|
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
Przywitanie- rozmyslanie |
Autor |
Wiadomość |
bulbok
Nowicjusz
Wiek: 43 Posty: 2
|
Wysłany: Pią Lis 30, 2012 10:19 pm Przywitanie- rozmyslanie
|
|
|
Witam wszystkich milosnikow baletu!
Jestem nowa na tym forum
Tak sobie czytam i czytam to forum.... stuknelo mi juz prawie 32 lata ale w mojej glowie wciaz sie ten balet kolacze...
Gdy mialam 12 lat, zapisalam sie na kolko baletowe. Dobrych pare lat na niego chodzilam, ale potem byla przerwa ponad 10 lat. Jak bylam mlodsza - nie bylo Internetu i malo kto mial kablowke Pamietam jak prosilam kolezanke, by nagrala mi Niewolnice Terpsychory bo nie mialam tego kanalu , a potem przykleilam sie do telewizora i ogladalam, ogladalam
Za balet dalabym sie pociac. Do kolka dolaczylam pozniej niz inni, ale szybko nadrobilam i potem bylam w czolowce. Zbieralam wszystko o balecie. Mam teraz dwa grubachne zeszyty, powyklejane roznosciami baletowymi: od opakowan po czekoladkach (na ktorych byly postacie tancerek), artykulach po zdjecia baletnic. Pamietam czasy, gdy mama Magdy Walesy byla przewodniczaca jakiejs organizacji w Gdanskiej Opetrze czy Teatrze i napisalam do niej z prosba o ksiazke Wiesollowskiego. Ksiazke dostalam Prenumerowalam tez kwartalnik Taniec Tez mi przysylali To wszystko, kiedy nie bylo WWW
Mam tez spis ksiazek i filmow, ktore w tamtym czasie przeczytalam/obejrzalam - w wolnym czasie wrzuce Wam tu na forum ten spis - moze komus sie przyda. Ogladal ktos z Was Anne Balerine? Chyba wlasnie od tego serialu zaczela sie moja fascynacja baletem... Szczyt szczytow, bo dla kilku fotografii zakupilam Encyklopedie Muzyki za ciezkie wtedy pieniadze
Ale do czego zmierzam...
Potem, w ciagu tych 10 lat przerwy wyjechalam na studia do innego miasta, o wiele wiekszego niz moje rodzinne i sadzilam, ze tam beda zajecia z baletu dla doroslych, ale niestety nie bylo takowych. I teraz wrocilam do rodzinnego miasta Legnica i okazuje sie, ze jest cos takiego! Nie dowiadywalam sie i nie wiem czy utworzyli grupe, czy w ogole sa jacys chetni dorosli? Dla dzieci jest na pewno...
tyle, ze pare lat temu odkrylam u siebie dyskopatie kregow szyjnych... mam tez lekko skrzywiony kregoslup w dolnym odcinku i nie dla mnie juz baletowe wygibasy.. co chce wrocic do cwiczen, pocwicze i potem traach.. i jestem jak mumia sztywna przez pare dni....
Te dyskopatie juz mialam w podstawowce, ale lapalo mnie coraz czesciej i lekarka powiedziala, ze balet mogl w tym "dopomoc". Nie wiem, moze jak dojde troche do siebie to dopytam i sie zapisze?
Teraz jest tyle mozliwosci by ogladac programy, seriale, filmy o tej tematyce i tyle czytania w Internecie! Fajnie I mozna zakupic baletki i swietne stroje na zajecia! Jak ja sie zapisywalam na to kolko, to wtedy bida byla, smieszne body jakies sprzedawali )))
Dlugi ten post przywitalny, ale mam nadzieje, ze ktos to przeczytal
Pozdrawiam! |
|
|
|
|
|
Father
Solista Baletu
Wiek: 75 Posty: 1604 Skąd: ze Szczecina
|
Wysłany: Pią Lis 30, 2012 11:23 pm
|
|
|
A przeczytał i nawet rozczulił sie nieco. Powiem Ci, że jestes jeszcze predysponowana do tego aby tańczyć dla wielkiej satysfakcji tym bardziej, że nawet lekarz Ci to zaleca. Wierz mi, że jest to super sposób na zycie. Ja wprawdzie baletem sie nie zajmuje tylko łyzwiarstwem figurowym i czerpię z tego wielka radość pomimo, że lat mam dokładnie dwa razy tyle co Ty. |
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć |
|
|
|
|
|
Ali
Koryfej
Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lis 30, 2012 11:43 pm Re: Przywitanie- rozmyslanie
|
|
|
bulbok napisał/a: | ... teraz wrocilam do rodzinnego miasta Legnica i okazuje sie, ze jest cos takiego! Nie dowiadywalam sie i nie wiem czy utworzyli grupe, czy w ogole sa jacys chetni dorosli? ... |
Piękna opowieść, rzeczywiście wzruszająca. Ale ta dyskopatia to nie najlepsza wiadomość. O ile ja dobrze zrozumiałem, to lekarz raczej odradza, a nie zaleca... Ale próbować warto - licząc się jednak z opinią lekarza i nie ukrywając Twojej słabości przed ewentualnym pedagogiem. A masz tam Bulboku w Legnicy jeden z naszych baletowych "skarbów", pójdź śmiało, pogadaj nic nie ukrywając, może on znajdzie dla Ciebie jakąś ścieżkę ponownego zbliżenia do sztuki, którą pokochałaś. Poczytaj: http://lck.art.pl/index.p...mero_imprezy=57 |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
|
bulbok
Nowicjusz
Wiek: 43 Posty: 2
|
Wysłany: Pią Lis 30, 2012 11:48 pm
|
|
|
Dzieki Wam za slowa otuchy
Moja mama jest po AWFie i to tym starym, dobrym warszawskim. Prowadzila gimnastyke korekcyjna i niestety wiem, ze balet mi bedzie szkodzil, a nie pomagal...
