www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
SYN MARNOTRAWNY Balanchine'a w Warszawie - WRESZCIE!
Autor Wiadomość
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 04, 2012 11:25 pm   SYN MARNOTRAWNY Balanchine'a w Warszawie - WRESZCIE!

Czy już czytaliście to na stronie PBN-u? Pracują nad "Synem marnotrawnym" Balanchine'a. Wreszcie go zobaczymy na własne oczy. Tańczył go Lifar, Robbins, Nurejew, Barysznikow, Ruzimatow i Acosta - wszyscy wielcy. Ciekawe kogo zobaczymy w tej roli w Warszawie?

A tymczasem - tyle ile ogłosił już PBN:

Po "Święcie wiosny" w niezwykłej choreografii Wacława Niżyńskiego z 1913 roku, Polski Balet Narodowy włączy do swojego repertuaru kolejne wielkie dzieło choreograficzne XX wieku. To "Syn marnotrawny" w choreografii George'a Balanchine'a z muzyką Siergieja Prokofiewa, stworzony w 1929 roku dla Baletów Rosyjskich i przywołany ponownie do życia przez samego Balanchine'a w 1950 roku dla New York City Ballet, a następnie rozpowszechniony w tej wersji przez najsłynniejsze zespoły świata. Balet Balanchine'a nie był niestety dotąd prezentowany Polsce, jedynie po samą partyturę Prokofiewa sięgnęła kiedyś Opera Bałtycka (1963), realizując ją w choreografii Janiny Jarzynówny-Sobczak.

Prace nad polską premierą "Syna marnotrawnego" Balanchine'a prowadzi z zespołem PBN amerykański artysta Paul Boos, wychowanek Szkoły Baletu Amerykańskiego i były tancerz New York City Ballet. Od 1992 roku jest on jednym z firmowych baletmistrzów nowojorskiej Fundacji George'a Balanchine'a, która posiada i chroni prawa do spuścizny po wielkim choreografie. Realizował już jego balety m.in. w Teatrze Maryjskim w Sankt Petersburgu, Teatro alla Scala w Mediolanie, Holenderskim Balecie Narodowym, Joffrey Ballet, Operze Lipskiej, K-Ballet w Tokio i z kilkoma zespołami amerykańskimi.

Premiera w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej odbędzie się 14 kwietnia 2012 roku w ramach wieczoru baletowego "Opowieści biblijne". Dekoracje i kostiumy odtworzone zostaną jak wszędzie według projektów słynnego francuskiego malarza Georgesa Rouault, a Orkiestrę Opery Narodowej poprowadzi Jakub Chrenowicz.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 11, 2012 10:20 pm   

Milczycie w tej sprawie, a premiera tuż-tuż. I okazuje się, że w roli Syna Marnotrawnego - Maksim Wojtiul i Paweł Koncewoj, podobno dzień po dniu. Ich fankom i fanom radzę starać się o bilety. Ja już mam - na oba przedstawienia.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 11, 2012 10:27 pm   

Nie podają obsady na konkretne dni? Czy coś przeoczyłam?
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 11, 2012 10:54 pm   

Nie podali jeszcze oficjalnie, ale tak słyszałem z tzw. ust dobrze poinformowanych: Woitiul w sobotę, a Twój Koncewoj w niedzielę.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 8:54 am   

a ja z innej beczki, ale tez na temat "olewania" widzów, bo nie informowanie na 2 dni przed premierą kto kiedy tańczy do "olewania" zaliczam. To samo z biletami: przez ostatni tydzień w ogóle nie mozna było kupic biletów na premiere - sprzedaż była zamknięta, w Internecie nie było znaczka "kup bilet" i żadnych wolnych biletów. Dziś: okazuje się, ze sprzedaz włączono, puste są boki parteru, sporo wolnych miejsc na balkonach, w tym prawie cały wolny 3 balkon! Więc jak ktoś ma jeszcze ochote wybrac się na premiere to jest taka możliwość
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 2:28 pm   

Dzięki za informacje, tylko, że zależało mi bardziej na wtorku lub środzie, ze szczególnym naciskiem na wtorek. No ale to prawda, Kasia ma rację, przecież to nie powinien być żaden problem, wstukanie na stronę kilkunastu nazwisk. Zamkniętej sprzedaży już nie skomentuję o_o
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 6:06 pm   

na wtorek - srode to już w ogóle leżąca miejsca są - na razie - przykre dość :(
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 7:22 pm   

Patrząc na stronę, jakieś żółte punkciki jeszcze się świecą... miejsca z boku co prawda, ale może jakoś by to było. Ech!
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 9:52 pm   

venus-in-furs napisał/a:
...Kasia ma rację, przecież to nie powinien być żaden problem, wstukanie na stronę kilkunastu nazwisk...

