|
www.balet.pl forum miłośników tańca |
|
BALET - Praktyka - Lordoza
Goosia - Sob Sty 28, 2006 5:59 pm Temat postu: Lordoza
Cytat: | Kasiaa:)) napisała:
musisz sie ciagnac w gore!
wciagac posladki i prostowac kolanka!
ale pamietaj zeby ramion do gory nie podnosic. |
to cwiczenie jest bardzo dobre dla osób z lordozą (nawet na gimnastyce korekcyjnej) tylko nie za bardzo rozumiem o co chodzi z ramionami - w jakim sensie "nie podnosić ramion do góry"...
Kasia :)) - Sob Sty 28, 2006 6:28 pm
no bo stan sobie i ciagnij wszystko do gory calkowicie sprezona.
ramiona tez sie wyrywaja prawda?
ramiona trzeba cisnac w dol
[swoja droga mam lordoze]
Maron - Sob Sty 28, 2006 7:27 pm
ja też mam lordoze - poprawiła mi sie postawa po stosowaniu metody "podwijania ogona"
.:Agga:. - Nie Sty 29, 2006 12:20 pm
Jak mozna sprawdzic czy ma sie lordoze (bez koniecznosci wizyty u lekarza)? Czy jest jakas roznica w wygladzie pozycji jesli ma sie lordoze?
czekoladka - Nie Sty 29, 2006 12:40 pm
ja kiedys mialam podjrzenie o lordoze ale naszczescie wszystko dobrze sie skonczylo troche swiczen i jest dobrze
Kasia :)) - Pon Sty 30, 2006 6:53 pm
.:Agga:. napisał/a: | Jak mozna sprawdzic czy ma sie lordoze (bez koniecznosci wizyty u lekarza)? Czy jest jakas roznica w wygladzie pozycji jesli ma sie lordoze? |
nie wiem czy to mozna tak idealnie rozroznic.
ale...
lordoza jest wtedy gdy klatka piersiowa wypycha ci sie do przodu a tyłek idzie do tyłu...
wiec stan bokiem do lustra i sie obejrzyj
swoja droga, podobno wiekszosc kobiet ma lordoze ..
Goosia - Pon Sty 30, 2006 7:23 pm
też to zauważyłam - u chłopaków lordoza prawie się nie zdaża...
najprościej to jest sprawdzić, klękając na dwa kolana, opuścić ręce swobodnie wzdłuż ciała, bez prostowania się na siłe i napinania mieśni i wtedy bardzo dobrze widać ze ma się (lub nie) wygięte do tyłu plecy. Tak własnie badał mnie lekarz...
Kasia :)) - Pon Sty 30, 2006 8:05 pm
albo po prostu poloz sie na plecach i zobacz na ile odcinek ledzwiowy odstaje ci od ziemi.
Copellia1 - Pon Sty 30, 2006 8:14 pm
Ja tez mam Lordozę
Goosia - Pon Sty 30, 2006 8:34 pm
Kasia napisał/a: | albo po prostu poloz sie na plecach i zobacz na ile odcinek ledzwiowy odstaje ci od ziemi. |
po przeczytaniu tego posta przez chwile wpadłam na nowatorski pomysł leczenia lordozy
jak sie już leży na tych plecach to mozna poprosić kogos zeby przygniatał nas do podłoża
... ale to chyba nie jest najlepszy pomysł ...
w sumie zalezy tez, jaką kto ma wade, bo moja lordoza wymaga leczenia, a niektórzy mają taką minimalną
yvonne - Pon Sty 30, 2006 8:47 pm
usunięte
Kasia :)) - Pon Sty 30, 2006 8:47 pm
cwiczenia na lordoze sa wlasnie bardzo podobne do tego o ktorym piszesz.
tylko ze ty sama musisz probowac docisnac plecy do ziemi a nie zeby ktos ci pomagal bo to na nic sie nie zdaje.
innym cwiczeniem (ktore zreszta nie barzo mi wychodzi) jest zeby stanac przy scianie prosto i piety maja jej dotykac no i trzeba dociskac plecy do sciany...
to drugie cwiczenie kazal mi wykonywac lekarz
czy osoby ktore maja lordoze jak za dlugo stoją to tez odczuwaja bol w odcinku ledzwiowym?
(pomaga na to wlasnie "chowanie ogona" mimo ze czasem smiesznie to wyglada jak stoje w Kościele i nagle "chowam ogon" )
Maron - Pon Sty 30, 2006 11:43 pm
a u mnie jak właśnie leżę czy siędzę to nie widać lordozy tylko jak stoję
podobno najlepszym sposobem na lordoze jest pływanie (tak mi powiedział lekarz)
Goosia - Wto Sty 31, 2006 6:34 am
Kasia napisał/a: | czy osoby ktore maja lordoze jak za dlugo stoją to tez odczuwaja bol w odcinku ledzwiowym?
(pomaga na to wlasnie "chowanie ogona" mimo ze czasem smiesznie to wyglada jak stoje w Kościele i nagle "chowam ogon" ) |
Mnie po jakimś czasie boli, najgorsze jest chyba kleczenie No i musze spać na bardzo twardym łózku z tylko jedną cieńką poduszką
Też zaczynam praktykowac podwijanie ogona, ale na rezultaty trzeba bedzie jeszcze poczekać..
Co do pływania to tez dostałam takie wskazanie, ale jakos czasu brakuje :P
Kasia :)) - Wto Sty 31, 2006 3:47 pm
Goosia napisał/a: |
Co do pływania to tez dostałam takie wskazanie, ale jakos czasu brakuje :P
|
ja tez mam takie wskazanie
a jesli chodzi o podwijanie ogona to chodzi mi o to ze w tym momencie gdy boli...
Goosia - Wto Sty 31, 2006 5:02 pm
Kasia napisał/a: | a jesli chodzi o podwijanie ogona to chodzi mi o to ze w tym momencie gdy boli... |
oj, boli tak sobie myśle ze wolalabym gorzej krecić piruety niż miec lordoze i tyle problemów....
Lordoza bardzo mi pomaga w balecie, chociażby jeśli chodzi o fouete lub zwykle piruety
Kasia :)) - Wto Sty 31, 2006 5:04 pm
czy ja wiem?
ja wlasnie trace przez nia rownowage ZWLASZCZA przy piruetach
Goosia - Wto Sty 31, 2006 5:07 pm
heh, to moze mam jakiś inny ukryty powód dzieki któremu coraz lepiej krece, ale zawsze myslałam, ze to przez wygiete plecy:P
niektóre dziewczyny też tak maja
Kasia:)) jesteś wyjątkowa!
Kasia :)) - Wto Sty 31, 2006 5:11 pm
Goosia napisał/a: |
Kasia:)) jesteś wyjątkowa! |
wiem
na poczatku gdy stwierdzono u mnie poglebiona lordoze to chodzilam na jakies rehabilitacje i zakazano mi cwiczen podczas ktorych wyginasz sie do tylu.
szybko to olałam
ale dzieki lordzozie wydaje mi sie ze trzymasz noge wysoko do tyłu
niestety gorzej z przodem. ja po prostu nie moge jej uniesc!
czy to wlasnie przez lordoze?(miesnie mam raczej mocne, ale moze tez niewypracowane, jednakze czy lordoze takze mogla si to tego przycznic?)
Maron - Wto Sty 31, 2006 5:16 pm
a mnie nic nie boli gdy podwijam ogon (i na basenie nie pływałam.. pomijając fakt że wogóle nie umiem pływać )
pozatym na lordoze pomagają głębokie skłony z "podwijanym ogonem". najpierw jest trudno, ale potem widać rezultaty (ja tak robiłam, najpierw mnie bolało, ale teraz mam o wiele mniejsze skrzywienie )
gonia - Wto Sty 31, 2006 5:22 pm
O co chodzi z tym podwijaniem ogona?
sisi - Wto Sty 31, 2006 6:34 pm
chodzi o prawidłowe trzymanie miednicy, co łatwo osiągnąć przez "podwinięcie" kości ogonowej pod siebie.
Goosia - Wto Sty 31, 2006 8:21 pm
Kasia napisał/a: | ale dzieki lordzozie wydaje mi sie ze trzymasz noge wysoko do tyłu
niestety gorzej z przodem. ja po prostu nie moge jej uniesc!
czy to wlasnie przez lordoze?(miesnie mam raczej mocne, ale moze tez niewypracowane, jednakze czy lordoze takze mogla si to tego przycznic?) |
:D:D:D DOKŁADNIE:D
Ja tez do attitude i arabesque idealnie się wyginam i pomiedzy plecami a noga mam 90*
Za to do przodu horror, moze utrzymac noge tylko pare sekund
Kasiu:)) dziekuje za pomoc w wyjasnieniu tego dziwnego zjawiska
ciekawych rzeczy to ja się tutaj dowiaduje
sisi - Wto Sty 31, 2006 8:29 pm
dzieje się tak, ponieważ arabesques trzymajcią po części plecy - a jesli nie pamięta się o trzymaniu biodra równo z drugim to łatwiej podnieć nogę, tylko ze wtedy to wprawdzie wygląda ładnie, ale nie jest prawidłowe. żeby podnosić nogi z przodu trzeba starać się maksymalnie wspomagać mięśniami brzucha i dwugłowami uda (te mięśnie z tyłu nogi)
Goosia - Wto Sty 31, 2006 8:35 pm
rzeczewiscie sisi zapomniałam o tej ważnej rzeczy to w takim razie cały czas robiłam to przez te głupie plecy zle
sisi - Wto Sty 31, 2006 8:55 pm
nie no, żebyśmy się dobrze zrozumiały: możesz się wspomagać plecami, ale musisz cały czas zwracać uwagę na swoje biodro - ma być w mierę na jednej linii z drugim biodrem, a nie cofnięte do tyłu albo uniesione
Kasia :)) - Wto Sty 31, 2006 10:22 pm
ostatnio przyuwazylam ze gdy leze na plecach to nie umiem docisnac ich do ziemi wciaz lezac z prostymi nogami.
by to zrobic musze ugiac nogi.
wy tez uginacie?
Maron - Sro Lut 01, 2006 3:33 am
ja takich problemów nie mam. widocznie mój kręgosłup jest bardziej "giętki"
Goosia - Sro Lut 01, 2006 7:24 am
Kasia napisał/a: | ostatnio przyuwazylam ze gdy leze na plecach to nie umiem docisnac ich do ziemi wciaz lezac z prostymi nogami.
by to zrobic musze ugiac nogi.
wy tez uginacie? |
Ja zebym nie wiem jak sie wysilała to nie docisne pleców do podłogi nawet jak ugne nogi to dalej jest szpara
i nic nie pomaga (tzn, niby cwicze ale efekty marne)
PS. sisi. teraz bede już uważać na te plecy, dzieki za pomoc
Nusia - Sro Lut 01, 2006 12:37 pm
Ja jak rozluźnię pośladki i wciągne brzuch, to brakuje mi jeszcze jakieś 1-1,5cm, żeby dotknąć plecy
Ale kiedyś miałam większą przerwę, nie wiem od czego mi się poprawiło, bo nie ćwiczyłam (nie wiedziałam, że coś jest nie tak).
Goosia - Sro Lut 01, 2006 2:32 pm
Nusia napisał/a: | Ale kiedyś miałam większą przerwę, nie wiem od czego mi się poprawiło, bo nie ćwiczyłam (nie wiedziałam, że coś jest nie tak). |
Bo czasem jest tak, ze samoistnie wyrasta sie z lordozy (pomiedzy 14 a 18 rokiem zycia), a czasem jest tak (jak u mnie) ze lordoza twoży sie dopiero w wieku (12-16 lat) I ta druga jest gorsza, bo mniejsze są szanse ze sie ją całkiem "wyleczy"
Pozatym pogłębiona lordoza i nieleczona w dodatku, zwieksza ryzyko schorzeń kregoslupa w póżnym wieku
Kasia G - Sro Lut 01, 2006 2:49 pm
Goosia napisał/a: |
Bo czasem jest tak, ze samoistnie wyrasta sie z lordozy (pomiedzy 14 a 18 rokiem zycia), ( |
tak jest, z lordozy dziecięcej mozna "wyrosnąc", podobnie jak z płaskostopia
sisi - Sro Lut 01, 2006 5:43 pm
może to tez być spowodowane tym, ze masz mocniejsze mięśnie brzucha, które pomogły ci docisnąć go do podłogi.
Kasia :)) - Sro Lut 01, 2006 6:33 pm
jak mi lekarz stwierdzil poglebiona lordoze (miałam 10-11 lat) to chodziłam na rehabilitacje ale na tym się skończyło!
i teraz nic w tej sprawie nie robie?
czy to az tak zle ze powinnam skontaktowac sie z lekarzem i poprosic o jakies cwiczenia czy cos na wyleczenie (przynjamniej po czesci) tej lordozy?
Goosia - Sro Lut 01, 2006 8:36 pm
Kasia napisał/a: | jak mi lekarz stwierdzil poglebiona lordoze (miałam 10-11 lat) to chodziłam na rehabilitacje ale na tym się skończyło!
i teraz nic w tej sprawie nie robie?
czy to az tak zle ze powinnam skontaktowac sie z lekarzem i poprosic o jakies cwiczenia czy cos na wyleczenie (przynjamniej po czesci) tej lordozy? |
To zalezy od tego jaka ona u Ciebie jest...
Jesli czasem gdy długo stoisz, boli Cię potem kegosłup (wynik lordozy) to POWINNAŚ isć do lekarza. To jest tez kwestia tego, ze za ileś tam lat kobiety z nieleczoną pogłębioną lordozą zachodza w ciąze to dość czesto mają potem bóle kręgosłupa, a zdarza sie też ze wypadają im dyski...
ponieważ nie chce miec później problemów to wole leczyć to ustrojstwo teraz...
Maron - Sro Lut 01, 2006 9:26 pm
a nie próbowałyście wyprostować pleców gdy leżycie na nich z nogami do góry? (coś jak świeca)
Nusia - Sro Lut 01, 2006 9:59 pm
Goosia napisał/a: |
Bo czasem jest tak, ze samoistnie wyrasta sie z lordozy (pomiedzy 14 a 18 rokiem zycia) |
To bardzo mozliwe - w wieku 16 lat na pewno miałam większą niż teraz.
A z dyskami to nie ma żartów - mojej mamie wypadł kilka lat temu Przez trzy miesiące nie mogła się z łóżka ruszyć. Teraz nie moze długo przebywać w jednej pozycji (siedzieć ani stać).
Kasia :)) - Sro Lut 01, 2006 10:01 pm
Goosia, a jak to sie leczy?
Nusia - Sro Lut 01, 2006 10:03 pm
Z tego co zrozumiałam to ćwiczeniami.
Kasia :)) - Sro Lut 01, 2006 10:04 pm
ale wlasnie chodzi mi o to jakimi tak mniej wiecej?
NaFFa - Pią Lut 10, 2006 8:47 pm
hmm slyszałam że dobrym ćwiczeniam jest leeżenia na brzuchu z poduszkuą na wysokości brzucha jesli jestem w błedzie poprawcie
arizona - Nie Lip 03, 2011 12:36 pm
ja zaczynałam z dość dużą lordozą, teraz jest znikoma. dużo pomogło mi barre au sol. wykonując ćwiczenia na ziemi skupiałam się nad tym, żeby przykleić kręgosłup to ziemi i jakoś poszło
13monikaa - Pią Sie 31, 2012 2:20 pm
Co oznacza " podwijać ogon " ?
