www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Balet Teatru Maryjskiego (dawniej Kirov's Ballet)
Autor Wiadomość
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 4:50 pm   

Sagittaire napisał/a:
W sumie mi te skoki ogólnego dobrego odbioru nie psują, bo bardzo go cenię jako tancerza, który ma wyjątkową zdolność dotarcia do istoty roli i potrafi wykrzesac tancem niesamowite emocje ale swoja drogą to ciekawe. Bo przeciez nie mozliwe , zeby nie umial zrobic pelnego szpagatu. W Europie to bym jeszcze w takie cos uwierzyla ale w Marince nie.

Może i umiał, ale weźmy pod uwagę, że nagrania te pochodzą raczej z lat 80. lub początku 90., a wtedy w Kirovie raczej mniejszy nacisk kładziono na rozciągnięcie. Zobacz na przykład Zaklinskiego, w codzie (od ok 6:20):
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Albo Neff w wariacji (od ok. 6.55):
http://www.youtube.com/watch?v=ykRRoKvYqlo

Oczywiście nie zmierzam do tego, że skoki Ruzimatova mają Ci się podobać ;) . Ale trzeba jednak patrzeć na to z odpowiedniej perspektywy. To trochę jakby się dziwić - nieco przesadzając - czemu Plisiecka nie miała figury jak Zakharova ;) .
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Cze 20, 2010 8:06 pm   

Blanche napisał/a:
Oczywiście nie zmierzam do tego, że skoki Ruzimatova mają Ci się podobać


Tzn tak: zle rozlozylam proporcje, bo Ruzimatova ja bardzo lubię, a nagranie calej Carmen z nim i Dianą to coś, o czym od jakiegos juz dluzszego czasu marze i snie. On tenczy z takim artyzmem. Umie mnie tancem swoim zaczarowac, wykrzesac emocje.
To "rozwarcie" jego mi nie przeszkadza. Drążę to jako ciekawostkę.

A swoją drogą, to dzieki za te filmy. Ja , szczerze mowiac, nie mialam takiego obrazu.


Blanche napisał/a:
Zobacz na przykład Zaklinskiego, w codzie (od ok 6:20):
http://www.youtube.com/wa...feature=related


Kurczę, to mnie zdziwilo. Toż ostatnio nawet widzialam soliste lodzkiego, i bynajmniej nie pierwszego soliste, ktory robil to o niebo z wiekszym "rozwarciem".

To na kiniec jeszcze glupio spytam: to jest grand jete?
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Nie Cze 20, 2010 8:53 pm   

Sagittaire napisał/a:
To na kiniec jeszcze glupio spytam: to jest grand jete?

Ja bym strzelała, że grand jete en tournant, ale byłoby miło, gdyby jakiś ekspert to potwierdził ;) .

Sagittaire napisał/a:
To "rozwarcie" jego mi nie przeszkadza. Drążę to jako ciekawostkę.

Bo to jest ciekawa rzecz ;) . Często o kwestiach rozciągnięcia mówi się w kontekście Rosjan, a gdy się obejrzy nagrania z Kirova z lat 80. i początku 90. to widać, że nie do końca to się zgadza. Tu na przykład dwie Paquity: 1986 i 1991. Na przykład pierwszej wariacji ani jedna, ani druga tancerka nie mają 180 stopni w ecarte, i w innych też widać, ze arabeski i attitude są niższe itp.
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 11:08 am   

Przyznam, ze teraz dopiero, jak o tym Blanche piszesz, to ja to zauwazam, bo do tej pory jak już sięgałam do starych rosyjskich nagrań, to do Bolshoj, a nie Kirova, a tam czegos takiego nie było.
A Zaklinski i Neff we fragmentach, jakie wyzej podałaś, to odlot. Głównie dlatego, ze dokladnie ten sam uklad widzialam ostatnio w wykonaniu jednego tancerza polskiego.
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 5:25 pm   

Niestety przerwę wam tę dyskusję, bo znalazłam na jakimś forum zagranicznym informację o tym, że w Japonii (:/, czyli dla nas własciwie niedostępne, nie znalazłam nic nawet na amazonie) zostały wydane nowe płyty z serii "Variation lessons" czyli coś co na youtubie można obejrzeć w wykonaniu Łopatkiny (np. to) czy Diany Vishnevy (o tutaj). W części trzeciej jest to Somova (! jestem bardzo ciekawa co powiedziała) i Tereshkina, a w czwartej Novikova i Obraztsova (ostatnio obie je uwielbiam!). Jestem strasznie ciekawa jak wyglądają te nagrania ale nic nie mogłam znaleźć. Może wy na coś wpadliście?
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 5:46 pm   

Ja też tego szukam wytrwale od jakiegoś czasu, ale nigdzie nie trafiłam. Też jestem ciekawa, co powiedziała Somova ;) , ale czytałam, że nie jest to nagrane tak jak z Lopatkiną i Vishnevą, gdzie one same tłumaczą, ale bardziej jak fragmenty prób z pedagogami - Somova z Chenchikovą, Tereshkina z Kunakovą, Novikova z Moiseyevą i Obraztsova z Tarasovą. Wybór wariacji też jest interesujący - rozumiem, że Novikova przedstawia wariację Kitri i Giselle, Obrazstova - Satanellę i Harlekinadę, a Tereshkina - Odylię i Grand Pas Classique, ale wybór Śpiącej Królewny i Odetty dla Somovej jest zastanawiający ;) .
Jeżeli na to gdzieś trafię, na pewno dam Ci znać.
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 5:50 pm   

Dlaczego zastanawiający? Uważasz, że te wariacje nie są dobre w jej wykonaniu?
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 33
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 6:23 pm   

Też wiem o tym od jakiegoś czasu, dzięki przeglądaniu tej strony: http://www.forum-dansoman...opic.php?t=3814
Tutaj jest 3 część z Somovą i Tereshkiną: http://www.hmv.co.jp/en/product/detail/2817720
A tutaj 4 z Obraztsovą i Novikovą: http://www.hmv.co.jp/en/product/detail/2817721

I jeśli już szukasz podobnych rzeczy na amazonie, to możesz próbować tylko na tym japońskim ;)
Przyznam szczerze, że mi osobiście na tych akurat nagraniach nie zależy, nie mniej jednak temat mnie interesuje, bo już od dłuższego czasu się zastanawiam: dlaczego w Japonii mają więcej nagrań, niż my tutaj - w Europie? Skoro jesteśmy przy temacie Maryjskiego, to jest tam np. seria płyt "The Royal Box Of The Mariinsky Theatre" ze współczesnymi i minionymi gwiazdami Kirowa (Lopatkina, Vishneva, Ruzimatov, Zelensky, Makhalina, Zakharova, Asylmuratova): http://www.hmv.co.jp/en/s...x&site=&type=sr
I dużo innych rzeczy, których na rynku europejskim nie można nabyć. Na przykład:
http://www.hmv.co.jp/en/s...a&site=&type=sr
http://www.amazon.co.jp/d...182_snp_explore - "Don Kichot" z Zakharovą itp, itd.

Co prawda na niewielu z tych tytułów mi zależy, ale jednak takie się zdarzają (że już nie wspomnę o nagraniach z europejskimi gwiazdami baletu, które czasem wcale nie są wydawane, a tylko emitowane w japońskiej telewizji - ostatnio miałam z tym duży problem). Sęk w tym, że oni nie tylko mają wszystko to, co my, ale jeszcze więcej..
_________________
"Tańczcie głową." A. Pawłowa
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 6:41 pm   

raisa napisał/a:
Dlaczego zastanawiający? Uważasz, że te wariacje nie są dobre w jej wykonaniu?

Odetta - może jeszcze tak. Ale jej Aurora zaczyna mnie przekonywać dopiero ostatnio, widziałam nagrania z bodajże 2007 roku i pamiętam, że mnie raczej przerażały ;) . Aurorę zastąpiłabym Nikiją, bo Bajadera to pierwszy balet, który w jej wykonaniu mi się podobał (choć raczej akty pierwsze niż Królestwo Cieni). Ewentualnie też wariacja Medory, bo widziałam jedno nagranie, w którym nawet trafia w muzykę ;) . Ale ogólnie jak wiesz nie jestem wielbicielką Somovej i to moje subiektywne zdanie. Wiem, że Somova ma wielu fanów, którzy uważają ją za ekscytującą i najlepszą z jej pokolenia ;) .
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 7:00 pm   

Za te nagrania z Łopatkiną i z Vaganovej dałabym się zabić poprostu.

A co do wariacji Somowej to myślałam o wariacji Królowej Driad (nie, że jakoś specjlanie mi się podoba ale jej wysokości w a la seconde na początku są już słynne) albo Dulcinelli.
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 7:07 pm   

Nie chciałabym Wam "wcinać się" z nowym wątkiem ale tak sie własnie rozmarzyłam jak sobie przypomniałam te dwa filmy: jeden z D. Vishnevą, a drugi z U. Lopatkiną.

Nie pisałam o tym, ale ostatnio "zauroczyłam się" Lopatkiną. Ona stała się dla mnie królową ruchu przez precyzję, wyrafinowanie i dostojeństwo. No i te jej ręce... No i jeszcze przez to, ze postaciom w swoim wykonaniu wszczepia duszę. Jej geniusz to nie sam ruch ale mieszanka ruchu i duszy.

Z kolei Diana Vishneva, mimo ze troszke zdetronizowa tanecznie przez Lopatkinę, to chyba do konca zycia pozostanie dla mnie niekwestionowaną królową wdzięku. Ona mnie rozbawia do łez. Mogłabym sie w nią wpatrywać bez końca. I to nie koniecznie w jej taniec, choc w to oczywiscie tez, ile tez w samo jej bycie. Diana ma niesamowity urok i wdzięk. Momentami mnie rozbawia do łez. Np w tym filmie jak mowi o wariacjach. Dajmy na to o Śpiącej.

Dwie moje nauulubiensze tancerki. Obie cudne. Z tym, ze tak jak Uliana ostatnio stala sie tanecznie dla mnie nr 1 tak Diana mnie zawsze rozbraja swoją osobowością, taką radością życia.
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 7:25 pm   

Sagittaire napisał/a:
Momentami mnie rozbawia do łez. Np w tym filmie jak mowi o wariacjach. Dajmy na to o Śpiącej.

Dwie moje nauulubiensze tancerki. Obie cudne. Z tym, ze tak jak Uliana ostatnio stala sie tanecznie dla mnie nr 1 tak Diana mnie zawsze rozbraja swoją osobowością, taką radością życia.


Czy to oznacza, że znasz rosyjski, Sagittaire?

U mnie jest podobnie z moimi numerami pierwszymi, z tym że drugie miejsce z Dianą dzieli Evgenia, trzecie miejsce ma Novikova i Kondaurova ;)
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 7:45 pm   

Co do miejsc to bardzo milo slyszec. Z tym, ze ja chyba nie mogę chyba powiedziec, ze Diana jest dla mnie druga. One sa obie pierwsze, tyle, ze tanecznie Lopatkina jest - w mojej ocenie- głębsza, jest genialniejsza, pełniejsza artystycznie. Ale np. w Śpiącej nie wiem czy Diana nie jest "lepsza", w sensie ze bardziej mi pasuje do tej roli poprzez swoją naturalna radosć życia. No i generalnie ja bardzo lubię osobowość Diany i jej wyglad zewnętrzny.

Rosyjskiego uczylam sie 2 lata. Jest to tyle, zeby co któreś słowo zrozumieć ale bez pewności, że tak jest na 100%. No i wystarczy, zeby napisac krotki tekst po rosyjsku, ktory Rosjanin chyba zrozumie trochę, bo odpowie na pytania :D

A co do Diany w tym filmie, to o Śpiącej mowila m.in. o radosci księżniczki, o tym, że jest to taka wariacja radosci, ze Aurora czuje sie jedyną i najważniejszą księzniczką w królestwie, chce tanczyć dla chlopakow-jej wielbicieli i wszystkich dworzan, czuje sie najwazniejszą osobą w państwie, jest u siebie i przez to jest w pełni swobodna itd.
O Jeziorze mowila o ruchach i zachowaniu łabędzia, ktory ruchem rąk, takim jakby zakrywaniem twarzy, wyraża swój lęk. Bo on nie wie na poczatku co to za jeden ten Zygfryd. Ładnie opisywała też ten ruch, kiedy łabądek jakby wzlatywał.
O Don Kichocie mowila, ze jest dynamiczny, a ballerina musi byc do wszystkich rol: i lirycznych i dynamicznych, musi być absolutna. Przy Don Kichocie mówiła o tym, że jest to dla niej szczególna rola. Mówiła też o konkursie w Losannie.

O Giselle mowila, ze to jej ulubiony balet. Mowila o drugim akcie zwlaszcza, w ktorym Giselle jest zjawą, więc jej ruch musi byc jak ruch zjawy, ktorą porusza i przeszywa kazdy, nawet niezauważalny podmuch wiatru. Mowila, ze w Giselle rownie wazna jak technika jest gra aktorska i aktorsko jest to - w jej ocenie- bodajze najtrudniejszy balet. Mowila o duzej roli partnera. O tym, ze kazdy spektakl jest inny , bo jest wynikiem oddzialywania i Giselle i partnera. Że między nimi musi byc silna więź duchowa.
O Giselle powiedziala jeszcze, ze ten uklad, ktory pokazala jest choreograficznym mistrzostwem swiata.

A co do smiesznych rzeczy to pw mnie rozbawialo jak pokazywala jakąś figurę, krok i pokazując mówiła "nie tak, nie tak, tylko tak, bo jak zatańczysz tak, tzn, ze balleriną Mariinskiego nie jestes".
W Śpiącej padło takie śmieszne zdanie, z tym ze tu nie domagam z terminologii baletowej. Mowila cos w stylu: Aurora jest szczesliwa, jest najważniejszą księzniczką, jest u siebie, jest swobodna, jest świadoma swojej wartości. Mysli sobie tanczac: moge wam -dworzanie i wam zalotnicy - pokazac piekny taniec, mogę nawet taki piękny obrót, ba moge i pokazac nawet taki podwojny :D . To bylo genialne.

Przy Śpiacej powiedziala tez , ze ta muzyka ją rozsadza i jak ja słyszy, to nie moze sie powstrzymac od tanca. Cos mowila, ze kiedys zrobila falstart , przed muzyką. :) :D
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 8:05 pm   

raisa napisał/a:
U mnie jest podobnie z moimi numerami pierwszymi, z tym że drugie miejsce z Dianą dzieli Evgenia, trzecie miejsce ma Novikova i Kondaurova ;)

Ja ostatnio też coraz bardziej lubię Novikovą, jest pełna gracji, a przy tym też taka bardzo ciepła, no i świetna technicznie, ale ta technika nie przysłania wyrazu (takie wrażenie mam na przykład przy Tereshkinie, choć ją też lubię). Jej Giselle jest świetna.
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 8:23 pm   

Blanche, czy Twoje uaktywnienie dzisiejsze to powrót syndromu studenta czy znak, ze juz po sesji? (znając Ciebie zdanej na wszystkie 5) :D
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 9:05 pm   

Po sesji ;) . Samych 5 nie było, ale do przodu, teraz tylko obrona, ale dopiero za trzy tygodnie, więc mam czas na uaktywnianie się ;) .
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 3:21 pm   

Z prób Spartacusa:
http://www.youtube.com/wa...7R4&feature=sub
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 3:42 pm   

czekalam na to od dawna :588:

Ale zaraz: czy ja dobrze zrozumialam, ze to będzie wersja bez point, tylko w sandalach i baletkach???

Sceny zbiorowe z tych prob wydaly mi sie dziwne troszke. Za malo sily w tym tlumie , a za duzo jakis dziwnych emocji jak dla mnie. Ale to pewnie dlatego, ze to proby i to takie wstepne dopiero.

Nie wiem, czy tez tak mieliscie ale jedyny moment w tym filmie jak dostalam gesiej skorki, to jak kilka sekund tanczyl Smekalov. Silne, zdecydowane ruchy, twarz ktora zawsze wyraza jakas sile i zagadkę. Kurczę ma cos w sobie ten moj ulubieniec. Oj ma. Nie zdziwilabym sie gdyby po spartacusie pojawily sie takie recenzje jak po Annie, ze para ze Smekalovem byla najlepsza.

PS co do Michajlowskiego , to nie pisze, bo caly czas wyrabiam sobie zdanie :wink:
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 4:45 pm   

Sagittaire napisał/a:
Ale zaraz: czy ja dobrze zrozumialam, ze to będzie wersja bez point, tylko w sandalach i baletkach???

Tak. W czasach gdy ten balet powstał był uważany za bardzo awangardowy, ale Maja Plisiecka w autobiografii wychwalała go i stawiała ponad wersję Grigorowicza, wystawianą w Bolszoju.

Sagittaire napisał/a:
Nie wiem, czy tez tak mieliscie ale jedyny moment w tym filmie jak dostalam gesiej skorki, to jak kilka sekund tanczyl Smekalov. Silne, zdecydowane ruchy, twarz ktora zawsze wyraza jakas sile i zagadkę.

Trudno mi się z Tobą nie zgodzić ;) . Choć lubię Tereshkinę i Zelenskiego, to jednak duet Smekalov-Kondaurova a Tereshkina-Zelensky to niebo a ziemia ;) . W ogóle Smekalov już tańczył w tym balecie na deskach innego teatru, ale nie wiem, czy tą samą rolę. Tu jest nagranie z prób, nie wiem, czy już dawałam linka:
http://www.youtube.com/watch?v=Jxx-AiOF5Eg

Sagittaire napisał/a:
PS co do Michajlowskiego , to nie pisze, bo caly czas wyrabiam sobie zdanie :wink:

Tak właśnie podejrzewałam, więc czekam cierpliwie na Twoją opinię ;) .
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 5:11 pm   

Wow , Blanche dzieki, dzieki, dzieki. Pierwszy raz widzę taki dlugi fragment z prób mojego ulubionego Smekalova. Teraz bede dzien zaczynac od Parting i od tego filmu.

Wiesz co, jakoś szczególnie przyjemnie mi sie ogląda Smekalova partnerującego. Z natury wolę męskie partie solo, ewentualnie w grupie z innymi facetami, a partnerowania jako dodatek. Natomiast jak widze partnerowanie Smekalova, to ciezko oderwac wzrok. Nie wiem, moze to ma związek z tym, że on ma wyjątkową łatwość w podnoszeniach (o czym kiedys pisalas) i dzieki temu przy najtrudniejszych niemal akrobatycznych podnoszeniach nie spina się, jest swobodny, widz wcale nie czuje jakiegos jego wysiłku tylko skupia sie na jego wyrazie. I ogolnie w odnoszeniu do partnerki nic nie robi mechanicznie tylko przewaza zawsze wyraz.

A czy widziałas Blanche kiedys Jurija w rolach komediowych? Bo ja go w tym jakos nie widzę. Mam wrazenie, ze on jest stworzony do dramatów. Mają chyba cos wspolnego pod tym wzgledem z Ulianą Lopatkiną. Oboje sa w tancu uduchowieni. Myślenie i tu i tu przewyzsza fizyczność. Może dlatego tak dobrze zostal oceniony ten duet w Annie?

Co do tej wersji Spartacusa, to jej w calosci nigdy nie widzialam ale po tym Twoim powyzszym poscie jestem jej coraz bardziej ciekawa. Ale pewno nie przekreslam jej tylko z uwagi na brak point. W koncu jakby nie bylo to od roku z hakiem oczarowana jestem Jeziorem Madii bez point, a Jezioro z natury bardziej sie wydaje syjamsko związane z pointami niz Spartacus, którego siła w silnych osobowosciach scenicznych i scenach zbiorowych.
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 5:25 pm   

Sagittaire napisał/a:
A czy widziałas Blanche kiedys Jurija w rolach komediowych? Bo ja go w tym jakos nie widzę. Mam wrazenie, ze on jest stworzony do dramatów.

To zdecydowanie powinnaś zobaczyć Konika Garbuska :D . Jeżeli chcesz, to jeszcze dzisiaj wrzucę fragmenty z nim na youtube, bo to jest zdecydowanie coś, co warto zobaczyć. W roli komediowej jest tam po prostu genialny :smile: .

Sagittaire napisał/a:
Wiesz co, jakoś szczególnie przyjemnie mi sie ogląda Smekalova partnerującego. Z natury wolę męskie partie solo, ewentualnie w grupie z innymi facetami, a partnerowania jako dodatek. Natomiast jak widze partnerowanie Smekalova, to ciezko oderwac wzrok. Nie wiem, moze to ma związek z tym, że on ma wyjątkową łatwość w podnoszeniach (o czym kiedys pisalas) i dzieki temu przy najtrudniejszych niemal akrobatycznych podnoszeniach nie spina się, jest swobodny, widz wcale nie czuje jakiegos jego wysiłku tylko skupia sie na jego wyrazie.

Ja bym jeszcze dodała, że jest bardzo aktywny jako partner, jakby każdemu ruchowi, którym w zasadzie ma tylko pomagać partnere chciał nadać jakiś sens albo się z nią zgrać, nie być tłem, ale dopełnieniem. Zastanawiam się, czy to, że jest choreografem nie ma z tym związku - może potrafi spojrzeć na swój taniec i swoją rolę z innej perspektywy. Dla mnie bardzo podoba się na przykład w In the night z Tereshkiną (szkoda, że nie z Lopatkiną, ale może jeszcze kiedyś razem to zatańczą ;) ).
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 5:37 pm   

A to usuneli juz tego Garbuska?
A swoja droga to mnie zdziwilas tym, bo jakos go w tym nie widze.
Szczerze mowiac Blanche to ostatnio inspirujesz mnie do tylu baletowych rzeczy, ze nie nadążam juz z ogladaniem. Tym bardziej, ze dosc dlugo to trwa zanim sie wgryzę w dany balet :D .

A co do partnerowania to bardzo słuszne uwagi. Rzeczywiscie tłem czy dopelnieniem nigdy nie jest. I moze rzeczywiscie slusznie mowisz, ze ma na to wplyw to, ze jest choreografem i rolę jakby wspoltworzyl, mial na nią zawsze swój sposób, jakąś swoją wizję.

In the night z Tereshkiną nie sie zawsze podobalo ale mam wrazenie, ze nie wiem czy nieco nie traci przez to ze z nia wlasnie. I zgadzam sie , ze szkoda ze nie z Ulianą.
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 8:12 pm   

Sagittaire napisał/a:
A to usuneli juz tego Garbuska?

Już dawno, rok temu. Ja na szczęście mam całość, więc niedługo wrzucę. Już dawno miałam zamiar, teraz mam też motywację ;) .

Sagittaire napisał/a:
Szczerze mowiac Blanche to ostatnio inspirujesz mnie do tylu baletowych rzeczy, ze nie nadążam juz z ogladaniem. Tym bardziej, ze dosc dlugo to trwa zanim sie wgryzę w dany balet :D .

Ja zostałam już zainspirowana przez Ewę i też nie nadążam ;) . Ale mam nadzieję, że nadrobię wkrótce zaległości.

Sagittaire napisał/a:
In the night z Tereshkiną nie sie zawsze podobalo ale mam wrazenie, ze nie wiem czy nieco nie traci przez to ze z nia wlasnie.

Ja ogólnie Tereshkinę lubię - a może raczej nie potrafię jej nie lubić ;) . I przy niej mam to wrażenie z inteligencją - że nieważne, czy daną postać odtwarza tak, jak mi się podoba, i tak akceptuję jej interpretację, bo mam wrażenie, że jest ona przemyślana. Czyli w sumie ją lubię i doceniam to, że potrafi odnaleźć się w różnych rolach, ale nie wszędzie mnie zachwyca. I w "In the night" właśnie raczej mnie nie zachwyca ;) .
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 11:12 am   

Oto i Smekalov w "Koniku garbusku":
http://www.youtube.com/watch?v=_40C0gf9MOk
http://www.youtube.com/watch?v=3Tlttqic1aU
http://www.youtube.com/watch?v=SGqlKxVvL04
http://www.youtube.com/watch?v=gdUM9FQRjDs
To ten z tym wielkim x-em na piersi ;) . Polecam oglądanie w lepszej jakości (480p) w trybie pełnoekranowym - będzie lepiej widać.

Ja uwielbiam go w tej roli, już kiedyś pisałam, że przypomina mi postać z kreskówki w pozytywnym sensie. I jeszcze z niskim carem tworzą świetny duet. Te fragmenty oglądam zawsze na poprawę humoru :smile: .
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 6:02 pm   

cha cha, nie wiem jak moglam w swoim czasie "pogardzic obejrzeniem" Garbuska. Fantastyczne.

Szkoda tylko, ze ujecia sa z daleka, bo bardzo mnie ciekawi wyraz twarzy Smekalova w pewnych momentach. Jak sie smial "pelną paszczką" to było widoczne ale tak to slabo. Ale nawet bez tego rozbawia.

I pomyslec, ze ja wczoraj jeszcze zupelnie go w tej roli nie widzialam. Oj, on mnie rozbraja.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 36