www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - Ćwiczenia rano??

staace - Pon Paź 15, 2007 8:12 am
Temat postu: Ćwiczenia rano??
Witajcie!!!! Mam do Was pytanie. Mianowicie czy ćwiczycie rano???? Bo wieczorem to pewnie większość ćwiczy ale ciekawi mnie to czy jak wstajecie (niektórzy do szkoły, inni do pracy) to czy ćwiczycie. Jeżeli ćwiczycie to ile Wam to zajmuje??? Są jakieś konkretne ćwiczeie które baaaardzo lubicie wykonywać???

Pozdrowienia dla wszystkich!!!

.:Odylia:. - Pon Paź 15, 2007 12:03 pm

jesli chodzi o typową lekcję-w teatrach jest tylko rano,w okolicach 10 zazwyczaj,bo wieczorem i po owej rannej lekcji są proby..ja bardzo lubie tak zaczynać dzień-mozna rozkręcić organizm i uaktywnic zapasy energii(jesli sie takowe posiada bo np po zarwanej nocy nie jest to takie oczywiste :twisted: )
groteska - Pon Paź 15, 2007 3:14 pm

Hmmm ja moze nie tyle co cwicze, ale musze sie z rana troche "pogibac" (tj. powyginac, troszke porozciagac i ogolnie "wystrzelac" co trzeba:P ) ^^ Od razu lepiej sie wtedy czuje.

Jednak najlepiej (a raczej najprzyjemniej) mi sie cwiczy po poludniu i wieczorem.

staace - Pon Paź 15, 2007 4:23 pm

Ja tak samo grotesko :) jak wstaje to sie poprzeciągam, rozruszam, powyginam...
Jednak najlepiej cwiczy mi sie po poludniu i wieczorem :) jak juz zaczne to z dwie godzinki moge sobie cwiczyc a jak mam wene to.... poki nie padne ze zmeczenia hihi :)

Nati - Pon Paź 15, 2007 6:30 pm

ja wolę ćwiczyć jednak na sali....inna atmosfera i więcej miejsca. Pora mi obojętna. Tylko sama za bardzo ćwiczyć nie lubię to chyba dlatego ze gdy jest ktoś to mnie mobilizuję i czuję rywalizaję :P a na ogół jednak rano nie mam czasu na ćwiczenia, więc żadko zdarza mi się ćwiczyć.
drCoppelius - Pon Paź 15, 2007 6:49 pm

Ja najbardziej lubie cwiczyc rano, tak w okolicach 11. Wczesniej jestem zaspana, a wieczorem zmeczona po caalym ciezkim dniu :D
cynamonek - Pon Paź 15, 2007 6:52 pm

rano, tak jak już tu mówiło kilka osób ja też muszę się trochę powyginać i porobić ćwiczeń kilka. ale na wakacjach, będąc na wsi uwielbiam wstać koło 6-7 i tak jak jeszcze nie jest tak bardzo ciepło potańczyć sobie na łące za domem :)

ahhhh wakacje :(

larme - Pon Paź 15, 2007 7:48 pm

ja zawsze ćwiczę rano najpierw się rozciągam a potem brzuszki i czasem pompki
taki ćwiczenia są podobno bardzo dobre ,ale trzeba wcześniej wstać :wink: ;)

Cheryl - Pon Paź 15, 2007 8:53 pm

Ja mam niestety codziennie o 8 rano taniec klasyczny.
Wolałabym mieć około 10-11 ;)
Ponieważ jestem ZASPANA!!

Nati - Wto Paź 16, 2007 7:55 am

aaa w wakacje to zawsze się rozciągam rano...chyba inne miejsce spania dobrze na mnie wpływa.... a poza tym to na trawce z siostrą cwiczymy akroabtyke :)
aankaa_baletnica=) - Wto Paź 16, 2007 6:02 pm

Niee... Ja rano to chodzę po domu na pamięć i próbuje zrobić wszystkie potrzebne czynności oraz wyjść jak najszybciej żeby zdązyć. Zawsze wstaję w ostatniej chwili... Nie mam siły ćwiczyć rano :P Ale swego czasu na obozie chodziłyśmy sie rozciągać właśnie rano - przed śniadaniem i było całkiem fajnie :)
Akcza14 - Wto Gru 11, 2007 7:35 am

Ja ćwiczę prze trzy dni w tygodniu rano kiedy mam do szkoly na 10 wstaje wcześniej i staram się ćwiczyć gogzinę.
Nemo - Wto Gru 11, 2007 11:27 am

Rano dobrze jest poćwiczyć, bo potem nie ma problemów ze śniadaniem. Zaraz po obudzeniu w ogpole nie moge jeść, a po ćwiczeniach jestem już gotowa :)
nathaliye - Wto Gru 11, 2007 2:56 pm

ja też tak sadzę, jak wstaje rano w sobotę i niedziele to mogłabym nic nie jeść ale tak po godzinie ruszania sie, rozciągania się i delikatnego skakania (sąsiedzi mnie kiedyś zabija:D) nabieram apetytu, zauważyłam ze to mi potem pomaga sie rozciągać popołudniami bo sie zawsze rozruszają mięśnie i w ogóle pomaga funkcjonować i obudzić :)
GwiazdkaNadia - Czw Kwi 10, 2008 8:37 pm

Ja ćwiczę rano podbicie. Bo jak przyjde wieczorem do domu to w ogóle go nie czuje i nie jestem w stanie napiąć az tak, żebym miała skurcz i żebym czuła, że coś się z nim dzieje.
Ayaka - Czw Kwi 10, 2008 9:35 pm

Ooo poranne ćwiczenia sa suuuper, do niedawna zawsze co rano ćwiczyłam przez godzinke lub półtorej i czułam się wtedy jak bosko, takie poranne ćwiczonk dobrze wpływaja na ciało lepiej się ćwiczy wieczorem jak juz mięśnie są "rozrobione" , ale w tej chwili wstaje tak wcześnie że juz nie ma mowy o godzinnym ćwiczeniu (nie wstane o 4 rano żeby skakać po mieszkaniu :D ) i musi mi wystarczyc tylko "trening" wieczorny :)
nathaliye - Pią Kwi 11, 2008 1:06 pm

ja sie rano najczesciej rozciagam przy okazji czytajac posdreczniki :D
Kaś - Pią Kwi 11, 2008 2:45 pm

HA! Ja dokłądnie to samo! żaba albo rozkrok i jadę :D
Alleoya - Pią Kwi 11, 2008 3:29 pm

Ja zawsze rano ćwiczę. Wstaję rano, o godzinie 6:00. O godzinie 7:00 idę do szkoły. Potem jestem w szkole o godzinie 7:15. Od razy zakładam baletki i ćwiczę. Najlepszy dla mnie sposób.

Albo jeszcze późnym wieczorem, np. godzina 22:00. Tak też lubię ćwiczyć.

Natashy - Pią Kwi 11, 2008 4:10 pm

Oj, ja rano zwykle nie jestem w stanie czytać podręczników :(
Rozciągać się też raczej nie, ponieważ brakuje mi czasu... A wcześniej to wogóle chyba nie dałabym rady wstać!
No chybaże w wakacje, kiedy rano to nie 7:00 tylko 11:00 ;) . Wtedy chętnie się rozciągam.
A tak ogólnie, najczęściej rozciągam się wieczorem lub późnym popołudniem właśnie ze względu na czas, którego niestety rano zazwyczaj brakuje (są jeszcze weekendy :wink: )

GwiazdkaNadia - Pią Kwi 11, 2008 8:18 pm

Ja w sumie ćwiczę podbicie leżąc w łóżku, zanim wstanę. Ale wszystko ogólnie wolę wieczorem, bo w sumie więcej czasu. Chociaż trochę "poskakać" sobie rano muszę, żeby się w ogóle obudzić:D
nathaliye - Pią Kwi 11, 2008 9:09 pm

a mi rozciaganie do poprzecznego wlasnie sklania do nauki, bo jak tak juz siedze to jakos mi sie lepiej uczy, przynajmniej mam swiadomosc dobrze wykonanego obowiazku
danceFORever - Pią Kwi 11, 2008 9:21 pm

ja rano nie mam czasu na cwiczenia, tylko wlasnie musze chwile poskakac itp... :) a rozciagam sie wlasnie czesto przy okazji uczenia sie, lacze dwie rzeczy-oszczedzam czas :D
chmieleslava666 - Pią Kwi 11, 2008 9:32 pm

dobra. czyli zaczynamy. ale jak? podskoki, podbicie, ale czy jeżeli chce, np. rozciągnąć się do tureckiego to też rano? uznajmy 30 min?
GwiazdkaNadia - Sob Kwi 12, 2008 7:11 pm

Jeżeli te 30 minut to nie będzie np. pospieszenie się z tym, co robisz normalnie tylko zmuszenie Cię do wstania te pół godziny wcześniej i jeśli to będzie 5:30 to może 15 minut. Ale Ja na przykład robie to tak, że skupiam sie na jednej rzeczy w ja ćwiczę. teraz akurat podbicie. Bo w te kilka chwil rano wiele sie zrobić nie da. A szpagaty i większe ćwiczenia popołudniu.
nathaliye - Nie Kwi 13, 2008 5:24 pm

moze byc mniej, zawsze takie poranne cwiczenia lepiej dobudzaja :D
Cheryl - Pon Kwi 14, 2008 7:25 pm

Ćwiczenie od rana to jest najgorsze co moze się człowiekowi trafić.
Zwleczesz się z łóżka, jeszcze trzeba wcześniej wstać bo przecież trzeba być pół godziny wcześniej przed klasyką.
Jak mi się nie nigdy nie chce wstawać od rana, już wiem że mi się nie chce.
Potem jeszcze trzeba się czesać w ten koczek :evil:
Beznadzieja.

discordia - Pon Kwi 14, 2008 10:27 pm

ja rano ćwicze tylko podbicie w trakcie sniadania :)
magda170c - Sro Kwi 16, 2008 11:25 am

Ja lubie ćwiczyć rano, wtedy nie jestem tak zmęczona po całym dniu jak np. po 18.Niedwno słyszałam, że cwiczenie rano jakby " pomaga schudnąć", natomiast cwiczenie wieczorem wzmcnia i pomaga wyrzeżbić mięsnie. Nie wiem czy tak jest na prawdę, ale wydaje mi się, że ćwiczac rano tak około dzisiatej jest najlepiej, ponieważ nie jest sie zmęczonym tak jak na wieczór i już się nie chce spać. Pamiętam, jak chodziłam do osb, dla mnie najgorzej się ćwiczyło o 8 rano. Nie dość, że trzeba było zwlec się z łóżka o 6 i jechać przez pół miasta tramwjem, to przyjeżdżałam pół godziny przed lekcją i niezdążałam się rozgrzać.
nathaliye - Sro Kwi 16, 2008 3:00 pm

ja slyszalam ze cwiczenia na czczo pomagaja schudnac wiec pewnie dlatego chodzi o poranne cwiczenia
Bajaderka - Czw Kwi 17, 2008 8:42 pm

nieee, ćwiczenia na czczo nie pomagają chudnąć;) Może z mięśni. A to dlatego, że jeśli nie zjemy przed ćwiczeniem rano czegoś (najlepiej białkowego) to lecą nam mięśnie, nie tluszcz. W ogóle jeśli się nie je nic, to lecą najpierw mięśnie a potem tłuszcz.
Ale to w ogóle oddzielny temat;)

A co do ćwiczeń rano- bardzo lubie;)

Isabelle - Nie Cze 08, 2008 7:56 pm

bieganie przed śniadaniem podobno spala tkankę tłuszczową .
Porcelaine - Pon Cze 09, 2008 7:01 pm

Cheryl napisał/a:
Ja mam niestety codziennie o 8 rano taniec klasyczny.
Wolałabym mieć około 10-11 ;)
Ponieważ jestem ZASPANA!!


Ja w pierwszej klasie miałam jeden dzień w tygodniu klasykę o 8 i pamiętam, że to był koszmar. Prawie zawsze przychodziłam na ostatnia chwilę. Miałam chyba z 5 minut na przebranie się i zrobienie koka. W końcu zaczełam rano zakładać kostium rajstopy i jak przychodziłam do szkoły to tylko już baletki. Oprócz klasyki to miałam jeszcze dwa razy w tygodniu o 8 ludowy. A i nawet egzamin z klasyki miałam o 8.

Ogolnie rano mi się źle ćwiczy, bo jestem zaspana. Teraz mam klasyke na 3 i 4 lub 5 i 6 godz. lekcyjnej, więc jest lepiej, ale i tak mi sie najlepiej ćwiczy wieczorem.

Kiedyś to nawet specjalnie wstawałam o godzine wcześniej by sie porozciągac, ale potem jednak uznałam że wolę się wyspać, bo potem bym spała na drążku ;D

raisa - Pon Cze 09, 2008 7:38 pm

A mi się najlepiej ćwiczy koło 9,10,11 a później długo, długo nie i dopiero późnym wieczorem. Ale nie lubię ćwiczenia o 8 i koło 14,15,16...
Nell - Pią Cze 13, 2008 10:11 am

Mi to jest obojętne kiedy i o której świcze byle było by miejsce.
Majeczka - Sro Lip 02, 2008 12:34 pm

U mnie nie ma mowy o porannych ćwiczeniach. I tak muszę wstawać o 6:30 żeby zdążyć do szkoły na 8:15... Ledwo starcza mi czasu na umycie zębów :D

A o której Wy w SB musicie być w szkole jeśli macie klasykę o 8:00?

Jagoda570 - Czw Lip 03, 2008 12:22 pm

Ja codziennie rano ćwiczę w ogrodzie jeszcze zanim wszyscy w domu wstaną. Mam o tyle lepiej, że nie mam żadnych zajęć. Chociaż chętnie się z kimś zamienię:)
Mam pytanie. Czy jeśli rozciągam się codziennie dość intensywnie od tygodnia, to powinnam sobie zrobić jakąś przerwę? Wiem, że zakwasy są normalne, ale obawiam się, że po pewnym czasie nic już nie będę mogła zrobić, nawet usiąść w rozkroku :P

Czajori - Czw Lip 03, 2008 5:56 pm

Poszukaj odpowiedzi w wątkach o rozciąganiu.
vickop - Sro Lut 03, 2010 8:23 pm
Temat postu: Re: Ćwiczenia rano??
[quote="staace"]Witajcie!!!! Mam do Was pytanie. Mianowicie czy ćwiczycie rano???? Bo wieczorem to pewnie większość ćwiczy ale ciekawi mnie to czy jak wstajecie (niektórzy do szkoły, inni do pracy) to czy ćwiczycie. Jeżeli ćwiczycie to ile Wam to zajmuje??? Są jakieś konkretne ćwiczeie które baaaardzo lubicie wykonywać???


Ja bardzo często mam rano ćwiczenia, w ostatnie wakacje pierwsze "ćwiczenia" miałem miałem o 6.00 :)

Ulubione ćwiczenie? Taka etiuda rozgrzewająca :) A inne ćwiczenie łatwiejsze do wytłumaczenia: szpagat turecki, i do przodu :smile:

Juulia - Czw Lut 04, 2010 10:47 am

Ja, przyznam szczerze, że rano to ćwiczę bardzo rzadko. Czasem zdarza się, że się troche porozciągam... (w drodze do łazienki ) :D

Znacznie więcej czasu rożnego typu ćwiczeniom poświęcam wieczorami :D

Inga - Czw Lut 11, 2010 11:31 am

Ja mam balet od 8 do 9 30 . Wstaje bardzo wcześnie - 5.40 i poświęcam te pól godziny na rozgrzewkę nie zbyt intensywną ale czuje się po tym wyspana i pełna energii.
Najlepiej zacząć od ćwiczeń oddechowych np. wdech na releve a wydech na plie stopniowo dołączać prace rąk i głowy.Idealnie rozluźnia :) Następnie marsz w miejscu i lekkie skoki.
Potem rozciąganie mięśni kręgosłupa, rozruszać stopy wykonując nimi ruch okrężny koła. Na koniec powoli siadam w szpagat głęboko oddychając.
Pamiętajcie nie spieszcie się z rozciąganiem ponieważ wasze mięśnie po tak długim odpoczynku są nierozgrzane i obolałe.
Mam nadzieję ,że pomogłam.

Agasiek - Sob Lut 13, 2010 9:56 pm

W tym roku tak mi się poszczęściło ( ;) ) że mam klasyki 4 razy w tyg na 8 rano, co oznacza, że już o 7 30 jestem na sali :)
Kiedyś przed konkursem po 15 minutach od przebudzenia i wywleczenia z łóżka byłam na sali :) (o 7:15)(nieprzytomna)..

sisha945 - Sob Lut 13, 2010 10:08 pm

ja zdecydowanie wole ćwiczyć wieczorem, rano mam z tym nie małe trudności. juz samo wstanie z łóżka to wielkie wyzwanie :D
Agasiek - Sob Lut 13, 2010 10:11 pm

Ja preferuję tak ok. 11-12 zaczynać. Wtedy jestem rozbudzona i mam siłę. Najbardziej nie lubię tak ok. 16 :/ Szczególnie po wszystkich lekcjach :P
sisha945 - Sob Lut 13, 2010 10:24 pm

Agasiek napisał/a:
Ja preferuję tak ok. 11-12 zaczynać.

taak:) to jest zdecydowanie najlepsza pora
ja najwczesniej treningi mam o 9, i w sumie nie jest tak żle. w kazdym razie chyba troche lepiej niz o 20, zwłaszcza w zimie.

Agasiek - Sob Lut 13, 2010 10:36 pm

Yhmm.... Ważne żeby się rozbudzić. A o 20 to już nie pora na myślenie :) A najgorsze, że proby w teatrze o tej godzinie trwaja :/
vickop - Sob Lut 13, 2010 10:53 pm

naj lepiej to 8 - 8.30 :lol:
nin(j)a - Sob Lut 20, 2010 2:06 pm

A ja o 5:00 wstaję, godzinkę ćwiczę, prysznic, śniadanie i 40-50 min na naukę przed szkołą jest. Mi się taki układ podoba :D
nin(j)a - Nie Lut 28, 2010 6:20 pm

No jakoś takoś mi się chce, jest nawet takie p;rzysłowie o porrannym wstawaniu;" kto rano wstaje, temy Pan Bóg daje". :D

Czasami udaje mi się jescze wyskrobać godzinkę, półtorej po szkole, ale to żadkość

vickop - Nie Lut 28, 2010 6:57 pm

Ćwiczenia rano to dobra rzecz. A na koniec siadasz w szpagacie "tureckim", słuchasz muzyki, popijasz kawę, laptop przed Tobą i sprawdzasz co nowego na balet.pl/forum :D

Ja to praktykuję :D

arizona - Pią Sie 05, 2011 11:14 am

ja próbowałam praktykowac ćwiczenie rano, ale niestety nie daję rady. rano zawsze jestem sztywna i obolała i w dodatku zaspana, więc wolę popijać kawę rozwalając się na sofie przed telewizorem i oglądać powtórki kuchennych rewolucji ;)
venus-in-furs - Pią Sie 05, 2011 7:15 pm

Rano jeszcze jest się sztywnym, w dzień przez naturalne poruszanie się prowadzi się taką mini rozgrzewkę i jest łatwiej, niż od razu po wstaniu, tak mi się zdaje.
mojanaj - Pią Lis 11, 2011 7:52 pm
Temat postu: Ćwiczenia rano ???
Hmmm. Ja też myślę aby zacząć ćwiczyć tyle tylko że jak mam do szkoły na 8.00 to o 7.00 nie chce mi się wstawać. Myślę że tylko we WT. I CZW. Bo mam w CZW. na 8.55 a we WT. mam na 9.50 więc zastanawiam się..... :?
pasdechat97 - Sro Gru 28, 2011 12:28 am

Ja zawsze nastawiam sobie budzik na 6:00 - skłony, szpagat, ogólnie rozciąganie. W dzień dużo tańczę i ćwiczę, a wieczorem zupełnie "zatracam się" w tańcu i kończę ok. 1:00 w nocy... :smile:
Agacia4 - Czw Gru 29, 2011 5:58 pm

pasdechat97 napisał/a:
Ja zawsze nastawiam sobie budzik na 6:00 - skłony, szpagat, ogólnie rozciąganie. W dzień dużo tańczę i ćwiczę, a wieczorem zupełnie "zatracam się" w tańcu i kończę ok. 1:00 w nocy...


Zaczynasz o 6 rano, a kończysz o 1 w nocy? Cały dzień? Przepraszam za offtop, ale nie mogłam się powstrzymać, bo coś mi to śmierdzi -.-

pasdechat97 - Pią Gru 30, 2011 9:43 am

Nie, nie cały dzień... chodzę przecież do szkoły i mam dużo różnych przedmiotów jak matematyka na przykład, potem jeszcze różne zajęcia dodatkowe i wracam do domu o 21:00. Trzeba się nauczyć, odrobić lekcje, co trwa długo, więc nie dziwcie się, że jeszcze sobie ćwiczę O PÓŁNOCY. A o 6:00 wstaję, bo muszę i tak i tak iść do szkoły -,-
Chyba zostałam źle zrozumiana *.*

Giselle12 - Pią Gru 30, 2011 4:19 pm

Ja generalnie rano nie ćwiczę, choć nawet bym chciała. Balet mam wieczorami, więc z racji ułożenia planu treningi wypadają mi wieczorem. W ciągu dnia to zadarzy się jeszcze wf i zdarzy się, że prowadzę mojej kochanej klasie taniec ;)

przepraszam za ot: Spidi, przegapiłaś całą aferę związaną z pewną użytkowniczką, ja też długo byłam nie w temacie.

Lorenzo - Pią Gru 30, 2011 5:29 pm

...
A co do tematu: ja jak mam lekcje na 8 to siłą rzeczy ćwiczę rano, zazwyczaj o 7:30 jestem już na sali i się rozgrzewam, ale jeśli mam tylko po południu to rano raczej nie ćwiczę. Generalnie to lepiej ćwiczy mi się wieczorem niż rano, naprawde trudno mi się dobrze rozgrzać zeby o 8 ćwiczyć;))

julianka - Pią Gru 30, 2011 7:57 pm

Ja rankami nie ćwiczę i nie czuje żebym coś zaniedbywała. Rozciągnięcie wolę polepszać jak wrócę ze szkoły :) A co do ćwiczeń jako takich, to osobiście kocham ćwiczyć na salach po południu, jak słońce tak delikatnie wpada do pomieszczeń. Ot tak, poetycko :)
Ania135 - Pon Maj 14, 2012 9:23 pm

Ja mam tak że codziennie w szkole baletowej na dwóch pierwszych godzinach mam balet potem kilka lekcji potem zwykle ludowy rytmikę i w niektóre dni repertuar :? I tak dzień mija do 17:00 a potem do domu i tak codziennie...Ja mam tak że po lekcjach mam jeszcze 2 godziny w teatrze baletu i wracam do domu koło 21 : 00

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group