Wegetarianizm u tancerzy |
Autor |
Wiadomość |
Jo_Ann
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 34 Posty: 77
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 9:25 pm
|
|
|
nathaliye, zdania na ten temat są różne. Już wiele razy słyszałam, że w jakiejś sytuacji trzeba nieodzownie jeść mięso, a potem okazywało się, że jakimś cudem wegetarianie nie wracali do mięsnej diety i nic im się nie działo. Taki np. Michał Piróg jest wegetarianinem i raczej dieta mu w tańcu nie przeszkadza. |
_________________ Pozdrowienia dla JustDance .
"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 10:55 pm
|
|
|
To w końcu wegetarianizm służy tancerzom czy nie?
Bo już nie wiem po co ta dyskusja? Przypomina mi to dywagację nad wyższoscią Św. Wielkanocnych nad Św. B. Nar. |
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć |
|
|
|
|
|
nathaliye
Pierwszy Solista
Posty: 2264
|
Wysłany: Wto Maj 05, 2009 8:31 am
|
|
|
myślę że wegetarianie zawsze znajdą argumenty za tym że ta dieta służy tancerzom bo taki na przykład Piróg nim jest, i na każdy argument lekarski znajdą swój, nie wiem czy słuszny ale zawsze, natomiast Ci którzy wegetarianami nie są będą sie zgadzać z tym co ogólnie lekarze mówią, wiec trochę dyskusja to takie przeciąganie linii gdzie każdy ma swoje racje a nawet jak ich nie ma to je przeforsuje bo coś gdzieś znajdzie |
_________________ http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf
sukces? 100% talentu, 100% pracy |
|
|
|
|
|
Torin
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
|
Wysłany: Wto Maj 05, 2009 3:25 pm
|
|
|
Wegetarianizm to zuoooo !!!
Mięcho to złuuuoooo !!!
Tylko celuloza i nic więcej
Torin
p.s.
masz Father racje jeszcze milion postów w tym temacie się przewinie i nadal będziemy tak samo mądrzy jak teraz |
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!! |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
Wysłany: Wto Maj 05, 2009 5:27 pm
|
|
|
Wiesz Torinie ja wciągam to co mi dają i nie mogę kręcić nosem bo zmienić kulturę jedzenia we własnym środowisku jest bardzo trudno.
A swoją drogą to te wegetariany niezłą ideologie sobie stworzyły i my przecietni zjadacze czujemy sie jakoś upośledzeni, nieprawdaż? |
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć |
|
|
|
|
|
Torin
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
|
Wysłany: Wto Maj 05, 2009 11:50 pm
|
|
|
Bo my Father - jemy delektujemy się smakujemy rozkoszujemy ewentualnie pożywiamy się po prostu...
A wegetarianie ??
Wegetarianie jak sama nazwa wskazuje - WEGETUJĄ
Torin - gotowy na lincz !!!!
p.s.
dum vivimus, vivamus !!! Czy jakos tak łaciny nikt mnie nie uczył więc nie bić |
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!! |
|
|
|
|
|
G.=)
Nowicjusz
Związek z tańcem: tancerz,uczeń
Posty: 4
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 12:17 pm
|
|
|
nie jem mięsa (wołowiny,wieprzowiny i drobiu; p )od 4 lat,a tańczę od 5 . Nigdy nie zasłabłam, a moja morfologia jest wzorowa =) Pwiem szczerze, że wegetarianizm nie jest dla każdego... |
|
|
|
|
|
Blanche
Koryfej
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 36 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 3:08 pm
|
|
|
A tak mi się nagle przypomniało, że czytałam kiedyś, że wiele zależy od grupy krwi. Ponoć 0 najbardziej potrzebuje mięsa, z kolei A w ogóle nie powinni go jeść. |
_________________ Niepoprawna miłośniczka Mariinki |
|
|
|
|
|
Kasia G
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 3:48 pm
|
|
|
ups, no to by się nie zgadzało, bo ja jestem A i mięsko bardzo mi służy w odroznieniu od warzywek |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
|
Maron
Pierwszy Solista
Wiek: 33 Posty: 2668
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 9:23 pm
|
|
|
tak, wiele zależy od grupy krwi, szczególnie gdy w grę wchodzi słaba krzepliwość...
sama mam grupę A |
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja |
|
|
|
|
|
Blanche
Koryfej
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 36 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 9:38 pm
|
|
|
Kasia G napisał/a: | ups, no to by się nie zgadzało, bo ja jestem A i mięsko bardzo mi służy w odroznieniu od warzywek |
Ja mam tak samo . Widocznie zapotrzebowanie swoją drogą, a upodobania żywnościowe swoją .
W sumie bardziej chodziło mi o to, że może niektórym wegetarianizm służy, bo ma grupę krwi z którą mięsa nie potrzebują, dla innych zaś mięso jest wskazane. Ekspertem nie jestem, tak tylko się zastanawiam. |
_________________ Niepoprawna miłośniczka Mariinki |
|
|
|
|
|
Torin
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 9:58 pm
|
|
|
A jaaa przy pełni księżyca to mam wielka ochotę chociaż na kaszankę jak już samej esencji nie można dostać
Torin - tak sobie plotący bzdury ale chyba nie większe niż powiązanie grupy krwi z wegetarianizmem |
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!! |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 10:29 pm
|
|
|
Wreszcie Ty miałeś odwage powiedziec prawdę bo grupa krwi do tego nic nie ma.
Natomiast kolor oczu ma wpływ zdecydowany bo osoby o ciemnych (brązowych i czarnych) oczach bez mięsa sie obejść nie mogą |
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć |
|
|
|
|
|
Maron
Pierwszy Solista
Wiek: 33 Posty: 2668
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 10:34 pm
|
|
|
no ja mam niebieskie i też jakoś się nie mogę xD
ale ja myślę Tatuś że ja to mam po tobie |
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 10:45 pm
|
|
|
Princess Maron napisał/a: | ale ja myślę Tatuś że ja to mam po tobie |
Zgadza sie bo mam niebieskie. |
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć |
|
|
|
|
|
Siunia
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 28 Posty: 198 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią Maj 22, 2009 7:55 pm
|
|
|
Father napisał/a: | bo grupa krwi do tego nic nie ma |
I tu pozwolę sobie zaprzeczyć. Otóż grupa krwi ma wiele do powiedzenia, ale większość ludzi po prostu ignoruje jej nawoływania. Tak jak ja- grupa krwi 0- nie powinnam wogóle jeść ziemniaków, za to powinnam zajadać się szpinakiem. Jest tak, że szpinaku nie mogę wogóle przełkąć, a ziemniaki uwielbiam. Jak na ironię.
Father, skoro wyodrębniono coś takiego jak grupy krwi, to oznacza, że poszczególne grupy różnią się od siebie pod względem budowy, że tak powiem.Skoro grupa 0 potrzebuje składników odzywczych, jakie są w szpinaku, to grupa, dajmy na to A, nie będzie tyle tych składników potrzebowała.
Tak jak mieszkaniac Polski, żeby powiedzieć, że jest ciepło będzie potrzebował temperatury min. 20 st. A mieszkaniec Skandynawi, gdy temperatura osiągnie około 5 st. powie, ze jest gorąco. |
_________________ Wampirzyca prosto z Brukseli
"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
Wysłany: Pią Maj 22, 2009 8:31 pm
|
|
|
Jak jeszcze powiesz, że od grupy krwi zalezy podantośc na alkohol to się załamię. |
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć |
|
|
|
|
|
Śnieżka_19
Nowicjusz
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 34 Posty: 36
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 9:31 am
|
|
|
Father napisał/a: | Wreszcie Ty miałeś odwage powiedziec prawdę bo grupa krwi do tego nic nie ma.
Natomiast kolor oczu ma wpływ zdecydowany bo osoby o ciemnych (brązowych i czarnych) oczach bez mięsa sie obejść nie mogą |
Co za ściema, ja mam bardzo ciemne oczy a mięso jem w minimalnych ilościach (tyle ile mama mi da na obiad, jak nie da to nie biorę ;p ).
Poszczególne grupy krwi różnią się od siebie tym, że jedne mają na czerwonych krwinkach jakiś antygen, inne mają inny, a jeszcze inne go nie mają. Tylko tyle. Ja nie widzę jaki to ma związek z odżywianiem. |
|
|
|
|
|
Siunia
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 28 Posty: 198 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 2:47 pm
|
|
|
Father napisał/a: | Jak jeszcze powiesz, że od grupy krwi zalezy podantośc na alkohol to się załamię. |
Och, nie bój się, nie powiem. Co najwyżej napiszę.
A poza tym mam niejasne wrażenie, ze podważasz moją sprawność umysłową.
No cóż, to nie pierwsza osoba i nie pierwszy raz. Już się przyzwyczaiłam.
Cytat: | nie widzę jaki to ma związek z odżywianiem. |
Ma. I to nie mały. Wierzcie, lub nie. Po prostu ma. I to nie jest przesąd. |
_________________ Wampirzyca prosto z Brukseli
"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho |
|
|
|
|
|
Śnieżka_19
Nowicjusz
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 34 Posty: 36
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 3:22 pm
|
|
|
Ale jaki? Wyjaśnijcie mi, chętnie się dowiem |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 4:17 pm
|
|
|
Siunia napisał/a: | A poza tym mam niejasne wrażenie, ze podważasz moją sprawność umysłową. |
To jest nadinterpretacja. Uważam wprost przeciwnie. Jak na 13 lat to nawet myślę ,że jesteś przeuczona.
Wybacz tę pychę ale jest ok |
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć |
|
|
|
|
|
Blanche
Koryfej
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 36 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 5:29 pm
|
|
|
Śnieżka_19 napisał/a: | Poszczególne grupy krwi różnią się od siebie tym, że jedne mają na czerwonych krwinkach jakiś antygen, inne mają inny, a jeszcze inne go nie mają. Tylko tyle. Ja nie widzę jaki to ma związek z odżywianiem. |
Wystarczy poszukać...
Grupa 0:
Około 40 tysięcy lat temu nasi przodkowie zajęli najwyższe miejsce w łańcuchu pokarmowym jedząc wyłącznie mięso. Było to wynikiem stylu życia łowcy, typowego dla ludzi epoki kamiennej. Organizmy naszych przodków przystosowały się do pożywienia, które zawierało w większości mięso, a ich wyznacznik antygenów grupowych miał najprostszą strukturę określaną dziś jako grupa "O".
Grupa A:
Około 15 - 25 tysięcy lat temu Ziemię zamieszkiwali ludzie wyłącznie z grupą krwi "O", żywiący się przede wszystkim mięsem. Wzrostowi ludności towarzyszył spadek liczebności zwierząt. Nasi przodkowie z grupą krwi "O" musieli znaleźć inne źródło pożywienia. Wielu ludzi zaczęło spożywać pokarm roślinny. Zaczęła rozwijać się produkcja oparta na rolnictwie i uprawach. W ten sposób wykształciła się grupa krwi "A", z genetycznym kodem roślinożercy.
Grupa B:
Grupa "B" rozwinęła się między 10, a 15 tysiącami lat p.n.e., kiedy rosnąca liczba ludności na skutek wielkich emigracji, przeniosła się z Afryki w chłodniejsze rejony Azji. Odmienne warunki klimatyczne i koczowniczy sposób życia wymagały diety złożonej zarówno z pokarmów roślinnych jak i zwierzęcych. Taka genetyczna próba połączenia rozbieżnych kultur i grup ludzi wykształciła grupę "B".
Grupa AB:
Grupa krwi "AB" jest najmłodszą z grup, istniejącą najwyżej od 1500 lat. Jest ona wynikiem połączenia genetycznego grupy "A" i "B". Ta genetyczna dwoistość sprawia, że nie da się jednoznacznie określić jej cech i skłonności dlatego też dr Adamo określił ją jako enigmatyczną. Czasami złożone antygeny tej grupy "AB" charakteryzują się właściwościami typu "A", w innym przypadku wykazują cechy przypisane grupie "B". Najczęściej jednak są kombinacją ich największych sił i słabości.
http://www.faceci.com.pl/dieta.html
http://zdrowie.onet.pl/20...krwi,diety.html
I jeszcze dodam:
Torin napisał/a: | Torin - tak sobie plotący bzdury ale chyba nie większe niż powiązanie grupy krwi z wegetarianizmem |
Nie mówiłam o tyle powiązaniu z wegeterianizmem, co z tym, że może być to wyjaśnieniem, dlaczego niektórym wegetarianizm służy, a inni nie potrafią sobie wyobrazić życia bez mięsa. Ja na przykład nie jestem wegetarianinem, ale zdarzało się, że przez miesiąc nie jadłam mięsa i wcale jego braku nie odczuwałam, a gdy jem go za dużo, mam dość. Mam grupę A, więc to co wrzuciłam wyżej jest jakimś uzasadnieniem.
Father napisał/a: | Wreszcie Ty miałeś odwage powiedziec prawdę bo grupa krwi do tego nic nie ma. |
A czy masz na to dowód inny ponad to, że się z tym nie zgadzasz? |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 7:10 pm
|
|
|
Cytat: | A czy masz na to dowód inny ponad to, że się z tym nie zgadzasz? |
Nie mam ale przypominam, że to oskarzyciel ma obowiazek zebrać dowody czyli Ty Blanche. Zebrany przez Ciebie mat. dowodowy jest w jakimś stopniu wystarczajacy do wszczęcia procesu poszlakowego. |
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć |
|
|
|
|
|
Jo_Ann
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 34 Posty: 77
|
Wysłany: Nie Maj 24, 2009 10:59 pm
|
|
|
Przepraszam, że to napiszę, bo widzę, że Siunia jest o tej teorii bardzo przekonana, ale są to po prostu bzdury i powie to każdy wykwalifikowany dietetyk (nie panienka pisząca artykuły na portalach internetowych, bo tam rzadko pojawia się cokolwiek związanego z porządnym researchem).
Różnice w budowie krwi to są jak ktoś ma tą rzadką chorobę genetyczną objawiającą się sierpowatym kształtem krwinek. Antygeny odróżniające grupy krwi nic do procesów związanych z jedzeniem nie mają i to można wywnioskować nawet z dobrego licealnego podręcznika do biologii.
Dieta to bardzo indywidualna sprawa, kwestia metabolizmu, nawyków żywieniowych wpajanych od dzieciństwa, tego co się lubi, aktywności fizycznej itd. Niektórzy żyją o sałatkach i tyją, a niektórzy jedzą 2 whoppery na śniadanie i nic im nie jest. Ale na pewno nie ma to nic wspólnego z krwią. Dobra dieta to po prostu zapewnienie sobie odpowiedniej ilości kalorii i zawarcie w posiłkach odpowiedniej ilości substancji odżywczych. A jeśli ktoś ma kłopot z wagą czy samopoczuciem to polecam dietetyków, a nie teorie z pism dla pań i poradników z tanich księgarni.
To pisałam ja - weteranka diet rozmaitych, która doszła do wniosku, że zasada MŻ jest zasadą najlepszą. |
_________________ Pozdrowienia dla JustDance .
"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum |
|
|
|
|
|
Siunia
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 28 Posty: 198 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon Maj 25, 2009 1:11 pm
|
|
|
Jo_Ann napisał/a: | są to po prostu bzdury |
Ja nadal będę stała na swoim. Rozumiem Ciebie Jo_Ann i innych, którzy mają inne niż ja zdanie, bo wiem, że tego typu rzeczy są odbierane różnie przez różnych. Generalnie w medycynie ( nikonwencjonalnej, zaznaczę) jest wiele takich zagadnień jak choćby homeopatia, czy bioenergoterapie. Niektórzy odbierają leczenie takimi metodami, jako konszachty z diabłem, czy czym tam jeszcze.
"No bo przecież tylko antybiotyki i inne tego typu leki są w stanie wyleczyć człowieka". Jeszcze większa bzdura. |
_________________ Wampirzyca prosto z Brukseli
"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho |
|
|
|
|
|
|