www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - Wzrost Baletowy....

..... - Sob Lut 12, 2005 10:11 pm
Temat postu: Wzrost Baletowy....
hej :D jaki wzrost Waszym zdaniem do baletu jest najlepszy? bo ostatnio sie właśnie nan=d tym głowie :P :P :P Pozdrowienia :lol:
Gość - Sob Lut 12, 2005 10:12 pm
Temat postu: Re: Wzrost Baletowy....
..... napisał/a:
hej :D jaki wzrost Waszym zdaniem do baletu jest najlepszy? bo ostatnio sie właśnie nan=d tym głowie :P :P :P Pozdrowienia :lol:


Nad tym miało być.... :P

sfra - Sob Lut 12, 2005 10:22 pm

Nie można byc ani za niskim ani za wysokim, bo ciężko w takiej sytuacji znaleźc partnera, no i wymaga się by corps de ballet był równy w miarę, bo wyobraźmy sobie Królestwo Cieni w Bajaderze z kilkoma tancerkami 1m90 lub paradoksalnie 1m50 ...
Gość - Sob Lut 12, 2005 10:25 pm

sfra napisał/a:
Nie można byc ani za niskim ani za wysokim, bo ciężko w takiej sytuacji znaleźc partnera, no i wymaga się by corps de ballet był równy w miarę, bo wyobraźmy sobie Królestwo Cieni w Bajaderze z kilkoma tancerkami 1m90 lub paradoksalnie 1m50 ...


Czyli najlepszy jest wzrost ok. 165? :) chodzisz gdzies na balet?

sfra - Sob Lut 12, 2005 10:43 pm

Ale oczywiście nic nie jest przesądzone, poniewaz znam sytuacje, ze jakimś cudem wysokie baletnice znajdują swoich partnerów (bodajże Bytom owocuje w wysoką parę...)

A chodze do Studia Baletowego Niekrasowa w Koszalinie...

Kasia G - Sob Lut 12, 2005 10:44 pm

sfra napisał: "bo wyobraźmy sobie Królestwo Cieni w Bajaderze z kilkoma tancerkami 1m90 lub paradoksalnie 1m50 "

A jednak i to jest możliwe, wszystko tez zalezy od ustawienia na scenie. Tak jest np. w TW-ON w Bajaderze. Od tancerki, rzekłabym, macipeńkiej, do całkiem słusznego wzrostu. A jednak wygląda dobrze, prawda? :wink:

sfra - Sob Lut 12, 2005 10:47 pm

Rzeczywiście Kasiu - bład merytoryczny z mojej strony:) W balecie jak w malarstwie da się "oszukac" widza iluzją... Aż musze jeszcze arz obejrze "Bajaderę", bo mnie zżera ten minus z bystrości oka...
tancera - Nie Lut 13, 2005 10:05 am

Moim zdaniemodpowiedni wzrost dla tancerki to 168 a 173
tak jest najlepiej bo za niska zle wyglada na scewnie a za wysoka bedzie miala klopoty z pertnerem :D
pozdrowienia

Swanilda - Nie Lut 13, 2005 10:19 am

Dziekuje za odpowiedzi :) :) :) :) Serdecznie pozdrawiam :)
tancera - Nie Lut 13, 2005 12:39 pm

Swanilda napisał/a:
Dziekuje za odpowiedzi :) :) :) :) Serdecznie pozdrawiam :)

nie mam za co :D

Joanna - Nie Lut 13, 2005 1:06 pm

Kasia G napisał/a:
A jednak i to jest możliwe, wszystko tez zalezy od ustawienia na scenie. Tak jest np. w TW-ON w Bajaderze. Od tancerki, rzekłabym, macipeńkiej, do całkiem słusznego wzrostu. A jednak wygląda dobrze, prawda? :wink:


Faktycznie jest tam taka niziutka tancerka. I w niczym nie burzy to ogólnej linii :)

Change - Nie Lut 13, 2005 1:30 pm

Ania W. napisał/a:
Czy 173cm to trochę nie za dużo? Przecież w pointach tancerka ma wtedy z 180, a jednak tancerz powinien być parę cm wyższy. Chyba jednak ciężko znaleźć dobrego tancerza co miałby 185 czy 190cm wzrostu.


Myśle, ze tancerka nawet o wzroście 173cm jeśli jest naprawdę dobra nie ma problemu z partnerem. Każdy choreograf ułoży taką chorepgrafie i znajdzie takiego tancerza, który dla primabaleriny będzie idealny. Ale bywają takie sytułacje, kiedy tancerka jest przeciętna i nie stety jej wzrost ogranicza możliwość tańczenia z partnerem... Wtedy może próbować szczęścia w np. Demiclasyce(nie jestem pewna czy tak się to pisze :? ), gdzie ponoć trwa "moda" na wysokie tancerki.

tancera - Nie Lut 13, 2005 3:44 pm

pewnie ale 173 cm. to faktycznie jest trudno znalzc partnera ale teraz jest jakby moda na wysoki wzrost i jak jets tancerka wyzsza to ładniej wyglada na scenie i lepiej sie prezentuje :D
tancera - Nie Lut 13, 2005 3:45 pm

Chciala bym miec 173 :D ale narazie mam tylko 160 :d ale jszcze urosne :!:
sisi - Nie Cze 05, 2005 10:02 pm

a ja mam 176. i muszę przyznać, że to trochę dużo... na codzień ok, ale w tańcu czasem przeszkadza... bo przy takim wzroście raczej nie waży się 45 kg, więc... biedy partnerzy :D no i trzeba sie nieźle "namachać" nogami :D ale z drugiej strony przestrzeń jest twoja ;)
sisi - Pon Cze 06, 2005 6:21 pm

moja babcia wyleciała ze szkoły baletowej za to ze była za wysoka... a miała 170. ale to było 60 lat temu...
Nefretete - Sob Lip 09, 2005 5:02 pm

osobiscie nie przepadam za zbyt wysokimi tancerkami na scenie. Poza tym chyba rzeczywiscie dla partnera moze to byc dosc trudne i niewygodne. Kiedys znajomy tancerz musial wykonac sporo podniesien naprawde wysokiej tancerki i niedlugo potem nabawil sie powaznej kontuzji. Nie wiem czy bylo to spowodowane wlasnie tymze wzrostem, ale tak zartowali znajomi :)

a swoja droga chyba w tancu wspolczesnym takich wyznacznikow, ograniczen nie ma?? tak samo moga sie wykazac tancerki bardzo niskie jak i wysokie.

Paula - Sob Lip 09, 2005 6:45 pm

Prawda jest taka że do kazdej roli sa potrzebne inne tancerki. Wyobraźmy sobie na przykład Klare w "Dziadku do orzechów" przewyższającą większość rodziców i gości o głowę. Wyglądało by to co najmniej niesmacznie. Podobnie dziwnie wyglądała by tancerka wyzsza od swojego partnera. Są jednak role wymagające wsokie wzrostu. Powracając do "Dziadka do orzechów". Podobnie trudno jest wyobrazić sobie np. Drosselmeyera (pewnie coś przekręciłam, przepraszam) niższego od reszty gości. To sa moje odczucia.
aankaa_baletnica=) - Nie Lip 10, 2005 3:24 pm

ja myslę, żo najlepszy wzrost to tak 160-165cm.
Gość - Nie Lip 10, 2005 5:11 pm

Ja osobiście wolę nizsze tancerki (chyba ze względu na większą szybkość ruchów). Ale np. rząd coraz wyższych łabedzi podoba mi się bardziej, niż gdyby tancerki były tego samego wzrostu.
genia - Nie Lip 10, 2005 11:27 pm

sama mam174 i ciagle osne obawiam sie ze na dyplom nie bede miala szkolnego partnera ale w tancu mi to przeszkadza musze przyznac chociaz z drugiej strony zawsze wszyscy sie odsuwaja zebym ich nie kopnela przyznaje to zabawne[hihi]
Lilia - Czw Wrz 29, 2005 8:57 pm

najlepiej dopasować sobie partnera i byc od niego około 4 cm niższa. :)
Goosia - Czw Wrz 29, 2005 9:12 pm

hehe, a ja mam 164 i bardzo mi ten wzrost odpowiada :D <zakladając ze moge się tancerką nazwac :lol: >
Esmeraldas - Sob Paź 15, 2005 2:29 pm

A ja mam niespełna 155cm i ostatnio od pani usłyszałam, ze jestem wysoka...Cóż, czuję sie zagubiona (w klasie np. jestem najmniejsza (czyt.krasnal), nie pogardziłabym też z dzisięcioma cm wzwyż :lol: :mrgreen:
aankaa_baletnica=) - Sob Paź 15, 2005 10:20 pm

ja mam 156cm=)
gonia - Pon Paź 31, 2005 12:48 pm

a ja mam ok. 162 wzrostu, hehe. (niżej się bardziej rozpisałam:D
.:Swanilda:. - Sro Lis 02, 2005 3:49 pm

Ja mam jakieś 163cm wzrostu i czuję sie mała wokół moich niektórych koleżanek :D Może 2cm urosnę.... :)
Bajaderka - Wto Lis 22, 2005 10:36 pm
Temat postu: WOW
nie, no dziewczyny, to ja przy was czuje sie jak krasnal!!! Ja mam 154, boze jaka ja mala jestem!!!
gonia - Sro Lis 23, 2005 12:51 pm

tancera napisał/a:
Chciala bym miec 173 :D ale narazie mam tylko 160 :d ale jszcze urosne :!:


Ja mam 162,5. I popieram! Też mam zamiar urosnąć! Do 175-185 :D :D
A właściwie mi obojętne, czy będę wysoka, czy niska, bo i tak z grupy w zespole jestem jedna z wyższych i zawsze stoję z tyłu, więc 20 cm w te, 20 wewte nie robi mi różnicy :D Ale urosne! Chociaż sie mama ze mnie śmieje, że nikt nie urósł na żądanie. To ja będę ta pierwsza :) Tancera, jak urośniesz "na żądanie" to mi napisz :)

aankaa_baletnica=) - Sro Lis 23, 2005 4:21 pm

ja mam 155... też się czuje mała...... :? niektóre dziewczyny w naszej grupie mają prawie 170 cm :?
Bajaderka kapuje o co chodzi :D

Julcia - Sro Lis 23, 2005 4:26 pm

Ja mam 169cm i wcale nie czuje się jakaś duuuża, ale jestem prawie najwyższa w swojej grupie więc zawsze stoje z tyłu w układach... :|
czekoladka - Sro Lis 23, 2005 5:28 pm

jej to ja jestem takim wyżłem mam 173.5cm a nogi mam takie długie aż do samej ziemi :lol: czyli 105 cm ,ale powiem ze nie zawsze sie to przydaje :) :wink: bo małe jest piękne :lol:

Pozdrawiam

Julcia - Sro Lis 23, 2005 8:53 pm

Duże też jest piękne, tylko w troche inny spsób :P :D
Nefretete - Sro Lis 23, 2005 9:17 pm

czekoladka napisał/a:
j bo małe jest piękne :lol:


dziękuję ;)

czekoladka - Sro Lis 23, 2005 10:07 pm

nie ma za co Nefretete ja tez kiedyś byłam malutka i to jeszcze tak niedawno w gimnazjum byłam jedna z najnizszych dziewczyn w klasie i nie wiem hokus pokus czary mary i jestem wysoka sama nawet nie wiem kiedy :roll: :lol: :D :wink:

Pozdrawiam

Julcia - Sro Lis 23, 2005 10:12 pm

Ej, no niech ktoś powie, że to duże (większe) też jest piękne no ! :D :) ;)
Nefretete - Sro Lis 23, 2005 10:26 pm

czekoladka napisał/a:
nie ma za co Nefretete ja tez kiedyś byłam malutka i to jeszcze tak niedawno w gimnazjum byłam jedna z najnizszych dziewczyn w klasie i nie wiem hokus pokus czary mary i jestem wysoka sama nawet nie wiem kiedy :roll: :lol: :D :wink:

Pozdrawiam


ale ja już nie urosnę. za stara jestem :)

Julciu, duże tez jest piękne.

Julcia - Sro Lis 23, 2005 10:43 pm

Dziękuje Nafretete odrazu mi się lepiej zrobiło ;* ;) :D
sisi - Czw Lis 24, 2005 3:33 pm

a ja jestem prawie wszędzie najwyższa (175) i to nie jest wcale super...

a 185 to nikomu nie polecam, bo w pointach to prawie 2 metry się robią... :roll:

sfra - Czw Lis 24, 2005 3:57 pm

coś o tym wiem... :roll:
czekoladka - Czw Lis 24, 2005 4:22 pm

ja też dziękuje za to że duże jest piekne :D :wink:

Pozdrawiam

makova_panienka - Czw Lis 24, 2005 4:24 pm

ja mam 163, a i tak czuje się za wysoka :wink:
Paula - Czw Lis 24, 2005 4:27 pm

HA! To mamy makova tyle samo :)
Czajori - Czw Lis 24, 2005 9:51 pm

A ja mam 158 cm i bardzo to lubię.
Nefretete - Pią Lis 25, 2005 12:18 am

Czajori napisał/a:
A ja mam 158 cm i bardzo to lubię.


ja też mam ok tyle :D i czasem to lubie a czasem mniej ;)

Copellia1 - Pią Lis 25, 2005 3:20 pm

Ja mam 164.5cm wzrostu i nie chce już tak dużo rosnąć do 167cm góra :cry:
gonia - Pią Lis 25, 2005 11:19 pm

sisi napisał/a:

a 185 to nikomu nie polecam, bo w pointach to prawie 2 metry się robią... :roll:


...mi to nie robi różnicy, bo ja i pointy to sznsa 1 do 1000000 (miliona). Niestety... :( :( :(

drCoppelius - Pią Lis 25, 2005 11:26 pm

A ja mam jakieś 166cm i mam podobno jeszcze duuuużo urosnąć. Tak mówią lekarze, moja stopa (rozmiar 41) i jakoś nie jestem z tego zadowolona.... :roll:
Misour - Pon Gru 05, 2005 2:44 pm

Ja mam 157cm czasami to dobrze, czasami źle...
sisi - Pon Gru 05, 2005 9:53 pm

Ania napisał/a:
Czy wzrost baletnicy, jeśli jest niższy lub wyższy niż przeciętny, może przeszkodzic jej w znalezieniu zatrudnienia? Czy zdarza się, że dyrektor baletu mówi, "jest pani za wysoka/niska do zespołu"?


to może być kłopot. nie spotkałam się ze zbyt niskimi przypadkami (najwyżej grają dzieci), za to kiedy ktoś jest bardzo wysoki, to może byc duzy problem - w pointach przybywa kolejnych kilku cm, więc potem ze świeczką szukać partnerów...

*Julinka* - Wto Gru 13, 2005 4:07 pm
Temat postu: hey
Ja mam 168 cm :? Ale wolałabym zostać tak do 170cm :) Ale chyba jeszcze urosnę niestety bo moja mama ma np.178cm :( No trudno sie mówi.Naszczęscie w moim zespole jestem taka średnia wzrostowo :)
Misour - Wto Gru 13, 2005 9:17 pm

Ja bym chciała miec przynajmniej te 160 cm ...a 168 oooo to moge pomarzyc
aankaa_baletnica=) - Wto Gru 13, 2005 9:56 pm

no ja też....
Monia - Pią Gru 30, 2005 9:42 pm

Ja bym była baardzo zadowolona z...165cm.... :wink:
Bajaderka - Pią Gru 30, 2005 10:00 pm

ja tam zadowolona byłabym nawet z 163....... :lol:
Kasia :)) - Pią Gru 30, 2005 10:51 pm

ja bym była zadowolona gdybym w końcu rosnąć przestała!! Wyobrażacie sobie tancerkę metr77 ? :evil: dziwnie wyglądam w układach grupowych i bardzo mnie to męczy, ale nauczyciele stawiają mnie tak, by to jakoś normalnie wyglądało...
Monia - Pią Gru 30, 2005 11:48 pm

Nie przejmuj się, na pewno kiedyś przestaniesz rosnąć :wink: a jak nauczyciele to jakoś układają to jest oki :D
Maron - Sob Gru 31, 2005 12:28 am

misour ja też mam 157 cm ;) i też bym chciała mieć gdzieś z 160 cm (moja siostra ma 161)
Bajaderka - Sob Gru 31, 2005 2:21 pm

Ale podobno mała, drobna tancerka jest właśnie ok do partnerowania:D dziewczyny, szukamy facetów :lol:
asias - Sob Gru 31, 2005 2:26 pm

Mi moj wzrost teraz odpowiada, mam 162 cm i jak na zespol w ktorym tancze to tak w sam raz :D
aankaa_baletnica=) - Sob Gru 31, 2005 2:31 pm

chciałabym miec 162 cm, spoko:Db
Justi - Sob Gru 31, 2005 3:18 pm

Ja mam 1.66 m, więc to chyba jest tak optymalnie. I myślę, że nie urosnę większa niż 1.70 m (na szczęście:)) chociaż kto wie...
Kasia :)) - Sob Gru 31, 2005 3:51 pm

tak, moze kiedys przestane rosnac, ale kiedy!!!! ???? :evil:
Bajaderka - Nie Sty 01, 2006 10:03 am

Kasiu, nie martw się, będzie dobrze, napewno przestaniesz rosnąć!!!!!! A tak wogóle to mam pytanko: ile masz lat? ja tam chciałabym mieć 164 nawet, ciesz się że wogóle rośniesz....
Monia - Nie Sty 01, 2006 11:52 pm

To zależy np. czy w któymś roku nie "podskoczyłaś" strasznie w górę.... bo jak tak to w jeszcze szybszym czasie przestaniesz rosnąć :wink: myślę, że po 18 roku życia powinnaś przestać rosnąć (gdy wszystko było normalnie) ale jak pisałam to nie jest konieczne
Kasia :)) - Pon Sty 02, 2006 12:33 am

no w ciagu ostatnich 2 lat duzo uroslam... ale wszyscy mi mowia ze ja ciagle szybko rosne... mam dopiero 14 lat! nie chce rosnac jeszcze 4! i co bede taka 2metrową baletnicą???? :cry:
Bajaderka - Pon Sty 02, 2006 12:53 am

Kasiu, nie będziesz 2-metrową baletnicą, napewno kiedyś przestaniesz rosnąć i nie dobijesz do 190:P nie przejmuj sie!!
Maron - Pon Sty 02, 2006 1:07 am

Kasia :)) napisał/a:
no w ciagu ostatnich 2 lat duzo uroslam... ale wszyscy mi mowia ze ja ciagle szybko rosne... mam dopiero 14 lat! nie chce rosnac jeszcze 4! i co bede taka 2metrową baletnicą???? :cry:


dziewczyny rosną do ok. 16 lub 16,5 roku życia. czasem bywa, że najpierw prawie wogóle się nie rośnie, a potem jest nagle taki skok w górę :P (jest też na odwrót, jak w przypadku kasi ;)) możesz zostać np. modelką i tańczyć w balecie!! kasy wiecej zarobisz!!

Bajaderka napisał/a:
Ale podobno mała, drobna tancerka jest właśnie ok do partnerowania:D dziewczyny, szukamy facetów! :lol:


tak bajaderko, małe jest piękne! :D

ps. podobno panowie wolą mniejsze dziewczyny dlatego że czują sie za nie tacy odpowiedzialniejsi.. tacy... bohaterowie, ochroniacze z nich :P no ale kasiu pamiętaj, są wyjątki!

BaQś - Pon Sty 02, 2006 3:58 am

Princess Maron napisał/a:
Kasia :)) napisał/a:
no w ciagu ostatnich 2 lat duzo uroslam... ale wszyscy mi mowia ze ja ciagle szybko rosne... mam dopiero 14 lat! nie chce rosnac jeszcze 4! i co bede taka 2metrową baletnicą???? :cry:


dziewczyny rosną do ok. 16 lub 16,5 roku życia. czasem bywa, że najpierw prawie wogóle się nie rośnie, a potem jest nagle taki skok w górę :P (jest też na odwrót, jak w przypadku kasi ;)) możesz zostać np. modelką i tańczyć w balecie!! kasy wiecej zarobisz!!

Bajaderka napisał/a:
Ale podobno mała, drobna tancerka jest właśnie ok do partnerowania:D dziewczyny, szukamy facetów! :lol:


tak bajaderko, małe jest piękne! :D

ps. podobno panowie wolą mniejsze dziewczyny dlatego że czują sie za nie tacy odpowiedzialniejsi.. tacy... bohaterowie, ochroniacze z nich :P no ale kasiu pamiętaj, są wyjątki!


dziewczyny rosna do 16? kurde... :? :? juz nie urosne, a przydaloby sie. zeby dobic do 165cm, ech :wink: :wink:

a z bajaderka sie zgodze: male jest piekne!
ale duze moze wiecej... :D :D

Monia - Pon Sty 02, 2006 2:42 pm

Ja też się zgodzę z Bajaderką, ale czy to Twoja wina Kasiu, że rośniesz? :? każdy jest inny i nie jest najwyraźniej powiedziane, że Ty będziesz mała.... znam wiele dziewczyn, które narzekają z powodu niskiego wzrostu... moze w balecie jest to jakiś atut ale w innych dziedzinach to utrudnia...z resztą nie ma się co przejmować wzrostem- na pewno masz inne baardzo dobre strony (nie mówie, że jest to zła strona :lol: )- może masz lepsze warunki od innych i wyżej podnosisz nogi? :wink:
Kasia :)) - Pon Sty 02, 2006 3:12 pm

hmm... NAWET wysoko trzymam nogi ;) <mala juz nigdy nie bede> no a na modelke sie nie nadaje ;)
Bajaderka - Pon Sty 02, 2006 7:06 pm

no właśnie, małe jest piękne, ale małe i SCZUPŁE albo CHUDE, a ja nie jestem ani taka ani taka. A wracając do tematu, to małe tancerki napewno się lepiej podnosi niż wysokie, a pozatym można nimi rzucać :roll: hahaha
Monia - Pon Sty 02, 2006 8:39 pm

Może chciałaś napisać, że lepiej się wykonuje no....takie różne fajne pozy z partnerem a nie akurat rzuca :D
Maron - Pon Sty 02, 2006 8:59 pm

Monia napisał/a:
Może chciałaś napisać, że lepiej się wykonuje no....takie różne fajne pozy z partnerem a nie akurat rzuca :D


podoba mi sie sformułowanie: różne fajne pozy z partnerem.... xDDD

a niczy czemu nie nadajesz sie na modelke? o.O

sfra - Sro Sty 04, 2006 7:15 pm

Aby uniknąc wypisywania i zalenia się ze swojego wzrostu, prosze o wzięcie udziału w ankiecie i obserwowanie jej wyników. Błagam o nieużalanie się nad swoim losem!
Iga - Sob Lut 04, 2006 2:59 pm

Heh, to co ja mam powiedzieć omoim 178/179cm??... Ale za to na modellingu w wakacje dosyć sporo mi się udaje zarobić! :lol:
sisi - Sob Lut 04, 2006 3:11 pm

jesteś bardzo wyskoa, ale to nie znaczy ze nie mozesz byc dobrą tancerka. chociaz faktycznie, to może troche przeszkadzać (np. trudno podnosić bardzo długie nogi, ale za to jak ładnie wyglądają skoki!)
Nusia - Sob Lut 04, 2006 3:33 pm

Ja mam 173cm i jestem dość szczupła. Nie bardzo lubię na siebie patrzeć jak tańczę, przynajmniej póki nie wypracuję jakiegoś ruchu odpowiednio i nie dostosuję go do moich gabarytów. Początkowo wygląda to jak taniec patyczaka :( O ile płynne ruchy wyglądają dość dobrze, to na przykład nad "mocnymi" ruchami, czy akcentami (w np. nowoczesnym) muszę się nieźle napracować, żeby to miało ręce i nogi i było widać, że to rzeczywiście akcent :(
Kasia :)) - Sob Lut 04, 2006 8:33 pm

tak, dlugie nogi przeszkadzaja w podnoszeniu nog.. ale pracuje nad tym ;)
czy skoki wygladaja ladnie? zalezy w jakim tempie, bo jak zaczynamy robic jakies troszke barziej skomplikowane skoki na lekcji w szybkim tempie to to nie wyglada najlepiej, gdyz niczego nie mozna wykonczyc.

Bajaderka - Sob Lut 04, 2006 10:16 pm

ja mam za krótkie nogi, za krótki korpus i wogóle jestem cała za krótka.....mam 155 i nie urosnee....:( bo nie rosne chyba od roku... nigdy nie bede tancerka,za mala jestem....:cry:
Kasia :)) - Sob Lut 04, 2006 10:58 pm

przeciez male jest piekne ;)
podobno male tancerki sa lepsze. (nie wiem ile w tym prawdy)
kazdy ma szanse byc dobrym!
poza tym lepiej wspolpracujesz z grupa i wszystko ci latwiej przychodzi (chodzi mi o np.rownowage w grupie) bo wydaje mi sie ze mniejszym osobom lepiej jest zachowac rownowage niz wiekszym.
TANCZYC KAZDY MOZE

Maron - Nie Lut 05, 2006 1:28 am

Bajaderko, na pewno urośniesz, bo jesteś jeszcze bardzo młodzutka ;) ja byłam niższa w twoim wieku :lol:
Bajaderka - Nie Lut 05, 2006 9:58 am

no a jesli nie urosnę? dziewczyny które mają 160 cm wzrostu mają szanse tańczyć i być tancerkami?
Goosia - Nie Lut 05, 2006 10:01 am

Bajaderko! oczywiście że tak :) o tym czy tancerka jest dobra czy nie, nie świadczy wzrost, ale technika i artyzm!
160 to zupełnie wystarczy zeby być tancerką!
tylko musisz starać sie zawsze być troche "ponad"

Tranquility - Nie Lut 05, 2006 10:54 am

Goosia napisał/a:
Bajaderko! oczywiście że tak :) o tym czy tancerka jest dobra czy nie, nie świadczy wzrost, ale technika i artyzm!

"wielcy tancerze nie są wielcy z powodu ich techniki, ale z powodu ich pasji" M.Graham

Goosia napisał/a:
160 to zupełnie wystarczy zeby być tancerką!
tylko musisz starać sie zawsze być troche "ponad"

oczywiście, że wystarczy...
myślę, że wzrost nie powinien zamykać drzwi do tańca...

sfra - Nie Lut 05, 2006 12:41 pm

W białych aktach klasycznych baletów , gdzie tańczą jednocześnie 32 tancerki bardzo dobrze jest widać całe zagranie perspektywą (najpierw wybiegają łabędzie wielkości 150 cm, a na smaym końcu są te najwyższe...)
Maron - Nie Lut 05, 2006 4:41 pm

więc widzisz, jak będziemy tańczyć w corps to te wysokie nie będą nas zasłaniać :P będziemy stały z przodu :D
aankaa_baletnica=) - Nie Lut 05, 2006 6:38 pm

ja tez jestem mala. 156 :( Ale jest/będzie (jeśli kiedykolwiek uda mi sie gdzieś tańczyc) trochę plusów.
1. stoi sie raczej w bliższych niż dalszych liniach
2. latwiej znaleźc partnera
3. ma sie szanse zatańczy pas de quarte z jeziorka, no bo tańcża cztery najniższe tancerki=)

Ale pomimo to chcialabym byc troche wyższa.... w dorosości tak 165...

Domi - Nie Lut 05, 2006 6:50 pm

Wydaje mi się, że małe tancerki sa tak jakby wygodniejsze w partnerowaniu, nawet nie chodzi o ciężar, bo wysokie dziewczyny też mogą się dobrze wybijac do podnoszeń, ale na przykład w rybce mała tancerka tak nie przeważa nogami, albo przy saute, lub sissone z partnerem, mała tancerka wygląda lżej, bo jak partner wyciąga ręce do góry, to jej nogi są wyżej, niż długiej tancerki i takich przykładów jest jeszcze dużo, więc nie ma się co martwic. Po prostu niektóre pas są ładniejsze w wykonaniu maluszków, a inne w wykonaniu długonogich baletnic :D
Bajaderka - Nie Lut 05, 2006 11:34 pm

ale raczej wątpie, że jest gdziekolwiek primabalerina o wzroście 158..... :cry:
Nusia - Pon Lut 06, 2006 8:45 pm

Nie ważne, czy duże, czy małe; ważne żeby było proporcjonalne :D
Kasia G - Pon Lut 06, 2006 11:37 pm

Bajaderka napisał/a:
ale raczej wątpie, że jest gdziekolwiek primabalerina o wzroście 158..... :cry:


nie mierzyłam nigdy tancerek, które znam osobiście ale generalnie to nie sa one wysokie - skoro ja mam 1.70 to one góra 1.60 (niektóre oczywiście), no a Natalia Makarowa to już wybitnie mała osóbka ;)

Ewuunia - Sob Mar 11, 2006 8:51 pm

Od mojej nauczycielki w zeszłym roku słyszałam, że aby dostać się do teatru Bolshoi w Rosji trzeba mieć jakieœ 177cm ! :D

a ja mam koło 167 i jest mi z tym dobrze! :)

Kasia :)) - Sob Mar 11, 2006 8:57 pm

177? czy to prawda? jest to gdzies potwierdzone?
ja mam tyle i nie wydaje mi sie by wszedzie szukali takich "wyrostkow" :?

Czajori - Sob Mar 11, 2006 9:10 pm

177? Przecież taka dziewczyna miałaby na pointach jakieś 190 cm! Trzeba zweryfikować tę informację :twisted:
Maron - Sob Mar 11, 2006 9:13 pm

troszke wątpie z tym Bolshoi, gdyż nieznaleźli by tyle dobrych tancerek z takim wzrostem....

myślę wzrost w zespole baletowym nie ma większego znaczenia, bo i mała może być dobra ale ta duża też. ;)

Czajori - Sob Mar 11, 2006 9:17 pm

W zespole wzrost sie liczy, bo chodzi o to, żeby tancerki dobrze wyglądały na scenie w większej grupie. W takiej sytuacji musza być "pod kreskę" :) , ale wątpię, żeby to było aż 177 cm!
Kasia :)) - Sob Mar 11, 2006 9:22 pm

dokladnie zazwyczaj najlepsze tancerki sa troche nizsze (co mozna wywnioskowac chocby po tym ze i ja mam 177cm ;) )
Maron - Sob Mar 11, 2006 9:27 pm

Czajori, nie chodziło mi tu do panie, które nie mają nawet 150 cm... tylko tak w granicach "normy", gdyż 140 cm w zawodzie tancerza to niemalże karłowatość :lol:
czekoladka - Sob Mar 11, 2006 9:34 pm

no nie potwierszam ale tez nie zaprzeczam ja sama mam 170cm wzrostu
Czajori - Sob Mar 11, 2006 9:35 pm

Nie tylko w zawodzie tancerza :wink:
Osobiście znam sytuacje, w których dziewczyny-tancerki o wzroście powyżej stu siedemdziesięciu kilku centymetrów miały problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie, a z drugiej strony poznałam ostatnio dziewczynę, która w tym roku otrzymała tytuł "najbardziej obiecującej tancerki austriackiej" - dziewczyna ma co najmniej 190 cm wzrostu! Hmm...

Ewuunia - Sob Cze 10, 2006 8:11 am

Mam 167 wzrostu, ale czuję się dziwnie niska. Niewiem od czego to zależy - czuć się wysokim :D

Post edytowany przez moderatora. Uwaga do nowych użytkowników: proszę dokładnie czytać inne wątki, kiedy szukacie odpowiedzi na wasze pytania, a nie wprowadzać offtop! Cz.

gonia - Sob Cze 10, 2006 11:43 am

sisi napisał/a:
a ja mam 176. i muszę przyznać, że to trochę dużo... na codzień ok, ale w tańcu czasem przeszkadza...


ja mam 10 cm mniej, ale mi to też bardzo przeszkadza- zawsze w ostatnim rzędzie. zawsze. i przez to zawsze zapomniana ;( (pragnę zaznaczyć, że jestem w grupie druga najwyższa- wyższy ode mnie jest tylko chłopak)

aankaa_baletnica=) - Sob Cze 10, 2006 10:40 pm

Ja jestem w naszej grupie najniższa. Ma to swoje dobre strony (stoi się raczej z przodu :D ), ale ma też złe... czujesz sie dziwnie jak wszystkie dziewczyny są wyższe (niektóre troszeczke, a niektóre to sporo).
Bajaderka - Sob Cze 10, 2006 11:31 pm

ja jestem w swojej klasie baletowej (liczącej trzy osoby :twisted: ) najwyższa. Ale i tak jestem niska, bo mam 158 cm.
raisa - Nie Cze 11, 2006 9:31 am

A ja?
Wole nie mówić niziutka jestem ech...
130cm tylko mi na mierze wybija...

.:tutu:. - Nie Cze 11, 2006 9:53 am

Ale Raiso, póki co masz dopiero 10 lat :)
Zobaczysz za 2 lata bedziesz miala spokojnie 1,50 m :)

Bajaderka - Nie Cze 11, 2006 10:21 am

no własnie. A ja chciałabym urosnąc do 165 cm. W sumie to nie jest ani za dużo ani za mało i jak na baletnice to w miare dobrze.

A ja bym chciał na Hawaje! I co? Kogo to interesuje bajaderko? Prosze wystrzegać się takich postów!!- s

Agnieszka Matylda - Nie Wrz 09, 2007 8:17 am
Temat postu: Jest tala primabalerina...
Bajaderka napisał/a:
ale raczej wątpie, że jest gdziekolwiek primabalerina o wzroście 158..... :cry:



Może i wątpisz, ale u nas w operze primabalerina ma około 155-157 cm...
I bardzo pięknie tańczy.

Ciarka - Nie Wrz 09, 2007 8:26 am

Oczywiscie, że jest. Chociażby w operze w Sztokholmie. I w niczym jej to nie przeszkadza! A tak poza tym, to z tego co wiem, nawet w naszej warszawskiej operze jest cała gama wzrostów, rownież tych niższych. Nie wydaje mi sie by wzrost to była przeszkoda, jesli ktos ma talent i cięzko pracuje.
Nati - Nie Wrz 09, 2007 9:43 am

ja mam 170.... i szcerze mówiąc chciałabym być niższa ok 5 cm..
Kasia :)) - Nie Wrz 09, 2007 3:30 pm

Dlaczego? Im tancerka wyższa, tym dłuższe ma linie, przez co ładniej się prezentuje w tańcu :)
Oczywiście jeżeli potrafi dobrze tańczyć ;)
Ja mam 177cm i mi z tym dobrze :)

Joanna - Nie Wrz 09, 2007 3:36 pm

Im wyzsza tancerka, tym ma wiekszy problem ze znalezieniem tancerza do partnerowania.

Poza tym mozna byc tez wcale nie jakos bardzo wysokim, i miec baletowe proporcje, chociaz faktycznie zwykle jest tak, ze np. dlugie nogi ida w parze z wysokim wzrostem.

shadow - Nie Wrz 09, 2007 9:53 pm

ja mam 174 cm, ale niestety nie nazwalabym moich proporcji baletowymi :)
Kasia :)) - Nie Wrz 09, 2007 11:11 pm

Joanno, wiem o tym ;) Mówię tylko, że jeżeli postawić obok siebie dwie tańczące identycznie dziewczyny, różniące się tylko wzrostem, to ta wyższa lepiej będzie sie prezentować.
Chociaż na ogół wyższe osoby mają większe problemy z równowagą... indywidualna sprawa ;)

Nati - Wto Wrz 11, 2007 12:13 pm

ja niby jestem wysoka,ale nie mam specjalnie baletowych proporcji, za to do współczesnyego się nadaję :) i uważam ze gdy tancerka ma np.180 to strasznie ciężko będzie jej znaleźdż partnera!. Chcę jeszcze spytać czy ktoś wie ile wzrostu ma A.FErri i inne słynne baletnice???
Czajori - Wto Wrz 11, 2007 12:35 pm

Proszę Was o jedną rzecz: podobnie jak w wątku o wadze baletowej, nie piszcie kto ile ma wzrostu, bo to naprawdę nikogo nie interesuje i nic nie wnosi do tematu! Takie posty będą kasowane bez ostrzeżenia!
Jeżeli macie jakieś konkretne pytanie, to oczywiście piszcie. Np. "Mam 158 cm wzrostu, ile cm wzrostu powinien mieć mój taneczny partner?"
W ten sposób wszyscy się czegoś pożytecznego dowiemy :D

groteska - Sob Wrz 15, 2007 4:40 pm

A jak ma sie wzrost do skocznosci? Slyszalam, ze wiekszosc wysokich osob ma mniejsza skocznosc, to prawda?
Przepraszam, jesli pytanie juz bylo zadane wczesniej, najwyrazniej przeoczylam.

gonia - Sob Wrz 15, 2007 5:30 pm

przynajmniej u mnie w klasie tak jest, że osoby niższe skaczą dalej w skoku w dal, niż osoby wyższe...
(ja mam 175 cm i np. w ogóle nie posiadam skoczności, ale jestem przypadkiem krytycznym :sad: :545: )

aankaa_baletnica=) - Sob Wrz 15, 2007 10:45 pm

Może coś w tym jest, że niskie osoby lepiej skaczą... Ja jestem niska (158cm) i rzeczywiście nieśmiało przyznaję, że całkiem dobrze skaczę.
A co do takich wf-owych skoków to niscy mają przerąbane w skoku wzwyż... Jak tu przeskoczyć linkę która sięga do żeber... :?

Maron - Nie Wrz 16, 2007 2:34 am

a właśnie wydaje mi się że to osoby wyższe wyżej/dalej skaczą [wzrost może być mylący, ale jakby tak popatrzeć na sportowców startujących w dyscyplinach dla tych wyższych...] chociaż nie koniecznie musi być to obrane jakąś regułą... [bo np. takie Japonki, reprezentantki w łyżwiarstwie figurowym to skaczą że hohoho... a wysokie to one na pewno nie są]
Kasia :)) - Nie Wrz 16, 2007 11:32 am

Wydaje mi się, że wyższe osoby mają utrudnione zadanie, chociaż wysokość skoku jest sprawą indywidualną i nie można jej kłaść tak na szalki.
Bajaderka - Pon Wrz 17, 2007 8:36 pm

Wyższe osoby mają gorzej przede wszystkim w partnerowaniu- osoba wzrostu 170, 175 + pointy, to raczej niewygodne dla partnera, aczkolwiek nie we wszystkich przypadkach :-)
Najgorzej jest przy podnoszeniach, bo wiadomo, że osobe wyższą trudniej jest podnieść, poza tym ktoś kto jest wyższy więcej waży, to normalne.

shadow - Pon Wrz 17, 2007 8:52 pm

Poza tym zazwyczaj w układach grupowych osoby wyższe są raczej z tyłu, chociaż nie zawsze. Ale z drugiej strony są też lepiej widoczne :)
Kasia :)) - Pon Wrz 17, 2007 10:15 pm

Wszyscy nie cieszymy się razem z Tobą...

Ja również nie należę do niskich, a raczej wysokich i w układach zbiorowych zazwyczaj stoję gdzieś dalej.
Jednak jakie to ma znaczenie? Tańczę dla siebie, a widz i tak i tak będzie mnie widział, bo na ogół w ukladach obowiązuje ustawienie w szachownicy...
:)

Bajaderka - Wto Wrz 18, 2007 8:04 pm

No tak, racja, zazwyczaj układy są ustawione tak, żeby każdego było widać. Ale już w takich baletach jak np. jezioro łabędzie niskie dziewczyny są zazwyczaj z przodu a wyższe z tyłu, co przysłania możliwość zobaczenia ich na scenie tak jak tych pierwszych.
Nati - Sro Wrz 19, 2007 9:31 am

ja w mojej grupie tez jestem zaliczana do tych wyzszych i w układach zbiorowych jestem raczej z tyłu, ale za to mam solówki :)
shadow - Czw Wrz 20, 2007 4:25 pm

fakt, to nie ma wiekszego znaczenia, w koncu jesli ktos jest dobry to i tak bedzie mial solowke albo bedzie gdzies z przodu, a jesli ktos jest kiepski to lepiej, zeby go nie bylo za bardzo widac :) i w koncu zgadzam sie Kasiu, ze tanczymy przeciez dla siebie :)
wm - Sob Wrz 22, 2007 10:33 pm

A ja mam 157 cm wzrostu.Nie wiem czy urosnę bo jakoś się to dziwnie ostatnio przedstawia to znaczy nie rosłam przez 2 lata a w ciągu ostatniego pół roku urosłam centymetr nagle a mam już 19 lat<lol> :D
Lady_Miśka - Nie Sty 04, 2009 7:31 pm

A ja mam ok 172cm wzrostu. I wszyscy mówią ze jest idealnie. :D
Wysoka tancerka często = długie nogi, co w balecie jest pożądane.
Kocham swój wzrost, i wymiary zresztą też. Nigdy nie miałam problemu
z znalezieniem partnera. Chciała bym zauważyć że coraz więcej chłopców
ze szkół baletowych ma duże mięśnie, i są wysocy nawet po 185-190 cm.
I bardzo dobrze :D

Maron - Nie Sty 04, 2009 9:35 pm

długie nogi można mieć będąc niskim i być przy tym proporcjonalnym, tj ja [mam jakoś 158-160 cm]. mając ponad 170 cm wiadomo ze ma się dłuższe nogi od tego co jest o 10 cm niższy, żeby było proporcjonalnie do wzrostu. no i ogólnie jest się trochę większym od kogoś kto ma niecałe 160... ale będąc niskim można mieć również długie nogi :wink:
Sephorka - Nie Sty 04, 2009 9:51 pm

Kurcze, ja jestem chyba niziutka. Mam 160cm wzrostu i nie wiem czy nie jestem za niska na balet... :( Jeszcze nie chodzę do żadnej szkoły, bo moją najgłębszą pasją jest bellydance i na niego właśnie chodzę i ten wzrost w tej dziedzinie jest dobry, ale na balet to nie wiem... Nie jestem ciężka (tak myślę :)) więc z podnoszeniem chyba nie będzie problemu :) . Chcociaż... Jeśli ktoś jest niski i mało waży, to i tak może dac uczucie ciężkości przy podnoszeniach...
Co myślicie? Mogę z tym wzrostem tańczyc balet?

Czajori - Nie Sty 04, 2009 9:58 pm

Możesz :)
Lady_Miśka - Pon Sty 05, 2009 4:23 pm

Princess Maron- nie twierdzę ze nie można. Znam wiele osób które mają po 160cm wzrostu i normalne, dosyć długie nogi. Chociaż czasem mają problemy bo podobno więcej tłuszczu im się osadza, i wszystke noszą Sauna Efekt. Nie wiem czy tak u wszystkich. Ja ze swoich jestem zadowolona. :D
kfviatek - Pon Sty 05, 2009 5:28 pm

nie iwem czym wy się przejmujecie... jak ktoś dobrze tańczy to nie ma znaczenia czy ma 2 metry wzrostu czy 15o cm.... bo jak to się mówi 'złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy...' czy jakoś tak...
ja ostatnio oglądałam Jezioro Łabędzie i jedna tancerka tak pięknie tańczyła że pobiła wszystkie inne mimo że była najniższa z wszystkich, już nie mówiąc o tym że ten niski wzrost dodawał jej jeszcze więcej wdzięku, przez co wydawała się lżejsza...
więc ja was na prawdę nie rozumiem....

Blanche - Pon Sty 05, 2009 6:00 pm

Ja czytałam gdzieś, że jedna z moich ulubionych baletnic, Evgenia Obraztsova, ma niewiele ponad 150 cm i raczej to nie wpływa negatywnie na jej taniec. Ja nawet w sumie jej bym tyle nie dała, wydawało mi się zawsze, że ma "normalny" wzrost, czyli tak około 165.
Minarei - Pon Sty 05, 2009 9:54 pm

Ja mam 175 albo i więcej [nawet nie chcę mierzyć], nogi to chyba 3/4 mojego ciała [no dobra, "lekko" przesadzam] i muszę się nieźle namęczyć żeby je podnieść. Nie chodzi tu nawet o rozciągnięcie, ale siłę żeby taki ciężar utrzymać. Przy tym jestem dosyć koścista i na nic nie zdają się niebotyczne ilości jedzenia, które spożywam. W mojej opini to [bycie wysokim i chudym] powoduje, że trudno jest nadać ruchom jakąś miękkość, charakter, bo każdy niedokładny ruch powoduje, że wygląda się, jak pseudotańczący słup wysokiego napięcia... [pomijam kwestię umiejętności]
Wydaje mi się, że najlepszy wzrost dla tancerki to mniej lub 170 cm.

Joanna - Wto Sty 06, 2009 3:59 pm

Lady_Miśka napisał/a:
A ja mam ok 172cm wzrostu. I wszyscy mówią ze jest idealnie. :D
Wysoka tancerka często = długie nogi, co w balecie jest pożądane.
Kocham swój wzrost, i wymiary zresztą też. Nigdy nie miałam problemu
z znalezieniem partnera. Chciała bym zauważyć że coraz więcej chłopców
ze szkół baletowych ma duże mięśnie, i są wysocy nawet po 185-190 cm.
I bardzo dobrze :D


172 - przykro mi, ale na balet to dość wysoko, a np. na modelkę jednak za mało.
w balecie się nie szuka partnerów, o tym z kim tańczysz decyduje choreograf. to nie taniec towarzyski.
a tak wysokich chłopców ze szkół baletowych, to ciekawa jestem, gdzie widziałaś. balet to nie wybieg na fashion tv.

Kasia G - Wto Sty 06, 2009 4:15 pm

zgadzam się z przedmówczynią - wzrost baletowy to, jak wiele razy pisaliśmy, to góra 170 cm. 172 i więcej to trudności z doborem partnera - tak wysokich tancerzy (180 i więcej) wciąż jest niewielu bo osoby wysokie mają gorszą koordynację ruchów (za dlugie kończyny). Choć oczywiscie ludzie generalnie są coraz wyżsi więc będzie się to zmieniać. Do baletu Opery Narodowej właśnie przyszedł solista o wzroście 198 cm !!!

Natomiast wzrost modelki to minimum 175 cm, w praktyce 180 cm

Ayaka - Wto Sty 06, 2009 4:55 pm

Minarei napisał/a:
Ja mam 175 albo i więcej [nawet nie chcę mierzyć], nogi to chyba 3/4 mojego ciała [no dobra, "lekko" przesadzam] i muszę się nieźle namęczyć żeby je podnieść. Nie chodzi tu nawet o rozciągnięcie, ale siłę żeby taki ciężar utrzymać.


Ja mam trochę więcej wzrostu niż wymienione tu 175 cm, ale z tym podnoszeniem nóg to myślałam że to tylko mój wymysł, a tu się okazuje że nie tylko ja tak się męczę :roll:
Nie żebym się cieszyła ale jakoś mi się raźniej zrobiło :wink:

Sephorka - Wto Sty 06, 2009 5:02 pm

OMG to prawie 2 metry. Ja widuję tancerzy tak na oko o wzrościw ok. 170, a tancerki tak gdzies 165-168. Oczywiście widywałam niższe i wyższe, ale to taki przeciętny wzrost :)
Maron - Wto Sty 06, 2009 7:05 pm

Blanche napisał/a:
Ja czytałam gdzieś, że jedna z moich ulubionych baletnic, Evgenia Obraztsova, ma niewiele ponad 150 cm i raczej to nie wpływa negatywnie na jej taniec. Ja nawet w sumie jej bym tyle nie dała, wydawało mi się zawsze, że ma "normalny" wzrost, czyli tak około 165.

:shock: wygląda na wyższą!!

agagusia - Wto Sty 06, 2009 7:56 pm

kfviatek napisał/a:
nie iwem czym wy się przejmujecie... jak ktoś dobrze tańczy to nie ma znaczenia czy ma 2 metry wzrostu czy 15o cm.... bo jak to się mówi 'złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy...' czy jakoś tak...


Zgadzam się z tym ;-)
Ja mam jakieś 171, nie tańczę w szkole baletowej, a w zespole tańca nowoczesnego (tu patrz modern, jazz, współczesny) ale balet mamy co sobotę ("bo balet to podstawa" ;-p) i mój wzrost mi nie przeszkadza. Głupio moze wygląda jak stoje koło osoby najniżeszj, która ma tam jakieś 159, a tyle siły, że może mnie podnieść <lol>
Jak komuś zalezy, jak ktoś sie strara i pracuje to wzrost nie jest żadną przeszkodą. Mniejszym jest łatwej robić to, a wyższym tamto i tyle ;-)

Blanche - Wto Sty 06, 2009 10:50 pm

Princess Maron napisał/a:
Blanche napisał/a:
Ja czytałam gdzieś, że jedna z moich ulubionych baletnic, Evgenia Obraztsova, ma niewiele ponad 150 cm i raczej to nie wpływa negatywnie na jej taniec. Ja nawet w sumie jej bym tyle nie dała, wydawało mi się zawsze, że ma "normalny" wzrost, czyli tak około 165.

:shock: wygląda na wyższą!!

Jest o pół głowy niższa od Aliny Somovej, która raczej nie ma więcej niż 170 cm. Po prostu jest proporcjonalnie zbudowana, więc wzrostu nie widać. Z kolei Polina Semionova ma prawdopodobnie 170 cm (czyli tyle co Somova), a wydaje się baaardzo wysoka, również ze względu na proporcje ciała.

(mam nadzieję, że to nie jest zbyt duży offtop :) )

Joanna - Wto Sty 06, 2009 10:55 pm

Blanche, Twój post jest jak najbardziej temat (przypomnę: wzrost baletowy), w przeciwieństwie do np. wymieniania własnych wymiarów przez użytkowników (gwoli informacji - posty tego typu wykasowałam, jako nie wnoszące nic do dyskusji).

agagusia napisał/a:

Jak komuś zalezy, jak ktoś sie strara i pracuje to wzrost nie jest żadną przeszkodą. Mniejszym jest łatwej robić to, a wyższym tamto i tyle ;-)


Nie do końca się z tym zgodzę - wysoki wzrost może być problemem w balecie - jak było już wielokrotnie mówione, trudno jest znaleźć tancerza do partnerowania, ponadto w samych układach też może to być czasem problemem... O ile nie jest się np. solistką, lepiej nie 'wybijać' się znacząco wzrostem od innych. Oczywiście, trudno też wymagać od każdego teatru czy szkoły sztywnego trzymania się norm co do wzrostu, chociażby z powodu warunków - nie ma aż tyle tancerzy, itp. W TW w Warszawie w corps są tancerki o bardzo różnym wzroście i po prostu ustawiane są tak, że w niczym to nie przeszkadza w odbiorze.
Ale już np. w zespole Kyliana, tancerki dobierane są, poza oczywiście umiejętnościami, pod kątem wzrostu, proporcji ciała (np. długość nóg). Podobnie w wielu zespołach baletowych o porównywalnej renomie, nie wspominając już nawet o wielkich zespołach baletowych typu Opera Paryska, Kirov, itp.

Natomiast zgodzę się, że jednak na pierwszym planie znajdują się rzeczy takie jak: talent, technika, warunki jak plastyczność, skoczność, itp. Wzrost jest gdzieś dopiero na samym końcu listy. Jasne, jak mamy dwie tancerki o porównywalnych umiejętnościach, to możemy się bawić w to, czy wolimy niższą, czy wyższą. Lepiej zamiast zastanawiać się nad własnym wzrostem, na który nie mamy specjalnego wpływu, zająć się w tym czasie ćwiczeniem czegoś, nad czym możemy popracować.

Kasia G - Sro Sty 07, 2009 8:58 am

należy tez wyjaśnić czy mówimy o balecie uprawianym zawodowo czy amatorsko lub półamatorsko, o tańcu współczesnym nie wspominająć. A propos postu agagusi - W tańcu współczesnym nawet zawodowym wzrost nie jest czesto preszkodą, bo spektakle tańca współczesnego czy teatru tanca czesto własnie wykorzystują naturalne rozne predyspozycje tancerzy, czasem nawet wyjątkowe. W balecie klasycznym jest większy problem i z partnerami (tancerki) i z rolami. Jesli trafi się chudy dryblas ma jak w banku ze będzie wykonywal partie królów, ojców, względnie Don Kichota w baecie Minkusa. To jest tzw. charakterystyczne emplois czyli zestaw ról pasujących do warunków, umiejętności i temperamentu tancerza/tancerki. Np. bywają wybitne b. wysokie tancerki, dl ktorych trudno znajeść partnera ale spełniają się w rolach solowych - krolowa Driad, Mirta w Giselle, Wróżka Bzu i tp.
W uprawianiu tańca czy baletu amatorsko wysoki czy też bardzo niski wzrost nie przeszkadza jesli tylko mamy odpowiednią koordynację ruchów (o talencie, zamilowniu itp nie wspominając) :)

veronik@ - Pon Kwi 27, 2009 7:41 pm

To ja się zaczęłam bać.
Jestem dość młoda , a mam prawie 170cm, a może już i tyle. Wiem, że na pewno jeszcze urosnę. A dopiero ma się zapisać na balet (moje marzenie od dziecka). W grupie będę najwyższa (a najmłodsza) :roll:
Każdy mi mówi, że niby mam tę lekkość i smukłość, ale jak urosnę do 180 to z baletu nici.
Jeszcze słyszałam, że od baletu można trochę urosnąć, bo po pierwsze ruch, a po drugie rozciąga się kręgosłup. Wtedy to już w ogóle będzie tragedia.

A ile wzrostu ma najwyższa , słynna baletnica ? Wiecie ? :razz:

Kolorowe_kredki - Pon Kwi 27, 2009 8:01 pm

Trzeba złamać stereotyp , że niskie i szczupłe dziewczyny nie mogą zostać baletnicami. Dlaczego dziewczyny wysoki, które ruszają się z lekkością nie mogą zostać baletnicami?

Ja nie tańczę baletu,ale mam 182 i tańczę inne tańce. Może jest to przeszkoda z partnerem, ale jeżeli czegoś naprawdę się chce można to osiągnąć. Czasem wzrost też pomaga bo można wyróżniać się z tłumu . To, że jest ktoś wysoki nie oznacza, ze nie może poruszać się z gracją:)

Blanche - Pon Kwi 27, 2009 8:31 pm

veronik@ napisał/a:
A ile wzrostu ma najwyższa , słynna baletnica ? Wiecie ? :razz:

Sara Michelle Murawski - prawie 1,80 ;) .

Kasia :)) - Pon Kwi 27, 2009 9:46 pm

Jeśli przy swoim wzroście będziesz wymiatać, to nikt Ci kariery nie odbierze.
Prawdą jest jednak, że wyżsi mają gorzej - trudniej złapać ciałko.
I wiem co mówię; )
Ale powodzonka. Spełniaj marzenia bezwzględnie wobec przeszkód.

veronik@ - Wto Kwi 28, 2009 8:06 am

Dzięki dziewczyny ;*
Naprawdę mnie pocieszyłyście.

A co do tej Sary Michelle Murawski <tak to się chyba odmienia> to jak patrzyłam na youtube , wcale nie rzuca się w oczy, że jest wysoka. Wygląda jak normalna baletnica jak tańczy ;)

Agnieszka:) - Nie Maj 24, 2009 3:22 pm

Ja mam około 162cm i jestem wszędzie najwyższa i najmłodsza. Nie przeszkadza mi to w balecie ale rówieśniczki mają przeciętnie 148cm , więc przy nich jestem wielkoludem :p . Mamy mieszaną grupe. Są trzy roczniki , a ja jestem w najmłodszym roczniku i najwyższa z wszystkich , więc nie jest miło.
Kasia G - Pon Maj 25, 2009 8:35 am

jesli więcej nie urośniesz to nie widzę problemu, być moze po prostu urosłas szybciej niż Twoje rówieśniczki, a zwałaszcza rowieśnicy (chłopcy "smigają" w góre późnej). 162 cm to w balecie całkiem przyzwoicie, zwlaszcza na poinatch :) , w "normalnym" zyciu, to wzrost raczej niski - zwłaszcza ze młodzież teraz rosnie wyjątkowo wysoka, to co kiedys było normą, dziś już jest postrzegane jako niski wzrost
JustDance. - Pon Maj 25, 2009 1:19 pm

pointy nas podciągają o parę dobrych cm.;)
Ja uważam, znaczy wg mnie niższe trochę tancerki [ALE BEZ PRZESADY] lepiej wyglądają. Są takie niewinniejsze, bardziej zwiewne... o ile oczywiscie nie mówimy o jakimś antyumiejęcie.:P
Ale jak ktoś jest wysoki, czy skrajnie niski - nie może to zepsuć naszych marzeń...

veronik@ - Pon Maj 25, 2009 8:21 pm

Agnieszka:) napisał/a:
jestem wszędzie najwyższa i najmłodsza.

Mam identyczną sytuacje :roll:
Ostatnio , gdy powiedziałam takiej dziewczynie z mojej grupy, że mam 13 lat, była w szoku. A wszystko przez wzrost. Mam 167cm i jeszcze długa droga przede mną rośnięcia :( A jestem najmłodsza. Tak bym chciała przestać rosnąć. A każdy jak na złość mówi mi , że będę bardzo wysoka i , że nie mogę zostać zawodową tancerką. W szkole wszyscy mnie męczą, żebym grała w kosza, a ja chcę być baletnicą ! :( Ehh, niestety. Może zapoczątkuję jakąś nową modę na wysokie (a może nawet bardzo) baletnice.

PS. Agnieszka ile masz lat ?

SYJKA - Wto Maj 26, 2009 12:15 pm

Ostatnio mierzyła mnie pielęgniarka i powiedziała, że mam 158. A zaś inna pani mówi, że mam 164 :roll: Więc już sama nie wiem, ale ogólnie to jakaś szczególnie wysoka nie jestem.
Maron - Wto Maj 26, 2009 8:45 pm

mi dzisiaj odwalili w szkole mierząc mnie że mam 155 cm o_O jak ja mam nie mniej niż 158 cm xD w rzeczywistości mam i tak z 160 cm, bo lordoza conajmniej o 2 cm mnie skraca gdy stoję [jak leżę to mam 160 cm]
Cheryl - Pią Maj 29, 2009 10:00 pm

a ja mam 166,5 cm :)
jak na razie nie zanosi się na więcej i całe szczęście :)

Kasia :)) - Nie Maj 31, 2009 2:34 am

A ja wciąż mam swoje 179cm i nawet na 3-calowych obcasach jestem jakieś pół głowy niższa od mojego partnera <cwaniak>
Maron - Nie Maj 31, 2009 3:26 am

to twój partner jest chyba wzrostu siatkarza :D
veronik@ - Nie Maj 31, 2009 6:39 pm

Kasia a ile masz lat ? ;)
I czy taki wzrost nie przeszkadza Tobie, albo inni Ci nie wypominają, że nie możesz być baletnicą ??

Nati - Nie Maj 31, 2009 10:29 pm

ostatnio w książce BALET Haskela przeczytałam, że tancerka powinna zacząć się martwić gdy ma powyżej 167 cm...
Kasia :)) - Pon Cze 01, 2009 2:42 am

Aaaa tam, nigdy się zbytnio swoim wzrostem nie przejmowałam;)
Maron, tak, mój partner jest... w y s o k i ^^ i dobrze mu z tym;PP zresztą widziałaś na zdjęciach:)
Weroniko, ja obecnie tańczę towarzysko:) balet przeszedł do przeszłości;)

veronik@ - Pon Cze 01, 2009 2:23 pm

Nati napisał/a:
ostatnio w książce BALET Haskela przeczytałam, że tancerka powinna zacząć się martwić gdy ma powyżej 167 cm...

Dobrze powiedziane :evil:
Ja mam właśnie teraz 167cm, a mam 13 lat ...

Joanna - Pon Cze 01, 2009 4:06 pm

Nati napisał/a:
ostatnio w książce BALET Haskela przeczytałam, że tancerka powinna zacząć się martwić gdy ma powyżej 167 cm...


Dobrze zaznaczyć, że jest to obecnie jedynie tzw. ciekawostka.

Zauważmy, ile lat temu Haskel to pisał... Standardy się zmieniają, i obecnie są też wyższe tancerki, raz że ludzie są wyżsi niż kiedyś, to i kanon baletowy też się cały czas zmienia (np. Bussell, Pietragalla, Guillem, Zakharova...). Generalnie trochę rzeczy, które napisał Haskel, jest już trochę nie do końca akualnych - trzeba to brać pod uwagę, a nie traktować jako wyrocznię.

Sagittaire - Pon Cze 01, 2009 6:22 pm

tak, dokładnie.
Myślę, że ogólnie zmieniły się kanony piękna ( o ile coś takiego jeszcze funkcjonuje). Kiedyś ideałem były małe kobiety, a teraz na wybiegach królują okropnie wysokie dziewczyny. Taki ogólny trend jakoś chyba niepostrzeżenie przedarł się na wszelkie pola. Myślę że w związku z tym nawet bardzo wysoka dziewczyna mogłaby świetnie być odbierana w balecie - nie mówiąc już o tańcu innego rodzaju, gdzie myślę, że spory mógłby być czasem atututem.

Father - Pon Cze 01, 2009 7:01 pm

Wzrost jest rzeczą wzgledną. Bardzo wysoka tancerka może wypaść korzystnie tańcząc solo.
Inną sprawą jest to czy zbyt duży wzrost nie wpływa na ogólnie przyjęte kanony piękna ruchu. To wynika już bezpośrednio z praw fizyki. Nie będe przeprowadzal zawilych dowodów bo ściemnię ale podam taki przykład: domek z kart wali sie momentalnie natomiast wieżowiec kilka a nawet kilkanaście sekund. :roll:

Joanna - Pon Cze 01, 2009 8:08 pm

Pamiętajmy o CZYM rozmawiamy. Nie o modellingu, a o balecie. Jasne jest więc, że mówiąc 'wysoki wzrost' nie mamy na myśli 1,85 :roll: ...
Każdy wie, że w balecie trzeba uwzględnić pointy.

ALE - rzecz w tym, że obecnie obowiązują inne kanony piękna w balecie niż kiedyś, m.in. tancerki są wyższe niż smuklejsze niż kiedyś, co w dużej mierze zapoczątkował Balanchine, a w Europie z kolei takimi tancerkami 'wzorcowymi' były Guillem, Bussell, itp. (Zakharovej celowo nie wymieniam, bo jest znacznie młodsza, i właściwie jest pokoleniem ukształtowanym przez np. warunki Guillem). Tak wysokie tancerki jeszcze kilkadziesiąt lat temu podejrzewam nie miałyby w ogóle szans za jakieś wybicie się, właśnie ze względu na swój wzrost.

Nie przekładajmy codziennych pojęć do baletu, bo to bez sensu. 'Wysoka' tancerka w balecie to niekoniecznie to samo, co 'wysoka' dziewczyna ogólnie, w codziennym życiu. Bo ja już widzę, jak tu się pisze o wzroście, a sporo osób przekłada to na realia pozabaletowe.

veronik@ - Pon Cze 01, 2009 8:11 pm

Father napisał/a:
Inną sprawą jest to czy zbyt duży wzrost nie wpływa na ogólnie przyjęte kanony piękna ruchu.

Tu się nie do końca zgodzę. Na przykład dla mnie o wiele lepiej wyglądają tancerki wysokie, z długimi smukłymi nogami i ich ruchy, niż niskie , z ubitymi ,masywnymi i umięśnionymi udami :) W ogóle wysokie tancerki bardziej kojarzą mi się z gracją i płynnością ruchu, ale to kwestia indywidualna.

Father - Pon Cze 01, 2009 8:32 pm

Ale zbyt wysokie na wykonanie tego samego ruchu potrzebują więcej czasu.
W niektórych momentach może byc to na plus bo można to zgrać ze zwiekszoną płynnoscią ale w niektórych będzie to niekorzystne.

Joanna - Pon Cze 01, 2009 8:53 pm

Father, to nie jest tak. To tak jak z np. tym, kiedy ktoś ma 'miękkie stawy'. Musi włożyć wtedy dużo więcej pracy w to, żeby to swoje ciało ustabilizować, ale efekt jest wtedy zazwyczaj świetny. Podobnie jak ktoś jest wysoki - musi włożyć w niektóre rzeczy więcej pracy, aby uzyskać to samo, co niższa tancerka (wiadomo łatwiej jak jest niżej środek ciężkości, itp., stąd np. azjatyckie tancerki są bardzo zwinne, szybkie, i takie 'mobilne'), ale wg estetyki baletowej to właśnie długonoga tancerka wygląda lepiej. Tak więc coś za coś.
Jak komuś plączą się własne nogi to jego problem. Nikt by się nie zachwycał Guillem czy Zakharovą, jakby nie miały idealnej techniki w połączeniu ze swoimi warunkami, w które wchodzi również wzrost i smukłość.

veronika@ - moim zdaniem to kwestia gustu, niektórzy wolą niskie tancerki;) Chociaż fakt, kanon baletowy wyraźnie stawia na smukłość, długie kończyny, itp., a tak się składa, że tego typu budowa wiąże się również z wyższym wzrostem (nie zawsze, a przypominam że 'wyższy' cały czas w kategoriach baletowych, a nie np. modellingowych). Ja np. osobiście wolę niskie tancerki, są dla mnie ciekawsze, bo są bardziej zwinne, itp. Ale to właśnie kwestia gustu.

Father - Pon Cze 01, 2009 10:50 pm

Joanno! To co Ty napisałaś wcale nie jest w sprzecznosci z moimi uwagami :)
Joanna - Pon Cze 01, 2009 11:11 pm

Ano nie jest, to tylko kwestia podejścia raczej...
Kolorowe_kredki - Pon Cze 01, 2009 11:20 pm

Kasia :)) , zapewne bardzo ładnie prezentujecie się w standardzie:) Bo w sumie wysokim osobą jest łatwiej w standardzie :) wiem coś o tym:)
Kasia :)) - Wto Cze 02, 2009 2:14 am

No zgadza się, w standardzie mamy lepsze wyniki niż w łacinie:) Ja lubię oglądać wysokie tancerki, oczywiście nie do przesady. Moim zdaniem wyglądają rewelacyjnie, ale tylko wtedy, gdy mają bardzo dobrze zebrane i połączone ruchy ciała. Dłuższe linie i większy zakres ruchu, jeżeli są kontrolowane i skoordynowane, wyglądają zabójczo:)
Co nie zaprzecza temu, że i niższe osoby lubię sobie pooglądać (też nie do przesady:P).
Ostatecznie wzrost nie ma dla mnie większego znaczenia:) Jednak obserwując dwie równie dobrze tańczące dziewczyny, zapewne bardziej urzekłaby mnie ta wyższa:)

Czajori - Wto Cze 02, 2009 8:34 am

veronik@ napisał/a:
Father napisał/a:
Inną sprawą jest to czy zbyt duży wzrost nie wpływa na ogólnie przyjęte kanony piękna ruchu.

Tu się nie do końca zgodzę. Na przykład dla mnie o wiele lepiej wyglądają tancerki wysokie, z długimi smukłymi nogami i ich ruchy, niż niskie , z ubitymi ,masywnymi i umięśnionymi udami :) W ogóle wysokie tancerki bardziej kojarzą mi się z gracją i płynnością ruchu, ale to kwestia indywidualna.


A kto powiedział, że niskie kobiety od razu muszą być krępe i "nabite"? Weź pod uwagę, że jeżeli chodzi o taniec dobrze się sprawdza figura tzw. "petite" - niezbyt wysoka i bardzo drobna

veronik@ - Wto Cze 02, 2009 3:10 pm

Ehh, wiedziałam, że od razu popłynie taki komentarz :roll:
Źle mnie zrozumiałaś. Czy ja powiedziałam, że wszystkie niskie tancerki mają masywne i ubite uda ? Nie. Napisałam tylko, że mi, bardziej przypadają do gustu wysokie tancerki, ze smukłymi , długimi nogami.
Bo oczywiście też jest na odwrót.Istnieją małe tancerki i są drobne, a wysokie właśnie masywne.

Father - Wto Cze 02, 2009 7:03 pm

Czajori napisał/a:
A kto powiedział, że niskie kobiety od razu muszą być krępe i "nabite"? Weź pod uwagę, że jeżeli chodzi o taniec dobrze się sprawdza figura tzw. "petite" - niezbyt wysoka i bardzo drobna

Właśnie takie są najlepsze w tańcu a i w życiu tyż. :D

Maron - Wto Cze 02, 2009 10:45 pm

niskie dziewczyny też mogą mieć długie nogi, nawet bardzo... i są przy tym proporcjonalne :roll:
Agnieszka:) - Pon Lip 06, 2009 12:24 pm

Veroniko mam 11 lat więc jeszcze dużo urosne ........
veronik@ - Pon Lip 06, 2009 1:01 pm

Nie martw się ;*
Wcześniej pisałaś, że masz 11 lat i 162cm wzrostu. Ja chyba w twoim wieku byłam wyższa :roll:
Ja teraz mam 13 lat i mam 168cm. I jak na złość, każdy mi mówi, że będę wysoka, że powinnam grać w kosza alb być modelką ... A mnie takie komentarze tylko dołują :sad:
Ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że powyżej 175 cm nie urosnę...

Agnieszka:) - Pon Lip 06, 2009 1:16 pm

Ehh gdy byłam w seketariacie żeby dostać się do innej szkoły , pani myślała , że chcę do 6 klasy ..... i pełno innych przypadków tego typu. Ale też mam nadzieję ,że nie urosnę powyżej 175cm :)
Namida - Wto Lip 07, 2009 5:44 pm

Ja nie urosnę powyżej 175, bo mam 155cm wzrostu oraz 15 lat i już dużo nie urosnę. Specjalnie szczupła też nie jestem, nóg długich nie mam. Ale kocham tańczyć. Moim zdaniem tancerka powinna mieć 165cm. może 170, ale nie więcej bo takie wysoki to mi się nie podobają.
veronik@ - Wto Lip 07, 2009 9:29 pm

No właśnie jak na złość, podobno balet wyciąga, wydłuża i wysmukla. Mięśnie się rozciągają, a ponadto ruch = szybszy wzrost :roll:
Mi pozostaje tylko mieć nadzieję, że ortopeda, rodzina , bliscy się mylą.

Śnieżka_19 - Sro Lip 08, 2009 10:06 am

Wzrost zależy od genów, to czy się ruszasz nie ma znaczenia. Mięśnie się rozciągają, ale kości nie.
Ja w gimnazjum też miałam podobny wzrost, teraz w wieku 20 lat mam 174. Czyli bez przesady, koszykarki są wyższe :razz:

melaniak - Sro Lip 08, 2009 10:11 am

a ja mam 163 i krótkie nogi. ;(
Nataszaa - Sro Lip 08, 2009 10:42 am

A ja mam 165, i podobno jeszcze urosnę. Trwam w nadziei. xD
A o wadze wspominać nie będę. xd

Kasia G - Sro Lip 08, 2009 12:04 pm

jesli chcesz byc kiedyś zawodową tancerka to już za dużo nie rośnij ;) - jakby człowiek mial na to wpływ.... ;)
Nataszaa - Sro Lip 08, 2009 1:23 pm

No właśnie... :D
Podobno wyższym tancerkom trudniej znaleźć partnera (z tego co tutaj czytałam..).
Masz rację. Od teraz przestaję rosnąć! (Oj, ależ ja jestem naiwna xd)

adida - Wto Lip 21, 2009 2:01 pm

Ja mam 179cm (o ile nie więcej bo mierzyłam się chyba trzy lata temu) :( Co prawda baletnicą nie jestem, tańczę tylko jazz, ale nie powiem żeby mi mój wzrost pomagał. W dodatku mam długie nogi i wszyscy narzekają bo jak tańczę to zajmuję całą salę i wszystkich w okół kopię. A jak tańczymy w grupie to ciężko mi trzymać ustawienia bo robię za duże kroki. W dodatku mam spore problemy z kręgosłupem.

A wcześniej musiałam rzucić taniec towarzyski bo przerosłam partnera i drugiego już nie znalazłam ;/

Także taki wzrost to dla potencjalnej tancerki to przekleństwo.

No ale nie takie wysokie w sumie robiły karierę (tak mi się przynajmniej wydaje ;p)

Alya - Czw Wrz 17, 2009 4:47 pm

No a ja mam jedyne 160 i nie narzekam. Co prawda mój partner jest wyższy o 15 cm ale jakoś nam się źle nie tańczy ;) . Słyszałam, ze niskim łatwiej się robi piruety itp, a wysokim skoki to prawda? ;>
groteska - Pią Wrz 18, 2009 11:22 am

Ja wlasnie slyszalam, ze to niscy lepiej skacza. Przykladem moze byc chocby Natalia Osipova. Ja sama mam 175 i o wiele lepiej krece niz skacze. Ale czy jest to reguła? Chyba nie...
Blanche - Pią Wrz 18, 2009 3:55 pm

Alya napisał/a:
No a ja mam jedyne 160 i nie narzekam. Co prawda mój partner jest wyższy o 15 cm ale jakoś nam się źle nie tańczy ;) .

Z mojej perspektywy widza nawet 20 cm to nie jest duża różnica między partnerami. Nie wiem, jak to wygląda w praktyce, ale partnerowanie w przypadku większej różnicy wzrostu między partnerem i partnerką wygląda bardziej lekko, niewymuszenie, niż gdyby byli mniej więcej równego wzrostu. Nie mogę tego zilustrować przykładem, bo tego wideo już nie ma na youtube, ale było wideo gdzie Vishneva (nieco ponad 160cm) tańczy z bardzo wysokim Zelenskym (o, jest inne wideo, z Romea i Julii). Na oko ona jest około 10-15 cm niższa od niego, gdy jest na pointach, więc bez point jest niższa pewnie z 25 cm. I moim zdaniem wygląda to świetnie, a dodatkowo partnerka przy podnoszeniach wydaje się taka drobna i lekka.

Ewa J. - Pią Wrz 18, 2009 5:26 pm

Co do takiej skali różnicy wzrostu między partnerami, o której wspomniała Blanche (czyli rzędu nawet 25 cm) to tak samo uważam, że jest to fantastyczna sprawa i nie rozumiem, czemu wszyscy tak się tego obawiają. Dla mnie to ogromny atut, kiedy tancerka stojąc na pointach wciąż jest o "pół głowy" niższa od partnera - też uważam, że wygląda to świetnie i nadaje tańcu wykonawców o takich posturach dokładnie to, o czym Blanche powiedziała - tak, właśnie posmak takiej lekkości i niewymuszenia. A ten krótki film z Vishnevą i Zelenskym powyżej świetnie to ilustruje.
Joanna - Pią Wrz 18, 2009 10:18 pm

wygląd to jedno, ale jeszcze jest kwestia dopasowania się tancerzy - przy niektórych rzeczach wygodniej jest, jak jest się bliżej wzrostowo niż dalej, np. dużo wyższa osoba czasem musi bardzo poglębiać plie, żeby ta niska mogła na nią wskoczyć, itp.
Z drugiej strony właśnie patrząc na estetykę, to najważniejsze, żeby tancerka nie była wyższa od tancerza:) A właśnie najlepiej trochę niższa - ale też bez przesady.

miss Julia - Wto Paź 06, 2009 8:35 pm

Wzrost jest ważny, ok, (ja mam tylko 155 cm) :sad: ... Ale w końcu nie najważniejszy, prawda? (...nadzieja...)
Bajaderka - Sro Paź 07, 2009 12:01 pm

Nie , nie jest najwazniejszy- 155 cm to nie jest az tak bardzo malo, poza tym jeszcze rosniesz, wiec sie nie przejmuj :wink:
miss Julia - Sro Paź 07, 2009 7:46 pm

Z tym ostatnim to właśnie nie wiem... Ale wole swój wzrost od np. 180cm ... Bez obrazy wszystkim oczywiście
Maron - Sro Paź 07, 2009 8:20 pm

miss Julia napisał/a:
Wzrost jest ważny, ok, (ja mam tylko 155 cm) :sad: ... Ale w końcu nie najważniejszy, prawda? (...nadzieja...)

powinnaś mieć ok 160 cm...
ja w twoim wieku miałam może tyle samo albo i wiecej nawet [156-157 cm]... i właściwie niewiele już urosłam [w porywach mam może ze 160, bo tak ogólnie to mam 158, ale za odpowiednim "nastawieniem" kręgosłupa mam więcej]
jestem w 3 lo i jestem najniższa w klasie...

Father - Czw Paź 08, 2009 8:10 am

Princess Maron napisał/a:
jestem najniższa w klasie..

Nie przejmuj sie tym albowiem niskie tancerki sa bardzo dynamiczne i ruchliwe, w życiu jest z nimi tak samo. :smile:
groteska napisał/a:
Ja wlasnie slyszalam, ze to niscy lepiej skacza.

Tak, to prawda ale nie cała ponieważ na scenie liczy się względna wysokość skoków t.z.n.
stosunek wzrostu do wysokości skoku. Wysoka może skakać wyżej od niskiej ale jej skoczność bedzie sprawiała wrażenie gorszej.

Maron - Czw Paź 08, 2009 7:00 pm

raz na walleyu była dyskusja o skoczności azjatek [gdzie najwyższe łyżwiarki ma chyba 165 cm czy gdzieś tyle] i różne ciekawe teorie tam powstały :P np. o niskim punkcie zawieszenia xD

a zdynamicznością i ruchliwością - prawda, prawda...

Kasia :)) - Nie Paź 11, 2009 11:07 am

Cytat:
Nie przejmuj sie tym albowiem niskie tancerki sa bardzo dynamiczne i ruchliwe, w życiu jest z nimi tak samo.

nie ograniczaj się tak do niskich tancerek. moi znajomi znają taką jedną... wysoką i ruchliwą... xD

Father - Nie Paź 11, 2009 11:27 am

Wyjątek nie stanowi reguły.Poza tym ruchliwość nie należy mylić z nadpobudliwością :D
Kasia :)) - Pon Paź 12, 2009 12:45 am

Nie należy:P
Czajori - Pon Paź 12, 2009 10:31 am

Nadpobudliwość bywa zaletą w nauce tańca. Człowiek jest jak na dopalaczach i nie traci energii :D

Wybaczcie offtop, ale musiałam wrzucić własne obserwacje :)

Father - Pon Paź 12, 2009 12:11 pm

Czajori napisał/a:
Wybaczcie offtop, ale musiałam wrzucić własne obserwacje

Nie ma co wybaczać albowiem Twoje dygresje sa pożądane.
Ludzie z nadpobudliwoscią sa przeważnie haotyczni a to się łączy ze słabą koordynacją ruchową która w tańcu jest niezbędna.
Wracając do wzrostu to sądzę, że najlepiej być średniakiem a dla tancerzy o ekstremalnych warunkach wzrostu należy dobierać szczególne role taneczne np: do roli Carmen szczególnie nadaje sie tancerka wysoka, dotyczy to także primadonny .

Maron - Pon Paź 12, 2009 9:26 pm

poza tym nadpobudliwość łączy się np. z brakiem koncentracji, a z tym to ciężko na zajęciach :roll:
jaromir - Wto Paź 13, 2009 12:28 am

Princess Maron napisał/a:
poza tym nadpobudliwość łączy się np. z brakiem koncentracji, a z tym to ciężko na zajęciach :roll:


dokładnie tak, bardzo dobra uwaga, jeżeli myslimy o nadpobudliwości jako dysfunkcji (chorobie w znaczeniu medycznym ), przypuszczam jednak, ze Czjori chodziło o rodzaj osobowości, którą tak określiła.

Ale wątek jest o idealnym wzroście, wiec dodam swoja uwagę.
1/ pod względem motorycznym, mechaniki ruchu i praw fizycznych niscy mają lepiej, po prostu pociągnąc nogę 100 cm do góry wymaga dwa razy większej siły niż 80 cm ( a więc nieproporcjonalnie ) - wymagałoby to do osiągniecia tego samego rezultatu dużej masy mięśniowej, co przy dużym wzroście kłoci się z powszechna estetyką i możliwościami współpracy z partnerem
2/ kwestia partnera, tancerka ma być niższa w kazdej sytuacji,takie proporcje sa akceptowane
3/ na korzyść wzrostu z kolei przemawia ogólna akceptacja smuklej sylwetki, osoby sprawne, ale tzw krępe ( krotkie konczyny ) są zle postrzegane
4/ wskazana jest jakaś srednia, by dobrze wygladalo w corps i w ogole w klasyce, gdzie porządana jest pewna standaryzacja
5/ a więc idealny wzrost wg mnie to wypadkowa kilku czynników
6/ wysokie dziewczyny np 180+ moga fajnie ( a nawet fantastycznie ) wygladać w tancu kabaretowym, do tego podwyższone o niesamowicie wysokie buty, obcasy - to bardzo egzotyczne, razem 200+ cm , jednak to juz nie jest balet, a napewno nie klasyczny

Zapewne moje punkty brzmią niezbyt fachowo, ale chyba o to chodzi

Father - Wto Paź 13, 2009 7:09 am

Tak jest. Celne uwagi Jaromirze. Jak dla mnie to brzmią one fachowo. :)
Czajori - Wto Paź 13, 2009 12:31 pm

Jaromirze, masz oczywiście mnóstwo racji. Rzeczywiście w rewiach mają wzięcie bardzo wysokie dziewczyny (w Moulin Rouge chociażby dolna granica wzrostu to 175 cm), co ma znaczenie jak najbardziej estetyczne - takie dłuuuugie nogi bardzo efektownie wyglądają w kankanie :)

Jednak wyjątek potwierdza regułę - Dita Von Teese ma tylko 160 - 165 cm wzrostu, a w estetyce rewiowej wypada fantastycznie.

Maron - Wto Paź 13, 2009 8:18 pm

no ja na temat koncentracji wypowiadam się z własnego doświadczenia niestety :roll:

a jeśli chodzi o Ditę von Teese... tu przede wszystkim chodzi o proporcje... popatrzmy chociażby na Obraztsovą, a tak z nietanecznej okolicy - Eva Longoria, małe ale dzięki proporcjonalności nie widać tego niskiego wzrostu :wink: każdej niewysokiej tak życzę :D

veronik@ - Pią Mar 05, 2010 4:21 pm

Dziewczyny, a ile wzrostu macie w pointach, ile cm Was podwyższają? Zdaję sobie oczywiście sprawę, że to zależy od wielkości stopy :wink:
Bo ja mam 14 lat, 170cm, dużą stopę, i kiedy nakładam pointy mam w okolicach 190 :shock: Teraz będziemy (tzn. moja szkoła) układać układ na pointach, a ja nawet się wstydzę stawać , bo jestem najmłodsza, a zarazem najwyższa (mocno najwyższa), wręcz nienaturalna i to mnie martwi.

miss ladybird - Sob Maj 15, 2010 4:38 pm

Kochana, chciałabym mieć tylko 170 cm. Pomyśl co to jest mieć 180 cm wzrostu. Gdybym stanęła na pointach, to ciekawe ile wtedy bym miała...
Bambyno - Sob Maj 15, 2010 10:20 pm

Uważam, że najlepiej prezentują się baletnice mające 165cm-173cm wzrostu :)

veronik@
jestem od Ciebie o 1cm wyższa i również w pointach mam 190 :P ale mi to nie sprawia problemu, ponieważ w klasie połowa z nas ma taki wzrost w pointach :) a Ty powinnaś traktować swój wzrost jako atut i cieszyć się :)

miss ladybird - Sob Maj 15, 2010 11:07 pm

Zgodzę się z Bambyno, że baletnice o wzroście 165cm-173cm dobrze się prezentują. :D
Sagittaire - Nie Maj 16, 2010 1:49 pm

dobrze, dobrze. Tym bardziej, ze nawet na klasycznych scanach sa coraz czesciej spektakle bez point. Jak zobaczylam dziewczyny tanczące Jezioro bez point , to byly takie niskie...
miss ladybird - Nie Maj 16, 2010 4:46 pm

No cóż, trafiają się niskie i wysokie. Jak się ma talent, to nie wolno sobie wmawiać, że się nie da ze względu na wzrost ( czy inne czynniki).
.dulce. - Nie Maj 16, 2010 9:28 pm

mam 17 lat i 155 cm . myslicie ze mialabym szanse w balecie ?
Buba - Nie Maj 16, 2010 9:39 pm

Ode mnie ze szkoły jedna dziewczyna musiała odejść ze względy na zbyt wysoki wzrost. Także wzrost nie jest aż tak ważny jeśli mieści się w penym zakresie. Ta dziewczyna ma około 180 cm i teraz realizuje sie jako modelka, ale musiała zrezygnować z OSB
miss ladybird - Nie Maj 16, 2010 10:36 pm

Współczuje tej dziewczynie, sama mam 180 i wiem, że nie zawsze fajnie jest być wysoki.
Buba - Pon Maj 17, 2010 10:11 am

Ale ja rozumiem dlaczego nie pozwolono jej dłużej chodzić do OSB. Dziwnie wyglądałoby gdyby wszystkie tancerki w teatrze nie przekraczały 170 cm a tutaj nagle tancerka 180 cm. Nie wyglądałoby to ładnie. Moim zdaniem to by wręcz raziło jakby jedna tancerka "wystawała" spośród reszty.
Pozdrawiam serdecznie :)

miss ladybird - Pon Maj 17, 2010 2:59 pm

Można by przecież zebrać do jakiejś sceny same wysokie dziewczyny ( powyżej 170cm) to nie wyglądałoby to brzydko. Jest wbrew pozorom dużo takich dziewczyn.
jaromir - Nie Gru 05, 2010 11:04 pm

Kilka ogłoszeń z ostatniego Dance Europe:
Wiedeń
mężczyźni ponad 180 cm w Dreźnie
Eifman kobiety 172 cm, a mężczyźni 182 cm minimum

.dulce. - Pon Gru 13, 2010 10:18 pm

mysle ze moje 155 cm moglo by byc broblemem ;P do tego odstajacy brzuch, brzydko wygladalby w obcisłym body ( nie jestem otyla )
Georgia~ - Wto Gru 14, 2010 4:05 pm

co ty wygadujesz? jaki brzuch? na awatarze nie ma zadnego odstajacego brzucha..... :shock:
Alleoya - Wto Gru 14, 2010 7:09 pm

Georgia, na avatarze nie ma Dulce, to ktoś inny. W każdym razie w temacie o avatarach kiedyś tak mówiła.
Kasia G - Czw Gru 16, 2010 10:52 am

prosze nie offtopowac - to mozna powiedziec (wyjaśnić ) na PW
Administrator Kasia G

julianka - Sob Gru 18, 2010 9:44 am

Ja mam 157, 5 cm wzrostu..... Jak przestane rosnąć chcę mieć tak ok 165-170 cm wzrostu i będę szczęśliwa :)
Nataszaa - Czw Mar 31, 2011 11:46 pm

Ja mam obecnie 1,67m :)
estelle - Nie Kwi 10, 2011 8:47 pm

Z pięknej tragedii wywnioskowałam że do teatru przymują od 170, bo Oksana chciała tak strasznie mieć ten 170 ;)
Sagittaire - Nie Kwi 10, 2011 8:53 pm

W Polsce dobrze jak tancerka jest niska, bo u nas -inaczej niz w Rosji- sa tez calkiem niscy tancerze i wysokie dziewczyny moga miec maly problem. Sama kojarze jedna fantastyczna dziewczyne w Łodzi, ktora jest genialna ale tanczy mało glownych rol glownie przez wzrost... Niestety u nas , z powodu brakow chetnych chlopcow do sb, przyjmuje sie sporo niskich i potem jak sie wyksztalci cudny, niski tancerz, to z wysoka dziewczyna nie zatanczy. Tym bardziej, ze w klasyce dziewczyna dodatkowo zyskuje na staniu na pointach.
estelle - Pon Kwi 11, 2011 2:49 pm

Czy to możliwe ze tancerka w rosji ma 177. oglądalam kiedys film z tvp info i tak tam pisalo. Nie wiem czy sobie nie pomylilam.
arizona - Pon Kwi 11, 2011 10:44 pm

myślę, że jest to możliwe, bo sama Uliana Lopatkina ma około tyle wzrostu
Blanche - Pon Kwi 11, 2011 11:12 pm

Owa tancerka z tvp info to Ekaterina Kondaurova i rzeczywiście ma tyle wzrostu, a najwyższa w Maryjskim jest Alexandra Iosifidi, licząca 180cm. W POB zaś Agnes Letestu ma 176, a Marie-Agnes Gillot - 180.
arizona - Wto Kwi 12, 2011 7:46 am

więc stojąc en pointe owe tancerki mają ponad 190 cm. i weź tu znajdź partnera ;)
Kasia G - Wto Kwi 12, 2011 9:38 am

dlatego po scenach obijają sie tancerze wzrostu S. Popova - nie do końca genialni tancerze ale wzrost maja odpowiedni
*Black Swan* - Nie Maj 01, 2011 9:52 pm

jesli mam 1,58 to dobrze?
Tirusia8888 - Pon Lip 11, 2011 10:03 am

ja mam 1.70 mniej więcej i jetem załamana bo chociaż jestem najlepsza w grupie to zawsze z tyłu bo takie kurduple tylko do mojej grupy chodzą :506:
estelle - Pon Lip 11, 2011 12:05 pm

Tirusiu mam tyle lat co ty a mam 173 więc głowa do góry. Jak się jest wyższym wygląda się nna chuszego bo ciężar rozkłada się na poszczegółne części ciała :597:
Odetta. - Pon Lip 11, 2011 12:45 pm

*Black Swan* napisał/a:
jesli mam 1,58 to dobrze?

też mam tyle co ty, tylko ja mam 15 lat :C

Katia - Pon Lip 11, 2011 12:45 pm

Boże, debilki.
Giselle12 - Pon Lip 11, 2011 2:57 pm

Katia napisał/a:
Boże, debilki.


Katia, opanuj proszę swoje słownictwo !

marysienka - Pon Lip 11, 2011 9:55 pm

ja zawsze słyszałam że jestem za wysoka, mam 174 cm wzrostu :)
i tak sobie myślę, co by było, jak by to wyglądało, gdybym stanęła na pointach? :P

venus-in-furs - Wto Lip 12, 2011 12:54 pm

Mogłabyś do 190 doskoczyć :)
Katia - Wto Lip 12, 2011 1:23 pm

Giselle12 napisał/a:
Katia, opanuj proszę swoje słownictwo !

Nie da sie :(

agata31 - Wto Lip 12, 2011 9:49 pm

Katia napisał/a:
Giselle12 napisał/a:
Katia, opanuj proszę swoje słownictwo !

Nie da sie :(


a to dlaczego?

inaenka - Wto Lip 12, 2011 10:35 pm

Może rzeczywiście warto trochę przyhamować swoje reakcje. Nie komentujemy osób tyko ewentualnie wypowiedzi. Ale, że ręce opadają na takie wpisy 'czy 1,58 to dobrze', to też prawda. Zatem bardzo prosimy o przemyślane wypowiedzi. Zapytania czy 1,58 jest totalnie od czapy i nie wiadomo czemu służy i niby kto ma na to odpowiedzieć i dlaczego w ogóle mógłby? Ale skoro co niektóre z Was mają wątpliwości co do swojego wzrostu, to może, no nie wiem - jakoś się skoncentrujcie i wystrzelcie w górę, albo odwrotnie - weźcie się w garść i zmniejszcie? ;)
arizona - Czw Lip 14, 2011 10:33 am

ja mam dokładnie 170 i tak ogólnie jestem zadowolona ze swojego wzrostu i nie chciałabym mieć ni mniej ni więcej. ale na balecie taki wzrost jest czasami kłopotliwy, szczególnie kiedy stoję w pointach (biorąc pod uwagę, że dodają mi około 20 cm). no i przy prostych skoczkach jak ćwiczenie wykonuje cała grupa wydaje mi się, że odstaję. tak jakby z powodu wzrostu moje skoki były mniej plastyczne.
marysienka - Czw Lip 14, 2011 5:28 pm

venus-in-furs napisał/a:
Mogłabyś do 190 doskoczyć :)

chyba rzeczywiście :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group