Chyba przesadzacie, albo naprawdę nie znacie specyfiki powstawania obsad przedstawień premierowych w zespołach prawdziwie artystycznych. Owszem, są takie, gdzie niektóre gwiazdy mogą gwarantować sobie pewne role - nawet kontraktem sezonowym. Są też takie, gdzie dyrektorzy kształtują repertuar pod określonych z góry solistów, ale także takie, które po prostu nie mają odpowiednich tancerzy na wymianę obsad. Ale w PBN-ie szczęśliwie nie zauważyłem jeszcze tego, by jakieś gwiazdy lub pseudogwiazdy decydowały o tym kiedy i co tańczą, a rozmaitych solistów pretendujących do głównych ról same znacie. Słowem, obsady ustala się pewnie po ostatnich próbach generalnych - dając do ostatniej chwili szansę na występ w premierze wszystkim wypróbowanym obsadom w zależności, które z nich są lepsze i najlepsze w oczach realizatorów. I mnie to się podoba, to chyba jedyny objaw demokracji, który można w balecie zaakceptować. Nie mam więc pretensji o brak obsad na dłuższy czas przed premierami. Wiem, że jak trafię na pierwsze, drugie lub trzecie przedstawienie zaoferują mi wszystko to, co mają najlepszego. Bo nie są chyba samobójcami, by pchać na afisz słabeuszy. Zresztą widzę już obsady pierwszych przedstawień "Opowieści biblijnych" na stronie internetowej TW-ON. Więc o co chodzi?
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 7:56 am   

No dla mnie pojawienie sie obsad wczoraj było przesadą. Przy dobrej organizacji pracy to mogło być trochę wcześniej.
W każdym razie jak zobaczyłam wczoraj obsady, to od razu oddałam bilet na premierę. Będę tylko drugiego dnia. Nie wiem doprawdy, jakie względy powodują, to co powodują, ale nie rozumiem posunięć obsadowych w tym sezonie.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 8:31 am   

Ali, doskonale to rozumiem, są tez wypadki osowe - czasem przed pemierą realizatorzy nastawiają się że ktoś coś zatańczy, na kims opiera się obsada, a potem choroba, kontuzja i po sprawie. Stąd 3 obsady, a 2 przynajmniej. Ale z drugiej strony w naszym teatrze tak na niektórych premierach operowych, jak i na baletowych nieujawnianie nazwisk kto kiedy posunięte jest do granic wytrzymałości widza - toż ja musze wiedziec ile kwiatków mam kupić, da kogo i skąd mam wziąć pieniądze :) nie mówiąc o tym, zeby się dostac na konkretny spektakl z konkretnym wykonawcą. Na szczęscie na Opowieściach nie bedzie tego probemu - ale to wiem dopiero teraz ;( Wreszcie: zakulisowo wiemy zwykle wczesniej kto kiedy tańczy, a zwłaszcza śpiewa - bo to mają aryści śpiewacy zagwarantowane od poczatku w konrakcie (wiem że to mały offtop), ale i tak do niedawna była to pinie chroniona tajemnica
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 1:42 pm   

Ali napisał/a:

Chyba przesadzacie, albo naprawdę nie znacie specyfiki powstawania obsad przedstawień premierowych w zespołach prawdziwie artystycznych.


Jako widz nie muszę się na tym znać.
Gdy patrzyłam wczoraj, obsad nie było, ale już lecę obejrzeć.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 6:24 pm   

obsady są, tylko wstawiono je nie w opisy poszczególnych dzieł a pod cały opis na dole, jak się nie przewinie strony na ekranie to obsad nie widać :(((
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Kasul 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica OSB
Posty: 116
Skąd: Gallifrey
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 7:40 pm   

Z tego co wiem rzeczywiście były jakieś komplikacje z obsadami itd.Ja to im i tak zawsze wybaczam takie rzeczy ^^A tak w ogóle:
Widziałam już :o .Nie będę spoilerować- niesamowite.(na marginesie-jeśli chodzi o "Opowieści biblijne" jako całość, to zdecydowanie najlepszy "Kain i Abel" Emila Wesołowskiego)
_________________
Wibbly-wobbly, timey-wimey

Dawniej-owca524
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 9:37 pm   

Spoileruj, opowiadaj wszystko :)
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 9:52 pm   

Tak, tak, opowiadaj szczerze! Z przyjemnością będę Ci zaprzeczał, jeśli znajdę do tego powody po premierze.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasul 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica OSB
Posty: 116
Skąd: Gallifrey
Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 6:19 pm   

