Mój kolega (z teatru-ale nie tanca) ma problem, ma 198 metry wzrostu, nie wie czy warto iść na zajęcia Teatru Tańca-amatorskeigo lub ogolnie jakies tanca wspolczesnego (czy nie puszcza go odrazu do domu), na profesjonalna kariere chyba nie moze liczyc nie?? mi tak sie wydaj zreszta ma juz staruch prawie 18 na karku...tzreba dodac ze jak robilismy kiedys spektakl muzyczny i on doszedl do nas po premierze do b szybko nauczyl se dosc trudnych dla nas(ciemniakow) ukladow...a jego wlasnie pozniej interesowalaby praca gdzies w tatrze muz bo chce polaczyc tanies i spiew mowil cos o jakiejs szkole w gliwicach czy zabrzu....ma chlopak problem wlasnie przez te dwoje nieszczesne dwa metry
Iść warto, chociażby po to, by zobaczyć jak to będzie w rzeczywistości, czy wzrost faktycznie by mu aż tak bardzo przeszkadzał.
W tańcu współczesny warunki fizyczne nie mają aż tak dużego znaczenia jak w klasyce.
Ale musi liczyć się z tym, że jego sylwetka jest tzw. charakterystyczna. Ale sporo jest wysokich tancerzy, którzy dobrze sobie radzą.
Tzn jeśli chodzi o teatr amatorski to absolutnie nie powinno być żadnego problemu. Jeśli zaś chodzi o prefesjonalizm, to bywa różnie - bywają tancerzy, którzy zaczynają mniej więcej w tym wieku i coś tam osiągają. Wiadomo, im wcześniej tym lepiej, ale tutaj inaczej niż w klasyce, ktoś, kto obudzi się 'za późno', ma jeszcze szanse, może nawet spore - wszystko zależy, od jego talentu.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 1:46 pm
O ile jego wzrost nie wiąże się z problemami ze zdrowiem (typu bolące kolana i słaby kręgosłup, obciążony szybkim wzrostem), to Twój kolega nie powinien miec problemów z tańcem współczesnym czy przynajmniej jego podstawami, jakie może zdobyć w amatorskim zespole.
Związek z tańcem: antytalent,aktorek
Wiek: 35 Posty: 36 Skąd: się wziąłem?
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 7:45 pm
to ja jestem tym dwumetrowym spóźnialskim. Nie wiem co mam robic. Troche jest mi głupio zaczynać w tym wieku i z tym wzrostem. Wiem, że amatorsko moge podołać...ale kurde mnie kręci teatr i taniec i śpiew. Chiałbym to połączyć- marze o pracy w teatrze muzycznym - nie wiem czy współczesny nawet by wystarczył bo tam chyba tez trzeba miec klasyke w paluszku choc nie tanczy sie klasycznie. Myslalem o studium wokalno-baletowym w Gliwicach. Nie wiem czy pod nazwą "baletowe" kryje sie faktycznie kalsyka czy poprostu taniec- bo nieraz tak jest. Jeżeli tak to cóż....a kurde mnie wlasnie taki teatr pociąga nie chce dramatu, a na wokal-estrad tanca tez jest malutko...
Ostatnio zmieniony przez michassss Sob Lut 24, 2007 12:15 am, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: antytalent,aktorek
Wiek: 35 Posty: 36 Skąd: się wziąłem?
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 7:58 pm
ale tam chyba wogóle nie ma tańca, nawet współczesnego..nawet jezeli by był to nie jest to jeden w wazniejszych przedmiotów- czyli jak estrada na PWST. A ja chcie i śpiewać i tańczyć:(
W Gliwicach jest owszem klasyka, ale nie na jakimś bardzo wysokim poziomie (tzn nie trzeba kończyć baletówki, czy coś, raczej robi się podstawy). Jest chyba większe nastawienie na muzykę, śpiew.
Więcej szczegółów nie znam
Egzamin nie mam pojęcia jak wygląda. Kiedyś mi znajoma o nim mówiła, ale już nie pamiętam.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 8:03 am
no z tego co ja wiem jak juz Joanna powiedziała, w Gliwicach nie jest klasyka na wysokim poziomie. Bardziej kładą nacisk na śpiew.
a co do egzaminu wstępnego to trzeba przygotować 2 utwory wokalne (różne gatunkowo), przygotować taniec dowolny (3-5 min) i rozmowa kwalifikacyjna.
więcej tu : http://www.teatr.gliwice.pl/strona.php?id=4
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
Związek z tańcem: antytalent,aktorek
Wiek: 35 Posty: 36 Skąd: się wziąłem?
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 11:42 am
wlasnie juz byłem na tej stronie i nie wiedziałem czy tam taniec mozna dowolny czy klasyczny....jeszcze raz wielkie dzieki(o Boż. jak ja często dziękuje )
Związek z tańcem: amator, miłośnik
Posty: 100 Skąd: śląsk
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 9:05 pm
podejrzewam, że taniec nie jest tam na poziomie takim, żeby sobie nie poradził ktoś z jakimś podstawami, poczuciem rytmu. Na wstępnych trzeba coś zatańczyć owszem, ale chyba ważniejszy jest śpiew, gra aktorska, takie ogólno estradowe zapędy Byłam na pokazie dyplomowym w zeszłym roku i strona taneczna nie zachwyciła mnie u wszystkich , więc może warto spróbować, tymbardziej, że bywa problem z facetami w tej branży. Informacji szukaj na stronie GTM www.teatr.gliwice.pl [ Studium Wokalno-Baletowe w dole strony]
_________________ najważniejsze rzeczy robi się właśnie dla siebie
Ostatnio zmieniony przez Soprana Czw Cze 18, 2009 12:20 am, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 9:15 pm Re: 2 metry wzrostu
Toiffel napisał/a:
...ma chlopak problem wlasnie przez te dwoje nieszczesne dwa metry
no jak to? a ja w tą niedzielę widziałam w Operze Bałtyckiej "Intrygi amora czyli Don Kichot" i tam jeden z głównych bohaterów to był właśnie - przystojny, wysoki, dobrze zbudowany Torraedor!
czyli jednak można zrobić karierę z takim wzrostem.
_________________ "Kochamy wciąż za mało i stale za późno..."
J. Twardowski
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 11:32 pm Re: 2 metry wzrostu
M. napisał/a:
Toiffel napisał/a:
...ma chlopak problem wlasnie przez te dwoje nieszczesne dwa metry
no jak to? a ja w tą niedzielę widziałam w Operze Bałtyckiej "Intrygi amora czyli Don Kichot" i tam jeden z głównych bohaterów to był właśnie - przystojny, wysoki, dobrze zbudowany Torraedor!
czyli jednak można zrobić karierę z takim wzrostem.
To był Kamil Jędrycha, który ma gdzieś tak z metr dziewięćdziesiąt z hakiem. Tak się składa, że wzrost nie ułatwia mu pracy (z tego, co wiem z zakulisowych pogłosek... ).
...być może pracy nie ułatwia, ale akurat do tej roli świetnie pasuje - mi przynajmniej się bardzo podobał również dzięki temu, że właśnie wyróżnianiał się wzrostem..
_________________ "Kochamy wciąż za mało i stale za późno..."
J. Twardowski
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 4:50 pm Re: 2 metry wzrostu
Czajori napisał/a:
To był Kamil Jędrycha, który ma gdzieś tak z metr dziewięćdziesiąt z hakiem. Tak się składa, że wzrost nie ułatwia mu pracy (z tego, co wiem z zakulisowych pogłosek... ).
no to ja mam pytanie. W czym przeszkadza wysoki wzrost? Czy w jakiś sposób utrudnia naukę tańca i prawidłowe wykonywanie klasyki? Czy chodzi jedynie o bycie tzw. "charakterystycznym" tańcerzem i wyróżnianie się z grupy czyli uniemożliwienie wykonania jednych ról, a "pomoc" w innych?
_________________ "Kochamy wciąż za mało i stale za późno..."
J. Twardowski
Związek z tańcem: antytalent,aktorek
Wiek: 35 Posty: 36 Skąd: się wziąłem?
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 5:07 pm
jest kłopotliwy taki wzrost...jest wiekszy problem z koordynacją i z opanowaniem. I np zawsze tak bylo ze jak tańcujemy w musicalu jakies uklady zawsze ja musze umiec perfekt bo mnie widac zawsze a inni aktorzy moga sobie troche odpuscic bo sa tylko aktorami którym ktos kazal zatanczyc.....poprostu o wiele wiecej pracy...
_________________ - Rachel, ja muszę uwierzyć. Muszę znów uwierzyć.
- Ale w co?
- W miłość, Rachel. W miłość
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach