chciałam się zapytać, czy ktoś z Was zamawiał baletki Marra skórzane? mam materiałowe, ale zaczęły się robić za małe i teraz zastanawiam się nad skórzanymi, dla odmiany... ale jeszcze się zastanawiam, bo skórzane są 15 zł droższe ( )...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Ja mam baletki sansha pro (najtańsze materiałowe) zastanawiam sie czy ktoś ma podobny problem do mojego. Otóż jak ćwiczę w tych baletkach potwornie bolą mnie stopy, myślałam że dlatego bo już mam "zużyte stopy" ale ostatnio ćwiczyłam bez baletek i stopy mnie nie bolały. Po oględzinach baletek znalazłam zgrubienie w miejscu wszycia skórzanej podeszwy "łezki". To zgrubienie jest fatalnie umiejscowione pod palcami i tak mi się wydaje że blokuje mi przepływ krwi w palcach i stąd ten ból.
Moje pytanie czy ktoś miał podobny problem z baletkami Sanhsy? Może zamienić na inny model albo na Grishko?
Drobne sprostowanie - najtańszy to jest model dziecięcy, Tutu-split. Wiem, bo sama używam
Ja m.in. dlatego nie lubię innych (niż dziecięce ) modeli baletek Sanshy, że ich podeszwy (te 'łezki') mi nie odpowiadają, są jakby za twarde, niedopasowane do mojej stopy, czasami eszcze ta bliżej pięty jest zbyt wypukła dla mnie.
Ból w palcach może też powodować, jeśli baletki są za wąskie - ja tak kiedyś miałam, jak przestawiłam się na ten sam rozmiar, ale szersze, problemy zniknęły.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
To mnie pocieszyłyście! Ja też mam baletki sancha pro z dwudzielną podeszwą i również przeszkadzają mi te łezki, jak to nazywacie.
Po pierwsze, faktycznie boli, tak jak Joanna mam wrażenie, że te "podeszwy" nie są w tym miesjcu co trzeba i czuję je podczas ćwiczenia w dość nieprzyjemny sposób , a po drugie bardzo ciężko utrzymać w nich równowagę stojąc na półpalcach, bo przez to, że ta podeszwa dosyć "wystaje" gibie mnie na wszystkie strony, a jak robię releve bez baletek to w oglóle nie mam tego problemu, bo umiem dobrze trzymać korpus i mam bardzo silne nogi (niestety), więc z równowagą jako taką nie mam problemów.
Ale te baletki mają jeden ZASADNICZY plus: pięknie w nich wygląda stopa z obciągniętymi palcami.
Ja niestety nie mam absolutnie, w ogóle nawet cienia podbicia , a w tych baletkach jak obciągam paluszki to taka łukowata się robi ta stopa.
Więc na inne nie zmienię!
Jak kupowałam te baletki w Pas de chat pani powiedziała że one mają tylko jedną szerokość
Mam podobnie ze staniem na releve też mnie gibie.
Cenie Sanshe za trwałość bo bardzo nie lubię mnieć nowych baletek co miesiąc, ale ta podeszwa...
Jaką podeszwę mają Grishki?
Gioia - faktycznie Ty chyba powinnaś się z postami wstrzeliwać przede mnie heh
Ogólnie baletki z Sanshy są najlepsze jakie używałam, ale nie powiedziałabym, że zawsze wytrzymują dłużej niż miesiąc To w sumie zależy...
Model Tutu-split (ten dziecięcy) jest pod względem budowy b. wygodny, o ile ktoś nie ma zbyt szerokiej stopy, no i rozmarówka jest tylko do 37-38 mniej więcej.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
A to dziwne?!
Ja też swoje kupowałam w pas de chat i one na pewno mają różną szerokość. A dokładnie: N,M,W.
Wiem, bo ja mam strasznego platfusa i w dodatku haluksy, więc moja stopa jest wyjątkowo szeroka.
Baletki kupiłam 9M i na szerokość są ok.
Natomiast te podeszwy są chyba tej samej wielkości bez względu na szerokość samej baletki i dlatego przy szerokich stopach gibie, bo za mała powierzchnia stopy jest na podeszwie, więc ma się takie uczucie, jakby się stało na niedużym, płaskim kamieniu.
Dawno kupiłaś te baletki? Jaka jest u Ciebie szerokość?
W ubiegłym roku kupiłam. Mam szeroką stopę ok. 9-9,5 cm a baletki to 8M. I wydaje mi się że na szerokość są ok. po roku używania to się nawet rozciągneły. Problemem jest tylko wszycie tej podeszwy.
Moja siostra ma te same baletki rozmiar 10M i są miększe i nie czuję tak tego wszycia na podeszwie ale jak robię poit to podeszwa się podnosi i robi się nieesteyczny bąbel.
No to faktycznie, chyba już wypróbowałaś wszystko co było można, ja w każdym razie już żadnych dobrych rad nie mam, tymbardziej, że sama mam ten problem, więc żaden ze mnie ekspert.
Jak kupisz Grishki to napisz jak wrażenia, bo jak te mi się przetrą to chętnie też spróbuję czegoś innego, bo tak sobie myślę, żę póki mnie gibie przy releve to jest jeszcze mały pikuś, ale jak tak mnie zacznie znosić przy arabesce na przykład, to już może być niebezpieczne.
A! Coś mi się jeszcze przypomniało! Wiesz co? Ja jak za mocno tą gumeczkę (tą która jest wszyta w baletkę, a nie te na krzyż co idę przez podbicie) ściągnę, to też mnie stopy i paluchy bolą.
Bo wtedy ten materiał ściąga się do góry i baletki robią się mniejsze.
Może spróbuj poluzować tą gumeczkę i będzie ok?
Post edytowany przez moderatora - proszę nie pisać jednego posta pod drugim - zmiany wprowadzamy przez funkcję "Zmień". Cz.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 5:07 pm
dziewczynki kochane, powiedzialabym cos nt baletek grishko, ale to chyba nie ten temat!
w kazdym razie cenie sobie firme grishko, mimo iz nie mam porownania z sansha(jednak tylko w sprawie baletek!!) i uwazam, ze sa wygodne, maja sciagacz, dzieki czemu baletka przylega do nogi przy obciaganiu palcow i takie zgrubienie pod pointa, ale wcale nie niewygodne, a wrecz przeciwnie, tak jest mieciutko to ma za zadanie amortyzowac skoki
jezeli sansha wam nie odpowiada to moze wartoby sprobowac z grishko? na pewno wiele nie stracicie. ja za baletki placilam 40zł. radze odwiedzic nasz dzielny sklep: www.elite-online.pl
Ja mam baletki sansha pro (najtańsze materiałowe) zastanawiam sie czy ktoś ma podobny problem do mojego. Otóż jak ćwiczę w tych baletkach potwornie bolą mnie stopy, myślałam że dlatego bo już mam "zużyte stopy" ale ostatnio ćwiczyłam bez baletek i stopy mnie nie bolały. Po oględzinach baletek znalazłam zgrubienie w miejscu wszycia skórzanej podeszwy "łezki". To zgrubienie jest fatalnie umiejscowione pod palcami i tak mi się wydaje że blokuje mi przepływ krwi w palcach i stąd ten ból.
Uzywam tych samych baletek i zauwazylam ze przy robieniu battement tendu (nie wiem czy dobrze napisalam, jesli nie to przepraszam) podczas naprawa noge kidy obciagam palce strasznie boli mnie duzy palec, nie wiedzialam czemu, myslalam ze mam cos nie tak ze stopami ale po przeczytaniu waszych postow sprawdzialam i robiac na boso nie ma takiego problemu.
W tych baletkach denerwuje mnie miejsce przyszycia gornej czesci podeszwy, wydaje mi sie ze odstaje - za slabo przylega do stopy i przesto zle sie cwiczy i zle to wyglada.
Co do szerokosci to jest kilka, sama mam rozmiar 9W a mniejsze szerokosci tez sa.
