Hej Wam!
jestem tutaj nowa i zabardzo nie wiem jak sie tutaj obsługiwac wszystkim. Ale z tego co czytałam w innych postach to kazdy udziela kazdemu serdecznych rad. A ja mam takie pytanko mam 14 lat jestem w klasie 1 gimnazjum. Czy mam szanse dostać sie jeszcze na zajęcia baletowe? Mieszkam w Katowicach więc w dużym mieście i mysle ze nie bedzie problemu z znalezieniem zajęc. Lecz jak mogę sie do nich przygotować i jakie są mniej wiecej koszty takich zajęc? Kiedyś chodziłam na naukę tanca towarzyskiego przez pół roku ale to było 3 lata temu...
Ostatnio zmieniony przez Iris Sro Maj 31, 2006 3:36 pm, w całości zmieniany 2 razy
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 3:25 pm
poszperaj w tym dziale, na pewno znajdziesz odpowiedzi na pytania
na balet kazdy moze sie zapisac, o ile ma do tego warunki(w sensie polozenia, bo nie w kazdym miasteczku jest jakies studio baletowe). z tym ze do ogolnoksztalcacej szkoly baletowej to raczej nie masz szans na dostanie.
ale chyba nie to cie interesuje, co?
_________________ wieczny tańcogłód.
Ostatnio zmieniony przez Kasia :)) Sro Maj 31, 2006 3:33 pm, w całości zmieniany 2 razy
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 35 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 4:24 pm
Kasiu dlaczego nie czytasz dokładnie postów? Przecież już wcześniejw pierwszym poscie było podane że "Kiedyś chodziłam na naukę tanca towarzyskiego przez pół roku ale to było 3 lata temu...". Po zo się powtarzać? To tylko nabijanie postów!
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
no to niestety musze cię rozczarować, ale jeśli do tej pory nie miałaś nic wspólnego z baletem, to do OSB (czyli państwowej szkoły) nie masz raczej szans się dstać, ponieważ byś musiała mieć nadrobionych już conajmniej 4 lata nauki - a to jest przeecież bardzo dużo.
Za to do prywatnej skzoły baletowej oczywiscie masz szansę się dostać, w takich szkołach mozna spokojnie zaczynać naukę w wieku 14 lat. musisz po prostu się zorientować gdzie w twoim mieście są takie zajęcia i... w drogę
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 6:36 pm
nawet nie tyle co masz szanse, ale to jest po prostu gwarant.
a juz zwlaszcza jesli jest jakas prywatna szkola.
posledz troche tematy o szkolach niepublicznych to wszystkiego sie dowiesz
bo w niektorych szkolach to cwicza nawet starsze panie (kiedys mialam przyjemnosc cos takiego zobaczyc. pomijajac juz fakt, ze to bylo w niemczech )
a ja nie wiem o co ci chodzi paula. ostatnio na forum z kazdej strony na mnie naskakujesz to nie ja nie zauwazylam wzmianki o wczesniejszym tanczeniu, tylko ty nie zauwazylas faktu, ze post byl edytowany.
"nabijanie postow"
Jestem naprawe mile zaskoczona,że tak chętnie udzielacie porad (to dla mnie b. ważne) Tylko proszę napiszcie co potrzeba na takie zajęcia ijakie mogą być konsekwencje (czy bolą mięsnie, słyszałam ze buty to baletu moga nawet obedrzec do krwi) Za wszystko dziękuję!
(jezeli ktoś z Was chodzi to prywatnej szkoły w katowicach jest nią szkoła Terpsychora to proszę podajcie ceny! ) )
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 6:52 pm
iris, na pierwsze zajecia trzeba zabrac rajstopy, krotkie spodenki, bluzke na ramiaczkach lub z krotkim rekawkiem (ale nie t-shrit. w bluzce maja byc widoczne twoje ksztalty), oraz na to skarpetki chyba(albo zainwestuj w biale baletki do ktorych trzeba przyszyc gumki ). no i wlosy musisz upiac z tylu w kok, do czego potrzebne ci beda gumki i wsuwki
na zajeciach nauczyciel powie ci, jaki masz miec stroj(tzn body, kolor, rodzaj itd. moze je dostaniesz, a moze bedziesz musiala sama sobie kupic, moze tez on ci zamowi a ty bedziesz musiala zaplacic, w innym przypadku kazdy moze tez miec stroj na wlasna reke. roznie sie zdarza
zreszta wszystko znajdziesz w dziale "PRAKTYKA"
jesli chodzi o poczatki, to moga byc trudne, bo to bedzie dla ciebie nowosc i bedzie ci sie wydawalo, ze musisz dziwnie ukladac stopy itd itd.. ale z czasem bedzie coraz lepiej
a jesli chodzi o zdarte paluchy, to na razie nie masz sie czym martwic. palce mozna zedrzec w pointach, a te wprowadza sie dopiero po jakims czasie cwiczen, w zaleznosci od szkoly. mozesz miec pointy za rok, a mozesz za 4 lata. a wtedy to juz sie dowiesz od nauczyciela i kolezanek co najlepiej do point wlozyc, by palce nie bolaly. poza tym w dziale "PRAKTYKA" tez znajdziesz watki temu poswiecone.
powodzenia!
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 7:29 pm
Iris, przejrzyj przeczytaj dokładnie interesujące Cię wątki w dziale "Praktyka" i "Kursy, warsztaty, audycje" - myślę, że znajdziesz tam odpowiedzi na większość swoich pytań. Jeśli interesuje Cię jakieś konkretne zagadnienie, możesz kliknąć na "Szukaj" i skorzystać z naszej forumowej wyszukiwarki. Powodzenia.
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 9:03 pm balet-rzecz bez sensu?
Muszę przyznać,że się załamałam. rozmawiałam z moją mamą na temat zajęciach baletu. Powiedziała mi, że jestem na to za duża i że mnie nigdzie nie przyjmą, jest to bardzo wielki wysiłek fizyczny któremu z pewnościa nie podołam. Uważa, iż balet jest bezsensu i powinno sie go trenowac od najmłodszych lat i tanczy sie dla jakis sukcesów a nie dla siebie. Powiedziała tez ze nie jest to przyjemne gdyz sprawia to ból. Jest mi naprawde smutno z tego powodu i już nie mam nadzieji ze kiedys zatancze..
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 9:07 pm
porozmawiaj jeszcze z mama.
przeciez nie mozesz sie tak latwo poddac, prawda?
powiedz jej, ze balet mozna cwiczyc niezaleznie od wieku. czasami zafascynowane stare babcie biora go sobie jako hobby. zawodowa tancerka juz raczej nie zostaniesz, bo jestes za stara, ale przeciez dla przyjemnosci zawsze mozna potanczyc! a bol jest wszedzie. za cokolwiek sie nie zabierzesz.
lekkoatletyka->bol
boks->bol
plywanie->bol
on towarzyszy wszedzie. to nie jest tak ze po kazdej i na kazdej lekcji ryczysz z bolu, ale np podczas rozciagania musisz byc gotowa, ze to troche boli.
a do point to ci ho, ho! poza tym w pointach ma sie ochraniacze, ktore sa po to, by wlasnie nie bolalo!
nie mozesz sie poddac............
Jakie ceny są w prywatnej skzole? Jak wyuglądają takie zajęcia ile trwają i co jest wymagane na początek?
To zależy już od samych zajęć, studia, zespołu, itd. Sądzę, że najpierw powinnaś się zorientować, gdzie w Twoim mieście odbywają się takie zajęcia, a o to takie dokładniejsze informacje pytać już 'u źródła'. Wiadomo, że w większych w dużych miastach ceny są wyższe, ale wiele też zależy od charakteru szkoły (czy to są zajęcia otwarte, czy jest stała grupa, itd. - różnie wtedy kształtują się płatności).
Ponadto w grupach/ zespołach np. przy domach kultury z innych technik tańca często można się spotkać z towarzyszącymi im lekcjami z klasyki, albo jej elementami na lekcji.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Wytłumacz mamie, że nie chcesz zostać zawodową baletnicą, tylko potraktować to jako hobby, rodzaj aktywności fizycznej. Niech Ci chociaż pozwoli spróbować A poza tym, uczęszczanie na lekcje tańca klasycznego poprawi Twoją sylwetkę i wzmocni mięśnie - to ją powinno przekonać
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 10:50 pm Re: balet-rzecz bez sensu?
Iris napisał/a:
Muszę przyznać,że się załamałam. rozmawiałam z moją mamą na temat zajęciach baletu. Powiedziała mi, że jestem na to za duża i że mnie nigdzie nie przyjmą, jest to bardzo wielki wysiłek fizyczny któremu z pewnościa nie podołam. Uważa, iż balet jest bezsensu i powinno sie go trenowac od najmłodszych lat i tanczy sie dla jakis sukcesów a nie dla siebie. Powiedziała tez ze nie jest to przyjemne gdyz sprawia to ból. Jest mi naprawde smutno z tego powodu i już nie mam nadzieji ze kiedys zatancze..
oo, skąd ja to znam. tyle ze nie masz się co załamywać aż tak bardzo, ja wojuję z moją już pół roku i efektów nie widzę.
polecam mój wątek
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach