www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ksiazki, czyli co czytacie
Autor Wiadomość
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sob Lip 02, 2005 1:40 pm   Ksiazki, czyli co czytacie

ukochani autorzy, ulubione ksiazki z dziecinstwa, co czytaliscie 20000 razy... ogolem - wasze ksiazki.
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Sob Lip 02, 2005 2:24 pm   

Agatha Christie, Joanna Chmielewsak i piękna książka "Julia gra Julie" Juty Treiber
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Lip 02, 2005 3:37 pm   

"Kamienie na szaniec" (Aleksander Kamiński) i "Matka ryżu" (Rani Manicka)- to książki, które czytałam jednym tchem (i nadal uwielbiam do nich wracać, choć w sumie tylko do tej pierwszej, bo tej drugiej nie mogę nigdzie zdobyć).
A ulubione książki z dzieciństwa... :) ... oczywiście "Dzieci z Bullerbyn"(Astrid Lindgren) i "Oto jest Kasia"(MIra Jaworczakowa). W sumie od tej drugiej (ona była zresztą wcześniej niż "Dzieci...") zaczęła się moje miłość do książek, byłam nią zachwycona. Jako drugoklasistka (rzecz jasna mowa tu o szkole podstawowej) przeczytałam ją w jeden dzień i przez następne parę dni byłam pod jej dużym wpływem.:) To książki, które najtrwalej zapisały się w mej pamięci, choć jest jeszcze wiele takich, które czytałam z przyjemnością. :)
 
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sob Lip 02, 2005 3:59 pm   

oj tak... "Dzieci z Bullerbyn" bedac w podstawowce przeczytalam 12 razy :) i rowniez od nich pokochalam czytac :)
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
tancereczka19
Adept Baletu

Posty: 64
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 02, 2005 5:26 pm   

Jako dziecko przeczytałam niezliczona ilość razy własnie " Dzieci z Bullerbyn", cały cykl "Ani z Zielonego Wzgórza", oraz uwaga uwaga :lol: moje ukochane opowiadanie pt" Puc, Bursztyn i goście" (kto wie co to jest temu konia z rzędem :D ). Teraz lubie Whartona. A moja ulubina ksiażka to "Mistrz i Małgorzta" Bułhakowa.
_________________
"zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
 
 
 
(ponownie) Armida
Adept Baletu


Związek z tańcem:
ścisły
Posty: 116
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Lip 02, 2005 6:09 pm   -

Ja również uwielbiam książkę "Julia gra Julię" i wszystkie związane tematycznie z tańcem, ale jeżeli chodzi o taką, która zrobiła na mnie największe wrażenie, to chyba "Całując klamki". Książka bardzo psychologiczna (ale z tańcem nie ma ni wspólnego). A jeżeli chodzi o jedne z ostatnich książek to "Kod Leonarda Da Vinci" i "Anioły i demony" Dan'a Brown'a

Pozdrawiam
_________________
"The body moves but the soul dances..."
 
 
tęcza
Nowicjusz


Posty: 4
Wysłany: Sob Lip 02, 2005 9:46 pm   

oj książki, to uwielbiam równie jak balet ! no dobra balet bardziej :wink:

w dzieciństwie zaczęło się od " Ani z Zielonego Wzgórza " poprzez juz przez Was wymieniane "Dzieci z Bullerbyn" czy "Pipi Pończoszankę" jak również "Małą księżniczkę" ,"Małego Lorda ", "Tajemniczy ogród" itd. ... potem były "Małe kobietki" gdy byłam już odrobinkę starsza :)

teraz dominuje Albert Camus, głównie po tym jak przeczytałam "Dżumę" jeszcze w liceum

wielokrotnie sięgam po książki Paulo Coelho

zanurzam się również w poezje Agnieszki Osieckiej, ks. Jana Twardowskiego, Czesława Miłosza...
bardzo lubię czytać wiersze Leopolda Staffa ( mój ulubiony "Kochać i tracić") :)
uwielbiam także książki Phila Bosmansa ( polecam !)

a jeśli chodzi o tematykę baletową to zawsze płaczę czytając "Rosyjską baletnicę" Danielle Steel <- gorąco polecam :) wtedy to właśnie zaczęłam interesować się jej wcześniejszymi powieściami
a jeśli chodzi o "Julia gra Julię" to cenię sobie ja za to że doskonale tłumaczy tak ważne sprawy dla młodego człowieka

no,nazbierało się tego troszke,ale mogłabym długo jeszce wymieniac... :wink:

powiedz mi co czytasz a powiem ci kim jesteś...
zatem poznaliscie rąbek mojej duszy...

a teraz zabieram sie za "Kandyda" :D
 
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 2:25 am   

w dziecinstwie "Dzieci z Bullerbyn", potem seria Malgorzaty Musierowicz. Poza tym "Maly ksiaze" wielokrotnie. Najwieksze wrazenie wywarl na mnie chyba "Pianista". Na polce czeka na przeczytanie "Tancerz". Mam nadzieje, ze sie nie zawiode.
 
 
Ariodante
Koryfej


Posty: 835
Skąd: New Haven, CT, USA
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 7:30 am   

tancereczka19 napisał/a:
moje ukochane opowiadanie pt" Puc, Bursztyn i goście" (kto wie co to jest temu konia z rzędem :D ).

Ja wiem, co to jest! :-)

Ja zawsze bylam troche na bakier z lekturami.Tzn., kiedy wszyscy czytali Anie z Zielonego Wzgorza, Dzieci z Bullerbyn etc., ja czytalam rzeczy, ktorych juz dzis nie pamietam i nic w tym dziwnego, bo pewnie niewiele z nich rozumialam. Nie bede sie wymadrzac i rzucac nazwisk autorow, bo popekacie ze smiechu. Chyba tak mi sie przejadly te wszystkie nadete lektury, ze jako dorosla osoba z przyjemnoscia nadrabiam dzis zaleglosci w tzw. klasyce mlodziezowej i naprawde polykam je w duzych ilosciach. Byly natomiast ksiazki w tej mojej durnej mlodosci, do ktorych chetnie i dzis wracam. Jedna z nich byla "Ksiega z San Michele" Axela Munthe, druga trylogia ksiezycowa Jerzego Zulawskiego, przede wszystkim "Na Srebrnym Globie". Takze "Takie sobie bajeczki" (Just so stories) Kiplinga i oczywiscie Kubus Puchatek. Ale to tylko poczatek listy!
_________________
Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta ;-)
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 8:51 am   

Nefretete napisał/a:
Na polce czeka na przeczytanie "Tancerz". Mam nadzieje, ze sie nie zawiode.


hmmm a czyjego autorstwa? jest w takiej czerwonej okladce z pointa? jesli tak, to chyba troche sie zawiedziesz, bo z tancem ma niewiele wspolnego... tyle tylko ze corka bohatera chodzi do szkoly baletowej (ale nic blizszego nie jest o niej napisane). a drugi bohater "tanczy na linie".

to jest ksaizka akcji, taki lekki kryminal/wspomnienia. trudno okreslic... ksiazka ok, ale na taniec sie nie nastawiaj.
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 10:37 am   

książki z dzieciństwa? Prawie wszystko Lucy Maud Montgomery (chyba najbardziej cykl o Emilce, a nie Ania), potem zaczytywałam sie w mitologiach i ksiązkach o starożytnej Grecji... Potem, to juz całkiem niedawno (oczywiście z tych rozrywkowych lektur) - wszystko Andrzeja Sapkowskiego.
Ulubiona ksiazka - zdecydowanie Mistrz i Małgorzata (nawet prace magisterską na ten temat pisałam), ale jest wiele innych do których chetnie wracam: Pachnidło Patrica Suskinda, Imie rózy Eko, Panny z kamienicy pod Fortuną Hoffmanowej, Dziwne losy Jane Eyre....

PS. Nie cierpiałam Dzieci z Bullerbyn, za to pamiętam doskonale Puca, Bursztyna i gosci - mnie i siostrze czytała to mama na głos (co za czasy, ech, ech... :wink: )
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 10:54 am   

sisi napisał/a:
Nefretete napisał/a:
Na polce czeka na przeczytanie "Tancerz". Mam nadzieje, ze sie nie zawiode.


hmmm a czyjego autorstwa? jest w takiej czerwonej okladce z pointa? jesli tak, to chyba troche sie zawiedziesz, bo z tancem ma niewiele wspolnego... tyle tylko ze corka bohatera chodzi do szkoly baletowej (ale nic blizszego nie jest o niej napisane). a drugi bohater "tanczy na linie".

to jest ksaizka akcji, taki lekki kryminal/wspomnienia. trudno okreslic... ksiazka ok, ale na taniec sie nie nastawiaj.


"Tancerz" to książka autorstwa Colum'a McCann (nie wiem jak się to powinno odmieniać, zawsze mam z tym problem); czarna okładka ze zdjęciem bosej stopy i drugiej stopy w poincie. To biografia Rudolfa Nuriejewa, z tym że:
"Ten utwór to literatura piękna. Z wyjątkiem kilku osób publicznych, które występują pod prawdziwymi nazwiskami, pozostałe nazwiska, postacie i wydarzenia przedstawione w książce są wytworem wyobraźni autora". Więc Nuriejew+ fantazja McCanna
Ja czytałam, przeczytałam, nie zakochałam się w tej książce, ale podobała mi się. Wypisywałam sobie z niej nawet złote myśli. :)

Ja tak myślę, że o tę książkę tu chodzi... ?
 
 
 
tancereczka19
Adept Baletu

Posty: 64
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 11:39 am   

Wow na prawde pamiętacie to słodkie opowiadanko o dwoch pieskach? :lol: Niestety konia z rzedem nie posiadam na zbyciu... Następnym razem bede ważyć słowa :wink:
_________________
"zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
 
 
 
tancereczka19
Adept Baletu

Posty: 64
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 12:06 pm   

O ile mnie pamieć nie myli to własnie Puc i Bursztyn byli kundelkami a Tiuzdejek :lol: był tym wychuchanym rasowym pieskiem, który przyjechał do wyżej wymienionych :lol: w gości. Jak coś pokreciłam to niech mnie ktoś poprawi :wink:
_________________
"zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
 
 
 
Ania
Gość
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 12:08 pm   

Oo, to pewnie jednak mówimy o tej samej książce. Rzeczywiście masz rację! Hehe, to ja jednak kojarzę Puca i Bursztyna :lol: Tylko widać moim ulubionym bohaterem był ratlerek skoro tylko jego pamiętam. Ale chyba mnie też należy się koń :wink: Ostatecznie może być bez rzędu...
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 12:13 pm   

sari napisał/a:
sisi napisał/a:
Nefretete napisał/a:
Na polce czeka na przeczytanie "Tancerz". Mam nadzieje, ze sie nie zawiode.


hmmm a czyjego autorstwa? jest w takiej czerwonej okladce z pointa? jesli tak, to chyba troche sie zawiedziesz, bo z tancem ma niewiele wspolnego... tyle tylko ze corka bohatera chodzi do szkoly baletowej (ale nic blizszego nie jest o niej napisane). a drugi bohater "tanczy na linie".

to jest ksaizka akcji, taki lekki kryminal/wspomnienia. trudno okreslic... ksiazka ok, ale na taniec sie nie nastawiaj.


"Tancerz" to książka autorstwa Colum'a McCann (nie wiem jak się to powinno odmieniać, zawsze mam z tym problem); czarna okładka ze zdjęciem bosej stopy i drugiej stopy w poincie. To biografia Rudolfa Nuriejewa, z tym że:
"Ten utwór to literatura piękna. Z wyjątkiem kilku osób publicznych, które występują pod prawdziwymi nazwiskami, pozostałe nazwiska, postacie i wydarzenia przedstawione w książce są wytworem wyobraźni autora". Więc Nuriejew+ fantazja McCanna
Ja czytałam, przeczytałam, nie zakochałam się w tej książce, ale podobała mi się. Wypisywałam sobie z niej nawet złote myśli. :)

Ja tak myślę, że o tę książkę tu chodzi... ?


Chodzilo mi o ksiazke Columa McCanna, kupilam ja jakis czas temu, ale wciaz brak mi czasu, zeby przeczytac. NIe sadze, by stala sie moja ulubiona lektura, ale i tak jestem ciekawa.
 
 
(ponownie) Armida
Adept Baletu


Związek z tańcem:
ścisły
Posty: 116
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 2:02 pm   -

A mnie się ta książka bardzo podobała, podobnie jak "Dzienniki Wacława Niżyńskiego" i "Isadora Duncan" Petera Kurth'a. Teraz zabieram się za Barbare Bittnerówne :D

Pozdrawiam
_________________
"The body moves but the soul dances..."
Ostatnio zmieniony przez (ponownie) Armida Nie Lip 03, 2005 2:16 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 2:12 pm   

Barbare Bittnerowne juz czytalam - mozna pochlonac w jeden wieczor :)
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 2:20 pm   

a ja sie przymierzam wciąz do Ani z ileonego.... nikgdy jeszcze tego nie czytałam, mimo e pare lat temu to była lektura....
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 3:02 pm   

"Dzikie orchidee" Bogusław Kaczyński, "Gdy w mięśniach rodzi się obłęd" Tadeusz Nasierowski- ktoś wie coś na temat tych pozycji?
 
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 3:20 pm   

sari napisał/a:
"Dzikie orchidee" Bogusław Kaczyński- ktoś wie coś na temat tej pozycji?


a co chesz wiedzieć?
To zbiór szkiców o wybitnych artystach sceny operowej i baletowej: bohaterami sa Jan Kiepura, Maria Callas, Rosetta Pampanini, Fiorenza Cossotto, Enrico Caruso, Leon Wójcikowski, Ryszard Wagner, Ada Sari i inni przedwojenni polscy spiewacy
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 3:38 pm   

a ta druga pozycja?? Nasierowskiego?
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 3:51 pm   

Nefretete napisał/a:
a ta druga pozycja?? Nasierowskiego?


to psychologiczno-psychiatryczny wywód na temat Wacława Niżyńskiego i jego choroby psychicznej dokonany przez lekarza-psychiatre na podstawie Dziennika Niżyńskiego, jego rysunków i choreografii. Hmmm, troche "sliski" temat i takiż wywód - dla amatorów. No bo ostatecznie nie bardzo mnie to obchodzi czy to była schizofremia czy coś innego, i czy jego genialne choreografie były wytworem chorego umysłu, przypadkiem czy czyms tam jeszcze innym... :roll:
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 6:01 pm   

No może niezbyt umiejętnie sprecyzowałam pytanie (zbyt ogólnie); ciekawiło mnie, czy są to pozycje warte przeczytania, jeśli brać pod uwagę historię tańca i poszerzanie swojej wiedzy do matury.
No ale dzięki za odpowiedź Kasiu, mniej więcej wiem już o co w nich chodzi. :)
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Wto Lip 05, 2005 12:13 am   

Jedna z moich ulubionych książek to - co prawda nie z dzieciństwa, ale czytałam ją już x razy - to "Osobowy do Mediolanu" Lisy St. Aubin de Terran.

Pamiętam, że jako dziecko zaczytywałam się w różnych baśniach, klechdach, podaniach: polskich, łużyckich, indyjskich, chińskich... Do tej pory bardzo je lubię :) Jedna z moich ulubionych to była o Majce, autorstwa bodajże Leśmiana. Te wszystkie dusiołki, mary, itp. - to było coś ;)
A, i bardzo lubiłam jeszcze klechdę o bazyliszku i o takiej królwnie, która była zła, bo nikogo nie chciała, a na koniec tak płakała, że powstało miasto Iłża (Jej Łza).

O, i pamiętam jeszcze - to chyba była jakaś baśń - o takim magnacie, i o dziewczynie, która zamieszkała w jego pałacu. Któregoś razu on wyjechał, zostawiając jej pęk kluczy, z których tylko jednego nie mogła używać. Ale jak wiadomo ciekawość ludzka nie zna granic, otworzyła więc te 'zakazane' drzwi, gdzie okazało się, że znajdują się tam ciała innych martwych dziewcząt...
I przypomniała mi się jeszcze indyjska baśń, też jedna z moich ulubionych - o tym jak kobieta mieszkające w lecie znalazła ciało jakiegoś mężczyzny, i dzień po dniu zrywała z niego kępek trawy (a po zerwaniu ostaniej mężczyzna ożył). :)

Bardzo lubiłam też książki Astrid Lindgren, jedną z moich ulubionych była o takiej dziewczynce mieszkającej w lesie, nazywała się chyba Rojka, czy jakoś tak.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 37