Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Pon Lut 11, 2008 12:08 pm
groteska napisał/a:
Torin... na Zygfryda
Piknie Ci dziękuję Grotesko za propozycje która mnię podbudowała wielce - ale obawiam się, że w roli rzeczonego Zygfryda mógłbym jeszcze wystraszyć naszą Odetto/Odylie i by się nam libretto posypało
Jak juz to qurde jakiegoś Wolfganga mogę obsadzić ewentualnie będę robił za klakiera czy innego takiego
Torin
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
hmmm... na pewno będziesz jednym z łabędzi i damą dworu, balerinko
proszę dopisać mnie do moich ról [i w ogóle je dodać, bo jak dużych łabędzi i przyjaciółek nie było, tak nie ma xD]
powtarzam, księżniczka polska z 3 aktu, duży łabędź z 2 aktu [jeden z dwóch] i przyjaciółka księcia z 1 aktu [też jedna z dwóch]
w ogóle jeszcze trzeba dopisać role gości z hiszpanii/księżniczkę hiszpańską, oraz tancerzy którzy wykonują wszystkie 4 tańce
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Ostatnio zmieniony przez Maron Pon Lut 11, 2008 8:18 pm, w całości zmieniany 2 razy
ja mogę być jeszcze czerwonym łabądkiem, jeśli wystawiamy wersję z czerwonymi łabądkami
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
np. w TW w Poznanianiu są czerwone łabądki. [nasza Cheryl nawet czasem jest jednym z nich ]
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
niee, chyłkiem zwieję i się za kulisami przebiorę - nikt nie zauważy, że jednego łabądka gdzieś tam ubyło ^^
poza tym, o ile mnie pamięć nie myli, czerwone łabądiki są w akcie, gdzie Odylia jest na balu- czyli zdążę się przebrać
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Na Zygfryda to już nie te lata, popieram kandydaturę Miltona, która została wysunięta.
Ale co powiecie żebym robił Rotbarta? Czarniawy taki jestem, to może akurat się nadam straszyć widza.
A jak nie to dworzaninem będę, a co W pierwszym akcie mogę być na dworze Zygfryda, podzielisz się ze mną Książę Benno względami dwórek? (jak same zechcą rzecz jasna). A w trzecim akcie mogę być dworzaninem księżniczki hiszpańskiej, też powinno pasować.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
No fakt. Zapomniałem, a przecież byłem na Jeziorze tylko, ze wtedy skupiałem sie na muzyce i tańcu a libretto mało mnie interesowało.
Super przecież ten Rotbard to jeziorowy Gargamel. To jest idealna rola dla mnie.
Piotrze nie odstapię Ci tej roli-zapomnij, byłem pierwszy.
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach