Jan Paweł II-gi lubił taniec czego dowodem jest udzielenie audiencji (włacznie z pokazem) najlepszej grupie polskich breakdasowców. On cenił wszystkie rodzaje kultur i każdy człowiek w aureoli jego oddziaływania był kimś. Za to właśnie Go najbardziej cenię.
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 11:33 pm
A mnie potrafi się zakręcić łezka w oku za każdym razem jak oglądam powtórki z relacji z pogrzebu papieża czy z ostatnich dni jego życia. Albo któryś z filmów o jego życiu (końcówkę). Nie wiem właściwie czemu... To jest w sumie chyba taki jedyny film/relacja. To samo jak idę pod okno papieskie w Krakowie w rocznice śmierci i o 21:37 jest cisza, znicze i dzwony.
Ale tak ogólnie to był cudownym człowiekiem
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 12:12 am
Cóż dużo by pisać ...
Pamiętam jak jedyny raz w życiu klęczałem przed telewizorem podczas mszy rozpoczynającej Jego pontyfikat - wtedy jeszcze nie bardzo miałem świadomość dlaczego...
Pamiętam jak zmieniał się mój stosunek do Boga na przestrzeni Jego posługi na stolicy Piotrowej.
Cóż myślę że jakaś część mnie (mam nadzieję, że ta lepsza - a na pewno dążąca do tego by być lepszym) ukształtowała się w cieniu jego nauki.
Pamiętam msze na błoniach - różne.
I tą gdy jego nie było a my z całą rodziną mieliśmy zdobyte w ciężkim trudzie uruchamiania różnych znajomości miejsca w jednym z najbliższych sektorów ...
Jest tego trochę ...
I zostanie.
Na zawsze.
Torin
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
Związek z tańcem: tancerz, miłośnik
Wiek: 33 Posty: 171 Skąd: Bełchatów
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 12:23 am
Ja żałuję, że nigdy nie widziałam Go na żywo... I chyba nigdy nie zapomnę słów mojego taty, gdy mówił, że powinniśmy jechac do Łodzi (bo wtedy tam przyjechał Ojciec Święty), bo może to byc jego ostatnia pielgrzymka do Polski...
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 12:30 am
Ja byłam na wielu mszach na błoniach i na franciszkańskiej pod oknem. W ogóle jak papież był w Krakowie to zawsze było tak inaczej (w pozytywnym znaczeniu). I tylko podczas jego pobytu można było chodzić po głównych ulicach Krakowa np. po Alejach na nogach i nie jeździły żadne auta W ogóle jak byłam mała, jak miałam tak z 5 latek to czekaliśmy na placu, na którym dziś stoi Carrefour na helikopter, którym miał wylądować. Byłam w stroju krakowskim i udzielałam wywiadu do jakiejś gazety! Ha!
Związek z tańcem: tancerz niezależny
Wiek: 32 Posty: 70 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 12:51 pm
Wielki Człowiek to nawet za mało powiedziane...
ON JEST ŚWIĘTY.... kanonizacja to kwestia czasu, w sercach ludzi już jest Świętym.
Kojarzę Go z Lednicy, na którą jeżdżę od 3 lat, jak miałem 3 lata byłem w Watykanie na audiencji.... Pamiętam tamten moment, jak nie wiedziałem, że trzeba uklęknąć i Papa mnie pogłaskał
Związek z tańcem: miłośnik, uczeń(!!!)
Wiek: 30 Posty: 50 Skąd: z pięknego miasta x]
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 1:54 pm
Odette- święta racja. Jan Paweł II już jest święty
Mi zawsze się chcę płakać gdy śpiewam "Barkę"...
2 kwietnia u mnie w parafii będzie Apel... i zawsze o 21:37 biją dzwony i właśnie śpiewamy "Barkę'... muszę zabrać chusteczki
_________________ ~*~Taniec jest ukrytym językiem duszy~*~
Całusyy ;*
Związek z tańcem: tancerka ludowa
Wiek: 31 Posty: 332 Skąd: Lublin
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 2:07 pm
u mnie co roku jest bialy marsz. to naprawde magiczne bo to jedyny czas, kiedy prawie cale miasto ( w sensie ludzi ) idzie glownymi ulicami. na drodze krzyzowej i w boze cialo sa tylko wierzacy, a tu wszyscy razem sie spotykamy
[*]
_________________ mam koncerty... szczęście, ale i brak czasu
ja widzialam papierza na zywo i mimo ze o bylo lata temu pamietam jak dzis, ale wtedy nie zdawalam sobie sprawy jakiego czlowieka widzialam, on byl swiety za zycia
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 7:00 pm
Też widziałam na żywo, w 1998, jak był w Toruniu. I tez do końca nie wiedziałam kim jest. Ale jego śmierć to chyba wydarzenie, które zjednoczyło świat jak nic innego. Wszyscy sie modlą. Szkoda, że dopiero śmierć.
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 7:13 pm
Tak, z tym się zgadzam, że nikt inny tak jak on nie godził i nie jednoczył świata. Ale ludzie nigdy nie zjednoczyli się w niczym tak jak w modlitwie po jego śmierci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach