jest przeznaczona do cytatów...

JustDance. - Pon Kwi 13, 2009 2:33 pm

NIe ma problemu, Princess Maron. ; ]

A kto jest waszym faworytem?

Kolorowe_kredki - Pon Kwi 13, 2009 2:37 pm

Moim zdaniem o faworycie nie mogę jeszcze nic powiedzieć. Za krótko widziałam jak tańczą. Każdy jest mocny w swoim stylu, a w tym programie chodzi o wszechstronność, więc czekam na rozwój tancerzy, i myślę, że znajdę faworyta prędzej czy później :)
JustDance. - Pon Kwi 13, 2009 3:11 pm

Ja narazie nie mam, ale podoba mi się kilka osób.
Mi nie chodziło o jako takiego faworyta że tańczy super we wszystkich technikach, ale tak na pierwszy rzut oka. :)

Maron - Pon Kwi 13, 2009 3:33 pm

od jutra jest wprowadzona żałoba narodowa, w takim razie ciekawe czy YCD będzie lecieć
moim zdaniem chyba tak, bo w takim razie musieliby program cofnąć aż na piątek
a to by bardzo dużo zamieszania wprowadziło jeśli chodzi o formułę programu że o tym iż TVN prawdopodobnie straciłby sporo kasy to nie wspomnę :P

JustDance. - Pon Kwi 13, 2009 4:25 pm

Mhmm. Pewnie będzie lecieć, wspomną coś i już.
sandi - Pon Kwi 13, 2009 4:46 pm

Wątpię żeby odwołali program. Za dużo kłopotów z tym by było. Wydaje mi się, że za mało czasu mają żeby przesunąć ycd. Z samą widownią by mieli problemy, bo teraz przecież normalnie sprzedają bilety na program.

Inna sprawa, że nie rozumiem decyzji prezydenta. Owszem, tragedia, ludzie zginęli, ale żałoba narodowa? Cały czas mam wrażenie, że wprowadzają ją tylko dlatego (nie tylko w tym przypadku), żeby dobrze wypaść i pokazać, jak bardzo są poruszeni tragedią (niezależnie od tego jak jest naprawdę).

Maron - Pon Kwi 13, 2009 7:00 pm

szczerze powiedziawszy też troszke dla mnie była to dziwna decyzja troche
nie wiem sandi, może jakoś za mało wrażliwe jesteśmy :P

Rotbart - Pon Kwi 13, 2009 11:23 pm

Joanno, nie chozi mi o to, żeby każdy próbował dorównywać Monice Richardson czy jakiejkolwiek innej konkretnej osobie. W różnorodności siła telewizji i rozrywki. Mnie chodziło raczej nie o Richardson jako taką, tylko o jej metodę chwytania mediów za rogi - podobną umiejętność posiadło wiele postaci z mniejszą klasą (m.in. Marcin Prokop). Sęk w tym, żeby cokolwiek o mediach wiedzieć, a ja uważam, że Jadźka, póki co, wie tyle, co każdy telewidz. To apropos umiejętności sprzedawania siebie.
Natomiast co do Jadźki jako wyłamującej się z mainstreamu to wszystko zależy od kontekstu - jeśli weźmiemy jako kontekst środowisko tancerzy czy ogólnie "artystyczne dusze" to niestety Jadźka mainstreamowa moim zdaniem w ogóle nie jest. Jeżeli jednak kontekstem stanie się przecięty Polak - to zgoda, będzie Jadźka mainstreamem - tylko czy rzeczywiście tak trudno stać się mainstreamowym w takim kontekście?:)
Rozumiem doskonale, że komuś może Jadźka przypaść do gustu, tylko moim zdaniem wyłania się tutaj poważny, dużo bardziej ogólny problem - niskiego poziomu polskiej rozrywki medialnej. Jadźka, jak dotąd, jest znakomitym przykładem, że sympatię tłumów może zdobyć każdy kto jest barwny, oryginalny i sprawia wrażenie pewnego siebie, to rzutuje na resztę osobowości. To, że taka osoba w mediach funkcjonuje samo w sobie jest OK. Gorzej, gdy dochodzi do kuriozalnych sytuacji, w których taka osoba pnie się wyżej w jakiejś hierarchii kosztem autentycznego talentu. W naszej rodzimej rozrywce nie liczy się konkret, liczy się dobra ściema (opowiadanie o mamie za granicą, o chorobie taty itd.) i na tak wątłych podstawach produkuje się kolejne gwiazdy ekranu. Wystarczy spojrzeć chociażby na francuskie czy brytyjskie show, czy nawet polskie programy rozrywkowe z lat 70-tych, żeby pojąć czym nasza rodzima medialna rozrywka mogłaby być. W sensie przewagi konkretu nad ściemą. Jadźka nie zaprezentowała sobą jeszcze żadnego konkretu, życzę jej, żeby do końca tej edycji dostała taka szansę.

Joanna - Wto Kwi 14, 2009 1:54 am

Przecież właśnie napisałam, że styl typu Jadźki mainstreamowy nie jest, i nigdy nie będzie, aczkolwiek mieści się w granicach 'pop', a nie elitarnej sztuki wysokiej, itp.
Btw, piszesz "Jeżeli jednak kontekstem stanie się przecięty Polak - to zgoda, będzie Jadźka mainstreamem" o fak, to chyba w innej Polsce żyjemy, albo inaczej: chcę poznać Twoich znajomych :lol:

Po drugie to nie jest program pt. 'przyjdź i sam się wylansuj', tylko każda taka osoba jest - mniej lub bardziej barwnym - puzzlem całej dużej układanki. Nie musi być od razu osobą autonomiczną, budującą swój wizerunek w skali całej show biznesu, a tylko i wyłącznie danego określonego show, czyli YCD. Jak komuś się uda być może pójść dalej za ciosem - punkt dla niego. Dlaczego więc oczekujesz od uczestniczki realty tv show od razu gotowego medialnego image'u?
Idea robienia tego typu show polega na kreowaniu dramaturgii, itp., przy pomocy nie postaci kreowanych przez aktorów czy osób publicznych, które mają występować jako pewien określony wizerunek czy wręcz marka, a osób 'żywych' ludzi , którzy występują tam jako oni sami, Jan Kowalski z miasteczka XYZ, konkretna osoba z real life.
I dopiero na takich 'osobach z sąsiedztwa' buduje się im pewne wizerunki, itp., ale to nie tyle dane osoby je kreują; co show jako takie, poprzez selekcję prezentowanego materiału, czy komentarze z offu.

Nie widzę więc powodu, aby takiej Jadźce (akurat na nią trafiła ta rozmowa) stawiać zarzut, że nie myśli medialnie, nie buduje swojego wizerunku w pod kątem show biznesu i dialogu z mediami, bo właśnie rzecz polega na tym, że biorą dziewczynę jaką jest, tak samo jak w swoim otoczeniu też masz osoby, czy mijasz takowe na ulicy, które ubierają się w różnym stylu: jedni bardziej ekstrawagancko, inni bardziej zwyczajnie, itp.
I tak uważam należy podchodzić do uczestników programu, przynajmniej na początku (bo wiadomo, że np. zwycięzca czy finalista ma zazwyczaj już trochę inny status).

Gorzej, gdy dochodzi do kuriozalnych sytuacji, w których taka osoba pnie się wyżej w jakiejś hierarchii kosztem autentycznego talentu.
Nie za bardzo rozumiem, o jakim niespotykanym talencie mowa? Poza tym, jak ktoś jest faktycznie 'autentycznym' talentem, to 1. niekoniecznie to show dla niego, bo to w końcu komercja nie sztuka 2. jeśli jednak woli komercję, a w show się nie powiodło to może o czymś to świadczy? Chociaż mówiąc poważnie, prosiłabym o konkretny przykład, bo jakoś nie przypominam sobie, czy ktoś w ogóle tak ucierpiał przez Jadźkę?

Co do brytyjskich show - cóż, to chyba jeden z niewielu takich momentów, więc proszę to zapisać ;) - dziękuję, chyba wolę polskie :D Fakt, niekoniecznie budują się na opowieściach typu 'zginął mi piesek', ale mają inne swoje wady.
Co do samego YCD - w innych krajach przecież też kreuje się łzawe historie, czy 'tragiczne' postaci, tylko problematyka jaką poruszają może być trochę inna.
Owa 'tragiczna' postać w różnych show typu realty czy talent show (już tak wychodząc też poza ramy samego YCD, bo są też inne podobne programy) jest inna - w Polsce będzie to widocznie brak rodzica czy innych bliskich (jakoś często się podobny motyw przewija, w różnych wariantach), w Stanach będzie to np. dość często problem rasowy albo tożsamości seksualnej.

Mnie też wkurza sposób tworzenia programów w Polsce, bo są dla mnie po prostu nudne, przede wszystkim pretensjonalne, trochę jakby 'na siłę' ktoś się bardzo starał dorównać czemuś, itp. No ale jak widać większość ludzi, do których jest to kierowane, kupuje to, i chyba o to chodzi?

Rotbart - Wto Kwi 14, 2009 11:14 am

Cytat:

Btw, piszesz "Jeżeli jednak kontekstem stanie się przecięty Polak - to zgoda, będzie Jadźka mainstreamem" o fak, to chyba w innej Polsce żyjemy, albo inaczej: chcę poznać Twoich znajomych :lol:


No to może masz innych znajomych Joanno, ja takich Jadziek znam naprawdę na pęczki ;)

Cytat:
Dlaczego więc oczekujesz od uczestniczki realty tv show od razu gotowego medialnego image'u


Ale to przecież nie ja tego oczekuję, tylko Jo_Ann. Ja uważam, że pisanie o umiejętności sprzedania się w przypadku Jadźki, jak i większości uczesntików YCD, to spore nadużycie i napisałem o tym już wyżej.

Cytat:
Nie za bardzo rozumiem, o jakim niespotykanym talencie mowa? Poza tym, jak ktoś jest faktycznie 'autentycznym' talentem, to 1. niekoniecznie to show dla niego, bo to w końcu komercja nie sztuka


To się rozumie samo przez się, skoro odpadają 2 osoby, z czego Mieszko z trudem uchodzi za talent. Basia, która w poprzedniej edycji też stała się ofiarą dramaturgii (ach, czy ten związek przetrwa jeśli on się dostał do programu, a ona nie??), a teraz musiała zmierzyć się z 2 pupilkami mas, wobec których jest autentycznym i wielkim talentem. To, że niczego nie udaje i nie szczerzy się, nie popiskuje i nie podskakuje niestety równa się gburowatości i zarozumiałości.
Zgadza się, komercja to nie sztuka, ale YCD to niestety jedyna scena w Polsce, na której zaprezentowanie się może coś realnie i na dłuższą metę zmienić w życiu tancerza, który może mieć dość dłubania w spartańskich warunkach przy spektaklach, o których nie wie później pies z kulawą nogą.

Cytat:
No ale jak widać większość ludzi, do których jest to kierowane, kupuje to, i chyba o to chodzi?


To jest, moim zdaniem, błędne i szkodliwe myślenie. Wiadomo przecież, że w przypadku programów rozrywkowych to podaż konstruuje popyt. Nie jest tak, że większość wie i świadomie wybiera - większości coś się wciska i stąd pochodzi potem błędne przekonanie, że większość ma rację, bo ogląda to co lubi. A o tym, co większość lubi w znacznym stopniu decydują producenci i całą ta skomplikowana machina. Od jakiegoś czasu trudno nie zauważyć tego błędnego koła. Wspomniane PRLowskie programy cieszyły się uwielbieniem mas, dlatego, że masy zostały odpowiednio "poprowadzone" i uwielbiały to, co przedstawiało sobą rzeczywistą wartość czy to artystyczną, czy po prostu warsztatową. Dzisiaj masy "prowadzi się" po najmniejszej linii oporu, bo nikomu nie chce się szczególnie trudzić, skoro pieniądze i tak są wysokie. Jeżeli TVP Kultura snobuje się na niszową i prezentuje programy, które często nawet dla znawców tematu są przegięte i napompowane pustą demagogią, trudno się dziwić, że nie ma takiej oglądalności jak rzeczy, powiedzmy, lżejsze. Marzą mi się programy rozrywkowe "bezinteresowne", bez całego tego kombinowania i manipulowania, by wyciągnąć od widza jak najwięcej kasy z smsów.

Jo_Ann - Wto Kwi 14, 2009 11:49 am

Rotbart napisał/a:


Cytat:
Dlaczego więc oczekujesz od uczestniczki realty tv show od razu gotowego medialnego image'u


Ale to przecież nie ja tego oczekuję, tylko Jo_Ann. Ja uważam, że pisanie o umiejętności sprzedania się w przypadku Jadźki, jak i większości uczesntików YCD, to spore nadużycie i napisałem o tym już wyżej.


Ja niczego nie oczekuję od uczestników poza pokazywaniem mi fajnych układów tanecznych. A o umiejętności sprzedania się pisałam jako o zdolności, że tak powiem, wrodzonej, nie budowania własnego image'u pod program, bo o to trudno u ludzi, którzy często w życiu kamery nie widzieli na oczy. Ale są tacy, którzy jak wejdą do pokoju, to cała uwaga skupia się na nich.

Joannę popieram w całej rozciągłości, poza jednym: amerykańska wersja YCD ma parę mocniejszych punktów, przede wszystkim prowadzącą, która nie plecie głupot, nie zakrzykuje słów krytyki od jurorów, nie swata uczestników itd. Ale równoważą to teksty w zapowiedziach typu: "Czego nie wie o mnie Ameryka..." i ta jurorka, co zawsze siedzi w środku, to jest dopiero irytujący człowiek :P . O choreografiach nie wspomnę, ale oni mają Shane'a Sparksa, a my Roofiego ;) .

.dulce. - Wto Kwi 14, 2009 1:49 pm

mi najbardziej podobał sie występ Elizy i Łukasza .. świetna choreografia muzyka i wogóle wszystko :smile: uwielbiam ich !

Pocieszyłam sie bo niedawno przecyztałam w jakims wywiadzie że Eliza ma 158 cm wzrostu to 4 cm wiecej odemnie . doszła tak daleko a jest niska i nikomu to nieprzeszkadzało a babka która uczy mnie jazzu nie wzieła mnie na jakiś festiwal bo jestem za niska :/ cóż ..

Joanna - Wto Kwi 14, 2009 2:32 pm

@Rotbart
No to może masz innych znajomych Joanno, ja takich Jadziek znam naprawdę na pęczki

1. I uważasz ich za reprezentacyjną średnią krajową, nawet jeśli będziemy się nadal trzymali młodych osób? :wink: ...


2. Nie przeczę, że Basia jest utalentowana, ale podobnie nie odmawiam talentu dwóm pozostałym dziewczynom! Których wizerunek w programie budowany jest trochę inaczej, stąd na inne osoby działa na 'tak' (bądź na 'nie').
Poza tym ten program, od kiedy w tym programie chodzi o to, kto rzeczywiście najlepiej tańczy?? (abstrahując od tego, że tego tak naprawdę nawet nie da się porównać u tancerzy z totalnie różnych technik).


3. YCD - jedyna taka scena w Polsce?? Oczywiście, jedyna taka komercyjna itp., i jak ktoś marzy o show biznesie, to dobra furtka dla niego. Ale dla tancerza jako takiego? Wiesz ilu mamy w Polsce świetnych tancerzy, którzy nie poszliby nigdy do YCD? A wiesz ilu świetnych tancerzy tam poszło, ale ich niemal nie pokazano na wizji?? To niekoniecznie ta droga. Jasne, w teatrze jest ciężko, ale to niekoniecznie musi się przekładać na to, że wszyscy powinni nagle oblegać rozrywkowe show.

Wiesz, jest jeszcze inna kwestia - jak taniec jest w takim programie ukazany. Ktoś utalentowany w tańcu klasycznym albo współczesnym, kto będzie rozumiał istotę teatru i danej techniki tańca nie znajdzie miejsca w programie, bo tam wszystko jest nastawione na rozrywkę.
Balet klasyczny i taniec współczesny jest tam pokazany totalnie inaczej niż wygląda w rzeczywistości! Zupełnie niezgodnie z istotą danego tańca, tylko przerobione tak, że poza nazwą niewiele różni się od jakiegoś modern jazzu. Zresztą przez to też ludzie wychowani na YCD nie znają np. tańca współczesnego, są zdziwieni że na zajęciach uczy się zuuupełnie innych rzeczy. Naprawdę nie uważam, żeby YCD to była jakaś droga dla tancerzy, absolutnie nie. Chyba że ktoś liczy na karierę w mediach, ale nie liczmy na cudy i jak ktoś wchodzi w jedną grę, to gra wg jej zasad.


4. No to mamy widać inne podejście. Ale mam wrażenie, że nie łapiesz do końca istoty komercyjnej tv. Tam nie ma miejsca na ideologie, ludzie chcą zarabiać, wciskając nawet najgłupszy program, byle miał oglądalność (imho przoduje w tym Polsat - zbiera chyba najbardziej idiotyczne formaty programów z całego świata ;) ), ewentualnie wylansować parę swoich gwiazdek (co również podwyższa oglądalność, jako że dana gwiazdka może nie być w ogóle widywana w innej tv), i ... tyle. Tam naprawdę nie dba się o wychowanie, edukację, wyrabianie smaku - to są misje telewizji publicznej, też zresztą różnie realizowane.

Więc ja bym się naprawdę nie czepiała tv, że promuje słabe rzeczy, bo chyba o to chodzi, żeby sprzeda coś jak najwięcej, jak najmniejszym kosztem. Dlaczego kiedyś w PRL-u mogły być programy lepsze warsztatowo, niż teraz? Bo widać teraz okazało się, że nawet jak program będzie słabszy, to i tak się go sprzeda!!
Co do kasy z sms-ów - ale wiesz, interaktywność jest teraz bardzo w cenie, więc długo możesz poczekać;)

Inna rzecz, że ludzie dają sobie wciskać takie rzeczy - ale wierz mi, że taka stacja nie zaryzykuje wypuszczeniem czegoś w ciemno, ale najpierw zbada rynek, wybada potrzeby, zatrudni specjalistów, którzy zadbają, żeby coś było modne, itp. Szukanie edukacji narodowej w prywatnej stacji telewizyjnej to raczej kiepski pomysł.



@Jo_Ann
O tak, prowadząca w Stanach jest bardzo dobra, poważnie uważam, że jest to jedna z lepiej sprawdzających się w swojej roli prowadzących w ogóle.
Lubię również kanadyjską prowadzącą - można się jej czepiać, ale jest na tyle ładna i urocza, że niedociągnięcia można wybaczyć ;)

A Kinga Rusin kojarzy mi się z taką prezenterką-Matką(-Polką?). Czyli nie podoba mi się ;) Ma w oczach 'och dziecko, jakieś Ty głupie, ja i tak znam życie lepiej', a robią ją na taką dbającą, martwiącą się uczestnikami, no po prostu do rany przyłóż :x (tak, to jest właśnie przykład, kiedy nie toleruje czyjegoś wizerunku :lol: ).

sandi - Wto Kwi 14, 2009 5:11 pm

No i odwołali jutrzejszy odcinek ycd. Będzie 22.04 dopiero. No cóż.

Co do prowadzącej, to uwielbiam sytycd i Kat. Jest taka naturalna, sympatyczna i się świetnie sprawdza w swojej roli. Nawet nie próbuję ją porównywać do Kingi, bo jej obecność w tym programie uważam za jedną z większych porażek. Nie ma pomysłu jak prowadzić ten program i próbuje być taka pro młodzieżowa, ale to jej nieco nie wychodzi.
A ta kanadyjska prowadząca to w moim odczuciu się wzoruje na Kat właśnie, ale ładnie się prezentuje i zgrabnie jej wychodzi rola prowadzącej, więc nie mam nic przeciwko :)

Ale i tak sukcesem jest zakończenie kompromitujących występów tanecznych Kingi po openingach. To wołało o pomstę do nieba. Z tego co słyszałam, to te skomplikowane choreografie ;) ćwiczyła pół dnia, a i tak jej to nie wychodziło. Przez nią uczestnicy się męczyli niepotrzebnie na sali. Uważam więc, że produkcja robi postępy ;)

Jo_Ann - Wto Kwi 14, 2009 7:18 pm

Eh, a ja żyję od środy (YCD) do soboty (klasyka) z małą przerwą w piątek (w czwartki mam jazz ;)) ...

Kingi jako osoby nie będę oceniać. Ale jako prowadząca... Ona prowadzi to show nieprofesjonalnie. Nieraz widać było irytację na twarzy uczestników, bo kiedy w końcu Piróg przestał mówić przenośniami i dawał konkretne techniczne uwagi, ona mu przerywała. Jej zapowiedzi filmików i przedstawienia jurorów bardziej denerwują, niż bawią; w każdej edycji szuka usilnie jakiejś zakochanej pary. No i co środę podczas openingu zastanawiamy się z mamą, co też ona na siebie włoży. To jest taka nasza mała rozrywka :D . A np. duet Skrzynecka-Gąsowski jest rewelacyjny, nie trzeba szukać po Amerykach.

Natashy - Wto Kwi 14, 2009 9:12 pm

Ubierają ją nieciekawie :P bo chyba się sama nie ubiera, nieprawdaż? Ale źle jej dobierają i fasony i kolory... Biedaczka
Rotbart - Sro Kwi 15, 2009 12:56 am

Cytat:
I uważasz ich za reprezentacyjną średnią krajową, nawet jeśli będziemy się nadal trzymali młodych osób? :wink: ...

