|
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
Kolczyki a balet ? |
Autor |
Wiadomość |
SYJKA
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sro Mar 19, 2008 8:32 pm
|
|
|
u mnie na zajęciach dziewczyny nie mają kolczyków, zastanawiam się nawet czy w ogóle mają przekłute uszy. Jedna miała takie na sztyfty, i ja też takie noszę. Raz jak byłam w operetce to aktorka miała dosyc duże kolczyki (myślę, ze były one częścią kostiumu) i one strasznie jakoś tak się ze światłem stykały i się tak błyszczało |
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;* |
|
|
|
|
|
Cheryl
Solista Baletu
Posty: 1890
|
Wysłany: Sro Mar 19, 2008 9:26 pm
|
|
|
Możliwe, że to była prawda.
Jednak ja miałam koła (duże) i byłam na korytarzu w swoich prywatnych ciuchach więc mało prawdopodobne żeby coś mi się stało..
PS. I tak nie zdjęłam |
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości. |
|
|
|
|
|
Agasiek
Koryfej
Posty: 761
|
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 1:19 pm
|
|
|
raisa napisał/a: | Ja też zgadzam się z gonią. Ostatnio moja wychowawczyni (tancerka z 30letnim stażem) powiedziała, że trzeba szanować i doceniać swój występ niezależnie od tego czy się tańczy na ulicy (często to się zdaża) czy też w teatrze wielkim. Bardzo mądre słowa.
Ja sądzę, że kolczyki to oznaka ignorowania tego spektaklu i poprostu przekaz do widza "ja to wszystko olewam". |
Ja tam często widuję na jakichś spektaklach (chodzi tu bardziej o balet klasyczny) kolczyki, ale w formie ozdoby dla postaci. Np jakiejś księżniczki itp. |
_________________ Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis |
|
|
|
|
|
|
|