www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Czarny łabędź - film, reż: Darren Aronofsky
Autor Wiadomość
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Wto Mar 01, 2011 1:33 pm   

Sagittaire napisał/a:
brawo nathaliye ;)


och dziekuje :) to ja tylko jako absulutna fanka kina dodam, że otrzymała za tej film także Złotego Globa, Baftę (brytyjski odpowiednik Oskara), Aktora (nagroda gildii aktorów filmowych) oraz Independent Spirit (tak zwanego Oskara kina niezaleznego).

nie wyliczam tego by zanudzić Was nagrodami filmowymi tylko by pokazać, że zdobyła wszystkie możliwe nagrody w swojej kategorii (pytanie, czy była rzeczywiście w tym roku bezkonkurencyjna zawsze i wszędzie jest oczywiście otwarte)

a wśród Independent Spirit Czarny Łabędź wygrał generalnie najważniejsze kategorie: najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepsze zdjęcia no i aktorka. to tyle jeśli chodzi o krótki wykład filmowy :)
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
historyk, krytyk
Posty: 549
Wysłany: Wto Mar 01, 2011 5:01 pm   

nathaliye napisał/a:


nie wyliczam tego by zanudzić Was nagrodami filmowymi tylko by pokazać, że zdobyła wszystkie możliwe nagrody w swojej kategorii


nie przesadzajmy, że "wszystkie możliwe" jest jeszcze pare prestiżowych nagród do zdobycia w swiecie filmowym, oprócz wymieninych w Wenecji, W Berlinie, w Cannes.... ale kto wie sezon sie jeszcze nie skończył.
_________________
Nic nie powinno ukazywać ciała, tylko ono samo
O.Wilde
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Wto Mar 01, 2011 9:40 pm   

ok, są też Goye, Cezary i wiele innych festiwali filmowych niewymienionych przez Ciebie ale z doświadczenia wiem, że na festiwalach typu Berlinale i Wenecja pokazywane są nieco inne filmy niż jak w przypadku Złotych Globów itp pojawiają się podobne tytuły, nie zawsze ale często. Nie uważam Portman za najlepszą aktorkę tego roku, chciałam tylko pokazać parę suchych faktów które przeciętnemu zjadaczowi kina wskazują na pewne tendencje i tyle
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
historyk, krytyk
Posty: 549
Wysłany: Sro Mar 02, 2011 1:11 am   

....... po to jest wielokropek i chodziło mi też o miedzynarodowy wymiar pewnych nagród a nie by wymieniać byleby bez końca. Powiedzmy Oscara i Złota Palmę mozna położyć na jednej szali, natomias Goye juz nie.

generalnie masz racje Berlinale jest najbardziej "inne" jeżeli chodzi o sam konkurs, ale akurat "Czarny łabędz" otwierał ubiegłoroczny festiwal w Wenecji. Poza tym ten film ma jednak w załozeniu jakieś artystyczne, stylistyczne ambicje, inna sprawa czy spełnione.
_________________
Nic nie powinno ukazywać ciała, tylko ono samo
O.Wilde
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Sro Mar 02, 2011 6:15 pm   

a np "Prawdziwe męstwo" film nominowany do Oskara w wielu kategoriach otwierał Berlinale w tym roku, więc trochę to się miesza (choć Cohenowie to nie jest typowe kino Hollywoodzkie, może ich ostatni film jest taki bardziej "amerykański" ). Ogólnie zgadzam się z Tobą, czytałam wiele opinii iż Czarny Łabędź jest filmem pretendującym do czegoś więcej i pewnym przykładem na to, że kino bardziej, powiedzmy artystyczne, pojawia się np w tak moim zdaniem jednostronnych Oskarach (jednostronnych pod względem stylistyki)
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Wolverine1976 
Nowicjusz

Wiek: 48
Posty: 15
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 2:21 am   

Cześć wszystkim,

A ja zakochałem się w tym filmie (w kinie byłem trzy razy i chyba pójdę jeszcze w weekend) i zainteresowałem się prawdziwym baletem (udało mi się obejrzeć dwa przedstawienia w Operze Narodowej)!Jestem naprawdę szczęśliwy, że dożyłem dnia, w którym mogłem obejrzeć cos tak piękne i strasznego jednocześnie oraz bardzo poruszającego, jak własnie ten film...no i oczywiście prawdziwy balet!Widziałem ostatnio Tańczmy Bacha i w trakcie Concerto Barocco miałem łzy wzruszenia w oczach...te tancerki to prawdziwe anioły, coś tak pięknego i nieziemskiego w szarzyźnie codziennego dnia. Strasznie chciałbym zobaczyć jak to wszystko od kulis wygląda (treningi, przygotowania do przedstawień) ale zdaję sobie sprawę że dla kogoś kto nie ma żadnej stycznosći z tym (baletu) światem jest to praktycznie niemożliwe :sad: ...dobrze, że mogę chociaż przedstawienia baletowe oglądać na żywo:-)
P.S. Bardzo polecam inne filmy tego reżysera - widzieliście Zapaśnika z Mickeyem Rourke? Film baaardzo podobny do Czarnego łabędzia...czytałem gdzieś, że reżyser zastanawiał się kilka lat temu nad połączeniem tych dwóch historii w jednym filmie.Dobranoc.
Ostatnio zmieniony przez Kasia G Pon Mar 21, 2011 1:04 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Torin 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
miłośnik baletu :)
Wiek: 57
Posty: 1577
Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 5:22 pm   

Mili Państwo nieco przeczyściłem watek - off topy były super, ale akurat ten film w/g mnie jest na tyle ciekawy że nie wymaga ubarwień off topami :)

Torin
_________________
Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Sob Kwi 16, 2011 6:13 pm   

http://www.dailymail.co.u...-producers.html
 
     
Wolverine1976 
Nowicjusz

Wiek: 48
Posty: 15
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 16, 2011 7:35 pm   

Zbarać Natalie Oscara, ukarać publiczną chłostą i pozbawić praw publicznych na 200 lat...
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Sob Kwi 16, 2011 9:51 pm   

haha nie o to chodzi. Inaenka przed chwilą fajnie napisała, że oscar był za rolę Niny, a nie za Odylię/Odettę. Z tym trzeba się zgodzic, jednak mam wrażenie, że przez klamstwa, iż Portman zatanczyla w 80% tych scen probowano zmanipulowac tlum ludzi, nie majacych pojęcia o tańcu, że można podstawy na sali zatańczyc jak tancerka -solistka ABT-juz po roku treningu i tym samym uczynic ten film bardziej unikatowym , a aktorkę super uzdolnioną i wspanialsza niz jest w rzeczywistosci... To trochę wkurza.
A do tego moze wkurzac tancerzy, ktorzy potem czytaja artykuly w stylu "po roku zatanczyla jak solistka itd" - sama czasem widze takie tytuły o gwiazdach, ktore pocwiczyly z pol roku. Uważam, ze to przekłamanie było całkowicie niepotrzebne i trzeba jasno powiedziec, ze osoby ktore oklamaly powinny jasno powiedziec, jaka jest prawda, chocby po to, zeby tłumy potem nie opowiadały głupot.
 
     
agata31 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 236
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 11:56 am   

no ale czytalam ze Natalie miala 8 h dziennie baletu przez 1,5 roku wiec jednak czegos musiala sie przez ten czas nauczyc... choc nie mowie tu o np fouette tylko podstawy..
_________________
Balet był.. może jeszcze będzie
Taki cień nadzieji..
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 12:06 pm   

czegoś musiała ale -jak mówiła ta solistka z ABT- sały czas wykonyjąc podstawowe cwiczenia widac było, ze to nie jest świetna tancerka, rangi takiej, ktora ma tanczyc glowna role w Jeziorze...wiec zdecydowano prawie we wszystkich ujeciach calej potaci podlozyc profesjonalna tancerke.
 
     
Nagash 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 46
Posty: 131
Skąd: Shaolin Temple
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 12:09 pm   

Nie wierz we wszystko co piszą bo czas jaki Portmanka poświęciła na ćwiczenia sukcesywnie rośnie w niusach prasowych, zaczęło się od tego że ćwiczyła 7 czy 8 miechów a dzisiaj urosło to już do półtora roku. :wink:
_________________
Pieniądze to nie wszystko... liczą się jeszcze obrazy, nieruchomości i diamenty.
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 12:17 pm   

Tak, generalnie wydaje mi się, że było jakieś silne lobby, próbujące przypisac jej ponadludzkie umiejętności i wysiłek :D .
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 7:11 pm   

nogi do nieba niby należące do Julii Roberts w Preety Woman też do niej nie należały co moim zdaniem nie umniejsza jej roli :)

niezależnie od tego ile zatańczyła (przychylam się do tego iż raczej przetańczyła mniej aniżeli więcej) rola Niny nie skupiała się tylko i wyłącznie na tańcu. Ta cała afera trochę źle świadczy o tej tancerce ponieważ jej rola się skupiała na tym by być "ciałem" Portman a nie domagać się laurów za to co zrobiła, cóż widocznie pani ma większe ambicje, szkoda tylko, że realizuje je w taki sposób.
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
agata31 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 236
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 7:17 pm   

tak, w kazdym zrodle informacji pisza co innego. nie mowie ze w to wierze tylko pierwszy raz przeczytalam ze cwiczyla 1,5 roku teraz 7 czy 8 msc. szkoda ze nie dali po calosci profesjonalnej tancerki tylko ta Portman ktora nie dosc ze nie ladna(i staro wyglada)to doklejali jej glowe do wiekszosci elemantow baletowych w tym filmie :P :D
_________________
Balet był.. może jeszcze będzie
Taki cień nadzieji..
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 7:25 pm   

nathaliye napisał/a:
Ta cała afera trochę źle świadczy o tej tancerce ponieważ jej rola się skupiała na tym by być "ciałem" Portman a nie domagać się laurów za to co zrobiła, cóż widocznie pani ma większe ambicje


A jakbym to ja była tym ciałem i bym widziała, że Portman na sali kaleczy najprostsze figury, a potem bym czytała, ze 80% ujęc całej tancerki to Portman, która po ilus miesiacach posiadła super umiejętności i nie potrzebuje w 80% profesjonalnej dublerki i by ktos mi nie pozwalał mówic prawdy, tylko pozwac ludziom sądzic, ze balet to taka ot tam łatwizna, ze po roku cwiczeń podstawowe cwiczenia mozna zrobic niczym solistka aBT, to by mnie nerwy brały.

We wszystkich filmach o sportowcach, łyżwiarzach figurowych, tancerzach itd jest zastępowanie aktorów przez profesjonalistów ale to nie budzi nigdy sensacji , ponieważ nie próbuje się tam zafałszowac rzeczywistosci i zrobic z dobrego aktora bezzasadnie super tancerza, ktory umie to, co tancerz po 20 latach praktyki.

Tej solistki ABT nie wkurzało to, ze Portman była złą aktorką, ale całe to kłamstwo i robienie z niej super tancerki, która ma takie cudne umiejętności, co w oczach tłumów-jej zdaniem- umniejszało cały wysiłek tancerzy klasycznych.
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 7:42 pm   

powiedzmy, że po części rozumiem Twoje oburzenie ale w moim odczuciu tacy dublerzy powinni być przezroczyści, w sensie przyszli, zrobili swoje i poszli, tzn ja nie widzę sensu robić z tego jakąś misję i niepotrzebnie tworzyć sensacje wokół realizacji tego filmu (na miejscu tej tancerki, nie mówię tu o naszym przytaczaniu artykułów), ok to pewnie jest świetna promocja i ludzie pójdą zobaczyć czy montażysta dobrze do siebie wszystko przykleił a tej tancerce pewnie zależy na rozgłosie tylko mi to osobiście nie odpowiada.
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 7:57 pm   

N - właśnie dlatego lubię z Toba rozmawiac, bo dyskusja z Tobą jest elastyczna i nakierowana na zrozumienie się. Zgadzam się. Sądze, ze wychodzi z tego mała zazdrosc i średnio dobrze świadczy o solistce. z tym, ze troche ja rozumiem. Nie wszyscy jesteśmy idealami
 
     
julianka 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Moja pasja....
Wiek: 113
Posty: 383
Skąd: Uliczka sezamkowa...
Wysłany: Pon Kwi 18, 2011 8:09 am   

Sagittaire napisał/a:
Nie wszyscy jesteśmy idealami

Powiem więcej. Nikt nie jest idealny.
_________________
Julianka.

Dancing with feet is one thing but dancing with heart is another.
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pon Kwi 18, 2011 9:39 am   

Z Portman też chodzi trochę o to, że przedoskarowa reklama polegała między innymi na promowaniu Natalie jako tej, co tak niesłychanie dużo pracowała do roli i tyle poświęciła. Niektórzy zakładają, że gdyby od początku głośno mówiono o tym, że większość jej tańca to nie była ona, ale dublerka, to jej szanse by spadły. Więc ta cała afera z jej dublerką to trochę takie "Dostałaś Oscara moim kosztem". Nie mówiąc już o tym, że teraz wielu osobom się wydaje, że nauczenie się baletu to kwestia kilku miesięcy, więc to wcale nie jest aż tak trudne - słyszałam takie głosy wśród znajomych ;) .
(Dodam, że dla mnie osobiście fakt, czy Portman tańczyła sama czy nie, nie powinno mieć najmniejszego związku z nagrodą - w końcu to nie taniec miał być oceniany przez Akademię, ale jej gra aktorska).
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Czw Kwi 21, 2011 5:09 pm   

Dla mnie jest dziwne, że owa tancerka "obudziła się" dopiero po tym, jak Portman dostała Oscara. W sensie, że mogła już wcześniej rozpętać burzę, że film jest kłamliwie promowany etc. etc. i wydaje mi się, że chodzi (oczywiście) o pieniądze. Może stwierdziła, że ją naciągnęli albo po prostu próbuje przebojem wedrzeć się "na salony". Wiadomo, że "nieważne, jak o tobie mówią grunt, żeby mówili".
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
     
Nataszaa 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 527
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 22, 2011 11:58 am   

No właśnie, też czytałam o tym, że "wytańczyła" 80% scen tanecznych, ale moim zdaniem ten zabieg ma na celu docenienie Portman. Chodzi mi o to, że wszyscy wiedzą, że ciężko trenowała kilka miesięcy, dla roli schudła, a ponieważ mimo to nie opanowała techniki by zatańczyć wszystko sama, mówi się (a właściwie nagina prawdę) ile scen tak naprawdę zatańczyła, by wyolbrzymić jej zasługi. Nie umiem tego do końca wyjaśnić, ale chyba wiecie o co mi chodzi ;)
_________________
"Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
 
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pią Kwi 22, 2011 3:01 pm   

gonia napisał/a:
Może stwierdziła, że ją naciągnęli albo po prostu próbuje przebojem wedrzeć się "na salony". Wiadomo, że "nieważne, jak o tobie mówią grunt, żeby mówili".

A może to chwyt producentów - żeby właśnie nie przestano mówić o filmie ;) .
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,43 sekundy. Zapytań do SQL: 38