Cóż.Tak jak powiedziałam "Kain i Abel" zrobili na mnie zdecydowanie najlepsze wrażenie.Nie tylko choreografia Emila Wesołowskiego świetnie współgrała z muzyką i treścią(dość czysto przedstawioną) to jeszcze Yaroshenko niezwykle mile mnie zaskoczył swoim Kainem, i technicznie i wyrazowo.Może tylko troszkę nazbyt konwencjonalny jak na mój gust taniec współczesny i wydaje mi się że dla niektórych tancerzy tańczenie w dżinsach było ...niewygodne co najmniej.(Myślę o S.Popovie, ale tak pięknie "Ablował" że nie rzucało się to tak w oczy.)Zdecydowanie ciekawy sposób wchodzenia na scenę-ześlizgiwanie się z dużych ramp rodem ze skatepark'u :smile:
Ostatnia część-"Sześć skrzydeł aniołów"była..powiedzmy ciężka.Choreografia -niesamowita,szczególnie forma "pozdrowienia"tanecznego.Inspirujące.Ale trochę za dużo wszystkiego na scenie, ciężko było skupić na czymś wzrok na dłużej.Zakończenie- niezakończenie pozostawia temat do namysłu i refleksji.Byłam osobiście zaskoczona, ale i zadowolona z wykorzystania elementów stricte klasycznych. (No i wspaniała rola główna-Vadim Kezik spisał się świetnie :wink: )
Balanchine'a zostawiam wraz z miłym wspomnieniem Maksa Woitiula
_________________
Wibbly-wobbly, timey-wimey

Dawniej-owca524
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 11:37 pm   

Właśnie wróciłem z przedstawienia Owieczko, więc tylko pokrótce odniosę się do poruszonych przez Ciebie wątków. Mnie powalił jednak "Syn marnotrawny", a Woitiul pozostawił mnie nie tyle z miłym, ale raczej z porażającym wrażeniem. Wielka rola, świetne wykonanie. Znakomite też całe jego męskie towarzystwo. Komplementowanie choreografii Balanchine'a byłoby banałem, jak każdego innego arcydzieła, więc tylko nisko pochylę głowę. "Kain i Abel" - OK, ale z lekka chaotyczny i niejasny ideowo. Nie bardzo rozumiem np. dlaczego Abel tak bezczelnie prowokuje Kaina przy stole i czegóż to matka chce od Abla, kiedy pozbyła się już Kaina z domu? Tańca współczesnego tam nie zauważyłem, raczej - charakterystyczny, pomieszany z neoklasyką, akrobacją i naturalizmem ruchu. Te góry obok i nie tylko one - jakby z "Harnasiów" Wesołowskiego. Yaroshenko też mnie miło zaskoczył, aż przecierałem oczy czy to on, widząc tę energię, ekspresję i zawziętość Kaina. Popova jako Abla ubrali po prostu w dżinsy z opuszczonym krokiem, sama spróbuj czy w takich spodniach tańczy się "wygodnie". A część ostatnia, że ciężka? Dla mnie wręcz przeciwnie: bardzo poetycka, subtelna i finezyjna - pod każdym względem. Ty widziałaś chyba jakąś próbę, ja przedstawienie premierowe. Może więc wybierz się raz jeszcze i obejrzyj gotowy produkt...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasul 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica OSB
Posty: 116
Skąd: Gallifrey
Wysłany: Nie Kwi 15, 2012 9:15 am   

Owszem widziałam próbę generalną,ale niestety nie mogę się wybrać ponownie.
Cytat:
Popova jako Abla ubrali po prostu w dżinsy z opuszczonym krokiem, sama spróbuj czy w takich spodniach tańczy się "wygodnie"

Naprawdę tańczyłam (o ile można to tak nazwać)i o tym właśnie mówię:to nie jest łatwe.Raczej z "ale" do kostiumu a nie do tancerza.Co do trzeciej części- o tym że ciężka miałam na myśli nie taniec, a całość jako taką.
_________________
Wibbly-wobbly, timey-wimey

Dawniej-owca524
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 15, 2012 9:31 pm   

http://www.naczubkachpalc...iesci-biblijne/

mnie też najbardziej poetyckie wydało się "sześc skrzydeł aniołów" a co za tym idzie - również jakies takie - najbardziej przyjazne dla moich oczu :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 15, 2012 9:54 pm   

Nie mogę polemizować z recenzją czy przyznawać racji, bo baletu nie widziałam, ale przyznam, że po jej przeczytaniu przeszłam ze stanu "bardzo bym chciała zobaczyć" na "muszę zobaczyć" - nie ukrywam, że powodem #1 jest "ciepła klucha" ;) Także jeśli zło nie stanie mi na drodze, wybiorę się we wtorek. Dziękuję za impuls :)
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 15, 2012 10:13 pm   

Przeczytałem Kasiu G. Trochę się zgadzam, trochę nie zgadzam. To naturalne. O Kainie i Ablu warto by może pogaworzyć, na różnych zresztą płaszczyznach, ale nie mam nastroju. Może zbyt wiele oczekiwałem... Jedno jest pewne, nie zauważyłem tam ani żadnej "ciepłej kluchy", ani nic "eterycznego". Z pierwszego się cieszę, drugiego żałuję, bo mam wielką słabość do tancerek typu Marii Taglioni.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 32
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 18, 2012 1:22 pm   

Ostatnia część była zdecydowanie najlepsza - prawdę mówiąc nie spodziewałam się, że praca rodzimego twórcy wybije się na "przebój" wieczoru, ale wg mnie tak właśnie się stało. Estetyka ruchu i scenografii wpisuje się w nurt choreografii powstających obecnie we Francji, gdzie chętnie zaczęto sięgać i odkurzać utwory muzyki dawnej, tworzyć do niej bazujące na neoklasyce i współczesnym układy - co jakiś czas te spektakle można oglądać np. na mezzo.
Przybyłowicz zaskoczył mnie tym, że jego choreografia nie tylko nie wydała mi się gorsza, ale nawet lepsza od wielu z tych prac, które do tej pory widziałam. A więc z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że polski choreograf zaprezentował pracę na najwyższym poziomie - jak już ją tutaj nazywano - poetycką, eteryczną, bardzo wysmakowaną w formie, którą podkreślała wspaniała muzyka. Trudno było oderwać wzrok od sceny, zaraz po opadnięciu kurtyny całość mogłabym obejrzeć jeszcze raz.
Co do Kaina i Abla - wypadałoby pominąć milczeniem, sztampowa, przedziwna mieszanina neoklasyki, współczesnego, modern dance. Niektóre elementy mnie rozbawiły - np. Abel rozkładający ramiona na kształt krzyża (niczym Giselle) i broniący w ten sposób swojej wybranki przed Kainem, w scenie konfliktu wystarczyłoby dać obu stronom broń do ręki i mielibyśmy walki niczym w "Romeo i Julii", sam gest odtrącenia jaki wykonywała Noemi wobec Kaina kojarzył się z klasyczną pantomimą, czego w tym wypadku należało uniknąć, bo to "konserwowało" całą historię, zamiast ją odświeżać i ujawniało jakiś brak konsekwencji w formułowaniu przekazu przez warstwę ruchową. Niestety - przedstawienie rozwoju i przedmiotu konfliktu było banalne (zakładam, że przy takim wyborze modyfikacji biblijnego motywu trudno było tego uniknąć - bo jak niesztampowo pokazać w krótkim czasie tak oklepaną sekwencję zdarzeń jak relacje dwóch bratów antagonistów, zawiść i zazdrość jednego z nich i w końcu zabójstwo umotywowane zazdrością o kobietę).
"Klasyk" Balanchine'a do tej pory się nie zestarzał i robi dobre wrażenie, tak samo jak wspaniały Maksim Woitiul w roli głównej.
_________________
"Tańczcie głową." A. Pawłowa
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 18, 2012 9:25 pm   

recenzja z Rzeczpospolitej - więcej nie znalazłam (?)

http://www.rp.pl/artykul/...-oryginaly.html
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 18, 2012 10:53 pm   

Ewa J. napisał/a:
Ostatnia część była zdecydowanie najlepsza (...) "Klasyk" Balanchine'a do tej pory się nie zestarzał i robi dobre wrażenie..

Ostatnia część przedstawienia – urocza, to prawda. Na mnie też zrobiła wrażenie. Ale, że „zdecydowanie najlepsza” - tego bym nie zaryzykował. Nie można jednak mierzyć tą samą miarą arcydzieła sprzed lat z piękną współczesną formą teatru baletowego. To dwa różne światy – nieporównywalne. Musimy uczyć się patrzeć na balet - choreografię, jak na dzieło sztuki swojej epoki: klasycyzmu, romantyzmu, neoromantyzmu, neoklasycyzmu, modernizmu... aż po wielobarwną współczesność. Może nie przemawiać do nas jakiś obraz Rembrandta czy Picassa, ale nikt rozsądny wychodząc z galerii pod wrażeniem dzieła jakiegoś współczesnego malarza nie powie jednak, że to jego obraz jest „zdecydowanie najlepszy”. Dla mnie „Syn marnotrawny” Balanchine'a jest takim właśnie arcydziełem swojej epoki – mnie zachwyca i chyba nie ma nic odkrywczego w stwierdzeniu, że „się nie zestarzał”. Co w niczym nie ujmuje pięknemu baletowi Jacka Przybyłowicza.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 37