Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 151 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 1:07 pm
Chiaranzana zgadzam się z Tobą. W Polsce również powinien być chociażby miesięcznik w którym mieściłyby się nie tylko informacje i tańcu klasycznym, ale również o innych technikach tanecznych.
_________________ "Dopiero taniec nadał jej ruchom cel i kierunek."
co do pytania czy jak jeden mąż, to chodzilo mi o zainicjowanie rozmowy i dlatego dziekuje wszystkim, ktorzy napisali .
Ja przyglądałam się tym czasopismom z 2 lata/rok temu (teraz juz nie pamietam). Żadne jakiegos rewelacyjnego wrazenia na mnie nie wywarło i dlatego na dzis zadnego nie kupuje, ale chcetnie podpytuje co jakis czas (na wypadek gdyby cos sie np zmienilo ). No chyba , ze akurat było o jakiejs premierze , ktora obila mi sie o uszy (ale to kwestia pojedynczych artykułów). Bardzo mozliwe, że to wynik tego, że za mało śledzę, co sie na swiecie dzieje.
A polskie pisma branżowe/periodyki? sa, sa i to masę, dziesiątki, zeby nie powiedziec setki. I są to zarówno te całkowicie non-profit np dzialajace przy jakis uczelniach, powolywane tylko jako takie swoiste "forum" mysli naukowej, jak i te dobijajace reklamami i platne, bo majace w kręgu odbiorców przedsiebiorcow.
Są takie periodyki dotyczace np mody, ktore wychodza tylko i wylacznie dla niszowej grupy przedsiebiocow czy osob z moda zwiazanych i radza sobie super finansowo.
Ale sa tez takie dzialajace, tak jak mowilam, non profit, nie majace nawet wplywow z reklam , a i tak z ministerstwa, czy z projektow UE pozyskuja pieniądze na wydanie.
Podsumowywując jestem przekonana, ze gdyby znalazla sie osba, ktora by to chciala i umiala zorganizowac, to by sie dało w oparciu o te srodki z ministerstwa, projektow. Oprocz tego tu tez mozna by zamieszczac reklamy czy ogloszenia o audycjach, wiec byly by tez dodatkowe srodki.
W mojej ocenie glowny problem, ze nikomu sie nie chce chciec. Że nie ma osoby wplywowej/jakiegos autorytetu, ktory by sie za cos takiego wzial
Nic nie jest przypadkiem, takze to, że w Polsce niestety brak nawet kwartalnika fachowego ( który chętnie widziałaby Charizana ), tamte tytuły docierają do miłosników bardziej, niz do fachowców, dla których sa też pozyteczne dając jakiś ogląd sytuacji.
czy do miłośników jako takich to trudno powiedziec, ale do tancerzy na pewno - ze wzgledu na sporo info o audycjach, oprocz tego spora baza adresow, teatrow, spektakli - co kiedy w jakim miescie.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Polski magazyn moglby byc pol fachowy i pol dla milosnikow. Chodzilo mi w ogle o jakis polski magazyn taneczny, skupiajacy rozne dziedziny, potrzebne informacje. Ale to chyba tez nalzey do porblemow typu czy ma byc i jaki Instytut Tanca.
Podsumowywując jestem przekonana, ze gdyby znalazla sie osba, ktora by to chciala i umiala zorganizowac, to by sie dało w oparciu o te srodki z ministerstwa, projektow. Oprocz tego tu tez mozna by zamieszczac reklamy czy ogloszenia o audycjach, wiec byly by tez dodatkowe srodki.
W mojej ocenie glowny problem, ze nikomu sie nie chce chciec. Że nie ma osoby wplywowej/jakiegos autorytetu, ktory by sie za cos takiego wzial
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 20, 2010 5:09 pm
przypominam - http://www.balet.pl/forum...=4971&start=175
współuczestniczyłam w tworzeniu polskiego czasopisma o tańcu - wznowienia kwartalnika Taniec - owszem, zrobić się da, ale nie bez pieniędzy, nie "non profit" i jesli ma to być o zasięgu ogólnopolskim to trzeba to zrobić dobrze i na poziomie . Nie udało się, ale nie trace nadziei że jeszcze sie uda. Ale ponieważ spotkałam się przy "Tańcu" oko w oko z problemami jakie wydanie pisma o balecie w Polsce napotyka to przytocze tylko jedną liczbę: 1 numer pisma sprzedał się w całej Polsce w Empikach w ilości niecałych 400 egzemplarzy..............................................
Proponuję wydzielenie dyskusji o potrzebie i mozliwosciach utworzenia pisma o balecie w Polsce
edit: Posty wydzieliłam z watku Dance Magazine
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Przy takim poziomie sprzedaży, pomijając trudności wydawcy, empik rezygnuje z kolportażu, lub żąda wysokiej marży - wtedy cena wysoka jak zachodnich, dlatego, ktoś kto sugeruje non-profit jest miłym optymista , osobą ktora jednak nie zetkneła sie z działalnością wydawniczą. Największe pieniadze potrzebne są na promocję, aby osiągnąc pułap sprzedaży.
warunki są ( były raczej) lepsze niż kiedykolwiek, gdyż ostatnio takie przedsięwziecia jak YCD czy "taniec z gwiazdami" pośrednio dają szansę .
A tak realnie to warto byłoby aktywnie redagować balet.pl - nie wiem kto to robi, nie chcę nikogo urazic, ale od tego powinno się zacząć - a na papierze to wyższa szkola jazdy.
Zauważmy ponadto jak rzadko, albo wcale kupujemy zachodnie magazyny baletowe o czym swiadczy też ta dyskusja.
_________________ Tańcząc, ciałem powiesz także to, czego nie możesz wyrazić słowem.
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 9:06 pm
wiele osób ma o to pretensje do "niewiadomo kogo" o złe redagowanie balet.pl, tymczasem wielokrotnie w odpowiednich watkach zachęcaliśmy do tego. Balet.pl to swoista "tablica ogłoszeniowa" - kto chce moze tam wklejac teksty o tematyce baletowej po uprzednim otrzymaniu zezwolenia od administratora - obecnie nalezy zgłaszac się do Torina. Balet.pl jest obecnie wspólną wlasnością baletomanów, nie ma jednego redaktora, a własciwie to żadnego, bywały osoby które się wto angażowały ale zapewne z powodu nawału innych zajeć przestały. Po raz kolejny już na poziomie internetu pojawia się prolem "zróbcie, napiszcie, my przeczytamy", tymczasem tu mozemy pisac wszyscy o ile mamy o czym i chcemy.
Jak słusznie jaromirze zauwazyłeś - na papierze to wyższa szkoła jazdy. O teksty i tematy nie jest trudno, trudniejsza jest sfera organizacyjna, a najtrudniejsza - finansowa, wiec jak czytam o pomysłach non profit to przeprasam - ja dziękuję - od kilkunastu lat w pare osób wydaję non profit kwartalnik "Trubadur" w nakładzie 300-400 egzemplarzy i WIEM jaka to jest robota
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Ja wlasnie szukam czasopisma ktore by chcialo wydac moje 2 artykuly.
Chyba ode mnie wyszedl watek polskiego czasopisma, ja nie mam nci przeciwko temu aby umiescic moje posty gdzie indziej- odpowiadam na przedostatni post Kasi G.
a zadna fundacja nie chce pomoc w zorganizowaniu takiego czasopisma?
No własnie, o to mi mniej więcej chodziło zastrzegając , ze nie chcę nikogo urazic, gdyż domyślałem się, ze na forum sa osoby zwiazane z samą strona głowną. Ale nie wnikałem w istotę, przyszedłem, jak mi się wydaje tutaj dośc pózno i nie zastanawiałem sie nad tym kto i co.
A w jakim obiegu jest ten Trubadur - to pismo poswiecone operze?
Jeszcze do Charizany, gdyż jej post pojawił się , gdy pisałem własny - to nie takie proste, fundacja i co dalej, pieniądze sa warunkiem, ale jako inwestycja, a nie datek od fundacji, chociaż w polskiej praktyce przyjelo sie, ze fundacje prowadza dzialalnosc gospodardcza.