Anucha - Pią Sie 31, 2012 2:48 pm
sisi napisał/a: | chodzi o prawidłowe trzymanie miednicy, co łatwo osiągnąć przez "podwinięcie" kości ogonowej pod siebie. |
było stronę wcześniej...^^
raspberry6 - Pon Wrz 03, 2012 6:47 pm
Kiedyś prawie nie miałam lordozy, ale teraz mam nawet pogłębioną. Nie wiem czy to możliwe, że to przez balet, który ćwiczę od 2 lat? Wydawało mi się, że balet raczej pomaga.
Czy ktoś zna jeszcze jakieś ćwiczenia na lordozę?
Bajaderka - Wto Wrz 04, 2012 7:58 pm
pomaga, jeśli prawidłowo się wykonuje ćwiczenia. Jeśli nie-jest wręcz odwrotnie.
S.. - Pią Wrz 06, 2013 2:22 pm Temat postu: kręgozmyk Nie chcę zakładać nowego wątku, dlatego pozwalam sobie pisać w tym miejscu. Jakiś czas temu zaczął mi dokuczać dosyć uciążliwy ból pleców, po prześwietleniu zdiagnozowano u mnie kręgozmyk II stopnia (także pogłębioną lordozę, ale o tej wiedziałam). Rehabilitantka kiedy usłyszała, że ćwiczę balet złapała się za głowę i zakazała wszelkich przeprostów kręgosłupa. Muszę zaznaczyć, że nie tańczę zawodowo, balet traktuję jako hobby (i pasję , tańczę od ok. dwóch lat (w tej chwili mam 30). Jestem zdziwiona zaleceniem lekarki ponieważ miałam wrażenie, że balet raczej pomagał mi w walce np. o prostą sylwetkę, czy właśnie z niwelowaniem lordozy. Dodatkowo wątpliwości moje pogłębił fakt, że ten ból kręgosłupa pojawił się, kiedy miałam przerwę w balecie (kończyłam pisać pracę, więc oprócz siedzenia w pracy 8 godz., później w domu też siadałam do komputera; do tego zarwane noce, stres, brak ruchu), a nie kiedy ćwiczyłam. Ortopeda, który dał mi skierowanie na rehabilitację nie ustosunkował się do baletu w ogóle. Teraz chodzę na rehabilitację, ćwiczę regularnie, bólu prawie nie odczuwam (swoją drogą zastanawiam się czy pomogła mi rehabilitacja czy balet właśnie..) Nie zrezygnowałam zupełnie z przeprostów, chociaż robię je dużo ostrożniej. Zastanawiam się czy może jest tu Ktoś ze zdiagnozowanym kręgozmykiem? Intuicja podpowiada mi, że powinnam dalej ćwiczyć tak jak do tej pory (czyli rozsądnie, z wyczuciem swoich możliwości), dbać o systematyczność ruchu i wzmacnianie mięśni brzucha i grzbietu. I nie dać się zwariować. Niemniej nie chciałabym wpędzić się w kłopoty i pogorszyć swojego stanu kręgosłupa. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
[/b]
sansa - Pon Wrz 09, 2013 3:06 pm
myślę, że nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności i powie: tak, możesz chodzić lub nie, nie możesz.
Ty możesz uważać, że to nie od tańca klasycznego, ale pewności nie możesz mieć. to, że w ból pojawił się w przerwie, nie wyklucza, że balet jest winowającą.
S.. - Pon Wrz 09, 2013 11:37 pm
sansa napisał/a: | myślę, że nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności i powie: tak, możesz chodzić lub nie, nie możesz. |
to jakieś nieporozumienie, nie oczekuję, że ktoś mi powie: tak/nie; skąd w ogóle ten pomysł..?
Chciałam się jedynie zorientować czy ktoś ma podobne problemy z kręgosłupem.. może przez długość mojej wiadomości była ona mało komunikatywna, ale chyba nie aż tak bardzo.
sansa - Wto Wrz 10, 2013 11:51 am
oczywiście nie chciałam Ciebie urazić. przeczytawszy Twojego posta, doszłam do wniosku, że czekasz na jakieś sugestie lub wskazówki dotyczące możliwości dalszego chodzenia na zajęcia z klasyki.
|
|