Ballet vs. Latin |
Autor |
Wiadomość |
Lupus
Adept Baletu
Posty: 124
|
Wysłany: Sob Paź 01, 2005 12:30 pm Ballet vs. Latin
|
|
|
17 września byłem na turnieju tańca towarzyskiego Polish Cup’ 2005. Uczucia z pobytu mam mieszane, choć nie był to z pewnością dzień stracony.
Podczas przerwy toczyła się przy mnie ciekawa rozmowa jednego z sędziów z trenerem którejś ze szkół tańca. Dyskusja dotyczyła predyspozycji tanecznych kilku uczestniczek turnieju, które ukończyły lub kontynuowały edukację w szkołach baletowych. Z jednej strony bardzo chwalono ich przygotowanie techniczne (rozciągnięcie, skoczność, koordynację itp.), a z drugiej zarzucano cyt.: „zbytnią miękkość w ruchach” niezbyt odpowiadającą estetyce tańców latynoamerykańskich. Konkluzja była taka, że na poziomie mistrzowskim nie da się pogodzić baletu z tańcem towarzyskim – właśnie z powodu różnic w ekspresji ruchu. Ciekaw jestem co Wy na to |
|
|
|
|
|
sisi
ADMINISTRATOR
Posty: 1620 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sob Paź 01, 2005 1:53 pm
|
|
|
Myślę że to prawda... chociaż nie znam się aż tak dobrze na tańcu towarzyskim, myślę, że tak długo jak w grę wchodzą tańce standartowe (np. walc, foxtrot itepe) to pomaga, ale latynoamerykańskie mają dużo ostrych, wręcz szarpanych ruchów - a jak wiadomo w choreografiach klasycznych przeważają miękkie, płynące... |
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!! |
|
|
|
|
|
Paula
Solista Baletu
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob Paź 01, 2005 3:34 pm
|
|
|
Wiadomo, że jeśli ktoś sie chce uczyć tańców latynoamerykańskich to balet bardzo pomaga (przykład: uczestniczka-ostatnio modnego programu telewizyjnego a dokładniej turnieju gwiazd telewizyjnych, którym partnerują gwiazdy taneczne- Klaudia Carlos ukończyła Szkołę Baletwą (w Poznaniu zresztą) i było widać różnicę między nia a pozostałymi uczestnikami). Znam też osobiście dziewczynę która chodziła zarówno na balet jak i do studia tańca towarzyskiego i jedno i drugie nawzajem dobrze sie uzupełniały.
Wiadomo, że jesli ktoś chce idealnie wykonywać jaką technikę tańca to powinien poświęcić się przede wszystkim jej. Wszystko zależy od człowieka....
Jeśli zaś chodzi o turnieje w tańcu towarzyskim i chciałby zdobywać znaczące miejsca, to chyba jednak od dzieciństwa powinien poświęcić się właśnie tej technice... |
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :) |
|
|
|
|
|
Isadora
Adept Baletu
Posty: 79 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto Paź 04, 2005 12:02 pm
|
|
|
Zgadzam się, że balet zaczyna przeszkadzać. Szczególnie miękkie ruchy, napięte nogi i przyzwyczajenie, że kroki stawia się od palców. Niestety w tańcu towarzyskim potrzebna jest drapieżność i niesamowita dynamika ruchu, zamieranie w pozach poczym wydłużanie wykonania figur. W tańcach standardowych kroki do przodu stawia się od pięty, co również jest problemem, przynajmniej dla mnie.
P.S. Pozdrawiam forumowiczów i przy okazji przepraszam za moją nieobecność ostatnimi czasy, ale szkółka się zaczęła... |
|
|
|
|
|
Paula
Solista Baletu
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto Paź 04, 2005 5:02 pm
|
|
|
Oj to samo jest z aerobikiem....Tez kroki od pięty trzeba stawiać a tak sie nie da :P Np. steptacze (czy jakkolwiek to się pisze) w moim wykonaniu na przykład wyglądają DOŚC zabawnie.... |
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :) |
|
|
|
|
|
Isadora
Adept Baletu
Posty: 79 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto Paź 04, 2005 5:28 pm
|
|
|
step touch przeszkadza też trochę prowadzenie rąk, bo w towarzyskim to trochę inaczej wygląda, ale za to bardzo podobnie wygląda ułożenie dłoni. |
|
|
|
|
|
Ala
Nowicjusz
Posty: 26 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pią Paź 07, 2005 10:58 pm
|
|
|
Ostatnio będąc właśnie na zajęciach z tańców latynoamerykańkich jakoś tak się złożyło, że strasznie niewygodnie mi się tańczyło w adidasach. Jako, że byłam akurat po balecie zmieniłam buty na baletki... I jak się okazało nie był to dobry pomysł. Automatycznie jak miałam baletki na stopach wykrecałam mocno stopy co przy tańcach takich jak salsa, cza-cza czy rumba wyglądało dość komicznie... Nie ma to jak przyzwyczajenia i nałóg wykręcania stóp |
|
|
|
|
|
Isadora
Adept Baletu
Posty: 79 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob Paź 08, 2005 11:19 am
|
|
|
Tak, ja też na to cierpię W baletkach całkiem inaczej się czuję. W tańcach latynoamerykańskich przydaje się tylko obciągnięcie stóp, a wykręcenie wygląda naprawdę zabawnie |
|
|
|
|
|
|