to zdjęcie ma chyba co innego na celu - powiedzieć, ze nie to jak wyglądamy liczy się przede wszystkim, lecz nasza pasja i determinacja. wygląd przychodzi w konsekwencji.
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
zgadzam sie z Toba sisi, ale mimo wszystko ta dziewczyna napewno nie mogłaby wystąpić w wielu przedstawieniach i raczej jej waga jest przeszkodą w wykonywaniu niektórych skoków.... przynajmniej tak mi się wydaje...
oczywiscie, masz rację. ale zanim ktoś wyjdzie na profesjonalną scenę mija ładnych parę lat, a do tamtego czasu wygląd już przyjdzie w konsekwencji wysiłku fizycznego i pogłębiającej się świadomości swojego ciała i jego potrzeb.
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lut 13, 2006 8:53 pm
no własnie, przecież tancerka zanim wyjdzie na scenę, musi przejść przez ciężkie próby, a przy tym przecież się nie tyje a chudnie. No, ale prawdą jest że nigdy tancerka nie dostanie sie do teatru z 'normalna' figurą, musi być chudziutka...
czyli dla mnie nie będzie miejsca w teatrze...musze przejść na diete...
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Z tego co ja wiem to w wielu zagranicznych teatrach tańczą dziewczyn z normalną budową (ok. wzrost -110 lub 115) ponieważ tam nie jest najważniejsza waga tylko jak dana osoba tańczy... Zazwyczaj osoby prowadzący aktywny tryb życia maja dużo mięśni które są cięższe niż tłuszcz. Waga zależy od cieżkości kosci. Niektóre osoby pio których kompletnie nie widać ze ważą "tak dużo" gdy chudną do wzrost-120 wyglądają jak anorektyczki.
chyba tak do końca nie jest-Safono, zgodze sie tylko w jednym wzgledzie:patrza jak osoba tańczy,czy ma oprocz wygladu to cos co zawsze przyciaga widownie, niestety waga tez jest wazna, wyobraz sobie osobe ,ktora ma grube kosci i jeszcze w dodatku troche tluszczu w paczce, niestety w balecie wyglad zewnetrzny osoby bardzo sie liczy
szczerze, to nie znam sie na teatrach zagranicznych, ale tak mi mówił mój nauczyciel baletu "teraz baletnica nie musi być chudzielcem, ważniejszy jest jej taniec. Jeśli potrafi b.dobrze tańczyć to przyjmą ją do teatru nawet jeśli będzie normalnej budowy" (tzn nie gruba,niechuda)
Klaro. Nie pisałam o osobach grubych "z tłuszczykiem" ... Chodziło mi o to że wiele dziewczyn odchudza się ,a tak na prawde nie musi. Wydaje się im że są grube ponieważ dużo ważą ale wcale po nich tego nie widać.
Np. Są dwie dziewczyny króre są takiej samej budowy, tyle samo w tali, w udach... tego samego wzrostu, mimo to jedna waży więcej od drugiej i co mówi??? "-musze shudnąć"
jednak w balecie-przynajmniej mnie sie tak kojarzy to piekne labedzie-szczuplutkie, pelne gracji, posiadajace to co cos co przyciaga oko,wcale tez nie mowilam o tak zwanych tłusciutkich normalnie wygladajacych dziewczynach, a tak nawiasem wogle to masz super nauczyciela
A ja tak sobie myślę, że ta dziewczyna jest dużą szczęściarą... Bo pomimo swojej wagi nie wstydzi się spełniać swoich marzeń w tańcu i ma takie możliwości... I za to podziwiam... Bo zamiast siedzieć i lamentować nad swoim ciałem, tak jak robi wiekszość (za gruba źle, za chuda też źle), z dumą ogląda siebie na zdjęciach (bo chyba tak jest skoro je publikuje). Kto tu mówi o wielkiej scenie w operze czy teatrze... Tu chodzi o spełnianie marzeń... Przepraszam za takie porownanie ale jak ktoś patrzy na osobę bez nóg, tańczącą na wózku, nie podsumowuje tego niesmacznym FUJ Każdy ma prawo robić to co kocha... chociażby dla samego siebie. Ot, tyle co chciałam powiedzieć...
Ja uważam, że ta baletnica wcale nie jest taka zła. Widziałam grubsze... poza tym, jak już napisała Ala, liczy się miłość do tego, co się robi.
Poza tym, jak jakaś lekko puszysta tancerka zatańczy lepiej od tej chudej, to chyba raczej nie będzie się liczyło czy jest gruba, chuda, wysoka czy niska, ale miłość, technika i ewentualnie talent. Poza tym balet jest piękny czy tańczy go gruba osoba czy chuda--> ważne, żeby był zatańczony dobrze i ładnie.
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Lut 15, 2006 7:59 pm
z drugiej strony osoby grubsze gorzej wygladaja w tancu od tych chudszych.
moga robic identyczne bledy jak te chudsze. jezeli maja taki sam talent to ta chudsza zawsze lepiej wypada.
to mnie wnerwia!
Ale czasami do jakiejś roli lepiej będzie pasowała osoba grubsza, niż chudsza...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
no np. do grubej macochy (jak już napisałaś). Przecież lepiej znaleźć trochę grupszą tancerkę, niż jakąś chudą wypychać poduszkami...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Lut 15, 2006 8:27 pm
Ta dziewczyna ma bardzo ładne stopy. A jeśli chodzi o te osoby grubsze. No to logiczne że takie osoby nie nadają się np. do partnerowania no bo jakim cudem partner by je podniósł. Jeśli mówimy o zespołach tanecznych no to takie osoby na pewno znajda tam swoje miejsce, jak widac było na innych pokazywanych wcześniej zdjęciach. szczególnie w t. współczesnym. Z klasyką może być już troche gorzej, bo jak widzę sama po sobie trochę tu i ówdzie i już paczka nie wygląda tak jak powinna i sama nie czuję się najlepiej.
Ale jeśli chodzi z Szkoły Baletowe czy Zepsoły to nie oszukujmy się osoby o wyglądzie mającym nawet niewiele do życzenia mijesca sobie nie znajda. Nawet niewiadomo ile by umiały...
Musimy sobie zdać z tego sprawę. tyle ode mnie. chociaż tez osoba 'cięższa' nie będzie wyglądała tak dobrze jak ta 'lżejsza'. jej skoki zawsze będą cięższe, brzuch jakby mniej wciągnięty, a kolana też nie tak jak powinny. później okazuje się ze ta osoba ma np. bardzo dobra warunki, ale głównych ról tańczyć nie będzie, bo inne rzeczy jej w tym przeszkadzją...
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
Ostatnio zmieniony przez Paula Sro Lut 15, 2006 8:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Sro Lut 15, 2006 8:27 pm
Teraz przemysł charakteryzatorski jest do tego stopnia rozwinięty, że można wszystko nałożyć. Z chudej mozna zrobic grubą, ale w drugą stronę już byłoby cięzej.
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
Może i grubsze są mniej energiczne chociaż nie zawsze... Ale tu chodzi głównie o ekspresję... Wyraz artystyczny... Albo go się ma albo nie ma... Niezależnie od masy ciała. Nie mówię tu o szkole baletowej w której niestety osoba o takiej figurze nie miałaby szans ale szkółka w której rozwija się swoją pasję... Czemu nie
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Sro Lut 15, 2006 8:35 pm
Oczywiscie.
Poz atym jeżeli weźmiemy pod uwagę taniec wspólczesny, to ... wszystkie chwyty sa dozwolone. Liczy się własnie wyraz, technika.
Widziałem kiedyś spektakl teatru tańca z Izraela, gdzie niska i niczego sobie dziewczynka PODNOSIŁA ( i nie tylko) swojego partnera.
Niekiedy "grubośc" dodaje niesamowitego uroku na scenie i czasem wystarczy by taka osoba tylko się pojawiłą i już ma wszytskich w kieszeni.
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
Wiem, że to może nie do końca pasuje do tego wątku ale..... widział ktoś reklamę Nike z tańczącymi dziewczynami? Ja widziałam trzy epizody: grupa dziewczyn, jedna chuda dziewczyna, jedna gruba dziewczyna. I tam jest taki tekst coś, że "nie zdobędę żadnych pucharów, ale chyba nie powiesz, że nie jestem mistrzynią sportów", czy coś takiego..... i ta gruba się po prostu świetnie ruszała!
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
A ja jak byłam na Opentancu to zauwazylam, że właściwie najlepiej sie ruszala tancerka nienajchudsza (była "normalna" jak na kobiete, ale nie taka chuda jak reszta wystepujacych tam tancerek)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach