www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Córka Źle Strzeżona
Autor Wiadomość
zetor
Nowicjusz

Posty: 18
Skąd: berlin
Wysłany: Wto Cze 19, 2007 10:35 pm   Córka Źle Strzeżona

Cy ktos moze podzielic sie wrazeniami z Corki Zle Strzezonej?

Pozdrowienia

Zetor
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 19, 2007 11:35 pm   

chodzi Ci o wznowienie w TW-ON?
spektakl nie był grany raptem przez półtora roku, więc nie było to nic spektakularnego, choć o ile wiem przygotowywane jak to ostatnio bywa na wariata, nowi tancerze douczali sie swoich ról w corps "za pięc dwunasta".
"Stara" gwardia w swoich rolach wypadła swietnie: brylował Maksim Wojtiul jako Colas, po wariacji w 2 scenie musiał powtórie wychodzić sie kałniac taka dostał owację. Wyrażnie tez pomagał Izabeli Milewskiej w roli Lizy, która była ciut nerwowa i jakby zmęczona (drugiego wieczora było odwrotnie - Cloas odrobinkę słabszy ale nadal niesamowity, za to Liza lepsza, swobodna i lekka). Przekomicznie zagrał i zatanczył Wdowę Simone Walery Mazepczyk. Tanczył tę role wcezsniej ale dopiero teraz zrobił z niej "coś" - był swietny! Obsady dopełniał Michał Tużnik jako głupkowaty Alain - bardzo koiczny aż zcasem zbyt przerysowany, sprawny ale gdzież mu do Stasiewicza (wiem, nie powinnam tego pisac ale Mistrz.. to mistrz). Spektakl szedł sprawnie, orkiestra grała w miarę dobrze, równo i w odpowiednich tempach. Inscenizacja z Covent garden jak zwykle urocza, nowy kucyk wydał mi sie za chudy (moze utyje) a nowy kostium koguta (dobrze tanczonego przez Paradzińskiego) zbyt kolorowy w stosuunku do starych dkoracji i kostiumów. Anna Lipczyk tancząca partie jednej z przyjaciółek wywróciła się zaraz w 1 akcie i podobno nadwyrężyła kostkę z którego to powodu trzeba było odwołać niedzielny spektakl Czajkowksiego i stad drugi spektakl Córki w tej samej obsadzie. Jutro (już dziś) w roli Lizy po raz pierwszy wystąpi Agnieszka Pietyra - bardzo jestem ciekawa tego debiutu
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
Florina
Nowicjusz

Posty: 19
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Cze 20, 2007 8:12 am   

Ja też jestem bardzo ciekawa dzisiejszego debiutu Agnieszki Pietyry w roli Lise. Niestety nie będę mogła go zobaczyć osobiście dlatego bardzo proszę o relację.
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 22, 2007 12:45 pm   

Debiutująca w drugim spektaklu Agnieszka Pietyra stworzyła postać bardziej dziewczęcą, radosną i rozbrykaną. Znakomicie poradziła sobie z wszelkimi trudnościami swej partii. Doskonale tańczyła na pointach, ładnie "stała" w pozie, jej pointy były "ostre i "nerwowe" co dodawało wyrazu jej Lizie. z wdziękiem wykonała wszystkie wariacje, była bardzo precyzyjna i w miarę rozwoju spektaklu coraz bardziej swobodna., bo na poczatku trochę za bardzo sie spieszyła. To po równie udanej Julii w balecie Prokofiewa druga tak udana duża rola tej utalentowanej artystki.
Dwa drobne mankamenty do zniwelowania - brak pozy ze stopą w okolicy kolana lub chocby na wysokim coup de pied w końcówce adagia w II scenie - jest tam taki moment ze tancerka staje raz z jednej, raz z drugiej strony partnera (taka czesto fotografowana poza). - AP miała stope opuszczoną gdzies w okolicy podbicia nogi opornej i to brzydko wygladało. Drugi - za malo dociagnięte arabseki partnerowane kiedy partner daje jej oparcie na swoich dłoniach.. ale to na prawde jak na taki debiut niewielkie rzeczy, łatwe do usuniecia. tak tylko "wpadły mi w oko"
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
zetor
Nowicjusz

Posty: 18
Skąd: berlin
Wysłany: Pią Cze 22, 2007 12:47 pm   

Kasiu
Wielkie dzieki za Twoja relacje z Corki. Wyglada na to, ze wszystko poszlo bardzo dobrze. Dziwne tylko, ze z powodu kontuzji jednej tancerki trzeba zmieniac repertuar.
Pozdrowienia.
Zetor
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 22, 2007 12:56 pm   

ano trzeba, nie będe złosliwa i nie powiem że "oto słynne drugie obsady" bo akurat w Czajkowskim nie bardzo jest jak szybko i bezbolesnie przygotowac drugą obsadę - to skomplikowana choreografia. Ania Lipczyk która tanczy w nim Milukową 2 dni przed spektaklem Czajkowksiego zwichnęła kostkę na próbie, wiec nie było wyjścia. Zresztą - to się zdarza, akurat do czajkowksiego który był grany zaledwie kilka razy od premiery i to bardzo rzadko nie ma co robić 2 obsady (zresztą podobno ten tytuł ma byc zdjety z afisza...) za to mieliśmy co drugi dzień spektakl Córki źle strzeżonej - uroczej jak zawsze
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
inaenka 
Koryfej


Związek z tańcem:
bliski
Posty: 762
Skąd: Manchester
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 2:05 pm   

Powoli wychodzę z fazy na "Córkę źle strzeżoną", z tego, co jak dotąd udało mi się zobaczyć (niestety nic na żywo), najbardziej podoba mi się wersja Heinza Spoerli w wykonaniu Basler Ballet, z przeuroczą w roli Lise - Valentina Kozlovą, w znakomitym duecie z Jensenem. Sam Jensen może nie powala na kolana, ale nie ma się do czego przyczepić ;) Natomiast wydaje mi się, że są tu z Kozłową bardzo zgrani. Patrząc na Valentinę, myślałam cały czas "jaka cudna iskierka"! Jedynie czasem przeszkadzał mi...jej prawy nadgarstek - trochę jakby zbyt wiotki, wolałabym, żeby częściej utrzymywała prostą linię rąk (ale to pewnie dlatego, ze sama mam taki wkurzający problem z nadgarstkami :) ) Poza tym - szczery zachwyt. Wszystko idealnie - od zgrabnej, genialnej choreografii, nadającej każdemu bohaterowi wyraźny charakter (boski Alan, w tej roli Martin Schlapfer, absolutnie genialny - skoczny, niemal fruwający, pełen gracji i humoru - doskonały od czubka głowy po czubki palców ;) ) przez scenografię, po kostiumy. Świetna kreacja matki (Otto Ris), przy jego tańcu w pointach i clog dance ubawiłam się serdecznie.

Ciekawą wersją tego baletu wydaje się ta Alicji Alonso, niestety dostępny jest niewielki fragment.

Co do choreografii Ashtona, myślę, że jest przereklamowana. Widziałam spektakl z 1981 z Coleman oraz z 2005 z Nuñez i Acostą(oraz sporo różnych fragmentów z różną obsadą). Wolę chyba ten pierwszy. Lesley Collier leciutka i zwiewna, ze świetnaą techniką na pointach. Nuñez może i ma lepsze penchée, ale i tak wolę Collier. Acosta jest dla mnie przerysowany, za dużo rąk, kiepskie aktorstwo w częściach pantomimicznych, ale dobra - ma doskonałą technikę więc trudno oderwać od niego oczy w solówkach. Kreacja matki w ogóle mi się nie podoba, wręcz mnie denerwuje. Jest zbyt ...męska. Silna, przerzucająca i nosząca pod pachą córkę, jest nieprzyjemnie przesadna. To już lepiej, gdyby to był ojciec. Owszem, to krewka staruszka, ale ma do czynienia z córką podlotkiem a nie pięciolatką. Co do samej choreografii - z kilkoma wyjątkami, uczucie bałaganu, wszystkiego za dużo.

A Wy? - macie jakieś ulubione wersje tego baletu?
Wrzucam link z tańcem matki, jest przeuroczy (no i szacunek za te pointy)
taniec matki

(dziś mi się śniło, że na jakimś zaliczeniu w szkole baletowej (sic!) tańczę w drewniakach clog dance, a mój brat w pointach partię matki :) )


pierwsza część - Basler Ballet
_________________
""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos

-------------------------------------------------------
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 6:12 pm   

zawrzałam "świetym oburzeniem" :)) oczywiście moją ulubioną jest Ashtonowska wersja i chyba nie tylko dlatego ze naoglądałam się jej od dzieciństwa na żywo. Po prostu jest uroczo staroświecka, przekomiczna, jasna, genialna stylizacja. Wszystko mi sie w niej podoba po prostu. Spoerli jest dla mnie przy niej zbyt "nowoczesny", przegadany. Trudno to uzasadnić - po prostu Ashton to jest "mój świat"
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
inaenka 
Koryfej


Związek z tańcem:
bliski
Posty: 762
Skąd: Manchester
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 12:01 am   

Ha, wspaniale, mamy odmienne zdanie. Ale nie wszystko święte co się święci ;)
Nie, no żartuję, nie mam nic do Ashtona w innych baletach. A może to jest tak, że co pierwsze, to lepsze? Wersja Spoerli, to pierwsza jaką zobaczyłam w całości. Wiem chyba, co masz na myśli określając je 'uroczo staroświecką' i 'nowoczesną'. Bo dokładnie to jest to, co sprawia, który balet stawiam na pierwszym miejscu :)
_________________
""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos

-------------------------------------------------------
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 3:59 pm   

Mam podobne wrażenia jak inaenka, też uwielbiam wersję Spoerliego, bo jest taka żywiołowa i lekka jednocześnie. Ashtona dałam radę obejrzeć dopiero za trzecim razem, wiele tańców i scen mnie nużyło.
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 6:55 pm   

nadciąga Córka źle strzeżona we Wrocławiu w choreografii Madii - ciekawe jak wypadnie? a moze ktos juz coś wie?

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 7:45 pm   

Wszyscy sie teraz uwzieli na tego Madię i będą go po kolei maglwac wszystkie teatry. Ja wiem, ze w Łodzi jak zrobil 6 spektakli, to każdy z sukcesem, ale jest 100 innych choreografów, którzy pokazali by cos ciekawszego. To nasz polski rys charakteru - po co wymyslac cos charakterysteczno, lepiej kopiowac cos innego. ehh. A bedize na pewno śmieszne i z cudowna scenografią i kostiumami. Ruch nie klasyczny, co biorac pod uwagę zespoł wroclawski średnio wróży. W spektaklach Madii sprawdzają sie wybitni tancerze współcześni - nie klasycy.
 
     
inaenka 
Koryfej


Związek z tańcem:
bliski
Posty: 762
Skąd: Manchester
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 12:23 pm   

Widziałam krótki fragment we wczorajszym Teleexpressie. Żółto strasznie i nie jestem przekonana czy kostiumy odpowiadają polskiemu folklorowi...
Ciekawa jestem tej choreografii, sprawozdanie prosimy, jak już to ktoś zobaczy :)
_________________
""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos

-------------------------------------------------------
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 4:25 pm   

Są już zdjęcia z próby generalnej mojego ulubionego fotografa :)

żeby zobaczyc wpiszcie na fb Canabio Photo Zone
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 9:06 pm   

inaenka napisał/a:
Widziałam krótki fragment we wczorajszym Teleexpressie. Żółto strasznie i nie jestem przekonana czy kostiumy odpowiadają polskiemu folklorowi...
Ciekawa jestem tej choreografii, sprawozdanie prosimy, jak już to ktoś zobaczy :)



sądzę, ze raczej nawiązują do włoskiej klownady czy jakiegos takiego podobnego klimatu...
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 9:22 pm   

Generalnie nawiązuja do stylu Madii, który jest dostrzegalny we wszystkim co robi, choc po ilus spektaklach ciut przewidywalny.
 
     
inaenka 
Koryfej


Związek z tańcem:
bliski
Posty: 762
Skąd: Manchester
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 11:04 pm   

Ale niby sam powiedział, że mają nawiązywać do polskiego folkloru. No, chyba, że on takim go widzi ;)
_________________
""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos

-------------------------------------------------------
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 11:25 pm   

Madia tak powiedział??? hahahaha ja w tym folkloru nie widze polskiego - wszystko od kostiumów po scenografię jest za to typowe dla Madii (zresztą ja te scenografie i kostiumy w jego spektaklach zawsze bardzo lubię).
 
     
inaenka 
Koryfej


Związek z tańcem:
bliski
Posty: 762
Skąd: Manchester
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 11:28 pm   

No, w tym artykule co Kasia podrzuciła, tak jest. No chyba, że ten tego, reżyser nie odnosi się do choreografa, a oni tak namieszali.
_________________
""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos

-------------------------------------------------------
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 10:46 pm   

Kasia G napisał/a:
nadciąga Córka źle strzeżona we Wrocławiu

I jak to poszło (jeśli już poszło)?. Czy tańczyli na żywo, czy też z nagrania - jak zapowiadali wykonanie muzyki. Na zdjęciu coś bardzo żółto!
http://www.opera.wroclaw....=9&stage_id=138

Czekam na Twoją relację Kasiu G.
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 11:26 pm   

Tu jest więcej zdjec;
http://www.canabio.pl/?p=1942

więcej jest niebieskiego niż żółtego:)
A rozwiązanie z łanami zbóż świetne.

Rozmawiałam z fotografem, który robił te zdjęcia. Spektakl podobno przypomina humorem łódzkiego Kopciuszka. Generalnie w stylu Madii.
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 11:48 pm   

Sagittaire napisał/a:
Tu jest więcej zdjec...

Wygląda na zdjęciach nieźle - oryginalnie, dowcipnie i zabawnie. Ale ileż to marnych przedstawień zawdzięczało swój rozgłos dobrym fotografikom! Poczekajmy więc na relację Kasi G. O ile oglądała.
Bardzo bym się uciszył, gdyby był to plus dla baletu wrocławskiego. Czeka na to od lat. A jeśli tak, to może doceni go też pani dyrektor Ewa Michnik i podłączy wreszcie do spektaklu orkiestrę?
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Sro Lut 08, 2012 12:26 am   

Ali - ten balet to żadna zasługa. Zrobili koprodukcję z ŁÓdzią przy okazji Romea, zawiazala sie przyjażń, która wyraza sie np w gościnnych występach wrocławskich tancerzy w Łodzi i w konsekwencji poproszono 'nadwornego' choroegrafa z Łodzi o zrobienie tam tez spektaklu.
A zdjecia? Fotograf jest dobry to fakt, ale nawet dobry fotograf nie zrobiłby np z Romea i Julii dobrego spektaklu. Madia robi spektakle na świecie, dla znanych zespołów i czesto spotyka sie z uznaniem. Ta Córka jest zblizona do kopciuszka, a zatem nic genialnego ale coś ładnego i wesołego. przypuszczam, że będzie miał spektakl pełna widownię przez długo - tak jak zawsze było w Łódzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Lut 08, 2012 10:10 am   

Ali, nigdzie nie pisałam że wybieram się do Wrocławia na Córke - ciutke daleko jak na te mrozy, w dodatku mnie za to nie płacą niestety. Wybieram się na Jezioro do Poznania, na relację z Wrocławia trzeba poczekać na jakiegoś użytkownika z Wrocka

PS. Po obejrzeniu zdjęc domniemywać mogę, ze chorografia mooocno jest inspirowana "klasyczną" choreografią sir Fredericka Ashtona - są wszystkie charakterystyczne dla niej sytuacje - pas de trois, gdzie Lisa wymyka się Alainowi a on całuje Colina itd, itp, nawet w jakiejś częsci pas de ruban czyli taniec ze wstążką. No ale nie widziałam, nie wiem. Trochę mnie to denerwuje (mam nadzieję, ze niesłusznie) : wziąć humor z Ashtona, zdjąć pointy i dać "nowocześniejsze" kostiumy.. i już mamy własne dzieło. Chwyt z łanami zbóż bardzo podobny był dla odmiany w realizacji Spoerliego ;) Plastycznie - ładne
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Sro Lut 08, 2012 2:28 pm   

Dobry krytyk, nawet jak go nie ma, to łypnie okiem na zdjecia i juz coś zauważy :) . Ja nie byłam, a Córka źle strzeżona nie jest baletem, który często oglądam, ale widząc po milion razy na żywo 5 spektakli Madii (Bolero, Śpiącą, Kopciuszka, Dziadka i Jezioro) + Romeo na DVD sądzę,że Kasia uchwyciła istotę. Madia bardzo dużo czerpie z innych, dodając do tego swoje specyficzne poczucie humoru, uwspółcześniając (to jest choreograf, który umie pw wychwytywać i uwypuklać tancerzy uzdolnionych do tańca współczesnego) i dodając ładne kostiumy i scenografię. Sama wiele razy przyłapałam się na tym, że jak byłam przekonana, ze jakiś element jego spektaklu mi się podobał i myślałąm, ze stanowi wynik autorskiej myśli Madii, to potem coś podobnego spotykałąm np w słabo dostępnych fragmentach w jakiś starych filmach o innych choreografach itd (np ostatnio w filmie dokumentalnym o Balanchine). Tam jest bardzo mało myśli własnej. Natomiast on ma asystenkę Adriannę Martinelli i jak ją zatrudni do zrobienia części spektaklu, to ta część mi się ogromnie podoba (swoją drogą ta dziewczyna jest wybitnym, młodym choreografem).
Natomiast Madia ma jeden wspaniały plus - idealnie dobiera tancerzy do ról. Wszystkie jego wybory w pełni podzielam i stanowią one lek na moje rany, jakie zadają mi inni decydencii w TW w Łodzi. On ma genialne wyczucie mozliwości tancerzy, umie współpracować z ludźmi niepokornymi ale wybitnymi, którzy przez całą resztę są tłumieni za brak pokory i oporność. Zresztą on wybitnie umie zjednywać sobie ludzi i wzbudza szacunek u tancerzy mimo, ze ma do nich często stosunek bardziej na zasadzie kolega z kolegą - a zatem bez zbędnej wyniosłości. Czasem jest porywczy jak to Włoch ale ja zawsze ogromnie go szanowałam za to w jaki sposób umie współpracować z zespołem, zjednywać go i dobierać tancerzy. Na domiar dobrego to jest choreograf, któremu nie jest wszystko jedno i umie np bronić jakiegoś tępionego przez dyrekcję dobrego tancerza, nawet z pomocą prawników. Za to mu ogromna cześć się należy.
Same jednak choreografie nie są objawianiem - 8 mym cudem świata i dlatego, mimo że za wiele rzeczy go cienię, to ucieszyłąm się, jak Marek Zajączkowski na spotkaniu Łodzian z dyrekcją powiedział, ze będzie szedł w stronę inną z zespołem w najbliższym czasie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 37