Nie miałem na myśli idealnych kopii Jadźki, chodziło mi o typ osobowości, charakter i nastawienie do życia, niekoniecznie o konkretny sposób ubierania się czy dobierania słów.

Cytat:
Wiesz ilu mamy w Polsce świetnych tancerzy, którzy nie poszliby nigdy do YCD? A wiesz ilu świetnych tancerzy tam poszło, ale ich niemal nie pokazano na wizji?? To niekoniecznie ta droga. Jasne, w teatrze jest ciężko, ale to niekoniecznie musi się przekładać na to, że wszyscy powinni nagle oblegać rozrywkowe show.
(...)
Naprawdę nie uważam, żeby YCD to była jakaś droga dla tancerzy, absolutnie nie. Chyba że ktoś liczy na karierę w mediach, ale nie liczmy na cudy i jak ktoś wchodzi w jedną grę, to gra wg jej zasad.

A ja uważam, że niestety nic nie da takiego kopa do rozwoju, i to nie tylko kariery w mediach, jak rozgłos medialny i to tak, powiedzmy, pozytywny, jak w YCD, bo pozornie i na pierwszej płaszczyźnie bazujący na umiejętnościach. Oczywiście ilu tancerzy tyle koncepcji, ale jednak uważam, że akurat tancerzem z prawdziwego zdarzenia nie da się być, nomen omen, z doskoku, na co dzień pracując w innym charakterze czy ogólnie zajmując się czymś innym, a żeby pozwolić sobie na całkowite poświęcenie czasu tańcowi trzeba mieć stabilne zaplecze finansowe, które z całą pewnością jest łatwiej osiągalne po pokazaniu się w tak popularnym show jak YCD. Krótko mówiąc - łatwiej zarabiać "w zawodzie" czyli tańcząc i nie rozpraszając się zarobkowaniem. Moim zdaniem - jest to konkretna droga.

Cytat:
4. No to mamy widać inne podejście. Ale mam wrażenie, że nie łapiesz do końca istoty komercyjnej tv. Tam nie ma miejsca na ideologie, ludzie chcą zarabiać, wciskając nawet najgłupszy program, byle miał oglądalność

Co do ideologii, to z pewnością nasze media nie są od niej wolne (choć w innym sensie) :) A co do funkcjonowania komercyjnej telewizji to zgadzam się, bo wyżej sam o tych mechaniznach wspominałem, ale istota komercyjnej tv zależy od odbiorców i tego, do czego jest im komercyjna tv potrzebna. Uważam, że nie należy się wspomnianym mechanizmom biernie poddawać, zakładając, że tylko stacje publiczne powinny edukować koniec kropka. Maczanie palców w środkach masowego przekazu to ogromna odpowiedzialność, ale to, że jesteśmy narodem wtórnych egoistów, którzy nie potrafią patrzeć i oceniać perspektywicznie, to nie znaczy, że ten stan rzeczy należy akceptować. Telewizja prywatna, która promuje wartości wyższe niż "najeść się i pośmiać" nie jest snem wariata, bo takie projekty odważnie podejmuje się na Zachodzie. Oczywiście nie chodzi mi o jakąś skalę masową, ale o jakikolwiek wentyl bezpieczeństwa, o autentycznie przedstawienie alternatywy dla odbiorcy. A u nas niestety nawet światełka w tunelu, póki co, za bardzo nie widać. Chociaż trzeba przyznać, że TVN od początku sezonu zaskakuje wysmakowanymi zapowiedziami nowych ramówek - jak na razie dobre i to ;)

Jo_Ann - Sro Kwi 15, 2009 4:55 pm

Natashy napisał/a:
Ubierają ją nieciekawie :P bo chyba się sama nie ubiera, nieprawdaż? Ale źle jej dobierają i fasony i kolory... Biedaczka


Kiedyś był z nią wywiad o tym i powiedziała, że stroje wybiera razem ze stylistką, ale obie mają taki sam gust i świetnie się dogadują co do strojów :D . Nawet mój tata się roześmiał jak to usłyszał ;) .

Kolorowe_kredki - Sro Kwi 15, 2009 6:34 pm

A i dlatego Kinga wygląda tak "pięknie" na scenie bo dogaduje się ze stylista...
Moim zdaniem nie powinna nosić bluzek, gdzie ma odkryte ręce,bo mi i mojemu bratu wydaję się, że korzystniej by wyglądała gdyby miała zakryte...

Natashy - Sro Kwi 15, 2009 6:44 pm

Nie wiem, co z rękami, ale w każdym razie mnie najczęściej najbardziej gryzą kolory, przecież ona jest ładną kobietą, a zamiast potkreślać urodę, podkreśla nieodskonałości. Lepiej wyglądałaby np. w małej czarnej i do tego np. jakieś ładne szpilki, kroje też polecałabym jej raczej klasyczne :wink: No ale cóż, nas nie posłucha :twisted:
Maron - Sro Kwi 15, 2009 11:00 pm

znalazłam niegdyś jej wypowiedź na stronie plejady odnośnie tych strojów... narazie nie mam czasu szukać bo się uczę ale jutro znajdę i wkleję.
JustDance. - Czw Kwi 16, 2009 4:05 pm

No i nie było You Can Dance. Rozumiem bardzo dobrze ich decyzję, ale myślałam, że za dużo by ich to kosztowało, żeby przesuwać.
Natashy - Czw Kwi 16, 2009 4:32 pm

Przynajmniej uczestnicy będą dobrze tańczyć :wink:

ehh, ale straszna to tragedia... :sad:

Natashy - Czw Kwi 23, 2009 1:40 pm

Szkoda Jurijego (nie wiem jak się pisze jego imię). Ja nie wiem... Świetnie wygląda, tańczy... Szczerze mówiąc wolałabym, żeby odpadł Maks..
Ani też mi szkoda, polubiłam ją, aczkolwiek faktycznie w tym odcinku nie poszło jej najlepiej. Raczej nie pomogła jej fryzura, ujowała jej naturalnej "słodkości", delikatności. Poza tym po solówce nawet nie poprosiła o głosy, żałowała, że jej nie będzie na ślubie mamy, mogło to zaostać odebrane, jako, że nie chciała być tam, gdzie jest...
co za zbieg okoliczności, że Eliza znów z tym samym partnerem tańczyła modern :P
Wśród uczestników już wyraźnie się wyrabia tzw. śmietanka, choć jak przyjdzie co do czego, tv-widzowie potrafią być nieprzewidywalnie :twisted:

Agnes - Czw Kwi 23, 2009 2:39 pm

Natashy napisał/a:
Poza tym po solówce nawet nie poprosiła o głosy, żałowała, że jej nie będzie na ślubie mamy, mogło to zaostać odebrane, jako, że nie chciała być tam, gdzie jest...


To Julia mówiła o ślubie mamy, nie Ania :)

Maron - Czw Kwi 23, 2009 7:56 pm

Jurij fajnie tańczy ale miał beznadziejną solówkę - taką ni w pięć ni w dziesięć, ani ze strojem, ani z muzyką, ani z układem...
Natashy - Czw Kwi 23, 2009 11:05 pm

Agnes napisał/a:
Natashy napisał/a:
Poza tym po solówce nawet nie poprosiła o głosy, żałowała, że jej nie będzie na ślubie mamy, mogło to zaostać odebrane, jako, że nie chciała być tam, gdzie jest...


To Julia mówiła o ślubie mamy, nie Ania :)


Serio??!! Jejku, byłam przekonana, że Ania :shock: to przepraszam za pomyłkę

JustDance. - Pią Kwi 24, 2009 11:43 am

wg mnie bardzo dobrze, że odpadła Ania. To jest przykre, ale telewizja nie jest dla takich skrytych, spokojnych osóbek w YCD. xd A Jurij z kolei - szkoda. Chciałam, żeby ten Maks odpadł. :twisted:
Coffeina11 - Pią Kwi 24, 2009 12:10 pm

no, ja też myślę ze to nie był dla niej program. ale tak strasznie mi przykro że w pierwszym odcinku odpadła Basia, byłam pewna, że wyleci Ania.
a Jurij był fajny, chociaż nie do końca podobał mi się jego taniec.

Natashy - Czw Kwi 30, 2009 3:56 pm

Zadziwił mnie współczesny Jadźki, widać, że nie jest jednostronna (jak np. jej poprzedniczka Diana), choć można było się spodziewać, że będzie. :)

Zgadzam się z tym, że odpadł Maks, w zeszłym tygodniu jego solówka była fajna, ale wczorajsza wydawała mi się nieciekawa.
Z kolei z dziewczyn sądziłam, że odpadnie Kaja, a nie Ada...

A solówka Ani była cudna, w ogóle Ania jest ciekawą osobowością tej edycji, świetnie wygląda na scenie, cudownie tańczy, zaskakuje.

Lottie - Czw Kwi 30, 2009 7:24 pm

a mi szkoda że odpadł Max. bardzo podobały mi się jego solówki :D Za to nie lubię Kabu i myślałam że on odpadnie. Jego solo było... hmmm.. jakby nieprzemyślane. Chyba pomysły mu się skończyły.
Co do dziewszyn- to tak jak myślałam odpadła Ada. Była mało charakterystyczna. A Kaję mimo że moim zdaniem nie tańczy jakoś rewelacyjnie, ach och i wogóle to będą ją długo trzymac bo "ma tylko 16 lat.." :roll:

Maron - Czw Kwi 30, 2009 8:09 pm

odnośnie duetów:
Ada i Maks - Ada bardzo fajnie, tak jak zresztą poprzednio wacking - widać że jednak czuje te "klimaty", a Maks... myślałam że będzie lepiej [roflmao, nawet miał w pierwszym odcinku utwór, Daft Punk i Kanye West], w ogóle strasznie się na nim zawiodłam - zapowiadał się naprawde świetnie, i sru trzy odcinki - trzy solówki. jak widać nie nadaje się on na ten program
Julia i Kuba - piosenka znana mi od dawna, bardzo ją lubię i dokładnie miałam taką wizję do tej piosenki, zawsze chciałam mieć do niej układ :D cieszę się że do tego świetnie zatańczyli - coraz bardziej się przekonuję do Julki :D
Ania i Łukasz - hah jak powiedzieli że to będzie taniec o nieróbstwie to ja już wiedziałam że chodzi o piosenkę Shakin Dudi haha xD taka sama sytuacja jak wyżej, z tą że różnicą że dla mnie ten układ był jakiś... za wolny xd albo mi się wydawało, gdyż za ciężko tańczyli...
Jadźka i Paweł - jaaaa normalnie zmianą koloru włosów zabili wizerunek Jadźki... ale mimo wszystko Jadźka dla mnie rewelacja :wink:
muszę pochwalić w końcu za naprawde fajne układy z tańca towarzyskiego, i muzyka była fajna, i stroje też, i układy xd

solówki dziewczyn:
Ania - genialna, widać że jest w pełni dojrzałą tancerką, lubiłam ją od castingów i lubię ją jeszcze bardziej teraz
Kaja - dla mnie ta solówka była beznadziejna, utwór jest świetny na jakiś house-wacking... a tu jakieś... może interpretacja moja tej muzyki się różni od jej interpretacji ale ja nie wiem co to było, wiedziałam jedynie że ona i tak nie odpadnie bo jest za bardzo lubiana w sumie też ją lubie no ale... :roll: zbeszcześciła mi piosenkę :roll:
Ada - świetnie zatańczyła ale jednak to nie była solówka na ten program... jakby np. połączyła towarzyski z hh ns to może i by przeszła dalej

odnośnie Rafała - jakby on odpadł z YCD to by wiele ten program stracił :P
zresztą... on ma taki styl tego swojego hiphopu, widać że improwizował, jednakże śmiem twierdzić że on mimo wszystko tańczy hiphop najlepiej [w ogóle jest jednym z najlepszych tancerzy w tej edycji] jeśli chodzi o chłopaków... heh no cóż :P w końcu nigga, przynajmniej w połowie :576:

.dulce. - Czw Kwi 30, 2009 10:53 pm

Ciesze sie że Maks odpadł bo jakoś mi nie przypadł .. Ady mi troche szkoda bo świtnie tAńczy ..
Pawciunio - Pią Maj 01, 2009 11:10 pm

ale wymiata Kinga Rusin
hahahah: "nie rozumiem czemu Michał kazał wam wykręcać sobie nogi"

buahaha! :D :D :570:

Kasia :)) - Pią Maj 01, 2009 11:17 pm

Myślę, że w tym przypadku nawet ona porwała się na (co prawda dość nieudany) sarkazm.
Też uwielbiam jej prowadzenie ...

Torin - Sob Maj 02, 2009 9:33 am

Ja powiem tylko jedno.
Solówka Ani utwierdziła mnię w przekonaniu że mam komu kibicować.
A reszta otoczki juz zaczyna mnie nudzić nieco.
Ile można załamywać się strojem prowadzącej czy utarczkami szanownego jury ;) )
No ile ???

Torin

Coffeina11 - Sob Maj 02, 2009 9:53 am

mnie tez się Ania ogromnie spodobała w solówce. szczerze mówiąc, nie lubiłam jej wcześniej tak bardzo, a teraz wiem, że jest świadomą tancerką i ma doskonałą technikę.
lubię też Julię, bo mimo że jest taka młoda, radzi sobie w róznych stylach.

tak, Kinga Rusin od pierwszej edycji puszcza jakieś durne komentarze i równie głupio jest ubierana. a jury, jak to jury. muszą sobie trochę nagadać, bo taka ich rola ;p

Maron - Sob Maj 02, 2009 10:42 am

przecież ona specjalnie to powiedziała, dla żartu :roll:
strój i tak nie był najgorszy tak btw...

taka młoda, a w towarzyskim kompletnie poległa; poza tym ona tańczy na codzień poza hiphopem jazz jeszcze

Natashy - Sob Maj 02, 2009 3:01 pm

To ja się też wypowiem co do Rafała. Najpierw strasznie mnie wkurzał, ale jak coś mówił to po prostu, cokolwiek by to nie było- pękałam ze śmiechu :D ! Teraz widzę, że jest fajny, gaduchę ma dobrą <hahaha> i zachowanie na scenie good, ma swój charakterystyczny styl. Nie wyobrażam sobie tego programu bez niego, jest bardzo barwną, kolorową postacią i zdania ludzi co do niego są paradoksalnie podzielone- albo się go kocha, albo nie cierpi, w każdym razie z takimi reakcjami się spotkałam :D
Maron - Sob Maj 02, 2009 3:51 pm

no bo właśnie o to chodzi żeby wywoływać emocje [nawet skrajne], najważniejsze żeby nie być w takim programie obojętnym... podziwiam go jak się rozwinął od pierwszej edycji, teraz umie się chłopak pokazać :D normalnie byłam zszokowana jak łaził z ekipą produkcyjną i oprowadzał po kulisach, przeprowadzał wywiady i w ogóle... wyglądał jakby był urodzony w z mikrofonem w ręku xD
Maron - Czw Maj 14, 2009 7:26 pm

ten ten Piotr "Piter"... nikt we wszystkich edycjach YCD nie miał takiego szczęścia jak on :roll: jeszcze ani razu [!!] nie był nominowany i coś mi mi się wydaje że to głównie ze względu na swoje partnerki bo trafiał na same najlepsze w tej edycji i to one ciągną te występy... o ile salsa [z Anką] i cha-cha [z Elizą] mu dobrze poszły to modern z Julką to po prostu była tragedia, w sumie w ostatnim odcinku jakoś pociągnął jeszcze, ale ja nie wiem dalej dlaczego nie został nominowany w poprzednim odcinku, już moim zdaniem lepiej Kabu i Eliza zatańczyli oldschool hiphop niż Piotr i Julia modern jazz [no jedynie Julka jakiś poziom utrzymała] :? w następnym odcinku wszyscy będą tańczyć solówki.
Sephia - Czw Maj 14, 2009 9:07 pm

Ja jestem w ogóle załamana że Eliza odpadła, ona przecież świetnie tańczy. Już myślałam, że odpadnie Jadźka, fanką jej nie jestem i uważam że z dziewczyn jest najsłabsza. Niestety o układach się nie wypowiem bo przegapiłam i widziałam tylko końcówkę jak odpadali :?
Maron - Czw Maj 14, 2009 11:05 pm

jest najsłabsza bo się specjalizuje raczej w hiphopie i nie tańczy na codzień contemporary czy jazzu [technicznie źle ale jednak sobie radzi], poza tym nie tańczyła tego w ogóle [jedynie locking w pierwszym odcinku] dlatego nie miała się kiedy pokazać z lepszej strony :P przecież nawet Julka choć trochę załapała jazzu i to widać, więc nie do końca jest tak że nie tańczyła w swojej technice
Eliza jest fajna ale denerwująca czasem... jednak polubiłam ją bo jesteśmy trochę podobne xD [już nie wspominając o wyglądzie hahaha]

nathaliye - Pią Maj 15, 2009 9:16 am

mi się Jadźka bardzo podoba w technikach współczesnych i jazzowych, nie narzeka jakie to było strasznie trudne i niewykonalne tylko robi wszystko żeby to wykonać, lepiej lub gorzej ale wykonać, na dodatek świetnie się wpasowuje w konwencje trudnej historii z dzieciństwa ale to już na marginesie,
ktoś tu pisał że Julia nie tylko tańczy hip hop ale że też uczęszcza i tańczy jazz więc o ile ta solówka to moim zdaniem nie był jakiś wybitnie dobry jazz to to nie do końca była obca jej technika czym tak bardzo zachwycał się Equrrola, jaka to ona nie jest odważna,
Eliza z tak zwanej fabryki siedleckiej Iwony Orzełowskiej moim zdaniem nie prezentuje sobą nic więcej czego by nie pokazali członkowie Caro w poprzedniej edycji, niemalże podobne grymasy twarzy, podobne choreografie, ich prawo, uczyła ich ta sama nauczycielka ale moim zdaniem to jak ona tańczy nie było żadnych powodem żeby przeszła dalej, zachowuje świetna równowagę co za tych idzie duża liczba obrotów w piruetach, wysokie skoki, rozciągnięcie i nic więcej, choreograficznie moim zdaniem rzuca się po scenie i nie jest to nic więcej niż świetnie techniczna ale pusta choreografia

Maron - Pią Maj 15, 2009 6:02 pm

no i właśnie znowu się zgadzam z Nathaliye xDDDD Jadźka podoba mi się za to że nie narzeka i nie gada "o jezu jak trudno" i nie szuka wymówki w stylu "ale ja nigdy jazzu/towarzyskiego nie tańczyłam" tylko po prostu bierze się do roboty i przyjmuje uwagi jury, którzy łapią się za głowę wytykając błędy :wink:

no właśnie ja pisałam że to nie jest jej tak w stu procentach obcy ten jazz i to widać, nie jest to mistrzostwo techniczne ale mimo wszystko...

mnie troszkę drażnią układy tych z Caro, Eliza jest taka właściwie jak Iza Orzełowska [choreografia, muzyka, technika, mimika, gestykulacja] której to żadna solówka mi się nie podobała. Kuba już tańczył o niebo lepiej... a z kolei Wiolka, z faktu że nie tańczy któryś rok już w Caro z racji przeniesienia się do Łodzi] i sama że tak powiem robi od jakiegoś czasu sobie układy, w odpowiadającym jej stylu, tańczyła w programie już inaczej i bardzo mi się podobał jej styl.
zresztą jeśli chodzi o Caro to często mi się nie podobają ich układy, zresztą patrząc na te grupowe dostępne na yt - często ludzie wytykają tam że ich taniec jest za bardzo atletyczny [wcześniej wspomniane obroty i skoki]... oczywiście zespół ten jest świetny technicznie i w ogóle ale za bardzo gimnastycznie to wygląda.

Natashy - Pią Maj 22, 2009 3:22 pm

Po półmetku się rozkręciło, dobrze, bo już zaczynałam się załamywać

Julka jest ogólnie faworyzowana, przynajmniej takie wrażenie wyraźnie odnoszę, ale swoją drogą nie rozumiem, dlaczego akurat Michał tak ją polubił, tak ją chwali? Zawsze miał swoją faworytkę, ale były to tancerki klasyczne, współczesne... Dlaczego nie ukochał sobie Ani?
W ogóle Ania, tak jak orzekło jury- jest prawdziwą artystką.
To też różnica wieku- Julka ma 17 lat, a Ania 26, obydwie tańczą od dziecka, więc siłą rzeczy Ania tańczy dłuuużej, ponadto jest absolwentką osb

Torin - Pią Maj 22, 2009 4:21 pm

Za to ja powiem tak, ze zamarłem gdy usłyszałem pierwsze dźwięki solówki i zobaczyłem że ma pointy...
I to zamarłem ze zgrozą :) Myślałem że publiczność tego nie kupi i moja ulubiona uczestniczka pooożegna się z programem !
No ale nie trafiłem :) Musiało się spodobać i nadal mam komu kibicować i dla kogo oglądać YCD ;)

Torin

Śnieżka_19 - Pią Maj 22, 2009 6:38 pm

Myślę że Próg woli Julię właśnie dlatego że jest młodsza. Kiedyś w Dziń dobry tvn mówił, że lepiej jest jeśli wygra młodsza osoba, bliżej dwudziestki, bo wtedy odnajduje swój styl i decyduje czym będzie się w życiu zajmować, i wtedy opłaca się wysłać takiego kogoś na broadway i dać mu kasę żeby się uczył. A jeśli ktoś jest już bliżej trzydziestki, to mała jest szansa że nagle zmieni swój styl i zajmie się czymś innym.
Maron - Sob Maj 23, 2009 10:21 am

jak to Piróg nie ukochał Ani? xD nawet do Julki mówił "oj goni cię Kapera, goni :P "
Natashy - Sob Maj 23, 2009 6:07 pm

