ile ćwiczycie w domu? |
Autor |
Wiadomość |
karolinkaaa
Adept Baletu
Związek z tańcem: miłośnik,uczeń
Posty: 276
|
Wysłany: Czw Lut 08, 2007 6:32 pm
|
|
|
Ja zawsze coś ćwiczę w domu.Czasem poprostu tak strasznie amatorsko czasem ćwiczę aż nie dojdę do skutku,też mieszkam w wieżowcu,ale większych problemów nie mam. |
_________________ Spotkanie człowieka z kotem czyni człowieka lepszym,a kota gorszym. |
|
|
|
|
|
aankaa_baletnica=)
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 10:49 pm
|
|
|
A mnie tylko czasami rodzice mowią żebym się nie trzaskała, bo mieszkam w domu. Zreszta też już sie przyzwyczaili...
A ogólnie często ćwicze. Rozciągam się, robie jakieś arabeski, atitit, albo nawet czsto nie świadomie np. chodze sobie na palcach, albo robie jakieś ćwiczenia. |
|
|
|
|
|
Iris
Adept Baletu
Posty: 111 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie Lut 11, 2007 9:11 am
|
|
|
Mimo iż trzymamy się ćwiczeń w domu to ja kiedyś odruchowo na lekcji w szkole(na historii a nudy że hej) naciągałam paluszki i podnosiłam nóżkę pod ławką. No i tak odruchowo się zamachnęłam, że cała ławka się zatrzęsła, nabiłam sobie siniaka, nauczycielka patrzyła się na mnie jak na jakąś wariatkę a cała klasa była w smiechu.. Czyli morał taki: czasami trzeba się kontrolować
P.S A co do ćwiczeń w domku to zawsze jak się uczę to siadam na łóżku przed sobą mam książeczkę i robię skłony (no i powiedzmy się edukuję ) |
|
|
|
|
|
ja_moniaa
Nowicjusz
Posty: 5
|
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 3:11 pm
|
|
|
Hehe ja też prawie caly czas cwicze w domu. schylajac sie robie arabesqe(jak zle napisalam to mnie poprawcie )sklony, przyciaganie nogi to twarzy jak siedze i takie inne. prezmieszczam sie po domu skokami lub piruetami ostatnio zaczelam sie uczyc lepszych i wyzszych skokow. chce skoczyc podwojnego "na sucho" i moi sasiedzi codziennie wieczorem przed spaniem maja fajne efekty dzwiekowe ale jak narazie sie nie buntuja i chwala im za to
P.S. tez mieszkam na drugim pietrze |
|
|
|
|
|
magda170c
Adept Baletu
Posty: 50 Skąd: krakow
|
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 1:54 pm
|
|
|
Ja mam tylko niedziele wolne od szkoły baletowej, więc wtedy tylko powtarzam kombinacje i pracuję nad siłą nóg (czyli wszelkiego rodzaju podnoszenia nóg itp.) Zdażyło mi się, że z kuzynką ćwiczyłyśmy 7 godzin w pewną niedzielę, albo 1 godzinę przed północą w sylwestra zrobiłyśmy sobie lekcję na pointach. |
|
|
|
|
|
Veroniquay
Nowicjusz
Posty: 5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon Kwi 09, 2007 4:13 pm
|
|
|
Jeżeli choci o ćwiczenia z klasyki to zawsze kiedy nadarzy się okazja. Ale ogólnorozwojówka jakieś 30 do 60 min dziennie, weekendy wolne. No i łapie się na tym, że idąć ulicą uda mi się zrobić co nieco, aż ludzie się czasami dziwnie patrzą.... Gorąca krew |
|
|
|
|
|
joasia0711
Nowicjusz
Posty: 1 Skąd: poznań
|
Wysłany: Pią Kwi 13, 2007 10:49 pm
|
|
|
ćwicze po 3 gdziny lub po cztery godzxiny ale raz na 3 dni jakieś lub po poltorej godziny dziennie... ale wtedy robie potem tydzień przerwy
bo daje to lepsze efekty:) |
_________________ ....say you love me again.... |
Ostatnio zmieniony przez inaenka Sro Maj 04, 2011 4:10 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
gonia
Solista Baletu
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 1705
|
Wysłany: Sob Kwi 14, 2007 4:55 pm
|
|
|
no to masz szczęście, Joasiu. dlatego, że masz warunki 'mieszkalno-pokojowe' i dlatego, że masz czas... ach, gdybym ja miała 3 godziny dziennie na taniec... <rozmarzony> |
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę. |
Ostatnio zmieniony przez gonia Sob Kwi 14, 2007 6:24 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
~ balerinka ~
Corps de Ballet
Związek z tańcem: Uczennica
Wiek: 30 Posty: 519
|
Wysłany: Sob Kwi 14, 2007 6:17 pm
|
|
|
No..., ja też bym tak chciała. A tu nie ma kiedy, bo juz mi czasu brakuje.
Kiedy ty na to znajdujesz czas (oprócz szkoły)? Bo wtedy zawsze można coś ćwiczyć pod ławką np. podbicie |
|
|
|
|
|
Kasia :))
Pierwszy Solista
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
|
Wysłany: Sob Kwi 14, 2007 11:47 pm
|
|
|
Jeżeli dobrze zrozumiałam twój post, to wcale nie daje to dobrych efektów, a wręcz przeciwnie. Systematyczne ćwiczenia pochłaniające mniej czasu są dużo bardziej efektowne od długich, ale raz na jakiś czas.
Tak to się można uszkodzić. |
_________________ wieczny tańcogłód. |
|
|
|
|
|
Ciarka
Nowicjusz
Posty: 39 Skąd: Warszawa/Stockholm
|
Wysłany: Sro Kwi 18, 2007 12:07 am
|
|
|
Ja ćwicze w domu codziennie ok 1 - 1,5 godziny plus rozciąganie. Czsami jednak wracam tak padnięta, że nie jestem w stanie. Przerwy w ćwiczeniach robie " na czuja". Najcześciej wiem, kiedy jestem przemęczona i musze odpocząc dzień lub dwa (najczesciej jest to w weekend , kiedy nie mam zajęc w szkole). Wiem, że odpocznek jest bardzo ważny ale czasami po prostu zrobienie dnia przerwy sprawia mi czysto psychologiczną trudność |
_________________ Det klarnar upp |
|
|
|
|
|
kleo
Adept Baletu
Związek z tańcem: Uczennica
Wiek: 30 Posty: 94
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 3:59 pm
|
|
|
Ja ćwicze kiedy tylko mogę i kiedy mam czas .
Czasem nawet jak uczę się historii czy czegoś innego to się rozciagam w szpagacie.Często też po kąpieli skacze wszystkie skoki jakie znam,albo stoje w atiutit(niewiem jak sie pisze)i uczę się .Wszyscy mówią ,że to już choroba a ja to kooooooooooocham. |
|
|
|
|
|
pasiadance
Nowicjusz
Posty: 6
|
Wysłany: Sob Kwi 28, 2007 10:37 am
|
|
|
ja gdy przechodze przez korytarz lub przez moj pokoj, to przewaznie musze zrobic wyrzut prawej nogi do przodu. eheh. a rozciagam sie czesto przed snem. pozdrowionka dla wszystkich.:) (to musze to nie znaczy w tym sensie ze ktos lub cos mnie zmusza, tylko samo tak przychodzi:) ) |
|
|
|
|
|
kleo
Adept Baletu
Związek z tańcem: Uczennica
Wiek: 30 Posty: 94
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2007 8:43 pm
|
|
|
Nati napisał/a: | ja zrozumiałam to tak jakbyś miała skakać w łazience..? dużą musisz mieć tą łazienke... |
Dobrze zrozumialas skaczę w lazience i faktycznie jest duża |
|
|
|
|
|
Nati
Koryfej
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 9:06 am
|
|
|
no to fajnie się masz ja tam w domu nie lubię ćwiczyć.... nie ma tej atmosfery co na sali baletowej..... |
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec... |
|
|
|
|
|
Nell
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Posty: 50
|
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 8:20 am Ile ćwiczę w domu
|
|
|
Ja ćwiczę rano i wieczorem no i na lekcjach oczywiście trudno mi powiedzieć jak długo bo nigdy ni patrzę na zegarek. |
_________________ Taniec to życie Taniec to kwiat który trzeba pielęgnować |
|
|
|
|
|
Nati
Koryfej
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 9:08 am
|
|
|
no to zawzięta jesteś ja nie potrafię codziennie ćwiczyć w domu, tylko jak mnie napadnie, albo sobie coś tam nogami rzucam, ale nie żeby to jakieś porządne ćwiczenia były. Gdybym miała rano ćwiczyć to bym musiała chyba o 5 wstawać bo normalnie to musze o 6 lub 5 |
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec... |
|
|
|
|
|
Nell
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Posty: 50
|
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 9:16 am
|
|
|
Lubie ćwiczyć szczególnie jak widzę poprawe to mi daje ogromną satysfakcję i siłe do dalszych ćwiczeń. |
_________________ Taniec to życie Taniec to kwiat który trzeba pielęgnować |
|
|
|
|
|
MichalSuperstar
Nowicjusz
Związek z tańcem: tancerz
Wiek: 32 Posty: 3 Skąd: Puławy
|
Wysłany: Nie Cze 15, 2008 9:13 pm
|
|
|
a ja ćwiczę codziennie |
|
|
|
|
|
Nati
Koryfej
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 7:03 am
|
|
|
Nell napisał/a: | Lubie ćwiczyć szczególnie jak widzę poprawe to mi daje ogromną satysfakcję i siłe do dalszych ćwiczeń. |
no chyba każdy lubi ćwiczyć skoro to robi ;);) |
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec... |
|
|
|
|
|
imaginarse
Nowicjusz
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 12
|
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 11:24 am
|
|
|
Ja ćwiczę codziennie w domu, chyba że wracam koło 20, mam mnóstwo nauki i zero siły na nic. Ale osttanio mam mnóstwo energi, pomimo tego, że właśnie zaczęłam się odchudzać... Ćwiczę taniec około 40- 1h po przyjściu do domu przed obiadem i tyle samo wieczorem. Do tego cztery razy w tygodniu mam zajęcia z baletu. |
|
|
|
|
|
Isabelle
Nowicjusz
Związek z tańcem: Miłośniczka baletu.
Wiek: 30 Posty: 35 Skąd: Gdańsk/ Stockholm
|
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 8:27 pm
|
|
|
ja nie chodzę do SB , ale ćwiczę codziennie. A że nauki sporo , to około godziny . |
_________________ Miłość się mnoży , kiedy się ją dzieli. |
|
|
|
|
|
fijoletowa
Adept Baletu
Związek z tańcem: kompletna amatorka;)
Wiek: 33 Posty: 196 Skąd: Gliwice/ Kraków
|
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 8:29 pm
|
|
|
różnie. ale staram się żeby była chociaż godzina dziennie w domu. ale rożnie bywa. przede wszystkim ciężko jest znaleźć w domu miejsce. no i potem ćwiczę jak wszyscy już śpią i kończe o 1 w nocy. a ostatnio kiepsko bo przedwakacyjny leń i deszcz pada, a tu tyle filmów do obejrzenia. ;P |
|
|
|
|
|
Majeczka
Nowicjusz
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 30 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 1:03 pm
|
|
|
Ja się nigdy nie mogę zebrać, żeby porządnie poćwiczyć, ale tak wogóle to przemieszczam się po domu piruetami Całej rodzince już to wychodzi bokiem, ale co ja na to poradzę- taki nawyk |
|
|
|
|
|
Porcelaine
Adept Baletu
Związek z tańcem: Miłośnik
Wiek: 28 Posty: 130
|
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 6:52 pm
|
|
|
Ogolnie całe moje przemieszczanie się po domu to albo piruety, albo grand pas de chat, albo sissonne. Kręcę codziennie dośc dużo piruettów, port de bras, arebesqui, relevelant (tak to się pisze?), ćwiczę podbicie kiedy się da, a jak założe pointy to wszystko co mi przyjdzie do głowy. Do tego oczywiście szpagaty, i czasem ćwiczenia na podbicie (kiedys robiłam codziennie, ale ostatnio zaniedbałam), śpiem w żabce.
W sumie to ćwiczę w każdej chwili, no chyba, że mam taki dzień co mi sie nic nie chce.
Ale całej lekcji tak nie potrafię przećwiczyć w domu. Tak trochę ciężko bez akompaniamentu.
releve lent - przyp. Joanny (sorry za wtargniecie w posta, ale juz nie chcialam pisac nowego) |
|
|
|
|
|
|