Związek z tańcem: uczennica OSB
Wiek: 31 Posty: 141
Wysłany: Nie Cze 20, 2010 11:11 pm
Ja chętnie opowiem!
No więc wstaję około 6 rano, wykonuje podstawowe poranne czynności i około 7 wychodzę do szkoły. Jestm w szkole około godziny 7.40 i ide na sle się rozgrzac, rozciągnąć itp. O 8 na sale przychodzi Pani Profesor i zaczyna sie lekcja klasycznego. Trwa ona dwie godziny lekcyjne. Później mam przedmioty ogólnokształcące jak matematyka, polski itp. oraz jeszcze jakieś przedmioty zawodowe; ludowy, współczesny, techniki uzupełniające, historyczny itp. lekcje kończą się późnum popołudnie. Idę do domu, jem obiad, odrabiam lekcje, mam chwile wolnego itp. A wieczorem jeszcze sobie w domku ćwiczę. Czasami po prostu robię różne ćwiczenia pojedyncze, czasami ćwicze kombinacje z lekcji, a czasami jak mnie coś najdzie, to podpatruje sobie z you tube różne wariacje i próbuje je powtórzyc, nauczyc sie ich. Ide spac około 23. I oczywiście śni mi się scena z jakiegoś baletu
Pozdrawiam
_________________ dance or die!!! addicted to the dancefloor...
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 29 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 2:06 pm
W starszych klasach (liceum) jest to do godziny 18, niekiedy do 17, ale należy pamiętać, że prawie zawsze są jakieś próby i siedzi się w szkole np. do 19
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Związek z tańcem: uczennica OSB
Wiek: 31 Posty: 141
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 5:57 pm
u nas zazwyczaj nie siedzimy tak długo w szkole. Góra do 18. tylko czasami jak są jakieś mega ważne próby, alebo repertuar to zdaza się dłużej.
U mnie w klasie jest dziewczyna, która oprócz tego, że tańczy w OSB to jeszcze po szkole idzie na trening do zespołu tańca nowoczesnego, w którym tańczy. A nie olewa sobie przy tym baletu, bo jest bardzo dobra i angażuje się w wiele rzeczy w szkole.
_________________ dance or die!!! addicted to the dancefloor...
hej a jak to jest w wakacje...? czy dajecie sobie jakieś wolne dni od tańca, jakiś "urlop"? bardzo mnie to ciekawi, bo sama też tańczę, ale nie w OSB (tylko w snach) i w lato, kiedy nie mam zajęć, to niewiele ćwiczę... Brak motywacji chyba... Wy macie jakieś zajęcia w wakacje, czy same ćwiczycie, a może jeździcie na jakieś obozy...?
Wakacje dla uczniów są całkowicie wolne - wyjątkiem jest kiedy mają zajęte dni. Chyba, że są przygotowywaniu do jakiegoś konkursu, ale i te odbywają się raczej w ciągu roku szkolnego. Zazwyczaj latem uczniowie z własnej woli uczestniczą w warsztatach różnego rodzaju i różnych technik. Choć są i tacy, którzy absolutnie robią sobie wolne i 'nie ruszają nogą' przez lipiec i sierpień
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Związek z tańcem: uczennica OSB
Wiek: 31 Posty: 141
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 9:08 pm
z baletówek niewiele osób jeździ na warsztaty z tego co sie orientuję. Wakacje to czas na odpoczyne. Teoretycznie nauczyciele mówią przed wakacjami, żeby ćwiczyć codziennie itd, ale chyba nikt sie do tego nie stosuje. Także niestety po wakacjach nie mogę patrzeć na siebie w lustro i mam straszne zakwasy przez pierwsze dni
A wracając jeszcze do warsztatów, to wiele osób jeździ, ale nie na te baletowe, tylko właśnie na takie z innych technik. No tylko co roku sporo osób jeździ na Lądeckie Lato Baletowe
_________________ dance or die!!! addicted to the dancefloor...
Zawsze możesz chodzić na zajęcia z klasyki i tak spełniać swoje marzenia:) OSB to nie będzie,ale namiastka swoich marzeń zawsze coś
A wracając d tematu to ciekawa jestem czy nauczyciele "zwykłych" przedmiotów w OSB wam trochę odpuszczają czy zadają mase prac domowych tak jak w innych szkołach?
Związek z tańcem: uczennica OSB
Wiek: 31 Posty: 141
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 5:21 pm
nie, nauczeyciele zwykłych przedmiotów nie odpuszczają. Mamy taki sam program jak zwykłe szkoły, takie same prace domowe itp. dlatego niestety często osoby, które bardziej poświęcaja się dla tańca maja duzo słabsze oceny
_________________ dance or die!!! addicted to the dancefloor...
Podziwiam, że po kilku godzinach na sali ktoś ma jeszcze siłę na naukę w klasie
Ja też mam czasami po 9 - 10 lekcji + jakieś zajęcia dodatkowe i kursy. Pod koniec dnia zwykle nic do mnie nie dociera Najgorzej jest jak mam lekcje od 7.10...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach