|
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
Opera Dolnoslaska- Wroclaw |
Autor |
Wiadomość |
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 41 Posty: 2809
|
Wysłany: Wto Mar 27, 2012 11:20 pm
|
|
|
Nie, nie - ja Malakhova zawsze będę cenic. on ma cos nieuchwytnego, wydizela z tańca emocje, które mnie wzruszają do łez. Jest w tym jego tancu jakas niewiarygodna siła poruszania. To jest coś duzo więcej niż Vasiliev...
A na gale, jeżeli kiedyś jeszcze będzie w Polsce, zachęcam wszystrkich. Nawet jak cos się podoba mniej czy bardziej, to zawsze w tym wieczorze jest jakiś fragment dwa, który jest mistrzostwem na skale swiatową i to jest wystarczający powód, zeby zawsze sie skusic. |
|
|
|
|
|
Ali
Koryfej
Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Mar 27, 2012 11:49 pm
|
|
|
Sagittaire napisał/a: | To jest coś dużo więcej niż Vasiliev... |
Nie wiem, o którym Vasilievie myślisz, ale obaj najsłynniejsi - i ten dawny, i obecny - mają jednak chyba zupełnie inne emploi niż Malakhov, więc trudno ich nawet porównywać. Ja jednak wolę osobowość i siłę przekonywania Malakhova od najbardziej nawet imponujących popisów technicznych i ekspresyjnych obu tamtych panów. Choć w takiej gali z pewnością Vasiliev - i jeden, i drugi - pobiłby wszystkich innych. |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
|
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 41 Posty: 2809
|
Wysłany: Sro Mar 28, 2012 8:37 am
|
|
|
Tu się akurat zgadzamy. Malakhov niby kształcony w przy akademii przy Bolshoy, ale jest jakiś taki samoistny. Chociaż ja Vasilieva młodego również cenię i marzyłam np, zeby zobaczyc go w Bolshoy w Spartakusie. Niestety marzenie się już nie ziści, a szkoda, bo to był genialny spektakl moskiewski - cały zespół był idealny. |
|
|
|
|
|
Ali
Koryfej
Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 28, 2012 11:55 pm
|
|
|
Sagittaire napisał/a: | ...marzyłam np, zeby zobaczyc go w Bolshoy w Spartakusie. Niestety marzenie się już nie ziści... |
A cóż to się stało z Twoim Ivanem, by nie ziściły sie Twoje marzenia? Przecież żyje chyba i nawet tańczy w NYCB... Więc nie trać wiary. Zresztą kawałek jego Spartakusa widziałaś w gali otwarcia Teatru Bolszoj. Więc jeśli nic się z nim nie stało złego (chyba, że czegoś nie wiem), to z pewnością będzie wracał do Moskwy. Czasy wyklinania Nurejewa, Makarowej, Barysznikowa, Panowa i jego siostry, Godunowa, Malakhova, Ratmanskiego i wielu innych za to jedynie, że wybrali wolność za granicą przeminęły bezpowrotnie. Dzisiaj Rosjanie uznają ich wszystkich za bohaterów narodowych i szczycą się swoimi współczesnymi "uciekinierami" baletowymi, zapraszając ich jako gościnne gwiazdy. |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
|
Torin
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
|
Wysłany: Wto Paź 01, 2013 7:46 am
|
|
|
Czytam sobie ten wątek i czytam i nie wesoło to wygląda.
A jak się nic nie zmieni to będę we wtorek w okolicach Wrocławia, a tam zdaje się że grają Dziadka wtedy.
Myśl mi wpadła coby może nadrzucić te 100km, odwiedzić piękne miasto Breslau do którego mam wielki sentyment i oglądnąć tego dziadka ??
Jest sens , czy raczej lepiej powdychać świeże powietrze wedle jesiennych lasów i pól dolnego śląska ??
Torin |
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!! |
|
|
|
|
|
|
|