|
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
obroty-->jak zrobić podwójny? |
Autor |
Wiadomość |
a.k.
Adept Baletu
Posty: 148
|
Wysłany: Nie Paź 05, 2008 7:19 pm
|
|
|
mhm...no to jest jeszcze nadzieja...po analizie dochodzę do wniosku, ze rzeczywiscie niewykle wazną rzeczą są spięte pośladki:) odciążają jakby stopę! |
_________________ Gdy wypowiesz jej imię - znika |
|
|
|
|
|
Cheryl
Solista Baletu
Posty: 1890
|
Wysłany: Pon Paź 13, 2008 9:51 pm
|
|
|
Piruet w prawo to piruet za prawym ramieniem - jeśli mowa o pirouette en dehors i en dedans. |
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości. |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
|
|
|
|
Offpeak
Nowicjusz
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 5
|
|
|
|
|
Piotr Malaga
Adept Baletu
Wiek: 49 Posty: 169 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 2:24 am
|
|
|
a.k. napisał/a: | ... rzeczywiscie niewykle wazną rzeczą są spięte pośladki:) |
Oj święta racja - nie tylko pośladki, ale także wciągnięty brzuch, ściągnięta u dołu klatka, a ramiona przeciwnie - z płasko położonymi łopatkami, poszerzające górną część klatki, ciągnięte w dół. Jedym słowem kontrola nad całym korpusem, tak jak mówią przykazania baletowe Nie chodzi o to żeby korpus spinać i drętwieć ze sztywności (choć taki efekt może się pojawiać gdy zaczyna się nad tym pracować), ale musi być sztywny w sensie kontroli - inaczej żaden piruet nie wyjdzie. Na luźny korpus bez kontroli pedagodzy mają różne zabawne określenia: "galareta", "melepeta", "rumba cha-cha" (biodra poruszające się bez kontroli).
a.k. - nie próbuj się za wszelką cenę kręcić, najpierw poćwicz sobie samo stanie na pique. Tak, żebyś pewnie na palcach jednej nogi stała, w równowadze. Tego głównie szukaj, a nie kręcenia - z samego kręcenia to tylko się wywalisz.
Każdy rodzaj piruetu można wykańczać inaczej, ale najważniejsze jest to, żebyś do końca miała kontrolę nad ruchem. Nie możesz nagle sobie spaść z releve; a przy tym być zadowolona że się jakoś udało nie wywrócić, krew z nosa nie cieknie Bo widz będzie mieć takie samo wrażenie, że się "jakoś udało" i odetchnie z ulgą Powinnaś dążyć, żeby skończyć piruet w górze - zatrzymać obrót np. otwierając ręce (a niekiedy też i nogę, gdy kończysz np. w drugiej pozycji lub w otwartej pozie), dostawić nogę pracującą do odpowiedniej pozycji (w której kończysz) i spokojnie zejść z releve. Potem można to zrobić oczywiście szybko, ale prawidłowe szybkie wykańczanie wcale nie oznacza spadania. No tak, ale to się łatwo pisze, nie?
Cheryl napisał/a: | Piruet w prawo to piruet za prawym ramieniem |
No jasne, to znaczy prawe ramię idzie w tył Innymi słowy - gdyby na tancerza popatrzeć od góry od strony sufitu, to obraca się w prawo (jak byśmy zakręcali kurek z wodą, albo jak poruszają się wskazówki zegara).
Piruet w prawo en dehors musi być więc na lewej nodze opornej (gdy prawe kolano nogi na passe idzie w czasie obrotu do tyłu), a piruet w prawo en dedans będzie na prawej nodze opornej, a lewe kolano idzie w przód. Tancerz w obu przypadkach obraca się w prawo.
Father napisał/a: | Co Wy na to? |
Super Father Co to jest, jakiś przyrząd do ćwiczenia piruetów? To się kładzie na podłodze i się staje na nim? No tylko że te łyżwiarskie piruety są zupełnie inne od baletowych. Głowa idzie razem z korpusem (nie wraca do jednego punktu), no i kręci się na całej stopie - przy małym tarciu można zrobić więcej obrotów i dodatkowe ewolucje w trakcie Po prostu inna technika, nie chciałbym tutaj porównywać tego co jest ładniejsze albo łatwiejsze, bo nie o to chodzi.
Offpeak napisał/a: | polecam to ... |
Mój duży szacunek za ciężką pracę i piękne wyniki tej dziewczyny - można oczywiście ćwiczyć piruety głównie na ilość, ale to też z baletem nie ma wiele wspólnego.
