Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 37 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 4:55 pm
Krótki reportaż o Polinie:
http://www.youtube.com/watch?v=r3n7ocBfYFE
Jest tam parę zdjęć z dzieciństwa i z czasów szkolnych. A może jest ktoś kto zna niemiecki i potrafiłby przetłumaczyć, co mówi Polina?
Z rok temu widziałam wywiad z nia, w którym mówiła, że jest z facetem, który miał jakiś sklep czy coś i za nia przyjechał do Berlina. Z tym, że nie wiem, czy to ten sam. I dobrze, bo ile może byc osób z najbliższej rodziny Seminovej w balecie berlińskim
Związek z tańcem: Miłośnik baletu
Wiek: 31 Posty: 83 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 22, 2012 8:54 pm
Berlińska primabalerina Polina Semionova jest międzynarodową gwiazdą. Teraz francuski artysta zainspirował się nią w komiksie. Tancerka na początku nie była zachwycona. Jej mąż natychmiast ją poznał kiedy zobaczył pierwszy raz książkę: „Ona wygląda tak jak ty”. Reakcja Poliny Semionowej na początku nie była zachwycająca „Mam nadzieję, że teraz nie sądzi cały świat, że to jest moja historia tylko dlatego, że moje nazwisko stoi w tytule” mówi młoda kobieta z poważnym głosem. Wyprostowana jak świeczka siedzi na krześle w swoim pokoju Opery Niemieckiej przy ulicy Bismarcka. Teraz wstępuje do swojego pokoju prób. Pierwszą solistką w niemieckiej operze obecnie można zobaczyć między innymi w podwójnej roli Odetty/Odylii w „Jeziorze łabędzim”, nowa książka leży na stole , czyta ją z mieszanymi uczuciami. Polina nazywa to graficzną nowelą, napisaną i namalowaną przez znanego francuskiego autora komiksów Bastien Vivès. Niedawno wyróżniała się integracja francuskiego komika-krytyka książka z „Grand prix de la critique” jako najlepsza w roku. Pomysł powstał przed rokiem kiedy Vives odkrył w internecie wideo w którym Polina tańczyła do piosenki , „Demo (Letzter Tag)”,do dzisiaj jest hitem na „YouTube”. To wydarzyło się wokół Francuza. „Ja pokochałem jej piękno, lekkość jej poruszania się” zachwyca się w wywiadzie. Tancerki, artysta nigdy nie spotkał osobiście, zainspirowała go jej eleganckość do narysowania opowiadania, jej figura w tańcu jaśnieje w wielu miejscach na papierze. Sądzi, że główną postać z berlińską baleriną łączy nie tylko imię. Pozornie podobne są także jej duże oczy, długie włosy i wytrenowane ciało. Również historia jej życia wykazuje podobieństwa do ów baletnicy. Przed dziesięcioma laty niespełna siedemnastoletnią Polinę Wladimir Malakhov sprowadził do Staatsoper jako primabalerinę dziś jest międzynarodową gwiazdą. „To jest wspaniałe, książka z moim nazwiskiem jest do zobaczenia w wielu krajach, lecz artysta mógł mnie powiadomić , że coś takiego planuje i historia mojego życia zainspirowała go”- ona mówi i spogląda przy tym zdenerwowana.Kładzie ją, lecz kartkuje strony, na których namalowana została w płynnej linii na tanecznej scenie oraz dialogi. „Rysownik jest wielkim artystą, bardzo utalentowanym” zaznacza dobitnie. Wykonał naprawdę dobrą „pracę”. „Ja lubię filmy rysunkowe. On uchwycił bardzo pięknie ruchy i atmosferę baletu”. Długie nogi i eleganckie linie jakie są w książce w prawdzie można zobaczyć częściej w Paryżu niż Berlinie, uzupełnia śmiejąc się. Wyrobienie prostej linii jest ciężką pracą w drodze profilu- baletnicy czyta się podobnie jak w oficjalnej biografii Polisy Semionovy Gerhard Haase-Hindenberg („Polina - Z moskiewskiego przedmieścia na światowe sceny” wyd. vgs, Kolonia 2010). W niej o to chodzi co w komiksie, dużo niepowodzeń w drodze na szczyt. „Kiedy nie będzie dogodnie, należy nie przestawać szukać nowych dróg i rozwijać się” mówi Semionova. Dużo epizodów jest zilustrowanych w książce jak i w komiksie często męczące skutki tej filozofii. „Kto zbyt lekko to robi, nie wyrasta na wielkiego artystę” mówi. „Dzień o którym mówię kiedy osiągnęłabym wszystkie moje cele to byłby prawdopodobnie koniec mojej kariery”. Jej ambicje, jej walka z granicami, a także jej konflikty pomiędzy nauczycielami o właściwą drogę dla uczennicy- także takich wiele epizodów podjętych jest w książce. W komiksie na końcu kariera Poliny przenosi się do Paryża. Polina nie lubi niczego przepowiadać, dokąd w przyszłości zajdzie. W Berlinie żyła w Charlottenburgu- po długim przyzwyczajeniu czuła się bardzo dobrze. „Miasto wyrastało przed jej oczami, każdego roku bardziej zakochiwała się w Berlinie”, mówi po angielsku. W tym języku jeszcze nie czuje się pewnie, także jej niemiecki w ciągu tych lat stał się lepszy. Jasne jest, że w przyszłości chce założyć rodzinę. Dla swoich dzieci chciałaby mieć całe dnie, jednak w rożnych profesjach najchętniej byłaby baletnicą. „Marzę, że będę miała więcej czasu tak jak wtedy gdy rozkoszowałam się dzieciństwem i bawiłam się z innymi dziećmi”, mówi zamyślona. Zawsze najważniejsze w życiu było dla niej posiadanie celu. „ Przecież powinno się mieć czas, by rozkoszować się życiem”.
Tłumaczenie artykuły z postu wyżej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach