www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak baletnice robia koczki? ( o fryzjerstwie baletowym...)
Autor Wiadomość
Nell 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Posty: 50
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 8:06 pm   

Ja tez sa na to dwa sposoby:
1)saszyć materiał
2)kup nowe
Ja tez mam taki przygody ale nie psuje mi się tak często (mimo ,że kokoa robię codziennie)
_________________
Taniec to życie Taniec to kwiat który trzeba pielęgnować
 
     
odette 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka ludowa
Wiek: 31
Posty: 332
Skąd: Lublin
Wysłany: Nie Cze 15, 2008 7:29 pm   

ja jak mialam dlugie wlosy to robilam warkocza i spinalam wsowkami. teraz jak mam krociutkie to zwijam w slimaczka, spinam wsowkami i nakladam siateczke, ale i tak czesciej mam zwykly kucyk
_________________
mam koncerty... szczęście, ale i brak czasu

jak na razie nieobecna
 
 
     
Porcelaine 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Miłośnik
Wiek: 29
Posty: 130
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 6:21 pm   

A moja koleżanka ma dośc krótkie włosy i robi kitkę. Na kitkę zakłada taka gumkę okrągłą, grubą, z takim kółkiem wyciętym w środku. Włosy jakos tak zbiera gumką zwykłą na około tego czegoś, na to siateczkę zakłada i ma ślicznego, dużego koka. Robi sie to bardzo łatwo, szczególnie dla osób o krótkich włosach. Tylko troche trudno jest wyłumaczyć.

Na temat grzywek, u mnie połowa klasy ma grzywki, a na klasyke po prostu je spinają wsuwkami.
Co do długosci włosów, to ja słyszałam, że tancerki nie powinny miec za długich włosów, bo takto koczki je bedą przewazac xD
_________________
" Moje motto: Spożyć przed terminem. Szukałem w wielu mądrych księgach, znalazłem na kefirze."
Szymon Majewski
 
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 8:42 pm   

Grzywki to dosyć kontrowersyjny temat ;)
Jak byłam mała i chodziłam do szkółki baletowej, to absolutnie nie wolno nam było mieć grzywek na występach. Nie mogłyśmy ich nawet przypinać wsuwkami, tylko jedna pani garderobiana klajstrowała nam je takim koszmarnym niebieskim żelem :D Na lekcji jednak nikomu grzywki nie przeszkadzały.
Z tego co wiem, to w baletówkach do niedawna dziewczynom nie było w ogóle wolno mieć grzywek, ale ta kwestia chyba łagodnieje?
Zauważyłam też, że coraz więcej profesjonalnych tancerek ma grzywki i wcale ich nie przypina na występy. Nie podoba mi się to za bardzo, bo to kolejny objaw prywaty na scenie, IMHO. Co Wy o tym myślicie?
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 8:54 pm   

Tez to zauważyłam, że na scenie czasem są tancerki z grzywką. U nas w klasie jest absolutny zakaz ścinania grzywki, a jeżeli już ktoś zetnie to umiejętnie to ukrywa (pod tonami żelu, lakieru, wsówek a na lekcjach ogólnokjształconcych opaskami (na klasyce nie wolno nam mieć nawet tych niewidocznych [prawie] opasek
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 9:16 pm   

Czajori napisał/a:
Zauważyłam też, że coraz więcej profesjonalnych tancerek ma grzywki i wcale ich nie przypina na występy.


Guillem juz z 20 lat temu tanczyla na scenie z grzywka. Mnie osobiscie to nie przeszkadza. Wiele zalezy od tego tez, jakie ktos ma wlosy - jedne sie mierzchwia na wszystkie strony, z innymi jakos jest mniej problemow.

Tez to zalezy od partii - o ile np. Julii nie przeszkadza, to Giselle wygladalaby raczej dziwnie...
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Wto Cze 17, 2008 6:41 am   

Kiedyś jak miałam taka gruba grzywke to mi nie przeszkadzała na treningach ale to jak byłam mala, potem mnie denerwowała i musiałam ja spinać, teraz bez grzywki jest mi o wiele wygodniej

a na scenie...to chyba zależy od roli
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Cze 17, 2008 5:33 pm   

Joanna napisał/a:
Czajori napisał/a:
Zauważyłam też, że coraz więcej profesjonalnych tancerek ma grzywki i wcale ich nie przypina na występy.


Guillem juz z 20 lat temu tanczyla na scenie z grzywka. .


No tak, to prawda. Jednak moim zdaniem Guillem wolno być indywidualistką sceniczno-wizerunkową :) , natomiast jakiejś tam tancerce z corps - nie.
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
~ balerinka ~ 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Uczennica
Wiek: 31
Posty: 519
Wysłany: Sro Cze 18, 2008 11:43 am   

U mnie(jestem w prywatnej szkole) grzywka zazwyczaj(na lekcjach) musi być podpięta, ale nie zawsze. Nie musimy być też nie wiadomo jak ulizane, byle, żeby nie było pełno latających kosmyków na twarzy(fryzura powinna być, taka, żeby nie przeszkadzała).
Na występach musi być obowiązkowo przypięta wsówkami i ulizana tonami zelu lub lakieru:)
_________________
"And I just thought, this is what I want to be. And I knew that dancing would be my chosen profession."

Suzanne Farrell
 
     
baletqueen 
Adept Baletu


Wiek: 33
Posty: 120
Skąd: Poznan
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 3:58 pm   

a co kiedy mam loki i puszą mi sie wlosy i po prostu nie mieszcza mi sie w koku?? ktoras z was tez ma taki problem??
_________________
...:::Dance For Living, LIve For Dancing:::...

Kiss for Nena:*
 
     
Manon 
Adept Baletu


Posty: 77
Wysłany: Sob Cze 21, 2008 2:48 pm   

Prostownicą?potraktować włosy? :P
_________________
WE LOVE MALAKHOV


,,W tańcu możesz sobie pozwolić na luksus bycia sobą..."
 
 
     
baletqueen 
Adept Baletu


Wiek: 33
Posty: 120
Skąd: Poznan
Wysłany: Nie Cze 22, 2008 10:49 am   

no okay ale na dluga mete to niszczy wlosy i potem jest jeszcze wiekszy problem z nimi:(
_________________
...:::Dance For Living, LIve For Dancing:::...

Kiss for Nena:*
 
     
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Cze 22, 2008 12:01 pm   

Ja nie mam loków, ale nie wierzę, że jeśli dasz mega dużo pianki, żelu, lakieru czy tam nawet wosku, na koka dasz siateczkę to będziesz dalej miała odstające kłaczki ^^
Ja mam znowuż strasznie sypkie włosy, ale daje zawsze tyle mocnej pianki i lakieru, że mam na głowie skorupkę (hełm jeśli ktoś woli :P ) i trzyma się cały dzień (np wtedy jak występy mamy i muszę być piękna) :)

A jeśli chodzi o prostownicę to ja prostuje włosy praktycznie codziennie. I o dziwo nie mam ich raczej zniszczonych. Ale to pewnie jest skutkiem tego, że przy każdym myciu używam wygładzającego szamponu i odżywki (do spłukania lub nie) i jedwabiu (firmy INDOLA, który zdecydowanie polecam - najlepszy moim zdaniem na polskim rynku - wiem coś o tym, bo używałam wielu) :)

Jednym słowem - mam bzika na punkcie swoich włosów ^^
_________________
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
 
 
     
SYJKA 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Wiek: 29
Posty: 164
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 9:06 pm   

Mam strasznie długie włosy (do pupy) i niestety moje koczki nie są takie piękne. Raz mi mama tak fajnie upięła, ale i to nic nie dało (rozwalił się w połowie zajęc). Od tej pory skręcam włosy, formuję koczka i związuję gumką do włosów:)
_________________
"Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho

Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
 
     
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 9:37 pm   

Syjko, ja miałam włosy za pośladki i do tego były ciężkie i grube...
Powiem Tobie, że koczka robiłam bez problemu tylko był za duży, trochę jak drożdżówka.

Po za tym wszystko było okej, ale teraz ścięłam włosy, że nawet kitki nie jestem w stanie zrobić :D
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
     
CzarnoCzarna 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
nawet nie uczeń:P
Wiek: 31
Posty: 42
Skąd: Otmuchów
Wysłany: Sob Cze 28, 2008 1:40 pm   

A ja robie kucyka, a później jeszcze na nim zawiązuje gumkę ze wstążką... później tą wstążkę oplatam dookoła kucyka i jest ślimaczek;) Mam z nimi straszny problem, bo zawsze strasznie je stopniowałam... i jak robię zwykłego koczka to mi włosy z niego wychodzą i zaraz mi się fryzura burzy:)
_________________
;***
 
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Cze 28, 2008 2:09 pm   

Już od jakiegoś czasu obserwuję ten wątek i widzę, że wpakował się do niego straszny chaos. Istotą tego wątku NIE JEST to, jak każda z nas robi koczka, bo szczerze mówiąc, kogo to obchodzi? jeżeli macie jakieś praktyczne spostrzeżenia albo konkretne pytania dotyczące fryzjerstwa baletowego, piszcie w tym wątku. Jeśli nie - posty zostaną usunięte, bo robią bałagan i nic nie wnoszą do tematu.
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
SYJKA 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Wiek: 29
Posty: 164
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sro Lip 02, 2008 3:30 pm   

Ależ droga Czajori! Przecież w tytule pisze " jak baletnice robią koczki". A my przecież jesteśmy jakby początkującymi baletnicami :wink:

Takie moje małe spostrzeżenie :wink:
_________________
"Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho

Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 5:01 pm   

W tytule może być co najwyżej napisane :694:
Krótko mówiąc: proszę nie offtopować.
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Lip 05, 2008 4:40 pm   

SYJKA napisał/a:
Ależ droga Czajori! Przecież w tytule pisze " jak baletnice robią koczki". A my przecież jesteśmy jakby początkującymi baletnicami :wink:


Nikogo nie interesuje, jak kazda pojedyncza tancerka robi koka, a tematem watku jest raczej ogolny sposob na baletowe upiecie wlosow.

Rozumiem ton Twojej wypowiedzi, ale pozwalam sobie zwrocic tutaj na to uwage, poniewaz podobne 'rozumienie' tematow dotyczy to nie tylko tego watku.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Lydia 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 29
Posty: 2
Skąd: Wodzisław Śląski
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 5:46 pm   

Przeczytałam wasze wypowiedzi. Zauważyłam, że większość z was na codzień nosi kok. Jednak kiedyś czytałam, że częste noszenie tej samej fryzury niszczy włosy. Więc jak to jest? Wasze włosy są zniszczone?

Z góry przepraszam za odbiegnięcie od tematu, ale pytanie nie daje mi spokoju :) .
_________________
W tańcu możesz sobie pozwolić na luksus bycia sobą.
 
 
     
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 5:55 pm   

Ja w koczku nie chodzę cały czas, zaraz jak tylko mogę to rozpinam włosy.
Nie przepadam za chodzeniem w koczku -> poza tym na pewno niszczą się włosy :)
Ja moje regularnie podcinam, z natury mam też gęste także moje włosy są we wzorowej kondycji :)
Pamiętam kiedy był sezon to włosy były często lakierowane, układane itd. wtedy wiadomo, że szybciej się niszczą, ale przy używaniu dobrych kosmetyków wszystkiego można zaradzić :)
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
     
Alleoya 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
amator
Wiek: 31
Posty: 340
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 5:30 pm   

Mam pytanie: gdzie można kupić hairgami lub siatkę do koka??
_________________
Never give up, it's such a wonderful life
/Hurts-Wonderful life/

dawniej - rooni
 
 
     
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 5:43 pm   

Hairgami poszukaj w internecie, choć to już w sumie mało popularne :)
Siatki do włosów znajdziesz najprawdopodobniej w sklepie z perukami oraz innymi przyborami do włosów.
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
     
tasia92 
Adept Baletu

Wiek: 31
Posty: 50
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 6:24 pm   

Hairgami kiedyś (kilka miesięcy temu) kupiłam w sklepie ze spinkami (taki dość spory, coś w rodzaju świata spinek), ale możne tez zobaczyć w jakimś z akcesoriami fryzjerskimi. Bo w internecie, jak pisała Cheryl, trudno znaleźć.
A siatkę do koka też we fryzjerskim spokojnie się kupi.
_________________
"Lepsze jutro było wczoraj..."
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 37