Osobiście bardziej podoba mi się tancerz, który zrobi cztery piruety czysto i poprawnie w pięknej wypracowanej pozie, niż sportowiec który zakręci 40 piruetów aby tylko jakoś się udało - choć komuś może właśnie to się podobać |
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy. |
|
|
|
|
|
nathaliye
Pierwszy Solista
Posty: 2264
|
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 7:25 am
|
|
|
Offpeak napisał/a: | http://uk.youtube.com/watch?v=UaKWStmq7mM
polecam to... |
większość już to zna i wie/powinna wiedzieć że to fotomontaż |
_________________ http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf
sukces? 100% talentu, 100% pracy |
|
|
|
|
|
IrishDancer
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczeń step, balet
Wiek: 27 Posty: 10
|
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 7:51 pm
|
|
|
Dla mnie dobrym sposobem oprócz w/w było uczenie się w częściach po 0,15, 0,30, 0,45 obotu, potem 1, 1 ,15, 1,30 itd. ; )
Pozdr. : ) |
_________________ I'm just in love with irish dance <3 |
|
|
|
|
|
miss Julia
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 30 Posty: 96
|
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 9:25 pm
|
|
|
Czyli podsumowując- ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.... Jak wszystko zresztą |
_________________ Wśród tandety lśniąc jak diament,
Być zagadką, której nikt nie zdoła
Zgadnąć nim minie czas... |
|
|
|
|
|
vickop
Adept Baletu
Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 31 Posty: 75
|
Wysłany: Czw Lut 04, 2010 9:08 pm Re: obroty-->jak zrobić podwójny?
|
|
|
gonia napisał/a: | Mam taki problem, że właściwie odkąd zaczęłam tańczyć, nie potrafię nauczyć się robić obrotu PIQUE. Jakby spadam z półpalców lub kręci mi się w głowie. Dlaczego kręci mi się w głowie to wiem, ale dlaczego spadam z półpalców? Przy podwójnym już nie wspomnę... katastrofa... po pierwszym obrocie spadam z półpalców, i prawie ląduję na podłodze...
Jak można nauczyć się robić podwójne pike? Jakie ćwiczenia można wykonywać, by robić to poprawnie?
p.s. Jeśli taki temat już był, to proszę o wykasowanie tego.
na szczęście teraz już mamy słowniczek, więc w razie potrzeby proszę o korzystanie z niego |
Dlaczego Ci się kręci w głowie? - Ponieważ nie pracujesz dość dobrze głową.
Dlaczego spadasz? - Bo nie możesz utrzymać pionu w obrocie.
Dlaczego podwójne jest tragiczne? - Dlatego że pojedyńczego nie potrafisz dobrze robić.
No i musisz być cała spięta, i wyciągnięta w górę
Powodzenia życzę w nauce |
_________________ Non! Rien de rien ...
Non! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
|
|
|
|
|
|
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 41 Posty: 2809
|
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 2:36 pm Re: obroty-->jak zrobić podwójny?
|
|
|
vickop napisał/a: | [quote="
Dlaczego Ci się kręci w głowie? - Ponieważ nie pracujesz dość dobrze głową.
wink: |
nie pisze z zasady w tym dziale, bo nie jestem praktykiem ale to zdanie mnie zastanowilo.
Co masz na myśli w zwrocie "pracowac glową"
Bo ja myslalam sobie, ze zwyczajnie sie probuje iles razy i w miare czasu jakos sie organizm zaczyna "samoczynnie" przyzwyczajac i sie przestaje krecic w glowie? Tak mi przynajmniej to w tym forum kilka tyg temu wyjasnil J w watku o lyzwiarstwie figurowym. |
|
|
|
|
|
vickop
Adept Baletu
Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 31 Posty: 75
|
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 2:56 pm
|
|
|
Pracowanie głową: Jeżeli robisz jakieś obroty po linii prostej lub miejscu to patrzysz "w jeden punkt". Gdy już nie można utrzymać głowy w tej pozycji, robi się obrót i znów patrzysz w "ten punkt". No chyba że robi się np. 10 obrotów w takim tępie że nie jest wykonalne pracowanie głową. Od ZAWSZE nie tak uczono.
A w łyżwiarstwie figórowym zazwyczaj robią bardzo szybko, dużo obrotów.
Zaraz znajdę, i wstawię jakiś link. |
_________________ Non! Rien de rien ...
Non! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
|
|
|
|
|
|
vickop
Adept Baletu
Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 31 Posty: 75
|
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 3:13 pm
|
|
|
Tak się pracuje głwą :
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
_________________ Non! Rien de rien ...
Non! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
|
|
|
|
|
|
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 41 Posty: 2809
|
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 4:12 pm
|
|
|
dzięki za wyjaśnienia.
wiem, ze zabrzmi to okropnie dziecinne ale wiele razy w teatrze jak bardzo blisko sceny siedzilam, to widziałam takie "wpatrzenie" tancerza w jeden punkt ale troche inaczej sobie to tłumaczyłam...
Widać taka wiedza jest tez przydatna choćby do samego oglądania... |
|
|
|
|
|
sisha945
Koryfej
Wiek: 29 Posty: 859 Skąd: Lbn
|
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 4:51 pm
|
|
|
jeszcze co do obrotów to bardzo ważne miec biodra na tej samej wysokości. kiedy noga jest na passe to biodro podnosi sie i od razu tracimy równowage
dobra, moze to banał , ale dużo osób o tym zapomona |
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities. |
|
|
|
|
|
Czajori
Solista Baletu
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 3:40 pm
|
|
|
Z tym "pracowaniem głową" to święta prawda. Patrzenie w jeden punkt pozwala opanować kręcenie w głowie, bo ograniczamy latanie obrazów przed oczami. |
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski! |
|
|
|
|
|
Joanna
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: tancerka?
Posty: 2981
|
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 11:04 am
|
|
|
Agnieszka P. napisał/a: | wiem, ze zabrzmi to okropnie dziecinne ale wiele razy w teatrze jak bardzo blisko sceny siedzilam, to widziałam takie "wpatrzenie" tancerza w jeden punkt ale troche inaczej sobie to tłumaczyłam...
|
z ciekawości - jak?
praca głowy w piruecie jest jego najważniejszą częścią, można by rzecz;) chodzi o to, że starasz się cały czas patrzeć w obrany punkt, jak najdłużej go nie spuszczać z oka, i jak najszybciej do niego wracać. To ustawia w pionie oś ciała, i jednocześnie kontrloluje gdzie jesteśmy, mimo iż ciało się kręci (jakby zacząć się kręcić razem z głową gdziekolwiek, np. prosto, to błędnik szybko wariuje).
Jest to też dla wielu osób trudne, dla niektórych nawet bardzo;) Ale są też osoby, którym poprawna praca głowy w piruecie przychodzi naturalnie, z łatwością. Stąd się mówi, że niektórzy mają talent do kręcenia, dobrze kręcą, itp. - to są właśnie te osoby, dla których opanowanie głowy w obrocie nie jest problemem, dzięki czemu dosć szybko uczą się robić więcej niż pojedynczy obrót. |
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell |
|
|
|
|
|
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 41 Posty: 2809
|
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 3:10 pm
|
|
|
jak?
ciezko nazwac; jako jakies izolowanie sie na scenie.
generalnie, im wieksza wiedza, tym lepszy odbior |
|
|
|
|
|
Manuela
Nowicjusz
Związek z tańcem: Tancerka
Wiek: 38 Posty: 12 Skąd: Niderlandy
|
Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 9:45 pm
|
|
|
Co jest ważne w pique prócz poprawnej pracy głową, "wysokich bioder" i spiętych pośladków (które powinny być spięte zawsze gdy tańczysz!) ?:
- Wysoki półpalec ("zablokowanie" w achillesie) , do czego konieczny jest silny achilles - jeżeli nie potrafisz dobrze robić fondue, można się z wszelkimi obrotami pożegnać...
- Odpowiednie ustawienie rąk (nie ważne, czy kręcisz w pozycji pierwszej, trzeciej, czy jakiejkolwiek innej, np. alonge). Np. jeżeli pozycja pierwsza nie jest na wysokości pępka. fors będzie do chrzanu, ponieważ tylko na tej wysokości "podłączone" są mięśnie. W ogóle ręce muszą być napięte, okrągłe, dłonie i łokcie odpowiednio ułożone, aby nie zaburzać Twojej osi.
- Sprawa odpowiedniego wzięcia wymachu, szerokiego, po osi, czyli nie samymi rączkami, a całym korpusem (i jeszcze w odpowiednim momencie, gdy już postawisz nogę pointe - wtedy, gdy wstajesz)
- Przeprost, rzecz jasna
- Nie wolno przedwcześnie wstawać z demi plie, jakiekolwiek nie byłoby tempo.
- Nogę stawia się daleko, jak glissade (jak w soutenie. czyli glissade w obrocie).
- Należy stawiać nogę dokładnie przed sobą (trzeba pilnować kierunku całym ciałem, ale oprócz spóźniania głowy czy rąk, najczęstszym błędem jest właśnie stawianie nogi daleko od właściwego kierunku).
A jak się już potrafi zrobić klasyczne pique, całe bogactwo współczesnych wersji (różniaste ręce) stoi otworem - fajna sprawa
PS. Co do głowy- ruch głowy w obrotach nie jest tylko po to, żeby nam się w główce nie kręciło... |
|
|
|
|
|
sadal
Nowicjusz
Posty: 1
|
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 9:57 pm
|
|
|
uleczka napisał/a: | Oj to problem ten punkt o którym jest w poscie wyzej jest bardzo wazny ciezko to opisac ale musisz operowac głowa tak azeby zostawic jak jak najdłuzej z wrokiem w tym punkcie a potem szybko obrócic do tego punktu zanim obrócisz ciało... ehhh... nie wiem czy to zrozumiałe... |
po prostu złap jeden focus zamiast kilku, zwykle w punkcie, z którego zaczynasz |
|
|
|
|
|
Monia194
Nowicjusz
Związek z tańcem: pasja
Wiek: 30 Posty: 5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 1:40 am
|
|
|
i weź to wszystko spamiętaj
+banalne, pozornie oczywiste pytanie: pachwiny nie mają być spłaszczone? tzn tyłek kręcąc się ciągniemy napięty do góry, nie pod siebie?
+jeszcze jedno,dwa pytania: często słyszę o błędzie w wyniku którego - robiąc piruet np. na prawej nodze w lewą stronę(za lewym ramieniem) - leci się na lewą właśnie stronę/nogę(zależy czy ktoś zdąży ).
Ja mam dwa najistotniejsze problemy, żeby ten piruet jako tako wyglądał no i przede wszystkim żeby nie skończyć w szpitalu:
1. W nawiązaniu do powyżej opisanego błędu. Ja natomiast mam tendencję do spadania - w takim piruecie - na prawą stronę, do przodu i w zakresie każdego kąta pomiędzy(w sensie 1/4),(kiedy kończę kręcić jeden). Tak się niestety dzieje z każdym piruetem jaki usiłuję wykonać- spadam zawsze na zewnętrzną stronę. Ponieważ nie mam się właściwie jak podeprzeć, kiedy przechylę się trochę za bardzo, to bywa naprawdę niebezpieczne, przez co coraz bardziej boję się kręcić.
2. Z tego co wiem, w piruetach noga powinna być passe(nie we wszystkich, ale mowa o tych z) i to miało niby pomagać. Nie wiem co robię źle, bo to passe mi przeszkadza, a tak chyba nie do końca powinno być? Mam tu też problem z utrzymaniem tego passe w prawidłowej pozycji na dłuższą metę.
+z kręceniem głową też mam problemy:na początku pamiętam, potem zapominam i na nowo sobie przypominam, jak robi mi się niedobrze
Więc w celu uzupełnienia do bardziej doświadczonych baletnic, baletmanów: Czy z czasem to wszystko da rade spamiętać? |
_________________ "Każdy problem świata może być zaćmiony tańcem" |
|
|
|
|
|
lailana
Adept Baletu
Związek z tańcem: instruktor oriental
Wiek: 40 Posty: 227 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 1:42 pm
|
|
|
spamiętać to jedno a wykonać to drugie, nawet jeśli wszystko spamiętasz to nie oznacza że będziesz potrafiła poprawnie wykonać, jedyne co pozostaje to ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć....ja także mam z tym problemy z czasem ponoć wychodzi |
|
|
|
|
|
Elliot
Adept Baletu
Związek z tańcem: zaręczeni
Posty: 220 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 2:54 pm
|
|
|
wydaje mi się, że pozytywne myślenie, albo raczej brak jakiegokolwiek myślenia bardzo pomaga w wszelkiego rodzaju obrotach. kiedyś strasznie się stresowałam tym, że nie chce mi jakiś obrót wyjść i w rezultacie przed każdym zakręcenie myślałam: kręć, kręć, kręć. i chyba za bardzo się spinałam i nic z tego nie wychodziło. zresztą obroty do moją pięta achillesowa. im mniej o tym myślę, że MUSZĘ zakręcić piruet, tym lepiej. |
|
|
|
|
|
Monia194
Nowicjusz
Związek z tańcem: pasja
Wiek: 30 Posty: 5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 10:02 pm
|
|
|
Elliot- piszesz, że kiedyś miałaś z tym problemy. Wiem, że u każdego jest inaczej, jeden może się nauczyć w parę miesięcy inny w parę lat, ale- jak długo tobie zajęło wypracowanie sobie takiego "porządnego" piruetu? -pytam, bo chyba mam taki sam problem, jak ty dawniej. |
_________________ "Każdy problem świata może być zaćmiony tańcem" |
|
|
|
|
|
Elliot
Adept Baletu
Związek z tańcem: zaręczeni
Posty: 220 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 11:40 pm
|
|
|
nie napisałam, że sobie z piruetami poradziłam tylko im mniej i tym myślę, że muszę, albo że nie wyjdzie, tym lepiej wychodzi |
|
|
|
|
|
|
|