To sprawa bardzo złozona - musi byc odbiorca i ktos kto potraktuje to jako business, na ogol w tej branzy sa wydawnictwa, ktore zajmuja sie / specjalizuja w prasie fachowej i wowczas moga dodac klejny tytul, zreszta mozliwosci jest wiele, to ni emiejsce , aby "gdybac"
_________________ Tańcząc, ciałem powiesz także to, czego nie możesz wyrazić słowem.
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 10:23 am
nie wiem jakiego typu to teksty ale mozna próbowac w Teatrze, Didaskaliach, Twojej Muzie, innych ogólnoartystycznych niszowych czasopismach - te czasem zamieszczają teksty o tańcu.
Własnie, wydawanie pisma tanecznego to problem skomplikowany: w naszym kraju nie ma az takiego rynku na produkty związane z tańcem zeby np. reklamy ich wytwórców i dostarczycieli mogły sfinansować pismo w dużym procencie. Zresztą najpierw trzeba zapewnić odpowiednia sprzedaż pisma bo kto będzie chciał się reklamowac w 400 egzemplarzach? Oczywiście, wszystko jest do zrobienia ale pod warunkiem ze byłaby 1-2 osoby ktore mogłby się poświęcić temu i tylko temu przez np. pół roku minimum. Ja ciągle mam nadzieję ale warunki finansowe temu nie sprzyjają.
Oczywiście, co do fundacji to jest taka możliwość choć w naszym kraju prowadzenie fundachi zajmującej się kulturą przypomina nieustanną zebraninę (poza zdobywaniem funduszy europejskich). Tez trzeba mieć na to dużo czasu, silnej woli i samozaparcia Powiem tak - nie ustaję w wysiłkach, ale moze po prostu taniec musi sie stac jeszcze bardziej popularny w Polsce, zeby takie czasopismo miało szanse istnienia i nie było kolejna działanościa non proit bazujaca na poświęceniu kolegium redakcyjnego
_____________________________________
jaromirze, Trubadur to czasopismo wewnętrzne Ogólnopolskiego Klubu MIłośników Opery Trubadur, ale z tej racji ze Klub jest ogranizacją pozytku publicznego staramy aby było choć w małym stopniu ogólnodostepne. Archiwalne numery są dostepne na stronie klubu w Internecie, a wszystkie, które się ukazały w najwazniejszych biblotekach - Narodowej, na Koszykowej i in. Wydawany jest na papierze w werski czarno białej format A4, liczba stron zmienna w zaleznosci od ilości nadesłanego materiału. Wydawany non profit ze skadek członkowskich i dobrowolnych wkład (oraz 1%), drukuje teksty członków klubu, ew, gosci którzy chcą coś u nas opublikować.
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
pisalam luźne myśli na zasadzie poszukiwania. Nie wiem jak wygląda sprawa co do baletu, ale znam kilka takich przypadków, że z innych branz ludziom się udawało wydawać jakieś pisma (bynajmniej nie do zakupienia w Empiku ) w oparciu o dofinansowanie z UE, czy z innych środkow.
Z tym, ze żeby ktos cos robił, to musi miec interes w tym. Tam interes był związany pw z tym, że ktos tam chciał publikować dla punktów, więc dla tego + dla prestiżu bawił się w to wszystko.
Generalnie takie pomysły sa wcielane często w branżach 100 razy mniej popularnych niż balet nawet, ale zwiazane z instytutami/uczelniami , ktore z tego wysilku duzo zyskują.
Tu, w przypadku tańca, jest ten problem, ze w zakresie tanca nie ma wydziałów na uczelniach, o utwierdzonej, silnej pozycji i prestiżu, które byłyby zainteresowane stworzeniem takiego forum.
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 4:07 pm
dokładnie, ławiej wydaawac coś bardzo niszowego w powiązaniu z uczelnia która ma dostep do grantów, etc. - ma chocby własne komputery na których mozna to robic i powiązane ze soba drukarnie które wydają np. biuletyn naukowy etc. Dlatego tez - zeby wrócić do tańca - był on wydawany dwukrotnie przez teatr - na poczatku przez Polski teatr Tanca, potem przez Teatr Wielki w Warszawie.... a i tak nie miał lekko i miał problemy z regularnoscią ukazywania sę
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
czyli mozliwe, ze receptą na rozwiązanie problemu byłoby powstanie jakiegoś prężnego wydziału na uczelni, ktory by cieszyl sie prestizem. Ale to chyba marzenie ściętej głowy.
Chyba powstal, ma nawet tutaj swoj temat. Moze jest za wczesnie albo pedagodzy nie maja tej swiadomosci ze cos takiego jest potrzebne.
Zastanawia mnie czy Polska jest jedynym krajem gdzie na jakiejkolwiek uczelni nie ma wydzialu tanca w szerokim znaczeniu.
masz rację są 2 ale obydwa raczkujące, a ten na państwowej uczelni to taki (na co już kilka razy biadoliłam) skupiony na aktorstwie bardziej niz na tańcu. Z tych względów ich nie liczę.
No a jak do uczelni z wieloletnimi tradycjami to chyba tylko poza nasz kraj.
Ogólnie zastanawiałam sie kidys skąd u nas taki deficyt wydziałów kształcących tancerzy. Mozliwe, ze to wynik braku kadry z tytułami naukowymi (bo ilu tancerzy takie ma? ja ich zlicze na palcach 1 reki...). No i taki byl przez lata system, ze uwazano chyba ze to nie potrzebne.
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 02, 2010 5:54 pm
no tak - z długimi tradycjami i na prestizowej uczelni to jest Pedagogika baletu i przy niej Teoria tańca - ale obie cienko przęda i sa przez uczelnie traktowane delikatnie mówiąc po macoszemu. Nie w głowie im wydawanie pisma choć potrzebe napewno czują ;(
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Pedagogika baletu nie jest dla kazdego - przynajmniej tak mi sie wydaje, dostaje sie tam ten kto poprostu zna balet. I tez odnosze wrazenie ze nie chodzi o rozwoj a o zdobycie papierka.
Teoria tanca - wytrzymalam tam jedna sesje i ucieklam. Nie wiem jak dzis wyglada ten kierunek. Moja znajoma go skonczyla i chwali sobie bo dostala prace i lepsza place.
Nie wiem czy sa studia zajmujace sie tak doglednie sztuka tanca - jak w innych krajach. Ja znam jak to wyglada w Azji, w samym HongKongu, ktory jest tak maly , miesci sie wiecej szkol baletowych, tanca, muzycznych, teatralnych niz w calej Polsce.
Wydaje sie ze glowny problem to spostrzeganie tanca - jako wazny w zyciu czlowieka i jako cos na co wogle nie powinno sie zwracac uwage. W Azji taniec zawsze byl istotna czescia kultury.
A pedagogika baletu to jednak jesli chodzi o taniec najstarszy i najbardziej "doświadczony" kierunek - fakt ze zaoczny wynika tylko z tego ze jest przeznaczony głownie (z przyczyn oczywistych) dla praktykujących tancerzy, którzy w innym systemie po prostu nie moga studiować. natomiast co do prestizu... czy jakikolwiek kierunek związany z tańcem ma w naszym kraju szanse na "prestiż"? W każdym razie to kierunek najbardziej zasłużony bo wyszło z niego nie tylko mnóstwo pedagogów, co oczywiste, ale takze choreografów i animatorów srodowiska tanecznego. Magistranci pisza tez czasem bardzo ciekawe prace teoretyczne tylko niezmiernie trudno jest przebic sę z czyms takim na "szersze wody". Pradę A. Dziurosz o Bausch Akademia Muzyczna wydała nawet drukiem, tylko kto o tym wie....
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
jest już jeden magazyn o tańcu, współczesnym/jazzowym i street dance [break, hip-hop i inne] który zaczął się ukazywać pod koniec 2008 roku... nazywa się "Trendy - Taniec Moda Muzyka"... ciekawie o czym będzie mówić ten magazyn, o tańcu towarzyskim?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach