www.balet.pl
forum miłośników tańca

Życie baletomana - The Company

:-( - Wto Paź 05, 2004 10:12 pm
Temat postu: The Company
No fajnie, The Company Altmana nie ma juz w warszawskich kinach :-( Widzieliście? napiszcie coś!
Basia - Sro Paź 06, 2004 4:09 pm

Widziałam, widziałam i nie byłam zachwycona. Dużo tańca, to fakt, ale czegoś mi brakowało. Sama nie wiem czego... Może jakiegoś wątku wplecionego w taniec? Niby jest coś o miłości i związku, ale jakoś sie to rozmywa. A jakie są Wasze opinie?
tekla - Czw Paź 07, 2004 8:07 pm

jeszcze nie widzialam filmu ale rozmawialam z pewnym tancerzem i jego wrazenia tez nie byly za ciekawe.
powiedzial ze zawiodl sie na tym filmie . jak kolezanka wyzej wspomniala duzo tanczenia ale czegos brakowalo.ogolnie film wzorowany na center stage(-a ten film jest swietny i moim zdaniem zaden inny go nie pobije no chyba ze uda sie komus nagrac cos lepszego) ale do piet mu nie dorasta.

sari - Sob Paź 09, 2004 2:11 pm

O tak.Center Stage jest wspaniałe!!! Uwielbiam ten film:)) The company nie zdążyłam oglądnąć, już go nie ma w kinach. Wybierałam się wybierałam ale nic z tego nie wyszło... :( Ale może będę go miała na płytce. Jak obejrzę podzielę się wrażeniami. pozdrawiam :*
Joanna - Sob Paź 09, 2004 10:31 pm

A u mnie w Lublinie tego nawet w ogóle nie grali:(
Gajda - Czw Paź 14, 2004 10:23 am
Temat postu: The Company
A co mają zrobić ludzie z małych miast gdzie o takim filmie w miejscowym Kinopleksie nawet nie słyszeli, ba twierdzą że filmów bez tgz."mordobicia" nie opłaca im sie sprowadzić. Okropność. Jezeli macie jakiś dostep do tego filmu na płycie , kasecie podzielcie się nim z innymi, lub powiedzcie jak go zdobyć . Z góry dziękuje za pomoc. Aga
monika - Sob Paź 16, 2004 12:55 pm

Jejku... nic niemogę o tym filmie powiedzieć, bo... NIE BYŁO GO O NIE BĘDZE WE WROCŁAWSKICH KINACH!!! Toz to tragedia... :(( A mzoę wiecie czy będzie na cd, dvd etc?
szaga - Sob Lis 06, 2004 1:02 pm
Temat postu: The Company
Widziałam!! Widziałam!! Cudem dosłownie. Kinepolis w Poznaniu miało w planie zagrać ten film ale w ostateczności wogóle go nie zagrali. Cudem dojrzałam seans grany w Muzie. Chyba tylko jeden jedyny seans. Wyobraźcie sobie że było tylko 5 osób w tym ja z koleżanką. Żenada. A film cudny po prostu. Dla tych paru scen warto było iść. A jak była scena tańca na linie to ryczałam jak bóbr ze wzruszenia. Niestety nie ma tego filmu nigdzie. Szukałam w sieci ale nic z tego. Zapomniany film.
baska - Sob Lis 06, 2004 3:15 pm

polowałam na ten film juz marca, kiedy probowałam się doczytac w pewniej niemieckiej gazecie co o nim napisali, jednak zawiodłam się bo w poznaniu w żadnym z duzych kin go nie grali a o np. muzie nawet nie pomyślałam.. ah szkoda
vincent - Wto Lis 09, 2004 6:53 pm

W Polsce są tylko cztery kopie tego filmu i sadzę, że dyrektorzy kin wychodzą z założenia, że zanim zdobędą to nikt nie zechce już oglądać. Błąd. Ja pisałam do dyrekcji lokalnego kina, powiedziano mi, ze spróbują sprowadzić. Mam nadzieję, że szybko.
Weronika* - Pią Lis 12, 2004 8:47 pm
Temat postu: THE COMPANY- WIDZIAŁAM!
Mieszkam we Wrocławiu, a jest to naprawdę duże miasto, muszę jednak powiedzieć, że film Roberta Altmana grali tylko w jednym kinie i to nawet nie przez miesiąc (zaledwie dwa lub trzy tygodbie). Film...hmm...był po prostu świetny! Doskonały! i fantastycznie zrobiony! Przede wszystkim jest on dla miłośników baletu.
lorien - Czw Lis 18, 2004 9:01 pm

