www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
DIETA ODCHUDZAJĄCA
Autor Wiadomość
yvonne
Corps de Ballet


Posty: 316
Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Paź 27, 2005 10:44 pm   

a ja tam sie nie lubie odchudzać :lol:
a ty, makówko to już cienka jak niteczka jesteś!
Myślę,że to nie kwestia odchudzania.
Należy zdrowo się odżywiać,jeść mało przetworzone rzeczy,nie pić w nadmiarze pepsi coli i jeździć na rowerzze.ot i wszystko.

post zmieniony przez moderatora
 
 
Ania
Gość
Wysłany: Pią Paź 28, 2005 1:06 pm   

Eee, ja tam generalnie jestem zwolennikiem zasady jeść kiedy sie ma chęć i na co się ma chęć. Choć rzeczywiście jak u niektórych owe chęci są zbyt częste to trzeba nad tym zacząć panować.
Czy uważacie, że tancerki są na dietach permanentnych czy też raczej nie?
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Paź 29, 2005 6:14 pm   

1. Julcia, a ile masz lat?
Osobiście nie uważam, żeby był sens odchudzania się, jeśli wiek dojrzewania się jeszcze nie skończył, chyba że mowa o nadwadze czy wręcz otyłości. Wcześniej waga ciała jeszcze się kształtuje, to normalne, że ciało się trochę zaokrągla, a także może zwiększać się procentowa zawartość tkanki tłuszowej w organizmie w stosunku do organizmu dziecka (u niektórych bywa z kolei odwrotnie, ale częściej jest tak w sytuacjach, gdy w dzieciństwie przyjmowało się środki przeciwalergiczne, od których się tyło, etc.).


2. 5 kg w 2 miesiące to nie jest najlepszy pomysł. Bezpieczna utrata wagi to ok. 1 kg na miesiąc. Dodam, że nie kg masy ciała, ale kilogram tkanki tłuszowej! jeśli chcesz zrzucic wiecej w krótszym czasie prawdopodobnie nie ustrzeżesz się przed zrzuceniem raczej tkanki mięśniowej, wody.
Myslenie "chcę zrzucić X kg w Y tygodni..." jest absolutnie błędne! Po pierwsze, trzeba najpierw sprecyzować, że chodzi o 5 kg tkanki tłuszowej. Po drugie, trzeba umieć to zrobić. Po trzecie, w praktyce może sie okazać, że wystarczy pozbyć się tylko 3 kg tkanki tłuszowej. Po czwarte, mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. Po piąte, bardzo ważne, policz czy chudnąc te 5 kg będziesz miała utrzymaną właściwą zawartosć procentową tkanki tłuszowej w organizmie. U kobiet powinna być ona w granicach 18-23%, u mężczyzn trochę niższa. Poniżej 10% jest to już sytuacja niebezpieczna dla organizmu.

Uwagi typu "nie jedz po 18" można włożyć między bajki. To oznaczałoby - łącznie ze snem - zbyt dużą przerwę w dostarczaniu pożywienia. oczywiście, popadanie w drugą skrajnosć też nie jest dobre, więc nie radzę też jeść o 23 tłustego posiłku.


3. Na płaski i silny brzuch polecam Pilatesa, trzeba tylko trafić na dobrego nauczyciela.


4. Jeść często i w małych porcjach, najlepiej co ok. 3 godz. Wychdozi tego na dzień cos ok. 5 posiłków. Pamiętaj, aby były zróżnicowane, dużo warzyw i owoców. Tak częste jedzenie jest ważne, aby nie doprowadzić do spowolnienia metabolizmu, bo wtedy organizm przestawia się na tryb 'oszczędnosciowy', i stara się odkładać nawet najmniejsza nawet dawkę energii. To właśnie dlatego głodówki sa po prostu nieskuteczne (jchudnie sie przy nich tylko na początku, i w największej mierze jest to utrata wody).
Z owocami ostrożnie, bo zawieraja dużo cukru. Nie polecam soku z kartonów - wartość niewielka, a strasznie dosładzane.


5. Na śnadanie możesz sobie pozwolic jak najwięcej - to początek dnia, więc zdążysz to wszystko spalic, zwłaszcza że po nocy organizm ma uszczuplone zapasy glikogenu itp. Ponoć b. dobre są płatki owsiane.

Poza tym dobre są różnego rodzaju kasze, ryże, z warzyw np. brokuły - są sycące, niskokaloryczne, a jednocześnie zawierają masę wartościowych sybstancji.

Pieczywo jak najbardziej, ale nie białe. A więc razowe, ciemne, ze zbozami, etc.

Najlepiej unikać smażenia, tylko dusić, gotować (a ideałem to już gotować na parze ;) ).


6. Dieta odchudzająca nie powinna trwać zbyt długo.


7. Dodam jeszcze, że istnieją trzy podstawowe typy budowy ciała: ektomorfik, mezomorfik, i endomorfik. Po prostu jedni z natury są szczuplejsi, inni nie.

Cytat:
chcę mieć uda jak łydki


makova, czy Ty się dobrze czujesz?? :shock: :shock:

Poza tym dziewczyny (te młodsze), wy przecież nadal rośniecie! Potrzebujecie zjeść tego kotleta na obiad, bo bez tego wasze kości i mięśnie się dobrze nie rozwiną, zwłaszcza przy takim wysiłku fizycznym! Włosy wam powypadają, jak bedziecie tak ograniczać jedzenie, bo organizm w pierwszej kolejności bedzie starał się pokryć zwiększone zapotrzebowanie na energię, witaminy i makroelementy związane z intensywnym wysiłkiem fizycznym, nie wspominając już o rozwoju ogólnym!
Teraz troche tyjecie, bo wam się zaczyna gospodarka hormonalna regulować (która w największej części ustabilizuje się już ok. 20 roku życia, ale tak całkowicie to dopiero ok. 25).
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Paź 29, 2005 6:46 pm   

Pamiętaj, żeby ćwicząc brzuch, czy w ogóle trzymając sylwetkę w trakcie tańca, jakby przyciągać brzuch siebie, przklejać go do kręgosłupa. Wtedy mięśnie, które się wykształtują, nie bedą wychodziły 'na zewnątrz', a będą wręcz lepiej podtrzymywały kręgosłup i stanowiły o sile centrum. To jest taka zasada w technice Pilatesa, ale w klasyce też mniej wiecej chodzi o takie trzymanie brzucha.

Po drugie, wałeczki to znaczy? Nawet najszczuplejszej dziewczynie, kiedy siądzie i się zgarbi, zrobią się takie 'wałeczki'. Mówię to, ponieważ wiem, że w tym wieku czasami ma się skłonność do wyolbrzymiania wad swojego ciała ;) Oczywiscie nie mówię, że to Ciebie dotyczy, bo Cię na tyle nie znam. Chodzi mi tylko o to, abys spróbowała spojrzeć na siebie z większym dystansem, bo nie zawsze to, co widać przed lustrem jest to, co widac na scenie. W tańcu klasycznym, kiedy tancerz ma cały czas napięte ciało, sylwetka wygląda inaczej, niż prywatnie siedząc na zupełnym rozluźnieniu. Ponadto scena, światła rampy, wyszczupla wizualnie.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Julcia
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka rewii
Posty: 338
Wysłany: Sob Paź 29, 2005 7:02 pm   

Wałeczki (może nie takie gigantyczne, ale są) mam nawet jak stoje wyprostowana ;) Może nawet nie wałeczki, ale wystający brzuszek :D
Muszę się za niego wziąść ;) "Bo jest nas 2 dwóch ja i mój brzuch"
_________________
you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.

 
 
 
Change
Adept Baletu

Posty: 130
Wysłany: Sob Paź 29, 2005 7:18 pm   

A jak uwyszczuplic posladki? :roll:
 
 
yvonne
Corps de Ballet


Posty: 316
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Paź 29, 2005 9:08 pm   

Można założyć takie majty obciskające (10 zeta na Stadionie) i wtedy się zmniejszą.
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Paź 29, 2005 9:11 pm   

makova_panienka napisał/a:


jak nalejpiej :D . wzorce spotykam codziennie na lekcjach klasyki w postaci nauczycielek. można? można!


No to mają faktycznie wielkie te łydy :P

Chyba, że mówisz o płaszczyźnie czołowej (czyli patrząc z przodu) ;)

~.~.~.
tutu
Trzeba zrozumieć jedną podstawową sprawę... Nie da się wyszczuplić tylko i wyłacznie jednej części ciała, i to jeszcze tej, którą chcemy. Tkanka tłuszowa schodzi w pewnej określonej kolejności - u kobiet zazwyczaj najpierw spada biust, pośladki i uda na samym końcu. Można natomiast każdą część ciała dowolnie ujędrnić, czyli po prostu poprawić tonizację mięśni (czyli jeszcze bardziej po polsku: umięśnić). W balecie to pośladki są akurat cały czas napięte.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
makova_panienka 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 33
Posty: 1073
Skąd: z łąki
Wysłany: Sob Paź 29, 2005 9:13 pm   

Joanna napisał/a:
makova_panienka napisał/a:


jak nalejpiej :D . wzorce spotykam codziennie na lekcjach klasyki w postaci nauczycielek. można? można!


No to mają faktycznie wielkie te łydy :P

Chyba, że mówisz o płaszczyźnie czołowej (czyli patrząc z przodu) ;)



omatko na odwrót! uda jak łydki, nie łydki jak uda :)
_________________
wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!

 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Paź 29, 2005 9:37 pm   

makova_panienka napisał/a:
omatko na odwrót! uda jak łydki, nie łydki jak uda :)


heh, no wiem, zresztą to i tak na to samo wychodzi ;)

Patrząc z przodu to faktycznie możliwe, ale jeśli chodzi Ci o patrzenie z boku, to omg :shock: 8)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
yvonne
Corps de Ballet


Posty: 316
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Paź 30, 2005 9:37 am   

Wszystkim zainteresowanym odchudzaniem polecam allegro.Można tam znaleźć następujące oferty:
ZABÓJCA TŁUSZCZU DIETA KAPUŚCIANA Odchudzanie!
PAS WYSZCZUPLAJĄCY +DIETY =9,90 zł! -szer 25 cm :lol:
 
 
makova_panienka 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 33
Posty: 1073
Skąd: z łąki
Wysłany: Nie Paź 30, 2005 4:59 pm   

ojej, tylko 9,90?!
yvonne, jesteś genialna, taką promocję wypatrzyć :!:
:lol: :lol: :lol: :lol:
_________________
wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!

 
 
 
Lilia
Adept Baletu

Posty: 70
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 12:49 pm   

UWAGA,UWAGA,siedząc tu przy komputerze oświadczam że przetestowałam nową dietę:bobo de HIPP .dieta a pozwala na całkowite najedzenie się nie tyjąc .a wiec idzie się do supermarketu ,potem idzie się do działu akcesoria dziecięce i kupuje się słoiczek pysznego przecieru dla bobasków HIPP i je się kanapki z bardzo dużą ilością sałaty,pije się co najmniej 3 l wody,dużo razy dzennie,nie jednym haustem .po południu prosi się mamę o zrobienie zupy na bazie samych warzyw,a na drugie danie ziemniaczki na wodzie z piersią kurczaka usmażoną na oliwie z oliwek(najlepiej upieczoną).do tego sałatka grecka z oliwkami i serem feta light,sałatą.
nie przepychać się ani nie głodzić.HIPP traktować jako deser nie jeść słodyczy, kupic sobietabliczkę czekolady Lindt,Wawel 99%kakao i zjadać 1 kafelek na tydzień :cry:
HIPP je się 2 tygodnie w każdym miesiącu na początku i na końcu miesiąca.dla urozmaicenia zamiast smażonego filetu kurczaka można jeść smażone chude filety rybne,żadnych paluszków frosta :!: życzę smacznego.P.S HIPP najlepiej kupować jak przeciery owocowe o smakach z np jogurtem w składzie.jeść dużo kasz np mannę .wszystkie muszą być na wodzie, bo na mleku są ciężkostrawne.
_________________
Nie mam nic do ukrycia...
 
 
Żabka
Nowicjusz

Posty: 23
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 9:02 pm   

Tak czytam pokolei posty i mam pytanie Czy którejś z was udało sie odchudzić i utrzymać ta wagę??? Bo odchudzanie to w miare jest proste ale to drugie ........ :cry:
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 9:14 pm   

Jeśli się umiejętnie odchudzasz, to nie ma potem problemu z utrzymaniem wagi. Jeśli natomiast to odchudzanie polega na głodówkach czy drastycznym ograniczaniu jedzenia, to nic dziwnego, że potem się wraca do poprzedniej wagi, albo i nawet ją przekracza (spowalnia się metabolizm).

A żeby utrzymać wagę, trzeba pewne - zdrowe - nawyki żywieniowe wprowadzić na stałe do swojego trybu życia.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Żabka
Nowicjusz

Posty: 23
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 9:20 pm   

schudłam ok.. ludzie mowili ze świetnie wyglądam ale przestałam sie odchudzać (nie ze zaczełam żreć niewiadomo ile) no i pare imprez na których niczego sobie nie odmawiałam i spowrotem odzyskałam swoja "ukochaną wage"... Co to znaczy -ze zawsze ,musze mieć ścisłą diete żeby normalnie wygladać???
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 9:32 pm   

Nie, nie.

Widocznie Twoja dieta nie była dobra.
Po pierwsze, nie można być długo na diecie odchudzającej, tzw. redukcyjnej. To jest najprostsza odpowiedź na Twoje pytanie.
W praktyce oznacza to, że nie możesz całe życie jeść mniej kalorii, niz spalasz, natomiast wskazane jest, abyś całe życie odzywiała się zdrowo i przestrzegała paru zasad, m.in. jedzenie w niewielkich porcjach kilka razy dziennie (to po to, aby twój organizm nie spowolnił metabolizmu, przechodząc na 'tryb oszczędnościowy', jak to się dzieje podczas bardzo restrykcyjnych diet-głodówek).
Całość oczywiście dostosowana do stopnia i rodzaju aktywności fizycznej.

A, dodam jeszcze, że słowa dieta nie oznacza głodówka czy ograniczanie jedzenia, a właściwy sposób odżywiania.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Żabka
Nowicjusz

Posty: 23
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 9:53 pm   

sama nie wiem co mam robić chce schudnąć ale ja nie potrafie jeść mało albo nic albo bardzo dużo co prawda nie jem po 16.00 ale to nic nie pomaga bo jem dużo do tej godziny POMOCY
 
 
Zuzka
Adept Baletu


Posty: 149
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 9:56 pm   

Slyszalam o tym, zby nie jesc po 19.00, ale po 16.00 :shock:
Oj, nie...Nie wytrzymalabym ;)
 
 
 
Żabka
Nowicjusz

Posty: 23
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:00 pm   

nauczyciele od baletu mi to wmówili i sie juz przyzwyczaiłam ale na początku też było to dla mnie nierealne . najpierw do 18 za jakis czas do 17 i doszłam do 16
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:11 pm   

Żabka napisał/a:
sama nie wiem co mam robić chce schudnąć ale ja nie potrafie jeść mało albo nic albo bardzo dużo co prawda nie jem po 16.00 ale to nic nie pomaga bo jem dużo do tej godziny POMOCY


Właśnie to co piszesz, to jest przykład, jak NIE należy sie odchudzać! Odchudzanie jeśli ma być bezpieczne i efektowne nie może polegac na "jedzeniu mało albo niczego"! Niejedzenie po 16 też jest głupim pomysłem... Spowolni Ci się metabolizm, i potem jeszcze trudniej będzie Ci schudnąć :roll: Trzeba jeść niewielkie porcje, ale często, nawet późnym wieczorem, jeśli sie późno kładziesz spać. No i oczywiście trzeba wiedzieć, CO jeść. Na pewno nie słodycze i junk food.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Żabka
Nowicjusz

Posty: 23
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:20 pm   

zawsze mi powtarzano ze mam nie jeść po 16.00 już tego nie rozumiem. Dla czego spowalnia to metabolizm?? :(
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:30 pm   

Nie wiem, kto Ci tak powtarzał, ale to nie jest zbyt dobre postępowanie.

Spowalnia to metabolizm (zreszta, nie tylko to), ponieważ ogranizm nie wie, kiedy dostanie kolejną porcje jedzenia, i przechodzi na 'tryb oszczędnościowy' - stara się jak najlepiej wykorzystać każdą kalorię, jaka mu dostarczasz, najlepiej gromadzac ją na zapas (czyli w tłuszczyk), na wypadek, gdyby w razie braku jedzenia trzeba ją było kiedyś wykorzystać.

Jeśli już się spowolni ten metabolizm (czego objawami może być np. poczucie osłabienia, zmęczenia, ospałosć, etc.), trudno jest go przyspieszyć. Paradoksalnie, jeśli dużo ćwiczyć, i dostarczasz organizmowi mało pozywienia, również ta przemiana materii sie spowalnia.

Każdy dietetyk Ci powie to samo. Natomiast niestety wśród laików powoduja pewne mity, jak "nie jeść po tej i o tej godzinie", albo "jeść mało", które nie są ani zdrowe, ani skuteczne na dłuższą metę.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Żabka
Nowicjusz

Posty: 23
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:40 pm   

dzięki za pomoc chociaż ciężko będzie mi się odzwyczaić bo codziennie słyszałam "tylko nie jedz po 16.00" no trudno...
Wcześniej (chyba ty) pisałaś ze na śniadanie możemy zjeść ile chcemy i ja tak zawsze robiłam ale stwierdzam że to bezsensu bo jak sie chce mieć płaski brzuch to musi sie mieć miejszy żołądek a więc nie powinno sie na raz jeść dużej ilości jedzenia...Czyli pewnie odpowiesz że powinnam jeść często a w małych iloś ściach...
Ale mam jeszcze jedno pytanko masz może jakiś sposub na grube uda bo co do tego to już dawno stwierdziłam ze zgubuić je to nierealne...
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:48 pm   

Z tym śniadaniem to nie jest tak, że co tylko chcemy, ale faktycznie, można sobie wtedy najwiecej pozwolić :)
Wklejam ciekawy artykuł nt. śniadań (znalazłam dzisiaj ;) ) (źródło - forum sfd.pl):


Śniadanie na dobry początek

"Współcześni dietetycy często powtarzają, że dobre rozpoczęcie dnia ma fundamentalne znaczenie dla samopoczucia i zdrowia. Mają przy tym na myśli zrównoważone śniadanie bez nadmiernego pośpiechu..."

Współcześni dietetycy często powtarzają, że dobre rozpoczęcie dnia ma fundamentalne znaczenie dla samopoczucia i zdrowia. Mają przy tym na myśli zrównoważone śniadanie bez nadmiernego pośpiechu. Mimo to wiele osób każdego ranka wychodzi z domu wypiwszy tylko filiżankę kawy, a czasem zupełnie na czczo. Jest to spowodowane brakiem czasu lub przekonaniem, że po obudzeniu żołądek nie jest w stanie przyjąć żadnego posiłku i napoju. Niezależnie od przyczyny, powszechne uprzedzenie sprawia, że śniadanie jest uważane za posiłek, bez którego można się spokojnie obyć.

Nie ma jednak bardziej mylnego przekonania. Poranny posiłek jest konieczny dla prawidłowego metabolizmu, gdyż rano nasz organizm potrzebuje dużo energii do prawidłowego funkcjonowania. Badania medyczne dowiodły, że niedostarczenie cukrów prostych i węglowodanów znacznie obniża sprawność pracy umysłowej. Co więcej, rezygnacja ze śniadania grozi tym, że w porze lunchu będziemy wygłodzeni, "pochłoniemy" zbyt wiele kalorii i trudno nam będzie wrócić do pracy.

Śniadanie dla każdego!
Czas na zjedzenie porannego posiłku można zlaleźć-dłuższe o dziesięć minut wylegiwanie się w łóżku na pewno nie sprawi, że będziemy bardziej wypoczęci. Jeśli czas ten poświęcimy na zjedzenie śniadania, będzie to doskonała inwestycja w rozpoczynający się dzień. Ci, którzy skarżą się, że nie są w stanie rano niczego zjeść, niech wprzęgną do pracy wyobraźnię i wymyślą sobie takie menu, które skusi nawet najbardziej opornego. Osoby mające problemy z nadwagą, nie powinny rezygnować ze śniadania-trzeba po prostu ograniczyć spożycie składników wysokokalorycznych, takich jak cukier i tłuszcze.

Równowaga kaloryczna i składnikowa.
Obecnie diść powszechnie wiadomo, że idealny poranny posiłek powinien dostarczyć nam około 20% całego dziennego zapotrzebowania kalorycznego (ok.400 kalorii z dziennej porcji 2000). Cukry to najważniejsze potrzebne nam substancje odżywcze. O ile cukry proste są bezpośrednim źródłem energii, to węglowodany (cukry złożone) tworzą zapas na późniejsze godziny. To samo można powiedzieć o tłuszczach.

Na początek owoce i warzywa.
Włoskie śniadanie, przez specjalistów ds. żywienia uważane jest za najlepsze na świecie, jest w zasadzie słodkie i stosownie do śródziemnomorskich tradycji, składa się z mleka i jego przetworów (jogurt), pieczywa oraz owoców. Idealnie byłoby zacząć od wypicia soku z owoców cytrusowych lub zjedzenia kawałka różowego grapefruita, których zadaniem jest "otwarcie" żołądka. Zamiast tego można zjeść mieszankę różnych owoców i warzyw. Cenne substancje, takie jak witaminy i minerały, są najlepiej przyswajane przy pustym żołądku. Ważne jest jednak, aby zjadane owoce i warzywa miały temperaturę pokojową, zbyt zimne wpływają b a r d z o niekorzystnie na żołądek, powodując wstrząs termiczny.

Chleb, masło i marmolada.
Dostarczenie właściwej ilości węglowodanów gwarantują takie produkty, jak chrupkie pieczywo, tosty i suchary. W przeciwieństwie do opinii wyznawanej przez wiele osób jedzenie płatków zbożowych nie jest naprawdę wskazane, gdyż z powodu dużej zawartości błonnika hamują proces przyswajania wapnia z mleka i przetworów mlecznych. Cukry proste są ważne, ale bez przesady-organizm zużywa je zbyt szybko. Łyżeczka miodu doskonale zastąpi cukier i można ją rozsmarować na toście lub chlebie, bądź użyć do posłodzenia mleka, herbaty lub kawy. Dżemy i marmolady, dostępne w olbrzymim wyborze, są źródłem cukrów i błonnika, a do tego doskonale pasują do pieczywa. W menu powinny też znaleźć się tłuszcze, choćby w małych ilościach. Zamiast szukać ich w przekąskach lub innych ciężkich potrawach typu pizza, placki lub kiełbaski, lepiej jest zjeść kilka gramów masła i jakieś przetwory mleczne. Chleb, masło i marmolada tworzą idealne trio śniadaniowe.

Co pić?
Mamy do wyboru wiele gorących napojów, ale wskazane jest mleko, ze względu na dużą zawartość wapnia, protein i składników mineralnych. Osoby nie tolerujące laktozy mogą zastąpić je herbatą lub kawą.

Kuszące proteiny.
Jeszcze bardziej apetyczne mogą być z rana potrawy pikantne, które razem z sałatką są wspaniałym daniem podczas weekendowego późnego śniadania. Jajko na twardo, plasterek szynki lub niskotłuszczowego żółtego sera dostarczą odpowiedniej ilości protein-ale, oczywiście trzeba i tu zachować umiar.

Łyk zdrowia.
Na koniec zdradzimy sekret dobrze rozpoczętego dnia.
Natychmiast po przebudzeniu należy wypić szklankę niegazowanej wody-spłucze ona wszystkie toksyny zgromadzone w ciągu nocy oraz zwilży wysuszone usta i przygotuje podniebienie do rozkoszowania się smacznym porannym posiłkiem.

Opracowane na podstawie materiałów Technogym The Wellness Company
Żródło "Body Life"



Na uda, hmm, nie da się zrzucić tkanki tłuszczowej tylko z jednej, i to wybranej przez nas części ciała - ona znika w takiej kolejności, w jakiej chce ;)
Natomiast co można zrobić, to zadbać o wyrzeźbienie (ujędrnienie) danych partii ciała, a więc poprostu poprawienie ich muskulatury - mięśnie mimo iż cięższe zajmują mniej miejsca i tłuszcz, i są jędrne (twarde).
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,5 sekundy. Zapytań do SQL: 37