www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - Kontuzje - wielkie upadki i powroty.

LIlyTeehee - Pon Kwi 19, 2010 11:39 pm
Temat postu: Kontuzje - wielkie upadki i powroty.
Zakładam wątek głównie z powodu rozpaczliwego poszukiwania pomocy, a mianowicie; czy ktokolwiek z Was słyszał o kiedyś złamaniu trzeszczki? Może ktoś zdążył już tego doświadczyć? Są to dwie małe chrząstki/kostki w stopie, które złamałam pół roku temu. Byłam u dwóch ortopedów, i, o dziwo, usłyszałam zupełnie sprzeczne wersje. Od pierwszego, że jedynym ratunkiem mojej pasji jest ich wycięcie, druga lekarka znów oświadczyła, że muszę czekać, aż się zrośnie sama, a jeśli zostanie przeprowadzona owa operacja, będzie to definitywny koniec z tańcem. Bardzo mi zależy na tym, by ktoś jak najszybciej odpowiedział, każda informacja może się przydać, nie ćwiczę już od 3 miesięcy i coraz gorzej to znoszę. Proszę o pomoc.
Gość - Wto Kwi 20, 2010 3:05 pm

Ja miałam (a w zasadzie nadal miewam) problemy z rzeczonymi trzeszczkami. Pęknięcia chyba nie było, ale pewnosci nie mam (nie robiłam badań).
Z tego co pamiętam (kiedyś miałam rozmowę na ten temat z lekarzem, ale to było dawno więc dokładnie nie pamiętam) to po operacji nie ma przeciwskazań do tańca, tylko zabieg i rechabilitacja są o tyle kłopotliwe, że wyłączają z ćwiczeń na pewien czas. To był lekarz zajmujący się tancerzami, więc teoretycznie (!) powinien się znać. Ale najlepiej zwróć się do .:Odylii:., Ona chyba miała operację (pisała, że wybiera się do szpitala, ale pewności nie mam, czy operacja się odbyła)

i jeszcze wrzucam tekst o trzeszczkach (w necie nie ma tego za wiele, więc może sie przyda)
http://www.carolina.pl/pa...samoiditis.html

LIlyTeehee - Wto Kwi 20, 2010 4:17 pm

Pierwsze co zrobiłam, napisałam do Odylii, ta jednak niestety nie odpisała. Dziękuję bardzo za tak szybki odzew. Post czytałam, wydrukowałam, i mam zamiar z nim iść do lekarza numer 3. :) Jeszcze raz dziękuję.
klara - Sob Kwi 24, 2010 11:25 am

pasja i milosc do baletu to jedna strona a zdrowie to druga, chyba troche wazniejsza
Giselle12 - Sro Maj 12, 2010 7:11 pm

Ja niedawno w szkole skręciłam kostkę. Złamania ani pęknięcia nie było, ale noga spuchła. Kiedy długo stoję lub ją przeciążam to puchnie. To było trzy tygodnie temu. Czy wiecie, czy lepiej unieruchomić kostkę i czekać, aż sama wydobrzeje, czy może wykonywać jakieś specjalne ćwiczenia?
A może same miałyście tego typu nieprzyjemne przygody? Po jakim czasie wróciłyście do tańca?

Czajori - Czw Maj 13, 2010 9:02 am

Najlepiej udać się do ortopedy lub chirurga i stosować się do jego zaleceń. :694:
alexa07 - Czw Maj 13, 2010 11:21 am

zgadzam sie z Czajori lepiej idz do lekarza, szczerze to jak noga ciagle ci puchnie po 3 tyg od skrecenia to moglas uszkodzic torebke stawowa a tego nie mozna tak zostawic... ja mialam oderwana torebke stawowa w kostce i lekarz wstawil mi noge w gips na 2 tyg, pozniej przez 2 tyg mialam rehabilitacje
+ jakies masci i po klopocie :)

Nataszaa - Czw Maj 13, 2010 3:38 pm

Niestety miałam to samo... Skręciłam kostkę (przynajmniej tak myślałam), ale gdy noga zaczęła puchnąć i się nie goiła poszłam na prześwietlenie, i okazało się, że miałam oderwaną torebkę stawową, tak jak alexa.

Gips, zero tańca, lekkie ćwiczenia.. i na szczęście było, minęło. ;p

alexa07 - Pią Maj 14, 2010 1:17 pm

No dokładnie urazy torebek stawowych maja to do siebie ze jak szybko sie unieruchomi dana konczyne w gipsie to wszystko sie ladnie goi :D
Giselle12 - Sro Lip 14, 2010 10:32 am

z moją kostką już lepiej, ale cały czas noszę usztywnienie (ortezę). Do tańca mogę wrócić we wrześniu, ewentualnie jakieś rozciągania i jakieś bardzo lekkie ćwiczenia powoli w sierpniu. Ciągnie się to jakieś trzy miesiące z kawałkiem. Po jakim czasie wy wróciłyście na sale i jak to wyglądało? Na jak długo musiałyście poczekać na taniec w puentach?
inaenka - Sro Lip 14, 2010 2:00 pm

No to dobrze,że lepiej. Życzę jak najszybszego powrotu do pełnej sprawności :)

Piszę też, bo tak od jakiegoś czasu przyglądam się Twojemu avatarowi. To chyba nie Twoje zdjęcie? Bo widziałam już je gdzieś (moze na deviantart?). Moim zdaniem ten ktoś stoi fatalnie, i zwłaszcza prawa noga aż prosi się o poważną kontuzję - to tak przy okazji tematu tego wątku ;)

pozdrowionka :)

Nataszaa - Pon Sie 02, 2010 3:10 pm

Jestem na siebie wściekła. Dzisiaj poszłam na warsztaty z jazz'u. Na początku zajęć jak zwykle rozciąganie. Potem każdy próbował zrobić szpagat - i w tym momencie poczułam okropny ból. Wprawdzie na zajęciach tańczyłam, ale ból ścięgna dokuczał mi niemiłosiernie.

Wróciłam do domu (ledwo idąc), posmarowałam maścią. I tu pojawia się moje pytanie - co mam robić? Dzisiaj co 4 godz. będę smarowała maścią. Gdy robię proste ćwiczenia (plie, itp.) mięsień nie boli, ale gdy np. zakładam 'nogę na nogę', robię skłon mięsień boli. Czy mam dzisiaj spróbować to trochę rozciągnąć? Czy może dzisiaj nie tańczyć? Mam iść jutro na zajęcia? Rozciągać się na nich?

I w ostatecznym przypadku: czy zna ktoś dobrego lekarza sportowego, który stwierdziłby co mi jest? ;<

inaenka - Pon Sie 02, 2010 3:53 pm

W lutym za szybko zjechałam na szpagat i chrupnęło solidnie (winię narosła na podłodze plamę od kalafonii, na której nagle się zatrzymałam i potem w niekontrolowany sposób zjechałam, ale faktem jest też, że zaczynały mi się kolejne zajęcia i się spieszyłam, zamiast skoncentrować się do końca). Prócz bólu przy ruchu, noga dretwiała mi sama z siebie, w ogóle nie mogłam siedzieć. Fizjoterapeuta stwierdzil powysiłkowe uszkodzenie mięśnia, stopnia średniego, czyli naderwanie mięśnia. Przy większym stopniu uszkodzenia, gdy pojawia się krwiak, świadczący o rozerwaniu mięśnia konieczne jest zszycie. Jednak zapewniam, że nawet stopień średni to niefajna sprawa. Dostałam maści rozgrzewające, środki przeciwbólowe i stabilizator na udo.
O ile nie naderwałaś sobie ścięgna (nawet mikrouszkodzenia są bolesne), to pewnie jest to. Ból utrzymuje się nawet i pól roku (mi całkowicie przeszedl w czerwcu). Niestety tę nogę trzeba będzie rozciągnąć od początku. Jednak przez cały czas należy baardzo delikatnie rozciągać ten mięsień żeby nie doszło do przykurczów (oczywiście, po odczekaniu jakiegoś czasu po urazie, żeby nie pogłębiać uszkodzenia!).

Nataszaa - Pon Sie 02, 2010 5:40 pm

Czyli przez ten czas mam nie tańczyć?! Może wystarczyłoby ograniczyć rozciąganie? :(
inaenka - Pon Sie 02, 2010 6:19 pm

No co Ty? Tańcz! Ja bym nie mogła mieć przerwy 5 miesięcy z powodu takiej pierdoły ;)
Tak, po prostu uważaj przy rozciąganiu (i w tańcu we wszelkich wymachach i i skokach szpagatowych) :)

Kostaryka - Pon Sie 02, 2010 6:24 pm

no ja nie nazwałabym tego pierdołą, ale tańcz tylko ostroznie!
inaenka - Pon Sie 02, 2010 6:44 pm

Tak z przymrużeniem oka powiedziałam "pierdoła". Przeszłam przez to i wiem jakim problemem jest ból. No i powiedziałam tak również dlatego, że od prawie miesiąca nie tańczę z powodu zapalenia w stawie biodrowym (torbiel, rozwarstwienie chrząstki i przeciekający płyn i takie tam).
Właśnie, tak mi źle i nawet się nie pożaliłam tutaj :)
No to się żalę;
BUUU od 3 tygodni nie tańczę!
Ale od środy zaczynam z powrotem :D

Kostaryka - Pon Sie 02, 2010 6:46 pm

dobrze dobrze. Tańcz tylko ostroznie!:D
inaenka - Pon Sie 02, 2010 6:49 pm

Oh! Od razu mi lepiej :)
Nataszaa, Tobie chyba też, co?
:D

Kostaryka - Pon Sie 02, 2010 6:56 pm

hah:D
Maron - Wto Sie 03, 2010 12:26 am

po prostu się nie rozciągaj przez jakiś czas. ja miałam tak tysiące razy z nogami, co prawda naderwane nie były, ale i tak bolało potwornie. tańczyłam ale się nie rozciągałam, dopiero po jakichś dwóch trzech miesiącach się powolutku dociskałam do lewej lub do prawej nogi. ba nawet rozciągnięcie było lepsze :P

gorsza sprawa była z kostką która mi się "popsuła" rok temu i z kolanem które się skontuzjowało dwa miesiące wcześniej niż kostka. do dziś mam problemy i muszę sobie chyba jakiegoś dobrego fizjoterapeutę i ortopedę znaleźć... mój ortopeda niestety miał udar i niestety nie pracuje już... a zresztą już pisałam o tym parę razy xD

Elliot - Sob Sie 28, 2010 8:46 pm

ja wracam do tańca po kilkunastomiesięcznej przerwie, bo... miałam naderwane dwa więzadła krzyżowe w kolanie i pękniętą łąkotkę i pękniętą kość środstopia :P najlepsze jest to, że na wstępie lekarz powiedział mi, że raczej już sobie nie potańczę, ale jak widać mylił się, bo mięsiącach rehabilitacji wracam do gry :)
inaenka - Sob Sie 28, 2010 9:00 pm

Omatko!!! Zjechałaś niefortunnie na nartach? Jak można sobie coś takiego zrobić?

A ja wciąż jadę na środkach przeciwbólowych, przeciwzapalnych i glucozaminie. Niestety odnowiła mi się osteoartroza i oprócz biodra wysiadły mi jeszcze stawy obu paluchów, że nie wspomnę o nadgarstku, ale co tam - właśnie przerzucili mnie do grupy bardziej zaawansowanej. W celu uniknięcia przykrego bólu tych stawów "stuningowałam" sobie pointy i okazało się, że moje fouette jednak się do czegoś nadają :D

Elliot - Sob Sie 28, 2010 9:06 pm

inaenka napisał/a:
Omatko!!! Zjechałaś niefortunnie na nartach? Jak można sobie coś takiego zrobić?


najgorsze wypadki zdarzają się przy zwykłych czynnościach, jak schodzenie po schodach...

EDIT; o właśnie, apropos pękniętego śródstopia. moja eks-pęknięta stopa jest wiadomo słabsza i poświęcam jej więcej czasu niż lewej, ale ćwicząc podbicie mam wrażenie jakby już więcej się wyćwiczyć nie dało... jest jakby taka sztywna, nawet jak mocno ją rozgrzewam. szczególnie dziwnie to wygląda w pointach. myślicie, że jakimś magicznym sposobem jeszcze ją wyćwiczę?

Giselle12 - Nie Sie 29, 2010 6:58 pm

ja ponawiam moje pytanie o puenty
jak szybko mogę znów w nich tańczyć ? (miałam skręconą kostkę)

Cheryl - Nie Sie 29, 2010 7:05 pm

To zależy od tego jak Twoja kostka była leczona i w jakim stopniu skręcona. Poza tym powinnaś polegać także na zdaniu lekarza, który Cię prowadzi. Ja skręciłam kostkę w maju, a w sierpniu już weszłam na salę by zacząć nią trochę pracować i miałam możliwość by już od września normalnie tańczyć. Choć do dzisiaj mi strzela, przeskakuje i czasem boli. Początkowo miałam też taki wewnętrzny opór, ale jakoś to zniknęło i jest dobrze. W sumie to źle ją leczyłam bo nie powinnam mieć jej w ogóle w gipsie...
Kiedy go zdjęłam była przerażona. Nie mogłam nią prawie ruszyć. Bardzo dużo pomogła mi orteza stabilizująca Aircast -> polecam. :)

Giselle12 - Nie Sie 29, 2010 7:25 pm

ja już 2 września idę na pierwsze zajęcia po kontuzji, która była w kwietniu
gipsu nie miałam, chodziłam w stabilizatorze -ortezie
zastanawiam się nad puentami, chciałabym w nich jak najszybciej tańczyć-Cheryl a jak z twoimi puentami, jak szybko po kontuzji zaczęłaś w nich tańczyć ? (pytanie również do innych)

Cheryl - Nie Sie 29, 2010 7:45 pm

To bardzo dobrze, że miałaś w ortezie :)
A ćwiczyłaś już w plastycznych baletkach czy jeszcze nie?

Giselle12 - Nie Sie 29, 2010 9:27 pm

nie, zaczynam 2 września (znaczy nie licząc wygłupów tanecznych, piruetów itp. po domu ) :D )
Cheryl - Nie Sie 29, 2010 10:37 pm

To ja bym najpierw tę nogę rozćwiczyła w baletkach. Tendu, jete, wszystkie ćwiczenia w których pracuje staw skokowy. Delikatny półpalec... ale trzymaj się czegoś i stopniowo przenoś na nią ciężar ciała.
Elliot - Pon Sie 30, 2010 9:38 am

wiem, że to wyda się trochę niemożliwe, ale na początek radziłabym ćwiczyć w stabilizatorze materiałowym. bardzo ogranicza ruchy, co w balecie jest nie do pomyślenia, ale przynajmniej będziesz miała pewność, że nic Ci nie wyskoczy i przeskoczy. ja sama ćwiczę w stabilizatorze na kolano, bo lekarz mi zalecił i rzeczywiście przynajmniej się czuje pewnie. przynajmniej ćwicząc, nie boję się, że znowu coś się stanie. a poza tym trochę wzmaciam to kolano. ale jednak stabilizator na kolanie nie przeszkadza tak bardzo jak na kostce :wink:
Cheryl - Pon Sie 30, 2010 2:49 pm

Ja po kontuzji używałam http://www.scholl.com.pl/...58,18,15/NOIDX/

Dobrze się sprawdza :)

Elliot - Pon Sie 30, 2010 3:39 pm

o, Cheryl, właśnie o coś takiego mi chodziło! ;)
Giselle12 - Pon Wrz 06, 2010 3:45 pm

jestem po pierwszych zajęciach, na których tańczyłam również w puentach-jest ok ;)
Elliot - Pon Wrz 06, 2010 4:39 pm

miło to słyszeć :) tylko nie przeciążaj tej stópki. powoli, powolutku. zyczę Ci szybkiego powrotu do formy!

ja też dochodzę z moją nogą do ładu, chociaż strasznie spadła mi forma i mam problemy ze wszystkim. no cóż... życie ;)

Giselle12 - Pią Lis 26, 2010 2:52 pm

witam poszkodowanych! :)
niedawno (8 listopada) znowu skręciłam nogę, ale tym razem mocniej...
spadłam ze schodów
noga była bardzo spuchnięta i obolała, a teraz chodzę... o kulach :(
jak myślicie, ile może mi zająć powrót na balet?

Georgia~ - Pią Lis 26, 2010 3:13 pm

o ty szczęściaro!!! Pani Górniak jak spadła ze schodów (podobno) złamała 4 żebra!!! a Ty masz tylko kostkę spuchniętą.....dziękuj Opatrzności za taką opiekę.....
Giselle12 - Pią Lis 26, 2010 3:23 pm

no ja upadałam na nogę, ale nie nazwałabym siebie "szczęściarą". Już raz przechodziłam skręcenie, a to jest gorsze. Torebka stawowa naderwana, cały czas utrzymuje się opuchlizn a chciałabym wrócić jak najszybciej na salę. I może właśnie ktoś przechodził taką podwójną kontuzje i wie jak szybko się po takim czymś wraca do baletu?
julianka - Nie Lis 28, 2010 10:33 am

Giselle12, napisz do Oli.K. Miała już 2 razy poważną kontuję rzepki kolanowej. Może ci coś powiedzieć o "podwójnych" kontuzjach...


Ja miałam tuż przed rokiem szkolnym zrywany paznokieć. Ćwiczyłam normalnie w baletkach, choć muszę przyznać, że czasem trochę to bolało. Miałam prawie miesiąc przerwy w ćwiczeni na pointach. Teraz ćwiczę już normalnie, a paznokcia jeszcze całego nie mam. Boję się tylko, że od "pointowych preciążeń paznokieć wyrośnie mi krzywy.... :evil:

ebaleciara - Nie Sty 02, 2011 8:01 pm

Moi drodzy, mam ogromny problem, bardzo Was proszę o pomoc!
No więc jakieś 3 tygodnie temu na jednej lekcji zaczął mnie bardzo mocno boleć mięsień czworogłowy uda. Przy podnoszeniu nóg myślałam, że mi po prostu odpadnie! Poszłam z tym tego samego dnia do pielęgniarki, dała mi lód i pokazała jak to mogę sobie powolutku, delikatnie rozciągać (to samo robiłam codziennie, ale pomagało tylko na chwilę, później ból wracał). Następnego dnia ćwiczyłam normalnie, ale wszystko się powtórzyło. Później miałam chyba jedną czy dwie lekcje jeszcze przed Świętami i nadal odczuwałam ból. Ostatnio byłam 3 razy na trzech zabiegach: pole magnetyczne, laser i lampa. Jest już lepiej, ale nadal mnie boli, a zwłaszcza przy wyrzucaniu nogi, przede wszystkim do boku.
Co byście poradzili? MUSZĘ ćwiczyć, MUSZĘ nadrabiać i MUSZĘ być zdrowa. Jestem na siebie wściekła, że coś takiego mi się przydarzyło. Ale co mam z tym zrobić? Jak leczyć?

Kostaryka - Nie Sty 02, 2011 10:12 pm

ale co, tak po prostu zaczął cię boleć, bez niczego?
ebaleciara - Pon Sty 03, 2011 11:09 am

Tak, ćwiczyłam normalnie, po rozgrzewce, jak co dzień. I przy adagiu: bum. Nie mam pojęcia jaki mógł być powód.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group