Jesli ktos mialby porownane do baletek grishko to bylabym wdzieczna.
ja miałam taką sytuację (tzn. za dużo materiału wszystego podłezkę, który uwiera) i trochę pomogło uderzanie młotkiem tego miejsca (mocno, żeby się "skliszczyło", ale na tyle słabo, żeby nie rozerwać materiału)
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pią Maj 06, 2011 7:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
nie bardzo wiedziałąm gdzie to napisać ("kolor baletek"?, itd.) więc stworzyłam nowy wątek.
Mam zatem pytanie. czy baletki miękkie powinny swobodnie wchodzić na stopę czy raczej akurat albo nawet z trudem?
Zakupiłam właśnie Model 6 Grishko i zastanawiam się czy nie są za duże. Poza tym czy duże różnice są pomiędzy szerokością "B" a "C"?
Acha i czy w tym konkretnym modelu: czy gdy stoję na całej stopie, ta gumka w podeszwie powinna być już naciągnięta? czy dopiero w momencie obciągnięcia stopy?
Może któraś z Was ma ten model. Bardzo proszę o obserwację i podzielenie się wrażeniami:)
Dziękuję.
Ja bardzo nie lubie, kiedy mam ciasne baletki, bo bardzo mnie potem po lekcji bola palce. Ogolnie czuje wtedy, ze stopa mi dobrze nie pracuje, jak jest taka 'scisnieta'.
Ja baletki sprawdzam tak, ze robie w nich battement tendus w pierwszej do boku i do przodu, a potem jeszcze sprawdzam polpace. Wtedy moge sprawdzic, czy sa za male czy nie.
Moim zdaniem stojac w baletkach palce nie powinny byc przygiete, tylko powinno dac je sie wyprostowac, nie moga na siebie nachodzic.
Nie wiem, moze innym to nie przeszkadza, ale uwazam ze tylko wtedy stopy moga dobrze pracowac, dobrze sie rozgrzewac i rozkladac ciezar ciala, no i nie bola
Z kolei za duze tez nie sa dobre, ale to latwo wyczuc jak sa np. za szerokie, poza tym trzeba pamietac ze materialowe troche sie moga skurczyc po praniu (przynajmniej moje baletki po kilku praniach sa znacznie ciasniejsze niz na poczatku).
Gumka w podeszwie nie powinna sie naciagac przy obciaganiu stopy, nie ten kierunek? Na pewno bedzie sie naciagac przy staniu na polpalcach.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
masz rację, nie ten kierunek
czy to możliwe żeby grishko miała zawyżoną numerację? tzn. Strasznie wielkie te baletki i trzeba kupować WIĘKSZE niż normalnie?
_________________ Gdy wypowiesz jej imię - znika
Ostatnio zmieniony przez a.k. Pią Gru 29, 2006 9:08 am, w całości zmieniany 1 raz
Tak, Grisko ma troche zawyzona numeracje, przynajmniej w baletkach, ale w sensie, ze trzeba kupowac wiekszy rozmiar niz normalnie - ja mam nr 37,5 a w rzeczywistosci nosze zwykle cos kolo 36.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: uczennica OSB
Wiek: 32 Posty: 94 Skąd: Tarnów-Bytom
Wysłany: Pią Gru 29, 2006 9:44 am
hmm...
ja to robię zawsze tak, że sciągam gumką i robie battementes, grand plie, półpalce a na końcu piruet to sama musisz wyczuć...
moim zdaniem lepsze troszkę przynałe, lecz nie takie, abyś stojąc na całej stopnie przykurczała palce (dobrze widać, kiedy duży palec ma bardziej wystającą 2 kość - wtedy są za małe)... za małe ograniczają ruch palców...
natopmiast w za dużych, stopa nie wygląda tak "idealnie", tzn., że "pogarsza" Twoje podbicie...
przynajmniej takie jest moje zdanie
czy ktoś z was również ma model 6 Grishko? bo zamierzam kupić czy ładne stopa wygląda?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach