Giselle |
Autor |
Wiadomość |
Manon
Adept Baletu

Posty: 77
|
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 8:14 pm Giselle
|
|
|
W jednym przedstawieniu matka mówi giselle by nie tanczyła bo umrze.
Na co była chora? Tak zrozumiałam |
_________________ WE LOVE MALAKHOV
,,W tańcu możesz sobie pozwolić na luksus bycia sobą..." |
|
|
|
|
 |
milton
Corps de Ballet

Związek z tańcem: uczeń-ekstern w osb
Wiek: 37 Posty: 408 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 11:47 pm
|
|
|
Na serce. ona ogólnie była słabe zdrowia i z serce miała problemy. Na co również umarła (co było następstwem rozpaczy po ujawnieniu prawdy o Albercie). |
_________________ Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca..... |
|
|
|
|
 |
Cheryl
Solista Baletu

Posty: 1890
|
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 2:06 pm
|
|
|
Oraz przeciążenia organizmu związanego z tańcem |
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości. |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 7:08 pm
|
|
|
tak, w klasycznych wersjach Giselle jej matka wychodzi z chaty po tym jak Giselle tańczy pierwszy raz z Albertem i przyjaciółkami i "mówi" córce żeby tyle nie tańczyła, słucha rytmu jej serca i ociera spocone czoło. Tym samym dowiadujemy się ze Giselle musi na siebie uwaząć bo jest słabego zdrowia - prawdopodobnie ma kłopoty z sercem. Potem kiedy dowiaduje się o oszustwie Alberta wpada w obłęd (pewnie z powodu niedokrwienia spowodowanego stresem) az wreszcie po szarpaninie z Albertem i innymi pada niezywa - zapewne serce zawiodło. W romantyzmie powiedzieli by ze "serce jej pękło z rozpaczy" |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
|