Center Stage znam na pamięć - świetny film:)
lorien - Czw Lis 18, 2004 9:09 pm
Temat postu: Kto chodził na Łobzowską???
wciąż się natykam na ludzi ze Szkoły Baletowej wKrakowie (teraz jest przy Łąkowej, dawniej przy Łobzowskiej). Ciekawa jest ilu z nich tu wpada:) Wpisujcie się!!!
Cvalda - Czw Lis 18, 2004 9:46 pm

Ktoś tu mówił, ze we Wrocławskich kinach nie było... Ale było pzreciez, w kinie Not! Tuz-tuz przy teatrze muzycznym/ Film był wspaniały, taki zyciowy i powolny. bez naciągania, upiększonych ujęć, "odjazdów" i "podjazdów", sekwencje byly niemal niewidoczne! Cudowny! Lubię takie filmy jak "the company" albo (chociaz to inna bajka) "popatrz na mnie" czy "mój nikifor". Nie maja żadnych przkełamań (tak mi się zdaje).
sari - Sro Lis 24, 2004 10:20 am

lorien napisał/a:
Center Stage znam na pamięć - świetny film:)


oj tak, ja też uważam że jest świetny!! :)

sari - Sro Lis 24, 2004 10:21 am
Temat postu: Re: Kto chodził na Łobzowską???
lorien napisał/a:
wciąż się natykam na ludzi ze Szkoły Baletowej wKrakowie (teraz jest przy Łąkowej, dawniej przy Łobzowskiej). Ciekawa jest ilu z nich tu wpada:) Wpisujcie się!!!


no właśnie ja jestem z tej szkoły....

lorien - Sro Lis 24, 2004 5:37 pm
Temat postu: Re: Kto chodził na Łobzowską???
sari napisał/a:
lorien napisał/a:
wciąż się natykam na ludzi ze Szkoły Baletowej wKrakowie (teraz jest przy Łąkowej, dawniej przy Łobzowskiej). Ciekawa jest ilu z nich tu wpada:) Wpisujcie się!!!


no właśnie ja jestem z tej szkoły....


a! to ciekawe:) a kojarzysz p. Ewę Nowak??? pozdr

magiczny kot - Sob Sty 08, 2005 1:45 am
Temat postu: Re: Kto chodził na Łobzowską???
lorien napisał/a:
wciąż się natykam na ludzi ze Szkoły Baletowej wKrakowie (teraz jest przy Łąkowej, dawniej przy Łobzowskiej). Ciekawa jest ilu z nich tu wpada:) Wpisujcie się!!!


No witam ja też jestem w tej szkole:)))

Ewelina - Sob Sty 08, 2005 1:05 pm

ja też niestety się spóźniłam i filmu nie widziałam. O czym jest ten film, który wymieniacie - Center Stage?
sari - Pon Sty 10, 2005 9:34 pm
Temat postu: Re: Kto chodził na Łobzowską???
lorien napisał/a:
sari napisał/a:
lorien napisał/a:
wciąż się natykam na ludzi ze Szkoły Baletowej wKrakowie (teraz jest przy Łąkowej, dawniej przy Łobzowskiej). Ciekawa jest ilu z nich tu wpada:) Wpisujcie się!!!


no właśnie ja jestem z tej szkoły....


a! to ciekawe:) a kojarzysz p. Ewę Nowak??? pozdr


Tak, oczywiście że kojarzę, uczyła mnie przez 3 lata. A ty skąd? Może się znamy?

lorien - Wto Sty 11, 2005 5:04 pm
Temat postu: Re: Kto chodził na Łobzowską???
sari napisał/a:
lorien napisał/a:
sari napisał/a:
lorien napisał/a:
wciąż się natykam na ludzi ze Szkoły Baletowej wKrakowie (teraz jest przy Łąkowej, dawniej przy Łobzowskiej). Ciekawa jest ilu z nich tu wpada:) Wpisujcie się!!!


no właśnie ja jestem z tej szkoły....


a! to ciekawe:) a kojarzysz p. Ewę Nowak??? pozdr


Tak, oczywiście że kojarzę, uczyła mnie przez 3 lata. A ty skąd? Może się znamy?


Hm..mnie tez uczyła przez 3 lata,a może nawet przez 4, nie pamiętam:) ale pamiętam,że choć dawała popalić była jedyna sensowną osobą w całej szkole:) a tanczyłaś w przedstawieniu,gdzie tańczyło się walca, w takich fioletowych paczkach, i kostiumach? do walca z Coppelii? pozdr

lorien - Wto Sty 11, 2005 5:07 pm

Ewelina napisał/a:
ja też niestety się spóźniłam i filmu nie widziałam. O czym jest ten film, który wymieniacie - Center Stage?


świetny film, o grupie ludzi, którzy próbują skończyć renomowaną szkołe tańca i zrobić karierę baletową:) super taniec, a fabuła przyjemna, lekka i młodzieżowa;) koniecznie oglądnij:) The Company tez piękny film, choć całkiem inny, powiedziałabym spokojniejszy;)

Paula - Sro Sty 12, 2005 1:04 pm
Temat postu: ...
Mnie osobiście film ściągnął z neta kolega...więc oglądałam wersję z lektorem w miarę wporządku ale...nie przepadamza baletem nowoczesnym a było go tam dużo....najlepszy jednak taniec na linie piękny...mmmm....pomarzyć można
Miłośniczka tańca - Sro Cze 08, 2005 2:41 pm

Gdyby ktoś chciał "The company" na płytce, to proszę o kontakt na gg: 2928954. Niestety mam tylko angielskie napisy, bo polskich nigdzie nie umiałam znaleźć. Chętnie się podzielę, tylko proszę o pokrycie kosztów wysyłki. Pozdrawiam.
sisi - Sro Cze 08, 2005 4:43 pm

The Company było super, chociaz macie racje, że Center Stage jednak bije ten film na głowe. W The Company najbardziej podobała mi sie rola choreografa (z białym szaliczkiem!) bo był rzeczywiscie taki, jacy są zwykle choreografowie przy pracy. takie charakterystyczne zachowania.. uwazam ze facet swietnie to zagrał. no i sama choreografia tez mniami:)
Tranquility - Pią Cze 10, 2005 10:53 pm

tym co nie widzieli filmu polecam chociaż ściągnąć sobie zwiastun np. z www.film.onet.pl :D
Gość - Sob Cze 11, 2005 11:03 am

Link docelowy do zwiastunów
Leila - Sob Cze 11, 2005 12:48 pm

Tia... kolejny film do obejrzenia. nawet sobie nie wyobrazacie jaka ja zacofana jestem :? zwiastun sobie zobaczylam, Malcolm McDowell w roli choreografa...bardzo lubię tego aktora. chyba się szarpnę i dvd kupię.
Wojtek4p - Nie Cze 12, 2005 2:00 pm
Temat postu: '' The Company '' & '' Center Stage ''
Witajcie forumkowicze mam pytanko czy może posiadacie w swoich zbiorach filmowych dwa filmy " The Company '' i '' Center Stage '' .
Byłbym zainteresowany tymi filmami , (...)
Bo niestety mój kompik nie ma napędu DVD i bym sobie ich po prostu nie oblukał . :D .
Jeżeli chodzi o koszty wysyłki to pokrywam koszty płyt CD i wysyłki .
Jeśli ktoś posiada taką mozliwość to jestem bardzo wdzięczny i dzięki . :wink: :D

sfra - Nie Cze 12, 2005 2:05 pm

Nie ma sprawy, tylko, że THE COMPANY mam w oryginale , a CENTER STAGE po francusku ...
Wojtek4p - Nie Cze 12, 2005 2:17 pm

Dzięki Sfra za szybką odpowiedź . Kurczę tylko , że ja z anglika jestem nóżka a o francuskim to już lepiej nie wspomnę - pełna egzotyka . :D .
A czy '' The Company '' jest w wersji angielskiej ?.

sisi - Nie Cze 12, 2005 2:24 pm

jakby co to mam Center Stage po angielsku. ale z tego co wie to na www.napisy.org mozna sobie sciagnac napisy
Wojtek4p - Nie Cze 12, 2005 2:30 pm

Dzięki Sisi za przypomnienie o możliwości ściągnięcia napisów o tym nie pomyślałem . :) :wink: .
*Julinka* - Nie Cze 12, 2005 3:52 pm
Temat postu: hej
Mam dobrą wiadomość!!!"The Company" jest w niektórych wypożyczalinach kaset wideo!!!!Ja mieszkam w Poznaniu ale myśle, ze w Warszawie np. tez jest!!!Oglądałam już go i musze przyznać , ze może i ten film jest miejscami(ale rzadko)troche nudny ale fajnie tańczą!! :D
Tranquility - Nie Cze 12, 2005 3:54 pm

w moim mieście nie ma, nawet w Beverly Hills Video ale można sprawdzić, w których wypożyczalniach jest (w jakich miastach) na stronie tej sieci wypożyczalni www.bhv.pl
sfra - Pon Cze 13, 2005 2:54 pm

A nie.. Przepraszam, ale sie pomyliłem... THE COMPANY mam w wersji z polskim lektorem :-)
sisi - Pon Cze 13, 2005 4:43 pm

a masz na plycie czy na komp?[....]
Ala - Pon Cze 13, 2005 6:00 pm

O jaaaa!!! Sfra masz te filmiki i nic mi nie mówisz!!! :wink: Dorwe Cię na następnych zajęciach z płytkami (...) :twisted: 8)
sfra - Pon Cze 13, 2005 7:15 pm

Mam na płytkach...

Alu, prosze bardzo dorwij mnie :)

Wojtek4p - Pon Cze 13, 2005 7:59 pm

Witaj Sfra . Mam małe pytanko jeśli masz te dwa filmy (...) Możesz dać znać na prywatną wiadomość lub tutaj jak chcesz ja się dostosuję . Dzięki i narka . :D .
Joanna - Sro Sie 10, 2005 12:04 am

Widziałam ten film, i bardzo sie na nim zawiodłam. Jedyne, co mi się podobało, to rola dyrektora teatru. Generalnie wszystkie watki w tym filmie były jakoś dziwnie okrojone, czasami sie pojawiały ni skad ni z owąd, i nie wiadomo po co. I tu pojawia się sedno sprawy - PO CO? Po co w ogole powstał ten film? Facet pokazuje kolejno scenki ze spektakli, prób, zycia prywatnego, ale do żadnej pointy w koncu nie dochodzi. Nie odkrył nic nadzwyczajnego.

Nie wiem, jaki stosunek ma rezyser do tańca, zawodu tancerza, ani tym bardziej nie wiem, co chciał osiagnąć. Parę ujeć ze spektakli to trochę za mało:/

Tranquility - Sro Sie 10, 2005 10:36 am

mnie te ujęcia ze spektakli wystarczyły... :D

"resztę" potraktowałem pobieżnie... ale masz dużo racji w tym, co piszesz Joanno

makova_panienka - Sro Sie 10, 2005 10:45 am

Tranquality napisał/a:
mnie te ujęcia ze spektakli wystarczyły... :D

mnie również :)
bardzo lubię ten film przede wszystkim za element baletowy, bo gdbybym miała ocenić fabułę, to obawiam się źe byłaby to raczej kiepska recenzja. a szkoda :(

Tranquility - Sro Sie 10, 2005 10:50 am

tak sobie myślę, że troszkę się chyba na Altmanie zawiodłem... w końcu np. GOSFORD PARK, który także wyreżyserował, to świetny film... teraz sobie tak myślę i troszkę szkoda, że fabuła została pominięta...
Joanna - Sro Sie 10, 2005 7:16 pm

No wiec właśnie - tak to bywa w życiu, że 'wyrobione' nazwisko zobowiazuje... Zdecydowanie film, jako jedna ze sztuk, powinien zawierać coś wiecej niż parę rejestrujacych ujęć, choćby były najpiekniejszej nawet urody. Przecież ta forma wyrazu artystycznego służy do czegoś więcej niz dokumentacja spektakli czy prób :?
Kasia G - Sro Sie 10, 2005 7:37 pm

a mnie się własnie w jakiś przewrotny sposób podobało ze tu Altman zupełnie już odszedł od "opowiadania historii" tylko zrobił "portret zbiorowy" - swego rodzaju studium socjologiczne :) I jakos nie brakowało mi pointy czy przesłania. Film nie wybitny, ale ma sporo walorów, przyjemnie sie ogląda
Joanna Bednarczyk - Pią Sie 12, 2005 12:37 am

Faktycznie Altman skorzystał z wypracowanej przez siebie epickiej formuły-wielowontkowej mozaiki pewnej społecznosci, wyrazonej w luznych, czasem migawkowych ujęciach tak jak w filmach ''Gracz","Pret-a-porter","Na skroty'' w ktorych jednoczesnie pozostawał wnikliwym, często bardzo ironicznym obserwatorem. Tej wnikliwości mi własnie w "The company" brakuje, a nie fabuły bo faktycznie filmowi blizej do dokumentu. A znowu jeżeli to ma być "dokmentalistyczne" spojrzenie to o wiele ciekawsze są filmy ''Siedem kobiet w róznym wieku'' Kieślowskiego, czy jeden najlepszych moim zdaniem dokumentów poświęconych baletowi jako sztuce, cięzkiej pracy, grupie zawodowej/zespole i indywidualnemu tancerzowi czyli "Tout pres des etoiles" Nilesa Tavernier
Kasia G - Pią Sie 12, 2005 4:04 pm

Joanna Bednarczyk napisał/a:
A znowu jeżeli to ma być "dokmentalistyczne" spojrzenie to o wiele ciekawsze są filmy ''Siedem kobiet w róznym wieku'' Kieślowskiego, czy jeden najlepszych moim zdaniem dokumentów poświęconych baletowi jako sztuce, cięzkiej pracy, grupie zawodowej/zespole i indywidualnemu tancerzowi czyli "Tout pres des etoiles" Nilesa Tavernier


bez dwóch zdań ! :)

weronika. - Pon Wrz 05, 2005 6:21 pm

jutro czyli 6 września będzie można zobaczyć film The Company na Canale+ o godzinie 21...
Szkoda tylko że go nie posiadam bo chętnie bym sobie oglądnęła jeszcze raz... :(

Nefretete - Pon Wrz 05, 2005 6:51 pm

eehhh, a ja nie widzialam ani razu :( i nie mam ani canal+ ani DVD...
muszelka - Wto Wrz 06, 2005 2:32 pm

Film "The Company" można ściągnąć za pomocą odpowiednich programów np. DC++

http://dcplusplus.sourceforge.net/
http://www.dcpp.one.pl/
http://www.komputerswiat....ze.asp?idp=2345

To strony, które znalazłam w necie na temat tego programu.Wiecej informacji typu "jak to działa" niestety nie posiadam. :(

yvonne - Pon Paź 10, 2005 11:45 am

Darmowa wypożyczalnia płyt i kaset (nr 114) ,ul.Powstańców Śląskich ,Warszawa (Yello nky)
www.bemowo.e-bp.pl
Jest i Company i mnóstwo innych,ciekawych filmów i teatrów TV i,i,i....

Justyna Ch-ipcio - Pon Paź 10, 2005 11:59 am

Jestem jednym z użytkowników tej wypożyczalni. Mogę ją gorąco polecić!!
Nefretete - Sob Paź 29, 2005 3:15 pm

W końcu udało mi się obejrzeć "The Company" - film mi się podobał, choć nie opowiada żadnej konkretnej historii, a może właśnie to mi się w nim najbardziej podobało. To jakby "sceny z życia tancerza" i wszystko co związane z tym zawodem - ból, próby, kontuzje, ale też radośc po udanym spektaklu, problemy finansowe itp.
Tylko ten ostatni spektakl mi się nie podobał - w tych dość groteskowych kostiumach.

Joanna Bednarczyk - Sob Paź 29, 2005 3:32 pm

groteska to dobra rzecz np u Eka, ale w finale filmu to było jakies bzdurne. :?

mysle ze ta Altmanowska ironia poszła juz w taką przesmiewczosc i dlatego to tak wyszło, potwierdzając obiegową opinie ze balet/ taniec "powazną" sztuką nie jest.

Julcia - Sob Paź 29, 2005 7:24 pm

A ja uwielbiam film "Sława" :) Często leci na TCM, serdecznie polecam :)
Nefretete - Nie Paź 30, 2005 2:37 am

Joanna Bednarczyk napisał/a:
groteska to dobra rzecz np u Eka, ale w finale filmu to było jakies bzdurne. :?


rzeczywiście, to nie bylo groteskowe a bzdurne :) brakowalo mi tego slowa :)

yvonne - Nie Paź 30, 2005 9:23 am

Nefretete napisał/a:
Joanna Bednarczyk napisał/a:
groteska to dobra rzecz np u Eka, ale w finale filmu to było jakies bzdurne. :?

rzeczywiście, to nie bylo groteskowe a bzdurne :) brakowalo mi tego slowa :)

Altman jest mistrzem ironii i znanym prześmiewcą.Cały przygotowywany w filmie spektakl ,był pokazany jako niewiadomoco rozdmuchane do granic przyzwoitości.
Myślę,że chodziło o ironiczne pokazanie środowiska,które jest zakochane w sobie,i ,tak naprawdę puste (chodzi mi o Maestra i jego świtę).Skupione głównie na formie i jej pseudotreściach.
Mnie film BARDZO poruszył.Przecież tam doskonale pokazano jak przedmiotowo traktuje się ludzi ,że każdy członek takiego czy innego company jest tylko elemencikiem,który zawsze można wymienić lub zastąpić!
Poza tym jakiż wspaniały powrót po latach Malcolma Mc Dowell'a w roli Alberto Antonellego!

Joanna Bednarczyk - Nie Paź 30, 2005 12:39 pm

Napewno po części tak jest ,czy bywa w srodowisku baletowym i nie tylko tam, tak jak to pokazał Altman, ale bez przesady to jednak byłaby taka jednostronna diagnoza, nie oddająca wszystkich aspektów i niuansów tak secyficznego tworu jakim jest compania baletowa.

no i nie kazdy dyrektor artystyczny/ choreograf jest nadęntym bufonem, który nie pamięta imion swoich tancerzy- to takie sterotypowe ujecie( coś w sylu holywoodzkich producentów)

Joanna - Nie Paź 30, 2005 1:19 pm

yvonne napisał/a:
Mnie film BARDZO poruszył.Przecież tam doskonale pokazano jak przedmiotowo traktuje się ludzi ,że każdy członek takiego czy innego company jest tylko elemencikiem,który zawsze można wymienić lub zastąpić!


To akurat norma, i dotyczy to całego środowiska tzw. kultury, sztuki i rozrywki.
Ja się przez kilka lat nasłuchałam od jednego reżysera, że "nie ma ludzi niezastąpionych", że "w teatrze demokracji nie ma", już nie wspomnę o mniej cenzuralnych powiedzeniach, jak "aktor jest do grania..." :evil: ;)

Nie wzrusza mnie to już, może dlatego film Altmana nie zrobił na mnie takiego wrażenia - ot pokazał parę codziennych scenek z pracy zawodowej, i co z tego? Każdy, kto decyduje się zarabiać na chleb na scenie, wypruwa z siebie ostatnie wnętrzności, taka specyfika pracy; i co w tym jest takiego niesamowitego??

yvonne - Pon Paź 31, 2005 9:18 am

Jest to normalne dla Ciebie.Natomiast ktoś taki zwykły jak ja,ktoś dla kogo takie zachowania (vide pan A.)są nieznane,może się powzruszać i pośmiać czy też w inny sposób poemocjonować. :wink: .
Poza tym bardzo podobne sytuacje miałam okazję zaobserwować w całkiem odmiennych środowiskach
:lol:

Joanna - Pon Paź 31, 2005 10:55 am

Cytat:
dla kogo takie zachowania (vide pan A.)są nieznane


I może na szczęście ;)
Ja już się różnych wyzwisk nasłuchałam, nie zawsze cenzuralnych, przykładem ww "aktor jest do grania...", ale nie tylko, bywały i gorsze :evil: .

Natomiast mnie chodzi też o trochę co innego - reżyser tymi wszystkimi obrazami, mniej lub bardziej udanymi czy przejmujacymi, do niczego w końcu nie doprowadza. Nie mówię tutaj o zaskakującej puencie, bo to nie tylko o to przecież w kinie chodzi. Ale o jakąś spójność, celowość zebrania i złożenia obok siebie tych paru obrazków z życia tancerzy, własny stosunek do przedstawianego tematu. Tego mi właśnie w tym filmie zabrakło.

yvonne - Pon Paź 31, 2005 11:27 am

Ja to wszystko znalazłam.
aniaka - Pon Paź 31, 2005 10:09 pm

Właśnie obejrzałam The Company i muszę powiedzieć, że mimo niezbyt przychylnych wypowiedzi na jego temat, film bardzo mi się podobał. Po pierwsze wcale nie uważam, że został zrobiony na wzór center stage również uwielbiam ten film) jak ktoś wspomniał we wcześniejszych wątkach, a nawet stwierdzam, że absolutnie nie można go do center stage porównywać, gdyż jest zupełnie inny! Po drugie rzeczywiście nie posiada jako takiej fabuły, ale właśnie to jest w nim fajne. A jeśli komuś przeszkadza "brak" fabuły to i tak uważam, że trzeba ten film oglądnąć dla samych scen tańca, których jest tu mnóstwo i są naprawdę świetne!! Nawet ostatnie przedstawinie mi się podobało, a jak na scenę wpadli tancerze przebrani za te zielone drzewka czy sama nie wiem co to było, to myślałam, że padnę :) No i olbrzym pożerający ludzi również wymiata :))) Naprawdę fajny film :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group