Jak sobie radzić z bólem? |
Autor |
Wiadomość |
TheRytmiczka
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 29 Posty: 70
|
Wysłany: Nie Sty 03, 2010 9:12 pm
|
|
|
Mi, na wszelkie zakwasy i bóle mięśni pomaga, dokładnie tak jak napisała Kasia :)), jeszcze więcej ćwiczeń. Może i przepracowanie nie jest zbyt dobre, ale kiedy przestaniesz ćwiczyć kilka dni, to efekty które wypracowałaś wcale się nie utrwalą, może nawet po części powrócisz do poprzedniego stanu. Tak, jak mówią dziewczyny wszystko zależy od Ciebie i jeśli dasz radę to ćwicz :) |
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
-Paulo Coelho, "Czarownica z Portobello" |
|
|
|
|
|
raisa
Solista Baletu
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
|
Wysłany: Pon Sty 04, 2010 6:19 pm
|
|
|
No właśnie ja też ostatnio mocno rozciągałam się i wzmacniałam mięśnie i odkryłam w sobie masochistkę . Poprostu wstaję rano i czekam aż będzie mnie coś boleć i tego samego dnia ćwiczę jeszcze więcej, mimo iż mnie strasznie boli. Może to być trochę niezdrowe i nie powinnam tak robić na dłuższą metę, ale jakoś mi się to spodobało. Poprostu czuję, że będę robić coraz większe postępy jeśli tak będę ćwiczyć (ale, tak wiem, do czasu....) |
_________________ "Ale próbować warto"
William Wharton |
|
|
|
|
|
TheRytmiczka
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 29 Posty: 70
|
Wysłany: Pon Sty 04, 2010 7:40 pm
|
|
|
raisa, nie przejmuj się, nie ty jedna Mnie właśnie ból zaczął motywować do dalszych ćwiczeń. Mam wrażenie większego spełnienia i... czuję się lepiej. Przede wszystkim duchowo. |
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
-Paulo Coelho, "Czarownica z Portobello" |
|
|
|
|
|
Mea
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczennica&miłośn
Wiek: 30 Posty: 14
|
Wysłany: Wto Sty 05, 2010 3:06 pm
|
|
|
raisa napisał/a: | No właśnie ja też ostatnio mocno rozciągałam się i wzmacniałam mięśnie i odkryłam w sobie masochistkę . |
Ja ostatnio sama się sobie zaczęłam dziwić, bo zamiast się cieszyć, że nie czuję wielkiego bólu podczas ćwiczeń na pointach, martwi mnie, że oznacza to, że za mało ćwiczę |
_________________ To nieprawda, że miłość od nienawiści dzieli cienka granica. Dzieli je mur chiński z basztami i wartownikami co 5 metrów.
Dr House |
|
|
|
|
|
TheKasia
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczeń
Posty: 7
|
Wysłany: Sob Sty 09, 2010 11:09 am
|
|
|
Jak czuję ból po rozciąganiu, to się cieszę, bo to znaczy, że coś się jednak dzieje w moich mięśniach... |
_________________ <buźki> dla JustDance & Nena & TheRytmiczka ;* |
|
|
|
|
|
Czajori
Solista Baletu
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 9:52 am
|
|
|
Trzymajmy się proszę tematu wątku. |
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski! |
|
|
|
|
|
vickop
Adept Baletu
Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 31 Posty: 75
|
Wysłany: Wto Lut 23, 2010 8:33 pm
|
|
|
W czasie tańca raczej się nie czuje bólu, ale przy rozciąganiu czy na klasyce to tak. Nawet bardzo. Ale jak boli, to trzeba jeszcze bardziej "dopchnąć" żeby ból był jeszcze większy - ja tak robię . |
_________________ Non! Rien de rien ...
Non! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
|
|
|
|
|
|
sisha945
Koryfej
Wiek: 29 Posty: 859 Skąd: Lbn
|
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 8:50 am
|
|
|
vickop napisał/a: | W czasie tańca raczej się nie czuje bólu, ale przy rozciąganiu czy na klasyce to tak |
a klasyka to nie taniec? |
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities. |
|
|
|
|
|
vickop
Adept Baletu
Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 31 Posty: 75
|
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 1:11 pm
|
|
|
Klasyka to ćwiczenia, a BALET KLASYCZNY to taniec |
_________________ Non! Rien de rien ...
Non! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
|
|
|
|
|
|
dede
Adept Baletu
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 148 Skąd: trójmiasto
|
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 10:11 pm
|
|
|
jak boli przy rozciąganiu to nie wiem czy dopychanie na siłę jest dobrym rozwiązaniem, chyba lepiej rozciągać się razem z oddechem, wypuszczasz powietrze i pogłębiasz. najlepiej jak pomaga ci kolega lub koleżanka:) |
_________________ "Mniej w teatrze interesuje mnie to, jak ludzie się poruszają, a bardziej to, co ich porusza"
Pina Bausch |
|
|
|
|
|
Kasia :))
Pierwszy Solista
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
|
Wysłany: Sob Lut 27, 2010 10:57 am
|
|
|
vickop napisał/a: | Klasyka to ćwiczenia, a BALET KLASYCZNY to taniec |
a ja myślę, że klasyka to potoczna nazwa tańca klasycznego;)) |
_________________ wieczny tańcogłód. |
|
|
|
|
|
vickop
Adept Baletu
Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 31 Posty: 75
|
Wysłany: Sob Lut 27, 2010 6:25 pm
|
|
|
Może i niektórzy tak mówią, ale klasyka to ćwiczenia
I w tym miejscu zakończmy ten offtop. |
_________________ Non! Rien de rien ...
Non! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
|
Ostatnio zmieniony przez Czajori Wto Mar 02, 2010 8:30 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Yoko
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczennica, baletoman
Wiek: 29 Posty: 17
|
Wysłany: Sro Mar 31, 2010 10:24 pm
|
|
|
Ostatnio przeżywam prawdziwy koszmar z moimi stopami, po godzinie drążku, a potem tańczeniu mam całe obdarte stopy, pod koniec zajęć w ogóle nie wchodzę na pointy, bo ból jest wręcz praliżujący. Znacie jakieś sposoby, żeby nie obdzierać sobie palców i żebym aż tak nie cierpiała? Bo to bardzo frustrujące kiedy dobrze coś robisz i to potrafisz, ale tego nie możesz pokazać, bo nie staniesz nawet na pointach pod koniec. |
_________________ The body moves, but the soul dances |
|
|
|
|
|
Gość
Solista Baletu
Związek z tańcem: tancerka
Posty: 1107
|
Wysłany: Czw Kwi 01, 2010 12:20 am
|
|
|
robisz lekcję w pointach/półpointach, że obdzierają Ci się na niej stopy?
czasem pomaga obklejanie plastrem bez opatrunku, ale to zależy od rodzaju skóry (w przypadku delikatnej może być odwrotny skutek)
do point pomagają dobre wkładki, są też takie specjalne nakładki na palce
jeżeli już zejdzie skóra - pomaga alantan (zasypka, maść, krem). sama zwykle stosuję plastry na pęcherze (teoretycznie nie są one przewidziane na rany, ale dobrze się sprawdzają - długo się trzymają, zmniejszają ucisk, przyspieszają gojenie) |
|
|
|
|
|
Yoko
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczennica, baletoman
Wiek: 29 Posty: 17
|
Wysłany: Czw Kwi 01, 2010 10:00 am
|
|
|
Dziękuję Gościu, spróbuję i się zobaczy efekty. |
_________________ The body moves, but the soul dances |
|
|
|
|
|
julianka
Corps de Ballet
Związek z tańcem: Moja pasja....
Wiek: 113 Posty: 383 Skąd: Uliczka sezamkowa...
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 12:07 pm
|
|
|
Uważam, że jeżeli bardzo chce się tańczyć to nie zważa się na ból.
Ja na przykład nie zważam na ból jeżeli bolą mnie kolana nie interesuje mnie to. Ćwiczę dalej,
mam świadomość tego, że balet nie jest cukierkiem z lukrem, tylko ciężką pracą.
W mojej klasie większość dziewczyn boi się bólu, a przecież to cały balet... |
_________________ Julianka.
Dancing with feet is one thing but dancing with heart is another. |
|
|
|
|
|
Lienka
Adept Baletu
Związek z tańcem: miłośnik, uczeń
Posty: 182
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 12:27 pm
|
|
|
Niech mnie ktoś bardziej kompetentny poprawi jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że ból związany ze staniem na pointach, rozciąganiem itd. to coś zupełnie innego niż ból kolan. O ile ten pierwszy jest częścią baletu i trzeba się do niego przyzwyczaić to lekceważenie bólu stawów jest niebezpieczne i może tylko spowodować kontuzję. |
|
|
|
|
|
Agasiek
Koryfej
Posty: 761
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 12:34 pm
|
|
|
Lienka masz rację. Ból stawów nie jest bólem, który można lekceważyć. Nie powinno się ćwiczyć jeśli bolą kolana |
_________________ Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis |
|
|
|
|
|
Czajori
Solista Baletu
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 9:55 pm
|
|
|
Lienko i Agaśku, obie macie rację - czym innym jest dyskomfort spowodowany przyzwyczajaniem ciała do nienaturalnych dla niego pozycji, a czym innym przeciążeniowy ból stawów. |
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski! |
|
|
|
|
|
sylwiam95
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 28 Posty: 27 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2010 10:13 pm
|
|
|
Ból przy rozciąganiu, a ból stawów to oczywiście zupełnie coś innego. Ból przy rozciąganiu trzeba polubić . A z bólem stawów trzeba coś zrobić. Mam na mysli, ze to pierwsze to normalne, a to drugie nie i jak zostalo powiedziane wczesniej nie nalezy (nie mozna!) tego lekceważyc...bo moze byc tylko gorzej... |
|
|
|
|
|
Bambyno
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 151 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 11:55 am
|
|
|
Ćwiczę na pointach [bo trudno to nazwać tańcem ] od ponad 2msc i często bolą mnie palce. Ale ja mam na to wypróbowany przeze mnie sposób: po przyjściu do domu z zajęć nakładam na stopy krem nawilżający a potem wmasowuje go. Mi pomaga |
_________________ "Dopiero taniec nadał jej ruchom cel i kierunek." |
|
|
|
|
|
sylwiam95
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 28 Posty: 27 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 2:18 pm
|
|
|
mi nic nie pomaga , odciski i stale pękające bąble... to nic ;/ , trzeba sie przyzwyczaic. |
_________________ Każdy Taniec jest odkryciem nas samych.
Martha Graham
~~~~~~~~~~~~
święta prawda |
|
|
|
|
|
Czajori
Solista Baletu
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 3:25 pm
|
|
|
O bolących palcach i katowaniu stóp pointami mamy bodajże oddzielny temat |
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski! |
|
|
|
|
|
sylwiam95
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 28 Posty: 27 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 8:56 pm
|
|
|
ok, w takim razie koniec tematu |
_________________ Każdy Taniec jest odkryciem nas samych.
Martha Graham
~~~~~~~~~~~~
święta prawda |
|
|
|
|
|
skomplikowana
Nowicjusz
Związek z tańcem: lover
Posty: 8
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 8:46 pm
|
|
|
A po jakim czasie po skręceniu np. kostki wróciłyście do tańca?
Ja skręciłam sobie kostkę chyba jakoś w październiku ubiegłego roku, więc minęło już jakieś pół roku. Już od kilku miesięcy normalnie chodziłam, biegałam, skakałam, nie odczuwałam żadnego bólu związanego ze skręceniem (ale przedtem były chyba 3 miesiące w ortezie i ciągłe smarowanie Alantanem). Jednak teraz, kiedy wróciłam do baletu, który przecież obciąża stawy, kostka znów się "odzywa". Trenuję też kilka innych rzeczy, jednak ból odczuwam tylko po balecie. Nie chcę z tego rezygnować, ale co można zrobić, żeby kostka "dała spokój"? (: |
|
|
|
|
|
|