www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
VLADIMIR YAROSHENKO
Autor Wiadomość
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Nie Cze 29, 2014 9:47 pm   

Ali napisał/a:


A na koniec sezonu przypomnę Ci jeszcze tego "młodzieńca" (pięknie powiedziane!) w jego uroczej, a dawno nie oglądanej roli książęcej ze "Śpiącej królewny" - na zdjęciu autorstwa p. Ewy Krasuckiej, zaczerpniętym z teatralnej strony Vladimira. Nie fruwa tu jak pod Twoimi adresami, ale z jakąż prezentuje się klasą, jak z bajki:
http://www.fotosik.pl/pok...2e86c59c74.html


Bardzo lubię to zdjęcie. Cenię Vladimira nie tylko za lotność czy po prostu kunszt taneczny oraz widoczną milość do tego, co robi.. Jego gra aktorska (taka jaką lubię, bardzo naturalna z ogromnym wyczuciem postaci) i mimika też są świetne. Zresztą również za to, z tego co pamiętam, była nagroda im. Kiepury, czyż nie?
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 29, 2014 10:29 pm   

Idris napisał/a:
... Cenię Vladimira nie tylko za lotność czy po prostu kunszt taneczny oraz widoczną milość do tego, co robi.. Jego gra aktorska (taka jaką lubię, bardzo naturalna z ogromnym wyczuciem postaci) i mimika też są świetne. Zresztą również za to, z tego co pamiętam, była nagroda im. Kiepury, czyż nie?

Pewnie i za to, a ściślej za całokształt osiągnięć ostatniego roku - ze specjalnym wskazaniem na jego Tezeusza i Oberona w "Śnie nocy letniej" Neumeiera: http://www.teatrwielki.pl...ego_sezonu.html Choć ja dodałbym do tego jeszcze kilka jego kreacji z tego okresu: mojego ulubionego Wybrańca u Bejarta, Kopciuszkowego Księcia u Ashtona, Solistę w Bachowskich baletach Pastora i Balanchina, Romea u Pastora, Basilia i Espadę u Petipy, nie wspominając o innych choreografiach Forsytha i Pastora - z tymi Obsesyjnymi oczywiście. Kawał pięknego dorobku artystycznego, wart niejednej nagrody. I dla nas tyle radości... Dziękujemy Panie Vladimirze.

PS. Już LUBIĘ Twój nowy Avatar, Idris, jakże poetycki, tak trzymaj...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Nie Cze 29, 2014 11:12 pm   

Ali napisał/a:
Idris napisał/a:
... Cenię Vladimira nie tylko za lotność czy po prostu kunszt taneczny oraz widoczną milość do tego, co robi.. Jego gra aktorska (taka jaką lubię, bardzo naturalna z ogromnym wyczuciem postaci) i mimika też są świetne. Zresztą również za to, z tego co pamiętam, była nagroda im. Kiepury, czyż nie?

Pewnie i za to, a ściślej za całokształt osiągnięć ostatniego roku - ze specjalnym wskazaniem na jego Tezeusza i Oberona w "Śnie nocy letniej" Neumeiera: http://www.teatrwielki.pl...ego_sezonu.html Choć ja dodałbym do tego jeszcze kilka jego kreacji z tego okresu: mojego ulubionego Wybrańca u Bejarta, Kopciuszkowego Księcia u Ashtona, Solistę w Bachowskich baletach Pastora i Balanchina, Romea u Pastora, Basilia i Espadę u Petipy, nie wspominając o innych choreografiach Forsytha i Pastora - z tymi Obsesyjnymi oczywiście. Kawał pięknego dorobku artystycznego, wart niejednej nagrody. I dla nas tyle radości... Dziękujemy Panie Vladimirze.


Tak, ja spokojnie dodałabym do tej nagrody te same kreacje, ze szczególnym uwzględnieniem tej cudownej Arii z Wariacji Goldbergowskich Bacha. Serce mi pękło, gdy się zorientowałam, że TWON tej doskonałości nie planuje w nowym sezonie ..

Poza tym mam zamiar-ochotę odważyć się na napisanie jakiegoś podsumowania tego roku. Tutaj, w tym wątku...zatem podsumowania yaroshenkowego roku... a właściwie mojego- yaroshenkowego roku, bo nie mam zamiaru wydawać opinii, chcę jedynie napisać o swoich przeżyciach..będzie to ode mnie wymagalo pewnie wypicia jakiejś szklanki Martini, czy czegoś w tym stylu :) bo ja naprawdę nie jestem taka uzewnętrzniająca się. :wink: Ale obiecałam sobie, że to zrobię. Mam żal do siebie, że nie piszę regularnie po każdej wizycie w TW. Będzie mi trudno odtworzyć cały sezon ze swojej pamięci, jednak VY jest absolutnie niezapomniany, więc nie powinnam mieć większych trudności. Zwłaszcza, że (jak wielokrotnie to podkreślałam) miałam w tym roku niesamowite szczęście do naszego bohatera.

Ali, nawet wczoraj podczas obsesyjnych przerw :) myślałam o tym, a teraz nie mam czasu sprawdzić(naprawdę powinnam siedzieć poza forum i kończyć robotę, której mam jeszcze mnóstwo na jutro-dzisiaj właściwie), że chyba nie czytałam Twoich wrażeń z ostatniego Don Kichota. Nie pamiętam nic na temat Espady, a przecież wcześniej widziałeś Vladimira tylko w roli Basilia. Chodzi to za mną od jakiegoś czasu i teraz, ponieważ napisałeś:
Cytat:
Choć ja dodałbym do tego jeszcze kilka jego kreacji z tego okresu:(...)Basilia i Espadę u Petipy,
, pytam: I JAK? :) czy coś przegapiłam?

A z tą nagrodą,to co napisałam o grze aktorskiej, chyba mówili na tych filmikach z rozdania, które dzielnie nam tu podrzucałeś. Dlatego tak napisałam. Teraz nie sprawdzę i niewiele pamiętam.. Czerwiec mnie wykończył, mam galopującą sklerozą dzięki temu :)
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 30, 2014 12:13 pm   

Idris i wszyscy wielbiciele tancerzy/tancerek - robi się tak: wysyła się swoim ulubieńcom/idolom kwiaty, a po jakimś czasie idzie się na I portiernię teatru i czeka po spektaklu aż ulubiony artysta będzie wychodził. Nie jest to wprawdzie metoda pewna, bo artyści mogą wychodzić I lub V portiernią ale warto spróbować :) no i tam juz mozna wyjawiać swoje wielbicielstwo w dowolnej formie :)

A co do kontaktów/znajomości/wielbicielstwa w stosunku dziennikarz/artysta - sam Arnold Haskel postulował możliwość bycia krytyka jak najbliżej artystów (np. chodzenia na próby i próby generalne), aby jak najwięcej wiedzieć i uczyć się (tak!) od artystów, bo przecież w tak hermetycznej sztuce jak balet (w dodatku u nas dość trudnej do zgłębienia samodzielnie) każdy kontak ze sztuką i uprawiającymi ją artystami jest bezcenne. Natomiast trzeba też zachować dystans - tzn nigdy nie pójdę z artystami na "wódkę" i zawsze podkreślam, że nic nie zmieni moich rzetelnych (w tym krytycznych) recenzji na temat ich sztuki. Myślę, ze tancerze, z którymi jakos tam się bardziej "koleguję" maja tego świadomość, bo też często nie tylko piszę, ale i mówie im co było nie tak wg mnie. A najwybitniejsi artyści - musze to napisać - sami tłumaczą się czasem prywatnie czemu coś im nie wyszło, albo co muszą zrobić lepiej.... To akurat wzruszające :) Oczywiście, że do wspomnianego "mentorstwa" i szacunku okazywanego przez młodych tancerzy podchodzę więcej niż ostrożnie, bo przeciez nie trudno z drugiej strony wyśledzić np. w necie kto mi tył obrabia ;)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 30, 2014 11:37 pm   

Idris napisał/a:
... myślałam o tym, (...), że chyba nie czytałam Twoich wrażeń z ostatniego Don Kichota. Nie pamiętam nic na temat Espady...

Fakt Idris, nie pisałem więcej na temat swojego spotkania z Espadą Vladimira, z kilku powodów:

Po pierwsze, przewidywałem już wcześniej :wink: pisząc do Ciebie, że:
Ali napisał/a:
... trudno wyobrazić sobie u nas wspanialszego Espadę. To w końcu najbardziej "dekoracyjna" partia w tym balecie, a choreograf Aleksiej Fadiejeczew obsadzając go w tej roli potwierdza tylko nasze wspólne zdanie o Vladimirze. Trzeba go zobaczyć w tej roli, zwłaszcza w pierwszy akcie, który należy przecież bardziej do Espady niż kogokolwiek innego...

Po drugie, zgodziłem się z Tobą w duchu Idris, :smile: kiedy napisałaś po próbie generalnej:
Idris napisał/a:
... Wspaniały był Espada w wykonaniu naszego Vladimira, gdyby nie ostatni akt bez niego, wyszłabym z poczuciem, że "co tam Basilio". Cóż, myślę, że nasz bohater świetnie odnalazł się w tej roli.. był taki wyrazisty i silny. Pełen mocy...

Po trzecie wreszcie, trafiłem na spektakl z gościnnym Basiliem, którego Espada Vladimira zakasował osobowością artystyczną, urodą sceniczną, ekspresją interpretacji i temperamentem tańca. Potwierdził (jakby na zamówienie) moje wcześniejsze - nieco przesadzone może przeświadczenie, że pierwszy akt należy bardziej do Espady niż kogokolwiek innego. Ale tak dokładnie było na tym ostatnim przedstawieniu, więc :? nie chciałem być nietaktowny wobec gościa, ze wszech miar godnego przecież szacunku za swój wspaniały dorobek na scenie stuttgarckiej.

Tak Idris, Vladimir jest moim zdaniem niezrównanym Espadą :smile:
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Pon Cze 30, 2014 11:55 pm   

Ali napisał/a:
Idris napisał/a:
... myślałam o tym, (...), że chyba nie czytałam Twoich wrażeń z ostatniego Don Kichota. Nie pamiętam nic na temat Espady...

Fakt, nie pisałem więcej na temat swojego spotkania z Espadą Vladimira, z kilku powodów:

Po pierwsze, przewidywałem już wcześniej :wink: pisząc do Ciebie, że:
Ali napisał/a:
... trudno wyobrazić sobie u nas wspanialszego Espadę. To w końcu najbardziej "dekoracyjna" partia w tym balecie, a choreograf Aleksiej Fadiejeczew obsadzając go w tej roli potwierdza tylko nasze wspólne zdanie o Vladimirze. Trzeba go zobaczyć w tej roli, zwłaszcza w pierwszy akcie, który należy przecież bardziej do Espady niż kogokolwiek innego...

Po drugie, zgodziłem się z Tobą w duchu Idris, :smile: kiedy napisałaś po próbie generalnej:
Idris napisał/a:
... Wspaniały był Espada w wykonaniu naszego Vladimira, gdyby nie ostatni akt bez niego, wyszłabym z poczuciem, że "co tam Basilio". Cóż, myślę, że nasz bohater świetnie odnalazł się w tej roli.. był taki wyrazisty i silny. Pełen mocy...

Po trzecie wreszcie, trafiłem na spektakl z gościnnym Basiliem, którego Espada Vladimira zakasował osobowością artystyczną, urodą sceniczną, ekspresją interpretacji i temperamentem tańca. Potwierdził (jakby na zamówienie) moje wcześniejsze - nieco przesadzone być może przeświadczenie, że pierwszy akt należy bardziej do Espady niż kogokolwiek innego. Ale tak dokładnie było na tym ostatnim przedstawieniu, więc :? nie chciałem być nietaktowny wobec gościa, ze wszech miar godnego przecież szacunku za swój wspaniały dorobek na scenie stuttgarckiej.