Zwróciłam na to uwagę, ale to jest takie jakby przyrównywanie Ani do Julki- że Ania jest 'prawie' tak dobra jak ona, tak przynajmniej to odebrałam. Wydaje mi się, że jak ktoś mówi "bierz się do roboty, bo ktoś cię goni" znaczy to, że ktoś ci zagraża, ale byłeś lub nadal jesteś lepsza
:razz:

nathaliye - Sob Maj 23, 2009 7:23 pm

nie pamiętam tej sytuacji ale porównanie Ani do Julii na korzyść Julki jest jakieś śmieszne, po pierwsze między nimi jest duża różnica wieku, po drugie jedna preferuje hip hop druga klasykę a porównywanie obu stylów też jest jakieś z kosmosu

Cytat:
I to zamarłem ze zgrozą :) Myślałem że publiczność tego nie kupi

to że nie zawsze balet jest traktowany przez wszystkich jak przez ludzi którzy się nim interesują nie znaczy że traktują go jak wroga, bardziej sobie tym zjednała ludzi niż zraziła, to była pierwsza solówka w polskim YCD wykonana na pointach

veronik@ - Nie Maj 24, 2009 10:16 pm

Zgadzam się z nathaliye .
Ta solówka była przepiękna i nie tylko ja tak uważam (miłośniczka tańca klasycznego) , ale również osoby , które z baletem nie mają nic wspólnego i wolą inny styl tańca. Same mi to mówią.
Ja jestem od samego początku za Anią. Urzekła mnie już na castingach. Trzymam za nią mocno kciuki :wink:

słodka_jak_miód - Nie Maj 31, 2009 7:54 pm

i jak kogo obstawiacie? bo chyba w srodr bedzie finał już! ja nigdy nie byłam fanką ycd , ale ostatnio strasznieeeeee się wkręciłam. Kazdy odcinek z 4 serii oglądałam po kilka razy. Co do porównnywania Ani a julki to uważam , że Julia byłam bardziej wszechstronna . Nie myślałam , że to powiem bo ja w sumie do najmłodszych też juz nie należę , ale naprawdę uważam , że julka więcej skorzystałaby na wygranej niż Ania. Sam fakt, że Julii naprawdę niewiele brakowało do starszej koleżanki o czymś świadczy. A w tym duecie były naprawde obie równie dobre i zachwycające!!!!
Maron - Nie Maj 31, 2009 8:46 pm

szkoda że się wkręciłaś dopiero w tej edycji jeśli chodzi o oglądanie bo poprzednia była bardziej warta zachodu - z lepszymi znacznie tancerzami...
denerwuje mnie już porównywanie Anki do Julki, tak samo jak porównywanie ze sobą innych tancerek czy tancerzy... porównywać tak to można np. Pitera do Gabrysia
obie dzieli duża różnica wieku i obie mają inny "staż" taneczny, Julka tańczy hiphop [i wszystko co się zalicza do tej szufladki] i jazz, Anka właściwie tylko klasyka/jazz/współczesny... etc. etc.
poza tym trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest tak naprawdę wszechstronność - dla mnie wszechstronność to nie jest ile co kto tańczył, jakie techniki i style, ale zdolność do przystosowania siebie do wymogów określonego tańca - czyli taki hiphopowiec mimo że tańczy na codzień tylko hiphop może być wszechstronny [i nawet może o tym nie wiedzieć]...
uważam że obie są wszechstronne i nie uznaję że jedna jest bardziej, a druga mniej.

słodka_jak_miód - Nie Maj 31, 2009 11:44 pm

też żałuję , ale na szczęście właśnie kompletuje serię 3 i jestem po kilku odcinkach pod takim wielkim wrazeniem Wioli, naprawdę ! w życiu nie myślałam , że nie prześpie nocy tylko po to , żeby oglądać ycd jeszcze raz i jeszcze raz. Generalnie przewijam tylko do tych tańcy , które mi się podobają cały czas. Rodzice na mnie krzywo patrzą bo nie robie nic innego ostatnio oprócz oglądania ycd albo tańczenia , są gotowi uwierzyć , ze sama dla tańca rzucę studia (co nie jest takim głupim pomysłem:D)
Wiem, co masz na myśli mówiąc o porównywaniu Ani i Julii , ale mimo wszystko uważam, że Julia nie powinna była odpaść. Nie wiem dlaczego , ale bardziej do mnie przemawia i tak jak pisałam wyżej naprawdę uważam , że więcej skorzystałaby na tym .
Ale ale kogo obstawiasz, że wygra w środę ? ;)

słodka_jak_miód - Nie Maj 31, 2009 11:53 pm

moim zdaniem wygra bożyszcze piszczących nastolatek!
nathaliye - Pon Cze 01, 2009 12:29 pm

Equrrola gdzieś powiedział że sądzi że w tej edycji wygra chłopak, jeśli tak to będzie miła odmiana bo Łukasz jest kompletnie nie podobny do Gleby i Artura
Śnieżka_19 - Pon Cze 01, 2009 2:39 pm

Dla mnie Łukasz kompletnie stracił swój urok kiedy zaczął apelować do kobiet, potem to zdejmowanie koszulki to już w ogóle... Ja go wcale nie widziałam w tym finale. Moim zdaniem Ania jest po prostu lepsza i to ona powinna wygrać, no ale zobaczymy.
nathaliye - Pon Cze 01, 2009 3:32 pm

nie wiem czy z amerykańskiego YCD to przygarnął ale tam właśnie Blake zdjął koszulkę w trakcie piruetów (Princess pewnie to doskonale pamięta :D )
Maron - Pon Cze 01, 2009 5:27 pm

hahaha no ja wiedziałam że tu zaraz będzie Blake przytoczony, czekałam tylko na to xD dla tych które tego nie widziały -> http://www.youtube.com/watch?v=igpdEK_zn34 :D
mistrz rozbierania się jest tylko jeden :P

słodka_jak_miód - Pon Cze 01, 2009 5:46 pm

hahahah ja nie widziałam! on jest świetny!!!! :D właśnie z amerykańską serią teżbym się chętnie zapoznała, która warto obejrzeć ? bo ich chyba sporo jest ...
Maron - Pon Cze 01, 2009 9:04 pm

wszystkie moim zdaniem są genialne :D troszkę dziwnie się ogląda bo nieco odbiega od naszego stylu "prowadzenia" edycji, ale myślę że bardzo warto obejrzeć jest pierwszą [chociażby ze względu na wyżej przytoczonego tancerza xD]
ja muszę się wziąć w końcu za kanadyjską... tam też jest Blake xD

Torin - Pon Cze 01, 2009 10:28 pm

No cóż - ja we środę po raz drugi w życiu złamie swoja żelazną zasadę:
Nie głosować w żadnych teleturniejach konkursach sms-owych i i innych takich pier...ach i wyślę smsa na Anię :)
Od początku jej kibicowałem (chociaż tą edycję oglądałem zdeeeecydowanie rzadziej niż dawniej bywało ;) ). Ale co miałem okazje zobaczyć jej taniec to mi sie podobał !
Więc chciałbym coby wygrała. Ale coś czuje że nie ma szans ....

