Związek z tańcem: uczennica OSB
Posty: 116 Skąd: Gallifrey
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 8:21 pm
Jestem niby w młodszej klasie(4 OSB-1 gimnazjum)ale 1 w tygodniu kończę o 16,2 razy o 17,i raz(najwcześniej!)o15.Nie wspominając o tym że w soboty muszę się zwlekać z łóżka,bo mam jeszcze ogólne przedmioty. moja klasa (konkretnie grupa-jesteśmy w klasie podzieleni na dwie po 8 osób)ma w tygodniu po 13 godzin samego baletu.Z czego w piątek 5
W związku z powyższym nauczyciele od przedmiotów ogólnokształcących dokładają nam kolejną maaaaasę zadań,materiału,klasówek itp...
Klasa tryska radością i energią pod koniec tygodnia
Związek z tańcem: uczennica OSB
Wiek: 31 Posty: 141
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 8:35 pm
hehe, tak myslałam, że z Warszawy w soboty zdaje sie macie etykę i po (klasy licealne)? Chyba tylko w warszawskiej osb jest tyle godzin klasyki, u nas każda klasa ma 10 tygodniowo + ewentualnie soboty
_________________ dance or die!!! addicted to the dancefloor...
Nawet wtedy nie dają wam odpocząć? myślałam,że jeśli juz macie próby w soboty, ale nigdy bym nie pomyślała,że w OSB w soboty ma się zajęcia ogólnokształcące
Na dzisiejszym warsztacie Sławomira Woźniaka, gościem była m.in Ewa Głowacka, która wspomniała, ze w warszawskiej OSB ( ona tam pracuje ) zajęcia są także w soboty.
_________________ Tańcząc, ciałem powiesz także to, czego nie możesz wyrazić słowem.
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 10:58 am
no tak, moze nie zajęcia regularne w sensie lekcje ujete w planie tylko przygotowanie do konkursów, zajęcia indywidualne, dodatkowe treingi. Trochę jak w korporacjach - jak się w tygodniu nie wyrabiasz z pracą przychdzisz w sobotę (i jeszcze Ci za to nie płacą)....
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Oj, a ja myślałem że wszyscy ludzie którzy tańczą balet to osoby wrażliwe, uprzejme i dalekie od negatywnych emocji:-)
A sam wątek jest świetny chociaz jeszcze niewiele tutaj napisano:-) A więc moje pytania są następujące:
1. Co się dzieje po skończeniu takiej szkoły?Z urzędu dostajecie angaże w zespołach baletowych?Czy moze Ci najlepsi od razu zostają solistami??
2. Jeśli tańczy się w zespole baletowym bądź jako solista - jak wtedy wyglada dzień tancerza/tancerki?Zapewne treningów baletowych jest więcej w ciagu dnia??
3. Czy tancerz/tancerka tańcząca zawodowo ciągle przygotowuje się do jakiegoś przedstawienia i pod to przedstawienie trenuje???Czy są też jakieś codzienne cwiczenia które trzeba wykonać?Jakieś standardowe układy??
4. Czy tancerze/tancerki wykonują też jakieś uzupełniające ćwiczenia, np. siłowe, wytrzymałościowe, które pomagają w tańcu??
5. Co z dietą?Musicie przestrzegać jej ściśle przez cały rok?
6. Czy będąc tancerzem zawodowym podpisuje się jakieś zobowiązania typu zakaz jazdy na nartach bądź na motocyklu żeby przypadkiem nie odnieść jakiejś kontuzji w trakcie przygotowań do przedstawienia??
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 22, 2011 10:49 am
Odpowiedzi na wiele swoich pytań znalazłbys w innych watkach na forum: dieta, praca w teatrze itd ale poniewaz nie chce mi sie szukac linków to krótko odpowiem
1. Co się dzieje po skończeniu takiej szkoły?
Jak każdy absolwent każdej szkoły zawodowej (oraz sudiów) po szkole zaczyna się szukac pracy. Niektórzy od azu nie w zawodzie, bo np. od koniec szkoły uswiadomili sobie ze nie chcą dalej tanczyć zawodowo, nie nadaja sie ale szkołe skończyli "siła rozpędu" albo zdrowie im nie pozwala. czasem rzeczywiście już po szkole ma się od razu propozycje pracy jesli się wadło w oko dyrektorowi jakiegoś baletu na pokazie dyplomowym, konkursie lub gdzie indziej. Poza tym jeździ się na audycje (castingi) do zespołów jesli takowe są ogłaszane - w kraju i za granica, baletowych i tanca współczesnego. bardzo mało absolwentów znajduje od razu prace w zawodzie w Polsce, a czy najlepsi zostają solistami - zwykle tak, ale do tego trzeba miec jeszcze mnóstwo szczescia. najpierw trafia sie do corps de ballet, ostatecznie od razu na stanowisko koryfeja a potem się awansuje.. lub nie.
2. Jeśli tańczy się w zespole baletowym bądź jako solista - jak wtedy wyglada dzień tancerza/tancerki?Zapewne treningów baletowych jest więcej w ciagu dnia??
W polskich zespołach od 10 do 13-14 próby, potem przerwa do 18tej, potem próby lub spektakl do 21-22 godziny. Czasem kształtuje się to nieco inaczej jesli np. próba sceniczna zaczyna się o 10 to już o 9 trzeba sie rozgrzac czyli wziąć udział w codziennej lekcji, jesli jest sie kontuzjowanym lekko lub nie bierze się udziału w bierzącym epertuarze to zajęc jest mniej.
3. Czy tancerz/tancerka tańcząca zawodowo ciągle przygotowuje się do jakiegoś przedstawienia i pod to przedstawienie trenuje???Czy są też jakieś codzienne cwiczenia które trzeba wykonać?Jakieś standardowe układy??
Układy nie. Rano wykonuje sie godzinną lub dłuższą lekcje czyli zestaw ćwiczeń rozgrzewajacy i usprawniajacy wszystkie mięsnie, stawy i ściegna i reprezentujacy podstawowe ruchy i działania ciała w balecie klasycznym. Lekcja to codzienny trening przed próbami. Próby bywają: do nowego spektaklu - czyli czesto jest to tworzenie spekalu, wznowieniowe czyli przypominajace i do bieżącego repertuaru (repetycje).
4. Czy tancerze/tancerki wykonują też jakieś uzupełniające ćwiczenia, np. siłowe, wytrzymałościowe, które pomagają w tańcu??
W zalezności od zaleceń oraz własnych porzeb - jedni budują odrobine siły na siłowni, inni pracują nad sylwetką, inni chodzą na msaże, rechabilitacje etc. Pod konolą lekarza, rechabilitanta, masażysty lub samemu dozujac sobie dodatkowe ćwiczenia. Nie jest to jednak jakas norma. czesto am to funkcje wmacniajace i wspomagające np. pilates.
5. Co z dietą?Musicie przestrzegać jej ściśle przez cały rok?
Zwykle nie ma takiej potrzeby jesli wysiłek jest równomierny i duży podczas sezonu. zalezy od własciwości danego organizmu jak i nas wszystkich - jedni tyją po marchewce a inni mogą wrzucać 2 porcje pierogów na lunch Generalnie odzywianie zdrowe i zbilansowane, wiadomo ze bez obiadania się na codzień. W wakacje jednak często tancerze troche tyją czyli "więcej sobie ozwalają" no i nie mają prób..
6. Czy będąc tancerzem zawodowym podpisuje się jakieś zobowiązania typu zakaz jazdy na nartach bądź na motocyklu żeby przypadkiem nie odnieść jakiejś kontuzji w trakcie przygotowań do przedstawienia??
Nie spotkałam sie z takimi zakazami, sam tancerz powinien zadbac o to żeby nie łapać kontuzji. Sam taniec jest tak urazogeny ze już zadna jazda na motocyklu mu nie dorówna. Mysleze to kwestia zdrowego rozsądku i oceny własnych mozliwości.
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi:-) Moje wyobrażenie o "ludziach baletu" zostało trochę zweryfikowane bo np. myślałem, ze ktoś kto się za to bierze na serio to popada w mniejszy lub większy "fanatyzm" i coś takiego jak odpuszczanie treningów w czasie wakacji to nie do pomyslenia...to samo z jedzeniem - jest taki fragment w filmie Czarny łabędź, gdzie rywalka Niny wcina w klubie hamburgera i zapija to obficie różnymi trunkami i wydawało mi się, ze taki styl zycia wyklucza aktywne zajmowanie się baletem:-) Zapewne są jednak tacy tancerze którzy podchodzą do tego w bardzo zdyscyplinowany sposób..może i w wakacje nie odpuszczają:-)
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 47 Posty: 131 Skąd: Shaolin Temple
Wysłany: Wto Mar 22, 2011 8:25 pm
Na twoim miejscu nie sugerowałbym się zbytnio filmem "Czarny Łabędź" (chociaż widać że odcisnął na tobie swoje piętno) bo jak to mówią to jest film "na motywach". Lepiej obejrzyj sobie jakiś dokument
_________________ Pieniądze to nie wszystko... liczą się jeszcze obrazy, nieruchomości i diamenty.
myślałem, ze ktoś kto się za to bierze na serio to popada w mniejszy lub większy "fanatyzm" i coś takiego jak odpuszczanie treningów w czasie wakacji to nie do pomyslenia...
Jest sporo tancerzy zawodowych, którzy nie mają żadnego fanatyzmu tylko jeden wielki marazm. Film to film, a życie to życie. Tak jakby zrobili film o nauczycielce, która jest fanatykiem swojej pracy, to przecież bys nie pomyślała, ze wszystkie nauczycielki sa zapatrzone obłędnie w swoją prace, przeżywają ją i maja powołanie. Tak jest też z tancerzami. Wielu jest nie za bardzo zadowolonych ze swojej pracy, wielu ma żale do tego zajęcia, generalnie jakby zebrac wszystkie uczucia z zespolów, to nie wiem czy te negatywne by nie przeważyły nad miłościa do baletu.
Tak jest też z tancerzami. Wielu jest nie za bardzo zadowolonych ze swojej pracy, wielu ma żale do tego zajęcia, generalnie jakby zebrac wszystkie uczucia z zespolów, to nie wiem czy te negatywne by nie przeważyły nad miłościa do baletu.
Masz rację. Tancerz to jest zawód w którym są artyści, rzemieślnicy i tacy tam z przypadku podobnie jak i są malarze artyści i malarze pokojowi
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach