www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - Czy można samemu uczyć/nauczyć się tańczyć?

Anna-Maria - Pon Gru 10, 2007 7:12 pm
Temat postu: Czy można samemu uczyć/nauczyć się tańczyć?
Tak jak w temacie.
Czy wszelkiego rodzaju programy, kasety, filmy instruktażowe, etc. pozwalają, aby na jakimś etapie powiedzieć: Umiem tańczyć to, umiem tańczyć tamto?
Wielkokrotnie czytałam, jak młodzi ludzie uczyli się samodzielnie tańczyć, poprzez siłę, upór i wiarę dochodzili do takiego momentu "wymiatania" w tańcu. ;]

Co o tym sądzicie? :D

gonia - Pon Gru 10, 2007 7:44 pm

uważam, że nie da się samemu tańczyć. nawet z filmem. nie jesteśmy stwierdzić obiektywnie i profesjonalnie, co źle robimy i to poprawić... poza tym na filmie/programie nie widać wielu rzeczy...
Anna-Maria - Pon Gru 10, 2007 8:03 pm

Ale zauważ, ile osób uczy się ot, tak samodzielnie, np. break'a. Ćwiczą, ćwiczą, aż dochodzą do perfekcji w pewnych kwestiach.
nathaliye - Pon Gru 10, 2007 8:04 pm

na pewno można nabrać ogólnej wiedzy o tańcu, podstawowych kroków, pozycji, zacząć "czuć muzykę" i osiągnąć pewien poziom poruszania się

nigdy nie korzystałam z tego typu pomocy ale myślę że to dobry pomysł na początek, sądzę że do "wymiatania" w tańcu potrzeba jednak profesjonalisty który pokaże błędy i nauczy je korygować

Fleuve - Pon Gru 10, 2007 8:29 pm

Według mnie można się nauczyć. Ale kiedy obejrzy nas profesjonalista, okazuje się, że wielu rzeczy nie zauważaliśmy i robiliśmy źle.
Anna-Maria - Pon Gru 10, 2007 9:06 pm

Przynajmniej znamy już jakiegś podstawy i wystarczy je doszlifować i poprawić błędy.
Father - Pon Gru 10, 2007 10:40 pm

Mam podobne zdanie jak Anna -Maria z tą tylko uwagą,z bedziemy sie uczyć dłużej. Podobna sprawa jest z tańcem na łyżwach. Ja wszystkiego się nauczylem i uczę nadal z materiałow filmowych i konsultacji na forum. Faktem jest,że choćby krótkie konsultacje na żywo z fachowcem powodują "cudowną" korektę powielanych do bólu błedów.
Acha, super pomocą sa autofilmiki na których jak na dłoni widać,że to nie to co nam sie wydawało. Tylko,że zawsze jest problem z operatorem.

O kurde!! Awansowałem. Jestem członkiem Zespołu Baletowego(mam nadzieję,że Bolszowo Tieatra)

Maron - Pon Gru 10, 2007 10:50 pm

można się nauczyć tańczyć świetnie - patrząc obiektywnie na to co robimy, dochodząc do perfekcji metodą prób i błędów :wink:
Father - Pon Gru 10, 2007 10:59 pm

Chyba trochę przesadziłaś Princesko. Mówisz to jak wyuczoną do perfekcji formułkę.
Anna-Maria - Pon Gru 10, 2007 11:01 pm

Dokładnie PM. ;)
Im dłużej męczymy jakąś figurę np. tym lepiej ją poznajemy i za każdym razem coraz lepiej nam ona wychodzi, aż dojdziemy do momentu (Niezależnie ile on będzie trwał), w którym nie trzeba będzie szlifować jej dalej i będzie można przejść do kolejnego etapu.
Krok po kroku aż do końca. :)

Father, właśnie nie. PM, ma rację.
Żeby dojść do perfekcji w czymś, trzeba drążyć i drążyć to.
A jeśli czegoś nie znamy, poznajemy za pomocą prób i błędów.
Najlepszy sposób.

Father - Pon Gru 10, 2007 11:03 pm

A co sie stanie jak bedziemy nieswiadomie szlifować błąd?
Anna-Maria - Pon Gru 10, 2007 11:07 pm

Na tym właśnie polega minus uczenia się samodzielnie.
Trzeba też wziąć pod uwagę o jakim tańcu mówimy.
Ja zakładając ten temat, nie miałam na pewno na myśli klasyki. Broń Boże!
Chodziło mi o wszelkiego rodzaju inne tańce na które teraz jest pseudo-szał.
Nie każdy ma możliwość np. uczęszczania na zajęcia z tańca HH, ma za to pełno płyt dvd, filmików z Internetu i czasem jakiś kolega podpowie i pokaże co nie co.
I ok, i ten ktoś się uczy. Ma satysfkację, że chociaż próbuje i wierzy w siebie, mimo, że zdaje sobie sprawę, że byś może niektóre elementy robi źle, niecałkowicie, ale jakieś niedoskonałości występują.
Potem, jeśli znajdzie się okazja, do tego aby pokazać swoje umiejętności komuś, kto zna się na tym, będzie mu o wiele prościej skorygować dane błędy.

Father - Pon Gru 10, 2007 11:17 pm

Tak sobie myśle,że tyle jest rodzajów tanca iż bląd w jednym może sie przez przypadek okazać rewelacją w innym.
.:Odylia:. - Pon Gru 10, 2007 11:19 pm

Zgadzam sie ze stwierdzeniem na temat tzw zauczania sie błędów(zdarzaja sie takie nawyki ktorych potem nie sposob wyrzucic ze swojego "repertuaru") oraz ostatnim zdaniem Anny-Marii a do tego dodam,ze osobiscie nie wierze w CAŁKOWITE taneczne "samouctwo",wierze natomiast ze mozna dana technike w sobie odkryc,pracowac nad nia i predzej czy pozniej pokazac komus kompetentnemu kto dalej poprowadzi i byc moze doprowadzi do mistrzostwa
Marysia W - Wto Gru 11, 2007 8:23 pm

Zgadzam się z Odylią.
Ale też zależy jaki rodzaj tańca. Bo jeśli chodzi o klasykę, współczesny to moim zdaniem nie ma takiej możliwości...

Anna-Maria - Wto Gru 11, 2007 9:26 pm

Nie, nie w żadnym wypadku nie ma mowy o klasyce.
Chodzi mi bardziej o jakieś tańce hip-hopowe, break, etc.

Nena - Czw Gru 13, 2007 5:36 pm

hip hop, breakdance itp. - bez problemu!!! jasne, że się da, jeśli tylko ma się jakąś wrażliwość artystyczną itp.

klasyka, taniec towarzyski itp. - nie. ale hip hop czy breakdance jak najbardziej!

GwiazdkaNadia - Pią Sty 25, 2008 11:23 pm

Czy to jest naprawdę, naprawdę, naprawdę... niemożliwe, żeby ktoś, kto w życiu sali baletowej na oczy nie widział (na żywo:)) pobawił się w domu, tańcząc w pointach? Na odpowiedzialność własną.
Olimpia - Pią Sty 25, 2008 11:29 pm

Zycze takiemu komus powodzenia w dalszej drodze do kalectwa. Na odpowiedzialnosc wlasna.
asias - Pią Sty 25, 2008 11:40 pm

Nena napisał/a:
klasyka, taniec towarzyski itp. - nie. ale hip hop czy breakdance jak najbardziej!

Podpisuję się pod tym. :wink:

Chociaż myślę, że nie każdy byłby w stanie sam nauczyć się dobrze tańczyć. Nawet pomijając takie sprawy jak poczucie rytmu, koordynacja ciała, itp., to wydaje mi się, że do tego potrzeba niesamowicie dużo samozaparcia i wyważonej samokrytyki i to, przynajmniej dla mnie, jest najtrudniejsze.

GwiazdkaNadia "na własną odpowiedzialność" to możesz zrobić wszystko. Ale inna sprawa czy będzie to rozsądne... Ja tam bym Ci odradzała.

Father - Sob Sty 26, 2008 11:16 am

Chciałbym spróbować jak to jest w tych pointach, no ale nie mam takich możliwosci a nie będe inwestowal w pointy tylko dla próby. Czy to podobne odczucie jak stanięcie na ząbkach łyżew?
GwiazdkaNadia - Sob Sty 26, 2008 12:38 pm

Czyli nie spróbuję.
Mam nadzieję, że to podobne uczucie do stania na czubkach łyżew bo to wielokrotnie robiłam. Namiastka namiastki.

martusiaa4u - Sob Sty 26, 2008 12:38 pm

Hmmmm .... no nie porównywałabym to w ten sposób chyba hehe xD
Torin - Sob Sty 26, 2008 5:54 pm

Father napisał/a:
Chciałbym spróbować jak to jest w tych pointach

Kup sobie twarde kapcie i spróbuj stanąć :)
Podpatrzyłem to u syna mego kochanego dla którego jest to równie normalne jak marudzenie. No i sam próbowałem i da się :DDD

Torin

Father - Sob Sty 26, 2008 6:19 pm

Najlepiej to wychodzi w butach narciarskich tylko, że nie można uzyskać podbicia i trzeba stac na palcach w pozycji sedesowej.
lusiak - Sob Sty 26, 2008 8:51 pm

Father napisał/a:
nie będe inwestowal w pointy tylko dla próby.


yyy.... ja w sumie tak wlasnie zrobilam. i narazie nie polamalam sobie nog... ale w dalszym ciagu nie umiem wejsc na pointe na jednaj nodze... (nie wiedzialam ze mam az tak slabe nogi i kostki.... :/ ) nie zaluje, ze je sobie kupilam, chociaz zaluje, ze wczesniej nie znalazlam tego forum...moze moj wybor co do modelu bylby inny....ale coz....juz po ptokach. :P

martusiaa4u - Nie Sty 27, 2008 12:57 am

Ja umiem bez point stanąć na palcach ^^
ale dopiero jak rozgrzeje stopy ^^

lusiak - Nie Sty 27, 2008 1:58 pm

ja staje ale nie na pointe tylko tak jakby wywracam palce calkiem. ale jak moja kumpela probowala tak stanąc to szczelily jej cztery palce.... wiec nie polecam. :P
Joanna - Nie Sty 27, 2008 2:01 pm

Przepraszam, ale jaki zwiazek z tematem maja wasze ostatnie posty?
Father - Nie Sty 27, 2008 2:21 pm

Chyba trochę ma. Rozmowa jest o tym jak samemu stanąć w pointach i czy w ogóle to jest możliwe. Rozumiem, że dla Ciebie Joanno to może być smieszne i irytujące.
Joanna - Nie Sty 27, 2008 2:33 pm

Nie Father, mialam na mysli raczej to, ze z doswiadczenia wiem, ze taka dyskusja powoli bedzie zmierzac donikad. Pytanie jest 'czy mozna sie nauczyc', a nie 'JAK sie nauczyc stawac na point bez point', co juz samo w sobie jest niepotrzebne w balecie, i tym mnej ma wspolnego z merytoryczna odpowiedzia na pytanie zadane na poczatku watku. Ale moze wolisz, aby wszelkie dyskusje zawsze przeradzaly sie w luzne, dlugie offy?

[niniejszym kajam sie za napisanie kolejnego offowego posta, ale pewne wyjasnienia musialam napisac - prosze pamietac, ze takie niemerytoryczne dyskusje zawsze byly pozniej usuwane przez modow, co zreszta kosztowalo sporo pracy, tyle tylko, ze wczesniej nie bylo opcji wysylania info]
Aha, jesli ta dyskusja nt. zasadnosci upominania w tym temacie itp. mialaby byc kontynuowana, to proponowalabym przeniesc sie na temat "Zmiany na forum", niech juz bedzie jeden temat, w ktorym mozna pisac uwagi, a nie w kazdym.

Father - Nie Sty 27, 2008 6:25 pm

Ok, ok. Róbta co chceta. Zgadzam się z Tobą i tyle.
Maron - Czw Lut 28, 2008 7:10 pm

odnośnie edance.pl co było tutaj podawane na forum

takie lekcje można znaleźć na www.expertvillage.com i to za free.

Bajaderka - Pią Lut 29, 2008 9:12 am

jeśli się umie pracowac, to samemu można się wiele nauczyc;)
Ale bez podstawowych umiejętności, bez wiedzy w głowie i w nogach, w całym ciele nie zdoła się dużo...

GwiazdkaNadia - Pią Lut 29, 2008 9:35 am

lusiak napisał/a:

yyy.... ja w sumie tak wlasnie zrobilam. i narazie nie polamalam sobie nog... ale w dalszym ciagu nie umiem wejsc na pointe na jednaj nodze... (nie wiedzialam ze mam az tak slabe nogi i kostki.... :/ ) nie zaluje, ze je sobie kupilam, chociaz zaluje, ze wczesniej nie znalazlam tego forum...moze moj wybor co do modelu bylby inny....ale coz....juz po ptokach. :P


Tez zainwestowałam w pointy i da się stanąć na nich bez szkoły baletowej. Nie przesadzajcie, aż takie trudne to nie jest. Stanąć. Przynajmniej tyle. Ale w naukę tańca klasycznego bez szkoły nie wierzę, chociaż bardzo bym chciała. Można pracowac nad wykręceniem, rozciągnięciem... Ale nigdy się nie da nauczyć robić poprawnie wszystkich figur. Tyle to nawet ja wiem.

nathaliye - Pią Lut 29, 2008 11:50 am

patrzac na te lekcje demo w edance.pl to moim zdaniem po pierwsze ja strasznie drogie jak na taka internetowa metoda a po drugie wiele z tych choreografi instriktorzy pokazuja stojac przodem , to i patrzac kilkadziesiat razy na jeden teledysk mozna sie nauczyc choreografii i to za free
kubeczek - Sob Paź 25, 2008 5:16 pm
Temat postu: Samodzielna nauka baletu
Utworzyłam nowy temat bo nie mogłam znaleźć tego wątku jeśli taki jest to przepraszam i proszę o link do niego :lol: Chciałam się zapytać Was co sądzicie o samodzielnej nauce baletu. Chodzi mi o to czy gdybym zaczęła uczyć się go na własną rękę nie mając wcześniej z nim styczności(tylko parę razy tańczyłam klasykę ale bez pointów :sad: ) to jakie byłyby tego konsekwencje ?
Ayaka - Sob Paź 25, 2008 7:13 pm

Według mnie samodzielna nauka każdego tańca (nie tylko baletu) jest po prostu nie wykonalna.
Samodzielnie to co najwyżej można się biegać nauczyć a i to chyba nie do końca...

Holly - Sob Paź 25, 2008 8:13 pm

..
ladybird - Sob Paź 25, 2008 8:46 pm

Tak jak moje poprzedniczki nie polecam. Nie da się nawet, bo zawsze pozostanie bardzo wiele błędów. Rozciągać też powinno się korzystając rad nauczyciela.
monika - Sob Paź 25, 2008 9:16 pm

co wy mowicie, ludzie dajciez spokoj rozciagac sie z nauczycielem??? kilka lat temu rozciagalam sie zupelnie sama i mialam naprawde dobre rezultaty, duze ponadszpagaty itp zero naderwan, wystarczy odrobina zdrowego rozsadku! co do tanczenia to tu juz gorzej zwlaszcza z balecikiem, bo nie jest to prosty taniec, ale jezeli chodzi o taniec ogolem, to przyklad: z you can dance 2 patryk sam sie uczyl tanczyc no i cos osiagnal bo nie kazdy sie dostaje do ycd... jak ludzie mawiaja chciec to moc, ale bedzie to ciezkie i cytujac ladybird zawsze pozostanie wiele bledow :) :) :)
ladybird - Sob Paź 25, 2008 9:28 pm

Nie, nie rozciągać z nauczycielem, ale bardzo przydatne są jego wskazówki, bo można sobie zrobić krzywdę jeżeli ktoś zaczyna :)
M. - Sob Paź 25, 2008 9:45 pm
Temat postu: Re: Samodzielna nauka baletu
kubeczek napisał/a:
Utworzyłam nowy temat bo nie mogłam znaleźć tego wątku jeśli taki jest to przepraszam i proszę o link do niego :lol:


tu jest podobny wątek --> http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=4938

Holly - Nie Paź 26, 2008 7:32 pm

..
kubeczek - Pon Paź 27, 2008 3:01 pm

Mi nie chodzi o to że ja chce natychmiastowych efektow ale tez mysle ze moze byloby mi łatwiej zacząć bo tańczę 5 lat w zespole ale to nie jest balet tylko modern jazz funky hip-hop itd. rożne style wiec nie musialabym sie az tak rozciagac :) ale i tak przypuszczam ze to by bylo bardzo ciężko sie nauczyć samemu i chyba się nie podejmę tego wyzwania. :(
Piotr Malaga - Sro Paź 29, 2008 2:28 am

Uważam, że można samemu nauczyć się tańczyć - ale tylko pewnych technik: tych, które mają dużą swobodę i nie są ściśle określone.

Balet i jego technika jest jedną z tych rzeczy, na które pracowały całe pokolenia, przekazując sobie doświadczenie osobiście; nie jest możliwe aby przejść tą drogę samemu, a nawet mając wszystkie książki i podręczniki.

Przypuśćmy, że zabierzesz się za uczenie się piruetów - choćbyś próbowała tysiące razy, nie będzie Ci wychodzić i nie będziesz wiedzieć dlaczego... w końcu jakoś Twoje ciało samo odnajdzie drogę i nauczysz "się kręcić", ale z baletem klasycznym to nie będzie miało wiele wspólnego.

To mniej więcej tak, jak byś chciała samemu nauczyć się być kardiochirurgiem (choć w tym wypadku konsekwencje będą dramatyczne, a w przypadku tańca najwyżej sama zrobisz sobie krzywdę).

Uwierz - jest tyle drobnych niuansów dotyczących techniki i ćwiczenia, że tylko znający się na rzeczy nauczyciel może Ci to wszystko pokazać. Nauka polega na tym, że próbujesz, zazwyczaj Ci nie wychodzi, a nauczyciel wtedy Cię poprawia.

Gdy próbujesz sama, nawet nie wiesz czy w szczegółach Ci dobrze wychodzi czy nie... :) A tymczasem szczegóły w prostych ćwiczeniach są fundamentem w tych bardziej zaawansowanych.

Ale głowa do góry - może uda Ci się znaleźć jakiegoś nauczyciela!

A przy Twoim samodzielnym podejściu, może kiedyś zostaniesz autorem swojej własnej techniki tańca? :wink:

Father - Sro Paź 29, 2008 7:17 am

To wszystko co napisaliście powyżej dokładnie można odnieść do łyżwiarstwa figurowego. Doświadczyłem tego na własnej skurze i ciele a nawet umyśle. :roll:
Giselle_ - Czw Paź 30, 2008 11:01 am

Z tym, że nie można się rozciągać bez nauczyciela, akurat się nie zgadzam , bo można ; ) znam dużo osób, które to robią i całkiem nieźle im to idzie.
Natomiast jeśli chodzi o samodzielną naukę baletu, też uważam że się nie da. Tak jak już wcześniej napisaliście - ucząc się klasyki w domu, nawet nie wie się jakie się błędy robi, a jest ich na pewno mnóstwo.
Poza tym ludzie uczący się baletu w domu (a przynajmniej większość z nich) zaczyna od rzeczy najtrudniejszych, np. piruetów. A trzeba zacząć od podstaw. Będę brutalna, ale to powiem : podstawy klasyki są po prostu nudne.
Dlatego właśnie uważam, że klasyki nie nauczyć samemu. Z żadnych filmików na youtube, ani innych stron w necie.

Joanna - Czw Paź 30, 2008 12:11 pm

Nie da się nauczyć klasyki samemu. To jest cała metodyka nauczania, że zaczyna się od podstawowych wersji podstawowych ćwiczeń, i stopniowo idzie coraz dalej... Nawet jeśli wie się, np. z filmu, jak te podstawowe ćwiczenia wyglądają, to samemu nie zrobi się ich dokładanie nie znając zasad danego ruchu, który wizualnie może wyglądać trochę inaczej (np. nogę najłatwiej jest podnieść z biodrem, i podnosić mięśniami czworogłowymi - dopiero nauczyciel koryguje takie rzeczy), a przede wszystkim ćwicząc nigdy nie ma się takiej świadomości, czy się nie robi jakichś błędów. Nawet profesjonalny tancerz potrzebuje, aby ktoś na niego spojrzał 'z zewnątrz', bo sam mimo doświadczenia i techniki, nie jest w stanie wyczuć każdego niuansu! A dodam - na niuansach balet jest zbudowany...
Co jest tym ważne na początku, bo jak raz się nauczy błędnie, to później trudniej jest oduczyć.

Father - Czw Paź 30, 2008 4:37 pm

Cytat:
bo jak raz się nauczy błędnie, to później trudniej jest oduczyć.

I to jest wlaśnie kredo samodzielnej nauki. Nieraz trudniej się oduczyć błedów niż nauczyć sie od podstaw.

tos - Pią Paź 31, 2008 12:18 pm

nie piszcie tak.

jesli ktos nie ma mozliwosci uczyc sie od nauczyciela z roznych powodow, niech uczy sie sama.
to o wiele lepsze niz nic nie robienie, tlyko z teog powodu bo bedzie popelniac bledy.

jesli nie mozesz chodzic do szkoly,na kursy itp. ucz sie sama.
rozciagaj sie, kopiuj ruchy tanca klasycznego,tancz, probuj uczyc sie charakteru tanca i ruchow ciala :)

Joanna - Pią Paź 31, 2008 12:47 pm

tos, mowimy o KLASYCE. Twoje slowa sa piekne i budujace, ale zupelnie nie przystaja do tak skodyfikowanego, a jednoczesnie b. wymagajacego dla ciala tanca, jak b. klasyczny. Chociazby wykrecenie - nawet na zajeciach z pedagogiem, wiele osob blednie stoi w np. pierwszej pozycji, piatej, za bardzo wykrecajac stopy i niszczac sobie w ten sposob kolana. Uwazasz, ze samouk nie popelni takich bledow? Popelni, i to wiecej. W zyciu sobie nie wyobrazam, zeby umiec sobie zupelnie samemu od podstaw ustawic pion kregoslupa, biodra. Balet klasyczny to nie jest tak, ze wystarczy sie rozciagnac, aby wysoko machac nogami, no i jeszcze je wykrecic, i dodac do tego charakter ruchu.
To jest misternie zbudowana konstrukcja z ciala ludzkiego, gdzie ustawia sie adeptowi inna postawe, i dopiero na tym buduje dalsza technike.
Samodzielnie mozna sie nauczyc niektorych innych technik tanecznych, opartych bardziej na efekcie wizualnym, a nie na pewnych ustalonych zasadach wykonywania ruchu (ktorych w klasyce, mimo nastawienia na efekt wizualny, jest cale mnostwo, np. nie wykrecanie nog w stawie biodrowym, podnoszenie nogi nie 'z biodra', praca wewnetrznymi miesniami uda w ruchach, gdzie wydawaloby sie, ze wiecej pracuja czworoglowe, itp.).
Wiem, ze w technikach typu hip hop, czy inne style ulicze, jest norma, ze wiele osob uczy sie ich samodzielnie, albo w domu, albo w grupie, ale nie korzystajac z pomocy pedagoga, itp. Ale tutaj widac sie to sprawa. Klasyka to z kolei rowniez cala metodyka, i co komu przyjdzie z prob zrobienia arabesque, kiedy bedzie ta poza pozniej zafiksowana krzywo i niepoprawnie.

Aha, nie mylmy dwoch rzeczy. Nikt nie pisze, ze 'niech sie nie uczy sama'. Jesli ma ochote, prosze bardzo, kazdy robi co chce. Pytanie bylo, czy ma to jakikolwiek sens (samodzielna nauka klasyki). Nie ma. Moze sie rozciagac, wzmacniac cialo, nitp., ale techniki sie nie nauczy. Ale nikt tu nie mowi o zabranianiu czegokolwiek, itp. To tak jak z samodzielna nauka na pointach. Jak chcesz to prosze bardzo - proboj, Twoj wybor, Twoje nogi, Twoje pieniadze. Ale nie nauczysz sie samemu tanczyc na nich, poza tym tym ryzykujesz kontuzja - ale nikt Ci tego nie zabrania. Podobnie tutaj. Pytanie, jaki ma sie cel, i wtedy wiadomo, czy jest sens, czy nie. Jesli ktos chce sie faktycznie czegos nauczyc - to sensu nie ma. A jesli poudawac i przez 5 minut powyobrazac sobie, ze jest sie tancerka baletowa :) - prosze bardzo.

Ayaka - Pią Paź 31, 2008 4:14 pm

Naprawdę Joanno, pięknie powiedziane.
Father - Pią Paź 31, 2008 7:12 pm

Pewnie, Lepszy rydz niż nic. Ostatecznie tyle jest na swiecie genialnych samouków w różnych dziedzinach to dla czego w balecie ma ich nie być? :)
Joanna - Pią Paź 31, 2008 8:31 pm

czy to ironia?

balet klasyczny z samej swojej definicji zaklada nieustannosc dazenia do idealu i doskonalenia warsztatu; nadzor pedagoga, ktory na biezaco poprawi zarowno bledy, jak i skieruje na ciagle 'szlifowanie' swoich granic.

Father - Pią Paź 31, 2008 11:05 pm

Może trochę? Ale przede wszystkim pytanie retoryczne.
Joanna napisał/a:
balet klasyczny z samej swojej definicji zaklada nieustannosc dazenia do idealu

Ideał to też konwencja naszej wyobrażni. :wink:

Giselle12 - Pią Lis 21, 2008 4:26 pm

Jeśli chciałabys ćwiczyć na własną rękę to musisz uważać na kontuzje...
Jako niedoświadczona tancerka (bez urazy oczywiście.... )
łatwo możesz coś sobie zrobić.

Nati - Wto Lis 25, 2008 7:00 am

zgadzam się z Joanną i resztą- uważam ze samemu raczej się tu nic nie wskóra... choć nawet bedziemy myśleć ze coś umiemy to nauczyciel zawsze znajdzie coś co moze byc lepiej... wg można samemu nauczyć się jeździć na rolkach, ale nie tańczyc... a poza tym uważam, że w sumie w każdej dziedzinie nauczyciel jest przydatny (oczywisicie dobry nauczyciel)
Alice - Wto Gru 16, 2008 4:11 pm

Samemu to można uczyć się np.: z podręczników i to też jest sposób ...
Polecam założyć grupę kilku osobową , sprowadzić nauczyciela.
Plusy są takie,że masz osobę znającą się na tańcu, ćwiczysz w gronie znajomych i...dzielisz się kosztami :D

Lady_Miśka - Czw Gru 25, 2008 10:28 pm

Balet ma to do siebie że jest strasznie trudny. Nie wiem ile masz lat niestety ale cóż. Ja zaczełam uczyć się w szkole baletowej dopiero w wieku 14 lat, czyli aż 4 lata miałam do tyłu. Napaliłam się na balet w wieku 12 lat i zupełnie SAMA nauczyłam się tańczyć na pointach, podstawowych pozycji, rozciągałam się, obciągałam palce.
Obalam wszystkich co pisali wcześniej- To ma sens. Tylko nic nie rób zbyt szybko i gwałtownie. Rozciągaj się i popatrz jak robi się podstawowe pozycje. Życze powidzenia.

Susanna - Nie Sty 25, 2009 11:36 am

przepraszam że odświeżam ten temat ale błagam Cię powiedz dokładniej od czego zaczynałaś też się uczę sama :) i potrzebuje rad :) <prosi>
M. - Nie Sty 25, 2009 8:28 pm

Zacząć to trzeba od zapisania się na lekcje. Ewentualnie można się porozciągać - ale to też trzeba robić z głową.

Nie głośmy proszę na forum herezji - wiele już razy było o tym mówione, że samemu nauczyć się baletu nie da i już.

Ayaka - Nie Sty 25, 2009 9:11 pm

Oj, jak jaka uparta :wink: to może spróbuj z tym -
http://www.youtube.com/wa...feature=related
i z tym
http://www.youtube.com/wa...feature=related
(Występuje to na płytach DVD, ale w PL niestety praktycznie niedostepne)
dla początkującego bezpieczne a zawsze ćwiczysz.

Tu wrzuciłam http://www.balet.pl/forum...p=131506#131506 linki aukcji na których można kupić te i inne filmiki.

JustDance. - Nie Kwi 05, 2009 10:10 am

Ja nie wiem, czemu wy mówilicie niektórzy, że bez sb to nie stanę na pointach...
Nie mam sb a staję na pointach, chodzę i potrafię trochę na nich zrobić.

Agasiek - Nie Kwi 05, 2009 3:53 pm

Trochę....Ale czy poprawnie...;)
JustDance. - Nie Kwi 05, 2009 6:59 pm

To jest inna strona medalu, ale można się coś zawsze nauczyć, o.
Ale przestańmy ciągnąć dalej ten temat, bo zaczyna to być spam...xD

Agasiek - Nie Kwi 05, 2009 7:45 pm

Nauczyć albo zaszkodzić :?
fijoletowa - Nie Kwi 05, 2009 9:08 pm

tak sobie czasem myślę- ja rozumiem że każdy lubi dużo gadać, ale ile razy można w kółko wałkować ten sam temat?
Torin - Nie Kwi 05, 2009 9:16 pm

Znowu dyskusja schodzi nie w te rejony co powinna !
Dziewczyny !!!!
JustDance., szczególnie.
Poczytajcie ten wątek oraz "poboczne" i proooszę troszkę więcej zastanowienia w pisaniu postów...

Torin

nin(j)a - Sro Kwi 22, 2009 4:27 pm

ja tańczę sama od 6 miesięcy, niedługo będę tańczyć t. współczesny, zaczynałam od przyswojenia podstaw, wykrecan ia
miss Julia - Nie Wrz 27, 2009 8:26 pm

Nie chcę się wymądrzać, ale przy dużej dozie samozaparcia( tj. 2 godziny dziennie) stanie na pointach i wykonywanie na nich ewolucji jest możliwe. Oczywiście nie jest to bezbłędne, przydaje się ktoś kto zgłosi uwagi, ale da się. Przynajmniej w moim wypadku.
Joanna - Nie Wrz 27, 2009 8:31 pm

Wiele razy było mówione: nie chodzi o to, czy się da czy nie. W balecie chodzi właśnie o to JAK. Właśnie dążenie do tej bezbłędności jest istotą techniki tańca klasycznego, pozy i kroki wykonuje się po to, aby wykonać je w pewien ściśle określony sposób, a nie po prostu stanąć jakoś na palcach, jakoś podnieść nogę, jakoś zrobić obrót...
Chiaranzana - Nie Wrz 27, 2009 9:05 pm

Ale jakość schodzi na psy, za to bylejakość jest na topie. Nie rozumiem tego tematu. Jak ktoś chce się nauczyć jazdy samochodem to idzie na kurs do szkółki, a nie uczy się sam jazdy samochodem, no chyba, że ja mam inne wyobrażenie o tym. Tak samo jest z baletem, tańcem , innymi technikami tańca, żeby się go nauczyć, trzeba się go uczyć w szkole od dobrych , doświadczonych pedagogów, kilka lat, a nie rok i już nazywam się tancerz.
Father - Nie Wrz 27, 2009 10:04 pm

Chiaranzana napisał/a:
Nie rozumiem tego tematu. Jak ktoś chce się nauczyć jazdy samochodem to idzie na kurs do szkółki, a nie uczy się sam jazdy samochodem,

Nie można porównywac nauki jazdy samochodem do nauki stawania na palcach ponieważ samochód w ręku laika jest niebezpieczny dla otoczenia natomiast nieudolne próby stawania na palcach mogą się co najwyzej żle skończyc dla uczącego się.
Ale wracajac do tematu to ja uważam iż można sie samemu nauczyc stawania na palcach ponieważ jest to umiejetność która sie zdobywa w wyniku żmudnych i powtarzalnych cwiczeń i trudno aby cały czas asystował przy tym nauczyciel.

Kasia G - Pon Wrz 28, 2009 9:17 am

a moze szanowni dyskutanci poczytali by sobie watki w Praktyce np. http://www.balet.pl/forum...?t=2275&start=0 czy jak zostać tancerką itp. a potem dyskutowali o tym, co juz wielokrotnie przegadalismy.

MOZNA sobie dla zabawy kupic pointy i w nich stanąc a nawet zakrecić piruet. Grozi to kontuzją bardziej niz pod okiem instruktora no ale wolna wola - każdy robi ze swoim zdrowiem co chce skoro mu to do szczęścia potrzebne. Natomiast TANIEC KLASYCZNY to jak powiedziano wyzej jakośc i precyzja, nie po to zawodowcy ćwiczą całe zycie, chodza na kursy, na lekcje mistrzowskie, zeby amatorzy stwierdzali -"co to za sztuka - ja tez tak potrafię"...
To mniej wiecej to co w programie Mam talent: pojawiają sie tam "naturszczycy" pieknie śpiewajacy, obdarzeni przez Boga talentem (słuchem muzycznym) i głosem (naturalnie pieknym), ale nigdy nie uczyli sie śpiewu profesjonalnie, nie panuja nad odechem, nie potrafią podeprzeć głosu, albo zaspiewac mieszając rejestr "głowowy" i "piersiowy". Stają przed komisją i pięknie śpiewają arie operowe! Ale... za 3 lata, wystepujac w ten sposób nie beda w stanie zaśpiewac je4dnej nuty bo głos im "padnie", a poza tym od razy słychac ze to głos naturalny, nieoszlifowany. Jak ktoś słusznie napisał "czy złoto jest po to by je zawieszać na szyi w postaci grudek?" Talent tylko z pomoca pracy i wiedzy jak uprawiać ten zawód, jak śpiewać, tańczyć, czy malowac poprawnie zaczyna prawdziwie błyszczeć.

A prywatnie dla przyjemnosci to MOŻNA wszystko, tylko nie wmawiajmy sobie i innym ze robimy coś tak samo jak zawodowcy i ma to taką samą wartosć. Super ze ma to wartosc dla nas samych - sama sobie lubie stanąc na pointach, ale widze ze poruszać się w tym - nie oruszam har,onijnie i pieknie jak tancerki. I basta. W balecie orcz talentu i daru oraz chęci równie wazna, a moze najwazniejsza jest TECHNIKA

miss Julia - Pon Wrz 28, 2009 6:57 pm

Masz rację, Kasiu, ale czasami pragnienie tańca jest tak silne, że nie można się oprzeć, nawet jeśli grozi to kontuzjami... pomyśl o tych co chcą tańczyć, a nie mają
dostępu do zajęć... Czy trzerba się na nich oburzać?

Kasia G - Wto Wrz 29, 2009 8:08 am

oburzać nie - bo jak sama powiedziałam i ja mam pointy i zakładałam je parę razy. Ale co innego twierdzić ze mozna samemu sie nauczyć baletu, a co innego marzyć i zyc pasją ;) Mnie sie często sni ze tańcze na pointach i to sa najwspanialsze sny. To wystarcza
gemma - Wto Wrz 29, 2009 9:41 am

też mam takie sny :)
Czajori - Wto Wrz 29, 2009 10:27 am

Chiaranzana napisał/a:
Ale jakość schodzi na psy, za to bylejakość jest na topie. Nie rozumiem tego tematu. Jak ktoś chce się nauczyć jazdy samochodem to idzie na kurs do szkółki, a nie uczy się sam jazdy samochodem, no chyba, że ja mam inne wyobrażenie o tym. Tak samo jest z baletem, tańcem , innymi technikami tańca, żeby się go nauczyć, trzeba się go uczyć w szkole od dobrych , doświadczonych pedagogów, kilka lat, a nie rok i już nazywam się tancerz.


Podpisuję się wszystkimi rękami i zgadzam się na wszystkich frontach, niestety :/

Chiaranzana poruszyła dwie bardzo ważne kwestie: bylejakości nauczania i chęci "obejścia" konieczności długiej, żmudnej i czasem trudnej edukacji. Wiem, że w naszej rzeczywistości papier (czyli np. dyplom tancerza) jest przepustką i bez niego ani rusz, ale też posiadanie dyplomu zrobionego gdzieś pokątnie przez rok, w podrzędnej szkole będącej czyjąś maszynką do robienia pieniędzy, nie zagwarantuje miejsca pierwszej tancerki w TW-ON (chyba że jest się mega wybitnym, fenomenalnym talentem - ale ile takich jest w kraju? Dwa? Cztery?). Ktoś, kto ma uprawnienia nie musi mieć też umiejętności, a jeżeli mimo papierka nic sobą nie reprezentuje i tak nic nie osiągnie...

Oczywiście, można próbować tańczyć według filmików w internecie, ale gdyby to wystarczyło, to nie istniałyby szkoły tańca.

Można się uczyć też dla własnej przyjemności, ale czy większą przyjemnością nie jest właśnie nauka u profesjonalisty, wśród innych pasjonatów? :)

Maka - Sro Wrz 30, 2009 3:43 pm

Zgadzam się w 100% Bo przecież nie da się nauczyć tańczyć oglądając filmiki lub czytając komputer ciebie nie poprawi :p Uczymy się robić z błedami i przez to mamy złe nawyki. Nie wiem czy jest dyży sens dalej prowadzić ten temat jest czy był (nie sprawdzałam dawno) taki pomysł o szkole internetowej sprawdziany zadania itp. są szkoły żeby tam nauczyciele uczyli dobrze dodawać (:P :) :D ) jak i bezbłednie tańczyc . Podziwiam was zawytrwałość ja bym (chyba) nie dałą rady w państwowej szkole , chodzę do prywatnej i spełnia moje oczekiwania.
miss Julia - Pią Paź 02, 2009 7:50 pm

Ja nie mam warunków żeby tańczyć z instruktorem czy na zajęciach, ale nie chcę sie też ograniczać do myślenia o tańcu. I nawet jak mam robić błędy, to i tak będę się uczyć, wbrew temu co Forumowicze tutaj piszą...
vika727 - Czw Kwi 08, 2010 5:59 pm

ZWRACAJ UWAGE NA SZCZEGÓŁY A BEDZIESZ DOŚĆ DUŻO UMIAŁA (jak masz duże lustro w domu to bardzo dobrze) wiem co mówie bo moja koleżanka tok ćwiczyła przez 3 lat i umiała całkiem sporo ;) (życze powodzenia i trzymam kciuki)
Bambyno - Sro Kwi 28, 2010 9:27 am

Najważniejsze, to żeby mieć siłę i motywację do ćwiczeń. :) Wtedy można góry przenosić :D Dla osób, które nigdy nie miały styczności z tańcem proponuję filmy instruktażowe, na których są wykonywane ćwiczenia. A dla dziewczyn [i chłopców ;) ] którzy chcieliby w domu uczyć się baletu polecam książkę A.Waganowej "Zasady tańca klasycznego".
sisha945 - Sro Kwi 28, 2010 10:54 am

a moim zdaniem komus kto nigdy nie mial doczynienia z tancem ciezko bedzie sie samemu czegos dobrze nauczyc. bo takie osoby nie widza u siebie bledow, nie widza roznicy miedzy poprawnym wykonaniem a zlym. nie mowie, ze jest to niemozliwe. tylko strasznie ciezkie.
jesli sa mozliwosci , dobrze jest jednak uczyc sie w szkole, studiu a w domu cwiczyc cwiczyc i jeszcze 38x cwiczyc. :)

Agne$ - Sro Kwi 28, 2010 4:12 pm

Sisha dobrze mówisz :)

Nie da się skorygować swoich błędów, przy nauce z internetu lecz zazwyczaj po prostu czerpiemy przyjemność z jednego dobrego piruetu i wykonywania najprostrzych ćwiczeń. Jasne że nie da się nauczyć naletu z internetu ponieważ, to niemożliwe. Gdyby tak było nie chodziło by się do szkoły tańca gdy jest problem z np. dojeżdźaniem. Łatwiej jest nie wychodzić z domu i spokojnie się w domu uczyć.

julaxdd - Sob Lis 20, 2010 6:41 pm

Fakt - rozciągać sie trzeba z głową.. Ja jak zrobiłam szpagat bez rozciągnięcia to do dzisiaj mnie noga boli :) Także narazie szpagatu nie zrobię :( ..
mikusia15 - Sob Sie 27, 2011 2:37 pm
Temat postu: samodzielna nauka baletu
ZNACIE DOBRE STRONY DO NAUKI BALETU Dla dzieci
Dolores1984 - Sob Sie 27, 2011 8:42 pm

Jasne ,że tak. Jest tego pełno ,wystarczy wklepać "baby ballet" i inne takie generalne hasła.
Tu masz kilka przykładowych filmów
http://www.youtube.com/watch?v=cRE3I3UIdsw

http://www.youtube.com/watch?v=85aJJjAkI3A

http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu

Mam nadzieje ,że pomogłam: ) Niestety nie wiem w jakim wieku jest dziecko....

Kostaryka - Sob Sie 27, 2011 9:07 pm

to chyba nie jest za dobry pomysł, doooh
venus-in-furs - Nie Sie 28, 2011 12:45 am

Kostaryka napisał/a:
to chyba nie jest za dobry pomysł, doooh


Jasne. Osoby na filmach mogą wszystko nawet robić dobrze, ale ty nie masz pewności, czy dziecko, które podejrzewam ma być nauczane, też robi to dobrze w każdym calu.

agga1234 - Nie Sie 28, 2011 9:34 am

też bym się chciała dowiedzieć ponieważ nie stać moich rodziców na balet 1 miesiąc kosztuje 170zł :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Lienka - Nie Sie 28, 2011 5:30 pm

Nauczenie się baletu samodzielnie jest niemożliwe. Można próbować jakieś podstawowe ćwiczenia, ale bez kogoś kto będzie się znał na rzeczy i poprawiał błędy, jest to trochę bez sensu, chyba że jako przygotowanie przed pójściem na jakieś zajęcia, żeby nie być zupełnie zielonym.
Bisiuka - Pon Sie 29, 2011 6:07 am

Powiem wam że samoukiem w balecie można być.
Moja koleżanka sama nauczyła się najpierw w baletkach a potem na pointach tańczyć. Żeby np. wiedzieć czy dobrze stoi na pointach wzorowała się na 5 zdjęciach i dopiero uznała że jest dobrze.
Nigdy nie miała żadnej kontuzji a tańczy bardzo dobrze. Na zajecia pójść nie ma czasu gdyż ma inne ale sama się uczy.

lailana - Pon Sie 29, 2011 7:22 am

oczywiście ze można być tyle ze profesjonalna zawodowa balleriną się nie stanie...
Sagittaire - Pon Sie 29, 2011 9:53 am

1. Ten temat powiela inny o dokładnie tym samym tytule:

http://www.balet.pl/forum...ght=samodzielna

oraz ten:

http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=4938

2. Nie chce mi się 10000 raz powtarzać tego samego, ale na wszelki wypadek, żeby ktoś nie przeczytał tutaj i nie podjął jakieś szalonej decyzji od razy sprostuję - tak, można oczywiście samemu się uczyć, samemu stawać na pointach i nie wiem co tam jeszcze, ale poza fikcją jak na filmie Światła sceny II, to tak w praktyce skutek z tego żaden, pomijając, że można sobie zrobić krzywdę. Jakiś musi byc w koncu celtego, ze w szkołach na pointy wchodzi się po jakimś czasie, po przygotowaniu fizycznym.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group