Torin

słodka_jak_miód - Pon Cze 01, 2009 10:54 pm

tak Ania jest rewelacyjana, ale wszyscy chyba czujemy, że jest parcie na łukasza , do tego dochodzi trudne dzieciństwo, tragedia z tatą no i mamy show: dla nastolatków wzór do naśladowania - mimo wszystko przezwyciężył przeciwieństwa losu dzięki pasji , do tego dziewczyny piszczą gdy go widzą , no i co tu dużo mówić umie się sprzedać - zbudowany swietnie, czego nie ukrywa,flirtuje z kamerą i skacze tak, że zapiera Ci dech w piersiach ;)


to biorę się za amerykański sezon (blake ;))

Maron - Wto Cze 02, 2009 10:44 pm

ale wiesz pamiętaj... on jest zaklepany już xD
słodka_jak_miód - Wto Cze 02, 2009 11:03 pm

spoko spoko moim męzem będzie piotrek z 4 edycji ycd ;) więc podzielimy się jakoś tymi tancerzami :D
danceFORever - Sro Cze 03, 2009 7:13 pm

Princess, nie bądź taka zachłanna... :twisted: Podzieliłabyś się czasem.. :razz:

dzisiaj finał o 20.50

słodka_jak_miód - Czw Cze 04, 2009 12:03 am

no i ania jednak, szacun. jestem b. zadowolona
Coffeina11 - Czw Cze 04, 2009 8:45 am

no, ja też ;D
zasłużyła sobie ;)

słodka_jak_miód - Czw Cze 04, 2009 3:23 pm

swoją drogą straszne to było gdy po swoich solówkach ania tak ślicznie wypowiedziała się , że chciałaby żeby łukasz wygrał, że głupio namawiać juz jej do głosowania na siebie, nawet wymieniła jego nr . na który należy wysyłaś smsy i w ogóle a potem wyszedł on i NIC! ani słowa o ani, tylko głosujcie na mnie! przykre to było naprawdę !
nathaliye - Czw Cze 04, 2009 3:47 pm

czemu przykre? po pierwsze po co miał się powielać i pokazywać jaki jest wspaniałomyślny, gdyby zrobił tak samo byłoby to strasznie sztuczne, po drugie możliwe że w ogóle tego nie słyszał co ona mówiła a nawet jeśli słyszał to zaapelował tak jak miał czyli żeby wysyłali na niego smsy

solówka Ani rzeczywiście była nietypowa ale moim zdaniem Łukasz miał lepsza solówkę i uważam że bardziej zasłużył na wygraną, a teraz to jak fajnie wygląda że 2/3 dziewczyn które wygrało w edycjach YCD są z Polski, czyli tak jak pewnie każdy członek jury chciał, trudno mi uwierzyć że piszczące nastolatki nie zagłosowały na swojego Idola, zwłaszcza że zawsze sala głośno skandowała jego imię, imię Ani przebijało sie sporadycznie o ile w ogóle

Natashy - Czw Cze 04, 2009 4:07 pm

Ania obrała świetną taktykę na rozegranie tego finału. Ona moim zdaniem jest taką odważniarą-ryzykantką-rewolucjonistką w sumie od początku, ale w finale bardzo to pokazała. Wcześniej zaryzykowała m.in. solówką na pointach, nie było wiadomo, czy ludzie to kupią.
Oglądałam wczorajszy program i dziwiłam się, z każdą chwilą coraz bardziej. Solówki- Ania pokaże coś lirycznego, baletowego, romantycznego...- a tu kan kan! I Apel o głosy dla Łukasza... Tym sposobem pokazała siebie, jako taką dobrą, szlachetną Anię, tancerkę nie zdesperowaną, tylko z jakąś alternatywą, planem B. I nawet jakby przegrała, zostałaby zapamiętana. Jakby wygrał Łukasz, zostałby taki posmak, że to trochę dzięki niej. Nie mówiłoby się, że Ania była gorsza, tylko, że nie potrzebowała aż tak tego zwycięstwa.
Ania wiedziała, że jej fani i tak zagłosują na nią, a fani Łukasza i tak poślą sms na niego, myślę, że apel Ani o głosy dla Łukasza nie przekonał faktycznie do głosowania na niego, tylko pomógłby jej wizerunkowi w razie ew. przegranej.
Może to tylko szereg zbiegów okoliczności i moja odważna interpretacja, ale coś mi się zdaje, że to wszystko miało niezłe podłoże psychologiczne.
Ale bardzo się cieszę, że wygrała Ania! W pełni na to zasłużyła- i tańcem i osobowością i stworzonym wizerunkiem. Każda jej solówka była inna, niepowtarzalna. :)

słodka_jak_miód - Czw Cze 04, 2009 4:23 pm

w 100 procentach się z tobą zgadzam Natashy. Też sobie pomyślałam , że Lukasz mógł nie słyszeć jej wypowiedzi co tylko pokazuję jak Ania , zapewne świadomie wykreowała się na zdystansowaną, dorosłą i dojrzałą osobę . W swoją solóką myślę, że chciałą powiedzieć , że udowodniła już nie raz , że jest wbitną tancerką i nie potrzebuję stawać na uszach po raz kolejny , żeby to pokazać bo ona i tak wie , że wygrała już ten program. Naprawdę cieszę się , że to ona wygrała!
Maron - Czw Cze 04, 2009 8:33 pm

Cytat:
a teraz to jak fajnie wygląda że 2/3 dziewczyn które wygrało w edycjach YCD są z Polski

nie wiem czemu krąży takie stwierdzenie że Wiolka była drugą dziewczyną na świecie, skoro była trzecią, bo przed nią - poza Sabrą - była jeszcze Hanna Mjåvatn [jako pierwsza w ogóle na świecie] w norwejskiej edycji SYTYCD.

Maron - Nie Lis 22, 2009 11:47 pm

http://danceflowing.pl/ka...,wiadomosc.html

jeszcze na stronie YCD tego nie ma, ale raczej jest to informacja sprawdzona, nawet sam Kuba W. się wygadał na ten temat w Mam Talent :P
wiem że mój kolega to już na 100% że się wybiera... może ja też xD ale oboje jesteśmy tegorocznymi maturzystami :roll: a co tam! chrzanić maturę! :576:

fijoletowa - Wto Lis 24, 2009 11:18 pm

jest już na stronie YCD, tak więc rzecz potwierdzona. ;) ktoś się wybiera? (ja na pewno nie, oj nie ;P)
słodka_jak_miód - Sob Lis 28, 2009 6:19 pm

właśnie właśnie kto się wybiera??????
Maron - Nie Lis 29, 2009 2:39 pm

szkoda że tak trochę późno to powiedzieli w Gdańsku przesłuchania są 19, jakbym wiedziała że będą teraz w grudniu, a nie jak zazwyczaj robili, że zaczynały się w styczniu to bym się juz znacznie wcześniej zaczęła przygotowywać, a teraz nie wiem czy jest sens :roll:
no chyba że na ostatni gwizdek, do Warszawy... ale już widzę jak mi rodzice dają kasę na bilet do stolicy :roll:
a jak myślicie, w jakim terminie byłby ten wyjazd warsztatowy? orientujecie się kiedy odbywały się te wyjazdy w poprzednich edycjach [tzn tych wiosennych, czyli druga i czwarta] i ile mniej więcej trwały?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group