Tak Idris, Vladimir jest moim zdaniem niezrównanym Espadą :smile:


Ali, dlatego właśnie zapytałam :wink:
Pisałeś wcześniej o wspaniałym (niewątpliwie) Espadzie Victora Banki a ja byłam wtedy tam też i byłam po próbie, więc miałam już porównanie i strasznie byłam ciekawa wrażeń Twoich z Espady Vladimira.
A tu cisza.:P
To teraz mogę umierać. :)

Kasiu, dziękuję za wskazówki. Może kiedyś podrepczę w kierunku portierni I lub V.:)

P.S. Ali, jak się czujesz jako osoba często cytowana na teatralnej stronie naszego bohatera w zakładce "opinie"? Czy tylko ja tego nie widziałam wcześniej?
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 01, 2014 12:08 am   

Idris napisał/a:
... Pisałeś wcześniej o wspaniałym (niewątpliwie) Espadzie Viktora Banki...

Banka był rzeczywiście bardzo dobry, ale Vladimir niezrównany, przynajmniej dla mnie.
No cóż Idris, co prawda to prawda, a co w duszy gra :smile: to zupełnie co innego...

PS. Cytowania nie zauważyłem, ale jak lubią - proszę bardzo.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 15, 2014 11:32 pm   

Idris napisał/a:
... mam zamiar-ochotę odważyć się na napisanie jakiegoś podsumowania tego roku. Tutaj, w tym wątku... zatem podsumowania ... mojego Yaroshenkowego roku... chcę jedynie napisać o swoich przeżyciach... obiecałam sobie, że to zrobię... Będzie mi trudno odtworzyć cały sezon ze swojej pamięci, jednak VY jest absolutnie niezapomniany...

Witam Idris po wakacjach, mam nadzieję udanych... Jestem nieco zawiedziony. Obiecałaś sobie i mnie przy okazji, więc liczyłem tu na pasjonującą lekturę wspominkową o minionym sezonie. A tymczasem... :?
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 26, 2014 3:06 pm   

uwaga - przed październikowymi spektaklami Romea i Julii w Warszawie spotkania z wykonawcami głównych ról, w tym z bohaterem tego wątku

http://www.fotosik.pl/pok...bb96db5203.html
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Sro Paź 01, 2014 10:53 pm   

Ali napisał/a:
Idris napisał/a:
... mam zamiar-ochotę odważyć się na napisanie jakiegoś podsumowania tego roku. Tutaj, w tym wątku... zatem podsumowania ... mojego Yaroshenkowego roku... chcę jedynie napisać o swoich przeżyciach... obiecałam sobie, że to zrobię... Będzie mi trudno odtworzyć cały sezon ze swojej pamięci, jednak VY jest absolutnie niezapomniany...

Witam Idris po wakacjach, mam nadzieję udanych... Jestem nieco zawiedziony. Obiecałaś sobie i mnie przy okazji, więc liczyłem tu na pasjonującą lekturę wspominkową o minionym sezonie. A tymczasem... :?


Witaj, Ali. Witajcie.:) Wiem, jestem beznadziejna. Chyba po prostu to było dla mnie za trudne, a czas lata niestety nie sprzyjał. Pozwolę sobie nie pisać dlaczego, bo nie miejsce tu na to..

Byłam za to w zeszłym tygodniu na R&J i nasz bohater jest jak najbardziej w formie. "Julia" zresztą też. Było pięknie i znów z ogromem uczuć. Piękny początek sezonu.
Uwielbiam scenę balu, gdy Romeo i Julia próbują do siebie podejść, a wszyscy im w tym przeszkadzają. Napięcie w powietrzu jest tak ogromne, że miałam wrażenie iż za chwilę nastąpi wybuch.. Zaciskałam ręce (choć przecież dobrze wiedziałam kiedy i jak się to skończy...) z nerwów, że ciągle ktoś staje im na drodze.. :) A kiedy wreszcie mogli do siebie podejść, byli tak tym spotkaniem uszczęśliwieni i zaczarowani i tak w tym piękni i autentyczni, że łzy płynęły same... Przepłakałam większość spektaklu. Z wrażenia i ogromu emocji....

Czy ktoś z Was był dzisiaj na spotkaniu przedspektaklowym z artystami?
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 04, 2014 5:44 pm   

Idris napisał/a:
Czy ktoś z Was był dzisiaj na spotkaniu przedspektaklowym z artystami?

Miło Cię znowu spotkać Idris. Niestety byłem na przedstawieniu dopiero na drugi dzień, więc nie trafiłem na to spotkanie. Tym razem Vladimir jest rozdzielony z Yuką w spektaklu, :? szkoda, a ja chciałem koniecznie zobaczyć ją w tej wyjątkowej roli. Była wspaniała! Dlatego założyłem jej nawet oddzielny wątek (czas był już na to) i skreśliłem tam dwa słowa. A jak było na spotkaniu z Vladimirem, rozumiem, że byłaś?
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 9:11 pm   

Tak, Ali, byłam na tym spotkaniu. Było miło i skromnie, tak jak się po nich spodziewałam. Bardzo ładnie opowiadali o przygotowaniu się do ról. I Vladimir i Maria zrobili na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Byłam tez na Obsesjach i oczywiście nie zawiodłam się na naszym bohaterze. :)
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 25, 2014 10:24 pm   

Idris napisał/a:
...Było miło i skromnie...

Żałuję Idris, że nie trafiłem na to spotkanie. Przypuszczałem, że tak właśnie było. Bo jak miało być, skoro :smile: z Vladimirem? Jaki on jest, czy raczej jak go postrzegamy - tośmy już kiedyś tu komentowali. Ale z tą skromnością to ja bym raczej nie przesadzał, bo nie wszystkich ona ujmuje jak nas oboje. W ogóle bardziej teraz wszędzie przebija się do publiki tzw. przebojowość. Skromność, solidność, pokora i kultura osobista, które i ja cenię wysoko, nie popłacają raczej w dzisiejszych czasach. :? Niestety.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Sob Paź 25, 2014 11:06 pm   

Ali napisał/a:
Idris napisał/a:
...Było miło i skromnie...

Żałuję Idris, że nie trafiłem na to spotkanie. Przypuszczałem, że tak właśnie było. Bo jak miało być, skoro :smile: z Vladimirem? Jaki on jest, czy raczej jak go postrzegamy - tośmy już kiedyś tu komentowali. Ale z tą skromnością to ja bym raczej nie przesadzał, bo nie wszystkich ona ujmuje jak nas oboje. W ogóle bardziej teraz wszędzie przebija się do publiki tzw. przebojowość. Skromność, solidność, pokora i kultura osobista, które i ja cenię wysoko, nie popłacają raczej w dzisiejszych czasach. :? Niestety.


Myślę, że nie było w tym przesady, Ali.. w tej skromności. Była zupełnie do przyjęcia. :)
Mnie to urzekło, że osoby, które tyle dają z siebie na scenie, które tak potrafią zatańczyć i tyle emocji w tańcu pokazać, jak to robią, w sytuacji "wywiadu" publicznego i blasku reflektorów są jakby.. no nie wiem, nie chcę przesadzić ale trochę onieśmielone. W taki piękny sposób. Jakby chcieli powiedzieć "popatrzcie na nas ale na scenie-w tańcu". Wiedzieli, co mówić (choć na pewno były sytuacje, w których wyrażenie wszystkiego w języku polskim było dla obojga pewną trudnością).
Padło pytanie o przygotowanie się emocjonalne do ról Romea i Julii. Odpowiedzieli, że musieli się w sobie zakochać na próbach i na scenie. Co oczywiście nie przekłada się na życie osobiste. Ale gdy tańczą, to tak właśnie jest...Odebrałam to jako piękną opowieść osób bardzo zaangażowanych w to, co robią. Szczególnie mnie to dotknęło, bo naprawdę, dla mnie miłość Romea i Julii wylewa się ze sceny, gdy tańczy ta para - jednocześnie subtelnie i mocno .
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 25, 2014 11:20 pm   

Idris napisał/a:
Myślę, że nie było w tym przesady, Ali.. w tej skromności. Była zupełnie do przyjęcia...

Ja nie o skromności tego spotkania Idris, bo to ładne co opisujesz. Z tą "przesadą" to ja raczej o skromności "na życie", bo nie wszyscy dziś potrafią ją dostrzec, uszanować i docenić.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2014 6:56 pm   

dziś (2 listopada) urodziny Vladimira :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2014 9:58 pm   

:smile: A zatem wszystkiego najlepszego dla Niego, a dla nas od Niego - wszystkiego co dać nam potrafi!
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Nie Lis 02, 2014 10:52 pm   

I ode mnie, wszystkiego najlepszego w każdej sferze życia.. :toast: wspaniałych ról !
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 03, 2014 11:01 pm   

Idris napisał/a:
... :toast: wspaniałych ról !

Chyba się wkrótce spełni Idris :smile: Twój toast, bo widzę go w obsadzie Mszy polowej i Zielonego stołu. Czekam zwłaszcza na jego celebrację Mszy, bo Kyliana to chyba jeszcze nie tańczył, a tam można "wspaniale" zaistnieć bez wątpienia...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Pon Lis 03, 2014 11:14 pm   

Ali napisał/a:
Idris napisał/a:
... :toast: wspaniałych ról !

Chyba się wkrótce spełni Idris :smile: Twój toast, bo widzę go w obsadzie Mszy polowej i Zielonego stołu. Czekam zwłaszcza na jego celebrację Mszy, bo Kyliana to chyba jeszcze nie tańczył, a tam można "wspaniale" zaistnieć bez wątpienia...


Wspaniałe wieści. :) Cieszę się, już czekam na swój dzień..
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 03, 2014 11:20 pm   

Idris napisał/a:
...Cieszę się, już czekam na swój dzień..

Obyśmy tylko na niego :? trafili, bo w obsadzie sporo nazwisk, co najmniej dwa razy więcej niż u Kyliana w balecie, więc będą się pewnie zmieniali z dnia na dzień.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Idris 
Adept Baletu


Posty: 82
Wysłany: Pon Lis 03, 2014 11:25 pm   

Tak, domyślam się, że trzeba będzie mieć znowu szczęście ... :)
_________________
" Dance, in its most extreme and virtuosic quickness, exhibits this hidden slowness, that makes it so that what takes place is indiscernible from its own restraint." Alain Badiou
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 03, 2014 11:35 pm   

Idris napisał/a:
Tak, domyślam się, że trzeba będzie mieć znowu szczęście ... :)

Szczęściu zawsze można nieco pomóc, bo grają ten wieczór kilka razy, więc jak nie dziś to jutro..., jakoś trafimy na Vladimira. A w ogóle dziwię się, że jeszcze sporo jest wolnych miejsc na te przedstawienia, a na "Dziadku" np. pełno. Chyba jednak wciąż jeszcze żyjemy :wink: na baletowej prowincji Europy, skoro publiczność nie wali do teatru widząc na afiszu balety Kyliana i Joossa - ze wszystkimi gwiazdami PBN-u w obsadzie.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 04, 2014 9:45 am   

Niestety, ale mozna sądzić, ze podobnie jak było np. z wieczorem trzech Świat wiosny zadziała poczta pantoflowa - tzw kreatorzy opinii (ale nie znający się na balecie) musza pójśc, zobaczyć i polecic znajomym - oby! Ale to już off top więc sama się dyscyplinuję :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 06, 2014 11:32 pm   

Kasia G napisał/a:
... mozna sądzić, ze (...) zadziała poczta pantoflowa...

Myślę Kasiu, że już działa, bo my z Idris na przykład wybierzemy się pewnie ze dwa razy, choćby po to, aby :smile: zobaczyć Vladimira w dwóch różnych żołnierskich rolach. A będzie pewnie znacznie więcej wrażeń.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapytań do SQL: 37