Jesli chodzi o podanego linka - choc mi dobrze znane, dziekuje
A lyzwy... uwielbiam i nie mam takich problemow jak po cwiczeniach na ziemi
Tak... lekarz odradza i sama po sobie widze, ze ataki zupelnego "skrecania" szyi nawracaja po intensywnych cwiczeniach...
Zaczelo sie 20 lat temu od niewielkich, jednodniowych bolach szyi, a skonczylo na 5 dniowym, bolesnym sztywnieniem karku i szyi, z dretwieniem az do dloni.... Nosilam przez pewien czas kolnierz ortopedyczny, ale on jest zalecany tylko kilka godzin dziennie.
Dozywotnio - cwiczenia izometryczne, po ktorych czuje sie lepiej.
Cwiczenia izometr. - czyli zupelne przeciwienstwo klasyki...
Jednak powtorze za swoja rodzicielka: lekarze to najchetniej wszystkich by polozyli do lozek i zakazali wszystkiego w takim przypadku. Mi powiedziano tez, zero biegania, zero jezdzenia na rowerze...Lyzwy? Mozna sie przewrocic. Prosze uwazac przy jezdzie autem - chronic szyje przed gwaltownymi ruchami... Az zaczelam sie obawiac, czy aby na pewno dobrze robie zaczynajac kurs prawa jazdy?
Ale jestem zdania, ze dopoki mozna samemu do WC sie doczlapac - nie wolno sie poddawac!
Pewnie - zadna primabalerina ze mnie juz nie bedzie, ale dla wlasnej satysfakcji... Swietnie by bylo. Teraz akurat doleczam sie po ostatnim ataku, ale chociaz sie przejde, popytam, pozwiedzam
Dziadek, ciocia, wujek, mama - wszyscy po AWFie.
Dziadek byl prekursorem Zielonych Sal w Polsce
Wiec chyba potrzeba ruchu jest w mojej krwi od urodzenia. Tyle, ze jak bylam mala i odstawialam tance dla domownikow i chcieli mnie zaciagnac na jakies kolko, szkoly tanca.. zapieralam sie rekami i nogami, to samo bylo z tenisem...
Na starosc czlowiek madrzeje |
|
|
|
|
|
Olimpia
Koryfej
Związek z tańcem: tancerz, choreograf
Wiek: 36 Posty: 808 Skąd: Koszęcin
|
Wysłany: Nie Gru 23, 2012 9:13 pm
|
|
|
U mnie dyskopatia była jednym z powodów, przez które musiałam rozstać się z OSB. Po latach wróciłam do baletu i kręgosłup całkiem dobrze to przyjął. Bardzo rzadko zdarza mi się ból. Ostatnio co prawda nawiedził mnie w zeszłym tygodniu, ale za to po dwóch latach spokoju
A lekarze odradzają niestety... |
_________________ Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho. |
|
|
|
|
|
g.k.
Nowicjusz
Związek z tańcem: amator
Posty: 21 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Lut 04, 2013 4:28 pm
|
|
|
Niech i ja dołączę do rozmowy faktycznie lekarze to najchętniej położyli by nas do łóżek i najlepiej żeby się nie ruszać, a przecież ruch to zdrowie myślę że więcej kontuzji spotka nas w życiu codziennym niż na sali baletowej. Ja na zajęcia tańca klasycznego trafiłem dopiero 3 miesiące temu a jestem starszy o kilka lat od ciebie bulbok !! i żałuję że tak dopiero późno zdałem sobie sprawę z tego jak piękny jest balet. Nie ma co czekać warto dołączyć do grupy dla dorosłych niezależnie od wieku na dowód powiem że nasza pani profesor jest dość wymagająca a i tak wszyscy dajemy sobie jakoś radę, dla mnie osobiście trudniejsze od rozciągania są ćwiczenia typu Battement tendu itp. nawet z nazwami mam problemy .
Nie masz co czekać warto udać się na zajęcia dla dorosłych, balet to piękno i sposób na oderwanie się od naszej zwariowanej rzeczywistości, wycisza, relaksuje. Mam prośbę jak będziesz po pierwszych zajęciach to napisz jak było
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|