Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 29 Posty: 216 Skąd: z krainy tańca...
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 10:51 am Rozciągania podczas snu
Kiedyś nauczyciel opowiadał nam o dość specyficznym rodzaju rozciągania (od razu zastrzegł, żebyśmy nie próbowali - robili to podobno kiedyś profesjonaliści, również niekoniecznie z zamierzonym skutkiem ). Rozciąganie to polega na ułożeniu się w jakiejś pozycji np. na plecach i jedna noga podniesiona i PRZYWIĄZANA do, przyjmijmy, oparcia łóżka. I tak się śpi.
Czy ktoś może słyszał coś więcej o tej metodzie lub ma jakieś fachowe informacje, bądź ( o zgrozoz! )sam próbował?
Straszne Wydaje mi się (nie, nie wydaje mi się, jestem pewna), że sen powinien być przeznaczony tylko i wyłącznie na odpoczynek. Można sobie przecież dać w kość w dzień. Mięśnie muszą się przecież kiedyś zregenerować.
Związek z tańcem: tancerz, choreograf
Wiek: 37 Posty: 808 Skąd: Koszęcin
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 5:14 pm
Tak, ktoś próbował. Trzy razy, za każdym razem przypadkiem.
Dwa razy zasnęłam w żabce (raz na plecach i raz na brzuchu) i raz w szpagacie tureckim. W żabie na plecach przeleżałam całą noc, w pozostałych pozach 3-4 godziny. To było tragiczne i nie polecam. Nie mogłam się zebrać z podłogi/łóżka. Ciało bolało, ciągnęło i odmawiało posłuszeństwa następnego dnia.
_________________ Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.
Związek z tańcem: tancerka/uczennica
Wiek: 28 Posty: 126 Skąd: Lublin
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 8:19 pm
Ja próbowałam zasnąć w żabce na plecach ale nie dałam rady. Na początku wytrzymałam tylko 15 minut. nie dałam rady znieść bólu. Następnego dnia nie mogłam zrobić żadnej pozycji stóp bo tak mnie bolały biodra następnej nocy zrobiłam to samo i już nie bolało tak mocno ale nie udało mi się zasnąć na plecach
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 29 Posty: 216 Skąd: z krainy tańca...
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 10:56 am
W żabce na brzuchu albo w nodze na pas to mi się zdarza zasypiać... W pas to tak naturalnie. Pisząc temat myślałam właśnie o metodzie "przywiązywanej", ale sam szpagat to już musiało być straszne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach